Wegetarianizm - choroba psychiczna?

[Wyrak]

Napisane przez Chatul

Nie. Oznacza to, że dieta, którą często obecnie uważa się za najzdrowszą (wszystkożerność) i którą sam za najzdrowszą uważasz, nie jest jedyną, na której człowiek może przeżyć.
Poza tym, wielu wegetarian żyje i ma się dobrze. Nie widzę powodu, by uznawać dietę wegetariańską za niezdrową. Na pewno jednak jest ona inna niż dieta, w której znajduje się mięso, więc trzeba do niej inaczej podchodzić, inaczej ją układać itd.

Sorry, ale co to za argumenty? Nikt nie mowil, ze nie czlowiek nie moze przezyc na roznych, bardzo ubogich dietach.
Drugi argument - wielu palaczy zyje i ma sie dobrze. Nie widze powodu, zeby uznawac palanie za niezdrowe.

Badz mowimy o troche innych rzeczach, albo co nieco naginasz w tej dyskusji.

[Chatul]

Napisane przez Wyrak

Sorry, ale co to za argumenty? Nikt nie mowil, ze nie czlowiek nie moze przezyc na roznych, bardzo ubogich dietach.
Drugi argument - wielu palaczy zyje i ma sie dobrze. Nie widze powodu, zeby uznawac palanie za niezdrowe.

To jednak trochę inna sytuacja. Dowiedziono już szkodliwości palenia i jeśli ktoś, kto pali nie ma problemów ze zdrowiem, to albo będzie je miał, albo ma farta.
Za to nie dowiedziono jednoznacznie szkodliwości diety wegetariańskiej, co więcej, dieta wegetariańska (laktoovo) według wielu danych jest dietą kompletną. Witaminy z grupy B, żelazo i inne składniki odżywcze, o których wcześniej pisałeś, można przyswoić z tzw. naturalnego źródła
Trochę inaczej jest z weganizmem/ścisłym wegetarianizmem, ten już według większości danych nie jest dietą kompletną, właśnie ze względu na braki B12.

[dawidowskasia]

Napisane przez Chatul

Nie no, takie podejście też można mieć. Tylko trzeba pamiętać, że śmierć wpisana jest też w historię życia człowieka. A więc jeśli nie robić wielkiego halo ze śmierci zwierząt, to i ze śmierci człowieka nie należy jej robić.



Ja wiem, że wiele osób zabija zwierzęta w gospodarstwie. Tacy ludzie są konsekwentni. Za to znam osoby jedzące mięso (część z nich nawet na wsi mieszka i gospodarstwo ma), które mają opory przed zabiciem zwierzęcia. I to mnie już dziwi. Skoro nie ma się moralnych oporów przed zjedzeniem zwierzęcia, to nie wiem skąd moralne opory przed zabiciem go

dokladnie! Mówię to jako osoba jedząca mięso.
Tłumaczenie,ze tak było od zawsze jest przykre...
Równie dobrze możemy nie winić młodych niemców ( z czasów II w.ś) wychwanych na książkach o Żydach. Oni też byli przekonani o swojej wyższości.

Mam nadzieję,ze uda mi się przejść na wegetarianizm - póki co uważam,zę nie jestem dobrym człowiekiem (tak, ja tak na poważnie)

[betka78]

Napisane przez Caramel1

wybacz, ale wklejony link kojarzy mi się z nachalną "sektą" w stylu Świadków Jehowy :cool

: hahaha:

no wiesz sekt i bogów mamy wielu ,zależy w którego wierzysz i dlaczego

http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,487...elu_Bogow.html

[zlosliwiec]

Napisane przez betka78

wege plusy

http://www.weganizm.com/w%20swiecie%20miesozernych.html


raija 80- jestem łagodniejsza niz kiedykolwiek ,a z padlinozercami sie bardzo trudno rozmawia ,bo maja klapki na oczach i tylko widza miecho i czuja jego ugotowany zapach ,maja juz wypalone komórki wiec nie ma sie czego dziwic ,ze mają kręćka na punkcie padliny

a usypianie zastrzykiem kogokolwiek tez nie jest humanitarne bo powtarzam nie ma humanitarnego zabijania ,nie istnieje takie zabijanie ,a zastrzyki smierci sa zbyt drogie aby sie to oplacało panstwu ,liczy sie świeze napakowane syfem mięcho

nie można zabić kogokolwiek aby nie cierpiał

ps.wujaszek kombinowal aby zabic sam prosiaka na wiosce ale po wieku próbach nie udało sie mu , no cóż

Dość trollowania.
Widzę, że pierwsze ostrzeżenie spłynęło jak po kaczce, nie mam zamiaru uczyć kultury wypowiedzi. Od tego są szkoły i bany.

[Bananalama]

Dzięki

[201706190936]

Napisane przez Bananalama

Dzięki

Przyłączam się do wyrazów wdzięczności

[Laurelindorenan]

I ja Takie osoby jak Betka nie zachęcają do wegetarianizmu, a wręcz odstraszają (mówię z perspektywy osoby wszystkożernej).

[Raija80]

Napisane przez dawidowskasia

dokladnie! Mówię to jako osoba jedząca mięso.
Tłumaczenie,ze tak było od zawsze jest przykre...
Równie dobrze możemy nie winić młodych niemców ( z czasów II w.ś) wychwanych na książkach o Żydach. Oni też byli przekonani o swojej wyższości.

Mam nadzieję,ze uda mi się przejść na wegetarianizm - póki co uważam,zę nie jestem dobrym człowiekiem (tak, ja tak na poważnie)

Czyli jak wytępię plagę insektów w moim domu to również nie powinnam się czuć dobrym człowiekiem?

[fafii]

Wyraku to jakaś twoja obsesja na punkcie wegetarian, że wchodzisz na każde wątek, by ich "uświadamiać" ???

A Ty sprobuj pozywic sie na lisciach i trawie, jak takas roslinozerna jestes

Ludzie jedzą i trawkę i liście

Anemie podowuje brak witaminy B12/zelaza, watrobka jest swietnym zrodlem obydwu, ergo, co Ty w ogole za bzdury wygadujesz?

W pokarmach roslinnych jest zelaza mniej i mamy zelazlo niehemowe, ktorego przyswajanie wynosi kilka procent. Oczywiste wiec, ze na anemie zaleca sie watrobke i czerwone mieso.

A gdzie napisałam, że wątróbka nie jest bogatym źródłem obydwu?
I co w związku z mniejszą ilością w pokarmach roślinnych?! Nie znam wegetarianina z anemią...z prostej przyczyny: wegetarianie jedzą tyle warzyw, że całkowicie zaspokaja zapotrzebowanie na żelazo z mniejszych ilości w pokarmach roślinnych. I jakoś nawet ta mniejsza przyswajalność nie jest problemem.

A większa zawartość żelaza w pokarmach mięsnych może mieć "cudowne" skutki: hemochromatoza, zwiększone ryzyko choroby serca oraz nowotworu.

Co do witaminy B12 : mówimy tu o wegetarianach, a nie o weganach, także tutaj nie ma żadnego problemu...a i weganie radzą sobie z witaminą B12 jedząc zupkę miso

Podkladke poprosze na to

"Google it" !!!

Bzdury pleciesz, jestesmy jak najbardziej fizjologicznie przystosowani do jedzenia miesa i od zawsze mieso jedlismy.

Heh, ty nawet bzdur nie pleciesz, tylko je powtarzasz.

[Pragni]

szczerze podziwiam wegetarian, że mają taką siłe ja bez miecha to jak bez wody
mimo wszystko zeby nie było kocham zwierzątka, ale i schabowe też...
takie jest prawo natury

[Raija80]

Napisane przez fafii

A większa zawartość żelaza w pokarmach mięsnych może mieć "cudowne" skutki: [U]hemochromatoza, zwiększone ryzyko choroby serca oraz nowotworu.
.

Nawet czytając to forum na wizażu można zauważyć, że jednak większość kobiet ma problem z anemią niż z nadmiarem żelaza. Oczywiście można je uzupełniać w inny sposób niż jedzenia mięsa. Nikt nikogo nie zmusza.

A odnośnie hemochromatozy to jest pierwotna ( genetyczna) i wtórna. Wtórna: "Określenie "hemochromatoza wtórna" odnosi się natomiast do stanów patologicznych, w których występuje inna dająca się ustalić przyczyna nadmiernego gromadzenia żelaza w organizmie. Wśród najczęstszych przyczyn wtórnego patologicznego deponowania żelaza wymienia się nieefektywną erytropoezę w przebiegu beta-talasemi, niedokrwistości syderoblastycznej, hipoplazji lub aplazji układu erytrocytarnego. Wielokrotne przetoczenia preparatów krwi czy leczenie niedokrwistości niedobarwliwej dużymi dawkami żelaza mogą także być przyczyną wtórnej hemochromatozy. Nadmierna podaż tego pierwiastka w diecie predysponowanych osób powoduje nagromadzenie żelaza w narządach miąższowych. Przeładowanie organizmu żelazem notuje się także w przewlekłych wirusowych zapaleniach wątroby, alkoholowej chorobie wątroby oraz niealkoholowym stłuszczeniu wątroby. Przewlekłe zapalenie trzustki oraz mukowiscydoza - w wyniku niewydolności egzokrynnej narządu - mogą być przyczyną nadmiernego wchłaniania żelaza w przewodzie pokarmowym. Przyczyną hemochromatozy mogą być także zaburzenia w aktywności niektórych enzymów, np. w niedoborze oksydazy ksantynowej. Wyróżnia się ponadto postacie hemochromatozy o mieszanej etiologi, jak hemochromatoza w przebiegu porfiri skórnej późnej, hemochromatoza młodzieńcza, hemochromatoza noworodków, zespół Pearsona oraz hemochromatoza rozwijająca się po założeniu zespolenia wrotno-układowego."

Nie można zatem powiedzieć: jedzenie mięsa =hemochromatoza.
O jakie dokładnie choroby serca i nowotwory chodzi?

Czuję, że zaraz popadniemy w paranoję i zaraz okaże się, że zwykły katar jest spowodowany jedzeniem mięsa. Niech każdy je na co ma ochotę.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Pragni

szczerze podziwiam wegetarian, że mają taką siłe ja bez miecha to jak bez wody

Mój wegetarianizm na pewno nie wymaga żadnej siły Po prostu nie lubię mięsa.

[Wyrak]

Napisane przez dawidowskasia

Tłumaczenie,ze tak było od zawsze jest przykre...
Równie dobrze możemy nie winić młodych niemców ( z czasów II w.ś) wychwanych na książkach o Żydach. Oni też byli przekonani o swojej wyższości.

No ale o czym Ty piszesz? Porownujesz spranie mozgu skrajna ideologia, do setek tysciecy lat przystosowania biologicznego ?

Napisane przez fafii

Wyraku to jakaś twoja obsesja na punkcie wegetarian, że wchodzisz na każde wątek, by ich "uświadamiać" ???

Niose kaganek oswiaty, takie zycie

Napisane przez fafii

A gdzie napisałam, że wątróbka nie jest bogatym źródłem obydwu?
I co w związku z mniejszą ilością w pokarmach roślinnych?! Nie znam wegetarianina z anemią...z prostej przyczyny: wegetarianie jedzą tyle warzyw, że całkowicie zaspokaja zapotrzebowanie na żelazo z mniejszych ilości w pokarmach roślinnych. I jakoś nawet ta mniejsza przyswajalność nie jest problemem.

Co do witaminy B12 : mówimy tu o wegetarianach, a nie o weganach, także tutaj nie ma żadnego problemu...a i weganie radzą sobie z witaminą B12 jedząc zupkę miso

Oczywiscie, ze nie znasz wegetarianina z anemia. W ogole, to (prawie) nigdy sie nie zdarza, zeby jakas osoba, ktora dyskutuje z pozycji wege, kiedykolwiek znala jakas osobe, dla ktorej wege bylo czyms innym, niz pasmem blogoslawienstw.

Na pokrycie zapotrzebowania na zelazo, z pewnoscia wystarczy przyswajalnosc tego pierwiastka rzedu kilku procent

Tak, weganie strasznie sobie radza z witamina B12 jedzac zupke miso... w ktorej witamina B12 naturalnie w ogole nie wystepuje.

Taka to gadka

Napisane przez fafii

"Google it" !!!

Heh, ty nawet bzdur nie pleciesz, tylko je powtarzasz.

Innymi slowy, nie masz zadnego sposobu na udowodnienie swoich opinii

Nie no, Ty to akurat sie naoceniasz, jedzac ta zupke miso z witamina B12

[Bananalama]

No ale jak nie znam wege z problemami zdrowotnymi to co, mam zmyślać? Ja mam problemy zdrowotne, a jestem wege. Tyle że moje problemy zaczęły się zanim zaczęłam być wege.

[Wyrak]

Bananalama - przeciez nie mowie, zeby zmyslac. Po prostu nie wierze w takie cuda. Z x wegetarian jakich poznalem, powiedzialbym, ze sporej czesci to nie sluzylo, a malej tak. Oczywiscie, u kogos moze byc na odwrot, ale, zeby nie znac nikogo, komu ta dieta by poszla jak po grudzie, jest wysoce nieprawdopodobne. A jak pozniej y osob wege twierdzi, ze nie zna wegetariania z problemami zdrowotnymi, to brzmi to zwyczajnie jak sciema. Na forum mozna niewiadomo co napisac, nawet o wit B12 w miso

Tak PS troche - ktos przeczytal artyklul, ktory wczesniej wrzucalem? Ciekawia mnie ewentualne opinie.

[Bananalama]

Napisane przez Wyrak

Bananalama - przeciez nie mowie, zeby zmyslac. Po prostu nie wierze w takie cuda. Z x wegetarian jakich poznalem, powiedzialbym, ze sporej czesci to nie sluzylo, a malej tak. Oczywiscie, u kogos moze byc na odwrot, ale, zeby nie znac nikogo, komu ta dieta by poszla jak po grudzie, jest wysoce nieprawdopodobne. A jak pozniej y osob wege twierdzi, ze nie zna wegetariania z problemami zdrowotnymi, to brzmi to zwyczajnie jak sciema. Na forum mozna niewiadomo co napisac, nawet o wit B12 w miso

Tak PS troche - ktos przeczytal artyklul, ktory wczesniej wrzucalem? Ciekawia mnie ewentualne opinie.

Niestety ogromna większość z otaczających mnie osób to wszystkożerni, więc nie znam reprezentatywnej grupy wege do takiego badania. Kiedyś, dość dawno temu opowiadał mi kuzyn o swojej koleżance, która wielce chciała być wege. A że nienawidzi warzyw i jajek, to szybko skończyła z anemią. Niestety nie znam jej osobiście, ale jak dla mnie to ona nie była wege, tylko była głupia.

[dawidowskasia]

Napisane przez Raija80

Czyli jak wytępię plagę insektów w moim domu to również nie powinnam się czuć dobrym człowiekiem?

wiesz, w USA możesz strzelac do czlowieka , który wkroczy na Twoją posiadlosć - dla mnie to to samo

Napisane przez Wyrak

No ale o czym Ty piszesz? Porownujesz spranie mozgu skrajna ideologia, do setek tysciecy lat przystosowania biologicznego ?

aha, czyli skoro przez setki lat uważano czarnoskórych za gorszych to też powinno tak byc teraz?

[fafii]

Napisane przez Wyrak

Niose kaganek oswiaty, takie zycie

Skoro nie masz nic lepszego do roboty...smutne trolololo haha
(ale pewnie nie wiesz o co chodzi )

Oczywiscie, ze nie znasz wegetarianina z anemia. W ogole, to (prawie) nigdy sie nie zdarza, zeby jakas osoba, ktora dyskutuje z pozycji wege, kiedykolwiek znala jakas osobe, dla ktorej wege bylo czyms innym, niz pasmem blogoslawienstw.

A ty znasz wegetarianina z anemią??? Z jakiej paki posądzasz wszystkich o naciąganie prawdy / kłamstwo ??? Ilu sam znasz wegetarian???
Jesteś uprzedzony.

A bycie wege to nie jest pasmo błogosławieństw, szczególnie w Polsce.

Na pokrycie zapotrzebowania na zelazo, z pewnoscia wystarczy przyswajalnosc tego pierwiastka rzedu kilku procent

W "magiczny sposób" wystarcza Sądzę, że poza przeczytaniem paru artykułów na temat diety wegetariańskiej nie miałeś z takową żadnej styczności...także nie wiesz jak wegetarianin się odżywia.

Tak, weganie strasznie sobie radza z witamina B12 jedzac zupke miso... w ktorej witamina B12 naturalnie w ogole nie wystepuje.

Taka to gadka

Miso jest źródłem witaminy b12 dla wegan. Możesz przewracać gałami ile wlezie, ale faktów nie zmienisz. TAKA TO GADKA

Innymi slowy, nie masz zadnego sposobu na udowodnienie swoich opinii

Nie. Innymi słowy twoje wypowiedzi to zbiór bzdetów.

Nie no, Ty to akurat sie naoceniasz, jedzac ta zupke miso z witamina B12

Nie muszę, jestem wegetarianką

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Takie zjawiska jak dyskryminacja Żydów czy czarnoskórych nijak się ma do żywieniowych przystosowań biologicznych. Przeplatanie tych tematów jest bez sensu. Jedno dotyczy problemów społecznych, a drugie metabolizmu

Napisane przez fafii

Miso jest źródłem witaminy b12 dla wegan. Możesz przewracać gałami ile wlezie, ale faktów nie zmienisz. TAKA TO GADKA

od pisania z Caps Lockiem argumenty nie stają się silniejsze. Wstaw link do wyników badań naukowych potwierdzających obecność witaminy b12 w miso.

[fafii]

Napisane przez Wyrak

Bananalama - przeciez nie mowie, zeby zmyslac. Po prostu nie wierze w takie cuda. Z x wegetarian jakich poznalem, powiedzialbym, ze sporej czesci to nie sluzylo, a malej tak.

Przeprowadzasz wywiad z każdym wegetarianinem, którego poznasz???
"Jak tam zdrowie, jak ci służy bycie wege??" haha...może lepiej zgłoś się wyraku do specjalisty, bo wegetarianizm jak się okazało nie jest chorobą psychiczną, ale takie obsesję zdecydowanie są.

A i idąc twoim tokiem myślenia : wegetarianie nigdy nie znają nikogo z anemią, za to anty-wegetarianie (jak ty) znają więcej takich, którym to nie służy. LOL

[dawidowskasia]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33355858]Takie zjawiska jak dyskryminacja Żydów czy czarnoskórych nijak się ma do żywieniowych przystosowań biologicznych. Przeplatanie tych tematów jest bez sensu. Jedno dotyczy problemów społecznych, a drugie metabolizmu

[/QUOTE]
fakt jest taki,ze mozna zyc bez mięsa tak jak bez niewolników (choc wielu to nie pasowalo w czasie rewolucji wszelakich)

[fafii]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33355858]
od pisania z Caps Lockiem argumenty nie stają się silniejsze. Wstaw link do wyników badań naukowych potwierdzających obecność witaminy b12 w miso.[/QUOTE]

Gdzie w "taka to gadka" widzisz argument?
Rzeczywiście argumenty nie stają się silniejsze, bo nie po to Caps Locka się używa ->Przykuł twoją uwagę, czyli spełnił swoje zadanie!

Nie wszystkie badania można znaleźć w sieci, ale postaram się specjalnie dla ciebie , heh.

Od siebie polecam książki o podstawach makrobiotyki

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez fafii

Gdzie w "taka to gadka" widzisz argument?
Rzeczywiście argumenty nie stają się silniejsze, bo nie po to Caps Locka się używa ->Przykuł twoją uwagę, czyli spełnił swoje zadanie!

Nie wszystkie badania można znaleźć w sieci, ale postaram się specjalnie dla ciebie , heh.

Od siebie polecam książki o podstawach makrobiotyki

Widzę, że dyskusja będzie ciężka. Sam fakt, że potrzebujesz przykuwać uwagę do swoich wypowiedzi wskazuje na chęć dodania argumentowi wartości. Niekoniecznie merytorycznej. Ogólnie twój sposób argumentowania nieco mi przypomina zbanowaną niedawno betkę.
Czekam cierpliwie na badania. A jeśli uważasz, że nie wszystko można znaleźć w sieci, to zapewne widziałaś artykuły/badania w druku. Wtedy podaj tytuł publikacji albo chociaż autorów.
Od siebie polecam książkę o podstawach biochemii.

[All That Jazz]

Napisane przez dawidowskasia

fakt jest taki,ze mozna zyc bez mięsa tak jak bez niewolników (choc wielu to nie pasowalo w czasie rewolucji wszelakich)

Myślę, że bez niewolników jednak łatwiej przynajmniej z biologicznego punktu widzenia, a o takim mówił Wyrak

[dawidowskasia]

Napisane przez All That Jazz

Myślę, że bez niewolników jednak łatwiej

kwestia punktu widzenia

[Raija80]

Napisane przez dawidowskasia

wiesz, w USA możesz strzelac do czlowieka , który wkroczy na Twoją posiadlosć - dla mnie to to samo

Czyli w pewnych sytuacjach można zabijać zwierzęta, a w innych nie?

Wygląda jednak na to, że wegetarianie akceptują zabijanie zwierząt, ale w innym miejscu jest postawiona granica. Jest to raczej sprzeciw wobec zabijania zwierząt w celach jedzeniowych, a nie w ogóle.

[kennedy]

Napisane przez fafii

Przeprowadzasz wywiad z każdym wegetarianinem, którego poznasz???
"Jak tam zdrowie, jak ci służy bycie wege??" haha...może lepiej zgłoś się wyraku do specjalisty, bo wegetarianizm jak się okazało nie jest chorobą psychiczną, ale takie obsesję zdecydowanie są.

A i idąc twoim tokiem myślenia : wegetarianie nigdy nie znają nikogo z anemią, za to anty-wegetarianie (jak ty) znają więcej takich, którym to nie służy. LOL

ja znam siebie. Mi wegetarianska dieta nie sluzyla. Moze z duza pomoca dietetyka tak, ale w sytuacji w jakiej bylam nie. Z poowdow zoladkowych glownie.

[ewka1987]

kurcze, jestem laktoowowegetarinką od ponad 12 lat (przestałam jeść mięso w wieku 13 lat) i na prawdę wyniki mam w normie- żadnej anemii, deficytu witamin czy jakiś innych schorzeń (związanych z dietą oczywiście). Co prawda w moim najbliższym otoczeniu jestem jedyną bezmięsną osobą, więc trudno mi stwierdzić czy jestem tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę ale zawsze mi się wydawało, że dobrze zbilansowana (!) dieta nie może szkodzić. A da się taką stworzyć nawet w przypadku wegan, tylko co zauważyłam (również na sobie w początkowym okresie) dużo osób przechodzących na wegeterianizm nie ma o tym zielonego pojęcia i może stąd te problemy ze zdrowiem?

poniżej link do artykuły, który ukazał sie w Nutrition in clinical practice w 2010 roku:

http://ncp.sagepub.com/content/25/6/613.long

[dawidowskasia]

Napisane przez Raija80

Czyli w pewnych sytuacjach można zabijać zwierzęta, a w innych nie?

Wygląda jednak na to, że wegetarianie akceptują zabijanie zwierząt, ale w innym miejscu jest postawiona granica. Jest to raczej sprzeciw wobec zabijania zwierząt w celach jedzeniowych, a nie w ogóle.

tak, w obronie własnej można zabić każdego.