Zęby szczerzą, wszędzie włażą, co potrafią nam pokażą III-IV 2011

[Tity]

izunia za wstawanie
żurawinka za chodzenie

[coralady]

Witam wieczorkiem

Dziś moje dziecko miało dzień histeryczki Wyłą pół dnia,wszystko było be-jedzenie,noszenie,tulenie itd. Jeszcze takiej histerii u niej nie widziałam Nie wiem o co jej chodziło

Tak zmęczyła się tym płaczem,że już padła mi w ramionach,ale łkała jeszcze i to nie dawało jej spać.Moja cierpliwośc wystawiona była dziś na próbe,parę razy musiałam wyjśc z pokoju...

izunia brawa dla Majeczki za stanie

żurawinka brawa dla Wioli za chodzenie.Wow!

[Castia]

hej,

większość dnia nie miałam prądu, linia zerwana przez wiatr czy coś takiego
u mnie wszystko po podwórku latało dosłownie.

zurawinka wow brawo!!!!
kurczę jak ten czas leci, nasze dzieciaki zaczynają chodzić a niedługo będą dmuchać świeczki na tortach.
aż łezka się w oku kręci

izunia super, brawo dla Majki, dzielnie stoi, i jaka radość
ja tez bylam na listach do M. jak dla mnie super!!!
polecam

wielki buziak dla dzisiejszych maluchów z okazji ich małego święta

[izunia233]

Żurawinka brawa dla Wioli za taki dystans. Nie dziwię się, że jesteś dumna

Cora współczuję Ci dnia marudera, wiem co to znaczy

Castia dzięki za odpowiedź odnośnie filmu

Dziewczyny od jutra mniej będę do Was zaglądała bo Tż idzie na tydzień na urlop dlatego chcę więcej czasu poświęcić rodzince. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie

Pochwalę Wam się jeszcze, że maja nauczyła się układać piramidkę z FP. Bierze te kółka i dzielnie je nakłada

A jutro znowu jedziemy na basen

[n.ik.a]

witam się długoweekendowo i wieczornie (jutro mam dwa wyjazdy związane z pracą ale ogólnie te kilka dni spędzam bez pracy...pośrednio bo postaram sie coś zrobić w domu)

od razu się chwalę, że moja Kala dziś podciągnęła się do stania i chwilkę się utrzymała przy szafce...asekurowałam, żeby nie wybiła tych dwóch ząbków

iizabelaa w zawodzie najbardziej znienawidzonym przez polityków, czyli w mediach

jakoś sobie radze choć to dopiero początek i widać, że szefostwo daje mi fory...nie wiem jak to długo potrwa...ale mimo całodniowej nieobecności po powrocie, gotuję obiad na drugi dzień, Kali też coś upichcę (co drugi dzień) pomyję podłogi, zrobię pranie i ew. prasowanie...kładę się zaraz po Kali czyli ok. 22, bo nie daję rady

olsza30 przepis na pulpety-super może jutro spróbuję ale z kurczaczka albo królika. nawiasem mówiąc ja Małej zrobiłam raz i były to klopsiki z mięsa królika z ryżem i natką pietruszki. konsystencję związały mi żółtko (tylko, że ja wcześniej gotuję mięsko, ryż i dopiero to łącze...po czym wrzucam na 10 -15 min na wrzątek

przechodzę to co ty. dziś zauważyłam, że po moim powrocie Kala zamiast cieszyć się na mój widok wolała się bawić. Po godz. zajrzała teściowa( bo TZ wraca o 15 i zostaje z Małą, a teściowa wraca do domu) i moja Kala jak ją zobaczyła to zaczęła tak się cieszyć. Poszła do niej na ręce, uśmiechała się i wiecie co...poczułam się strasznie, jak wyrodna matka i już cały dzień marudzę mężowi, że Kala chyba woli babcie od mamy

kasiuni_a dziękuję za kciuki- myślałam, że będzie gorzej

dziewczyny zapomniałam:
buziaki dla Nadii, Wioli i Aniki oraz spóźnione życzenia dla Fabianka

izunia233 dla Majeczki ale z niej fajna dziewczynka i jak ładnie wygląda... a te rajstopki z Lidla nasze niestety trafił szlag

idę spać...zajrzę do was kochane jutrodobranoc

[madalena83]

hej, hej

pogoda u nas nadal przeraźliwa -wieje nadal. przez tą pogodę jestem strasznie zmęczona, ale już zdążyłam się ciut przespać teraz czytam wizaż i oglądam CSI Nowy Jork

cora a też dzisiaj wychodziłam z pokoju, a wieczorem mąż przejął małego na usypianie, bo ja juz nie miałam do niego siły

izunia film dla mnie rewelacja - mężowi też się podobał Rodzice i siostra też byli i też zadowoleni Także polecam



i dla Majeczki za stanie i układanie piramidka - zdolna z niedj dziewczynka

żurawinka wszystkiego najlepszego dla Wioli - jaki prezent Ci zrobiła - tyle kroczków na raz

n.ik.a gratulacje dla Kali za podciąganie
i dla Ciebie, że tak świetnie sobie radzisz i jeszcze znajdujesz trochę czasu dla nas

i nie marudź mężowi - jesteś super mamą

[blackrose4u]

Napisane przez olsza30

Kasiunia pulpety to najszybsze danie z możliwych, przecież ja pracuje więc muszę sobie jakoś to wszytsko pousprawniać, robię tak, że kupuje np. pół kg cielęciny i dzielę na małe kawałeczki - które są przeznaczone na zupkę a resztę mielę i też sobie małe kuleczki zamrażam. Codziennie po prostu wyjmuje taką kuleczkę czekam aż się odmrozi i tylko siekam drobniutko pietruszkę natkę i do tego dodaje troszkę żółtka albo jak nie żółtko to obtaczam w kaszce mannie i do wody gotuje się 30 min. Także z tym jest naprawdę chwilka roboty.



Ja kupuję taką kaszkę mannę błyskawiczną w niebieskim opakowaniu- gotuje się ją tylko 3 min, dokładam po prostu jedną łyżeczkę do zupki na koniec gotowania.

to i ja też skorzystam z pomysłu na pulpety

Napisane przez madalena83

blackrose ja kupiłam zwykłą kaszę mannę z kupca. Na pół szklanki wody daję 1,5 łyżki kaszy. Gotuję 2 minutki i gotowe. Do tego dodaję jabłko/banana/gruszkę/pomarańcza (albo w malutkich kawałkach, albo starte), mieszam i mały zajada

a podajesz na zimno czy na ciepło tą manne?

Napisane przez Tity

Miałam się pochwalić że Leoś nauczył się mówić "r" i cały czas robi "drrrrrrrrrrrrrrry":brzyd al: No i zaczyna pokazywać paluszkiem, ale na razie głównie na lampy Teraz znowu usypiałam go z pół godziny, co odłożyłam to ryk i cycek i cycek....

klask i:

Napisane przez izunia233

No i muszę się pochwalić, że Maja dziś sama stanęła przy naszym łóżku.Raczkowanie też jej idzie co raz lepiej ale cwaniara mała raczkuje jak nikt na nią nie patrzy a jak zauważy jakieś spojrzenie to zaraz kładzie się na brzuch i udaje, że nie potrafi i zaczyna płakać.

Dziś zrobiłam jej pomidorową z makaronem i dodałam żółtka. Zjadła cały obiadek

Zobaczcie ja dzielnie stoję

super Natalka też robi postępy, nagle jej coś wyjdzie i potem ćwiczy. Zaczyna się coraz bardziej podciągać z siadu.

Napisane przez coralady

Witam wieczorkiem

Dziś moje dziecko miało dzień histeryczki Wyłą pół dnia,wszystko było be-jedzenie,noszenie,tulenie itd. Jeszcze takiej histerii u niej nie widziałam Nie wiem o co jej chodziło

Tak zmęczyła się tym płaczem,że już padła mi w ramionach,ale łkała jeszcze i to nie dawało jej spać.Moja cierpliwośc wystawiona była dziś na próbe,parę razy musiałam wyjśc z pokoju...

Natalka też miała dzisiaj potwirny dzień. Ciągle chciałaby na rękasz. Mega płacz jak się ją odłożylo do łóżeczka. A spała 1h dopiero o 15

Zrobiłam jej dzisiaj kisiel. W ogóle wrzucam mini książkę kucharską z bobovity. Na pewno zrobie pare przepisów z tamtąd.
Aaaa i dzisiaj jadła Natalka banana z rączki, trzymała sobie i obgryzała. Jak odgryzła większy kawałek to wypluła sobie. Byłam w szoku. Jedynie chlebkiem troszkę się zakrzstusiła ale poszło lepiej. Cieszę się że się przełamałam i próbuje jej dawać te kawałki. I to dzięki Wam! Dziękuje
Jutro będzie jadła z nami obiadek. Na rosołku zrobie pomidorówkę, zszatkuje jej makaron a na drugie będzie ziemniaczek i z gotowanego mięska z rosołu zrobie pulpety i obgotuje je i zje z nami. A potem mam w planach testowanie brokuła

książka kucharska http://www.bobovita.pl/wiadomosci/76...check_cookie=1

[madalena83]

Napisane przez blackrose4u

to i ja też skorzystam z pomysłu na pulpety


a podajesz na zimno czy na ciepło tą manne?


Natalka też miała dzisiaj potwirny dzień. Ciągle chciałaby na rękasz. Mega płacz jak się ją odłożylo do łóżeczka. A spała 1h dopiero o 15

Zrobiłam jej dzisiaj kisiel. W ogóle wrzucam mini książkę kucharską z bobovity. Na pewno zrobie pare przepisów z tamtąd.
Aaaa i dzisiaj jadła Natalka banana z rączki, trzymała sobie i obgryzała. Jak odgryzła większy kawałek to wypluła sobie. Byłam w szoku. Jedynie chlebkiem troszkę się zakrzstusiła ale poszło lepiej. Cieszę się że się przełamałam i próbuje jej dawać te kawałki. I to dzięki Wam! Dziękuje
Jutro będzie jadła z nami obiadek. Na rosołku zrobie pomidorówkę, zszatkuje jej makaron a na drugie będzie ziemniaczek i z gotowanego mięska z rosołu zrobie pulpety i obgotuje je i zje z nami. A potem mam w planach testowanie brokuła

książka kucharska http://www.bobovita.pl/wiadomosci/76...check_cookie=1

blackrose na ciepło podaję. Jak zostawisz kaszę bez owoców to ona bardzo zgęstnieje i będzie taki placek, który można kroić nożem.
Więc ewentualnie można pokroić w paseczki i dać do rączki do pociumkania (ale tak nie próbowałam). Zaraz po ugotowaniu dodaję owoce i od razu daję małemu

cieszę się, że Natalka tak ładnie je i super, że się przełamałaś. Pewnie mała zadziwiła Cię, że tak ładnie sobie radzi

rób jutro pomidorówkę - u mnie Maksymilian ją uwielbia, a jak jest ciut kwaskowa, to wcina aż mu się uszy trzęsą Tak samo uwielbia ogórkową

książkę sobie zaraz ściągnę i przejrzę

[prunelle]

dzień dobry,
dawno mnie nie było, może dzisiaj uda mi się troszkę Was poczytać

izunia gratuluję stania ! układanie piramidki z FP to też niezła umiejętność, Krzysiek tylko by rozwalał...

żurawinka brawo za chodzenie, wow!

Tity, nieźle, "r" to wyższa szkoła jazdy już

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

izunia a mała Ci tej lampy stojącej nie chce przewracać? bo u nas to masakra jest, wszystko co się da usuwam Krzysiowi z drogi, a i tak nie mam gdzie chować połowy rzeczy i wciąż muszę mu coś z łapki zabierać - i jest ryk...

nika olsza nie martwcie się, najważniejsze, że dzieciaki mogą zostać z kimś kogo znają i jest im dobrze, a i tak dla nich jesteście najważniejsze na świecie, tego możecie być pewne!

olsza będę musiała wypróbować te pulpety

no a u nas tak jak pisałam, mały armageddon raczkuje, chodzi przy meblach i sieje zniszczenie, już nie wiem, gdzie to wszystko przed nim chować, mamy za mało szafek
Poza tym po świętach i urlopie TŻ nauczył się mówić taty taty

[subtelle]

Cześć...
kuuuuurcze napisałam taki dłuuuuuugi post. i coś nacisnęłam i szlag wszystko trafił....

Tyle pisania..........

[n.ik.a]

dzień dobry dziewczęta witam się po nieprzespanej nocy, z poranną kawą i mottem na dziś: żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce

Kala dała popalić...ja umęczona po pierwszym tyg. pracy więc położyłam się o 22. Mała obudziła się o 2 na jedzenie i dawaj zaczęło się hulanie oczy jak złotówki i w głowie jej zabawa Usypialiśmy ja z mężem ponad godz. Później Młoda wstała o 7.30 ( w planach miałam drzemkę do 9 bo na 12 muszę lecieć na chwilę do pracy a później na 16 na koncert noworoczny - ale tez do pracy) i znów szaleństwo. Po przeraźliwym płaczu ululałam Małą na rękach ok.8

chciałam się pochwalić, że dziś rano jak Mała zasiadała na tronie to zajrzałam jej do buziaka i ku mojej radości ukazała się wyrzynająca górna, prawa jedynka

a teraz mam do was prośbę. Pamiętacie jak pisałam wam o tych warsztatach fotograficznych robimy wspólną sesję maluchów i jeszcze kilka indywidualnych fotek z tym, że dzieciaki muszą być przebrane za kogoś kim chcą zostać w przyszłości....i stąd moja prośba do was poproszę o pomysły za co przebrać Kalę (odpada tancerka, baletnica i piosenkarka)...czekam na pomysły

prunelle TŻ nauczył się mówić taty, taty.... oczywiście wiem, że chodzi o Krzysiunia

[iizabelaa]

Napisane przez olsza30

A jeśli chodzi o testy Adac to już sama nie wiem, ale znalazłam jakieś sprzeczności na jednej stronie Tobi ma 4 gwiazdki a na innej ma 3 i jest gorszy od Priori- dziwne zobaczcie:
http://www.autofoteliki.pl/testy-adac

ja wczoraj tez znalazłam stronkę z testami gdzie był Priori i Priori XP z 3 za bezpieczeństwo,

ciągle się zastanawiam który kupić,
w Priori nie ma tego zagłówka, dla mniejszego dziecka,
a jest w Chicco (też 3 z bezpieczeństwa)

http://allegro.pl/wyprz-fotelik-sam-...013122537.html
Priori xp trochę ładniejszy
http://allegro.pl/maxi-cosi-priori-x...027591388.html
i Chicco KEY 1 X-PLUS co mi się podoba
http://allegro.pl/fotelik-chicco-key...035178788.html

a co do Tobi to starsza wersja miała 3 a nowsza ma już 4

Napisane przez izunia233

Zobaczcie ja dzielnie stoję

ale śliczna lalunia

Napisane przez n.ik.a

iizabelaa w zawodzie najbardziej znienawidzonym przez polityków, czyli w mediach

to chyba ciekawa praca

[n.ik.a]

iizabelaa bardzo ciekawa i w moim wyuczonym zawodzie ale niestety pochłania ogrom czasu jeszcze jak byłam singielką to super...nowe znajomości, ciągły ruch, kontakt z fajnymi osobami...po ślubie niewiele się zmieniło tylko mężowi zaczął doskwierać mój brak...tzn. więcej czasu w pacy niż w domu i do tego mało, który weekend wolny...a teraz przy Kali to już w ogóle. Można się załamać ale jak na razie szefostwo idzie mi na rękę ( z tym, że muszę zrobić co zadane)...zobaczymy jak długo potrwa sielanka

fajny ten chicco. moja znajoma kupiła fotelik espiro optima (wizulanie super ale nie ma ich w testach, więc ja bym się nie zdecydowała). My wybralismy sobie romera ale widzę, że są dużo tańsze foteliki i w testach tez wypadają całkiem nieźle.

wrzuć proszę testy, z których ty korzystasz

[subtelle]

W skrócie może uda mi się oddać, co pisałam w tej skasowanej
wiadomości.

Nie odzywam się, bo w pracy mam zamknięcie roku, jest masakra.... I tak będzie do marca/kwietnia. Staram się codziennie Was podczytać w przerwie śniadaniowej, ale nie starcza czasu by nadrobić wszystko, a tym bardziej cokolwiek napisać... w domu znó padam, w ogóle nie siadam przy kompie, a jeśli już to tylko zrobić przelewy i odebrać @.

Pisałyście o wyborze fotelików. My zdecydowaliśmy się na Maxi Cosi Priori, brałam pod uwagę Tobi, ale znalazłam jakies porównanie różnych fotelików przez jakiegoś speca w dziedzinie, który pisał, że Tobi owszem jest wyżej w rankingu, o jedną bodajże gwiazdkę, ale jest węższy, a co za tym idzie - mniej wygodny i komfortowy dla starszego dziecka. To samo czytałam na jakimś forum o fotelikach. Dziewczyny pisały, że dziecko 2-letnie w grubszej kurtce wierci się i narzeka w Tobi, jest mu ciasno...
Ale to pewnie zależy też od wzrostu i wagi dziecka...
Ten facet bardzo chwalił za to Romery, jako bezpieczne i wygodne.
Ja , póki co jestem zadowolona z Priori, okaże się w uzytkowaniu, czy okaże się funkcjonalny i wygodny gdy Maksio dorośnie.

N.ik.a - nie martw się tym, że Kalinka tak reaguje. Gwarantuję Ci, że z każdym tygodniem Jej reakcje na Twoją nieobecność będą się zmieniały. Mnie też serce chciało pęknąć, kiedy Mały zapodał focha po moim powrocie do domu, nie spojrzał na mnie nawet taki był obrażony, a do mojej mamy wyciągał rączki z uśmiechem. Ryczałam, a moja mama mi powtarzała, że to minie, a ja zawsze będę Mamą- najważniejszą osobą, tylko że on musi przywyknąć do nowej sytuacji. I miała rację, teraz Maksio po moim powrocie niesamowicie piszczy z radości, a kiedy wezmę go na ręce, wpija się w moją szyję swoimi łapkami i ściiiiiiska ile ma sił. I całuje mnie po całej twarzy.
Przywykniecie do nowej sytuacji oboje, chwile skrajnej tęksnoty i załamania zawsze będą się zdarzały, ale zawsze cudownie jest wracać do domu.
I jedno mogę doradzić, nie dzwoń co chwilkę do domu. Ja odkąd zaczęłam walczyć z tym nawykiem - nagle wszystko stało się łatwiejsze. skupiłam się na pracy i nie dręczyłam siebie i mamy telefonami. Naprawdę to pomaga.
Pamiętaj, że zawsze to Ty będziesz Mamą dla Kali. Jedyną i najważniejszą osobą!

Maksio ostatnio mało przybiera mi na wadze. Od 2 m-cy przybrał tylko 200 g.
Zawsze bardzo szybko przybierał, był długi i ważył sporo, może to naturalne, że w końcu zwolnił...
jakoś mocno się nie martwię, bo waży 9700 , wciąż jest na 75 centylu, ale czasem pojawiają się wątpliwości, czy to nie przez jakieś błędy w żywieniu ...
Nasz schemta jedzenia wygląda mniej więcej tak:

6:00 - pierś [zjada mniej więcej 200-240 ml]
9:00-10:00 kaszka mleczno ryżowa - ok 200 ml
13:00-14:00 zupka z makaronem/ryżem + 1/2 żółtka - 220 ml
17:00 podwieczorek- przeważnie owoce z ryżem, lub kaszką lub twarożkiem, czasem do tego pierwsze ciasteczko,
po kąpieli, ok 20:30 pierś, zjada dużo, około 240 ml
w nocy różnie, czasem herbatka, czasem mój pokarm z butelki, który ściągam w pracy, potrafi w nocy zjeść go 220 ml.

W międzyczasie czasem dostaje chrupka kukurydzianego, lub biszkopta, czasem owoca do rączki, czasem próbuje to co my jemy akurat, ziemniaczki, ryż lub bułę.
wydaje mi się, że nie je mało...raczej nie brakuje mu apetytu, odmawia jedzenia od wielkiego dzwonu....
Zobaczymy, jak będzie przybierał dalej.

Jej, jak się cieszę na ten długi weekend, calutkie święta BN spędziliśmy w drodze, od przystanku do przystanku. Z Małym to była męka... do domu zjeżdżaliśmy na noc. W Sywlestra mieliśmy gości, więc nie odpoczęłam ani trochę. Tak, że przez te 3 dni zamierzam przeleniuchować... Jedyne, na co się porwę to spacer, jeśli pogoda pozwoli i obiad. Poza tym mam zamiar odpocząć... Mam już dość tego tempa, tej zimy Wieczorem kładę Małego i przy karmieniu zasypiam razem z nim. TŻ przychodzi w końcu mnie obudzić, przekłada Maksia do łóżeczka, a mnie wygania spać na dobre. I tak codzień.
Mam nadzieję, że z wiosną dostanę nowej energii, będzie dłuższy dzień, więcej światła.... bo teraz to jakaś paranoja..wychodzimy rano z Maksiem do pracy - jest ciemno, wracamy- jest ciemno....Ech

Aaa , muszę się Wam pochwalić, zdobyłam bilety na koncert Stinga! Jej jak się cieszę! kosztowały majątek, ale stwierdziłam, że jedyną moją rozrywką od czasów ciąży jest spacer z Maksiem, więc należy mi się coś nowego, poza tym zdecydowałam zrobić sobie prezent na 30ste urodziny
i jedziemy ach!

dobrze, to tak w skrócie.... wciąż nie umiem się nauczyć, że zdarzają mi się takie niespodzianki na forum i muszę zacząć pisać w edytorze, a potem kopiować tutaj....
spadam, muszę nakarmić Małego i spróbuję go uśpić.
a potem kawka, gazeta i relaks

całujemy Was z Maksiem

[iizabelaa]

n.ik.a wiem o czym mówisz, ja przed Idlaką tez dużooo pracowałam, po 12h,
a jeszcze na początku małżeństwa pracowałam tak że nie było mnie w domu od poniedziałku do piątku,
zrezygnowałam z takiej pracy dla męża,
a właściwie dla siebie bo mnie też ta rozłąka męczyła

wtedy mi to odpowiadało ... a teraz

wiesz co ja najpierw weszłam na stronkę której teraz nie mogę znaleźć,
http://testy-fotelikow.pl/foteliki-s...2007-2011.html
a wczoraj weszłam na ta stronkę
http://fotelik.info/pl/testy/

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

subtelle
Jeśli Maksiu jest ciągle na tym samym centylu to nie ma się czym martwić

[kasiuni_a]

Dzień dobry
U Was też znów pogoda do bani?? Chyba trzeci dzień z rzędu będziemy bez spaceru
Dawid ma pierwszą drzemkę, noc dziś bardzo fajna, poza tym że zasnął dopiero przed 22. Wczoraj znów zjadł całą kaszkę, tym razem ze 150ml wody

Napisane przez szymelka

Witam Was w Nowym Roku dzielne mamusie

Nie mam czasu na nic, a najbardziej ubolewam nad tym, że mam zaległości na wizażu...
Tyle ciekawych i ważnych wiadomości mnie omija, nie dam rady nadrobić

U nas jakoś do przodu - strasznie szybko płynie mi czas. Mam masę roboty związanej z pracą. Codziennie kładę się spać ok 0 - 1

Lenki wszędzie pełno... Wspina się na wszystko czego może się złapać
Nadal ma tylko 1 zęba
No i chodzi mi spać bardzo późno - bo ok 22 - 23
No ale śpi rano do 9 - 9:30

Gratuluję Waszym pociechom wszystkich nowych umiejętności, zębów i innych atrakcji, które Wam fundują

Pozdrawiam

witaj szymelka
fajnie, że czasem znajdujesz chwilę żeby napisać co u Was
z Lenki niezła sówka, że o takich porach chodzi spać

Napisane przez marta_27

też się nad tym zastanawiam. mi do głowy by nie przyszły niektóre z tych dań dla mnie szczytem jest to co na jutro wymyśliłam, mianowicie rybka z rękawa, ziemniaczki i marchewka. mam nadzieję że Mateuszowi zasmakuje

ja bym pewnie i na to nie wpadła

Napisane przez izunia233

No i muszę się pochwalić, że Maja dziś sama stanęła przy naszym łóżku.Raczkowanie też jej idzie co raz lepiej ale cwaniara mała raczkuje jak nikt na nią nie patrzy a jak zauważy jakieś spojrzenie to zaraz kładzie się na brzuch i udaje, że nie potrafi i zaczyna płakać.

pięknie Maja stoi!jaka jest z tego zadowolona
i jestem po wrażeniem, że sama nakłada kółka na piramidkę Dawid tylko zrzucać potrafi

Napisane przez żurawinka

Dziewczyny ! Wiola własnie zrobiła samodzielnie dziewięć kroczków! przeszła półtorej metra! ale jestem dumna

nie dziwię się, że jesteś dumna wielkie brawa dla niej

Napisane przez n.ik.a

od razu się chwalę, że moja Kala dziś podciągnęła się do stania i chwilkę się utrzymała przy szafce...asekurowałam, żeby nie wybiła tych dwóch ząbków

iizabelaa w zawodzie najbardziej znienawidzonym przez polityków, czyli w mediach

za samodzielne stanie
chyba fajną masz pracę, w każdym razie ciekawą

Napisane przez blackrose4u

Aaaa i dzisiaj jadła Natalka banana z rączki, trzymała sobie i obgryzała. Jak odgryzła większy kawałek to wypluła sobie. Byłam w szoku. Jedynie chlebkiem troszkę się zakrzstusiła ale poszło lepiej. Cieszę się że się przełamałam i próbuje jej dawać te kawałki. I to dzięki Wam! Dziękuje

no widzisz jak pięknie sobie radzi dobrze, że się odważyłaś i teraz już będzie coraz lepiej

Napisane przez n.ik.a

chciałam się pochwalić, że dziś rano jak Mała zasiadała na tronie to zajrzałam jej do buziaka i ku mojej radości ukazała się wyrzynająca górna, prawa jedynka

a teraz mam do was prośbę. Pamiętacie jak pisałam wam o tych warsztatach fotograficznych robimy wspólną sesję maluchów i jeszcze kilka indywidualnych fotek z tym, że dzieciaki muszą być przebrane za kogoś kim chcą zostać w przyszłości....i stąd moja prośba do was poproszę o pomysły za co przebrać Kalę (odpada tancerka, baletnica i piosenkarka)...czekam na pomysły

super oby wyszła szybko i bezboleśnie
u nas też chyba idzie, próbowałam dziś zajrzeć, ale Dawid się wiercił i pewności nie mam

a co do przebrania to tak na szybko przychodzi mi do głowy lekarka albo pielęgniarka, ale nie wiem skad taki mały fartuszek można wziąć

Napisane przez subtelle

Maksio ostatnio mało przybiera mi na wadze. Od 2 m-cy przybrał tylko 200 g.
Zawsze bardzo szybko przybierał, był długi i ważył sporo, może to naturalne, że w końcu zwolnił...
jakoś mocno się nie martwię, bo waży 9700 , wciąż jest na 75 centylu, ale czasem pojawiają się wątpliwości, czy to nie przez jakieś błędy w żywieniu ...
Nasz schemta jedzenia wygląda mniej więcej tak:

6:00 - pierś [zjada mniej więcej 200-240 ml]
9:00-10:00 kaszka mleczno ryżowa - ok 200 ml
13:00-14:00 zupka z makaronem/ryżem + 1/2 żółtka - 220 ml
17:00 podwieczorek- przeważnie owoce z ryżem, lub kaszką lub twarożkiem, czasem do tego pierwsze ciasteczko,
po kąpieli, ok 20:30 pierś, zjada dużo, około 240 ml
w nocy różnie, czasem herbatka, czasem mój pokarm z butelki, który ściągam w pracy, potrafi w nocy zjeść go 220 ml.

W międzyczasie czasem dostaje chrupka kukurydzianego, lub biszkopta, czasem owoca do rączki, czasem próbuje to co my jemy akurat, ziemniaczki, ryż lub bułę.
wydaje mi się, że nie je mało...raczej nie brakuje mu apetytu, odmawia jedzenia od wielkiego dzwonu....
Zobaczymy, jak będzie przybierał dalej.

nie wydaje mi sie żeby było się czym martwić, bo przecież trzyma się na centylu no i coś tam przybiera, a wiadomo że tempo przybierania spada
zresztą z tego co piszesz to ładnie je, dość sporo, apetyt mu dopisuje, więc na pewno jest wszystko ok


ząb mnie boli... wypadł mi kawałek plomby...muszę do dentysty buuuu

[prunelle]

Napisane przez n.ik.a

prunelle TŻ nauczył się mówić taty, taty.... oczywiście wiem, że chodzi o Krzysiunia

faktycznie to tak zabrzmiało

gratuluję ząbka, może Kala zacznie teraz więcej spać

za kogo by tu ją przebrać, hmmm

subtelle jeśli się martwisz, to może zamiast zupki spróbuj mu dawać obiadek, zawsze to więcej kalorii, ale jeśli jest na tym samym centylu, to nie ma powodu do niepokoju
Dużo Ci się udaje ściągać w pracy! Długo pracujesz na te 220 ml?!

Koncertu Stinga zazdroszczę

kasiuni_a, dentysta, a kysz! ja ostatnio wreszcie poszłam i miałam 5 zębów do zrobienia... po ciąży... ech.

[blackrose4u]

aaa zważyła Natalkę na wadze lazienkowej i ma 8kg a wzrost ok 75-80cm. Z wagą jest na 10-tym centylu a ze wzrostem na 50-tym. Dla mnie to chudzina jest. Ale lekarka zawsze mówi że wygląda ok. Zobaczymy co powie pod koniec stycznia na kontroli

[n.ik.a]

aaaaa.........dwie górne jedynki ida na raz (jak otworzy buziaka to już widać) Mała maruda okropna, na szczęście nie gorączkuje..ja pojechałam na materiał a mąz próbowal ją uśpić...wracam a tu co Kala beczy, mąż rozkłada ręce więc wkroczyłam ja...wzięłam Kalę na ręce bujnęłam 3 razy i Mała śpi- moja bidulka

kasiuni_a no właśnie tez o tym myślałam. Stetoskop by się znalazł...a fartuszek można coś pokombinować

blackrose4u chyba te nasze dziewczyny tak mają. Kala waży 7700 g i mierzy 68 cm...kruszynka. Na siatce jest właśnie na 10 centylu, na szczęście nie spada. Mówiłam pediatrze ale ta, że wszystko jest ok. mieści się w granicach i mam się nie martwić

a zapomniałam wam powiedzieć, że po dwóch dnia kąpieli w emolium, wysypka jakby mniejsza

dobra lecę robić obiad

[madalena83]

hej, ale tu dzisiaj pusto

gdzie wszystkie siedzicie - pogoda brzydka, na wizażu pusto - co to się dzieje ??

subtelle ja też uważam, że Maksioładnie je - najważniejsze, że trzyma centyl, więc nie ma się czym martwić
Życzę Ci dużo odpoczynku przez te dni wolne - bo żeby wszystko to utrzymać w kupie - trzeba się nieźle napracować

Koncertu Stinga również zazdroszczę


n.ika. ciekawa ta Twoja praca szkoda tylko, że w weekendy musisz pracować
życzę, żeby Kalince szybko te ząbki wyszły - bo tylko obydwie się męczycie
i super, że wysypka mniejsze - czyli najwyraźniej ten drugi lekarz miał rację

blackrose i jak tam - były dzisiaj brokuły ??


kasiunia_a współczuję zęba - szybko do dentysty, żeby nie było gorzej.
Jak dzisiaj Dawidek - zjadł Twój obiadek??

prunelle gratuluję taty taty - u nas mąż nadal czeka - raz się małemu coś podobnego wyrwało, ale już więcej nie powtórzył

życzę miłego wieczorku - na razie znikam, bo mąż już czeka - film będziemy oglądać

[coralady]

Witam się wieczornie

Nie zagladałam na wizaż caly dzień,bo przespałam pół TRz się mała zajmował,a ja odpoczywałam.Poza tym pogoda okropna,nic się człowiekowi nie chce.

Jedyną pożyteczną rzeczą oprócz obiad którą dziś zrobiłam to posprzątałam sobie szafeczkę z bizuterią,przeczyściłam złoto i srebro,bo przed świętami nie miałam juz na to czasu,więc dzień nie do końca upłynął na leniuchowaniu

blackrose dzięki za link do mini ksiązki kucharskiej,wykorzystam jakiś pzrepis.Zastanawiam mnie dlaczego do każdego dania powinno sie dodawać mleko?

nika gratulujemy dwóch nowych ząbków!!!My nadal zero

subtelle fajnie,że masz bilety na Stinga,w sumie tez bym sie pzreszła.Nalezy Ci się taki relaks!

[kasiuni_a]

Napisane przez prunelle

kasiuni_a, dentysta, a kysz! ja ostatnio wreszcie poszłam i miałam 5 zębów do zrobienia... po ciąży... ech.

ja też podejrzewam, że mam więcej niż jeden do zrobienia, a w lutym ubiegłego roku byłam na kontroli i było ok...tak mi się po porodzie zęby posypały

Napisane przez n.ik.a

aaaaa.........dwie górne jedynki ida na raz (jak otworzy buziaka to już widać) Mała maruda okropna, na szczęście nie gorączkuje..ja pojechałam na materiał a mąz próbowal ją uśpić...wracam a tu co Kala beczy, mąż rozkłada ręce więc wkroczyłam ja...wzięłam Kalę na ręce bujnęłam 3 razy i Mała śpi- moja bidulka

a zapomniałam wam powiedzieć, że po dwóch dnia kąpieli w emolium, wysypka jakby mniejsza

obie na raz... no to nieźle się Kala namęczy
no ale jak już widać to może szybko pójdą i będzie po bólu

super, że wysypka od razu się zmniejszyła a w czym wcześniej kąpałaś?

Napisane przez madalena83

hej, ale tu dzisiaj pusto

gdzie wszystkie siedzicie - pogoda brzydka, na wizażu pusto - co to się dzieje ??

kasiunia_a współczuję zęba - szybko do dentysty, żeby nie było gorzej.
Jak dzisiaj Dawidek - zjadł Twój obiadek??

mąż dziś w domu to ja wizażu nie nadużywam

nie zjadł tzn. kilka łyżeczek, na pewno mniej niż powinien
ale na kolację obsunął znów całą kaszkę
zaraz idziemy kąpać, dziś później, bo Dawid spał i przed południem i po południu po 2h i wstał dopiero przed 18 i jeszcze wcale nie jest śpiący

[Tity]

Ja dzisiaj pół dnia projekty na uczelnię pisałam...obiad mąż zrobił i pozajmował się małym. Później wpadli rodzice, mama przywiozła wałówkę, a jutro przyjeżdżają teściowie z wałówką
Leoś dzisiaj jadł od północy 12 razy....pewnie jeszcze jeden posiłek zaraz będzie.Marudny był z jedzeniem strasznie. Za to wciągnął 2 cząstki pomarańczy. Zdecydowanie chciałby jeść to co my jemy na obiad, a nie swoje zupki..., ale boję się mu dawać i dostaje naszego malutko, no chyba, że to jakieś bezpieczne danie
Idę pograć sobie i spać

[subtelle]

Napisane przez prunelle

subtelle jeśli się martwisz, to może zamiast zupki spróbuj mu dawać obiadek, zawsze to więcej kalorii, ale jeśli jest na tym samym centylu, to nie ma powodu do niepokoju
Dużo Ci się udaje ściągać w pracy! Długo pracujesz na te 220 ml?!

Posłuchałam rady i dziś dostał obiadek. Troszkę spadł z centyla, ale wciąż przybiera, tylko wolniej. był moment, że był na 95 centylu.
teraz jest ok 75tego.

a pokarm ściągam 10-15 minut. czasem się uda ściągnąć 160 ml, czasem 240 ml... nie wiem, od czego to zależy...ale łatwo idzie, znalazłam dobry sposób i daję radę

Napisane przez n.ik.a

aaaaa.........dwie górne jedynki ida na raz (jak otworzy buziaka to już widać) Mała maruda okropna, na szczęście nie gorączkuje..ja pojechałam na materiał a mąz próbowal ją uśpić...wracam a tu co Kala beczy, mąż rozkłada ręce więc wkroczyłam ja...wzięłam Kalę na ręce bujnęłam 3 razy i Mała śpi- moja bidulka

kasiuni_a no właśnie tez o tym myślałam. Stetoskop by się znalazł...a fartuszek można coś pokombinować

co mama to mama

apropo przebrania, u nas jest komis, w którym można wypożyczyć rzeczy dla takich dzieci, musiałabym się jutro tam przejść zapytać, czy mają stroje do przebierania jeśli chcesz oczywiście

[blackrose4u]

brokułów dzisiaj nie było bo była ta pomidorówka i pulpeciki. Brokuły jutro w zupce i do rączki.

coralady też zastanawia mnie to mleko we wszystkim. Na pierwszy raz jak bedę coś z tego gotować to zrobie z mlekiem a potem będę widzieć czy jest potrzebne czy nie.

powiedzcie mi: czy te foteliki kupujecie dlatego że Wasze dzieciaczki są już za długie to poprzednich czy dlatego że potrafią siedzieć? Bo ja się zastanawiam kiedy będzie odpowiedni moment. Wagowo jeszcze może jeździć w tym co ma ale nóżki już jej wychodzą. No i podczas jazdy chwyta się na rączkę z fotelika i chce siadać bo jest w pozycji półleżącej.

[traicionera]

nika- gratki ząbków i stania
zurawinka- za kroczki
Nadia na razie poprzestała na jednym

trochę mnie nie było, ale znowu praca, wiec czasu brak
Nadii idzie górna dwójka, jak dziś zrobiła kałużę śliny, to myslalam,z e to siusiu
ma teraz klimat, ze wszystko ja ciekawi i ciągle pyta-co to?
w żłobku na moje życzenie podają jej już normalne obiadki- na razie jadła ogórkowa z ziemniakami i mięsem, rosołek z makaronem i naleśnika z serem-bardzo ładnie sobie poradziła.
Polubila krecic glowa na nie i kiwac na tak, z tym, ze nie moge podczas krecenia mowic nie, bo ona wtedy przestaje-myśli, ze jej zabraniam

[Tity]

tra jestem pod wrażeniem szybkości rozwoju Nadii. Leoś dopiero co zaczyna paluszkiem wskazywać na przedmioty, a mówić "co to" uuuu to jeszcze z miesiąc pewnie jak nie dłużej
U nas noc do bani,tz. Leoś poszedł spać o 20, ale później było gorąco, a ja chiałam go przykryć, no i 5 razy mu cyca dawałam na spanie, co go odłożyłam to ryk był, w końcu zasnął z nami i dopiero o 2 go odłożyłam. Nad ranem znowu wylądował u nas. Wstał przed 6...padł o 8...narazie śpi...

[subtelle]

Dziewczyny,
czy myślałyście nad prezentami dla dziadków[rodziców ] na Dzień Babci i Dziadka??

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez Tity

tra jestem pod wrażeniem szybkości rozwoju Nadii. Leoś dopiero co zaczyna paluszkiem wskazywać na przedmioty, a mówić "co to" uuuu to jeszcze z miesiąc pewnie jak nie dłużej
U nas noc do bani,tz. Leoś poszedł spać o 20, ale później było gorąco, a ja chiałam go przykryć, no i 5 razy mu cyca dawałam na spanie, co go odłożyłam to ryk był, w końcu zasnął z nami i dopiero o 2 go odłożyłam. Nad ranem znowu wylądował u nas. Wstał przed 6...padł o 8...narazie śpi...

u nas noc podobna... Mały ciągle się odkopywał, albo wędrował tak, że w efekcie klinował się w poprzek łóżeczka i stękał... Wstawałam 6 razy. O 4 w końcu dałam mu cyca, żeby zasnął spokojnie, pospał spokojnie 2 h... Wstał o 6:30 i heja! teraz nie chce jeść, ani spać...
będzie ciekawy dzień, coś mi się zdaje...

Nie pada, póki co, może uda się wreszcie wyjść dziś na spacerek...

[madalena83]

dzień dobry

z wczorajszego foilmu mało co pamiętam, bo co chwilę usypiałam
mąż obudził mnie po 23 i poszliśmy spać

Tity, subtelle u nas nocka też dziwna - mały obudził się po 20 - oczy jak pięciozłotówki, ale ziewał strasznie. Próbowałam uspać - nic, później mąż - ale co odkładaliśmy do łóżeczka to się budził. W końcu po 21 dałam butlę - zjadł 180 ml - ponosiłam 5 min. i położyłam. Otworzył oczy, ale już nie wzięłam go tylko wyszłam z pokoju i w końcu usnął. Później obudził się o 2.30 - zjadł, ale chyba co 1h wstawałam do niego - bo popłakiwał przez sen i znajdowałam go siedzącego w łóżeczku. Kładłam i spał dalej, ale za godzinkę znowu to samo

subtelle jeśli chodzi o prezent, to ja myślałam o kalendarzu ściennym ze zdjęciami małego - na każdy miesiąc inne zdjęcie - na allegro można zamówić.
Ale myślę jeszcze dalej

traicionera wspaniale się Nadia rozwija - miesiąc różnicy między naszymi dzieciaczkami, ale przepaść ogromna. U mnie mały jak u Tity wskazuje paluszkiem na przedmioty. Natomiast później ich dotyka i wkłada ten paluszek do buzi

blackrose co do fotelika, to z tego co pamiętam - jak wystają nóżki to jest oki - nie może wystawać główka (chyba powyżej połowy )

Maksymilianowi też nóżki wystają, ale główka oki - poza tym jeszcze się mieści (o ile nie ma na sobie kutrki zimowej, bo wtedy w barkach jest ciut za ciasno - dlatego staram się nie wkładać go do fotelika w kurtce)

My mamy fotelik niby do 13 kg - ale na pewno tyle nie pojeździ. Wydaje mi się, że z 2-3 miesiące jeszcze damy radę. Ale zobaczymy

kasiunia_a jak mąż był w domu to rozumiem
ja też teraz korzystam z wizażu (i oglądam pingwiny z madagaskaru - serial ), bo mój pojechał wymienić mi opony na zimowe - bo zima może przyjść w każdej chwili

Natomiast mały ma pierwszą drzemkę, więc chwilka dla siebie

[kasiuni_a]

Napisane przez subtelle

a pokarm ściągam 10-15 minut. czasem się uda ściągnąć 160 ml, czasem 240 ml... nie wiem, od czego to zależy...ale łatwo idzie, znalazłam dobry sposób i daję radę

naprawdę jestem pod wrażeniem ja już z 5 miesięcy nie próbowałam ściągać, ale jestem niemal pewna, że nawet połowy tego by się nie udało
zresztą jak ściągałam w sierpniu przed weselem to na jedną porcję 180ml musiałam z pół godziny ciągnąć i to na dwa razy

Napisane przez blackrose4u

powiedzcie mi: czy te foteliki kupujecie dlatego że Wasze dzieciaczki są już za długie to poprzednich czy dlatego że potrafią siedzieć? Bo ja się zastanawiam kiedy będzie odpowiedni moment. Wagowo jeszcze może jeździć w tym co ma ale nóżki już jej wychodzą. No i podczas jazdy chwyta się na rączkę z fotelika i chce siadać bo jest w pozycji półleżącej.

blackrose polecam tu zajrzeć http://fotelik.info/pl/faq/index.html#faq56 jest tam odpowiedź na twoje pytanie
w każdym razie wystające nóżki nie przeszkadzają w prawidłowym i bezpiecznym użytkowaniu fotelika
ja jeszcze nie kupuję tego 9-18, Dawid wiadomo wagowo jeszcze pasuje do tego 0-13 i główka też mu jeszcze nie wystaje, więc mamy zamiar używać go tak długo jak to tylko możliwe, bo jest to fotelik najbezpieczniejszy ze wszystkich
do samochodnu wkładam mu zawsze trochę lżejszą kurteczkę i nakrywam ewentualnie kocykiem i wtedy spokojnie mieści się w foteliku i nie jest mu ciasno, a wstawać też czasem próbuje, ale u nas ten plus jest że jak tylko samochód ruszy to Dawid śpi

Napisane przez traicionera

trochę mnie nie było, ale znowu praca, wiec czasu brak
Nadii idzie górna dwójka, jak dziś zrobiła kałużę śliny, to myslalam,z e to siusiu
ma teraz klimat, ze wszystko ja ciekawi i ciągle pyta-co to?
w żłobku na moje życzenie podają jej już normalne obiadki- na razie jadła ogórkowa z ziemniakami i mięsem, rosołek z makaronem i naleśnika z serem-bardzo ładnie sobie poradziła.
Polubila krecic glowa na nie i kiwac na tak, z tym, ze nie moge podczas krecenia mowic nie, bo ona wtedy przestaje-myśli, ze jej zabraniam

jestem pod wrażeniem postępów Nadii i mam wrażenie, że rozwija się ponadprzeciętnie

Napisane przez subtelle

Dziewczyny,
czy myślałyście nad prezentami dla dziadków[rodziców ] na Dzień Babci i Dziadka??[COLOR="Silver"]

u nas noc podobna... Mały ciągle się odkopywał, albo wędrował tak, że w efekcie klinował się w poprzek łóżeczka i stękał... Wstawałam 6 razy. O 4 w końcu dałam mu cyca, żeby zasnął spokojnie, pospał spokojnie 2 h... Wstał o 6:30 i heja! teraz nie chce jeść, ani spać...
będzie ciekawy dzień, coś mi się zdaje...

Nie pada, póki co, może uda się wreszcie wyjść dziś na spacerek...

o tym samym z rana pomyślałam i też miałam zamiar zapytać, więc czekam na pomysły

u nas też noc ciężka Dawid zasnął dopiero przed 22, obudził się już ok. 1 i nie chciałam go jeszcze brać na karmienie, ale nie dało sie go uspokoić, więc wzięłam do nas i zasnęliśmy razem, tak że dopiero po 3 go odłożyłam do łożeczka... a już po 4 znów się obudził i wstałam dać smoczek, ale co wypadł to mały znów nie spał... do 4.30 chyba 4 razy tak wstawałam, więc wzięłam go już do nas na dobre...

u nas też nie pada
wczoraj wysłałam moich chłopaków na dwór, bo była chwila bez deszczu, ale zanim wyszli to znów padało no ale mąż się uparł że choć chwilę pobędą na dworze, więc założył folię na wózek, a Dawidowi tak się to nie spodobało, że szybko wracali z rykiem na górę