Plotkowy dla Avono-Maniaczek cześć 2

[sarraa]

Ja Wam powiem szczerze, że nie chciałabym mieć wesela przez to, że niestety wielu gości przyszłoby się nachlać i nażreć i nie umieliby się zachowywać kulturalnie, bo oni się nigdy tak nie zachowują. Niestety też gdybym zrobiła małe wesele to połowa rodziny by się obraziła, bo im się NALEŻY zaproszenie ;/
Moja matka musiała zapraszać całe rodzeństwo babci z dziećmi, a babcia ma 5tkę rodzeństwa, więc ja bym musiała zapraszać te rodzeństwo plus dzieci plus dzieci tych dzieci, co z tego, że niektórych nigdy na oczy nie widziałam bardzo mnie to zniechęca do robienia wesela. A prezentów, czy pieniędzy też by nie było tak, jak niektórzy chcą, aby się zwróciło za samo wesele, nie zdziwiłabym się gdybym dostała parę pustych kopert. Wiem, ze powiecie, że wesele jest po to,aby uczcić ten wspaniały dzień z tymi, z którymi się chce, ale ja do tego podchodzę też tak, że skoro tyle kasy idzie na to, to chcę też jakieś fajne prezenty z tej okazji, żeby nie mieć wrażenia, że przyszli wydoić ile się tylko da. Nie podoba mi się też zapewnianie kierowcy, czyli np. "wynajęcie" taksówkarza, aby odwoził pijanych gości, wg mnie powinni się tak zachowywać, aby być w stanie dotrzeć na własną rękę do domu.

Co do prezentów dla dzieci, bo chyba jolka o to pytała, to może jakieś bajki na dvd ? Np. adibu, było sobie życie, był sobie człowiek? Fajne bajki, gdzie przedstawiają odpowiedzi na pytania dzieci w sposób logiczny, zgodny z prawdą, ale też taki, aby mogły zrozumieć.

Anno Antoninoa udało Ci się porozmawiać z jego eks? Mówiłaś, że byś chciała

[Anna Antonina]

Napisane przez sarraa

Anno Antoninoa udało Ci się porozmawiać z jego eks? Mówiłaś, że byś chciała

Bardzo bym chciała, ale nie poczyniłam w tym kierunku żadnych kroków. Nie sądzę, żeby chciała rozdrapywać stare rany przed obcą osobą.

[sheryl]

Napisane przez 8katharina8

no właśnie kurcze najwięcej zachodu jest właśnie z gośćmi - byłam teraz ostatnio na weselu kuzyna, który prosił BEZ DZIECI, w moim mniemaniu to by nie przeszło, bo tak głupio zaprosić kogoś na wesele ale powiedzieć mu, że do dzieci to niech sobie na ten czas opiekunkę załatwi ciężki temat

Ale w jakim sensie BEZ DZIECI? Że zapraszając na wesele mówił, że mają być bez dzieci czy po prostu nie wypisywał ich imion na zaproszeniach?
Bo u nas na zaproszeniach wypisuje się tylko imiona dorosłych, a wiadomo że zapraszamy z rodziną. No ale oni i tak przychodzą bez dzieci.
Wypisaliśmy zaproszenia tylko dla "młodzieży - dzieci"
A ja tych maluchów (nie wiedziałam czy będą z rodzicami czy nie) i tak nie liczyłam, bo wiadomo, że oni kilku dań weselnych w całości nie zjedzą, dziubną tylko co nieco.

W ogóle, ja z perspektywy czasu nie wiem czy wesele drugi raz bym robiła. Ja wiem, że młoda dziewczyna chce mieć wesele, suknię i wspomnienia..., ja też tak do tego podchodziłam.
Ale dzisiaj zrobiłabym małe przyjęcie dla rodziców i rodzeństwa. I zrobiłabym tak jak znajomi, za te pieniądze, które przeznaczyliby na wesele, pojechali sobie do Nowego Jorku. Z perspektywy czasu uważam, że szkoda pieniędzy na podejmowanie całej tej rodziny (praktycznie obcej).

[sarraa]

Napisane przez Anna Antonina

Bardzo bym chciała, ale nie poczyniłam w tym kierunku żadnych kroków. Nie sądzę, żeby chciała rozdrapywać stare rany przed obcą osobą.

A może przez internet będzie jej łatwiej? Albo macie jakiś wspólnych znajomych, którzy co nie co wiedzą?

[malutka84]

Hej laseczki!
Powinnam w sumie zapytać na glównym ale rzadko tam w sumie zaglądam wolę nasz plotkowy. Więc zapytam tutaj. W k11 jest ta ofert na kremy anew że przy zakupie min 5 szt będzie opust 45% (plus woda LRD ale to teraz niewazne). Mam taką sytuację, zakupiłam w pierwszym zamówieniu 5 kremow. Dostałam na nie 45% opustu, teraz chcialabym dokupic jeszcze kilka kremow zeby skorzystac z oferty i zrobic zapas. Ale pytanie brzmi, czy jesli wezme teraz 3 szt to tez bede miec 45%? Czy znowu musze wziąć 5 sztuk?

[8katharina8]

Napisane przez sheryl

Ale w jakim sensie BEZ DZIECI? Że zapraszając na wesele mówił, że mają być bez dzieci czy po prostu nie wypisywał ich imion na zaproszeniach?
Bo u nas na zaproszeniach wypisuje się tylko imiona dorosłych, a wiadomo że zapraszamy z rodziną. No ale oni i tak przychodzą bez dzieci.
Wypisaliśmy zaproszenia tylko dla "młodzieży - dzieci"
A ja tych maluchów (nie wiedziałam czy będą z rodzicami czy nie) i tak nie liczyłam, bo wiadomo, że oni kilku dań weselnych w całości nie zjedzą, dziubną tylko co nieco.

W ogóle, ja z perspektywy czasu nie wiem czy wesele drugi raz bym robiła. Ja wiem, że młoda dziewczyna chce mieć wesele, suknię i wspomnienia..., ja też tak do tego podchodziłam.
Ale dzisiaj zrobiłam małe przyjęcie dla rodziców i rodzeństwa. I zrobiłabym tak jak znajomi, za te pieniądze, które przeznaczyliby na wesele, pojechali sobie do Nowego Jorku. Z perspektywy czasu uważam, że szkoda pieniędzy na podejmowanie całej tej rodziny (praktycznie obcej).

no przy rozwożeniu zaproszeń mówili, że goście mają przyjść bez dzieci

no właśnie, już wcześniej pisałam, że chce małe wesele, wole pieniądze przeznaczyć na mieszkanie ... ale to też jeszcze nic pewnego ... kwestia dyskusji z Tżtem i rodziną

[Anna Antonina]

Napisane przez sarraa

A może przez internet będzie jej łatwiej? Albo macie jakiś wspólnych znajomych, którzy co nie co wiedzą?

Ja chciałabym tylko wiedzieć, jak problemy w ich związku wyglądały z jej punktu widzenia. Bo jeżeli tak, jak teraz nasze, to znaczy, że T. jest niereformowalny. Jeżeli rozwód nie był szokiem i powodem do zmian dla niego, to chyba nic nie będzie.

Ta kobieta już sobie ułożyła życie na nowo, od jakichś 2 lat nie widziała się z T. Po co jej kazać wracać do tego?

[musso4]

Napisane przez malutka84

Hej laseczki!
Powinnam w sumie zapytać na glównym ale rzadko tam w sumie zaglądam wolę nasz plotkowy. Więc zapytam tutaj. W k11 jest ta ofert na kremy anew że przy zakupie min 5 szt będzie opust 45% (plus woda LRD ale to teraz niewazne). Mam taką sytuację, zakupiłam w pierwszym zamówieniu 5 kremow. Dostałam na nie 45% opustu, teraz chcialabym dokupic jeszcze kilka kremow zeby skorzystac z oferty i zrobic zapas. Ale pytanie brzmi, czy jesli wezme teraz 3 szt to tez bede miec 45%? Czy znowu musze wziąć 5 sztuk?

musisz 5

[malutka84]

Napisane przez musso4

musisz 5

Oj Musso dlaczego musiałaś potwierdzić moje ponure przypuszczenia? Hehe, zart! Dzieki za pomoc!

[sheryl]

Napisane przez Sarunieczka

Bo starsi ludzie tak mają,nasze mamy,babcie...nasze pokolenie już jest inne,nie przejmujemy się tym co gadają,i całe szczęście

No, dokładnie, wiem Ale wiesz moja mama jest już zupełnie inna (pomimo tego samego pokolenia co ci ludzie) zawsze podchodzi do wszystkiego rozumowo i co ludzie powiedzą ma gdzieś, nigdy nie ogląda się na ludzi, dlatego ja na innym wzorcu wyrosłam

Napisane przez Anna Antonina

Bardzo bym chciała, ale nie poczyniłam w tym kierunku żadnych kroków. Nie sądzę, żeby chciała rozdrapywać stare rany przed obcą osobą.

Ja też myślę, że nie będzie chciała gadać z jego kolejną dziewczyną. A do czego jej to? Zresztą, Aniu, tak naprawdę to po co? Sama odkrywasz wszystkie jego niedoskonałości i wiesz już o co biega.
A jakby co tu grono psychologów na Plotkowym ci pomoże

[sarraa]

Napisane przez Anna Antonina

Ja chciałabym tylko wiedzieć, jak problemy w ich związku wyglądały z jej punktu widzenia. Bo jeżeli tak, jak teraz nasze, to znaczy, że T. jest niereformowalny. Jeżeli rozwód nie był szokiem i powodem do zmian dla niego, to chyba nic nie będzie.

Ta kobieta już sobie ułożyła życie na nowo, od jakichś 2 lat nie widziała się z T. Po co jej kazać wracać do tego?

Myślałam, że po prostu spotyka go na ulicy co jakiś czas, bo pewnie dzięki temu łatwiej byłoby jej o tym mówić.
Mogłabyś też porozmawiać z jego mamą, ale nie wiem jakie masz z nią układy. Naprawdę on się nie zbyt fajnie wobec Ciebie zachowuje, może dlatego jesteś rozdrażniona

[musso4]

Napisane przez sheryl

No, dokładnie, wiem Ale wiesz moja mama jest już zupełnie inna (pomimo tego samego pokolenia co ci ludzie) zawsze podchodzi do wszystkiego rozumowo i co ludzie powiedzą ma gdzieś, nigdy nie ogląda się na ludzi, dlatego ja na innym wzorcu wyrosłam


Ja też myślę, że nie będzie chciała gadać z jego kolejną dziewczyną. Zresztą, Aniu, tak naprawdę to po co? Sama odkrywasz wszystkie jego niedoskonałości i wiesz już o co biega.
A jakby co tu grono psychologów na Plotkowym ci pomoże

to tak jak moja mama, zlewa co ludzie powiedzą tyle ich, że sobie pogadają i ja podchodzę to sprawy tak samo

dokładnie czy go rzucisz, czy będziesz się męczyć dalej to i tak będziemy cię wspierać

[malutka84]

Napisane przez sheryl

No, dokładnie, wiem Ale wiesz moja mama jest już zupełnie inna (pomimo tego samego pokolenia co ci ludzie) zawsze podchodzi do wszystkiego rozumowo i co ludzie powiedzą ma gdzieś, nigdy nie ogląda się na ludzi, dlatego ja na innym wzorcu wyrosłam


Ja też myślę, że nie będzie chciała gadać z jego kolejną dziewczyną. A do czego jej to? Zresztą, Aniu, tak naprawdę to po co? Sama odkrywasz wszystkie jego niedoskonałości i wiesz już o co biega.
A jakby co tu grono psychologów na Plotkowym ci pomoże

Grono psychologow-psychopatów, uzależnionych od Avonu, Tżetów, słońca oraz pysznego i kalorycznego jedzenia

[wrrxd]

Napisane przez malutka84

Oj Musso dlaczego musiałaś potwierdzić moje ponure przypuszczenia? Hehe, zart! Dzieki za pomoc!

ale nie dostaniesz LRD

[crescent]

Napisane przez Sarunieczka

noo...dużo ludzi ma podobno depresję pourlopową

a jak mnie wkurzaja wszyscy....

[sheryl]

Napisane przez 8katharina8

no przy rozwożeniu zaproszeń mówili, że goście mają przyjść bez dzieci

Oj, to nieładnie

Ludzie pewnie i tak gdzieś dzieci zostawią, a jak nie to ich problem potem.

[musso4]

Napisane przez crescent

a jak mnie wkurzaja wszyscy....

my też

[Anna Antonina]

Napisane przez sheryl

Ja też myślę, że nie będzie chciała gadać z jego kolejną dziewczyną. A do czego jej to? Zresztą, Aniu, tak naprawdę to po co? Sama odkrywasz wszystkie jego niedoskonałości i wiesz już o co biega.
A jakby co tu grono psychologów na Plotkowym ci pomoże

Dziękuję za obietnicę wsparcia

W najbliższym otoczeniu też widzę chętnych do wspierania mnie. Płci męskiej. W liczbie 2. Wkurza mnie takie żerowanie na tym, że komuś się nie układa. Jak sępy. Krążą i czekają.

Dlatego wolę Was;*

Napisane przez sarraa

Myślałam, że po prostu spotyka go na ulicy co jakiś czas, bo pewnie dzięki temu łatwiej byłoby jej o tym mówić.
Mogłabyś też porozmawiać z jego mamą, ale nie wiem jakie masz z nią układy. Naprawdę on się nie zbyt fajnie wobec Ciebie zachowuje, może dlatego jesteś rozdrażniona

Spotykają się przypadkiem na ulicy, tak jak i ja ją spotykam, ale nie rozmawiają ze sobą.

Jego mamusia kocha swojego syneczka miłością 10 razy bardziej ślepą niż ja. Nie dostrzega jego wad. I gdyby nam przestało się układać, to cieszyłaby się z tego. Bo groźba, że T. się od niej wyprowadzi byłaby oddalona.

Napisane przez malutka84

Grono psychologow-psychopatów, uzależnionych od Avonu, Tżetów, słońca oraz pysznego i kalorycznego jedzenia

Nie ma lepszych psychologów

Idę dalej sprzątać

[Sarunieczka]

Napisane przez sheryl

Ja wiem, że młoda dziewczyna chce mieć wesele, suknię i wspomnienia..., ja też tak do tego podchodziłam.
Ale dzisiaj zrobiłabym małe przyjęcie dla rodziców i rodzeństwa. I zrobiłabym tak jak znajomi, za te pieniądze, które przeznaczyliby na wesele, pojechali sobie do Nowego Jorku. Z perspektywy czasu uważam, że szkoda pieniędzy na podejmowanie całej tej rodziny (praktycznie obcej).

Nawet stara taka jak ja jeszcze chce tyle że ja też jestem za przyjęciem weselnym,do 50 osób max...ale ja nie mam już dziadków,chrzestnego...mó j tż ma znowu niewielką rodzinę więc tu nie byłoby problemu

Napisane przez sheryl

Ja też myślę, że nie będzie chciała gadać z jego kolejną dziewczyną. A do czego jej to? Zresztą, Aniu, tak naprawdę to po co? Sama odkrywasz wszystkie jego niedoskonałości i wiesz już o co biega.
A jakby co tu grono psychologów na Plotkowym ci pomoże

dokładnie (Sheryl zauważyłam że często się z Toba zgadzam w różnych kwestiach,mamy nieraz podobne myślenie)

[crescent]

Napisane przez musso4

my też

nie no petenci
i niektorzy pracownicy co cos ccha ciagle..

[sheryl]

Napisane przez Anna Antonina

Dziękuję za obietnicę wsparcia

W najbliższym otoczeniu też widzę chętnych do wspierania mnie. Płci męskiej. W liczbie 2.

A widzisz

Napisane przez Sarunieczka

Nawet stara taka jak ja jeszcze chce tyle że ja też jestem za przyjęciem weselnym,do 50 osób max...ale ja nie mam już dziadków,chrzestnego...mó j tż ma znowu niewielką rodzinę więc tu nie byłoby problemu

Nie, no młoda to tak co jeszcze jest przed panna młoda się zwie w końcu

Napisane przez Sarunieczka

dokładnie (Sheryl zauważyłam że często się z Toba zgadzam w różnych kwestiach,mamy nieraz podobne myślenie)

No właśnie też zauważyłam może to to astralne połączenie
A gdzie masz Ascendent?

[sarraa]

Napisane przez Anna Antonina

Spotykają się przypadkiem na ulicy, tak jak i ja ją spotykam, ale nie rozmawiają ze sobą.

Jego mamusia kocha swojego syneczka miłością 10 razy bardziej ślepą niż ja. Nie dostrzega jego wad. I gdyby nam przestało się układać, to cieszyłaby się z tego. Bo groźba, że T. się od niej wyprowadzi byłaby oddalona.

Co za kobieta

[8katharina8]

Resscue21+ buziaki dla Ciebie i Fasolki (bo widzę, że nas poczytujesz)

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

dobra dziewuszki zbieram się do domku, naskrobcie coś żebym jutro miała co nadrabiać przy kawce
miłego wieczorku
pa

[Sarunieczka]

Napisane przez sheryl

No właśnie też zauważyłam może to to astralne połączenie
A gdzie masz Ascendent?

że co mam gdzie?

Resscue

Dopijam kawkę i lecę spotkać się z moim tż i teściową bo wczoraj wróciła z nami do Krakowa,ale jedzie na wieś z tego co podsłuchałam to we srodę Pewnie się dziwicie że tak latam do tż,ale tak wolimy od zawsze,u Niego więcej miejsca,częściej jest sam więc luzik,u mnie ciasno,rodzice są zawsze,więc tż jest u mnie tak raz na miesiąc

[sheryl]

Napisane przez Sarunieczka

że co mam gdzie?


Dopijam kawkę i lecę spotkać się z moim tż i teściową bo wczoraj wróciła z nami do Krakowa,ale jedzie na wieś z tego co podsłuchałam to we srodę Pewnie się dziwicie że tak latam do tż,ale tak wolimy od zawsze, niego więcej miejsca,częściej jest sam więc luzik,u mnie ciasno,rodzice są zawsze,więc tż jest u mnie tak raz na miesiąc

No leć, baw się dobrze

[katniewojt]

Napisane przez dokia

oj z tymi zaproszeniami to rzeczywiście czasem jest komicznie... pamiętam swoje weselisko, najpierw na liście gości najbliższa rodzina każdej ze stron + znajomi nasi, których my chcieliśmy, a potem nasi rodzice dokoptowali do listy swoich znajomych, niektórych ze znajomych mojej mamy bardzo nie lubiłam- takich jej złośliwych "psiapsiółek", tak samo znajomi teściów- ludzi w życiu na oczy nie widziałam. Ale uznałam że nie ma co pyskować na ten temat, bo nie ja finansowałam wesele tylko nasi rodzice wiec ich wola ile kasy wydadzą, więc z przyszłym mężem jeździłam zgodnie po tych wszystkich dziwnych ludziach z zaproszeniami. Plus był taki że znajomi tych naszych rodziców i teściów byli wybrani z tych co kasy nie żałują, bo to tacy lepsi znajomi więc zebraliśmy ładną sumę w kopertach... jakoś przeżyłam fakt że na moim weselu z 60 osób pierwszy raz widziałam na oczy (rodzina męża i znajomi teściów) .. no i tak to z weselami jest

oooo a moja córka właśnie poszła na randkę a ja już nie mogę

U mnie też rodzice będą finansować, ale jeśli kogoś będą chcieli zaprosić kogo nie lubię, to będę starała się postawić na swoim. Nie wiem jak to będzie z rodziną B., bo znaczna część mieszka na Śląsku, a on ich w ogóle nie zna, a bliska rodzina...

Napisane przez Sarunieczka

Kiedyś się trochę sprzeczałam z koleżanką z pracy (ma 46 lat) jak zaczęła planować listę gości dla swojej córki na wesele...co to w ogóle ma być? to wesele jej czy córki? to nie córka powinna wybierać gości? jak mnie coś takiego denerwuje...Tyle że koleżanka oznajmiła że ona płaci za wesele to ona wybiera gości Ja na szczęście jak będę wychodzić za mąż,to za swoje i tża pieniążki więc rodzice mi nie będą narzucać kogo mogę a kogo nie Ja jestem strasznym buntownikiem jak mi się coś narzuca,każe,jak ktoś mi mówi że MUSZĘ normalnie czerwona płachta na Sarunieczkę

Żeby tak z góry narzucać? Matka już miała swoje wesele, to mogła zapraszać kogo chciała...
Czasem oglądam na TLC Salon Sukien Ślubnych i aż coś mi się robi jak przychodzą koleżanki, żeby doradzić pannie młodej Zamiast powiedzieć czy dobrze wygląda, to mówią, że mi się nie podoba, ale tamta tak Myślą o sobie, a zdanie panny młodej się nie liczy, bo to one mają doradzić Raz była matka, która w ogóle nie rozumiała jak można wydać tysiaka na suknie, bo ona miała całkiem inne wyobrażenia. Chciała, żeby jej córka kupiła sobie zwykłą sukienkę w supermarkecie, a zamiast wesela był grill i papierowe talarze Chodziło o to, że była skąpa i nie chciała córce w ogóle dać pieniędzy mimo, że wcześniej powiedziała, że im dołoży połowę kwoty

[pannanatalia]

heej znacie linki do nowych katalogów w pdf? (:

[katniewojt]

Napisane przez sarraa

Ja Wam powiem szczerze, że nie chciałabym mieć wesela przez to, że niestety wielu gości przyszłoby się nachlać i nażreć i nie umieliby się zachowywać kulturalnie, bo oni się nigdy tak nie zachowują. Niestety też gdybym zrobiła małe wesele to połowa rodziny by się obraziła, bo im się NALEŻY zaproszenie ;/
Moja matka musiała zapraszać całe rodzeństwo babci z dziećmi, a babcia ma 5tkę rodzeństwa, więc ja bym musiała zapraszać te rodzeństwo plus dzieci plus dzieci tych dzieci, co z tego, że niektórych nigdy na oczy nie widziałam bardzo mnie to zniechęca do robienia wesela. A prezentów, czy pieniędzy też by nie było tak, jak niektórzy chcą, aby się zwróciło za samo wesele, nie zdziwiłabym się gdybym dostała parę pustych kopert. Wiem, ze powiecie, że wesele jest po to,aby uczcić ten wspaniały dzień z tymi, z którymi się chce, ale ja do tego podchodzę też tak, że skoro tyle kasy idzie na to, to chcę też jakieś fajne prezenty z tej okazji, żeby nie mieć wrażenia, że przyszli wydoić ile się tylko da. Nie podoba mi się też zapewnianie kierowcy, czyli np. "wynajęcie" taksówkarza, aby odwoził pijanych gości, wg mnie powinni się tak zachowywać, aby być w stanie dotrzeć na własną rękę do domu.

Wkurza mnie takie zapraszanie dalszej rodziny, o której nie ma się pojęcia kto jest kto i skąd A już nie wspominając o tych, którzy przychodzą się najeść i wypić Pamiętam jak na jednym weselu była kobieta (jakaś tam daleko ciotka pana młodego), która rzuciła parę groszy, a zaraz po obiedzie się zmyła. Najlepsze było to, że przywiozła własnej pojemniczki na jedzenie i pakowała wszystko co jej się nawinęła. Takim to sposobem wyszła z 2 wielkim siatami jedzenia
Nie wiem jak jest u Was, moja znajoma mówi, że u niej jak zaprosi się np. parę studentów ( młodych, którzy nie pracują), to się nie wymaga od nich kasy czy prezentu. Dla mnie to bezsensowne myślenie, bo przecież są oni na utrzymaniu rodziców, więc mają kasę i moim zdaniem powinni "coś" dać. A jak nie, to nie powinni przychodzić. Ta znajoma tak chodzi, a ślub odkłada jak najdalej, żeby później wszyscy dali jej prezent, bo przecież już wtedy będą pracować Co za kobieta! A dodam, że do biednych nie należy

[Sarunieczka]

Napisane przez sheryl

No leć, baw się dobrze

jeszcze jestem zaciekawiłaś mnie tym ascendentem,próbowałam obliczyć w necie,ale wychodzi mi albo bliźnięta albo panna-to pierwsze częściej...jeszcze mnie mama zdenerwowała bo nie pamięta o której się urodziłam jak można ne pamiętać? ale twierdzi że przed godz.16 ech a Twój ascendent?

[malutka84]

Napisane przez wrrxd

ale nie dostaniesz LRD

tak, to wiem, że woda tylko raz. Chodziło tylko o to czy muszę wziąć 5 kremów

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez pannanatalia

heej znacie linki do nowych katalogów w pdf? (:

a na katalogowym nie ma???