Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część V i 1/2 ;)

[Patiisia]

Napisane przez martita_891

Patisia wydaje mi się, że na początku przydałaby się pomoc Twoich a nawet Twojego TŻ rodziców bo wynająć mieszkanie to jedno ale utrzymać je jeśli chodzi o opłaty, zakupy i dodatkowo jeszcze mając maleńkie dziecko (nawet wybierając najtańsze produkty to dużo pieniążków) to z jednej pensji na prawdę może być ciężko :/ Może spróbuj porozmawiać z rodzicami i niech TŻ zrobi to samo?

Wydaje mi się, że tż nie będzie chciał skorzystać z pomocy rodziców, a oni żeby w końcu stał się samodzielny nie będą też za bardzo ingerować w nasze sprawy.. Z ich pomocą na pewno byśmy dali radę, bo jego rodzice bardzo dobrze zarabiają, ale nie o to przecież chodzi, to by było trochę jak pójście na skróty, zamiast coś kombinować to polegać na rodzicach.. W sumie zależy też ile tż będzie zarabiał od przyszłej jesieni, bo ma robić dodatkowe jakieś kwalifikacje żeby móc poszerzyć swój zakres pracy i wtedy też pewnie wypłata pójdzie w górę (tż jest mechanikiem samochodowym). Choć z drugiej strony też do końca nie wiem, czy rodzice tż by się nie zaoferowali z pomocą, żeby pozbyć się syna z domu i żeby poznał co to prawdziwe życie Co do pomocy moich rodziców.. to mojej mamy nie ma na miejscu, więc dzieckiem się nie zajmie, a pomoc finansowa.. hmm nie wiem, nie chcę z mamą na razie o tym gadać bo wiem że ostatnio ma problemy, a ja bym jej tylko pogorszyła sytuację prosząc o dofinansowanie nas. Od taty mam w sumie zasądzone alimenty, poza tym ostatnio mam z nim lepszy kontakt i wiem, że jeśli będzie miał taką możliwość to będzie mnie dodatkowo wspierał finansowo, jak na razie zaoferował się z kupnem łóżeczka i akcesoriów dla wnuka (właśnie sobie przypomniałam że muszę jakieś wybrać!) i przez chwilę chciał mi oddać swoje mieszkanie jednopokojowe żebyśmy tam zamieszkali z tż Tylko że to taka okolica obskurna, na pewno nie dla dziecka, no i mieszkanko cholernie małe, 1 pokój, a mój teraźniejszy jest większy od tamtego (zaznaczam że ten też nie jest zbyt duży). Ale widzę, że tato gdyby tylko mógł to by nam chciał jakoś pomóc, bo wie że nie będziemy mieli łatwo.

Ogółem to na chwilę obecną mamy zarobki tż + 400 zł moich alimentów + ewentualnie jakieś dodatki od mojego taty...

Napisane przez aguu00

Masakra, któraś pisała że chodziła późno spać i wstawała wcześnie.. coś mi się wydaje, że i mnie teraz to dopada.. wr!

Patiisia, no fakt, można i tak. a co do robienia paznokci czy coś to dobry pomysł w sumie też kiedyś robiłam ale jakoś ograniczyłam się do 3 osób więc też na tym nie zarabiałam.

Ja chodzę spać późno i wstaję późno haha A co do paznokci, miałam na myśli żeby pytać się o pracę choćby na pół etatu w kosmetycznych + robić pazurki koleżankom.

Jak już mówimy o przyszłości to w tym roku idę ze szkoły na kurs barmański hihi Może mnie gdzieś w barze zatrudnią

Napisane przez muffinka90

Hej

aguu to ja tak sypiam, ale dzis odpukac od 23:00 do 7:00 bez zadnego wstawania nie wiedzialam, ze moj pecherz jeszcze tyle w sobie miesci

O kurcze, gratuluję Ja to muszę przynajmniej raz wstać do toalety

Napisane przez KarlaNobody

ja dziś spalam tylko 4 godz masakra....

Napisane przez muffinka90

dziekuje aguu, ze pytasz

w domu jestem, w poniedzialek wizyta i musze wyniki jeszcze porobic. Normalnie rozdarta jestem, pojechalabym znowu do domu, bo moj tata jakis taki zalamany, zanim mamuska wroci troche sie zejdzie, a on tam sam i wszystko na glowie. TZ tez mi smutno znowu zostawiac, bo wiem, ze nic nie mowil, ale ciezko mu bylo bez nas. Zreszta ciakawa jestem co moj gin powie na moj pobyt w szpitalu i jak sie z nim umowie na nastepna wizyte, bo bez sensu jest mi jechac 8 godzin i za tydzien, dwa wracac na jeden dzien i z TZ znowu jechac, bo ma urlop. Moze jakos sie z nim dogadam i 6 tyg do nastepnej wizyty sie uda wytrzymac, chociaz to juz bedzie osmy miesiac, wiec nie wiem...

sobie pomarudzilam, sorry, ale nie wiem co robic

Zobaczymy co lekarz powie. Daj znać jak już będziesz wiedziała. A co do jeżdżenia między tatą a tż to ja bym nie dawała rady tak

[martita_891]

Patisia wydaje mi się, że jeśli z wypłaty TŻ jesteście w stanie opłacić wynajem, czynsz (o ile mieszkanie czynszowe), opłaty za mieszkanie (zimą rachunki za gaz potrafią zbić z nóg), zakupy (jedzenie niestety kosztuje w chole*e), rachunki (np za telefon, tv, internet), wydatki na siebie a Twoje alimenty zostaną na wydatki związane z dzieckiem to ja bym się skusiła na takie rozwiązanie. Problem byłby jedynie z tym kto zostawałby z Filipkiem kiedy Ty będziesz w szkole (wspominałaś chyba o swojej babci). Wydaje mi się, że w przypadku wynajmu trzeba liczyć ok 2500 na miesięczne utrzymanie się (opłaty, jedzenie, rachunki, czynsz). Tylko, że ja liczę za mieszkanie za 1000 zł/mies. bo mówiłaś, że wynajem jest tani więc powinno wystarczyć na małe mieszkanko.

[Patiisia]

Napisane przez martita_891

Patisia wydaje mi się, że jeśli z wypłaty TŻ jesteście w stanie opłacić wynajem, czynsz (o ile mieszkanie czynszowe), opłaty za mieszkanie (zimą rachunki za gaz potrafią zbić z nóg), zakupy (jedzenie niestety kosztuje w chole*e), rachunki (np za telefon, tv, internet), wydatki na siebie a Twoje alimenty zostaną na wydatki związane z dzieckiem to ja bym się skusiła na takie rozwiązanie. Problem byłby jedynie z tym kto zostawałby z Filipkiem kiedy Ty będziesz w szkole (wspominałaś chyba o swojej babci). Wydaje mi się, że w przypadku wynajmu trzeba liczyć ok 2500 na miesięczne utrzymanie się (opłaty, jedzenie, rachunki, czynsz). Tylko, że ja liczę za mieszkanie za 1000 zł/mies. bo mówiłaś, że wynajem jest tani więc powinno wystarczyć na małe mieszkanko.

Z tego co patrzyłam u nas to około 400zł/mies. + w cenie jest opłata za co z miasta. Więc nie jest to dużo, w porównaniu do innych miast No ale moje miasto to malutkie jest, dlatego tak

[martita_891]

Patisia chcesz powiedzieć, że możesz wynająć mieszkanie za 400 zł z wliczonym gazem? W Poznaniu pokój ledwo co dostaniesz i musisz doliczyć opłaty do tego.... Gdzie Ty mieszkasz?

[aguu00]

Patiisia, łał to serio nie dużo.

Martita, Nie wiem jakoś Poznań mi się źle kojarzy.. mam tam rodzinę za którą też za bardzo nie przepadam to może dlatego..

Muffinka, to napisz jak będziesz po wizycie u lekarza i dbaj o siebie i synka ! A nie da się teraz jakoś załatwić żebyś odwiedziła lekarza przynajmniej tylko żeby zobaczył czy wszystko ok? I marudź

No to ładnie, moja mama jest przeziębiona i chyba mnie coś bierze już mam katar i boli mnie gardło, po prostu super ! Na dodatek jeszcze te skurcze, jestem tak tym zmęczona, że padam na twarz. ;x

[Patiisia]

Napisane przez martita_891

Patisia chcesz powiedzieć, że możesz wynająć mieszkanie za 400 zł z wliczonym gazem? W Poznaniu pokój ledwo co dostaniesz i musisz doliczyć opłaty do tego.... Gdzie Ty mieszkasz?

Tzn. jest to mieszkanie jednopokojowe, z aneksem kuchennym, wykończoną łazienką, nowymi oknami i panelami, więc w porządku To cena za 30m2. Są również mieszkania dwupokojowe, i tam cena myślę że nie będzie większa niż 600zł/mies. bo za taką cenę się bardziej opłaca wynająć coś w pobliskim nam mieście

A moje miasto ma 20tys. mieszkańców, i ogółem malutkie jest, taka trochę wiocha nawet, więc ceny dlatego nie wygórowane Jak myślisz w takim razie, czy z takim czynszem jest szansa że poradzimy sobie z wypłaty mechanika i moich alimentów? Przynajmniej na razie, bo później wiadomo że będę się starać zwiększyć nasze miesięczne dochody. Bo ja tam się nie znam w ogóle na cenach w polsce itp. A najbardziej nurtuje mnie jedno- kochana ile gdzieś tak miesięcznie wydaje się na niemowlę? Co koniecznie trzeba kupować?

A co do Poznania, to zawsze jak jadę nad morze pociągiem mam tam przesiadkę i wtedy zawsze szybko z dworca pędzę do McDonalda Bo u mnie tej atrakcji nie ma, hehe Ogółem to lubię duże miasta, może dlatego że moje jest małe i nic tu nie mamy

Napisane przez aguu00

No to ładnie, moja mama jest przeziębiona i chyba mnie coś bierze już mam katar i boli mnie gardło, po prostu super ! Na dodatek jeszcze te skurcze, jestem tak tym zmęczona, że padam na twarz. ;x

Aguu to teraz leż w łóżeczku, popijaj herbatkę (osobiście zawsze jak mnie łapie przeziębienie piję 3 razy dziennie herbatkę zwykłą z sagi, z cytryną, miodem, imbirem i cynamonem), no i hmm.. zajadaj się czosnkiem i cebulką Jak zaczniesz kaszleć to mogę podać przepis na syropek dla kobiet w ciąży, z innego forum

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Btw, wróciłam właśnie z apteki bo byłam po ukochanego wax-a i zaraz pędzę do łazienki go wypróbować Ostatnio włosy mi strasznie lecą, zresztą potrzebuję przyśpieszyć ich wzrost, a pamiętam że ten specyfik mi w tym pomagał.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Już siedzę z W. na włosach i teraz biorę się za dogrzewanie maseczki suszarką

[aguu00]

Pozmywałam i czuje się lepiej, zażyłam też no spę więc i brzuch mi przestał dokuczać.
Co do mieszkania to serio nie dużo, ja myślę, że jak chcesz się usamodzielnić to zorientuj się dokładnie ile kosztuje miesięczny koszt z jakimś tam opłatami ( tak +\- ) i pogadaj z Tżetem czy was stać itp.
Co do włosów miałam taki okres w II trymestrze że też mi strasznie wypadały teraz mi to przeszło.

ogólnie to jest to śmieszne, bo raz nie mogę patrzeć na siebie w lustro i mama śmieje się, że będzie córka.. następnym razem mogę i tata mówi, że będzie syn.. Ha zaczynam zastanawiać się czy to nie bliźniaki a to by była niespodzianka..

[muffinka90]

aguu ja tez jestem ciekawa co sie u ciebie chowa wczoraj w sklepie pytalam o musztarde rosyjska a babka za mna: pewnie chlopiec bedzie

jutro znowu ide na glukoze w poniedzialek mam wizyte z usg, zobaczymy jak sie dogadam z ginem, jakos go moze przekonam, ze to ostatni wyjazd i juz bede grzecznie siedziec na dupce w domu

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

Pozmywałam i czuje się lepiej, zażyłam też no spę więc i brzuch mi przestał dokuczać.
Co do mieszkania to serio nie dużo, ja myślę, że jak chcesz się usamodzielnić to zorientuj się dokładnie ile kosztuje miesięczny koszt z jakimś tam opłatami ( tak +\- ) i pogadaj z Tżetem czy was stać itp.
Co do włosów miałam taki okres w II trymestrze że też mi strasznie wypadały teraz mi to przeszło.

ogólnie to jest to śmieszne, bo raz nie mogę patrzeć na siebie w lustro i mama śmieje się, że będzie córka.. następnym razem mogę i tata mówi, że będzie syn.. Ha zaczynam zastanawiać się czy to nie bliźniaki a to by była niespodzianka..

Hehe, zobaczymy już za jakiś czas jakiej płci będzie Twoje maleństwo

A co do tż to spróbuję z nim pogadać przy najbliższej okazji


Matko właśnie wyczytałam że wax zawiera składnik jakiego nie można stosować w ciąży, biegnę do łazienki to zmyć!!

Edit: Zobaczyłam że w kremie przeciw rozstępom również jest ten składnik, a więc chyba nie jest tak do końca źle. Dla pewności spiszę jutro listę składników tej maski i spytam się mojej lekarki.

A właśnie! Miałam dziś mieć wizytę ale lekarka przyjmowała tylko do 11 i to w gabinecie gdzie jest gorszy sprzęt więc idę jutro

[martynka89]

Czesc dziewczyny.
U mnie upal taki, ze masakra. Ide pod prysznic i ide z mala na zakupy. Musze zamontowac parasolke do wozka bo slonce tak pali, ze pewnie bym do domu z malym murzynkiem wrocila.

[aguu00]

Tak co do pogody, to właśnie u mnie też ostatnio jest ładnie nie padało chyba z tydzień o.O szok!

Muffinka, zrobiłaś mi smaka na kanapkę z musztardą

Patiisia, ja się jakoś nie przejmuje składnikami kremów czy coś.. chyba nie jest to aż takie ważne?

[Patiisia]

Napisane przez martynka89

Czesc dziewczyny.
U mnie upal taki, ze masakra. Ide pod prysznic i ide z mala na zakupy. Musze zamontowac parasolke do wozka bo slonce tak pali, ze pewnie bym do domu z malym murzynkiem wrocila.

Zazdroszczę pogody, u mnie pochmurnie

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez muffinka90

jutro znowu ide na glukoze w poniedzialek mam wizyte z usg, zobaczymy jak sie dogadam z ginem, jakos go moze przekonam, ze to ostatni wyjazd i juz bede grzecznie siedziec na dupce w domu

Powodzenia na glukozie No i trzymam kciuki, żeby gin się zgodził

Napisane przez aguu00

Patiisia, ja się jakoś nie przejmuje składnikami kremów czy coś.. chyba nie jest to aż takie ważne?

Hm.. ostatnio załączyła mi się cząstka instynktu macierzyńskiego, i tak jakoś zaczęłam się wszystkim przejmować, nawet jedzeniem Bo pierwsza myśl co do wszystkiego to "zaszkodzę synkowi" i od razu panika

Staję się powoli jak mój tż haha

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Matko ale te włosy są mięciutkie po tym wax-ie Będzie mi szkoda go odstawić jeśli lekarka to zaleci, bo wzięłam duże opakowanie 480g.. Kiedy ja to zużyję

[martita_891]

Patisia nie mam pojęcia ile zarabia mechanik więc nie powiem Ci czy się utrzymacie z jego pensji Te Twoje 400 zł spokojnie wystarczy na wydatki związane z dzieckiem jeśli nie będzie wymagał niczego dodatkowo i będziesz kupować rozsądnie Kupujesz kosmetyki, pieluchy, chusteczki, ubranka co jakiś czas, mleko jak trzeba, później jedzonko, zabawki, nie wiem...witamina D u nas dicoflor jeszcze, szczepienia można płatne brać żeby dziecko nie było tyle razy kłute. Koniecznie dowiedz się o dodatkowe opłaty i rachunki bo to ważne

Mi włosy zaczęły wypadać tak miesiąc po porodzie... Jeśli wypadają w ciąży to masz niedobór jakiś witamin czy składników odżywczych bo Fifi je z Ciebie wyciąga, trzeba je uzupełnić

Jaki składnik ma vax, że nie można go stosować w ciąży?

[muffinka90]

Napisane przez aguu00

Muffinka, zrobiłaś mi smaka na kanapkę z musztardą

Haha, do uslug

Patiisia

[Patiisia]

Napisane przez martita_891

Patisia nie mam pojęcia ile zarabia mechanik więc nie powiem Ci czy się utrzymacie z jego pensji Te Twoje 400 zł spokojnie wystarczy na wydatki związane z dzieckiem jeśli nie będzie wymagał niczego dodatkowo i będziesz kupować rozsądnie Kupujesz kosmetyki, pieluchy, chusteczki, ubranka co jakiś czas, mleko jak trzeba, później jedzonko, zabawki, nie wiem...witamina D u nas dicoflor jeszcze, szczepienia można płatne brać żeby dziecko nie było tyle razy kłute. Koniecznie dowiedz się o dodatkowe opłaty i rachunki bo to ważne

Mi włosy zaczęły wypadać tak miesiąc po porodzie... Jeśli wypadają w ciąży to masz niedobór jakiś witamin czy składników odżywczych bo Fifi je z Ciebie wyciąga, trzeba je uzupełnić

Jaki składnik ma vax, że nie można go stosować w ciąży?

Z tego co pisze na stronie to dodatkowe opłaty to media. No i kaucję trzeba na początek wpłacić.

Jeśli chodzi o wypadanie to przyczyną tego może być moje farbowanie włosów miesiąc temu, a włosy wypadają najczęściej jak nakładam na nie jedwab bądź ochronne serum do prostowania włosów i przeczesuję wtedy włosy to wychodzą niestety Ale wax też podobno hamuje wypadanie włosów. A witaminki biorę cały czas, muszę zwiększyć jeszcze ilość zjadanych owoców i warzyw. Jutro natomiast dowiem się jak tam moje krwinki czerwone, i czy w dalszym ciągu mam niedokrwistość..

Składnik w wax-ie to Methylchloroisothiazolino ne- wyczytałam że nie można stosować w czasie laktacji i ciąży.

[martita_891]

Patisia ja bardzo wcześnie miałam za niski poziom hemoglobiny, który utrzymywał się jeszcze dwa miesiące po porodzie, brałam jakieś żelazo i niewiele dawało, później się unormowało Tak sobie teraz myślę, że skoro u Ciebie takie tanie mieszkania to może bardziej opłacalne byłoby wzięcie kredytu 'rodzina na swoim' ? Baardzo się opłaca w stosunku do mieszkaniowych

[aguu00]

Czy jest to możliwe, że przez jakieś pół godziny męczą mnie skurcze? Może powinnam się przejmować? Już sama nie wiem -.-

[Patiisia]

Napisane przez martita_891

Patisia ja bardzo wcześnie miałam za niski poziom hemoglobiny, który utrzymywał się jeszcze dwa miesiące po porodzie, brałam jakieś żelazo i niewiele dawało, później się unormowało Tak sobie teraz myślę, że skoro u Ciebie takie tanie mieszkania to może bardziej opłacalne byłoby wzięcie kredytu 'rodzina na swoim' ? Baardzo się opłaca w stosunku do mieszkaniowych

O matko znalazłam właśnie CUDOWNE mieszkanie na sprzedaż, po generalnym remoncie, świetny i pomysłowy układ wnętrza, 2 pokoje, kuchnia, łazienka, 2 balkony, 36m2, cena to 102tys. zł.. Ech normalnie się zakochałam Ale nie wiem czy by dali tż taki kredyt.. Zresztą boję się że ciężko będzie spłacać taki kredyt + rachunki + jedzenie + Filipek + własne potrzeby.. trzeba by było porównać obie opcje. Bo jeśli wyszłoby podobnie to hm.. z chęcią pogadałabym z tż

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez aguu00

Czy jest to możliwe, że przez jakieś pół godziny męczą mnie skurcze? Może powinnam się przejmować? Już sama nie wiem -.-

Agu nie wiem, nie znam się, nie pomogę

[aguu00]

Napisane przez Patiisia

O matko znalazłam właśnie CUDOWNE mieszkanie na sprzedaż, po generalnym remoncie, świetny i pomysłowy układ wnętrza, 2 pokoje, kuchnia, łazienka, 2 balkony, 36m2, cena to 102tys. zł.. Ech normalnie się zakochałam Ale nie wiem czy by dali tż taki kredyt.. Zresztą boję się że ciężko będzie spłacać taki kredyt + rachunki + jedzenie + Filipek + własne potrzeby.. trzeba by było porównać obie opcje. Bo jeśli wyszłoby podobnie to hm.. z chęcią pogadałabym z tż

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------



Agu nie wiem, nie znam się, nie pomogę

Juz mi przeszył, ale wzięłam no spę może pomogą, w sumie to dziwne nie miałam nigdy taki o.O

Jak by się okazało, że by dostał i wyszło by na to samo co płacenie czynszu to było by to świetne bo byli byście już na swoim.

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

Juz mi przeszył, ale wzięłam no spę może pomogą, w sumie to dziwne nie miałam nigdy taki o.O

Jak by się okazało, że by dostał i wyszło by na to samo co płacenie czynszu to było by to świetne bo byli byście już na swoim.

Oj tak, byłabym wniebowzięta, tym bardziej, że samo mieszkanie jest genialnie zrobione.. Ale obawiam się że tż będzie bał się wziąć na siebie aż tak dużą odpowiedzialność jak spłacanie kredytu przez kilkadziesiąt lat, tym bardziej że jesteśmy razem dopiero 2 lata, a wiadomo że w życiu różnie bywa.. Zresztą on chyba zawsze chciał powolnymi kroczkami dojść do tego, co mają jego rodzice, a nie pół życia spłacać raty kredytu..

Z tego co widzę, miesięczna rata wynosiłaby około 600zł.. hm.

[zoskasamoska]

Jesteście młode, większość z Was bez slubu i nawet o nim nie myśli, no i mam pytanie jak zareagowali Wasi ojcowie na wieść o ciąży?

[martita_891]

Patisia ja bym się w życiu nie oglądała, mieszkanie dwupokojowe za 102 tys...my za nasze daliśmy 460 i w stanie deweloperskim...
Rata kredytu zwykłego mieszkaniowego wyszłaby faktycznie jakieś 600 zł na ok 30 lat a gdybyście zakręcili się obok kredytu rodzina na swoim byłoby taniej

aguuoo pod koniec ciąży jak się przewiduje, ze to moga byc te skurcze to nie powinno się brać nospy

[aguu00]

Napisane przez zoskasamoska

Jesteście młode, większość z Was bez slubu i nawet o nim nie myśli, no i mam pytanie jak zareagowali Wasi ojcowie na wieść o ciąży?

Cieszył się. Ja wysłałam im list z wiadomością, że jestem w ciąży bo nie miałam odwagi powiedzieć przez tel, bałam się że będą krzyczeć czy coś.. No ale potem powiedzieli mi, że tata płakał z 2 dni jak się dowiedział czyli się cieszył.

Patiisia, wiesz co w sumie na razie jednak się wstrzymaj nie kupuj mieszkania.. nawet jakby to było możliwe, lepiej najpierw wynająć bo jeszcze w sumie nie mieszkaliście razem? więc nie wiesz jak to będzie, nie chce mówić źle czy coś ale wtedy poznaje się człowieka więc radze najpierw wynająć.

Martita, to nie dużo jak za takie mieszkanie.
Serio? to nawet nie wiedziałam, nie będę więcej brać.

[Patiisia]

Napisane przez zoskasamoska

Jesteście młode, większość z Was bez slubu i nawet o nim nie myśli, no i mam pytanie jak zareagowali Wasi ojcowie na wieść o ciąży?

Mój tato był zawiedziony. Powiedział tylko "Oj pati, pati, a mówiłem uważaj" Ale teraz już się przyzwyczaił, zresztą jak wszyscy

Napisane przez martita_891

Patisia ja bym się w życiu nie oglądała, mieszkanie dwupokojowe za 102 tys...my za nasze daliśmy 460 i w stanie deweloperskim...
Rata kredytu zwykłego mieszkaniowego wyszłaby faktycznie jakieś 600 zł na ok 30 lat a gdybyście zakręcili się obok kredytu rodzina na swoim byłoby taniej

A dostaniemy kredyt rodzina jeśli nie mamy ślubu? Mogę spytać czy Wy również braliście kredyt na swoje mieszkanie?

U nas jest też jedno na sprzedaż w tym stanie deweloperskim, dwupoziomowe, 5 pokoi, kuchnia, 2 łazienki, 140m2 za 180000zł Bardziej by się chyba nawet to opłacało, bo dokładamy 80 tysi i mamy 3 dodatkowe pokoje + łazienkę. No i mieszkanie dwupoziomowe, zawsze o takim marzyłam..

[zoskasamoska]

To ci zazdroszcze. Mój udaje, ze temtu nie ma. Dzis przyszła znajoma moich rodziców do nas i do mojego ojca mówi " o słyszałam , ze bedziesz dziadkiem", a tata na to "nie będę" dosłownie tak powiedział. No i co ?

Od piątku jest w domu i unika tematu. Mama z nim rozmawia na temat mojej ciazy, a on nic zmienia temat, albo nic nie odpowiada i siedzi cicho. Do mnie tylko zagada, jak sie czujesz, co tam i to wszystko.Czyli tak jak zawsze pytał. Ja nie wiem czy on oszalał czy co, ale sie nie cieszy. Nawet mu zdjecia z usg nie pokarze , bo i po co? Jak nawet rozmawiac nie chce. Wkurza mnie to , bo jak tak dalej pójdzie to sie moge wyprowadzic, a gdzie? Do tż chyba ! Matko jedyna;/

Tata pracuje w DE d PL przyjezdza rzadko, raz na kilka miesiecy, jak przyjedzie na wigilie i zobaczy brzuch? To az mi bedzie glupioo , bo teraz sie nie chce odzywac nawet. Tak sobie mysle, ze najlepiej by było gdybym powaznie urwała z nim kontakt na jakis czas i dopiero by zobaczył wnuka po narodzinach.. o ile by w ogole chciał..

Łzy mi sie cisną do oczu , tak mnie traktuje moj własny ojciec.
Jego bardzo boli to, ze nie jestesmy po slubie, ze ludzie gadają, że dziecka nieslubne .

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

Patiisia, wiesz co w sumie na razie jednak się wstrzymaj nie kupuj mieszkania.. nawet jakby to było możliwe, lepiej najpierw wynająć bo jeszcze w sumie nie mieszkaliście razem? więc nie wiesz jak to będzie, nie chce mówić źle czy coś ale wtedy poznaje się człowieka więc radze najpierw wynająć.

Teoretycznie wiem jak to wygląda u tż. Jest leniuchem, lubi rozrzucać swoje rzeczy koło łóżka jak i chować je potem pogniecione w środku , w kuchni sobie poradzi, jak będzie potrzeba sam się tam obsłuży. Sprzątać jak musi, to też to zrobi, i porządnie. Lubi sobie raz na jakiś czas wypić piwo po pracy i usiąść przed telewizorem obijając się, ale nigdy (!) po alkoholu, nawet gdy była to większa ilość nie był agresywny, nachalny, wkurzający itp. Jeśli chodzi o nasze dogadywanie się, nauczyliśmy się iść na kompromisy, potrafimy ze sobą rozmawiać, o telewizję nigdy nie będzie kłótni bo lubimy praktycznie to samo oglądać , z czasem wyrobiliśmy sobie takie własne specyficzne teksty i żarty, mamy podobne poczucie humoru. Tż jest w stanie się poświęcić, a co najważniejsze- poświęcić kolegów. Jak jest zdenerwowany pali papierosy, ale stara się tego nie robić przy mnie.
Mniej więcej z naszych rozmów wiem, czego on oczekuje ode mnie, a on czego ja od niego. Poza tym zdążyłam już go poznać z najgorszych stron, no cóż, nie było łatwo ale zaakceptowałam jego gorsze zachowania A co ostatnio przyuważyłam- tż zaczął spokojniej podchodzić do moich wyjść z domu z koleżanką (bo przedtem to były nerwy z jego strony że coś mi się stanie, albo że inni faceci się na mnie patrzą itp. ), co w jego przypadku jest na prawdę ogromnym postępem W sumie to z czasem coraz lepiej się dogadujemy, i przede wszystkim- rozumiemy..

Poza tym prawdopodobnie we wrześniu pomieszkam z nim tydzień, ponieważ nikogo u mnie w domu nie będzie, no a miesiąc przed porodem to strach być samej w domu..

[aguu00]

Napisane przez zoskasamoska

To ci zazdroszcze. Mój udaje, ze temtu nie ma. Dzis przyszła znajoma moich rodziców do nas i do mojego ojca mówi " o słyszałam , ze bedziesz dziadkiem", a tata na to "nie będę" dosłownie tak powiedział. No i co ?

Od piątku jest w domu i unika tematu. Mama z nim rozmawia na temat mojej ciazy, a on nic zmienia temat, albo nic nie odpowiada i siedzi cicho. Do mnie tylko zagada, jak sie czujesz, co tam i to wszystko.Czyli tak jak zawsze pytał. Ja nie wiem czy on oszalał czy co, ale sie nie cieszy. Nawet mu zdjecia z usg nie pokarze , bo i po co? Jak nawet rozmawiac nie chce. Wkurza mnie to , bo jak tak dalej pójdzie to sie moge wyprowadzic, a gdzie? Do tż chyba ! Matko jedyna;/

Tata pracuje w DE d PL przyjezdza rzadko, raz na kilka miesiecy, jak przyjedzie na wigilie i zobaczy brzuch? To az mi bedzie glupioo , bo teraz sie nie chce odzywac nawet. Tak sobie mysle, ze najlepiej by było gdybym powaznie urwała z nim kontakt na jakis czas i dopiero by zobaczył wnuka po narodzinach.. o ile by w ogole chciał..

Łzy mi sie cisną do oczu , tak mnie traktuje moj własny ojciec.
Jego bardzo boli to, ze nie jestesmy po slubie, ze ludzie gadają, że dziecka nieslubne .

Powiem Ci tak, tata musi się przyzwyczaić.. znajoma urodziła dziecko jakoś tak w pierwszej liceum chyba.. więc była młoda, tata jej mówił, że ma się wynosić z domu bo nie będzie z nią mieszkać itp. dziecko się urodziło i jest oczkiem w głowie dziadka, więc daj tacie trochę czasu..
Powiem Ci tak, że z tobą na ten temat nie rozmawia, nie ma się co dziwić mój tata też nie rozmawia może raz się zapytał czy dziecko kopie a tak to nic.. to jest facet oczekiwać za dużo też nie ma co. Dlatego poczekaj jeszcze trochę skoro dowiedział się niedawno, musi to strawić..

[Patiisia]

Napisane przez zoskasamoska

To ci zazdroszcze. Mój udaje, ze temtu nie ma. Dzis przyszła znajoma moich rodziców do nas i do mojego ojca mówi " o słyszałam , ze bedziesz dziadkiem", a tata na to "nie będę" dosłownie tak powiedział. No i co ?

Od piątku jest w domu i unika tematu. Mama z nim rozmawia na temat mojej ciazy, a on nic zmienia temat, albo nic nie odpowiada i siedzi cicho. Do mnie tylko zagada, jak sie czujesz, co tam i to wszystko.Czyli tak jak zawsze pytał. Ja nie wiem czy on oszalał czy co, ale sie nie cieszy. Nawet mu zdjecia z usg nie pokarze , bo i po co? Jak nawet rozmawiac nie chce. Wkurza mnie to , bo jak tak dalej pójdzie to sie moge wyprowadzic, a gdzie? Do tż chyba ! Matko jedyna;/

Tata pracuje w DE d PL przyjezdza rzadko, raz na kilka miesiecy, jak przyjedzie na wigilie i zobaczy brzuch? To az mi bedzie glupioo , bo teraz sie nie chce odzywac nawet. Tak sobie mysle, ze najlepiej by było gdybym powaznie urwała z nim kontakt na jakis czas i dopiero by zobaczył wnuka po narodzinach.. o ile by w ogole chciał..

Łzy mi sie cisną do oczu , tak mnie traktuje moj własny ojciec.
Jego bardzo boli to, ze nie jestesmy po slubie, ze ludzie gadają, że dziecka nieslubne .

Twój tato pewnie potrzebuje czasu U mnie wszyscy na początku byli na mnie zawiedzeni, bo ambitna dziewczyna, dobra uczennica, grzeczna itp. zaszła w ciążę ze swoim 2letnim chłopakiem Ale teraz już się przyzwyczaili, i wierzą we mnie, nie ma porównania teraz a na początku odkąd się dowiedzieli. Może u Ciebie też tak będzie? Miejmy nadzieję

[zoskasamoska]

Teraz sie dowiedziałam, ze ojciec ma żal do mamy o to, że jestem w ciąży! Wkurza mnie juz ten człowiek, przez prawie 20 lat niszczył mi dzieciństwo, bo cały czas pił, wszczynał awantury, a teraz jeszcze bedzie głupio gadał.

[Patiisia]

Napisane przez zoskasamoska

Teraz sie dowiedziałam, ze ojciec ma żal do mamy o to, że jestem w ciąży! Wkurza mnie juz ten człowiek, przez prawie 20 lat niszczył mi dzieciństwo, bo cały czas pił, wszczynał awantury, a teraz jeszcze bedzie głupio gadał.

Kochana nie przejmuj się, bo to nie ma co Nerwy zaszkodzą tylko dziecku. Chwile coś tam pogada, a potem pewnie mu przejdzie, zresztą przecież wraca do de, czyż nie? Na prawdę, nie warto.