Wredny brat mojego faceta

[Teodorowianka6]

Witam,

Pisze Wam o moim problemie ponieważ nie mam z kim o tym porozmawiać i kogo prosić o rade.
Otóż jestem z moim chlopakiem prawie 4 lata, ja mam 20 lat on 22,planujemy niebawem razem zamieszkac,traktuje nasz związek jako poważny. Jedynym problemem jest jego brat, który daje mi do zrozumienia że mnie nie lubi,wczoraj bylismy u moich przyszłych teściów na "kolacji", brat Tż był z dziewczyna byli jego rodzice i sąsiedzi i pozostale rodzeństwo... gdy mój Tż wyszedl i nagle jego brat zaczął robic ze mnie pośmiewisko (mowil coś o sexie o prezerwatywach,lodach) wszystko było w moim kierunku, niewidzialam co zrobić, ręce mi opadly i Poprostu wyszłam. później powiedział (z glupim uśmiechem) bym się nie gniewala bo przecież bardzo ladnie o mnie mowil.
Wiem że mnie nie lubi i wiele razy mowil coś by tylko mnie ośmieszyć,i żebym się źle czuła pośród ich rodziny. jest bezczelny i chamski dla mnie i dla mojego lubego też choć mój facet ma odwagę mu odpowiedziec,a ja nie (bo nie wypada) A wczoraj z nerwów aż się poryczalam.

niewiem jak temu zaradzic i dodam że mój Tż nie raz mu zwrócił uwagę a to tylko pogarszalo rytuację...
:-(

[madana]

Serio uważasz, że nie wypada chama przywołać do porządku??? Bo co? On święta krowa, bo jest bratem chłopaka?

[muszynianka]

To on jest buraczaną bulwą, nie zniżaj się do jego poziomu powiedz że sobie nie życzysz takich tekstów, całą resztę olej z klasą. Niech tż go ustawi do pionu.

[Anunnaki]

Powiedz mu wyraźnie,że nie życzysz sobie takich tekstów.Rozumiem,że mi łatwo to pisać,że wczoraj nerwy wzięły górę,ale ja bym mu powiedziała,co myślę o jego zachowaniu przy tych wszystkich ludziach-na przyszłość,jeśli taka sytuacja się powtórzy to tak zrób!Nie cackaj się z nim tylko wal prosto z mostu.Z chamem trzeba krótko.Jak jesteś nieśmiała i mu się nie odcinasz,to sobie pozwala.

[Teodorowianka6]

Bo u nich w domu jest tak że takie chamskie odzywki są mega powodem do smiechu, wszyscy się śmieją z tego a mi jest Glupio,przykro i Zaraz mi gardlo zaciska. a podejrzewam że gdybym się odezwała to JA wyszla bym na dziwaczke. (może mnie tam nikt nie chce i dlatego po każdej jego chamskiej odzywce otrzymuje oklaski szczególnie od mamusi )
U mnie w domu się tak gości nie traktuje.

[Merys]

Napisane przez Teodorowianka6

Bo u nich w domu jest tak że takie chamskie odzywki są mega powodem do smiechu, wszyscy się śmieją z tego a mi jest Glupio,przykro i Zaraz mi gardlo zaciska. a podejrzewam że gdybym się odezwała to JA wyszla bym na dziwaczke. (może mnie tam nikt nie chce i dlatego po każdej jego chamskiej odzywce otrzymuje oklaski szczególnie od mamusi )
U mnie w domu się tak gości nie traktuje.

Dobrze zrozumialam? Jego matka cieszy sie jak jej synus Cie obraza tekstami o lodach itp?

To jakas paranoja... jakbym byla na Twoim miejscu, to moja stopa juz by tam wiecej nie stanela.

[muszynianka]

Nie chcę tutaj zbyt ostro tego traktować ale miałabym wątpliwości czy chcę się wiązać z taką rodziną.
Tak, wiążesz się z nim, ale nie da się odciąć definitywnie od korzeni.

[speechless]

Dziwna rodzina... niech Twój TŻ nim bardziej potrząśnie, a nie tylko "zwróci uwagę". A Ty sama nie daj sobą tak pomiatać.

[Anunnaki]

A to jak u nich takie teksty chamskie to powód do radości i jest to u nich "normalne"...to ja bym już tam do nich więcej nie poszła.

[CytrynowaPannica]

Widzisz, są ludzie, którzy śmieją się ze swojej głupoty, bo tylko to im zostało.
Nie zniżaj się do ich poziomu i nie dogaduj w ten sam sposób, co brat Twojego faceta.
Wystarczy jeden inteligentny tekst, którego nie zrozumieją, a Ty zaczniesz się śmiać.
Jeżeli Twój Tż jest inny, nie masz się czym martwić.

[Teodorowianka6]

To że dziwna ta rodzina to już zrozumialam jakiś czas temu...
zależy mi na chlopaku i to dlatego Staram się to wszystko znosić i nie dam im satysfakcji a szczególnie jego bratu.

jestem nieśmiała i nigdy wcześniej mnie takie coś nie spotkało dlatego też nie Wiedzialam jak zareagować...

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Teodorowianka6

Bo u nich w domu jest tak że takie chamskie odzywki są mega powodem do smiechu, wszyscy się śmieją z tego a mi jest Glupio,przykro i Zaraz mi gardlo zaciska. a podejrzewam że gdybym się odezwała to JA wyszla bym na dziwaczke. (może mnie tam nikt nie chce i dlatego po każdej jego chamskiej odzywce otrzymuje oklaski szczególnie od mamusi )
U mnie w domu się tak gości nie traktuje.

Od razu chciałam zapytać, jak zachowała się reszta gości, ale to mnie zaskoczyło... Cóż, mają mało wyrafinowane poczucie humoru. Autorko, sądzę że Twój TŻ powinien bardziej stanowczo reagować na tego typu docinki, a Ty nie powinnaś bać się określić granic których innym nie wolno przekroczyć- masz do tego prawo.

[maszunik]

Wypada Ci wstać, powiedzieć, że nie podobają Ci się tego typu traktowanie i jesteś nim oburzona. Wypada Ci powiedzieć, że więcej nie przyjdziesz do tego domu i wyjść. Nie wypada Ci odpowiadać w tym samym tonie. Ale savoir-vivre nie mówi nic o tym, że masz sobą dać pomiatać. Ja bym wręcz powiedziała, że w przyzwoitym domu nie spotkałoby mnie takie traktowanie. I bym wyszła. A potem bym nie wróciła do tego domu. Niech TŻ przychodzi do Ciebie.

[klaki]

Kolejny wysyp dziwaków o.O

Ja bym sobie darowała rodzinne spotkania.

[201803290936]

Napisane przez Merys

Dobrze zrozumialam? Jego matka cieszy sie jak jej synus Cie obraza tekstami o lodach itp?

To jakas paranoja... jakbym byla na Twoim miejscu, to moja stopa juz by tam wiecej nie stanela.

Niezła patola.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez maszunik

Wypada Ci wstać, powiedzieć, że nie podobają Ci się tego typu traktowanie i jesteś nim oburzona. Wypada Ci powiedzieć, że więcej nie przyjdziesz do tego domu i wyjść. Nie wypada Ci odpowiadać w tym samym tonie. Ale savoir-vivre nie mówi nic o tym, że masz sobą dać pomiatać. Ja bym wręcz powiedziała, że w przyzwoitym domu nie spotkałoby mnie takie traktowanie. I bym wyszła. A potem bym nie wróciła do tego domu. Niech TŻ przychodzi do Ciebie.

Jak wyżej.

A Twój facet, autorko wątku, możliwe, że jest po tych samych pieniądzach co rodzinka, skoro nie reaguje na takie "żarty". Gadki o lodach, gumkach w odniesieniu do czyjejś dziewczyn na spotkaniu rodzinnym - w głowie mi się to nie mieści.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez Teodorowianka6

To że dziwna ta rodzina to już zrozumialam jakiś czas temu...
zależy mi na chlopaku i to dlatego Staram się to wszystko znosić i nie dam im satysfakcji a szczególnie jego bratu.

jestem nieśmiała i nigdy wcześniej mnie takie coś nie spotkało dlatego też nie Wiedzialam jak zareagować...

Znoszenie czegoś takiego w imię tego, że lubisz faceta, to błąd, ogromny błąd. Niby wiążesz się z jedną osobą, ale niestety pośrednio i z jego rodziną. Chcesz uroczystości rodzinnych z takimi ludźmi? Chcesz żartów o lodach i gumkach na własnym ślubie (wybiegając w przyszłość)? Chcesz, aby być kiedyś wzywana do przedszkola, bo Twoje dziecko zapoda kolegom kilka "super" żartów o robieniu loda (wujek go nauczył)? Cóż, uruchom wyobraźnię. Facet nie jest winny temu, że ma taką, a nie inną rodzinę, ale skoro już wie, że oni są tacy to 1. powinien sam Cię chronić przed tym i ograniczać Twój kontakt z nimi (a z tego, co piszesz to takich sytuacji było już kilka), 2. w kilku żołnierskich słowach powiedzieć bratu, co sądzi o takich żartach. On nie reaguje - czyżby miał takie same "poczucie humoru"?

[niebieskie_oczko]

skoro to u nich normalne, to może zacznij robić "pojazd" braciszkowi? poza tym czy brat ma powód do czepiania się ciebie albo czy mieliście jakieś udry?

i generalnie skoro dla reszty towarzystwa to było normalne zachowanie, to ja bym to olała. może też trochę przesadzasz (bo jakoś wątpię, że ten brat aż tak cię beształ. gdyby tak było, to twój facet powinien oponować, w końcu cię zna i wie, co lubisz, co ci sprawia przykrość i wprowadza w zakłopotanie), może ta rodzinka ma rubaszne poczucie humoru, z którym się nie miałaś styczności, nie wiem - nas tam nie było ale jedno jest pewne: jak ci nie pasuje to towarzystwo, nie lubisz się z nimi spotykać, bo źle się czujesz, to odpuść sobie rodzinne spotkania

[srebrnykot]

Napisane przez Teodorowianka6

Bo u nich w domu jest tak że takie chamskie odzywki są mega powodem do smiechu, wszyscy się śmieją z tego a mi jest Glupio,przykro i Zaraz mi gardlo zaciska. a podejrzewam że gdybym się odezwała to JA wyszla bym na dziwaczke. (może mnie tam nikt nie chce i dlatego po każdej jego chamskiej odzywce otrzymuje oklaski szczególnie od mamusi )
U mnie w domu się tak gości nie traktuje.

Po pierwsze, jeśli nie mówiłaś dotąd o tym Twojemu mężczyźnie, to porozmawiajcie jak najszybciej. Skoro jego rodzina daje przy Tobie taki popis prymitywizmu, chamstwa i braku szacunku, to Twój partner powinien jasno określić, po czyjej stronie stoi. Jeśli nie przejmie się sytuacją, to ja nie widziałabym szans na związek.

Po drugie, ja po takiej sytuacji (ordynarnym wyśmianiu mnie przez brata chłopaka, przy aplauzie jego rodziny) więcej bym się w tym domu nie pojawiła. I powiedziałabym TŻtowi jasno, dlaczego.

[Teodorowianka6]

nie było nigdy takiej sytuacji żeby on mial powód by mnie tak traktować i tym bardziej że ja z nim wogole nigdy nie rozmawiałam tak jak z reszta jego rodziny jedynie tylko cześć sobie mówiliśmy. A przy jakiś spotkaniach typu w swieta albo jak wczoraj zgrywał jakiegoś cwaniaka i mnie osmieszal.

Do wczoraj jakoś to wytrzymywalam bo gdy zaczynalam chodzic z moim chlopakiem to jego brat stracił dziewczyne w wypadku więc Myslalam że jest może zazdrosny i stąd to się bierze ale teraz od jakieś czasu ma inna dziewczynę i jest jeszcze gorzej... wczoraj miałam wrażenie jakby chcial mi pokazać że on i jego laska są tam wazniejsi a ja jestem nikim i tak też się poczułam

[klempaa]

Napisane przez Doris1981

Niezła patola.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------



Jak wyżej.

A Twój facet, autorko wątku, możliwe, że jest po tych samych pieniądzach co rodzinka, skoro nie reaguje na takie "żarty". Gadki o lodach, gumkach w odniesieniu do czyjejś dziewczyn na spotkaniu rodzinnym - w głowie mi się to nie mieści.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------



Znoszenie czegoś takiego w imię tego, że lubisz faceta, to błąd, ogromny błąd. Niby wiążesz się z jedną osobą, ale niestety pośrednio i z jego rodziną. Chcesz uroczystości rodzinnych z takimi ludźmi? Chcesz żartów o lodach i gumkach na własnym ślubie (wybiegając w przyszłość)? Chcesz, aby być kiedyś wzywana do przedszkola, bo Twoje dziecko zapoda kolegom kilka "super" żartów o robieniu loda (wujek go nauczył)? Cóż, uruchom wyobraźnię. Facet nie jest winny temu, że ma taką, a nie inną rodzinę, ale skoro już wie, że oni są tacy to 1. powinien sam Cię chronić przed tym i ograniczać Twój kontakt z nimi (a z tego, co piszesz to takich sytuacji było już kilka), 2. w kilku żołnierskich słowach powiedzieć bratu, co sądzi o takich żartach. On nie reaguje - czyżby miał takie same "poczucie humoru"?

Bardzo mądrze Doris mówi

Napisane przez niebieskie_oczko

skoro to u nich normalne, to może zacznij robić "pojazd" braciszkowi? poza tym czy brat ma powód do czepiania się ciebie albo czy mieliście jakieś udry?

i generalnie skoro dla reszty towarzystwa to było normalne zachowanie, to ja bym to olała. może też trochę przesadzasz (bo jakoś wątpię, że ten brat aż tak cię beształ. gdyby tak było, to twój facet powinien oponować, w końcu cię zna i wie, co lubisz, co ci sprawia przykrość i wprowadza w zakłopotanie), może ta rodzinka ma rubaszne poczucie humoru, z którym się nie miałaś styczności, nie wiem - nas tam nie było ale jedno jest pewne: jak ci nie pasuje to towarzystwo, nie lubisz się z nimi spotykać, bo źle się czujesz, to odpuść sobie rodzinne spotkania

i rozumiem, że tak ma byc do konca zycia? bo przypominam, ze Autorka powaznie o tym związku mysli i wiąże z nim swoją przyszłość

Napisane przez srebrnykot

Po pierwsze, jeśli nie mówiłaś dotąd o tym Twojemu mężczyźnie, to porozmawiajcie jak najszybciej. Skoro jego rodzina daje przy Tobie taki popis prymitywizmu, chamstwa i braku szacunku, to Twój partner powinien jasno określić, po czyjej stronie stoi. Jeśli nie przejmie się sytuacją, to ja nie widziałabym szans na związek.

Po drugie, ja po takiej sytuacji (ordynarnym wyśmianiu mnie przez brata chłopaka, przy aplauzie jego rodziny) więcej bym się w tym domu nie pojawiła. I powiedziałabym TŻtowi jasno, dlaczego.

Przecież pisała, ze TŻ nawet raz interweniował, co tylko zaostrzyło sytuację...

[srebrnykot]

Napisane przez klempaa

Przecież pisała, ze TŻ nawet raz interweniował, co tylko zaostrzyło sytuację...

Tak, zwrócił uwagę BRATU. Ja na jego miejscu po sytuacji, w której brat obraża mojego partnera/partnerkę na forum rodzinnym, porozmawiałabym zdecydowanie z resztą rodziny, która była obecna i nie zareagowała.

[201803290936]

Napisane przez srebrnykot

Tak, zwrócił uwagę BRATU. Ja na jego miejscu po sytuacji, w której brat obraża mojego partnera/partnerkę na forum rodzinnym, porozmawiałabym zdecydowanie z resztą rodziny, która była obecna i nie zareagowała.

Tak, powinien wszystkim zwrócić uwagę, a bratu skutecznie wytłumaczyć, że tak dłużej być nie może. Zdecydowana postawa faceta i ostrzejsza reakcja powinny pomóc. I nie na zasadzie "wiesz, bo JEJ jest przykro, JEJ to przeszkadza", ale "JA tego dłużej nie będę tolerował, obrażasz MOJĄ dziewczynę i MNIE również tym sposobem".

[prostadziewczyna]

oj... nie zaciekawie... ale nie przejmuj się, jak to się mówi z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach, zwłaszcza z taką "doszywaną" jak szwagier. Dziwie się Twojemu facetowi, że nie reaguje. Ja tez z moim szwagrem się nie lubię, ale nie odważyłby się czegoś złego na mnie głośno powiedzieć ( za to obrabia cztery literki za plecami), moja teściowa nigdy na coś takiego by nie powiedziała.

Mi się wydaje, że obrażaniem się nic nie wskórasz, ani zwracaniem uwagi. Jak ktoś jest prostakiem, to nie nauczysz go kultury, możesz się dwoić i troic ale z chama nie zrobisz pana.

Jakbym to była ja to bym mu zaczęła tez jakoś docinać, może i nawet na jego poziomie, zeby mu głupio sie zrobiło, albo bym próbowała jakoś w czuły punkt uderzyć. Brat mojego męża tez potrafił byc takim prostakiem. Ale że mam dużo dystansu dla siebie, to potrafiłam się odgryźć w zartobliwy spoób, tak , że mu w piety wchodziło.

[Bananalama]

No nie wierzę. Autorko, nie daj sobą pomiatać. Takie żarty mają prawo Ci się nie podobać. Pamiętaj, że z dobrego żartu śmieje się też obiekt tegoż, a nie tylko żartujący. Brat powinien dostać po łapkach, ale niekoniecznie tą samą bronią. Zapytaj go normalnym tonem, grzecznie, czy coś do Ciebie ma. Zazwyczaj wtedy taka osoba traci nieco rezon.

[Elfir]

A ja myślę, że on wcale nie jest wredny, tylko ma takie "niemieckie" poczucie humoru. Świadczy o tym chociażby rechot rodziny na jego prymitywne, okołoseksualne żarty.

Jeśli chcesz u nich bywać, kwituj jego głupie wyskoki z kamienną twarzą: ale nie rozumiem o co ci chodzi. To miałby żart? Wybacz, ale mnie nie wydaje się śmieszny. Jest wręcz obraźliwy. Możne znajdź sobie inny obiekt, który doceni twoje poczucie humoru?

[201803290936]

Napisane przez Elfir

A ja myślę, że on wcale nie jest wredny, tylko ma takie "niemieckie" poczucie humoru. Świadczy o tym chociażby rechot rodziny na jego prymitywne, okołoseksualne żarty.
(...)

Od miesięcy okazuje autorce wątku antypatię, doprowadza ją do łez i nie jest wredny? Przyjmijmy, że ma skłonność do wyjątkowo nieśmiesznych (dla osób nie rozumiejących "niemieckiego" poczucia humoru...) i głupich "żartów" - no OK, ale reszta osób nie zauważyła, że dziewczynie jest mega przykro, że wcale jej to nie bawi? Dziwi mnie taki brak empatii ze strony pozostałych członków tej rodziny.

[tacyta]

Twój facet powinien zdecydowanie interweniować, gdy jego rodzina obraża jego dziewczynę będącą jego gościem. Jak zaprasza się kogoś do swojego domu, to trzeba zadbać o komfort psychiczny gościa. Dla mnie nie do pomyślenia byłoby gdyby moja rodzina tak traktowała moich gości niezależnie od sympatii czy antypatii. Ta rodzinka nie ma za grosz kultury. A rubaszne poczucie humoru jest dozwolone ale w gronie osób, które znają się jak łyse konie i wiedzą, że nikt się poczuje urażony. Natomiast szczytem chamstwa jest taka rubaszność wobec osoby wprowadzanej dopiero do grona czyli w tym wypadku dziewczyny brata, która jak wiadomo na początku może czuć się niepewnie. Najpierw trzeba wybadać grunt i wiedzieć, na ile można sobie pozwolić, żeby nowa osoba nie czuła się niekomfortowo. Natomiast robienie z gościa przedmiotu niewybrednych żartów to zachowanie poniżej wszelkiej krytyki i szczyt buractwa. Na Twoim miejscu autorko albo wyraźnie postawiłabym granice i powiedziała, że nie życzę sobie takich uwag albo po prostu przestała tam bywać, wyjaśniając facetowi przyczynę bojkotu jego 'kulturalnej" rodzinki.

[201803290936]

Napisane przez tacyta

(...)
A rubaszne poczucie humoru jest dozwolone ale w gronie osób, które znają się jak łyse konie i wiedzą, że nikt się poczuje urażony. Natomiast szczytem chamstwa jest taka rubaszność wobec osoby wprowadzanej dopiero do grona czyli w tym wypadku dziewczyny brata, która jak wiadomo na początku może czuć się niepewnie. Najpierw trzeba wybadać grunt i wiedzieć, na ile można sobie pozwolić, żeby nowa osoba nie czuła się niekomfortowo. Natomiast robienie z gościa przedmiotu niewybrednych żartów to zachowanie poniżej wszelkiej krytyki i szczyt buractwa.
(...)

No właśnie.

W gronie znajomych czasami sobie na żarty (chociaż nieraz z kamienną miną) sobie docinamy. Ktoś z boku mógłby uznać, że jesteśmy śmiertelnie poważni i się nabrać. Nie wyobrażam sobie, że mogłaby takie poczucie humoru (specyficzne) wypróbowywać na kimś dopiero co wprowadzonym do grupy. Podejrzewam, że taka osoba byłaby zszokowana i źle by się czuła, myśląc, że się z niej nabijamy. I miałaby słuszne pretensje, bo tak nie powinno się robić.

[prostadziewczyna]

a może ta rodzina cała jest jakaś taka prymitywna i nie rozumieją tego, że może to kogoś zaboleć?? Bo też tak może być. jak byłam kiedyś na zbiorach owoców za granicą, to byłam z takim towarzystwem ( nie z wyboru). Wszystko kojarzyli z seksem, dosłownie wszytsko. Nie żebym była świętobliwa i cnotliwa, ale już miałam dosyć i szukałam osób z którymi można normalnie porozmawiać.

A może w ten prymitywny sposób szwagier okazuje Ci sympatie??

[Teodorowianka6]

to nie są żarty których nie rozumiem. kiedyś potrafił wyprosic nas z pokoju bo Sluchal muzyki a mój facet Kazał mu przyciszyc i to było całkiem poważne bo mało co się nie bili. kiedyś nie pozwolil mojemu facetowi odwieźć mnie do domu jego samochodem bo mojego się popsuł i powiedział wprost że nie chce by ktoś się w nim ruch*l (przy swoich kolegach)... i wiele wiele innych nie Milych sytuacji takich się zdarzyło... to nie jest normalne...

[Teodorowianka6]

Raczej nie jest to okazywanie sympatii, bo była też sytuacja w której wyprosil mojego chlopaka z pokoju a więc mnie też skoro z nim bylam i to było całkiem powaznie bo mało co się nie bili.
i raz się zdarzyło tak że popsuł się Samochod mojemu chlopakowi więc chcial wziac od brata by mnie odwieść ale się nie zgodził i powiedział wprost (przy swoich kolegach) że nie chce by ktos w jego aucie się może ruch*l... to jest nienormalne...