Wspólne odchudzanie! Razem na pewno sobie poradzimy!

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Laura rozstala sie z M i probuje dojsc do ladu Mimo ugodowej formy rozstania i dobrego kontaktu-jest beznadziejnie. Wygralam walentynkowy konkurs w Radio90 i nie bylam na rozdaniu,bo byly tam nasze zdjecia. Jade do Rbk w sobote, zeby to odebrac.. W piatek mam uro,wiec zrobilam sobie prezent

co się stało? przecież chyba dobrze było między Wami?
3maj się kochana
jakbyś chciała się wygadać czy coś to pisz na wątku, na pw, na fb czy jak tam Ci pasuje

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

noo, domowe świeże pączusie są mega
ja nawet sobie nie planuje ile ich zjem, bo na pewno będzie ich dużo

u nas też tak często jest jak jemy coś razem z TŻtem, że ja nie dojadam swojej porcji, a TŻ zje swoją i dokończy moją

W czwartek będzie obżarstwo

Napisane przez Loriette

Laura rozstala sie z M i probuje dojsc do ladu Mimo ugodowej formy rozstania i dobrego kontaktu-jest beznadziejnie. Wygralam walentynkowy konkurs w Radio90 i nie bylam na rozdaniu,bo byly tam nasze zdjecia. Jade do Rbk w sobote, zeby to odebrac.. W piatek mam uro,wiec zrobilam sobie prezent

O kurde... co się stało? Przecież fajnie było teraz między Wami... Na mnie też możesz liczyć, gdybyś chciała się wygadać

[Loriette]

Wcale nie było fajnie. Oboje się łudziliśmy, że to wszystko jest chwilowe. Okazało się, że jednak nie. Nie widzieliśmy się od mojej studniówki, M ledwo się odzywał - mnie powoli przestało to przeszkadzać, ale i tak po słowach: "Laura to lepiej odpuśćmy. To nie nasza wina. Za dużo problemów i przeciwności.. Kto wie może jako znajomi będziemy mieli jeszcze lepszy kontakt. Jeszcze się razem pośmiejemy " serce mi pękło. Maaaasaaakra!

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Wcale nie było fajnie. Oboje się łudziliśmy, że to wszystko jest chwilowe. Okazało się, że jednak nie. Nie widzieliśmy się od mojej studniówki, M ledwo się odzywał - mnie powoli przestało to przeszkadzać, ale i tak po słowach: "Laura to lepiej odpuśćmy. To nie nasza wina. Za dużo problemów i przeciwności.. Kto wie może jako znajomi będziemy mieli jeszcze lepszy kontakt. Jeszcze się razem pośmiejemy " serce mi pękło. Maaaasaaakra!

Ale to wszystko przez ten incydent przed studniówką?
Kochana, wszystko będzie dobrze

[Loriette]

Nie, nie przez to. PO PROSTU. Coś się wypaliło - u M chyba bardziej niż u mnie i to skumulowało się do granic możliwości.
No co zrobić.. Oczy pocą mi się tylko nocą, a w dzień nawet umiem to sobie wytłumaczyć!

[AnULka248]

Biedna cholera, po paru miesiącach coś się u niego wypaliło? Wrrr... już ja bym mu pokazała

[Loriette]

Anulka, po prawie 3 latach. Ale nie mam już siły, żeby o tym myśleć. Uprzedził, że w piątek będzie dzwonił z życzeniami, nie wiem czy jestem wstanie z Nim rozmawiać tak, żeby się nie rozkleić. To wszystko jest takie beznadziejne!

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Anulka, po prawie 3 latach. Ale nie mam już siły, żeby o tym myśleć. Uprzedził, że w piątek będzie dzwonił z życzeniami, nie wiem czy jestem wstanie z Nim rozmawiać tak, żeby się nie rozkleić. To wszystko jest takie beznadziejne!

Ale mieliście chyba przerwę, tzn. z tego co pamiętam to jak był w Niemczech nie było kolorowo?
Ja chyba bym nie odebrała tego telefonu, bo na pewno bym się rozkleiła... w ogóle... zakończył Wasz związek przez telefon? To trochę szczeniackie...
Trzymaj się

[Loriette]

Kazałam mu to zrobić przez telefon, bo nie chciałam odwlekać tego w czasie, bo po co. Powiedział, że w niedługim czasie i tak chce się spotkać i porozmawiać. Nie wiem czy chcę, zobaczymy.

Póki co walczę z grypą żołądkową

[AnULka248]

Kurcze... przykro mi. Ale wszystko się ułoży

Założyłam nam klub, żeby nie pisać wszystkiego na ogólnodostępnym. Zaprosiłam Was, ale nie wiem, czy dobrze to zrobiłam jestem zielona w zakładaniu klubów...

[Mysia x3]

Aniaa_89- I jak film? Fajny?
To faktycznie troszkę grzesznie miałaś z tym jedzeniem
Też tak zrobiłam ostatnio, gdy TŻ się kończyły perfumy, to ja mu kupiłam nowe

AnULka248- Twój TŻ rozwalił mi system z tymi serduszkami
No właśnie Ci powiem, że na moim marketingu jest dokładnie to samo ! On Nam tłumaczy jakieś rzeczy i w ogóle, potem jest sprawdzian i co się okazuje? Że większość rzeczy to jakieś z kosmosu dosłownie o których w ogóle nie mówił, ale jakoś daję radę Ale nie powiem, bo Jego sprawdzianów się boję potwornie
Pamiętam te sceny, masz rację ta scena, gdzie ta brała 'prysznic', bo popieram, że sama nie wiem jak to nazwać (), była fajna
Z tym dzieckiem to też popieram, nie za fajnie to wyglądało, ale chyba miało to pokazać te całe warunki i tak dalej. Jeszcze ta potem uśmierciła te dziecko, co to za matka. Tylko z drugiej strony potem by nie przeżyło jak woda zaczęła się podwyższać. Lecz jeszcze z innej strony tamten koleś chciał wziąć te dziecko, więc jednak by było uratowane. Jakie rozmyślania
Też lubię robić prezenty Wręcz kocham !
A mi było tak smutno trochę w walentynki, bo te wszystkie pary, a TŻ mój daleko : < Ale złożył ładne życzenia i w ogóle : )
Moja walentynka akurat doszła w walentynki do Niego !
Haha coś wiem o kurczeniu żołądka Ciągle dostaję zdziwienia, że kiedyś potrafiłam zjeść 5 naleśników i stykało jak nie więcej, a teraz ledwo wciskam 4 i mam dosyć : D

Loriette- No to mnie zdziwiłaś. Jej, aż mnie to zabolało po tym co teraz napisałaś. Musiały być to bardzo bolesne. Tak mi przykro
Widzę, że nie dość, że to rozstanie to jeszcze grypa Cię złapała.
Ale może jeszcze się zejdziecie, wiesz jak to jest. Czasami są takie kryzysy. Może to taki sprawdzian dla Was, czy potraficie bez siebie żyć.

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Wcale nie było fajnie. Oboje się łudziliśmy, że to wszystko jest chwilowe. Okazało się, że jednak nie. Nie widzieliśmy się od mojej studniówki, M ledwo się odzywał - mnie powoli przestało to przeszkadzać, ale i tak po słowach: "Laura to lepiej odpuśćmy. To nie nasza wina. Za dużo problemów i przeciwności.. Kto wie może jako znajomi będziemy mieli jeszcze lepszy kontakt. Jeszcze się razem pośmiejemy " serce mi pękło. Maaaasaaakra!

masakra

Napisane przez Loriette

Nie, nie przez to. PO PROSTU. Coś się wypaliło - u M chyba bardziej niż u mnie i to skumulowało się do granic możliwości.
No co zrobić.. Oczy pocą mi się tylko nocą, a w dzień nawet umiem to sobie wytłumaczyć!

faceci
jak nie ten to następny, skoro on nie potrafił Cię docenić to doceni inny. Teraz na pewno jest Ci mega ciężko, ale przetrwasz to, a za jakiś czas spotkasz z kogoś z kim będziesz bardzo szczęśliwa i wtedy zrozumiesz, że M to nie był ten jeden jedyny
młoda jeszcze jesteś, do tego śliczna, możesz mieć mase facetów, nie jeden by zrobił wiele żeby mieć taka dziewczyne

Napisane przez Mysia x3

Aniaa_89- I jak film? Fajny?

fajny
ale nie taki dziki szał jakiego się spodziewałam

[Loriette]

Mam grype jelitową, więc problem pączków rozwiązał się sam

[Mysia x3]

Zjadłam dzisiaj:

-Bułkę z serem, sałatą i z sosem gyrosowym.
-3 pączki

Jeszcze czekają mnie placki ziemniaczane i stop na dzisiaj, bo przesadziłam i to ostro

[AnULka248]

Napisane przez Loriette

Mam grype jelitową, więc problem pączków rozwiązał się sam

Ojeeeej

Napisane przez Mysia x3

Zjadłam dzisiaj:

-Bułkę z serem, sałatą i z sosem gyrosowym.
-3 pączki

Jeszcze czekają mnie placki ziemniaczane i stop na dzisiaj, bo przesadziłam i to ostro

Ja dziś 2! Chociaż i tak ciężko było, bo mama robi takie pyszne... nie wiem, czy zamiast kolacji nie zjem jednego
Aż tak nie przesadziłaś, dziś tłusty czwartek. Od środy zrobimy sobie prawdziwy post

[Aniaa_89]

Napisane przez AnULka248

Ja dziś 2! Chociaż i tak ciężko było, bo mama robi takie pyszne... nie wiem, czy zamiast kolacji nie zjem jednego
Aż tak nie przesadziłaś, dziś tłusty czwartek. Od środy zrobimy sobie prawdziwy post

ja nie powiem ile zjadłam, ale przesadziłam o tyle dobrze, że jadłam je dosyć wcześnie, do tego ćwiczyłam sporo popołudniu, więc chociaż część tych kalorii spaliłam ale do tej pory mi ciężko
nigdy więcej pączków

no tak, od środy wielki post, więc to idealny dzień na powrót na drogę cnoty i diety

[AnULka248]

Napisane przez Aniaa_89

ja nie powiem ile zjadłam, ale przesadziłam o tyle dobrze, że jadłam je dosyć wcześnie, do tego ćwiczyłam sporo popołudniu, więc chociaż część tych kalorii spaliłam ale do tej pory mi ciężko
nigdy więcej pączków

no tak, od środy wielki post, więc to idealny dzień na powrót na drogę cnoty i diety

Masz rację, nigdy więcej! Aż do następnego roku...

Ciekawe jak nam ten post wyjdzie w praktyce

Ja teraz dopiero idę ćwiczyć

[Mysia x3]

AnULka248- Ta jeszcze jedną bułeczkę maślaną nie dawno wsunęłam, ale to takie tyci tyci małe gówienko Bo potrzebowałam jakiegoś smaku jedzenia w buzi, jakoś tak musiałam
Tak tak ciekawe czy ten post się Nam uda, a konkretnie mi !

Aniaa_89- Otóż to ! Zero pączków do następnego roku i konkretny post !

[Mysia x3]

Dziś:

-3 najmniejsze w świecie bułeczki maślane.
-1 batonik prince polo XXL orzechowy (270 kcal ;/)
-1 miska płatków z mlekiem.

[AnULka248]

Napisane przez Mysia x3

Dziś:

-3 najmniejsze w świecie bułeczki maślane.
-1 batonik prince polo XXL orzechowy (270 kcal ;/)
-1 miska płatków z mlekiem.

Nie za mało i za niezdrowo

[PinkyDoll]

Hej! Ja w tłusty czwartek zjadłam ... pół pączka.. tylko.. ze względu na ,,tradycję" z jadłam go.. bo miałąm nie jeść wogólę..

Co do diety to jem bardzo dużo, nigdy nie jestem głodna.. ale zjadma tylko warzywa i ziarna

- otręby orkiszowe i pszenne
- płatki owsiane
- płatki zytnie
- duzo warzyw - marchew, pomidory, ogórki, cukinia, kapusta pekińska, seler, buraki czerwone, sałata lodowa i masłowa, rzodkiewki
Czasami soja, ciecierzyca lub soczewica
- owoce - jabłka, pomarańcze, granaty, pomelo, grejpfrut, pomarańcze, manadarynki, kiwi..

Piję duuuużo wody ze świeżym sokiem z pomarańczy lub cytryny lub grejpfruta
Czasem pije też wodę z octem jabłkowym (szczególnie po posiłku np obiad)

Jem ryby i chude mięso drobiowe (kurczak i indyk - pierś)
Do tego białko - chude sery, kefiry, maślanka, jogurty naturalne, chude mleko)
Tłuszcze - oliwa z oliwek, olejz pestek słonecznika, olej ryżowy ( w niewielkich ilościach zwykle do surówek)

I.. nigdy nie głoduję..
Widze, że moja waga spada.. choć zawsze jestem syta..
Jem co 2 - 3 h

Wczoraj zjadłam:
Rano po przebudzeniu - 2 szklanki soku pomarańczoewgo z kilkoma kroplami octu jabłkowego

Śniadanie I. 9.00
Płatki skomponowane przeze mnie w których skład wchodzą: otręby pszenne (2 łyżki) otreby orkiszowe ze śliwką ( 3 łyżki) płatki żytnie (2 łyżki) ziarno słonecznika (1 łyżka) płatki owsiane (2 łyżki) rodzynki (1 łyżka) i kilka orzechów ziemnych lub laskowych (1 łyżka) siemie lniane ziarna ( 2 - 3 łyżki) - wychodzi jakieś 100 - 120 g - zalewam to mlekiem 1,5 % - (czasami dodaje 1 łyzeczkę brązowego cukru trzcinowego ale wtedy nie daje rodzynek) - posiłek baaardzo sycący

Śniadanie II. 11.00
Mała bułeczka razowa z twarogiem ( 2 łyżeczki) + duży pomidor

Obiad 14.00
Warzywa gotowane z wody - fasolka szparagowa + kalafior + panierka robiona na oliwie z oliwek z bułki tartej z pieczywa graham/ razowe (1 łyżka bułki - 2 łyzki oliwy)

Do tego: surówka z kapusty pekińskiej, pół małej cebuli, 2 marchweki 1/3 ogórka świeżego, sól, pieprz, zioła, pietruszka - skropiona oliwą z oliwek

Grilowana bez tłuszczu pierś z kurczaka ( ok 50 - 60 dag) z ziołami


Podwieczorek 16 -17.00
2 duże jabłka

Kolacja - czasami jest to owoc (np jabłko, pomarańcz, kiwi)
lub nie jem jej wogóle gdyż czuję sytość z całego dnia

Wczoraj nie jadłam kolacji.

Kładę się spać zwykle o 21. 00

Pozdarwiam

[Loriette]

Pinky, ale masz smakowite i zdrowe jadłospisy Chciałabym umieć tak jeść, a nie popadać ze skrajności w skrajność!

Wydałam dzisiaj część kasy z urodzin, ale jestem zadowolona

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Wydałam dzisiaj część kasy z urodzin, ale jestem zadowolona

to pochwal się co tam sobie kupiłaś!

[Mysia x3]

AnULka248- Wiem, wiem, ten batonik wczoraj to było coś nie do przyjęcia, ale cały dzień harowałam na praktykach i byłam potwornie już głodna, a potem jeszcze mama mnie zdemotywowała skreślając mnie z listy, że na pewno nie uda mi się zrobić naleśników i całkowicie straciłam apetyt.

PinkyDoll- Jej, naprawdę zdrowo i pysznie !
Ja niestety nie jem ryb, wędlin i żadnego rodzaju mięs już od roku

Loriette- Co kupiłaś?


Dziś:
Rano:
-Jedno małe ciasteczko (wiem ! źle zrobiłam, ale nie miałam co zjeść rano, wszystko co jadam się skończyło )
Wczesne popołudnie:
-Rogalik z masłem czosnkowym w małych ilościach (przy czym pies mi pomógł trochę zjeść ).
Popołudnie:
-3,5 naleśników z takim farszem (ser biały z rodzynkami przyrządzony w odpowiedni sposób.) Naleśniki niestety na oleju, zawsze używam oliwy z oliwek do wszystkiego, ale moja mama całą wytraciła i nie miałam wyboru
O zielonej herbacie nawet nie piszę, bo pijam ją codziennie
No i dziś już nic nie jem (od 16:00) , jestem syta aż za bardzo

Dzisiaj sobie kupiłam taką wielką pomarańcze chyba jak moja głowa Zjem sobie jutro ją na śniadanie

[Loriette]

Mysia, jeśli chodzi o naleśniki.. wlej troszkę oleju do ciasta. Wtedy smażysz na suchej patelni - ciasto nie przywiera, jest pulchniejsze [jak dodasz wody mineralnej to już w ogóle!] i nie ocieka olejem..

Kupiłam spodnie 7/8 z kokardkami na łydkach [zdjęcie poniżej] w rzeczywistości są granatowe, a nie czarne; szarą bokserkę z kokardką z boku dekoltu; buty... takie a'la koszykowate baletki idealne na wiosnę/lato - wzięłam, bo były w HM przecenione z 80 na 30!

[Mysia x3]

Napisane przez Loriette

Mysia, jeśli chodzi o naleśniki.. wlej troszkę oleju do ciasta. Wtedy smażysz na suchej patelni - ciasto nie przywiera, jest pulchniejsze [jak dodasz wody mineralnej to już w ogóle!] i nie ocieka olejem..

Kupiłam spodnie 7/8 z kokardkami na łydkach [zdjęcie poniżej] w rzeczywistości są granatowe, a nie czarne; szarą bokserkę z kokardką z boku dekoltu; buty... takie a'la koszykowate baletki idealne na wiosnę/lato - wzięłam, bo były w HM przecenione z 80 na 30!

O ! Dziękuję za rady, na pewno się do nich dostosuję, bo kurczę teraz tak nie za fajnie się czuję, bo naprawdę te naleśniki jak się dotknęło, to takie tłuste. Nigdy mi nie wychodziło i mama tłumaczyła jak mam robić wszystko po kolei, ale teraz już sama będę robić
Kurczę gdzie jest zdjęcie? Bo mi nie pokazuje nigdzie tego zdjęcia spodni co kupiłaś. A co do przeceny baletek, to masakra, idealnie !

[Aniaa_89]

Napisane przez Loriette

Kupiłam spodnie 7/8 z kokardkami na łydkach [zdjęcie poniżej] w rzeczywistości są granatowe, a nie czarne; szarą bokserkę z kokardką z boku dekoltu; buty... takie a'la koszykowate baletki idealne na wiosnę/lato - wzięłam, bo były w HM przecenione z 80 na 30!

nie ma zdjęcia

[Loriette]

Przepraszam za gafę Zdjęcie już jest )

Mysia, skoro już są tłuste to trzeba je dać na ręcznik papierowy i wszystko odciągnie

[Mysia x3]

Napisane przez Loriette

Przepraszam za gafę Zdjęcie już jest )

Mysia, skoro już są tłuste to trzeba je dać na ręcznik papierowy i wszystko odciągnie

Fajne spodnie
Dlaczego Ty jesteś taka chuda?
W ogóle jak dodajesz tak sprytnie zdjęcia, bo do tej pory nie wiem jak to się robi
I dziękuję za kolejną radę, przy następnej okazji tak zrobię

[PinkyDoll]

Napisane przez Loriette

Pinky, ale masz smakowite i zdrowe jadłospisy Chciałabym umieć tak jeść, a nie popadać ze skrajności w skrajność!

Wydałam dzisiaj część kasy z urodzin, ale jestem zadowolona

Nie zawsze tak było... Kiedyś jadłam albo za mało albo się objadałam albo głodziłam i nich prócz bólu brzucha z tego nie wychodziło..

W końcu kupiłam ksiażkę na temat jedzenia wegetariańskiego.. (dziwne ale właśnie wegetariańskiego) dodałam od siebie kurczaka, indyka. ryby i nabiał 9próbowałam przejśc na wegetarianizm, wytrzymałam kilka tygodni ale niestety nie dałam rady - czułam się zbyt słabo) i stosuje się m. in. do przepisów zawartych w tej książce..

Jem tak już 2 miesiące .. nie chudnę w zawrotnym tempie..(w tym czasie około 4) ale jednak chudne i nie głoduję.. (wiem też, że nie grozi mi efekt jo -jo)

Dziś zjadłam.
Rano - wstałam dość późno - 9.45
Płatki orkiszowe z suszonymi sliwkami (sliwki suszone - dodane osobno) z siemieniem lnianym mielonym na mleku 3,2 %

II śniadanie - nie było
Obiad: Kasza jęczmienna gotowana na pół twardo (jest mniej tucząca i kaloryczna - działa jak błonnik) Dorsz gotowany na parze z ziołami, pół ogórka, surówka z kapusty pekińskiej, pomidor

Zupa z grochu Jaś - 1 mała chochla

W między czasie na podwieczorek przegryzłam 3- 4 śliwki suszone, jabłko i około 100 - 50 g błonnika w płatkach

Wypiłam 1l wody mineralnej Piwniczanka z octem jabłkowym (staram się pić wody z duża zawartością składników mineralnych, powyżej 700mg/l -
Wysowianka, Piwniczanka, Cisowianka, Muszynianka - to równiez jest ważne)

Na kolacje mam w planach zjeść 1/4 pysznego Pomelo i 1/2 pomarańczy (tak koło 18)

Spać pójde po 22.00 - mam w palanach uczyć się .. ciekawe co z tego wyjdzie..?
wiem że mozna jeść do 2- 3 h przed planowanym pójsciem spac, ale Ja nawet jak ide spac pózno staram się nie jeść po 18.00
Pozdrawiam