Koty część II

[elianka]

"Dużo mokrego" to dwa razy dziennie dostają 150 g mięcha na spółę, nie popadajmy w przesadę, z Guzikiem jest wszystko w porządku, tylko mu trzeba źródełko z suchym odciąć. Zęby ma ok, po zmianie karmy rozbył się z letka, ale damy radę.

W końcu to 5-letni kastrat, przemiana materii już nie ta sama...

Poszłam z Felkiem do weta jeszcze raz, bo kucał i nie sikał. Pęcherz malutki odbyło się bez cewnikowania, czyli na razie wszystko gra... Na razie kotuch śpi, zobaczymy co będzie dalej.

[estre]

Jednak to sikanie wszędzie to był SUK?
Cieszę się

Leki, potem karma plus pasty i będzie dobrze

[elianka]

estre- sikanie wszędzie było mylące, wątpliwości rozwiał nawrót bólu i kropelkowanie. Kot biegł i lało się z niego na boki..

Już rozważaliśmy już nawet w akcie desperacji oddanie go do domu, gdzie byłby jedynym kotem i to wychodzącym ( daleko od dróg wszelakich)... Tak wiem, dostanę burę od was za to, ale jak kot mi zamienia dom w kuwetę a wet mówi, że to behawioralne, to , że ja sama byłam u kresu sił.
Diagnoza- SUK dała mi wiar, że jednak to się kiedyś skończy

[estre]

Pamiętam.
Też pierwsze, o czym pomyślałam to SUK, dlatego radziłam badanie moczu

Ja wiem, że ciężko patrzeć na cierpiącego, zacewnikowanego kota, ale przynajmniej wiadomo co mu jest i że się to kiedyś skończy

SUK jest upierdliwy i nawraca, ale da się z nim żyć

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Acha, lepiej nie łapać siuśków z podłogi, bo można zafałszować badania. Nie wiadomo co na takiej podłodze jest. Mimo sprzątania zawsze jakieś tam paskudztwa mogą być.

Lepiej zaskoczyć kota w kuwecie, podetknąć łyżkę wazową albo taki pojemniczek na mocz i jest w miarę sterylnie.

[201604190949]

Napisane przez Rybiorek

przez caly stosunek kotka wydziera sie okrutnie z bolu, natura naprawde zakpila z kotow (o tym jak zbudowana jest kotka i kot to juz sobie doczytaj)

Napisane przez Sylwia1900r

Nie jest znowu tak negatywnie z tymi stosunkami.

Napisane przez strawberka

wszystko już chyba zostało powiedziane jeśli chodzi o Sylwię

A ja pozwolę sobie jeszcze coś dodać, bo może Sylwia1900 nie wie jak to na prawdę jest, skoro twierdzi, że nie tak negatywnie.

http://www.kciuk.pl/Kolce-na-koncu-penisa-a22979

Ta da!

A teraz wyobraź to sobie, poczuj to. Gl&hf.

[AzjatSmok]

Napisane przez 1000days

A ja pozwolę sobie jeszcze coś dodać, bo może Sylwia1900 nie wie jak to na prawdę jest, skoro twierdzi, że nie tak negatywnie.

http://www.kciuk.pl/Kolce-na-koncu-penisa-a22979

Ta da!

A teraz wyobraź to sobie, poczuj to. Gl&hf.

Ło ja MOCNE. Nie no wiedziałam niby o tym ale nigdy nie widziałam :/. To nie może być przyjemne.

[ktsw]

ja osobiście skorzystałam z porady tutaj kiedys dawanej: dolewam kotce z problemamy pecherzowymi do suchej karmy troche wody. Najpierw strasznie chodziła obrażona, teraz wypija spokojnie wode a potem je suche

[elianka]

Felek w nocy miał nawrót , wył i płakał całą nic, całe mieszkanie zasikane, ale jak chciałam rani na siki polować, to wskoczył szybko do kuwety, wysikał się a Guzik po nim zagrzebał

Na razie dostał mocniejsze leki, ma dziś cały dzień spać ... jakby wył wieczorem to w nocy mamy wzywać weta, bo na razie pęcherz pusty, ale nie jest za dobrze



Jestem nieprzytomna, nie śpię już drugą noc, bo wstaje do niego jak do dziecka. Jak go nosimy na rekach to tak nie płacze. Wczoraj cały wieczór spędziłam grzejąc mu ten pęcherz dłonią, bo na termoforze nie chciał leżeć....

Wstałam w takim stanie, że jak nastawiałam wodę na kawe to podpaliłam panik, ale czajnika na nim nie postawiłam...

[Rybiorek]

Napisane przez elianka

"Dużo mokrego" to dwa razy dziennie dostają 150 g mięcha na spółę, nie popadajmy w przesadę, z Guzikiem jest wszystko w porządku, tylko mu trzeba źródełko z suchym odciąć. Zęby ma ok, po zmianie karmy rozbył się z letka, ale damy radę.

W końcu to 5-letni kastrat, przemiana materii już nie ta sama...

Poszłam z Felkiem do weta jeszcze raz, bo kucał i nie sikał. Pęcherz malutki odbyło się bez cewnikowania, czyli na razie wszystko gra... Na razie kotuch śpi, zobaczymy co będzie dalej.

zapomnialam ze tak karmisz, wybacz moja skleroze, juz o tym pisalas

Napisane przez elianka

Felek w nocy miał nawrót , wył i płakał całą nic, całe mieszkanie zasikane, ale jak chciałam rani na siki polować, to wskoczył szybko do kuwety, wysikał się a Guzik po nim zagrzebał

Na razie dostał mocniejsze leki, ma dziś cały dzień spać ... jakby wył wieczorem to w nocy mamy wzywać weta, bo na razie pęcherz pusty, ale nie jest za dobrze



Jestem nieprzytomna, nie śpię już drugą noc, bo wstaje do niego jak do dziecka. Jak go nosimy na rekach to tak nie płacze. Wczoraj cały wieczór spędziłam grzejąc mu ten pęcherz dłonią, bo na termoforze nie chciał leżeć....

Wstałam w takim stanie, że jak nastawiałam wodę na kawe to podpaliłam panik, ale czajnika na nim nie postawiłam...

trzymaj sie Elianka, wiem co czujesz i jak sie czujesz (choc ja mialam krocej taki straszny okres) ale jestescie w polowie walki, trzymam kciuki zeby Felek dal sobie pobrac probke

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez AzjatSmok

Ło ja MOCNE. Nie no wiedziałam niby o tym ale nigdy nie widziałam :/. To nie może być przyjemne.

pewnie dlatego stosunki sa takie krotkie, kotka robi co moze zeby sie wyrwac ale dopiero po zaplodnieniu hormony u niej opadaja wiec kocur probuje ponownie....

[Sylwia1900r]

Napisane przez elianka

Felek w nocy miał nawrót , wył i płakał całą nic, całe mieszkanie zasikane, ale jak chciałam rani na siki polować, to wskoczył szybko do kuwety, wysikał się a Guzik po nim zagrzebał

Na razie dostał mocniejsze leki, ma dziś cały dzień spać ... jakby wył wieczorem to w nocy mamy wzywać weta, bo na razie pęcherz pusty, ale nie jest za dobrze



Jestem nieprzytomna, nie śpię już drugą noc, bo wstaje do niego jak do dziecka. Jak go nosimy na rekach to tak nie płacze. Wczoraj cały wieczór spędziłam grzejąc mu ten pęcherz dłonią, bo na termoforze nie chciał leżeć....

Wstałam w takim stanie, że jak nastawiałam wodę na kawe to podpaliłam panik, ale czajnika na nim nie postawiłam...

W poprzednich postach rzuciły panie z forum, w moje posty zarzuty że porównuje koty do ludzi i to jest złe.

Co mam teraz myśleć czytając takie coś?

Dlaczego na posty jednej wizażanki reaguje się z entuzjazmem pomimo wielu błędów, a drugą trzeba od razu pogrzebać?

[ktsw]

Elianka traktuje swojego kota jak dziecko, ale w ten sposób ze nim sie opiekuje jak dzieckiem. Ty nie opiekujesz sie swoimi kotami wcale

Prosze Cie przeczytaj co napisaly dziewczyny i zastanów sie jeszcze raz na spokojnie czy dobrze robisz nie sterylizując swoich kotów

(sama nie wiedziałam ze dla kotki rozmnazanie i stosunek jest taki straszny az mi sie ryczec chce )

[Rybiorek]

Napisane przez Sylwia1900r

W poprzednich postach rzuciły panie z forum, w moje posty zarzuty że porównuje koty do ludzi i to jest złe.

Co mam teraz myśleć czytając takie coś?

Dlaczego na posty jednej wizażanki reaguje się z entuzjazmem pomimo wielu błędów, a drugą trzeba od razu pogrzebać?

Sylwia przepraszam ale nie zrozumialam tego, jakie bledy? Kot jest powaznie chory i nadal nie ma pelnej diagnozy bo potrzebne sa dalsze testy, ja bym dokladnie tak samo postapila jak Elianka.

I ja tez poprosze przeczytaj o co tu biega, probujemy Ci wytlumaczyc jak okrutna natura byla dla kotow a Ty nic, kobieto czy chcialabys byc gwalcona kilkakrotnie w ciagu roku przez okres do tygodnie, kilka razy dziennie? Chcialabys rodzic 2-3 razy w roku?

To jedna strona medalu a druga jest taka - jak czlowiek interweniuje w zycie zwierzat to musi by odpowiedzialny, albo zostawiasz zwierzeta same sobie i wtedy one same reguluja przedluzanie gatunku albo jesli ingerujesz musisz podjac odpowiedzialne kroki. Masz kota dla przyjemnosci nie dla hodowli, dajesz mu jesc wiec kot moze rozmnazac sie do woli. I kurcze poprostu powiedz: co robisz z malymi? ZNAJDUJESZ IM ODPOWIEDNIE DOMY? DBASZ ABY WYROSLY NA ZDROWE, ZADOWOLONE KOTY KTORYMI KTOS BEDZIE SIE ODPOWIEDZIALNIE OPIEKOWAL?

[elianka]

Te błędy to chyba literówki

Sylwia- wiem, tobie by się nie chciało w nocy wstawać, kot zdechnie, urodzą się nowe, spoko luz.


Moje koty są dla mnie bardzo ważne dlatego o nie DBAM.

PS. Feluś normalnie się wysikał bez płaczu i "pełną porcją" . Ale biedulek jest tak nafaszerowany lekami, że się aż kiwa....

[Nimfa20]

Napisane przez Sylwia1900r

Dlaczego na posty jednej wizażanki reaguje się z entuzjazmem pomimo wielu błędów, a drugą trzeba od razu pogrzebać?

Spoko , chcemy Ci wytłumaczyć dlaczego sterylizacja/kastracja jest tak ważna.
Sama miałam parę lat temu kotkę, która nie była kastrowana, bo po:
1. bardzo mało miałam wiedzy na temat kastracji (wiedziałam tylko tyle, że jest, i że po tym kotka nie będzie miała małych; nie znałam innych, równie ważnych powodów, dlaczego warto kastrować koty)
2. byłam finansowo uzależniona od rodziców
3. kastracja nie była tak popularna jak teraz

Mój pierwszy post na Wizażu dotyczył pokarmu dla zwierząt ("czym karmicie swoje zwierzaki"). Jak wymieniłam, czym karmię chomika (koniczyna, warzywa, itd) i psy-Chappi- też mnie pojechali

Z psami słusznie, bo dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, dlaczego tanie karmy są nic nie warte
Ale to również wynikało z braku wiedzy ( i ze słabo dostępnych źródeł-nie miałam neta) i funduszy

Niektóre Wizażanki piszą dość ostro, bo jak po raz 1000 pisze się to samo, to ręce opadają

Tym bardziej, jak się czyta, że 'koty giną pod kołami samochodów', a następne zdanie brzmi: 'nie mogę się doczekać, kiedy kotka znowu będzie miała małe'

[Nimfa20]

Mój wariat Uwielbiam, jak daje uszy tak do tyłu Dobra, trochę mu dokuczałam

[elianka]

jaki boski!

[fabregasowa]

Nimfa20, cuuudny

[Nimfa20]

Dzięki dziewczyny

Macie jakieś fotki Waszych/nie Waszych kotów?

[_Nikki_]

Z lekkim zapłonem ale jestem w trakcie pisania listu [a nawet części aktu oskarżenia, tak dobrze przeczytałyście choć może to nic nie da, instytucja weźmie to poważnie] do TOnZ'tu przeciwko Sylwii która bezmyślne rozmnaża koty i skazuje je na śmierć. Jak wszystko skończe wstawie ten list na ten wątek i możliwe że złożymy petycje. Mam duże możliwości w tej kwestii [nie chwale sie, będe egzekwować sprawiedliwość tam gdzie ma być egzekwowana] i może nasza userka po karze pieniężnej lub nawet pozbawienia wolności przestanie krzywdzić zwierzęta, coś było o tym w kk ale nie pamiętam jaki to był paragraf z artykułu.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Nimfo zaraz poszukam takich świeższych fotek, ale większość jest TU

[elianka]

_Nikki_ - mi też się nie podoba zachowanie Sylwii, ale nie przesadzasz trochę?


Udało się upolować mocz do analizy
Własnie ślubny dzwonił.

Podobno Feluś spompował się konkretnie czyli leki działają!

[bzyczka1]

ja zaraz też wkleję zdjęcia naszej małpki

[AzjatSmok]

Napisane przez Sylwia1900r

W poprzednich postach rzuciły panie z forum, w moje posty zarzuty że porównuje koty do ludzi i to jest złe.

Co mam teraz myśleć czytając takie coś?

Dlaczego na posty jednej wizażanki reaguje się z entuzjazmem pomimo wielu błędów, a drugą trzeba od razu pogrzebać?

Może to dlatego, że jesteś wyjątkowa ? Tylko w ten drugi sposób... . Ja uważam, że Ty po prostu nie jesteś w pełni sprwawna psychicznie tak mi się wydaje, musisz mieć jakieś ograniczenia postrzegania świata bo nikt inny nie widzi świata w ten sposób. No cóż mam nadzieję, że Ci pomogłam i ,że udasz się na rozmowę z psychologiem, oni na prawdę pomagają bynajmniej tak mi mówili znajomi którzy korzystali. Przemyśl sprawę.

[lady opium]

Jezuuu... posty Sylwii też mi podniosły ciśnienie, ale żeby zaraz do psychologa wysyłać i petycje pisać...?

A w temacie fotek - z aktualnych mam tylko pościelowe

[bzyczka1]

tylko takie mam, bo nie chce mi karty z aparatu odczytać oczywiście pudełkowe, co się nie zmieszczę jak się zmieszczę

[_Nikki_]

Napisane przez elianka

_Nikki_ - mi też się nie podoba zachowanie Sylwii, ale nie przesadzasz trochę?


Udało się upolować mocz do analizy
Własnie ślubny dzwonił.

Podobno Feluś spompował się konkretnie czyli leki działają!

Jeżeli los tych biednych kociaków jest jej obojętny i chce mieć tylko chwilową przytulanke "jakie one są słodkie" a później wyrzucone na pastwe losu gdzie będą sie dalej rozmnażać lub zginą z głodu lub przez drapieżniki to nie będe sie ograniczać. Do prokuratury przecież zawiadomienia nie złoże, narazie wystarczy TOnZ.

Koty tylko na tym cierpią i nie że nie będą miały jedzonka przez dzień lub dwa, mogą masowo ginąć. Zobaczymy co nasza koleżanka odpisze w temacie i jak będzie naprawde źle, sprawy potoczą sie w innym kierunku, już nie będzie tak miło.

[elianka]

Są wyniki badań moczu. Feluś ma kryształy, ale jeszcze nie wiadomo czy struwity czy szczawiany, bo są za małe. Lekarz zostawił hodowlę na parę godzin, jutro już będziemy wiedzieć co dalej, jak leczyć paskude.

Od dwóch dni nie było kałuż poza kuweta oprócz okapu kuchennego ( wskakuje tam zgaga jedna i leje), ale chyba dobrze będzie...

[*Agatek*]

Napisane przez Sylwia1900r

To nie prawda że nie ma kot instynktu macierzyńskiego, ma go a nawet w nadmiarze, obserwowałam opiekę jej nad własnymi dziećmi i jestem pełna podziwu, nie jedna kobieta mogłaby to naśladować.

Tak, my, kobiety będziemy lizać własnym dzieciom masz rację!

Brawo dla inteligentnej forumowiczki...

[lady opium]

Napisane przez elianka

Od dwóch dni nie było kałuż poza kuweta oprócz okapu kuchennego ( wskakuje tam zgaga jedna i leje), ale chyba dobrze będzie...

Okapu kuchennego?? Ciężko to sobie wyobrazić...

[AzjatSmok]

Oczywiście ostrzeżenie dostałam. Nie no świetnie. Myślałam,że uświadomiene komuś tego, że coś nie tak z nim jest to przysługa psychologom a za to się płaci grube pieniążki. To się nazywa brak wglądu we własną chorobę.Wiele osób uważa, ze ich zachowanie jest dobre gdy w rzeczywistości jest aspołeczne i wynaturzone (piszę ogólnie!!!!). Tak więc chciałam Sylwi dać wgląd na jej stan wg. mojej oceny. Mogę się mylić ale powinien to ocenić psycholog. Nie widzę w tym nic złego nikogo nie wyzywam przecież tylko sugeruję poradę, jak masz arytmię to idzie się do kardiologa, jak Twoje zachowanie odstaje od przyjętego w społeczeństwie i to na minus to idziesz do psychologa. Reagowanie ostrzeżeniami na takie posty jest złe bo oznacza że wizyty u psychologa są odbierane jako obrażanie kogoś, jako coś złego a powinny być bardziej popularne i postrzegane jako chęć zmiany siebie na lepsze. Co do tego,że napisałam iż znajomi byli u psychologa to jest to fakt i tym osobom to pomogło, ja nie byłam bo jak na razie nie mam takiej potrzeby więc nie mogę się powoływać na własne doświadczenia. Poza tym zaproponowanie kumuś pomocy specjalisty nie jest tak straszne jak grożenie więzieniem!!!! Więc proszę o zlikwidowanie ostrzeżenia albo wlepienie go także osobie która pisze, że wsadzi Sylwię do więzienia. Uff to tyle postaram się już więcej nie wypowiadać na temat Sylwii.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez elianka

Są wyniki badań moczu. Feluś ma kryształy, ale jeszcze nie wiadomo czy struwity czy szczawiany, bo są za małe. Lekarz zostawił hodowlę na parę godzin, jutro już będziemy wiedzieć co dalej, jak leczyć paskude.

Od dwóch dni nie było kałuż poza kuweta oprócz okapu kuchennego ( wskakuje tam zgaga jedna i leje), ale chyba dobrze będzie...

No miejmy nadziej, że będzie już ok. Trzymaj się

[_Nikki_]

AzjatSmok a za co ostrzeżenie? oO za zwrócenie uwagi? Boże...