Najdziwniejsze komentarze dot. perfum jakie usłyszeliście.

[Trzy_Ryby]

Koleżanka z pracy: Ładnie pachniesz, co to?
Ja: Ellixir des Merveilles, dziękuję.
Koleżanka: Eeee, wiesz co zapisz mi nazwę. W tej rozlewni w Carrefour kupiłaś? Bo i tak muszę iść na zakupy po pracy... (Carrefour jest tuż obok)
Ja: !?!

[Vespertine__Milo]

Napisane przez Trzy_Ryby

Koleżanka z pracy: Ładnie pachniesz, co to?
Ja: Ellixir des Merveilles, dziękuję.
Koleżanka: Eeee, wiesz co zapisz mi nazwę. W tej rozlewni w Carrefour kupiłaś? Bo i tak muszę iść na zakupy po pracy... (Carrefour jest tuż obok)
Ja: !?!

hi hi, woda cudów jest lubiana przez otoczenie,ja usłyszlalam tym niemniej śmieszne opinie o nim np: " jak nim pachniesz to jesteś jeszcze milszą osobą", albo "jest taki ładnie męski"lub"masz nim się psikać codziennie jak chcesz coś u mnie zalatwić"(od kolegi z pracy

[dzika truskawa]

"Dziwne... Coś pachnie zupą... I to dobrą... Rosooooołkiem" (bardzo rozmarzonym tonem) - mój luby o - jak się okazało - Nuit de Tubereuse

[ewika70]

Napisane przez Trzy_Ryby

Koleżanka z pracy: Ładnie pachniesz, co to?
Ja: Ellixir des Merveilles, dziękuję.
Koleżanka: Eeee, wiesz co zapisz mi nazwę. W tej rozlewni w Carrefour kupiłaś? Bo i tak muszę iść na zakupy po pracy... (Carrefour jest tuż obok)
Ja: !?!

To jedno z najbardziej bolesnych pytań, jakie można zadać miłośnikowi perfum. Że też spotkała Cię taka zniewaga.

[hey]

Napisane przez ewika70

To jedno z najbardziej bolesnych pytań, jakie można zadać miłośnikowi perfum. Że też spotkała Cię taka zniewaga.

Dokładnie o tym samym pomyślałam, Trzy_Ryby idealnie dobrała emoty, które moga ilustrować stan umysłu po takim pytaniu

[dobbinka]

Napisane przez Trzy_Ryby

Koleżanka z pracy: Ładnie pachniesz, co to?
Ja: Ellixir des Merveilles, dziękuję.
Koleżanka: Eeee, wiesz co zapisz mi nazwę. W tej rozlewni w Carrefour kupiłaś? Bo i tak muszę iść na zakupy po pracy... (Carrefour jest tuż obok)
Ja: !?!

i

[Trzy_Ryby]

Nie było to miłe, zgoda.
Bolesne byłoby gdyby podobne pytanie zadał mi ktoś bliski albo przynajmniej ktoś, dla kogo rozlewnia perfum w hipermarkecie nie jest jedynym i oczywistym miejscem nabywania pachnideł.
Gdybym opowiedziała koleżance o pasji, którą tutaj dzielimy, o flakonach odlewkach, nutach, rozbiórkach, kolekcjach nie mieszczących się w szafkach i na toaletkach uznałaby że nie jestem do końca normalna. Albo by po prostu nie uwierzyła- no bo kto wydawałby setki, tysiące złotych na zapachy?!
Przecież można kupić w rozlewni, za grosze- i też ładnie pachnie.

Cóż, każdy ma taki obłęd na jaki zasłużył.

[ania105]

Gdy odwoziłam z chłopem siostrę do domu wyjełam mała próbeczke Amouage Lyric Women i szybkim ruchem zaaplikowałam sobie dwa malutkie psiki .......nagle z tyłu siostra odezwała sie dosc niskim głosem......,,Będę szczera aczkolwiek nie chcę Cię urazić .....czy ty próbujesz mnie udusić???????Ja mówię,że to są Arabskie nieźle skomponowane perfumy kiedyś obdarowywani byli nimi tylko rody królewskie i głowy państw....... dlatego są mocne bo są ze szlachetnych składników............sio stra na to,, są mocne bo się nie myli,
-chłop ja uspokoił.......,że to jedne z łagodniejszych

[Karkki]

Mama dzisiaj o Dark Purple:
"Czym Ty tak strasznie śmierdzisz? Ramy bejcowałaś?"

[Parabelka]

Napisane przez Trzy_Ryby

Nie było to miłe, zgoda.
Bolesne byłoby gdyby podobne pytanie zadał mi ktoś bliski albo przynajmniej ktoś, dla kogo rozlewnia perfum w hipermarkecie nie jest jedynym i oczywistym miejscem nabywania pachnideł.
Gdybym opowiedziała koleżance o pasji, którą tutaj dzielimy, o flakonach odlewkach, nutach, rozbiórkach, kolekcjach nie mieszczących się w szafkach i na toaletkach uznałaby że nie jestem do końca normalna. Albo by po prostu nie uwierzyła- no bo kto wydawałby setki, tysiące złotych na zapachy?!
Przecież można kupić w rozlewni, za grosze- i też ładnie pachnie.

Cóż, każdy ma taki obłęd na jaki zasłużył.

Powiedziałby profesor czarnej magii Woland piękne określenie

[Sabbath]

Napisane przez dzika truskawa

"Dziwne... Coś pachnie zupą... I to dobrą... Rosooooołkiem" (bardzo rozmarzonym tonem) - mój luby o - jak się okazało - Nuit de Tubereuse

Ciekawe, gdzie on jada rosół na tuberozie.

Napisane przez Trzy_Ryby

Koleżanka z pracy: Ładnie pachniesz, co to?
Ja: Ellixir des Merveilles, dziękuję.
Koleżanka: Eeee, wiesz co zapisz mi nazwę. W tej rozlewni w Carrefour kupiłaś? Bo i tak muszę iść na zakupy po pracy... (Carrefour jest tuż obok)
Ja: !?!

Ja wiem, ze ludzie nie mają złych intencji zadając takie pytania, ale zwykle robi mi się przykro.

Mam jedną znajomą, która z oczywistą wyższością pokazuje swoje "Opium" z rozlewni. I kpi, że taki znawca, a nie poznałam, że to Opium. Kiedy jej mówię, ze TO NIE JEST OPIUM - nie trafia do niej.
Myślę, że uważa mnie za idiotkę, która wyrzuca kasę na śmietnik ze snobizmu i po prostu płaci za reklamę, nie za zapach. Fakt, ze większość moich zapachów nie jest reklamowana nie ma znaczenia.

Napisane przez Karkki

Mama dzisiaj o Dark Purple:
"Czym Ty tak strasznie śmierdzisz? Ramy bejcowałaś?"

Uwielbiam takie komentarze. serio. Nazywam to "strzeleniem bulwersu" (choć nie zawsze o bulwers chodzi) i rajcuję się tym jak głupia.
Mnie, jeśli już się zdarza, to komentarz skojarzony z paleniem czegoś dziwnego.


Przy okazji, ostatnio dzwoni kumpel:
- Będę ciął świeże dechy, chcesz się przyjechać popodniecać?

[ewika70]

Napisane przez Sabbath

Przy okazji, ostatnio dzwoni kumpel:
- Będę ciął świeże dechy, chcesz się przyjechać popodniecać?

Ten kolega z pewnością zna Cię dużo lepiej niż koleżanka od Opium.

[velika]

chłop o Ambre Sultan
-Tak się zastawiałem, co tak śmierdzi, a to te perfumy! pachną jak kamfora. Albo jak stare ciuchy wyjęte z szafy ;]
a ja myślałam, że to taki ładny zapach

[Karkki]

Napisane przez Sabbath

Uwielbiam takie komentarze. serio. Nazywam to "strzeleniem bulwersu" (choć nie zawsze o bulwers chodzi) i rajcuję się tym jak głupia.
Mnie, jeśli już się zdarza, to komentarz skojarzony z paleniem czegoś dziwnego.

W sumie to też lubię, o ile głosi je moja Mama, która od wielu lat usiłuje mnie nakłonić do używania zapachów, które Jej się podobają. A ponieważ zapachy układają się na nas całkowicie odmiennie - to mamy lekki zgrzyt. Np. Contradiction CK na Niej pachnie pięknie - na mnie to horror, podobnie jest ze wszystkimi Chanelami. Kiedyś kupiła mi Miracle, żebym "wreszcie pachniała jak człowiek". Ale co ja poradzę, że na mnie to zatykający puder, od którego mnie mdli? I tak uważam, że 99% moich pachnideł jest wybitnie "ludziowych" ze względu na pracę.

Napisane przez Sabbath

Przy okazji, ostatnio dzwoni kumpel:
- Będę ciął świeże dechy, chcesz się przyjechać popodniecać?

W prawdzie nie ja to usłyszałam, ale koleżanka po powrocie do domu od własnego męża, po tym gdy testowała u mnie Dark Purple:
"I to ma być wybitnie zmysłowy i kobiecy zapach? To chyba Viagrę dodają do flakonu gratis. Od tego smrodu można zostać impotentem."

[zania]

Napisane przez Karkki

W
W prawdzie nie ja to usłyszałam, ale koleżanka po powrocie do domu od własnego męża, po tym gdy testowała u mnie Dark Purple:
"I to ma być wybitnie zmysłowy i kobiecy zapach? To chyba Viagrę dodają do flakonu gratis. Od tego smrodu można zostać impotentem."

O ja cie

[Trzy_Ryby]

Dziś po raz tysięczny próbowałam oswoić Anioła EDP, tym bardziej daremne były moje usiłowania, że katar przytkał mi nos i ja zaaplikowane dwa psiki ledwo czułam. Zapach poczuł natomiast mój Miły, który całując mnie na powitanie już chciał rzucić swoje zwyczajowe, przywitalne "pięknie pachniesz" ale pociągnął dyskretnie nosem, urwał na słowie pięknie ostatnią sylabę zawiesił wahająco w powietrzu po czym powiedział "wczoraj pachniałaś piękniej".
Był to najwyższy stopień dezaprobaty z jaką mój Ukochany Mężczyzna odniósł się którekolwiek do moich perfum.

[Whisper5]

Napisane przez Trzy_Ryby

Dziś po raz tysięczny próbowałam oswoić Anioła EDP, tym bardziej daremne były moje usiłowania, że katar przytkał mi nos i ja zaaplikowane dwa psiki ledwo czułam. Zapach poczuł natomiast mój Miły, który całując mnie na powitanie już chciał rzucić swoje zwyczajowe, przywitalne "pięknie pachniesz" ale pociągnął dyskretnie nosem, urwał na słowie pięknie ostatnią sylabę zawiesił wahająco w powietrzu po czym powiedział "wczoraj pachniałaś piękniej".
Był to najwyższy stopień dezaprobaty z jaką mój Ukochany Mężczyzna odniósł się którekolwiek do moich perfum.

Wcale mu się nie dziwię. Mimo naprawdę szczerych chęci polubienia tego cudaka niestety...są to najbardziej aseksualne,zimne i "nieprzyjazne" perfumy jakie znam.

[evelle]

Napisane przez Whisper5

Wcale mu się nie dziwię. Mimo naprawdę szczerych chęci polubienia tego cudaka niestety...są to najbardziej aseksualne,zimne i "nieprzyjazne" perfumy jakie znam.

to z pewnością przez paczulę. ja mam to szczęście, że na mnie układa się prześlicznie a w Angelu to jedna z najlepszych paczul, którą lubię jeszcze doprawić tą od Etro,SMN lub Borneo a nawet Coconem, dopiero wtedy Angel nabiera charakteru

[Parabelka]

Napisane przez Trzy_Ryby

Dziś po raz tysięczny próbowałam oswoić Anioła EDP, tym bardziej daremne były moje usiłowania, że katar przytkał mi nos i ja zaaplikowane dwa psiki ledwo czułam. Zapach poczuł natomiast mój Miły, który całując mnie na powitanie już chciał rzucić swoje zwyczajowe, przywitalne "pięknie pachniesz" ale pociągnął dyskretnie nosem, urwał na słowie pięknie ostatnią sylabę zawiesił wahająco w powietrzu po czym powiedział "wczoraj pachniałaś piękniej".
Był to najwyższy stopień dezaprobaty z jaką mój Ukochany Mężczyzna odniósł się którekolwiek do moich perfum.

prawdziwy dżentelmen w każdym calu

[Whisper5]

Napisane przez evelle

to z pewnością przez paczulę.

Ale ja bardzo lubię paczulę to jeden z moich ukochanych składników. Do tej pory nie wiem co jest w Angelu takie obrzydliwe,obce i mdłe.

[królewna z drewna]

TŻ ostatnio skomentował Crystal Noir:

"błagam, nie używaj już tych perfum. Kupię ci jakie tylko chcesz perfumy, ale tych już nie używaj."

Oczywiście, robię wszystko, żeby to nie były słowa rzucone na wiatr

[dzika truskawa]

Napisane przez Sabbath

Ciekawe, gdzie on jada rosół na tuberozie.

nie mam pojęcia

Ale prawdę mówiąc pierwsze nutki Nuit de tubereuse pachną na mnie głównie kolendrą i szafranem, spożywczo więc. A tuberoza może i tam gdzieś jest, ale niedbale naszkicowana lukrem. Zawiódł mnie ten zapach

[liv87]

Psiknęłam sobie wczoraj na rękę nowo przybyłą odlewkę Shalimar Ode a la Vanille i dałam do powąchania mojej rodzinie: mama stwierdziła, że ładne, siostra, że może być (akurat zachwycała się nowo przybyłym dla niej Kenzo Summer, więc reszta zapachów ją nie internesowała), a tata: "Pachnie jak mocz kozła"

[vea7]

Nie moje, zasłyszane w zaprzyjaźnionym biurze:

On wchodząc do pokoju, niucha: Co tu tak pachnie???
Ona: Jak ładnie, to ja, jak nie ładnie, to się nie znasz...

Pachniało bardzo ładnie

[pola49]

Napisane przez liv87

Psiknęłam sobie wczoraj na rękę nowo przybyłą odlewkę Shalimar Ode a la Vanille i dałam do powąchania mojej rodzinie: mama stwierdziła, że ładne, siostra, że może być (akurat zachwycała się nowo przybyłym dla niej Kenzo Summer, więc reszta zapachów ją nie internesowała), a tata: "Pachnie jak mocz kozła"

kurcze wiem jak pachnie kozi i koźli mocz i na prawdę, na pewno nie pachnie waniliowym Shalimarem

[Lemonetka]

Ostatnio użyłam czarnej Coco EDT do pracy (uczę chemii). Pierwsza lekcja minęła bez problemu. Przerwa. Druga lekcja - do sali wchodzi następna klasa i ... słyszę jakiś dziwny szmerek.
- Proszę pani, a jakie pani robiła doświadczenie na poprzedniej lekcji? Bo coś dziwnie śmierdzi...

Problem w tym, że na poprzedniej lekcji nie robiłam żadnego doświadczenia... Za to wiedziałam o co chodzi niemal od razu... Po chwili klasa się chyba też zorientowała, że ten dziwny zapach unosi się ode mnie, bo nagle zmienili front.
- Ale ma pani ładne perfumy... - stwierdzili uprzejmie (niestety, nie zabrzmiało to zbyt entuzjastycznie) .

Od razu zaznaczam, że to były tylko trzy psiki przed wyjściem z domu...

[neska951]

Wczoraj z Małżem męczymy 6 weidera, przy 3 serii małż na wydechu:

- OOOO Smok z nami ćwiczy

[wiedzma z podgorza]

Napisane przez Trzy_Ryby

Koleżanka z pracy: Ładnie pachniesz, co to?
Ja: Ellixir des Merveilles, dziękuję.
Koleżanka: Eeee, wiesz co zapisz mi nazwę. W tej rozlewni w Carrefour kupiłaś? Bo i tak muszę iść na zakupy po pracy... (Carrefour jest tuż obok)
Ja: !?!

W rozlewni ich nie mają. Ani w Karfurze, ani w Tesko, ani w galerii handlowej.
Raczej nie.

Napisane przez neska951

Wczoraj z Małżem męczymy 6 weidera, przy 3 serii małż na wydechu:

- OOOO Smok z nami ćwiczy

To komplement raczej niż dziwny komentarz (bo o Smoka od Cartier chodzi, tak?), i to komplement piękny.

[neska951]

Napisane przez wiedzma z podgorza

To komplement raczej niż dziwny komentarz (bo o Smoka od Cartier chodzi, tak?), i to komplement piękny.

Tak o tym Gadzie mowa
Potraktowałam to jako komplement ale dziwny i nie wiedziałam pod który watek "podpada "
Fajnie że możemy mieć chociaż Smoka ,bo na inne stworzonka mamy alergię

[misianka]

Praca.
Koleżanka, koło której kilka razy musiałam przejść w krótkim czasie:
- O! kto ma wiśniową herbatkę?
Nie skojarzyłam, ale podeszła do mnie i wtedy: Oooo, a tyo Ty tak pachniesz ... Taki pyszny zapach wiśniowych konfitur czy czegoś wiśniowego ... (tu mina zawiedzionego łakomczucha)
Chodziło o .. Habanitę