Odchudzanie czas zacząć - część IV.

[dirtyy]

Napisane przez joasia_sia

To chociaż napisz, czym pysznym będziesz grzeszyć, to się poślinię do monitora

Ja już po kolacji, trochę szybkiego marszu dzisiaj było, więc chociaż z tej odrobiny ruchu jestem zadowolona

będą lody z owocami, biszkopt z kremem rumowym jabłkami i dżemem wiśniowym taki przekładany, będzie mój sernik z galaretką + drobne cukierki i ciasteczka w czekoladzie
potem piersi z kurczaka w panierce, bigos, kiełbasa, jajka, galart z kurczaka i inne pyszności

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez joasia_sia

Ja już po kolacji, trochę szybkiego marszu dzisiaj było, więc chociaż z tej odrobiny ruchu jestem zadowolona

ja tez po kolacji jadłam sałatkę ( tuńczyk z puszki w kawałkach, jajko, piomidor, zioła i kawałek camamberta w kosteczkę pokrojony

[joasia_sia]

Napisane przez dirtyy

będą lody z owocami, biszkopt z kremem rumowym jabłkami i dżemem wiśniowym taki przekładany, będzie mój sernik z galaretką + drobne cukierki i ciasteczka w czekoladzie
potem piersi z kurczaka w panierce, bigos, kiełbasa, jajka, galart z kurczaka i inne pyszności

ja tez po kolacji jadłam sałatkę ( tuńczyk z puszki w kawałkach, jajko, piomidor, zioła i kawałek camamberta w kosteczkę pokrojony

Wszystko mi dziś pysznie brzmi, nawet Twoja dietetyczna kolacja
Jedzenie za mną chodzi, wrrr. Oby to wreszcie @.
Chyba skorzystam z Twojej rady i położę się wcześniej spać

[agusia_264]

dziewczyny ile kalorii może mieć pierś z kurczaka smażona na wodzie. Czy mogę ją jeść codziennie bo ma bardzo dużo białka

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez dirtyy

ja jestem, ale nie mam za bardzo czasu czytać ani pisać bo wczoraj mnie nie było, dzisiaj rano praca a teraz ogarniam dom, pomagam w kuchni bo jutro mama i tata wyprawiają wspólne imieniny będzie dużo słodyczy i jedzenia i mówię od razu nie będę się ograniczać a jutro rano jade po ten kask w końcu na motobazar

W końcu imieniny mamy i taty są raz w roku, można sobie pozwolić

U mnie dziś ciężki dzień. Rano się poparzyłam, potem ni stad ni zowąd zemdlałam a potem mama sobie nogę rozcięła i teraz wszystko na mojej głowie jedyny plus, że może schudnę

[joasia_sia]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26120917]W końcu imieniny mamy i taty są raz w roku, można sobie pozwolić

U mnie dziś ciężki dzień. Rano się poparzyłam, potem ni stad ni zowąd zemdlałam a potem mama sobie nogę rozcięła i teraz wszystko na mojej głowie jedyny plus, że może schudnę[/QUOTE]

O kurcze, biedaku
Oby jutro był dla Ciebie lepszy dzień

Idę tworzyć falafle do zamrożenia.

[dirtyy]

Napisane przez joasia_sia

Idę tworzyć falafle do zamrożenia.

fala.... co?

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26120917]

U mnie dziś ciężki dzień. Rano się poparzyłam, potem ni stad ni zowąd zemdlałam a potem mama sobie nogę rozcięła i teraz wszystko na mojej głowie jedyny plus, że może schudnę[/QUOTE]


ojjjjjjjj niedobry dzień, jutro będzie nowy lepszy

[joasia_sia]

Napisane przez dirtyy

fala.... co?

Falafle --> smażone/pieczone kotleciki/kuleczki z ugotowanej ciecierzycy z dodatkiem cytryny, czosnku i u mnie chilli plus koperek. Pyszne!

[laisla]

Napisane przez joasia_sia

Laislo, cieszę się, ze mimo resetu waga nie wzrosła
Chociaż znając Cię nieco, to podejrzewam, że z lęku nie dodałaś za dużo i reset był trochę "oszukany"
A jaki masz plan na teraz? Obcinasz kalorie i redukujesz się, czy zostajesz przy takiej liczbie kalorii i stawiasz na ruch?

Trochę wzrosła, coś ok. pół kg coś mnie znasz za dobrze, trochę tak było jak mówisz Plan na teraz..hmm trudno powiedzieć..dzisiaj wróciłam do TŻ więc sprawa nieco się komplikuje bo on słyszeć nie chce o żadnym kg w dół, ale ja i tak zrobię swoje, zresztą wiecie jak to jest oni widzą co innego niż my. Więc tak, redukuję się ale chcę powoli dojść do tej 5 z przodu aby nie szaleć później na U. Powolutku ale ze trzy kg w dół. I odpuszczam zupełnie z redukcją. No i na ruch raczej postawię bo akurat wiosna sprzyja takim postanowieniom
[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26120917]W końcu imieniny mamy i taty są raz w roku, można sobie pozwolić

U mnie dziś ciężki dzień. Rano się poparzyłam, potem ni stad ni zowąd zemdlałam a potem mama sobie nogę rozcięła i teraz wszystko na mojej głowie jedyny plus, że może schudnę[/QUOTE]
O matko, to przecież niebezpieczne takie utraty przytomności, przebadaj się, może coś Ci dolega

[joasia_sia]

Napisane przez laisla

Trochę wzrosła, coś ok. pół kg coś mnie znasz za dobrze, trochę tak było jak mówisz Plan na teraz..hmm trudno powiedzieć..dzisiaj wróciłam do TŻ więc sprawa nieco się komplikuje bo on słyszeć nie chce o żadnym kg w dół, ale ja i tak zrobię swoje, zresztą wiecie jak to jest oni widzą co innego niż my. Więc tak, redukuję się ale chcę powoli dojść do tej 5 z przodu aby nie szaleć później na U. Powolutku ale ze trzy kg w dół. I odpuszczam zupełnie z redukcją. No i na ruch raczej postawię bo akurat wiosna sprzyja takim postanowieniom

Laislo, gratuluję rozsądnego TŻ
Fajnie mieć takie męskie oko w pobliżu, żeby otrzeźwiać nasze często wydumane kompleksy - mam wrażenie, że faceci zwykle patrzą na nas zdecydowanie łaskawiej niż my same na siebie

A jeszcze tak trochę a propos wagi, to miałam ostatnio taka obserwację podczas spaceru, że Polki generalnie są szczupłe. Otyła kobieta lub z widoczną nadwagą była rzadkością na mojej trasie

U mnie jedzeniowo po wczoraj tak sobie, bo czuję się jakoś pełna. Nie lubię tego uczucia. Wczoraj wieczorem opchałam się jabłkami i jabłka jako jabłka ok, samo zdrowie, ale natychmiast dostałam ciąży spożywczej, brzuch miałam jak przed rozwiązaniem Co to jest, że wiem, że jedzenie owoców po posiłkach mi nie służy, a i tak to robię

Jadłospisowo dziś podobnie do wczoraj - na śniadanie owsianka z bananem i bakaliami, za chwilę na drugie reszta sałatki z bulguru z wczoraj, potem falafle z sosem czosnkowym i brukselką, a potem pstrąg dzielony na dwa posiłki.

Mam nadzieję, że uda mi się dziś powstrzymać od podjadania i skubania, bo od tego właśnie mam potem takie niefajne uczucie przepełnienia.

A pozajedzeniowo też miło - za oknem słońce, zaraz idę po zakupy, potem może Ikea, a na wieczór książka w wysprzątanym domu

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez joasia_sia

A jeszcze tak trochę a propos wagi, to miałam ostatnio taka obserwację podczas spaceru, że Polki generalnie są szczupłe. Otyła kobieta lub z widoczną nadwagą była rzadkością na mojej trasie

Podobno Polki to są najszczuplejsze kobietki w Europie, które bardzo o siebie dbają. Gdzieś robili takie badania ale nie powiem Ci gdzie

[joasia_sia]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Podobno Polki to są najszczuplejsze kobietki w Europie, które bardzo o siebie dbają. Gdzieś robili takie badania ale nie powiem Ci gdzie

Ooo, więc jednak moje spostrzeżenie było słuszne.
Ciekawe tylko, co działa, że jesteśmy najszczuplejsze?
Bo raczej nie schabowy w panierce

A co tam u Ciebie, Promyczku?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez dirtyy

fala.... co?

Heh też wczoraj googlowałam co to
Ciekawych rzeczy się człowiek uczy w tym wątku

Napisane przez laisla

Trochę wzrosła, coś ok. pół kg coś mnie znasz za dobrze, trochę tak było jak mówisz Plan na teraz..hmm trudno powiedzieć..dzisiaj wróciłam do TŻ więc sprawa nieco się komplikuje bo on słyszeć nie chce o żadnym kg w dół, ale ja i tak zrobię swoje, zresztą wiecie jak to jest oni widzą co innego niż my. Więc tak, redukuję się ale chcę powoli dojść do tej 5 z przodu aby nie szaleć później na U. Powolutku ale ze trzy kg w dół. I odpuszczam zupełnie z redukcją. No i na ruch raczej postawię bo akurat wiosna sprzyja takim postanowieniom

O matko, to przecież niebezpieczne takie utraty przytomności, przebadaj się, może coś Ci dolega

Jesteśmy zbyt surowe dla siebie, a oni patrzą na Nas trzeźwym okiem

Tak na marginesie polecam ten film http://film.wp.pl/id,28533,title,Gru...l?ticaid=1c0fe

[dirtyy]

hehehe

[joasia_sia]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26131189]Heh też wczoraj googlowałam co to
Ciekawych rzeczy się człowiek uczy w tym wątku

[/QUOTE]

Napisane przez dirtyy

hehehe

Co tam kask, z czego Ty się chcesz odchudzać, chudzino?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez dirtyy

hehehe

Sezon można uważać za otwarty

[dirtyy]

Napisane przez joasia_sia

Co tam kask, z czego Ty się chcesz odchudzać, chudzino?

z tego poniżej pasa to powyżej pasa uważam za piękne i tego zmieniac nie chcę

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez joasia_sia

A co tam u Ciebie, Promyczku?

U mnie hmm jeden wielki sajgon w życiu.... jak ogarnę to do was wróce...

[laisla]

Napisane przez joasia_sia

Laislo, gratuluję rozsądnego TŻ
Fajnie mieć takie męskie oko w pobliżu, żeby otrzeźwiać nasze często wydumane kompleksy - mam wrażenie, że faceci zwykle patrzą na nas zdecydowanie łaskawiej niż my same na siebie

A jeszcze tak trochę a propos wagi, to miałam ostatnio taka obserwację podczas spaceru, że Polki generalnie są szczupłe. Otyła kobieta lub z widoczną nadwagą była rzadkością na mojej trasie

No..rozsądny jest widać przeciwieństwa się przyciągają masz rację, że oni patrzą na nas łaskawym okiem, a nasze perypetie dietetyczne rozgrywają się tylko aby wreszcie zadowolić swoje krytyczne oko i jakoś prawie nigdy to się nie udaje
Tak Polki w porównaniu z zachodnimi nacjami są szczupłe i zadbane. Podobno Francuzki mają podobnie ale za krótko tam byłam aby poczynić odpowiednie obserwacje. W Anglii wyższe klasy są uświadomione żywieniowo i ekologicznie i nie zapuszczone, w niższych klasach jest dużo więcej otyłych, zaniedbanych osób i królują frytki, tłusta ryba i dania na wynos..
[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26131189]

Jesteśmy zbyt surowe dla siebie, a oni patrzą na Nas trzeźwym okiem[/QUOTE] Tak, racja
Jak Twoje samopoczucie dzisiaj?

Napisane przez Promyczek Nadziei

U mnie hmm jeden wielki sajgon w życiu.... jak ogarnę to do was wróce...

za poukładanie wszystkich ważnych spraw

[joasia_sia]

Co do młodych Angielek, to uogólniając są raczej okrągłe - przestało mnie to dziwić, jak zobaczyłam kiedyś, co jedna z moich współlokatorek przygotowuje sobie na drugie śniadanie (kilka smażonych kiełbasek, kopczyk fasolki i do tego góra tostów pszennych z masłem).

Dirtyy, jak tam Twoje zaplanowane grzeszenie wczoraj?
Powiem Ci, że trochę to Ci nie wierzę z tym odchudzaniem, bo widziałam Twoją górę i nie wyobrażam sobie, żebyś poniżej pasa miała 5 rozmiarów więcej Więc to znowu odzywa się pewnie nasze Wewnętrzne Krytyczne Oko.
Wrzuciłabyś jakiś jadłospis, bo coś osamotniona jestem we wstawianiu menu, a trochę inspiracji by się przydało

IR, jak samopoczucie?
Może idź do lekarza albo zrób sobie morfologię, żeby sprawdzić, skąd to omdlenie?

Promyczku, trzymam kciuki za Twoje sprawy

To wrzucam menu na dziś:

1. 3 naleśniki z mąki owsianej z domowymi powidłami bezcukrowymi
2. zupa pieczarkowa z pęczakiem (dzięki za inspirację, Laisla!), miso i olejem lnianym
3. potrawka curry z czerwonej soczewicy ze szpinakiem i cebulką, ogórki kiszone
4. powrót nieśmiertelnego klopsa, chociaż dziś w innej wersji, bo z fetą i parowanymi brokułami
5. marynowane parowane filety z morszczuka z brokułami

Wczoraj po kolacji znowu mnie wzięło na dojadanie i dokończyłam napoczętą paczkę daktyli Dawno mi się coś takiego nie zdarzyło, nie rozumiem

[OneSweetTaste]

Cześć laseczki
wpadłam się odmeldować, bo muszę już lecieć
miłego dnia

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez laisla

Tak, racja
Jak Twoje samopoczucie dzisiaj?

Napisane przez joasia_sia

IR, jak samopoczucie?
Może idź do lekarza albo zrób sobie morfologię, żeby sprawdzić, skąd to omdlenie?

Dzięki dziewczyny już lepiej znajomy mnie wieczorem wyciągnął z domu i pozwolił zrelaksować
Poparzyłam rękę popryskałam sprayem na oparzenia to mnie zaczęło szczypać i zrobiło mi się słabo więc podejrzewam, że to może on tego Panthenolu.

Napisane przez Promyczek Nadziei

U mnie hmm jeden wielki sajgon w życiu.... jak ogarnę to do was wróce...

Obyś jak najszybciej ogarnęła

Joasia może organizm miał czegoś za mało i przez to to podjadanie a jak Twoja waga?wróciło?

[joasia_sia]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26148962]
Joasia może organizm miał czegoś za mało i przez to to podjadanie a jak Twoja waga?wróciło?[/QUOTE]

Może tak być, że czegoś było za mało, a może też - doszłam dziś do tego wniosku po przeanalizowaniu kilku ostatnich dni - trochę się próbowałam jedzeniem uspokoić i poradzić ze złością

A waga nie wiem, czy wróciła, bo nie ważyłam się od piątku, a @ nadal brak Ech, mój organizm w ogóle nie działa bez hormonów

No naprawdę, prawie zapomniałabym wrzucić jadła na jutro :

1. 3 naleśniki z mąki owsianej z powidłami domowymi, kawa z mlekiem
2. zupa pieczarkowa z pęczakiem, miso i olejem lnianym
3. hummus ze świeżymi warzywami (seler naciowy, papryka, rzodkiewki)
4. klops z cukinią duszoną w pomidorach
5. omlet z pietruszką z cukinią jw.

Zadowolonam, bo dziś nie podjadałam

[laisla]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;26148962]Dzięki dziewczyny już lepiej znajomy mnie wieczorem wyciągnął z domu i pozwolił zrelaksować
Poparzyłam rękę popryskałam sprayem na oparzenia to mnie zaczęło szczypać i zrobiło mi się słabo więc podejrzewam, że to może on tego Panthenolu.[/QUOTE]
O, to super..racja, może przestraszyłaś się tego oparzenia i jeszcze ten spray..Oby to tylko to..Moja mała potrafiła zemdleć parę razy pod wpływem stresu, przebadałam ją neurologicznie i nic nie wyszło, tylko emocje były winne.

Napisane przez joasia_sia

Może tak być, że czegoś było za mało, a może też - doszłam dziś do tego wniosku po przeanalizowaniu kilku ostatnich dni - trochę się próbowałam jedzeniem uspokoić i poradzić ze złością

No tak..to jednak tak się jeszcze zdarza i Tobie..ja nadal walczę z tą skłonnością, z różnym powodzeniem ale ostatnio jest w miarę ok.
A co do inspiracji to Ty dostarczasz ich prawie codziennie więc cieszę się, że mogłam się choć raz zrewanżować

[domisia1944]

U mnie od ostatniego ważenie -0,5 kg ale pewnie nadrobie ;/.

Tak w ogole to jestem chora , bylam u lekarza i mi przepisala 'tylko' 6 rzeczy takze nie mam na nic sił (grypa).

[joasia_sia]

Napisane przez laisla

No tak..to jednak tak się jeszcze zdarza i Tobie..ja nadal walczę z tą skłonnością, z różnym powodzeniem ale ostatnio jest w miarę ok.
A co do inspiracji to Ty dostarczasz ich prawie codziennie więc cieszę się, że mogłam się choć raz zrewanżować

Myślę sobie, że ta skłonność do wyciszania emocji jedzeniem, to coś, co tak głęboko we mnie siedzi, że pewnie jeszcze sporo czasu upłynie, zanim się tego oduczę. Ale próbuję cały czas i coraz lepiej mi idzie

A pęczak pyszny! Bardzo mi smakował. Na razie jem go w zupie, ale już planuję przyrządzić z niego jakąś sałatkę

Ja już po śniadaniu i szykuję się do dentysty, bleee.

Domisiu, gratuluję spadku i zdrówka życzę!

[domisia1944]

Dziekuje
A takiego kataru co mam teraz to chyba dobre 5 lat nie miałam :O

[OneSweetTaste]

Hej
Dominisia zdrowiej szybciutko! i gratuluję spadku! żadne nadrobisz ja Ci dam takie pesymistyczne podejście!
Joasia nie daj się dentyście
Laisla widzę, że u Ciebie coraz lepiej z podejściem Bardzo mnie to cieszy!

A co do TŻ-ów. Powiedzmy sobie szczerze, nie ma tu dziewczyn, które byłyby otyłe i grube, żeby oni mogli patrzeć na nas nieprzychylnym okiem To by nie miało uzasadnienia. Pewnie, że są faceci co wszystko wytkną, ale my chyba takich do siebie nie ściągamy

Ja mam tydzień masakryczny. Brak energii na cokolwiek. Jak pomyślę, że mam coś zrobić to już jestem zmęczona @ idzie, może dlatego. Poza tym mam dużo pracy i nauki, a przy tym zero koncentracji. Wszystko robię 2 razy wolniej Z dietką różnie bywa, ale raczej staram się pilnować. Ćwiczenia tez jakoś idą W pon mam niby zaplanowane mierzenie, ale przed @ to chyba nie będzie miało najmniejszego sensu.
buziaki

[fitty]

cześć dziewczynki !
jestem tu całkiem nowa, ale czytając Wasze wątki zauwazyłam, że macie całkiem przyjazną atmosferę, więc stwierdziłam, że moje 'doprowadzanie się do przyzwoitego stanu' będę kontynuować tutaj =D

jestem baardzo niezadowolona ze swojego ciała ;P (158 cm / 49 kg)
mimo, że nie ważę tak wiele, chciałabym zgubić chociaż te 4 kg.
schudłam od stycznia 8kg na diecie 1000kcal
ale od pewnego czasu (około tygodnia) waga stoi w miejscu. przestałam się co prawda obsesyjnie ważyć [staram się maksymalnie raz w tygodniu], jednak przez ten tydzień ani gram mi nie spadł. cóż, takie zastoje, jak wyczytałam, zdarzają się i trzeba je przeczekać ;D

jakoś to będzie )
co do sportu, to jestem aktywną osobą. ćwiczę, jeżdżę na rowerze, ale mam problem, który polega na tym, że jestem po zabiegu na serce i niestety, nie mogę biegać ani jeździć rowerem zbyt długo, by się nie przemęczać. ale biegam truchcikiem i jeżdżę z minimalnym obciążeniem, także jest ok

uhh, powoli mam dosyć tej diety :P
a Wy jak tam? ;*

[Tynusia]

Napisane przez fitty

cześć dziewczynki !
jestem tu całkiem nowa, ale czytając Wasze wątki zauwazyłam, że macie całkiem przyjazną atmosferę, więc stwierdziłam, że moje 'doprowadzanie się do przyzwoitego stanu' będę kontynuować tutaj =D

jestem baardzo niezadowolona ze swojego ciała ;P (158 cm / 49 kg)
mimo, że nie ważę tak wiele, chciałabym zgubić chociaż te 4 kg.
schudłam od stycznia 8kg na diecie 1000kcal
ale od pewnego czasu (około tygodnia) waga stoi w miejscu. przestałam się co prawda obsesyjnie ważyć [staram się maksymalnie raz w tygodniu], jednak przez ten tydzień ani gram mi nie spadł. cóż, takie zastoje, jak wyczytałam, zdarzają się i trzeba je przeczekać ;D

jakoś to będzie )
co do sportu, to jestem aktywną osobą. ćwiczę, jeżdżę na rowerze, ale mam problem, który polega na tym, że jestem po zabiegu na serce i niestety, nie mogę biegać ani jeździć rowerem zbyt długo, by się nie przemęczać. ale biegam truchcikiem i jeżdżę z minimalnym obciążeniem, także jest ok

uhh, powoli mam dosyć tej diety :P
a Wy jak tam? ;*

Witam
Mam tyle wzrostu co ty waże nieco mniej aczkolwiek ja na twoim miejscu nie skupiała bym się na diecie i diecie 1000 kcal (bo jaj jej nie polecam no ale każdy ma swoje zdanie) tylko dużo ruchu/rzeźba ciała tym bardziej ,że teraz piękna pogoda itp
A kiedy organizmowi przez długi czas dostarczamy zbyt mało kcal itp. to zaczyna się buntować więc to też powoduje zastój często i może prowadzić nawet do tycia na znikomej liczbie kcal. no i rozwala metabolizm

[dev123]

Ja nie wiem co się dzieje , ale wczoraj i dzisiaj miałam napad głodu ... pochłonęłam wszystko co znajdowało się w zasięgu wzroku nie głodze się przecież nie schodzę ponizej 1300kcal , nie wiem co jest..wstyd mi za siebie że nie mam tej motywacji co kiedyś i zamiast chudnac tyje.