Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek

[agusiowata]

Napisane przez arnama

Rzeczy do walizki, tylko ten parasol hmmm trzeba będzie wziąć do ręki, weźcie twardą walizkę bo lubią rzucać

My w środę lecimy do Włoch, w odwiedziny do siostry TŻ, wracamy w poniedziałek więc to można pod wakacje podłączyć choć tym razem chyba nie wiele zwiedzimy, bo sis jest na końcówce ciąży i ponoć nie najlepiej ją znosi raczej się nastawiam na pomaganie jej w obowiązkach domowych chciała bym wziąć od nich samochód i pojechać nad morze, ale nie wiem czy ciągle mają dwa auta... i czy mąż się odważy prowadzić
Mam tylko nadzieję że nie będziemy uczestniczyć w akcji porodowej choć w sumie.... to mogło by być ciekawe

A tak to końcem sierpnia ze znajomymi na łódki na Mazury, na tydzień

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Ja wczoraj oglądałam program o zawodach... Tym razem był odcinek o pracownikach lotniska
Matko ile rzeczy "ciekawych" sie dowiedziałam dobrze że my latamy, tylko z bagażem podręcznym

Walizki nie mamy. W czym będziesz jej pomagać?

[arnama]

Napisane przez agusiowata

Walizki nie mamy. W czym będziesz jej pomagać?

założę sie że Ona nie będzie chciała pomocy.... ale chodzi chociaż o przygotowywanie posiłków zazwyczaj Ona z mężem sie wszystkim zajmowali, a my tylko coś tam pomagaliśmy np pokroić, ale teraz trzeba zebrać poślady, uzgodnić z mężem strategię i np przyrządzać jedzenie, zamieść, pomyć naczynia, coś jej wyprasować (choć tego to już na pewno nie pozwoli nam zrobić) takie rzeczy drobne codziennej egzystencji

A jeszcze co do walizki, to do czego będziecie się pakować? do plecaka czy takiej miękkiej torby?
My jak na Korfu przemieszczaliśmy się z lotniska do hotelu- autokarem właśnie to koleś.. zgubił jakąś walizkę, po prostu otwarł mu się ten schowek w autobusie i jedna czy dwie wypadły koleś się ztarzymał, wrócił i załadował, ale tez pod hotelem jak się ludziska rzuciły na swoje walizy to nasza została wyrzucona na ziemię, tak że raczej warto mieć taką twardą na kółkach, tym bardziej że chcecie wziąć jakieś urządzenie, które przy upadkach może się uszkodzić

[agusiowata]

Napisane przez arnama

założę sie że Ona nie będzie chciała pomocy.... ale chodzi chociaż o przygotowywanie posiłków zazwyczaj Ona z mężem sie wszystkim zajmowali, a my tylko coś tam pomagaliśmy np pokroić, ale teraz trzeba zebrać poślady, uzgodnić z mężem strategię i np przyrządzać jedzenie, zamieść, pomyć naczynia, coś jej wyprasować (choć tego to już na pewno nie pozwoli nam zrobić) takie rzeczy drobne codziennej egzystencji

A jeszcze co do walizki, to do czego będziecie się pakować? do plecaka czy takiej miękkiej torby?
My jak na Korfu przemieszczaliśmy się z lotniska do hotelu- autokarem właśnie to koleś.. zgubił jakąś walizkę, po prostu otwarł mu się ten schowek w autobusie i jedna czy dwie wypadły koleś się ztarzymał, wrócił i załadował, ale tez pod hotelem jak się ludziska rzuciły na swoje walizy to nasza została wyrzucona na ziemię, tak że raczej warto mieć taką twardą na kółkach, tym bardziej że chcecie wziąć jakieś urządzenie, które przy upadkach może się uszkodzić

Mamy torbę, nie wiem czy będziemy kupować nową walizkę (wydatek). Fajnie, że zobaczycie się z rodzinką. Pogadacie, może podrzucisz jej czasopisma o dzidziusiach. Lepiej by sama nie zostawała na koniec ciąży.

[arnama]

Napisane przez agusiowata

Mamy torbę, nie wiem czy będziemy kupować nową walizkę (wydatek). Fajnie, że zobaczycie się z rodzinką. Pogadacie, może podrzucisz jej czasopisma o dzidziusiach. Lepiej by sama nie zostawała na koniec ciąży.

To jest jej drugie dziecko więc juz jest obyta co i jak
Tym bardziej że pierwsze, wspominana tu przeze mnie Olivia ma dopiero 1,5 roku więc wszystko na świeżo

[agusiowata]

Napisane przez arnama

To jest jej drugie dziecko więc juz jest obyta co i jak
Tym bardziej że pierwsze, wspominana tu przeze mnie Olivia ma dopiero 1,5 roku więc wszystko na świeżo

To pomożesz jej przy Olivii. Małe dzieci są ruchliwe i wszędzie ich pełno.

[arnama]

Napisane przez agusiowata

To pomożesz jej przy Olivii. Małe dzieci są ruchliwe i wszędzie ich pełno.

Olivia jest u teściowej w PL
A co do walizki.... na prawdę warto wykalkulować kasę na taką nie raz można znaleźć w przystępnej cenie, całkiem nie złą w jakichś Carefourach czy Kauflanadach

[Mamba_2008]

Napisane przez arnama

To fajnie sobie z mężem żyjecie jak narzeczeństwo
Zrób zdjęcie butkom i wklej tu nam ja też podpisuję się pod ciekawskimi, z resztą kocham buty oglądać, przymierzać, kupować
Jak bym była bogada to tylko buty bym kupowała Chyba po mamie mam taką miłość... nie mogę przejść obojetnie obok żadnego obówniczego
Miłej zabawy ode mnie też

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Witam
No i po imprezie! Było nawet całkiem całkiem, trafiłam do klubu na salsotekę więc można było pokazać co człowiek umie A mój mąż wiedział jak mnie brał, że ja muszę gdzieś swój temperament troszkę przypiłować i że bez tańca nie potrafię żyć A jeśli chodzi o buty to już wypróbowane i dziewczyny czytam, że trafiłam na swego Bo ja kocham buty i właśnie jeszcze dwie pary właśnie są w drodze do mnie zamówione na allegro

[arnama]

Napisane przez Mamba_2008

Witam
No i po imprezie! Było nawet całkiem całkiem, trafiłam do klubu na salsotekę więc można było pokazać co człowiek umie A mój mąż wiedział jak mnie brał, że ja muszę gdzieś swój temperament troszkę przypiłować i że bez tańca nie potrafię żyć A jeśli chodzi o buty to już wypróbowane i dziewczyny czytam, że trafiłam na swego Bo ja kocham buty i właśnie jeszcze dwie pary właśnie są w drodze do mnie zamówione na allegro

Pokaż jakie to
Ja też czekam na jedne napisali mi maila że wysłali w pt kurierem więc może w poniedziałek przyjdą już się nie moge doczekać

Fajnie że zabawa sie udała, ja uwielbiam takie latynoskie rytmy można nie źle pupcią pokręcić Mistrzynią w tym jest moja kumpela Nigeryjka, normalnie jej pupa żyje swoim życiem, a kobieta ma takie ruchy ze szok Uczyła nas jak to się robi, ale to już trzeba mieć we krwi

[Mamba_2008]

Napisane przez arnama

Pokaż jakie to
Uczyła nas jak to się robi, ale to już trzeba mieć we krwi

No ja jestem przekonana że bocian się pomylił i za późno mnie zrzucił, bo na pewno miałam wylądować w ciepłych krajach, albo przynajmniej tam gdzie taniec jest najważniejszą częścią życia i swoistą filozofią Uwielbiam tańczyć, tańczę całe życie i nie zamierzam przestać Mi też mówią że mam to we krwi po jakimś pradziadku z czarnego lądu

Co do bucików to jedne to sandałki takie dżinsowe, a drugie balerinki "meliski" te gumowe. Zobaczymy

[kwiatuszekk88]

Dzień dobry
Wpadłam tylko na chwilę, żeby dać znać, że żyję hehe no i nadal chce się udzielać na wątku
Mąż wrócił już ponad tydzień temu i dlatego mnie nie było tak długo. Musieliśmy się sobą nacieszyć. No i proszę o kciuki, bo mąż w poniedziałek idzie na rozmowę o pracę i mam nadzieję, że ją dostanie. Teraz też za bardzo nie mam czasu, żeby nadrabiać, bo mąż poszedł pomóc coś mojemu tacie, Bartuś śpi, a ja zaraz zabieram się za sprzątanie. Postaram się wpadać częściej, ale nie obiecuje.
Miłego dnia

[agusiowata]

Napisane przez Mamba_2008

Witam
No i po imprezie! Było nawet całkiem całkiem, trafiłam do klubu na salsotekę więc można było pokazać co człowiek umie A mój mąż wiedział jak mnie brał, że ja muszę gdzieś swój temperament troszkę przypiłować i że bez tańca nie potrafię żyć A jeśli chodzi o buty to już wypróbowane i dziewczyny czytam, że trafiłam na swego Bo ja kocham buty i właśnie jeszcze dwie pary właśnie są w drodze do mnie zamówione na allegro

Ja jeszcze nie byłam w takim klubie.

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Nie mogę się doczekać wakacji, mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić.

[Mamba_2008]

Napisane przez agusiowata

Ja jeszcze nie byłam w takim klubie.

Ale nie chodzisz w ogóle, czy nigdy nie byłaś na salsie???

[agusiowata]

Napisane przez Mamba_2008

Ale nie chodzisz w ogóle, czy nigdy nie byłaś na salsie???

Nie byłam na salsie. Czasem bywamy w klubie, ale rzadko mąż ma czas. Ostatnio byliśmy 12 lutego w walentynki, był super saksofonista i inne atrakcje.

[arnama]

Napisane przez agusiowata

Ja jeszcze nie byłam w takim klubie.

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Nie mogę się doczekać wakacji, mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić.

My chodziliśmy z TŻtem na salsoteki, jak mieszkaliśmy w Krakowie
Fajnie to wspominam
Ale ogólnie za jakimiś klubami nie przepadam Od czasu do czasu lubię wyjść i się zabawić, ale jakoś wolę domówki, ze stałą paczką znajomych, lub jakieś wyjazdy itp Choć na takich domówkach niejednokrotnie odbywało się największe wytańczenie i wybawienie

Życzę, by Twoje marzenie związane z wakacjami się spełniło

Mamba a tak w ogóle to podziwiam że tak wczas wstałaś bo balandze

[Mamba_2008]

Napisane przez arnama

Mamba a tak w ogóle to podziwiam że tak wczas wstałaś bo balandze

Nie wiem jak to się dzieje, ale jak spędzam aktywnie noc to później wstaję wcześnie rano jak nowo narodzona Jakoś tak dziwnie u mnie działa

[arnama]

Napisane przez Mamba_2008

Nie wiem jak to się dzieje, ale jak spędzam aktywnie noc to później wstaję wcześnie rano jak nowo narodzona Jakoś tak dziwnie u mnie działa

W sumie mój mąż tak ma, że nawet jak wrócimy z imprezy 2-3 to on wstaje 7-8 rześki i wypoczęty No chyba że jeszcze później wracamy, lub mąż sobie na więcej pozwoli % to wtedy śpi długo razem ze mną
A ja to i bez imprezy potrafię długo dospać a co dopiero po

[Mamba_2008]

Ja też lubię sobie pospać, ale po imprezie to mam na odwrót.
A u mnie za blokiem otworzyli teraz fitness club i zamierzam się tam zapisać na zajęcia . Mam nadzieję że będzie ciekawie Już upatrzyłam sobie dance aerobik i aerobik TBC

[agusiowata]

Napisane przez Mamba_2008

Ja też lubię sobie pospać, ale po imprezie to mam na odwrót.
A u mnie za blokiem otworzyli teraz fitness club i zamierzam się tam zapisać na zajęcia . Mam nadzieję że będzie ciekawie Już upatrzyłam sobie dance aerobik i aerobik TBC

Fajnie sobie upatrzyłaś i masz tak blisko. Ja nie mam tak blisko i nie zawsze mi się chce. (Jeżdżę autem). W plazie mam blisko, ale tam o wiele drożej.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Sekret szczęśliwego mężczyzny:
- Po pierwsze: bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę, która potrafi i lubi gotować, a jej hobby to pranie i sprzątanie.
- Po drugie: bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę, która dobrze zarabia i potrafi cię utrzymać.
- Po trzecie: bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę, która bardzo lubi częsty i wyrafinowany seks, a do tego nigdy nie boli jej głowa.
- Po czwarte: bardzo ważne jest, aby znaleźć kobietę, którą będziesz szanował.
- Po piąte: bardzo ważne jest to, by znaleźć kobietę, z którą możesz rozmawiać.
- Po szóste: bardzo ważne jest, aby znaleźć kobietę, która zostanie twoim przyjacielem.
- Po siódme i najważniejsze: bardzo ważne, a wręcz najważniejsze jest to, by te kobiety nigdy się nie spotkały i nie dowiedziały o sobie.

[arnama]

Napisane przez Mamba_2008

Ja też lubię sobie pospać, ale po imprezie to mam na odwrót.
A u mnie za blokiem otworzyli teraz fitness club i zamierzam się tam zapisać na zajęcia . Mam nadzieję że będzie ciekawie Już upatrzyłam sobie dance aerobik i aerobik TBC

Ja blisko też nic nie mam. jedynie po pracy od razu ale tu też nie zawsze sie chce i godziny nie zawsze pasują myślę o siłowni, ale to już po diecie może schudnięcie mnie zmobilizuje by wziąć się znów za siebie i w końcu ukształtować sylwetkę tak jak chcę

[Karinio]

Bry

Zapowiada się dziś ładna pogoda, wreszcie Niedawno wstałam Musze za chwilke zniknąc na chwile, ale tu jeszcze wróce i nadrobie.

[arnama]

Napisane przez Karinio

Bry

Zapowiada się dziś ładna pogoda, wreszcie Niedawno wstałam Musze za chwilke zniknąc na chwile, ale tu jeszcze wróce i nadrobie.

Wiiiiiiitam Cię, wiiiiiitam....
a sama znikam jeszcze zamknąć muszę sklep i do domku bziiiuuuum
Może potem jeszcze tu wskoczę
Ale nie obiecuję....

[Karinio]

Napisane przez arnama

Wiiiiiiitam Cię, wiiiiiitam....
a sama znikam jeszcze zamknąć muszę sklep i do domku bziiiuuuum
Może potem jeszcze tu wskoczę
Ale nie obiecuję....

Dziekuje za przywitanie
Znikasz, też zjem cosik i znikam, musze lecieć do sklepu po coś na obiad. Choć w zamrażelce mam co nieco, ale jakieś zakupy żywnościowe porobie.
Jakie może, jakie może. Może ( morze ) jest wiesz jakie głębokie i szerokie. No nie obiecuj, bo obiecanki cacanki a głupiemu radośc.


Założyłam świeżo uprana koszulke, a robiąc tosty urąbałam się ketchupem

[arnama]

Napisane przez Karinio

Dziekuje za przywitanie
Znikasz, też zjem cosik i znikam, musze lecieć do sklepu po coś na obiad. Choć w zamrażelce mam co nieco, ale jakieś zakupy żywnościowe porobie.
Jakie może, jakie może. Może ( morze ) jest wiesz jakie głębokie i szerokie. No nie obiecuj, bo obiecanki cacanki a głupiemu radośc.


Założyłam świeżo uprana koszulke, a robiąc tosty urąbałam się ketchupem

Morze jest szerokie i głęboki i pływa w nim ryba, co CHYBA się nazywa
A Obiecanki MACANKI a głupiemu STAJE
Uciekam

[Karinio]

Napisane przez arnama

Morze jest szerokie i głęboki i pływa w nim ryba, co CHYBA się nazywa
A Obiecanki MACANKI a głupiemu STAJE
Uciekam

Ok, zagiełaś mnie Tych dwóch powiedzonek chyba raczej nie znam.
Do potem jakby co

[evelineau]

Napisane przez Corvette

Witam Was Wszystkie Koleżanki
Nie wiem co napisać...tyle że jak zwykle uśmiecham się pod nosem z Waszych wypowiedzi i kawałów jak i zalączonych obrazków
Mogę jedynie dodać coś na temat sklerozy...Zarezerwowałam ją dla siebie , więc mi tu proszę nie podkradać
Buty...to moja miłość granicząca z fetyszem.
"Kolekcjonuję" pary z czystego zachwytu i chęci posiadania...Wiele par nigdy nie ubrałam bo...przedtem mieszkaliśmy na zadupiu i nie było gdzie ich założyć, a teraz, mieszkając w małym miasteczku....jakoś zwykłe "trampki" lepiej mi nosić.
Z nostalgią oglądam moje "trzewiczki", ale...nie chce mi się ubierać. Za dużo roboty. Wiem, głupota.
"Pochwalę się" kilkoma i jestem ciekawa czy którejś z Was się spodobają. Jeżeli nie, to się nie obrażę. Ja np nie cierpię lakierek ani takie z odkrytami palcami. Dodam tylko że ja się "kocham" w stylu Retro, i stąd moje upodobania. A że mogą być nie modne...mi to najzupełniej wisi. Lubię dopasowane, i takie kobiece. Grunt że ja je lubię
Uwielbiam styl z lat 1920 do wczesnych 1950-tych. Może nie na czasie, ale tu gdzie mieszkam, na szczęście nikogo nie dziwi. Nie cierpię niczego z lat 1960-1970-siątych ani z ...1990-2000.
No, ale to moje zdanie i nie każdy musi się zgodzić
Może któraś z Was ma ochotę podzielić się fotkami co lubi a czego nie lubi? Może "pokrytykujemy" wszystkie razem?
Karionio-sukienki mi się nawet podobały, bo lubię takie przewiewne, ale trzeba mieć "coś" do nich włożyć...a mi natura poskąpiła
Dobrze że są biustonosze...można "pocyganić" ale nie zawsze

tez tak mam mam troche butow ale nie wygodnie mi w nich i stoja i sie kurza tych co pokazywalam w klubie tez jeszcze nie ubralam

Napisane przez arnama

Fajnie tak gromadzić buty właśnie o czymś taki zawsze marzyłam
Nawet się śmiałam do mego mężnego, że miała bym dla nich taki specjalny pokoik, z podświetlanymi pułkami gdzie bym sobie je układała para koło pary (nie wiem czy czasem Carrie Bradshaw z "Sexu w wielkim mieście takiego czegoś nie miała jak zamieszkała z Mr. Bigiem i może stąd mi się to wzięło, no w każdym razie w jakimś filmie taki pokój widziałam ) i tam bym sobie chodziła do tego pokoiku i patrzyła na nie, mierzyła, mówiła im dobranoc itp
Te buciki co wkleiłaś, totalnie nie w moim stylu, w dodatku nie cierpię retro już najbardziej te klapeczki z kokardką, a z ciuszków ta sukienka ołówkowa, prosta z rękawkiem 3/4

To Wam pokażę moje miłości (z obrazka ale może kiedyś będzie mnie stać choć na 1 parę... )

zabilabym sie po 2 metrach w nich

Napisane przez arnama

Czeeeeść
No, ja się w niej zakochałam od 1 wejrzenia ale nie wiem czy uda mi się ja znaleźć w którymś sklepie... ale coś na taki styl będę szukać
Jak tam nocka minęła Śniło Ci się coś?

mi sie snila pani ginekolog dala mi skierowanie na dziwny hormon i poklocilam sie z nia bo powiedziala, ze jestem mala i nie wiem czemu ale mama musiala byc ze mna potem snili mi sie koledzy brata ze szkoly dworzec kolejowy taki mroczny z dziwnymi stworzeniami musialam uwazac by te hipcie mnie nie zjadly

Napisane przez kwiatuszekk88

Dzień dobry
Wpadłam tylko na chwilę, żeby dać znać, że żyję hehe no i nadal chce się udzielać na wątku
Mąż wrócił już ponad tydzień temu i dlatego mnie nie było tak długo. Musieliśmy się sobą nacieszyć. No i proszę o kciuki, bo mąż w poniedziałek idzie na rozmowę o pracę i mam nadzieję, że ją dostanie. Teraz też za bardzo nie mam czasu, żeby nadrabiać, bo mąż poszedł pomóc coś mojemu tacie, Bartuś śpi, a ja zaraz zabieram się za sprzątanie. Postaram się wpadać częściej, ale nie obiecuje.
Miłego dnia

rozumiemy
trzymam kciuki

Napisane przez Karinio

Bry

Zapowiada się dziś ładna pogoda, wreszcie Niedawno wstałam Musze za chwilke zniknąc na chwile, ale tu jeszcze wróce i nadrobie.

hej a u mnie brzydko
zrobilam dzis 250 brzuszkow moje biedne miesnie, kazdy czuje
za to dostalam wczoraj fajny masaz bolacych czesci ciala

[Karinio]

Tak w ogóle to jeszcze 100 postów, już niecałe 100 i będzie równe 3000 postów.
Woow, nieźle


Palce sobie przytrzasnełam u prawej nogi
Chyba przechwaliłam pogode, bo coś słońce chowa się teraz za chmurami.

[agusiowata]

Napisane przez evelineau

hej a u mnie brzydko
zrobilam dzis 250 brzuszkow moje biedne miesnie, kazdy czuje
za to dostalam wczoraj fajny masaz bolacych czesci ciala

wow, widzę, że ostro wzięłaś się za te brzuszki. Muszę i jak się zmobilizować. Mnie najwięcej udaje się 50. Kręgosłup mnie boli.

[evelineau]

Napisane przez Karinio

Tak w oóle to jeszcze 100 postów, już niecałe 100 i będzie równe 3000 postów.
Woow, nieźle


Palce sobie przyrzasnełam u nogi
Chyba przechwaliłam pogode, bo coś słońce chowa się teraz za chmurami.

[Karinio]

Dobra z pamięci odpisze na posty, bo mam lenia by cytować


corvi, butki ok, choć w nie moim stylu ( retro ) ale te z kokardką są fajne Nie martw się mnie też natura poskąpiła. trzeba sobie jakoś z tym radzić


arnama, czy Ty chciałabyś kogoś zabić w takich burtach??? Zwłaszcza te z ćwiekami? mi się ta fioletowa kiecka podoba, ale ta pierwsza też jest oki.

[evelineau]

Napisane przez agusiowata

wow, widzę, że ostro wzięłaś się za te brzuszki. Muszę i jak się zmobilizować. Mnie najwięcej udaje się 50. Kręgosłup mnie boli.

mnie boli i bez tych brzuszkow nawet wiec nie zwracam na to uwagi nie poddam sie za pierwszym razem po 50 musialam odsapnac a teraz juz nie ale moze to dlatego ze juz kiedys robilam po tyle brzuszkow
zacznij je tez robic to nie bede sama