Stosuje prezerwatywy i NIE jestem w ciąży, czyli wątek antyschizowy

[malgosia87]

no właśnie to by było najlepsze. przed pierwszą ciążą stosowałam npr przez 3 lata bez prezerwatyw i w ciąże nie zaszłam. później za pierwszym razem udało się zajść. Ale karmiłam piersią + gumki no i to nie zadziałało. a teraz znów karmię więc wszystko na razie rozregulowane. a co z pigułkami jednoskładnikowymi? bo tylko takie mogłabym brać. są skuteczne? i co ze skutkami ubocznymi?

[paskudas]

Napisane przez malgosia87

no właśnie to by było najlepsze. przed pierwszą ciążą stosowałam npr przez 3 lata bez prezerwatyw i w ciąże nie zaszłam. później za pierwszym razem udało się zajść. Ale karmiłam piersią + gumki no i to nie zadziałało. a teraz znów karmię więc wszystko na razie rozregulowane. a co z pigułkami jednoskładnikowymi? bo tylko takie mogłabym brać. są skuteczne? i co ze skutkami ubocznymi?

A to nie są te, które trzeba brać co do 5ciu minut? NIe mam z nimi doświadczenia- może na wątku pigułkowym czegoś więcej się dowiesz

[wontrubka]

1składnikowe trzeba brać co do godziny a nie do 5minut Wiesz co? Niby z racji tylko jednego składnika są bezpieczniejsze no i właśnie stworzone dla kobiet karmiących... tylko że jak czytałam ulotkę (zastanawiałam się nad nimi ze względu na to, że szukałam alternatywy dla źle działających na mnie dwuskładnikowych), to okazało się, że mają dużo skutków ubocznych i dziewczyny często źle się po nich czują albo np. mają plamienia cały miesiąc... no ale wiadomo, co organizm to reakcja. Zapytaj ginekologa! A nie myślałaś o jakieś spirali albo krążku?

[iinnkkaa]

hej! mogę dołączyć?
Z tż wcześniej używaliśmy prezerwatywy + globulka , ale globulka jest dość uciążliwa i tż amówił mnie na same prezerwatywy i teraz za każdym razem schizuje po czy aby na pewno nie pękła i czy wszytsko jest ok.
Na szczęście @ mam teraz i jestem spokojniejsza

[wontrubka]

witamy serdecznie w gronie schizujących iinnkkaa

[iinnkkaa]

Napisane przez wontrubka

witamy serdecznie w gronie schizujących iinnkkaa

mam nadzieje, że nie będę miała powodu zeby schizować

[XxCzarnotkaxX]

Jutro idę do gina z moimi wynikami badań :P ciekawe czy będę mogła wrócić do tabsów chociaż wątpię ale podpytać zawsze można

[malgosia87]

byłam u gina wypisał receptę na jednoskładnikowe cerazette. ale ciągle się zastanawiam. muszę jeszcze poczytać. A spirala trochę mnie przeraża, nie wiem czy kiedyś się zdecyduję.

[curry]

Napisane przez malgosia87

byłam u gina wypisał receptę na jednoskładnikowe cerazette. ale ciągle się zastanawiam. muszę jeszcze poczytać. A spirala trochę mnie przeraża, nie wiem czy kiedyś się zdecyduję.

A pigulki, ktore maja liste skutkow ubocznych jak z Helu do Zakopanego Cie nie przerazaja? W porownaniu do tego, mozliwe skutki uboczne spirali do pikus. Nie namawiam na nic, nie interpretuj mojej wypowiedzi w ten sposob, tylko ogarnia mnie przerazenie jak pomysle ile dziewczyn bezmyslnie(bez zadnych badan kontrolnych, palac, majac w rodzinie problemy z ukladem krwionosnym etc. ) lyka pigulki, a nawet jak juz sie cos dzieje to i tak czesto nie zamierzaja przestac( jak np w watku, w ktorym mialam sie okazje udzielac, niepotrzebnie tylko sie zdenerwowalam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=566674 , przeciez to nic, ze noga dretwieje i boli, wezme magnez, moze przejdzie. Moze przejdzie, a moze dostanie zakrzepicy, a to nawet moze skonczyc sie smiercia. Rozpisalam sie, na temat pigulek reaguje emocjonalnie, bo sama mialam z nimi problemy. Gdybym wtedy byla madrzejsza nie wzielabym tego w ogole. I nigdy juz nie bede, z reszta po czasie okazalo sie, ze nie moge. Dodam jeszcze, ze wszystko odbylo sie jak powinno, mialam dokladne badania laboratoryjne przed braniem, wyszly wzorcowo. Nie prowadze krucjaty, ale jakby ktos rok temu przemowil mi do rozsadku i powiedzial, ze jednak te wszystkie skutki, ktore kobiety opisuja(m.in. tu na wizazu jest dluugi watek na tem temat) moga byc prawda to moze nie wzielabym.

Co do tematu to od jutra moje ulubione skyny w rossmanie w promocji 12 szt za 23 zl zamiast 29

[Akcila]

Napisane przez curry

Co do tematu to od jutra moje ulubione skyny w rossmanie w promocji 12 szt za 23 zl zamiast 29

No i masz bransoletk gratis Niestety w dużych opakowaniach nie ma Durex real feel ;/ A duże durexy tez w promocji.

[paskudas]

Napisane przez iinnkkaa

hej! mogę dołączyć?
Z tż wcześniej używaliśmy prezerwatywy + globulka , ale globulka jest dość uciążliwa i tż amówił mnie na same prezerwatywy i teraz za każdym razem schizuje po czy aby na pewno nie pękła i czy wszytsko jest ok.
Na szczęście @ mam teraz i jestem spokojniejsza

Witamy w gronie schizowiczek

Napisane przez wontrubka

1składnikowe trzeba brać co do godziny a nie do 5minut Wiesz co? Niby z racji tylko jednego składnika są bezpieczniejsze no i właśnie stworzone dla kobiet karmiących... tylko że jak czytałam ulotkę (zastanawiałam się nad nimi ze względu na to, że szukałam alternatywy dla źle działających na mnie dwuskładnikowych), to okazało się, że mają dużo skutków ubocznych i dziewczyny często źle się po nich czują albo np. mają plamienia cały miesiąc... no ale wiadomo, co organizm to reakcja. Zapytaj ginekologa! A nie myślałaś o jakieś spirali albo krążku?

Hahaha człowiek to doinformowany ehhh niby taka prosta sprawa z tymi tabletkami, a czasami dopasowanie tego świństwa trwa tyle czasu...

Napisane przez XxCzarnotkaxX

Jutro idę do gina z moimi wynikami badań :P ciekawe czy będę mogła wrócić do tabsów chociaż wątpię ale podpytać zawsze można

Daj znać czy od nas uciekasz ale zdrowie najważniejsze!

Napisane przez malgosia87

byłam u gina wypisał receptę na jednoskładnikowe cerazette. ale ciągle się zastanawiam. muszę jeszcze poczytać. A spirala trochę mnie przeraża, nie wiem czy kiedyś się zdecyduję.

Mnie to przeraża coś metalowego w brzuchu, mam schiza, że to by mi się wbiło.. no comment...

Napisane przez curry

Co do tematu to od jutra moje ulubione skyny w rossmanie w promocji 12 szt za 23 zl zamiast 29

Też widziałam wczorajszą gazetkę dziś się chyba po nie wybieram zawsze to pare groszy w kieszeni

[XxCzarnotkaxX]

ja właśnie lecę po 10 do rossmana na zakupki:P
Ginekolog przestawi się na wtorek bo nie wyrobie sie z czasem,gina mam prywatnie i od 13 bym musiała pilnować miejscówkę a przyjmuje o 15 i bym nie zdążyła się ogarnąć do Tż :d w końcu weekend z Tż

[paskudas]

Napisane przez XxCzarnotkaxX

ja właśnie lecę po 10 do rossmana na zakupki:P
Ginekolog przestawi się na wtorek bo nie wyrobie sie z czasem,gina mam prywatnie i od 13 bym musiała pilnować miejscówkę a przyjmuje o 15 i bym nie zdążyła się ogarnąć do Tż :d w końcu weekend z Tż

Ja też w końcu z Tż

[podusia]

Napisane przez curry

. Nie namawiam na nic, nie interpretuj mojej wypowiedzi w ten sposob, tylko ogarnia mnie przerazenie jak pomysle ile dziewczyn bezmyslnie(bez zadnych badan kontrolnych, palac, majac w rodzinie problemy z ukladem krwionosnym etc. ) lyka pigulki, a nawet jak juz sie cos dzieje to i tak czesto nie zamierzaja przestac( jak np w watku, w ktorym mialam sie okazje udzielac, niepotrzebnie tylko sie zdenerwowalam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=566674 , przeciez to nic, ze noga dretwieje i boli, wezme magnez, moze przejdzie. Moze przejdzie, a moze dostanie zakrzepicy, a to nawet moze skonczyc sie smiercia. Rozpisalam sie, na temat pigulek reaguje emocjonalnie, bo sama mialam z nimi problemy.

Właśnie ten wątek przeczytałam. Ja przyznam nie do końca się znam na tych sprawach, ale moja kuzynka po około 2 latach od brania pigułek ma problemy z żyłami-czy to zakrzepica, nie wiem, pamietam że narzekała na drętwienia w nogach, miała bardzo widoczne żyły na nogach, do tego stopnia że nie chciała latem ubierać krótkich spodenek. Jak jej mąż zasugerował że to może od pigułek to uparcie twierdziła że nie bo nikt w rodzinie problemów takich nie miał. Do lekarza zaciagnęła ją jej mama kiedy nasza babcia zmarła z powodu zatoru w płucach , ostatecznie po różnych badaniach wyszło, że hormonów absolutnie brać nie może. Pamiętam że jak musiała je odstawić to była nie do wytrzymania, bo cokolwiek się działo( przez jakiś czas miała problemy z cerą,wypadały jej włosy) to z żalem mówiła że przy pigułkach takich problemów nie miała.Teraz regularnie chodzi na kontrole i jest ok, ale często mówi że gdyby tylko mogła to od razu wróciłaby do pigułek. Ja jak brałam piguły na torbiele i wspominałam lekarzowi o tym i mówiłam że drętwieją mi nogi to jedyne co zrobił-zmienił tabletki, po których coś innego było nie tak.
Też chciałam napisac że w rossmanie promocje są na durexy i unimile

[paskudas]

Napisane przez podusia

Właśnie ten wątek przeczytałam. Ja przyznam nie do końca się znam na tych sprawach, ale moja kuzynka po około 2 latach od brania pigułek ma problemy z żyłami-czy to zakrzepica, nie wiem, pamietam że narzekała na drętwienia w nogach, miała bardzo widoczne żyły na nogach, do tego stopnia że nie chciała latem ubierać krótkich spodenek. Jak jej mąż zasugerował że to może od pigułek to uparcie twierdziła że nie bo nikt w rodzinie problemów takich nie miał. Do lekarza zaciagnęła ją jej mama kiedy nasza babcia zmarła z powodu zatoru w płucach , ostatecznie po różnych badaniach wyszło, że hormonów absolutnie brać nie może. Pamiętam że jak musiała je odstawić to była nie do wytrzymania, bo cokolwiek się działo( przez jakiś czas miała problemy z cerą,wypadały jej włosy) to z żalem mówiła że przy pigułkach takich problemów nie miała.Teraz regularnie chodzi na kontrole i jest ok, ale często mówi że gdyby tylko mogła to od razu wróciłaby do pigułek. Ja jak brałam piguły na torbiele i wspominałam lekarzowi o tym i mówiłam że drętwieją mi nogi to jedyne co zrobił-zmienił tabletki, po których coś innego było nie tak.
Też chciałam napisac że w rossmanie promocje są na durexy i unimile

Też zaczęłam je brać na torbiel. Na to pomogło. Ale powiem Wam, że ci lekarze to o dupe potłuc! Ze świecą porządnego szukać! Mówiłam, że mam problemy z sercem itp myślicie, że któregoś to obchodziło? Guzik! Brać i koniec. Teraz nie biorę i jestem zadowolona, mniej mnie boli głowa, nie robią mi się już pajączki na nogach, serce nie kołacze, i zniknął cell na udach. A na badania nikt mnie nie chciał wysłać w kierunku sprawdzenia czy je mogę brać. Mam ochotę wystrzelać niektórych lekarzy, sorry ale mam na takich nerwa...

[podusia]

Napisane przez paskudas

Też zaczęłam je brać na torbiel. Na to pomogło. Ale powiem Wam, że ci lekarze to o dupe potłuc! Ze świecą porządnego szukać! Mówiłam, że mam problemy z sercem itp myślicie, że któregoś to obchodziło? Guzik! Brać i koniec. Teraz nie biorę i jestem zadowolona, mniej mnie boli głowa, nie robią mi się już pajączki na nogach, serce nie kołacze, i zniknął cell na udach. A na badania nikt mnie nie chciał wysłać w kierunku sprawdzenia czy je mogę brać. Mam ochotę wystrzelać niektórych lekarzy, sorry ale mam na takich nerwa...

Dokładnie ogólnie to na swojego gina nie narzekałam bo bardzo mi w ciąży pomógł ale jeśli o kwestię pigułek to jest beznadziejny, bo kiedy poszłam na pierwszą wizytę po porodzie i chciał zapisać tabletki to na moje wahania typu że nie myślałam nad tym czy je brać od razu powiedział że widzi że chyba chcę od razu kolejne dziecko.
Nie trafiłam jeszcze na lekarza który by chociażby zapytał czy nie ma jakis przeciwskazań do brania hormonów. Jedyne co zapytał to czy palę.

[Mariatta]

O widzicie, co do tych tabletek to ja mam migreny, wszędzie gdzie poszuka się coś w necie piszą, że to przeciwskazania do hormonów ogólnie, jak pytałam gina to powiedziała, że to trzeba poeksperymentować i zobaczyc po których tabletkach nie będzie tych bóli.

[paskudas]

No tak z nimi jest problem. Wiadomo- koncerny farmaceutyczne potrafią każdego lekarza przekonać do przepisywania. I ostatnią rzeczą, która się liczy jesteśmy my i nasze zdrowie. A to powinno być priorytetem. A że mamy chory kraj, to żryjmy tabsy na potęgę, a potem ups

[curry]

Napisane przez podusia

Właśnie ten wątek przeczytałam. Ja przyznam nie do końca się znam na tych sprawach, ale moja kuzynka po około 2 latach od brania pigułek ma problemy z żyłami-czy to zakrzepica, nie wiem, pamietam że narzekała na drętwienia w nogach, miała bardzo widoczne żyły na nogach, do tego stopnia że nie chciała latem ubierać krótkich spodenek. Jak jej mąż zasugerował że to może od pigułek to uparcie twierdziła że nie bo nikt w rodzinie problemów takich nie miał. Do lekarza zaciagnęła ją jej mama kiedy nasza babcia zmarła z powodu zatoru w płucach , ostatecznie po różnych badaniach wyszło, że hormonów absolutnie brać nie może. Pamiętam że jak musiała je odstawić to była nie do wytrzymania, bo cokolwiek się działo( przez jakiś czas miała problemy z cerą,wypadały jej włosy) to z żalem mówiła że przy pigułkach takich problemów nie miała.Teraz regularnie chodzi na kontrole i jest ok, ale często mówi że gdyby tylko mogła to od razu wróciłaby do pigułek. Ja jak brałam piguły na torbiele i wspominałam lekarzowi o tym i mówiłam że drętwieją mi nogi to jedyne co zrobił-zmienił tabletki, po których coś innego było nie tak.
Też chciałam napisac że w rossmanie promocje są na durexy i unimile

Przeciez zator w rodzinie jest kategorycznym przeciwskazaniem! Branie tabletek w tym wypadku to nawet igranie ze smiercia, tu nie ma czego bagatelizowac Czy Twoja kuzynka wie jakie sa konsekwencje tego, ze chcialaby brac dalej? Wie, ze moze(biorac) dostac w kazdej chwili zatoru, a pomoc moze nie nadejsc na czas?

Napisane przez podusia

Dokładnie ogólnie to na swojego gina nie narzekałam bo bardzo mi w ciąży pomógł ale jeśli o kwestię pigułek to jest beznadziejny, bo kiedy poszłam na pierwszą wizytę po porodzie i chciał zapisać tabletki to na moje wahania typu że nie myślałam nad tym czy je brać od razu powiedział że widzi że chyba chcę od razu kolejne dziecko.
Nie trafiłam jeszcze na lekarza który by chociażby zapytał czy nie ma jakis przeciwskazań do brania hormonów. Jedyne co zapytał to czy palę.

Ja na szczescie trafilam na dobrego, od razu przed kazal zrobic dokladny komplet badan. Z reszta i tak wiedzialam jak to powinno wygladac juz wczesniej, przeczytalam o tym chyba tu na wizazu.

Napisane przez paskudas

No tak z nimi jest problem. Wiadomo- koncerny farmaceutyczne potrafią każdego lekarza przekonać do przepisywania. I ostatnią rzeczą, która się liczy jesteśmy my i nasze zdrowie. A to powinno być priorytetem. A że mamy chory kraj, to żryjmy tabsy na potęgę, a potem ups

Mam teraz podobne zdanie, ale mialam inne przed braniem tabletek. Kazda chyba czytajac o skutkach ubocznych mysli, ze jej to nie dotknie. I wieksza czesc sie na tym przejezdza. Ile znacie kobiet co nie maja ZADNYCH skutkow ubocznych? Jesli nawet nie bezposrednio ze zdrowiem to libido np lezy. Eh, temat rzeka.


Unimile kupione, czekaja na weekend

[paskudas]

Napisane przez curry

Mam teraz podobne zdanie, ale mialam inne przed braniem tabletek. Kazda chyba czytajac o skutkach ubocznych mysli, ze jej to nie dotknie. I wieksza czesc sie na tym przejezdza. Ile znacie kobiet co nie maja ZADNYCH skutkow ubocznych? Jesli nawet nie bezposrednio ze zdrowiem to libido np lezy. Eh, temat rzeka.


Unimile kupione, czekaja na weekend

Wiesz co ja przed braniem miałam tak jak Ty i myślałam- eee ja? Nigdy mi nic nie było. Ale to chyba trzeba poczuć na swojej skórze i samemu się przekonać. Ja do nich nie wrócę już raczej. Fajnie było, bo wiadomo nie ma co tego porównywać do seksu w gumkach ale nie chcę sobie potem wyrzucać, że z własnej mojej winy coś się stało.
Życzę przyjemnego weekendu i bezpiecznego

PS. Boli mnie brzuch tak przed okresem

[wontrubka]

Napisane przez paskudas

PS. Boli mnie brzuch tak przed okresem

.... mnie też!!!!

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

a co do zagrożeń jakie niosą tabsy, to niestety też jestem ich "ofiarą" ... wygoda nieporównywalnie większa, ale mega żylaki, drętwiejące nogi, bóle głowy... dopiero jak "zgwałciłam" lekarza, to zlecił mi badania wątroby (wontrubki ) i na krzepliwość i dopiero wtedy usłyszałam "odstawiamy"! Ale też tylko na dwa miesiace, bo potem już będzie dobrze i można wrocić (i dawać kasę do kieszeni lekarzowi i koncernom). Nie wróciłam. Zbyt cudownie się bez nich czuję...

[paskudas]

Napisane przez wontrubka

.... mnie też!!!!

Jeeee żyjemy!

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

a co do zagrożeń jakie niosą tabsy, to niestety też jestem ich "ofiarą" ... wygoda nieporównywalnie większa, ale mega żylaki, drętwiejące nogi, bóle głowy... dopiero jak "zgwałciłam" lekarza, to zlecił mi badania wątroby (wontrubki ) i na krzepliwość i dopiero wtedy usłyszałam "odstawiamy"! Ale też tylko na dwa miesiace, bo potem już będzie dobrze i można wrocić (i dawać kasę do kieszeni lekarzowi i koncernom). Nie wróciłam. Zbyt cudownie się bez nich czuję...

No i przecież po 2óch miesiącach odstawienia jak już byś wróciła to potem problemów niby by nie było... matko chyba nieźle chciał Ci je na siłę wcisnąć A teraz przynajmniej wontrubki wątróbka zdrowa

[podusia]

Napisane przez curry

Przeciez zator w rodzinie jest kategorycznym przeciwskazaniem! Branie tabletek w tym wypadku to nawet igranie ze smiercia, tu nie ma czego bagatelizowac Czy Twoja kuzynka wie jakie sa konsekwencje tego, ze chcialaby brac dalej? Wie, ze moze(biorac) dostac w kazdej chwili zatoru, a pomoc moze nie nadejsc na czas?

Wydaje mi się że ona wie, ale mówi tak bo przy pigułach było jej wygodnie. Jej mąż mówi że absolutnie nie pozwoli zeby brała hormony w jakiejkolwiek postaci bo ryzyko jest za duże. Mądry chłopina się jej trafił
Siostra mojego TŻ bierze już od kilku lat pigułki, jak kiedys zapytałam czy myśli czasem o tym że przeciez wiecznie ich brać nie bedzie to odpowiedziała tylko że tak jest jej dobrze i wygodnie i czuje się świetnie. Ale przecież kiedyś będzie musiała przestać. Bo mimo że lekarze twierdza że po dobrze dobranych pigułkach nic złego się nie dzieje to jednak mam wątpliwości co do tego. Sama nad sobą tez się ciągle zastanawiam i codziennie toczę na ten temat rozmowe z TŻ

[XxCzarnotkaxX]

Teraz też jestem pewna że nie wróce do pigułek,chociaż pójde na konsultacje do gina.
Moja babcia miała zator płucny i żylaki.a dimery mam minimalnie ponad normę to zły znak(bo im niższy poziom dimerów tym dalej do zakrzepicy)+ moje ciężkie nogi i widoczne żyły.więc tak na zdrowy rozsądek pożegnam się z tabsami.

[wontrubka]

A ja zupełnie nie w temacie. Nie chcę zaśmiecać tego wątku, ale to dla mnie ważne, bo dotyczy problemów z TŻtem, więc jakby któraś miała czas, to może mogłaby przeczytać mój wątek i mi coś doradzić?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=572946 Będę wdzięczna za każdą radę, bo już sama zaczynam wątpić w radość życia...

[paskudas]

Napisane przez podusia

Wydaje mi się że ona wie, ale mówi tak bo przy pigułach było jej wygodnie. Jej mąż mówi że absolutnie nie pozwoli zeby brała hormony w jakiejkolwiek postaci bo ryzyko jest za duże. Mądry chłopina się jej trafił
Siostra mojego TŻ bierze już od kilku lat pigułki, jak kiedys zapytałam czy myśli czasem o tym że przeciez wiecznie ich brać nie bedzie to odpowiedziała tylko że tak jest jej dobrze i wygodnie i czuje się świetnie. Ale przecież kiedyś będzie musiała przestać. Bo mimo że lekarze twierdza że po dobrze dobranych pigułkach nic złego się nie dzieje to jednak mam wątpliwości co do tego. Sama nad sobą tez się ciągle zastanawiam i codziennie toczę na ten temat rozmowe z TŻ

No tak ale długoterminowych skutków nie przewidzi lekarz żaden. Nie wiemy co się stanie z naszym ciałem po 5-10 latach brania... a co jeśli będzie już zapóźno i jakiś syf nam się gdzieś zaczepi?

Napisane przez XxCzarnotkaxX

Teraz też jestem pewna że nie wróce do pigułek,chociaż pójde na konsultacje do gina.
Moja babcia miała zator płucny i żylaki.a dimery mam minimalnie ponad normę to zły znak(bo im niższy poziom dimerów tym dalej do zakrzepicy)+ moje ciężkie nogi i widoczne żyły.więc tak na zdrowy rozsądek pożegnam się z tabsami.

Masz rację poza tym musiałbyśmy stracić jedną koleżankę z wątku a na to nie pozwolimy

Napisane przez wontrubka

A ja zupełnie nie w temacie. Nie chcę zaśmiecać tego wątku, ale to dla mnie ważne, bo dotyczy problemów z TŻtem, więc jakby któraś miała czas, to może mogłaby przeczytać mój wątek i mi coś doradzić?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=572946 Będę wdzięczna za każdą radę, bo już sama zaczynam wątpić w radość życia...

Wchodzę i na pewno coś od siebie wymyślę

[podusia]

A nawiązując do tytułu "Stosuje prezerwatywy i NIE jestem w ciąży" to podam może jeszcze przykład mojej najlepszej przyjaciółki i jej siostry.Ich mama choruje więc one nigdy nawet nie próbowały zaczynać brać pigułki.Obie , a raczej ich partnerzy stosują gumki i dla nich to jest normalne zabezpieczenie przed ciążą i nie mają żadnych stresów czy watpliwości. Zawsze mówią że stosują je właśnie po to żeby nie zajść w ciążę i to dla nich pewna metoda. Jedna nie ma dzieci, druga ma 1 zaplanowane, więcej dzieci nie planują z mężem. Wiecie, tak myślę że podejście do sprawy tez ma istotne znaczenie, dla nich to jest pewne-nie denerwują się. Ja denerwuję się bez przerwy ( nawiasem mówiąc może nawet pijąc szklankę wody zamiast miałabym stresa ).

[netkia]

Hej! ja odstawiłam tabletki anty kiedy zaczęły się u mnie problemy z nogami( mrowienie i ciężkość)boję się zakrzepicy i nie chce ryzykować zdrowiem. Jak na razie stosujemy gumki a w dni płodne z globulką dodatkowo( nie zawsze)a w szufladzie leży escapelle tak na wszelki wypadek. Lekarze zazwyczaj przkonują do tabletek i nie robią żadnych badań( w mojej karierze 3)wiadomo zyski z koncernów farmacetycznych. Myślałam nad założeniem spirali ale u mnie nie znalazłam lekarza który by chciał założyć dziewczynie która jeszcze nie rodziła.Jak na razie zostajemy przy gumeczkach już 1,5 roku się sprawdzają.

[curry]

Napisane przez netkia

Hej! ja odstawiłam tabletki anty kiedy zaczęły się u mnie problemy z nogami( mrowienie i ciężkość)boję się zakrzepicy i nie chce ryzykować zdrowiem. Jak na razie stosujemy gumki a w dni płodne z globulką dodatkowo( nie zawsze)a w szufladzie leży escapelle tak na wszelki wypadek. Lekarze zazwyczaj przkonują do tabletek i nie robią żadnych badań( w mojej karierze 3)wiadomo zyski z koncernów farmacetycznych. Myślałam nad założeniem spirali ale u mnie nie znalazłam lekarza który by chciał założyć dziewczynie która jeszcze nie rodziła.Jak na razie zostajemy przy gumeczkach już 1,5 roku się sprawdzają.

Jak jestes z trojmiasta to moge Ci nawet podac namiary.

Madrze dziewczyny robicie, ze nie chcecie wracac. Nie mozna bagatelizowac sygnalow, ktore daje nam cialo, tym bardziej, jesli w rodzinie byly juz takie przypadki.

[netkia]

Jak jestes z trojmiasta to moge Ci nawet podac namiary. [/COLOR]

Dziękuje niestety z drugiego końca Polski jestem.