Nasze Codzienne Jadłospisy XV

[sweettoy]

Uuu (faza na słodycze)
1. 4 biszkopty, kawa z mlekiem, 2łyżki otrębów, 150 jogurtu naturalnego

2.2 kromki razowca z margaryną i szynką + serek wiejski

3. Knopers

4.brokuły z sosem czosnowym, poł piersi z kuraka w ziołach z małym plasterkiem sera i pieczarkami, sałatka z pomidorów z łyżeczką oliwy

po jabłko, 2 rafaello, 2 kostki czekolady milki migdałowej

5. pół grahamki z margaryną+ jajecznica (1 jajko+białko) z papryką, plastrem szynki i 4 oliwkami robiona na łyżeczce oliwy

po 4 biszkopciki
kieliszek wina białego do obiadu i czerwonego do kolacji

Jak myslicie nie za dużo słodyczy, bo mam wyrzuty sumienia szczególenie jak nie ćwiczę. Zazwyczaj na codzien spalam 500- 600 na bieżni, ale wczoraj nie miałam czasu.

[malutka20068]

Napisane przez izumi_chan

W piątek ważenie, zobaczymy co i jak. Boję się iść jak nie wiem. Z jednej strony - źle usłyszeć, że schudłam (znowu), z drugiej - jeśli okaże się, że przytyłam, to czy się bardzo nie zniechęcę?
Ale przed chwilą zjadłam jeszcze dwie duże, pyszne i chrupiące marchewy.

A czemu masz się zniechęcić jak przytyjesz? Chyba właśnie o to chodzi żebyś przytyła? Nie mówię tu od razu o 5 kg plus ale po troszku na zdrowym jedzonku waga w górę to chyba powód do radości skoro do tego dążysz, co?

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez malutka20068

Dokładam dzisiejszy i ponawiam.
1- płatki kukurydziane (20 g), łyżka otrąb pszennych, łyżka zarodków, 250 ml mleka 2 %
2- jabłko, 2 ciastka Lu go
3- 2 kromki razowego, serek wiejski lekki, surówka (pekińska, ogórek, pomidor, łyżeczka oliwy)
---- 2 duże orzechy włoskie----
4- ryż brązowy (ok 100 g po ugotowaniu), mieszanka chińska z wkrojonymi kotletami sojowymi,
---- aerobik 1h------

I jutrzejszy jadłospis (ryżowy, mam fazę)
1- 150g ryżu brązowego ugotowanego, z białym serem i jog. nat
2- jabłuszko
3- 100 g ryżu, 70 g tuńczyka z oliwy, warzywka- papryka, pekińska, ogórek, pomidor
4- orzechy z serkiem homo nat.
5- 2 jajka na miękko

To są moje jadłospisy 3 pod rząd, proszę o uwagi co poprawić i co zmienić. Są takie trochę szablonowe ale jakoś mi tak wygodnie- może tak być?

Ponawiam i proszę o ocenkę.

[Jorelia]

Powinno być P a wyszło nie wiem co...

I. Dwie kromki chleba żytniego z szynka, serem żółtym, pomidorem i cebulką;
kawa z mlekiem.
II. Serek wiejski z bananem i cynamonem, filiżanka cappuccino.
III. Pół makreli wędzonej, surówka z kapusty pekińskiej, kromka razowca przypieczonego w tosterze.
IV. Jabłko, marchewka, paczka sezamków, kawa z mlekiem i miodem.
V. Drugie pół makreli + warzywa: pomidor, papryka, rzodkiewki, sałata.

[quetepassa]

R
woda z cytryna i miodem
I owsianka (3 łychy, 2 łychy otrebów pszennych, siemie lniane, orzechy, miód)

kawa z mc latte z cukrem ;p

1,5 h siłownia - od razu po banan

II jajecznica z 2 jajek, bułka z sałata, poledwica, ogórkiem i odrobina ketchupu
jabłko
gorący kubek - pomidorowa (wiem, wiem sama chemia) - bylam meeeega głodna po silowni
III makaro pełnoz., piers z kurczaka z warzywami

IV twaróg z jog nat, miód, orzechy włoskie, wieelka marchewa

woda, herby

Masakra jaka ja byłam glodna po tej siłowni cały czas ! ;p

[Coki]

I moje U :
śniadanie : bułka razowa wielgachna, przekrojona na 3, z masłem szynką parmeńską
2 śniadanie : kawał szarlotki pełnoziarnistej, jabłko i kilka mandarynek
obiad : wczorajszy krem z dyni z grzankami razowymi i roladki wieprzowe nadziewane śliwkami
po pewnie znowu szarlotka
kolacja - dziś świętujemy z TŻ mule w białym winie zapiekane ze śmietaną i grubo mielonym pieprzem

[malutka20068]

Napisane przez izumi_chan

Niby tak. Ale piekielnie boję się tego tycia. Że nie będę później mogła z tym skończyć. A ostatnio mam bardzo wkurzającą tendencję do podjadania między posiłkami, zwłaszcza jak się uczę - a to jakieś orzeszki, a to cośtam, dzisiaj miałam ochotę na słodsze i zjadłam pół paczki ciasteczek orkiszowych... Takie bez cukru, więc teoretycznie zdrowsze niż zwykłe ciastka, ale jednak spore to podjadanie i przez to trochę stresuję się tym, ile jutro pokaże waga. ;/

To ja nie rozumiem. Wstawiasz jadłospisy oznaczone P ale boisz się, że przytyjesz? to się trochę kupy nie trzyma. Ja to rozumiem tak: ktoś każe Ci przytyć a Ty nie chcesz. Czyli albo chcesz oszukać siebie samą albo kogoś. Bo wstawiasz jadłospisy z P które wyglądają jak R ew. U.
Postaraj się nie bać tycia, przecież nie roztyjesz się od razu nie wiadomo jak. Ile musisz przytyć?

[GreenBalance]

Napisane przez Milka1224

W ramach kuracji zaraz ide do łożka z dobrą książką - a co!
Znów dziękuję za zerknięcie szanownej Koleżanki
Tak, lepiej mi na 4 - nie czuje się przejedzona ani nic. Jak mam ochotę to jem 5 - wpada podwieczorek czy cos.
Co do owsianki to bardzo odpowiada mi ten smak, szczególnie z granatem w tą porę roku. Ogólnie to serek smakuje tu troche inaczej ale jest pyszny - lekko ciągnący i gorący. Mniam
Składniki: 200g wiejskiego, 2 kopiaste łyzki płatków, mozna dodać otręby, cynamon, ewentualnie jakies dodatki .
Płatki zalać odrobiną wody, zeby zmiękły; po tym czasie wymieszać z połową wiejskiego. W naczyniu zaroodpornym wyłozyć na dno reszte wiejskiego, dodać częśc wymieszana z płatkami, posypać obficie cynamonem i zapiekać ok 25 min w temp 150 st.
WYŻEJ JEST BAZA którą sobie modyfikuję np. na dno naczynia wyłożyć starte/pokrojone jabłko [z ulubionymi przyprawami], orzechy lub suszone owoce, na to serek z płatkami lub płatki na samą górę zeby chrupiaco się przypiekły. Ew. dosłodzić syropem klonowym - jak kto lubi Kombinacji jest nieskonczenie wieeeeeeeeeeele

Dzisiejsze U
I owsianka na szklance mleka 2 % z łyzka cynamonu
II duży jogurt naturalny z 2 garsciami podprażonych nerkowców, jabłko
w miedzyczasie: kawałek najlepszego na świecie piernika babci - przyniosła wnuczusi jak dowiedziala sie ze jestem chora Wiedziala ze poprawi mi nastrój bo pierwszy raz odstąpiła od tradycji ze ten piernik to tylko na świeta Bozego Narodzenia
III spaghetti al tonno na ostro [oliwa, czosnek, cała papryczka chilli z pestkami, krojone pomidory, tuńczyk, makaron spaghetti, zioła, oliwki i świeża bazylia do dekoracji]
IV porcja wczorajszego curry z obiadu z papryki, papryczek chilli, imbiru itp, fasolki szparagowej, kukurydzy, dorsza i brązowego ryżu

super! a piernika zazdroszczę <3 nie ma to jak troskliwa babcia
napewno spróbuję tej owsianki w weekend

[Ervisha]

Napisane przez Jorelia

Powinno być P a wyszło nie wiem co...

I. Dwie kromki chleba żytniego z szynka, serem żółtym, pomidorem i cebulką;
kawa z mlekiem.
II. Serek wiejski z bananem i cynamonem, filiżanka cappuccino.
III. Pół makreli wędzonej, surówka z kapusty pekińskiej, kromka razowca przypieczonego w tosterze.
IV. Jabłko, marchewka, paczka sezamków, kawa z mlekiem i miodem.
V. Drugie pół makreli + warzywa: pomidor, papryka, rzodkiewki, sałata.

Brakuje konkretnego gotowanego obiadu. Podwieczorek też słaby jak na P. To bardziej U

[Ewelina093]

Napisane przez Jorelia

Powinno być P a wyszło nie wiem co...

I. Dwie kromki chleba żytniego z szynka, serem żółtym, pomidorem i cebulką;
kawa z mlekiem.
II. Serek wiejski z bananem i cynamonem, filiżanka cappuccino.
III. Pół makreli wędzonej, surówka z kapusty pekińskiej, kromka razowca przypieczonego w tosterze.
IV. Jabłko, marchewka, paczka sezamków, kawa z mlekiem i miodem.
V. Drugie pół makreli + warzywa: pomidor, papryka, rzodkiewki, sałata.

Naprawdę na tym tyjesz ? Gdyby nie ser żółty, sezamki i cappucino to byłaby luźna eRka. Spróbuj jeść na co masz ochotę (choć wiem jak trudno się przełamać, bo jeszcze 3 miesiące temu sama miałam ten problem).

[Coki]

Napisane przez izumi_chan

Gdzieś mam jakąś blokadę małą. Wiem, że muszę przytyć i tycia samego w sobie aż tak się nie boję (chociaż gdyby nie interwencja moich rodziców, to pewnie sama bym się na to nie zdecydowała), tylko tak jak mówię - bardziej tego, że nie zatrzymam już tycia. Ale to, że jadłospisy są jak R/U to chyba przesada... Dziewczynom na U nie zdarzają się takie wpadki, jak pół paczki ciastek. Poza tym one najczęściej ćwiczą, a ja poza chodzeniem na uczelnię nie mam żadnej aktywności fizycznej.
Muszę przytyć jakieś 10kg, chociaż dietetyczka zaleca jeszcze trochę więcej.

Dziewczynom na U zdarzają się całe paczki ciastek, całe tabliczki czekolady i pizza i orzeszki podjadane do nauki i wszystko inne.

[Pia Gizela]

dzisiejsze Utrzymanie

1. śniadanie: kawa z mlekiem 3,2% i łyżeczką brązowego cukru. 2 kromki razowego z masłem, sałatą, szynką, pomidorem w jogurcie z bazylią wpadło jajo na miękko podkradzione

2. II śniadanie: na uczelni:

- sałatka z tuńczykiem, groszkiem, kapustą (niestety kupne)
- duża buła z kurczakiem w curry, sałatą, sosem chrzanowym, ogórkiem kiszonym (a tu już sama przygotowałam )
- marchwiowy jednodniowy

3. obiad: 3 spore mielone z pieczarkami i cebulką w środku, ziemniaki utarte z masłem czosnkowym, marchewka z groszkiem na ciepło

po: 2 mandarynki i 1 gruszka

4. podwieczorek: miseczka serniczka z mascarpone i galaretki cytrynowej. pochrupane orzechy nerkowca

5. kolacja: ponoć mają być papryki faszerowane, więc pewnie 2 duże wpadną i herbata z miodem

[izumi_chan]

Napisane przez Coki

Dziewczynom na U zdarzają się całe paczki ciastek, całe tabliczki czekolady i pizza i orzeszki podjadane do nauki i wszystko inne.

Ale tak jak napisałam - one ćwiczą, a ja nie dam rady. I ze względu na brak czasu, i ze względu na brak siły - bywało, że nie miałam siły nawet podnieść się z łóżka. Ale bardzo chciałabym zapisać się wkrótce na basen.

A dzisiaj miałam beznadziejny dzień w stylu "Uczę się prawie od rana, a końca wciąż nie widać. Ciągle bym coś jadła, najlepiej coś słodkiego i jestem zła na siebie, że uległam". OKROPNOŚĆ! Nienawidzę takich dni.

P:

ŚNIADANIE 8:30
Bułka fińska ze słonecznikiem, 1/2 z naturalnym serkiem kanapkowym, 1/2 z sałatą i plastrem polędwicy drobiowej, pół pomidora z cebulą, rzodkiewki, łyżeczka domowego dżemu morelowego


II ŚNIADANIE 11:30
Jabłko, bananowy serek homogenizowany (90g), dwa wafelki do lodów, kawa z mlekiem

I tutaj wpadło z pół paczki (120g miała) ciasteczek orkiszowych bez dodatku cukru.

OBIAD 15:00
Zupa ogórkowa z mięsem z indyka i warzywami (ziemniaki, seler, marchew, natka pietruszki; 0,5l), kromka chleba razowego z plastrem polędwicy drobiowej i sałatą

I najbardziej beznadziejny punkt dnia: gdzieś w międzyczasie sporo (może nawet ze 100g patrząc po opakowaniu) miodowych płatków śniadaniowych (o takich http://granex.pl/module-Produkty-ID-...2-lang-pl.html ) i kawa z mlekiem

KOLACJA 19:00 zapchałam się płatkami i czuję się fatalnie
Kubek rosołu, dwie kromki chrupkiego pieczywa „7 ziaren”

Nie wiem nawet czy warto to oceniać, ale jeśli ktoś mógłby rzucić okiem, to będę wdzięczna.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez olik187

wyobraz sobie ze ja musiałam przytyc 16kg i jakos zatrzymałam tycie;p

A ciężko Ci było zatrzymać? Bardzo Twoja dieta na U różni się od tej na P?

[lovelykate]

Napisane przez Pia Gizela

dzisiejsze Utrzymanie

1. śniadanie: kawa z mlekiem 3,2% i łyżeczką brązowego cukru. 2 kromki razowego z masłem, sałatą, szynką, pomidorem w jogurcie z bazylią wpadło jajo na miękko podkradzione pyszne, zdrowe, pożywne śniadanie

2. II śniadanie: na uczelni:

- sałatka z tuńczykiem, groszkiem, kapustą (niestety kupne)
- duża buła z kurczakiem w curry, sałatą, sosem chrzanowym, ogórkiem kiszonym (a tu już sama przygotowałam )
- marchwiowy jednodniowy ładnie

3. obiad: 3 spore mielone z pieczarkami i cebulką w środku, ziemniaki utarte z masłem czosnkowym, marchewka z groszkiem na ciepło ślicznie

po: 2 mandarynki i 1 gruszka

4. podwieczorek: miseczka serniczka z mascarpone i galaretki cytrynowej. pochrupane orzechy nerkowca mniam

5. kolacja: ponoć mają być papryki faszerowane, więc pewnie 2 duże wpadną i herbata z miodem pychota!

Uwielbiam Twoje jadłospisy

[Ewelina093]

Napisane przez izumi_chan

Ale tak jak napisałam - one ćwiczą, a ja nie dam rady. I ze względu na brak czasu, i ze względu na brak siły - bywało, że nie miałam siły nawet podnieść się z łóżka. Ale bardzo chciałabym zapisać się wkrótce na basen.

A dzisiaj miałam beznadziejny dzień w stylu "Uczę się prawie od rana, a końca wciąż nie widać. Ciągle bym coś jadła, najlepiej coś słodkiego i jestem zła na siebie, że uległam". OKROPNOŚĆ! Nienawidzę takich dni.

P:

ŚNIADANIE 8:30
Bułka fińska ze słonecznikiem, 1/2 z naturalnym serkiem kanapkowym, 1/2 z sałatą i plastrem polędwicy drobiowej, pół pomidora z cebulą, rzodkiewki, łyżeczka domowego dżemu morelowego


II ŚNIADANIE 11:30
Jabłko, bananowy serek homogenizowany (90g), dwa wafelki do lodów, kawa z mlekiem

I tutaj wpadło z pół paczki (120g miała) ciasteczek orkiszowych bez dodatku cukru.

OBIAD 15:00
Zupa ogórkowa z mięsem z indyka i warzywami (ziemniaki, seler, marchew, natka pietruszki; 0,5l), kromka chleba razowego z plastrem polędwicy drobiowej i sałatą

I najbardziej beznadziejny punkt dnia: gdzieś w międzyczasie sporo (może nawet ze 100g patrząc po opakowaniu) miodowych płatków śniadaniowych (o takich http://granex.pl/module-Produkty-ID-...2-lang-pl.html ) i kawa z mlekiem

KOLACJA 19:00 zapchałam się płatkami i czuję się fatalnie
Kubek rosołu, dwie kromki chrupkiego pieczywa „7 ziaren”

Nie wiem nawet czy warto to oceniać, ale jeśli ktoś mógłby rzucić okiem, to będę wdzięczna.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------



A ciężko Ci było zatrzymać? Bardzo Twoja dieta na U różni się od tej na P?

Ja jestem od 3 tyg na U i nie ćwiczę. Zdarzają się dni kiedy jem normalnie (standardowe porcje- wstawiam jadłospis) a zdarzają i takie kiedy mam ochotę na słodkie i potrafię zjeść bardzo dużo słodyczy. I co ? I dalej żyję, nie przejmuje się tym Wyluzuj. Twój organizm jest wygłodzony więc naturalnie, że jesz pół paczki wafelków czy płatków.

[izumi_chan]

Napisane przez Ewelina093

Ja jestem od 3 tyg na U i nie ćwiczę. Zdarzają się dni kiedy jem normalnie (standardowe porcje- wstawiam jadłospis) a zdarzają i takie kiedy mam ochotę na słodkie i potrafię zjeść bardzo dużo słodyczy. I co ? I dalej żyję, nie przejmuje się tym Wyluzuj. Twój organizm jest wygłodzony więc naturalnie, że jesz pół paczki wafelków czy płatków.

I nie zauważyłaś wahania wagi? Mam jeszcze przed sobą dużo nauki i mam ochotę coś pochrupać, ale sama nie wiem... Właśnie to wyluzowanie jest dla mnie najtrudniejsze. Mam też ostatnio ogromną ochotę na lody, chociaż jest tak zimno... O_o

[Ewelina093]

Po prostu schowałam wagę Po co mam się przejmować jeśli przytyję kilogram lub 2 ?

[izumi_chan]

Napisane przez Ewelina093

Po prostu schowałam wagę Po co mam się przejmować jeśli przytyję kilogram lub 2 ?

Zazdroszczę podejścia, naprawdę. Ja jutro o 12 mam kontrolę i na samą myśl robię się blada. Dodatkowo piątki mam na uczelni najgorsze, więc teraz nie jestem w stanie się skupić na niczym innym jak tylko na tym, że się stresuję. I jeszcze będę trochę w biegu, więc chcę sobie wziąć coś na drugie śniadanie do torby, a w ogóle nie mam na nie pomysłu. Nie lubię tego swojego planowania posiłków, ale jutro tak się składa, że akurat muszę mieć coś w torbie.

[Ewelina093]

Moje podejście zmieniło się zaraz po przyjściu do szpitala. Po prostu musisz sobie uświadomić jak Twoje wychudzenie jest niebezpieczne dla zdrowia i życia.

[Nowhere]

izumi_chan, może jednak terapia? Widać że jest Ci ciężko i nie jest z Twoją psychiką najlepiej.
Aż 10kg? Chyba pora przestać się bawić ze sobą... Dla zdrowia...

A ja wstawię dzisiaj moje U/R (wróciłam już praktycznie do wagi i wymiarów sprzed napadów, tj. września teraz to ładnie utrzymać, tym razem się uda )
I. woda z cytryną
Owsianka ( 5 łych płatków na wodzie, po jednej otrębów i siemienia, wymieszana z homo brzoskwiniowym, mandarynką, garścią suszonych moreli, garścią słonecznika)
II. Wielka buła grahamka (ponad 100g) z 5? grubymi plastrami polędwicy drobiowej, sałatą i papryką no i masłem oczywiście
III. cała pierś z kurczaka z wody, ryż brązowy ( 3 łyżki przed ugotowaniem), warzywa chińskie na patelnie - pół paczki
1h ćwiczeń na stepie
IV. pół grahamki *jak w II śn., jeszcze podzielone na połówki, z masłem i sałatą- jedna z dwoma plastrami polędwicy, druga z jajem na twardo. do tego cały pomidor ze szczypiorkiem, i wpadło kilka dużych, greckich oliwek w zalewie oliwnej nadziewanych fetą
po: dwie marchewki
Do picia sporo wody, herbaty zielone, czerwone, pokrzywa.
* - zaczynam wrzucać węgle na kolację po półrocznej przerwie, mam nadzieję że nie spanikuję i zostaną ze mną na dłużej

poppy_seed - o tym też pomyślałam...

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Chciałabym lekkie R, nie wiem co wyszło, ale dziś był bardzo długi i ciężki dzień tylko po kilku godzinach snu...
więc: przed: plaster cytryny z łyżeczką miodu w odrobinie wody
1. inka z mlekiem, owsianka (4łyż. owsianych górskich i 2łyż. błyskawicznych i 2łyż.otrębów na ok.350ml mleka 2% i 2 garście big rodzyn), pół kostki półtłustego twarogu
2. dwie grube i ciężkie kromki razowego chleba z serkiem tartare ''ziołowa dolina''całe opakowanie, trochę sałaty, 2 plastry polędwicy +4 małe pomidorki + jabłko
3.miseczka szpinaku na ciepło, jajecznica: 3 plastry polędwicy, cebula i 2 duże wiejskie jaja
pok.0,5godziny deser : grejfrut czerwony i duża wysoka szklanka zsiadłego mleka
4. pomidorki, sałata, serek wiejski 200g, 2 garście pestek dyni
0,5l kawy rozpuszczalnej z mlekiem
5.sałatka : puszka tuńczyka,cebula,małe pomidorki do tego gruba kromka razowca z masłem

różne herbaty i woda, padam na twarz...;(

podbijam z wczoraj i dodaję dzisiejsze, powtórzę że chciałabym R, dziś czuję się niezbyt dobrze, poza tym praca, jadłospis niezbyt,ale proszę o rady, ocenę itp.

przed:cytryna z łyżeczką miodu w odrobinie wody
1. dwie kromki grube i ciężkie razowego, 1/2 wędzonej makreli, pomidorki, trochę sałaty lodowej i marchewka
/kawa z mlekiem/
2. owsianka z 4łyż.owsianych górskich,2łyż.owsianych błyskawicznych i 2łyż.otrębów owsianych i 2 garście big rodzyn na ok.350ml mleka 2% po: duuuże jabłko
3. dwa duże gotowane buraki, 2 kabanosy, cała wielka kalarepka ( to posiłek w pracy jedzony dość długo tak powiem ''na raty''
4. serek wiejski 200g,marchewka, kawa z mlekiem
5. ze 3 porządne garście pestek dyni i 3 plastry polędwicy drobiowej

podwieczorek był późno poza tym bolał mnie po nim brzuch i nie mogłam już zbyt dużo wcisnąć, od jakiegoś czasu zaczęłam się zastanawiać czy serki wiejskie mi nie szkodzą bo boli mnie ostatnio po nich brzuch i jest duży i wzdęty i tu moje pytanie czy może być tak, że po jogurtach, mleku, twarogu itp. nic mi nie jest, a tylko wieśniaki mi szkodzą

piłam różne herbaty, m.in. o smaku grzanego wina i z cytryną i inne i woda

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez Pia Gizela

dzisiejsze Utrzymanie

1. śniadanie: kawa z mlekiem 3,2% i łyżeczką brązowego cukru.,<----to już chyba tradycja 2 kromki razowego z masłem, sałatą, szynką, pomidorem w jogurcie z bazylią wpadło jajo na miękko podkradzione ładnie i jest co trzeba

2. II śniadanie: na uczelni:

- sałatka z tuńczykiem, groszkiem, kapustą (niestety kupne) jak na jedzenie poza domem prezentuje się całkiem ok
- duża buła z kurczakiem w curry, sałatą, sosem chrzanowym, ogórkiem kiszonym (a tu już sama przygotowałam ) exstra, pychota
- marchwiowy jednodniowy ja je kocham

3. obiad: 3 spore mielone z pieczarkami i cebulką w środku, ziemniaki utarte z masłem czosnkowym, marchewka z groszkiem na ciepło
tutaj super, zazdroszczę takiego obiadku
po: 2 mandarynki i 1 gruszka ok

4. podwieczorek: miseczka serniczka z mascarpone i galaretki cytrynowej. pochrupane orzechy nerkowca w tym miejscu powiem tylko tyle

5. kolacja: ponoć mają być papryki faszerowane, więc pewnie 2 duże wpadną i herbata z miodem jak ładnie nafaszerowane to gites

Chciałam Ci powiedzieć że jest bardzo, bardzo , bardzo ładnie, zdrowo, luźno i Ci mega zazdroszczę tego luzu, podejścia do jedzenia i metabolizmu też zdradź swój sekret

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez izumi_chan

Ale tak jak napisałam - one ćwiczą, a ja nie dam rady. I ze względu na brak czasu, i ze względu na brak siły - bywało, że nie miałam siły nawet podnieść się z łóżka.Jesteś bardzo chuda, wyczerpana i to dlatego, Ty nie powinnaś się zmuszać do ćwiczeń itp. skoro nie masz sił, najpierw powinnaś przytyć do w miarę bezpiecznego BMI i odbudować swoje ciało a dopiero potem zabrać się ewentualnie za modelowanie jego, jakieś sporty dla zdrowia, figury lub/i lepszego samopoczucia. Ale bardzo chciałabym zapisać się wkrótce na basen.

A dzisiaj miałam beznadziejny dzień w stylu "Uczę się prawie od rana, a końca wciąż nie widać. Ciągle bym coś jadła, najlepiej coś słodkiego też tak miałam jak byłam na początku mojego tycia, Twój organizm woła doładowania tym bardziej ,że cały dzień się uczysz i jestem zła na siebie uwierz mi nie warto , że uległam". OKROPNOŚĆ! Nienawidzę takich dni.

P:

ŚNIADANIE 8:30
Bułka fińska ze słonecznikiem, 1/2 z naturalnym serkiem kanapkowym, 1/2 z sałatą i plastrem polędwicy drobiowej, pół pomidora z cebulą, rzodkiewki, łyżeczka domowego dżemu morelowego jak na U to by uszło, na P trochę maławo,masło było?


II ŚNIADANIE 11:30
Jabłko, bananowy serek homogenizowany (90g), dwa wafelki do lodów, kawa z mlekiem też mało konkretnie

I tutaj wpadło z pół paczki (120g miała) ciasteczek orkiszowych bez dodatku cukru.

OBIAD 15:00
Zupa ogórkowa z mięsem z indyka i warzywami (ziemniaki, seler, marchew, natka pietruszki; 0,5l), kromka chleba razowego z plastrem polędwicy drobiowej i sałatą powiedzmy że ok, choć i tak za mało

I najbardziej beznadziejny punkt dnia: gdzieś w międzyczasie sporo (może nawet ze 100g patrząc po opakowaniu) miodowych płatków śniadaniowych (o takich http://granex.pl/module-Produkty-ID-...2-lang-pl.html ) i kawa z mlekiem

KOLACJA 19:00 zapchałam się płatkami i czuję się fatalnie
Kubek rosołu, dwie kromki chrupkiego pieczywa „7 ziaren” bardzo słaba kolacja
Poczytaj dobrze oceniane jadłospisy na P i zastanów się kogo chcesz oszukać, wiesz zapewne, że szkodzisz tylko sobie, nie mi, nie żadnej z wiażanek, nie rodzinie itp. skoro masz ok.10kg do przytycia to chyba czas zastanowić się nad sobą i wziąść się do roboty.
Nie wiem nawet czy warto to oceniać, ale jeśli ktoś mógłby rzucić okiem, to będę wdzięczna.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------



A ciężko Ci było zatrzymać? Bardzo Twoja dieta na U różni się od tej na P?

.

[GreenBalance]

Utrzymanie:

śniadanie: owsianko-jaglanka gotowana z przyprawami (cynamon, chilli, kardamon, itp.), żółtkiem, gruszką, miodem gryczanym, masłem, musem malinowym i sezamem

ii śniadanie: pudełeczko sałatki z brązowego ryżu, piersi z kurczaka, bakłażana duszonego w pomidorach, papryki, oliwy z oliwek i ziół

obiad: dzwonko z łososia pieczone z oregano i bazylią; dużo pieczonych ziemniaków z oliwą z oliwek z dipem jogurtowo-czosnkowym // ;porcja parowanych brokułów

kolacja: podwójny tost z chleba razowego z masłem, prażonymi orzechami włoskimi i miodem gryczanym; miseczka gorącego musu jabłkowego z cynamonem i goździkami

+ woda, napar z pokrzywy, kawa gotowana z cynamonem, imbirem, chilli i mleczną pianką, ciepła woda z tymiankiem i imbirem

[Milka1224]

Napisane przez GreenBalance

Utrzymanie:

śniadanie: owsianko-jaglanka gotowana z przyprawami (cynamon, chilli, kardamon, itp.), żółtkiem, gruszką, miodem gryczanym, masłem, musem malinowym i sezamem

ii śniadanie: pudełeczko sałatki z brązowego ryżu, piersi z kurczaka, bakłażana duszonego w pomidorach, papryki, oliwy z oliwek i ziół

obiad: dzwonko z łososia pieczone z oregano i bazylią; dużo pieczonych ziemniaków z oliwą z oliwek z dipem jogurtowo-czosnkowym // ;porcja parowanych brokułów

kolacja: podwójny tost z chleba razowego z masłem, prażonymi orzechami włoskimi i miodem gryczanym; miseczka gorącego musu jabłkowego z cynamonem i goździkami

+ woda, napar z pokrzywy, kawa gotowana z cynamonem, imbirem, chilli i mleczną pianką, ciepła woda z tymiankiem i imbirem

jak zwykle kolorowo i przykładnie

Kolacja pycha

Moje U
I duża bułka wieloziarnista na ciepło na pół - z połowa opakowania wiejskiego/ musem pomidorowym, wędlina drobiową i oliwkami

II jabłko polane gęstym syropem malinowym, kubek czerwonego barszczu z ziołami

III naleśniki ze szpinakiem i serem [pasta szpinakowa], dużą ilościa pieprzu i czosnku; pomidor

IV omlet z papryką, pomidorem, ostrą papryczką, cebulą, kawałkami piersi z kurczaka i sosem chilli

do picia dużo różnych herbat, espresso, woda, 2x apap C i jeszcze cos na przeziębienie

[domciatko]

hej dziewczyny. jestem na redukcji. mam pytanie odnośnie mojego jednego jadłospisu na jeden dzień. czy to jest wystarczająco? i czy coś radzicie zmienić? proszę o opinie:
śniadanie- zielony szejk (banan, jabłko, szpinak, jarmuż, 25 gram siemienia lnianego)
przekąska- jabłko
obiad- 150 gram makaronu pełnoziarnistego+ sos grzybowy+ 30 gram piersi z kurczaka
przekąska- 4 kromki chrupkiego pieczywa+20 gram zółtego sera+ ogórek+ rzodkiewka+ papryka
kolacja- 100 gram twarogu+ szczypior+rzodkiew

[Pia Gizela]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Chciałam Ci powiedzieć że jest bardzo, bardzo , bardzo ładnie, zdrowo, luźno i Ci mega zazdroszczę tego luzu, podejścia do jedzenia i metabolizmu też zdradź swój sekret

po mamie serio!

[riddle92]

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny. jestem na redukcji. mam pytanie odnośnie mojego jednego jadłospisu na jeden dzień. czy to jest wystarczająco? i czy coś radzicie zmienić? proszę o opinie:
śniadanie- zielony szejk (banan, jabłko, szpinak, jarmuż, 25 gram siemienia lnianego) < brakuje tu białka
przekąska- jabłko <to nie ma być przekaska, tylko porzadny posilek, z bialkiem, warzywami, moze byc z weglowodanami lub tluszczami
obiad- 150 gram makaronu pełnoziarnistego+ sos grzybowy+ 30 gram piersi z kurczaka <malo piersi, jezeli sos nie jest "gotowym sztuczniakiem pełnym cukrow lub tluszczu" to ok
przekąska- 4 kromki chrupkiego pieczywa+20 gram zółtego sera+ ogórek+ rzodkiewka+ papryka < nie jedz chrupkiego pieczywa, nic w nim zdrowego, zolty ser na redukcje nie bardzo, brak bialka znow
kolacja- 100 gram twarogu+ szczypior+rzodkiew<ok

za mało, i ubogo.. fajnie ze duzo warzyw!

Ja sie dzis nie chwale bo nie ma czym ;d

[quetepassa]

Bardzo luźne R, może nawet U

woda z cytrynka i modem
I musli z 4 łychy, 2 łychy otrebów, banan, jog nat, łyzeczka miodu, orzechy laskowe

II 2 jajka gotowane, bułka pełnoziarnista, sałata, poledwica, majonez i ketchup
III makaron pełnoz., warzywa z kurczakiem
kino
IV mmmmm kawa starbucks - praline mocha <3 Nie moglam, no nie mogłam odmówic sobie tej pysznosci :P

V 3 małe kromki chleba pelnoz., sałata, poledwica, ogórek, 2 parówki i ketchup, twaróg, słonecznik

To chyba bardziej U - bylam głodna i musiałam ten chleb wsunac...

Nie wiem czy głodna jestem przez zblizajacy sie okres ;/

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez quetepassa

Bardzo luźne R, może nawet U

woda z cytrynka i modem
I musli z 4 łychy, 2 łychy otrebów, banan, jog nat, łyzeczka miodu, orzechy laskowe jak orzechy z bananem nie przeszkadzają Ci w chudnięciu to fajnie

II 2 jajka gotowane, bułka pełnoziarnista, sałata, poledwica, majonez i ketchup fajnie.
III makaron pełnoz., warzywa z kurczakiem
kino okey.
IV mmmmm kawa starbucks - praline mocha <3 Nie moglam, no nie mogłam odmówic sobie tej pysznosci :P aaaa, też ją kocham. ale pierniczkowa też...

V 3 małe kromki chleba pelnoz., sałata, poledwica, ogórek, 2 parówki i ketchup, twaróg, słonecznik no wiadomo, kolacja na er z parówkami i chlebem trochę średnio, ale jak dziś pod U, to przeżyjemy.

To chyba bardziej U - bylam głodna i musiałam ten chleb wsunac...

Nie wiem czy głodna jestem przez zblizajacy sie okres ;/

No gdyby nie ta kolacja to całkiem fajna erka. luźno.

[domciatko]

Napisane przez riddle92

za mało, i ubogo.. fajnie ze duzo warzyw!

Ja sie dzis nie chwale bo nie ma czym ;d

dziękuję za opinie i poradę, co do szejka napisałaś, że nie ma białka, no właśnie, że jest. siemię lniane daje białko)
popracuje nad obiadem i postaram się zrezygnować z pieczywa chrupkiego? co w zamian używać?? razowiec? czy w ogóle chleb odrzucić?

[ifellinlovewithadeadboy]

Napisane przez domciatko

dziękuję za opinie i poradę, co do szejka napisałaś, że nie ma białka, no właśnie, że jest. siemię lniane daje białko) co do tego białka to wydaje mi się, że koleżance wyżej chodziło o jakieś konkretniejsze jego źródło.. jakby się uprzeć to nawet i w owocach czy kromce chleba się go (niewiele oczywiście) ale znajdzie ale nie o to tu przecież chodzi, radzę poczytać najpierw to https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=541886
popracuje nad obiadem i postaram się zrezygnować z pieczywa chrupkiego? co w zamian używać?? razowiec? czy w ogóle chleb odrzucić? nie ma sensu odrzucać w ogóle pieczywa, organizm nie powinien całkowicie odzwyczajać się od takich produktów, przecież na diecie nie będziesz do końca życia i kiedyś i tak znowu zaczęłabyś to pieczywo jeść.. polecam pieczywo pełnoziarniste, tj. wszelkie razowce, żytnie, orkiszowce i graham

hej dziewczyny. jestem na redukcji. mam pytanie odnośnie mojego jednego jadłospisu na jeden dzień. czy to jest wystarczająco? i czy coś radzicie zmienić? proszę o opinie:
śniadanie- zielony szejk (banan, jabłko, szpinak, jarmuż, 25 gram siemienia lnianego) wg mnie to jest zdecydowanie za mało, tym bardziej jak na śniadanie.. koniecznie powinno tu wpaść coś jeszcze ! ja na to śniadanie proponowałabym może jakąś jajecznicę czy omlet, do tego kanapki z twarożkiem i warzywami/ chudą wędliną czy tuńczykiem, a jak nie to może owsiankę czy jakieś inne niedosładzane płatki z serkiem wiejskim/homo czy twarożkiem, do tego jakiś świeży owoc i już mamy smaczne, zdrowe i przede wszystkim sycące śniadanie
przekąska- jabłko jak na przekąskę to może być
obiad- 150 gram makaronu pełnoziarnistego+ sos grzybowy+ 30 gram piersi z kurczaka ok, jw, jeśli sos nie z paczki, no i co to jest 30g piersi z kurczaka?..
przekąska- 4 kromki chrupkiego pieczywa+20 gram zółtego sera+ ogórek+ rzodkiewka+ papryka jak koleżanka wyżej pisała, z tym pieczywkiem bym sobie dała spokój, poza tym węgle o tej porze mogą nie służyć chudnięciu.. tak samo jak żółty ser, od czasu do czasu ok, ale lepiej nie za często, bo jest dosyć tłusty.. zamiast tego dałabym tu np standardową już opcję podwieczorkową na erce, czyli jakiś twarożek z orzechami albo sałatkę z warzyw z pestkami (słonecznika, dyni itp)
kolacja- 100 gram twarogu+ szczypior+rzodkiew może być, ale tego twarogu trochę maławo