|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 8
|
Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Witajcie drogie Wizażanki. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć , więc postanowiłam zasięgnąć Waszej opinii. Jestem tegoroczną maturzystką , wczoraj miałam egzamin ustny z języka polskiego. Na ten egzamin przygotowywała nas moja nauczycielka polskiego , jednocześnie wychowawczyni. Przygotowanie polegało na pomoc w doborze lektur pasujących do tematu i sprawdzeniu bibliografii. Pani pomagała przy tym każdemu w klasie. Również mi. Dałam jej bibliografię dwa razy do sprawdzenia - na brudno i już przed samym oddaniem do sekretariatu. Pani stwierdziła,że wszystko jest w porządku. Tematem mojej prezentacji była milość w epistolografii romantycznej. Przygotowałam się na egzamin , napisałam pracę , przeczytałam wszystkie lektury. Wygłosiłam mój referat , po czym dowiedziałam się , że połowę mam nie na temat ponieważ lektury były źle dobrane. Egzaminatorki zapytały czy ktoś mi sprawdzał bibiliografię , odpowiedziałam że tak , one na to kto więc powiedziałam nazwisko. Powiedziały , że nie mogą uwierzyć .Moja wychowawczyni przeprowadzała egzamin w sali obok , więc egzaminatorka w przerwie poszła z nią porozmawiać. Nie wiem co im na to odpowiedziała , w każdym razie zdałam egzamin na 30% i jestem załamana. Tak cieszyłam się , że zdałam egzaminy ustne z języka obcego na 100% na obu poziomach , jak ten polski będzie wyglądał na świadectwie ? Co więcej , moja wychowawczyni jeszcze podczas trwanie roku szkolnego powiedziała , że posprawdza nam te blibliografie bo to jest jej obowiązek , ale z pracami mamy do niej nie przychodzić , a okazało się że kilku osobm z mojej klasy i prace sprawdziła , miała to być tajemnica.
Nie wiem już czy to moja wina , te błędy w prezentacji , zaufałam nauczycielce i teraz mam. Moja mama chciała do niej dzwonić i iść do dyrektorki. Myslę że to nie ma sensu , bo po co. Był ktoś w podobnej sytuacji ? |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 35
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Wydaje mi się, że telefon czy też wizyta u dyrekcji nie mają sensu. Zresztą nie wiem czego się spodziewasz, chciałabyś powtarzać egzamin ustny? Nie poprawia się egzaminów zdanych ustnie. Zresztą cokolwiek byś nie dostała z matury ustnej nie ma to żadnego znaczenia przy przyjmowaniu na studia. Po prostu musi być zdany, ale to formalność. Chyba, że to dla Ciebie sprawa honorowa. Pozdrawiam
__________________
Mężczyzna nie wie czego chce dopóki nie zobaczy tego u innego mężczyzny. |
|
|
|
|
#3 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Rypin
Wiadomości: 988
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Cytat:
__________________
'Psycho, groupie, coccaine, crazy..' |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Ja tam nie wiedziałam nawet, że obowiązkiem jest sprawdzenie bibliografii O_O swoją maturę już kiepsko pamiętam ale sytuacja lekko dziwna bo... jak to nie na temat? co było nie tak? Nie rozumiem jak można mieć konkretny temat - tu szeroki jak rzeka i długi jak czas do tego prosty jak drut, bo jaśniej nie można niż "miłość w listach" O_O i minąć się z tematem.
Egzaminatorki powiedziały ci dlaczego to było nie na temat? No, bo przecież nie tylko wasza polonistka ale i ty sama stwierdziłaś że pasuje. To nie było o miłości, nie miało formy listu czy nie było z epoki?
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=FMaK4DS_ulE |
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Ja nie spodziewam się niczego , moi rodzice chcieli uświadomić mojej wychowawczyni jak błąd popełniła. Wiem , że ta matura się do niczego nie liczy , ale bardzo się starałam i chciałam osiągnąć dobry wynik .
2 lektury nie były z epoki - bo epistolografia romantyczna była potraktowana jako w romantyźmie , a nie jako coś dotyczącego miłości , co według mnie jest pewną nieścisłościa. Edytowane przez givemeeverything Czas edycji: 2011-05-24 o 18:03 |
|
|
|
|
#6 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Miasto Sprawiedliwych
Wiadomości: 858
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Przecież ustne się nigdzie nie liczą... Szkoda nerwów.
__________________
7/8 egzaminów zaliczonych
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Rypin
Wiadomości: 988
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Cytat:
a to nie jest oczywiste ? jakie konkretnie utwory były nie na temat ?
__________________
'Psycho, groupie, coccaine, crazy..' Edytowane przez Roisin92 Czas edycji: 2011-05-24 o 18:16 |
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Cytat:
Jak dla mnie to jest twoja wina - pewnie nauczycielka mając prawie 30 bibliografii do sprawdzenia szybko przez nie przejechała (przecież nie będzie sprawdzać dat powstania każdej pozycji) bo liczyła, że rozumiecie o czym sobie sami temat wybraliście.
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=FMaK4DS_ulE |
|
|
|
|
|
#9 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Temat był jednoznaczny. "Miłość w epistolografii romantycznej, czyli w romantyzmie". Gdyby miał oznaczać "Miłość w epistolografii dotyczącej miłości" to byłoby bez sensu, nie uważasz?
|
|
|
|
|
#10 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Nowa Heloiza i listy Jana III Sobieskiego. Z tymi listami rzeczywiście się wygłupiłam bo to prawie wiek róznicy od romantyzmu , a NH 30 lat... :/
Edytowane przez givemeeverything Czas edycji: 2011-05-24 o 18:21 |
|
|
|
|
#11 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 057
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
ale czym sie tu przejmowac, skoro nie jest brana pod uwage matura ustna z polskiego?
|
|
|
|
|
#12 | |
|
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 955
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Rypin
Wiadomości: 988
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Cytat:
__________________
'Psycho, groupie, coccaine, crazy..' |
|
|
|
|
|
#14 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Cytat:
Cytat:
Epistolografia romantyczna to listy z epoki romantyzmu i to jest oczywiste. Nowa Heloiza to chyba sentymentalizm, a listy Sobieskiego ewidentnie barok. Nie zrozumiałaś tematu- wg mnie to jest wyłącznie Twoja wina.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
||
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 037
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
oczywiście że to twoja wina bo nauczyciel nie ma obowiązku sprawdzać twojej bibliografii
a nawet jeśli ją sprawdzała - to też z samej biblio nic nie wynika - przecież mogłaś napisać obszerną pracę o dziełach romantyzmu a 2 inne zarzucić jako dodatkowe porównanie, czym tamte romantyczne wyróżniały się od innych.
|
|
|
|
|
#16 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 547
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
po pierwsze żal nerwów skoro i tak to tylko formalność i tak czy siak jest do przodu; po drugie uważam, że to Twoja wina - miałaś rok na przygotowanie się do JEDNEGO tematu, który po prostu nie do końca zrozumiałaś (choć wg mnie sformułowany jest jasno)
__________________
"Ja mieszkać w Polska i robić kariera my mieć samochód i bullterriera" |
|
|
|
|
#17 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
A wg mnie to troll. Bo nawet gdyby początkowo nie zrozumiała tematu, to w trakcie konsultacji z nauczycielem w sprawie bibliografii czy całej pracy, wyszłoby, że wybrała złe pozycje. Nie wierze, że nauczycielka nie wiedziała, z jakiej epoki są dane pozycje. Szczególnie, że tematy maturalne co roku się powielają a o miłości to już w ogóle jest wiele prac.
__________________
"Pierwsza miłość z wiatrem gna, z niepokoju drży, Druga miłość życie zna i z tej pierwszej drwi , A ta trzecia jak tchórz w drzwiach przekręca klucz I walizkę ma spakowaną już ... " |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 68
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
To tylko Twoja wina, tym bardziej, że wpisując w google epistolografia romantyczna wyskakuje Ci definicja + osoby, które się tym zajmowały...
Już nie mówiąc o tym, że zanim wybieramy jakiś temat, najpierw się o nim co nie co dowiadujemy.
__________________
(…),przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.♥ Szczęśliwa ze swoim nie-ideałem ![]() |
|
|
|
|
#19 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 20
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Zgodzę się z moimi poprzedniczkami. Rzeczywiście, wybór Nowej Heloizy oraz Listów Jana III Sobieskiego to pomyłka.Pretensje możesz mieć tylko do siebie.Ewidentny brak zrozumienia temtu.U mnie w szkole nie było tak kolorowo. Każdy musiał dobrać sobie sam lektury,a babka w żaden sposób nam nie pomagała.
I proszę Cię ,nie przeżywaj. Ludzie mają gorsze problemy z maturą niż "brzydko" wyglądający wynik na świadectwie z ustnej z polskiego. Nigdzie Ci się to nie liczy i nikt na to nie patrzy.Śmieszne to troszkę.
__________________
Odwraca się do mnie z uśmiechem. Jak on się ładnie uśmiecha: prosto w moje serce. |
|
|
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Powiem tak - nie zgodze sie z poprzedniczkami, wina była i Twoja i wychowawczyni. Twoja, bo źle zrozumiałaś temat, bo prawda jest taka, że jest to oczywiste, że chodziło o epokę romantyzm. Z drugiej strony dziwię się, że Twoja wychowawczyni tego nie dostrzegła, tak podstawowego błędu, po prostu się bardzo bardzo dziwię, nie wiem po co proponowała wam pomoc skoro w taki sposób to potraktowała, trochę na 'odwal się'. Ale nie ma sensu tego zgłaszać, choćby dlatego, że wychowawczyni w ogóle nie ma obowiązku wam pomagać w pisaniu prac maturalnych. Co nie zmienia faktu, że jak już się zobowiązała pomóc, to nie powinna wprowadzać w błąd i jak ktoś ma tak podstawowy błąd, to powinna to zauważyć.
Jeśli Cię to pocieszy, jak ja zdawałam maturę, pamietam, że polonistka mi zasugerowała złą książkę tyle że do literatury przedmiotu. Kupiłam ją, a tam nie było kompletnie nic na temat, który miałam. Dlatego jej nie uwzgledniałam w bibliografii, ani też z niej nie korzystałam, bo się okazała na zupełnie inny temat. Tak czy inaczej, matura ustna nie liczy się do niczego na znacznej wiekszosci kierunków, takze nie masz się czym przejmować, ważne, że zdałaś.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. Edytowane przez whitechocolateraspberry Czas edycji: 2011-05-24 o 19:02 |
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 132
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
ale może jak pisała monius9 nauczycielka pomyślała, że inne epoki są w celach porównawczych wpisane - nie siedzi w umyśle każdego ucznia żeby wiedzieć jak chce napisać pracę.
__________________
https://www.youtube.com/watch?v=FMaK4DS_ulE |
|
|
|
|
#22 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Z tego co pamietam, do bibliografii wybiera się 3-4 utwory. Autorka miała 3 w tym 2 nie na temat. Raczej jesli chodziło o epistolografię romantyczną, należałoby umieścić 3 utwory romantyczne, bo temat nie brzmi porównywanie utworów romantycznych i tych z innych epok, tylko ewidentnie epistolografia romantyczna, także wg mnie nauczycielka w ogóle tego nie przeczytała, a pomoc zaoferowała tylko po to, aby wyjść nie wiem na fajną nauczycielkę?
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
|
|
|
#23 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Miałam 4 utwory , z czego 2 nie na temat. Może to rzeczywiście moja wina , ale uważam , że mimo wszystko źle zrobiłam że zaufałam nauczycielce i nic już nie sprawdzałam. Te listy Sobieskiego zaproponowała mi sama .
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 810
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Twoja wina, bylo sprawdzić, proste.
__________________
studentka iś
|
|
|
|
|
#25 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Ja Cię trochę rozumiem, zwykle uczeń kiedy ma jakieś wątpliwości to idzie do nauczyciela i liczy, że ten mu pomoże i wychwyci błąd. Jednakże tutaj jak byk jest napisane "epistolografia romantyczna" i powinnaś sama zapytać nauczycielkę, czy na pewno możesz wrzucić dzieła z innych epok, lub iść do innego polonisty na konsultacje. Czasu nie cofniesz, a jak bardzo Ci przeszkadza "jak to będzie wyglądać na świadectwie" to popraw ustną za rok
__________________
Włosomaniaczka ![]() Obecnie: ~60 cm Cel I: do ziemi ![]() Cel II: żeby ukochany mógł wejść po nich na 3 piętro ![]() Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania. |
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 736
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Nie czepiajcie się Autorki, ze przeżywa. Niektórzy podchodzą do matury ambicjonalnie i walcza o dobry wynik, nawet jeśli on się nie liczy potem do niczego. Nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciwnie, bardzo dobrze, że ktoś chce się uczyć i zrobić coś po prostu dla samego siebie, a nie tylko dlatego, ze mu się to potem przyda.
Autorko, niestety, faktycznie źle zinterpretowałaś temat, aczkolwiek ja uważam, że wina nauczycielki również w tym była, bo skoro zobowiązała się do sprawdzenia tych bibliografii, to powinna była je sprawdzić i wskazać ci błąd. Co innego, jeśli w szkole nie ma zwyczaju sprawdzania prac. Wtedy nie ma się co czepiać nauczycielki. Natomiast w przypadku Autorki nauczycielka wprowadziła ją w błąd i cóż, to nie jest jej wina, że zaufała, bo nie miała powodu, by nie ufać. Każdemu może zdarzyć się pomyłka, zwłaszcza uczniowi, a nauczyciel, skoro się do tego zobowiązuje, to jest od tego, by te pomyłki wskazać. U mnie (byłam jednym z pierwszych roczników nowej matury) nauczyciela sprawdzała i poprawiała bibliografie do skutku, trzeba też było oddać do sprawdzenia ramowy plan wypowiedzi. To leżało w obowiązkach każdego polonisty w szkole. A co zrobić - cóż, mnie też coś takiego usiadłoby na ambicji i zapewne też usiłowałabym dochodzić sprawiedliwości. Nie żeby poprawiac maturę, nie dla jakiegoś wyższego celu, ale po prostu dla siebie i spokoju ducha. Bo myślę, że poczułabym się oszukana.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 103
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Z tego co mówiła nam moja polonistka, to sprawdzenie bibliografii odnosi się do poprawności zapisu a nie doboru lektur. Oczywiście, mogła Ci powiedzieć, ale to jednak Twoja wina i niezrozumienie tematu.
|
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 3 892
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Na Twoim miejscu bym się cieszyła że w ogóle maturę zdałam - z taką gigantyczną pomyłką
![]() Mam nadzieję że jesteś trollem ---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ---------- Oczywiście że może a niektóre pomyłki są karane oblaniem matury albo bardzo niskim wynikiem. Tak jak tutaj. Uczeń musi wykazać jakiś poziom, choćby minimalny czyli umiejętność przyporządkowania lektur do konkretnych epok. Na miejscu Autorki nie angażowałabym rodziców w wyjaśnianie sytuacji ( ) bo się skompromitują. Mnie to śmieszy, bo to PODSTAWOWA wiedza, próg egzaminów maturalnych jest bardzo, bardzo niski (marne 30% żeby zdać) a dziewczyna nadąsana wpada na forum i się buntuje że ktoś miał czelność dać jej niski wynik a ona pracę miała nie na temat (bo nie wie co to romantyzm ). No ludzie kochani. Kwiatki kupić komisji i dziękować że w ogóle zdała.
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 019
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Nauczyciel nie ma obowiązku sprawdzania bibliografii i planu ramowego. Natomiast ABSOLUTNIE NIE MOŻE sprawdzać gotowych prezentacji.
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 495
|
Dot.: Prawie nie zdałam matury - moja wina ?
Cytat:
Nie zrozumiałaś jasno brzmiącego tematu - ciesz się, że w ogóle tę maturę zdałaś, komisja mogła nie być aż tak pobłażliwa. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:01.












a nawet jeśli ją sprawdzała - to też z samej biblio nic nie wynika - przecież mogłaś napisać obszerną pracę o dziełach romantyzmu a 2 inne zarzucić jako dodatkowe porównanie, czym tamte romantyczne wyróżniały się od innych.


