Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

[MoniaZ82]

Napisane przez agnieszka 0605

Archi, Monia jedziemy na tym samym samotnym wózku
Dokładnie tak jak pisze E. jak byśmy mieszkały bliżej siebie robiłbybyśmy sobie grupowe impezki, a tak to tylko grupowe marudzenie nam wychodzi

....No nic musimy sie zadowolic wizazem....

[agnieszka 0605]

Napisane przez danika

ja też w ciągu dnia siedze sama. Co prawda TZ wraca kolo 16.

mój ok. 17 ale potem ma znów zajęcie w domu i tak jak pisała Monia ten wieczór tak szybko mija...


a ja zaczynam chyba schizoważ - moja A. od wczoraj jakoś mało się rusza. Jak zjem coś słodkiego to kopnie od niechcenia, ale bez szaleństwa... Chyba już biedna nie ma tam za dużo miejsca w moim małym brzuszku.

[MoniaZ82]

Tym bardziej , ze jak nasi przychodza do domku to sa zmeczeni.....a u mnie przez ostatnie dwa miesiace to moj TZ z pracy do pracy przychodzil ....bo bylo malowanie i skladanie mebli.....No i tylko kuchnia zostala.....Wiecie co....marzy mi sie sex...ale wiecie taki bez ograniczen...sorry za bezposredniosc....

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez agnieszka 0605

a ja zaczynam chyba schizoważ - moja A. od wczoraj jakoś mało się rusza. Jak zjem coś słodkiego to kopnie od niechcenia, ale bez szaleństwa... Chyba już biedna nie ma tam za dużo miejsca w moim małym brzuszku.

Nie przejmuj sie ...moja mala tez ma takie leniwe dni....a tak jak piszesz ze juz maja malo miejsca i trudniej im jest sie teraz ruszac...

[lausanne]

Aga moze juz miec mało miejsca

[agnieszka 0605]

Napisane przez MoniaZ82

Tym bardziej , ze jak nasi przychodza do domku to sa zmeczeni.....a u mnie przez ostatnie dwa miesiace to moj TZ z pracy do pracy przychodzil ....bo bylo malowanie i skladanie mebli.....No i tylko kuchnia zostala.....Wiecie co....marzy mi sie sex...ale wiecie taki bez ograniczen...sorry za bezposredniosc....
.

1. u nas wyglądało to podobnie...
2. nie ma co przepraszać my tu wszytskie takie wyposzczone marzymy o tym samym

[Malgosia1983]

Napisane przez aa2

matko z córka zapachniało porodem jak nic-chyba zaczne w koncu kupowac te rzeczy do szpitala

Ja włąsnie zamówiłam na all część rzeczy

Napisane przez aa2

ide do sklepu po jakąś padlinke hehe

kurde ewidentnie mały mi sie tak ułozył na prawej stronie ze az jak wstaje to mnie boli bo cos tam uciska, juz mu stukłam zeby sie przesunoł ale on nic, jak sie przejde po tych moich schodach na 4 pietro to sie moze ruszy

Teee Marcel weź się posuń

[MoniaZ82]

Ja codziennie mojemu mowie ze jak juz urodze to sie rzuce na niego... I on tez nie moze sie doczekac....Tym bardziej ze przed ciaza potrafilismy sie przytulac po dwa razy na dzien takie z nas wariaty

[acelinka]

Napisane przez agnieszka 0605

Archi, Monia jedziemy na tym samym samotnym wózku
Dokładnie tak jak pisze E. jak byśmy mieszkały bliżej siebie robiłbybyśmy sobie grupowe impezki, a tak to tylko grupowe marudzenie nam wychodzi

o taaaak, załóżmy grupe wsparcia sla żon zapracowanych tż

Powiem Wam że dzisiaj jak tż wychodził do pracy to aż mi się płakać chciało, taki padnięty po całym tygodniu, a wczoraj jak wrócił przed 23 to ledwo na nogach stał a tu znów na 6 trzeba wstawać a jeszcze jutro chyba też będzie musiał iśc chociaż mieli mieć wolne soboty w wakacje
i do tego szef znowu im nie policzył wszystkich godzin patafian, żona kumpla policzyła to jej wyszło że minimum 70 godzin pracy gdzieś mu umknęło

Napisane przez lausanne

a pochwalę się tylko że po wczorajszym dniu wreszcie padłam i spałam cala noc - od 21 do 6:30!!! bez wc, bez kaszlu, bez budzenia się na chrapanie M.

oby teraz już tak zostało

a z psiakiem to mnie powaliło, wariat nie pies Nie znam się na pieskach kompletnie ale to co robi ten owczarek najmądrzejsze nie jest
Brat tż też ma owczarka niemieciego i też gupolek taki, kwiatki żre i inne dziwne rzeczy

Napisane przez agnieszka 0605

mój ok. 17 ale potem ma znów zajęcie w domu i tak jak pisała Monia ten wieczór tak szybko mija...


a ja zaczynam chyba schizoważ - moja A. od wczoraj jakoś mało się rusza. Jak zjem coś słodkiego to kopnie od niechcenia, ale bez szaleństwa... Chyba już biedna nie ma tam za dużo miejsca w moim małym brzuszku.

pewnie ma mało miejsca

Napisane przez MoniaZ82

Ja codziennie mojemu mowie ze jak juz urodze to sie rzuce na niego... I on tez nie moze sie doczekac....Tym bardziej ze przed ciaza potrafilismy sie przytulac po dwa razy na dzien takie z nas wariaty

eee, ja taie zachowania uważam za normalne

Napisane przez Malgosia1983

Teee Marcel weź się posuń

Napisane przez MoniaZ82

Tym bardziej , ze jak nasi przychodza do domku to sa zmeczeni.....a u mnie przez ostatnie dwa miesiace to moj TZ z pracy do pracy przychodzil ....bo bylo malowanie i skladanie mebli.....No i tylko kuchnia zostala.....Wiecie co....marzy mi sie sex...ale wiecie taki bez ograniczen...sorry za bezposredniosc....

a której z nas się nie marzy
ja też bym chciała takiego sexu sexu a nie tylko jakieś smyranki utulanki ostrożne

[Malgosia1983]

Napisane przez danika

ja też w ciągu dnia siedze sama. Co prawda TZ wraca kolo 16.

Mój wraca koło 18... Ja korzystam z tych chwil ciszy i spokoju...skupiam się na sobie...odpoczywam...czyt am
Wieczorami chodzimy na krótkie spacery, a nadrabiamy czas w weekend

A dziś dostalam takiego smsa: "Przyjadę szybko tak żeby spędzić jak najwięcej czasu z Wami"
No i się poryczałam

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez MoniaZ82

Ja codziennie mojemu mowie ze jak juz urodze to sie rzuce na niego... I on tez nie moze sie doczekac....Tym bardziej ze przed ciaza potrafilismy sie przytulac po dwa razy na dzien takie z nas wariaty

Hahaha, a ja się mojego pytam czy będziemy jak dawniej jeździć autem w krzaki

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Acelinka
A dlugo jeszcze będzie mial takie godziny zwariowane?

[MoniaZ82]

Napisane przez Malgosia1983

Mój wraca koło 18... Ja korzystam z tych chwil ciszy i spokoju...skupiam się na sobie...odpoczywam...czyt am
Wieczorami chodzimy na krótkie spacery, a nadrabiamy czas w weekend

A dziś dostalam takiego smsa: "Przyjadę szybko tak żeby spędzić jak najwięcej czasu z Wami"
No i się poryczałam

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------



Hahaha, a ja się mojego pytam czy będziemy jak dawniej jeździć autem w krzaki

ja tez juz dostalam tel od mojego ze skonczyl........w krzaki ??? No niezle

Acelinka jestem "za" zalozeniem takiego klubu

[Malgosia1983]

Napisane przez MoniaZ82

ja tez juz dostalam tel od mojego ze skonczyl........w krzaki ??? No niezle

Zna się takie odludne miejsca

[MoniaZ82]

Kurcze od jakiegos czasu mam zawroty glowy....nie mdli mnie tylko sie kreci w glowie ....tez tak macie ??

[acelinka]

Napisane przez Malgosia1983

Mój wraca koło 18... Ja korzystam z tych chwil ciszy i spokoju...skupiam się na sobie...odpoczywam...czyt am
Wieczorami chodzimy na krótkie spacery, a nadrabiamy czas w weekend

1. A dziś dostalam takiego smsa: "Przyjadę szybko tak żeby spędzić jak najwięcej czasu z Wami"
No i się poryczałam

2. Hahaha, a ja się mojego pytam czy będziemy jak dawniej jeździć autem w krzaki

3. Acelinka
A dlugo jeszcze będzie mial takie godziny zwariowane?

Boziuś spacerek wieczorek, mój to jak ułoży pupe w fotelu to już nie ma siły podnieść, ale nie dziwię się mu wcale. Też staramy się narabiać w weekendy

1. słodko
2. ijeee autem w krzaki, to były czasy
3. Podobno do urlopu, czyli do dzisiaj. No ale oni w firmie nigdy nie mieli normalnych godzin pracy np. po 8 godzin, chodzą na 6 kończą różnie raz o 16, raz o 18 tż niby coś mówi o zmianie pracy ale wydaje mi się że tak naprawde straszliwie się tego boi

[MoniaZ82]

Dobra mamuski ja zmykam bo TZ zaraz przybedzie i trzeba dac jesc . Nie piszcie za duzo , zebym mogla Was nadrobic wieczorkiem......Trzymajc ie sie....

[Malgosia1983]

Napisane przez acelinka

Podobno do urlopu, czyli do dzisiaj. No ale oni w firmie nigdy nie mieli normalnych godzin pracy np. po 8 godzin, chodzą na 6 kończą różnie raz o 16, raz o 18 tż niby coś mówi o zmianie pracy ale wydaje mi się że tak naprawde straszliwie się tego boi

No bo wiesz, tą prace zna, wie ile i za ile pracuje. A nowa, to taka niewiadoma. Tym bardziej, że teraz dzidzia w drodze, a oni się czują strasznie odpowiedzialni za utrzymanie rodziny...
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma - jestem tego najlepszym przykładem.

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez MoniaZ82

Kurcze od jakiegos czasu mam zawroty glowy....nie mdli mnie tylko sie kreci w glowie ....tez tak macie ??

Mi się kreci jak jest upal na dworze...

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Ja też zmykam pod prysznic się odświeżyć

[stokrotka_]

a mi się kręci w głowie słabo robi..jak ciśnienie mi spada i duszno jest
w pracy mi się tak robiło...

ja mam o tyle dobrze,że mój pracuje na zmiany..nieraz od8 do 20.. nieraz od8-14.. ale nieraz ma nocki...cały tydzień (teraz będzie miał od 15 sierpnia.. i siedzę wtedy tydzień sama jak kołek.. rano wymienialiśmy się na parkingu autem przed pracą.. a wieczorem przy dobrym wietrze się udało razem zjeść jak wstał przed wyjściem jego do pracy.. (jak ja wróciłam w miarę szybko )
fakt..po nockach ma tydzień wolnego.. no ale mimo wszystko ciężkie to..

[cotynato]

Jejuuuu jak mi duszno. Jestem cała mokra

[stokrotka_]

cotka...wpadaj do mnie... ty dziś ciepło..ale z wiaterkiem i lekkim chłodem w powietrzu..w końcu jest czym oddychać

[martunia_199]

Napisane przez danika

ja też w ciągu dnia siedze sama. Co prawda TZ wraca kolo 16.

Też spędzam samotnie całe dni, mąż wraca po 18 także jest masakra. Wraca i jest tak padnięty że zje i zasypia przy talerzu.

We Wrocławiu nie ma czym oddychać fakt

[lullaby_ml]

Mi tez

[madzialena-lublin]

Napisane przez 19natka88

Sorki, ze tak pojedynczymi zdaniami pisałam

Zostawiają ją w szpitalu ale nie rodzi jeszcze, boją się jednak, ze przez te skurcze mogłaby się w weekend rozpakować i chcą ją mieć na oku i postarają się wyciszyć skurcze.
Napisałam jej, że wszystkie trzymamy mocno kciuki za nią i Stasia

Mam nadzieję, że się uda wyciszyć poród i Staś jeszcze poczeka ze 2 tygodnie

Kurcze, nie było mnie kilka godzin a tu takie newsy
Bardzo dobrze jej napisałaś , mam nadzieję że jednak Staś jeszcze trochę poczeka... Ale zawsze w szpitalu, pod opieką bezpieczniejsza będzie.
Dawaj znać jak się coś więcej dowiesz

[archinta]

Napisane przez lausanne

Archinta nic mu nie będzie od tego nie? czy moze to normalnie strawić???

Duży pies, skarpetki małe- powinny dać radę wydostać się druga stroną.
Jak ma wrażliwy żołądek to może je zwymiotuje.
W każdym bądź razie trzeba patrzyć czy oddaje kał jak zwykle.
Jakby kupy nie było 2 dni- do weta.

Napisane przez agnieszka 0605

Archi, Monia jedziemy na tym samym samotnym wózku
Dokładnie tak jak pisze E. jak byśmy mieszkały bliżej siebie robiłbybyśmy sobie grupowe impezki, a tak to tylko grupowe marudzenie nam wychodzi

taaaaaaaa. marudzenie grupowe

Napisane przez danika

ja też w ciągu dnia siedze sama. Co prawda TZ wraca kolo 16.

no mój wychodzi koło 8 i wraca 22-23 codziennie od marc ... także my się naprawdę nie widzimy

Napisane przez agnieszka 0605

a ja zaczynam chyba schizoważ - moja A. od wczoraj jakoś mało się rusza. Jak zjem coś słodkiego to kopnie od niechcenia, ale bez szaleństwa... Chyba już biedna nie ma tam za dużo miejsca w moim małym brzuszku.

Wiesz co- ja tez czasme mam wrażenie ,ze mały się nie rusza- a jak przyłożę rękę to Go czuję- widać mój brzuch stał sie jakiś gruboskórny i już tylko mocniejsze wygibasy rejestruje

Napisane przez Malgosia1983

Wieczorami chodzimy na krótkie spacery, a nadrabiamy czas w weekend

A dziś dostalam takiego smsa: "Przyjadę szybko tak żeby spędzić jak najwięcej czasu z Wami"
No i się poryczałam

Az się rozmażyłam na wspólne spacery... kiedy to było No ale w niedzielę wieczorkiem w końcu się spotkamy- roczek po ślubie wypada

sms-ek słodki


Aiszka, AgnesD- przytulam bidulki

[lullaby_ml]

Ale nudyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy yyyyyyyy

[madzialena-lublin]

No co Ty ?

[19natka88]

Kupiłam sukienkę na wesele jak przyjedzie tż to mi zrobi ładne zdjęcie i ocenicie


Aa słyszałyście, że Andrzej Lepper nie żyje?

[madzialena-lublin]

za sukienkę. Czekamy na foto

Właśnie o Lepperze słyszałam, podobno samobójstwo.... Szok

[cotynato]

Napisane przez 19natka88

Kupiłam sukienkę na wesele jak przyjedzie tż to mi zrobi ładne zdjęcie i ocenicie


Aa słyszałyście, że Andrzej Lepper nie żyje?

właśnie niedawno tż mi powiedział, szok...

[19natka88]

Napisane przez madzialena-lublin

za sukienkę. Czekamy na foto

Właśnie o Lepperze słyszałam, podobno samobójstwo.... Szok

Napisane przez cotynato

właśnie niedawno tż mi powiedział, szok...

Nie lubiłam go ale jakoś tak dziwnie

kurcze non stop bym coś jadła dzisiaj

[cotynato]

Pewnie z nudów
A ja już nie mam pomysłu co ze sobą zrobić chyba pójdę też coś zjem hyhy.

[gerda]

dziewczyny, a nie wiecie co można wsiąść jak żołądek boli? Bo chyba mi cos na nim siadło i mam ochotę