Polecamy:

**12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293** · 2012-04-11, 15:33

Cytat:

Napisane przez zania

Nie mozna sie zapisac. Wejscie tylko z zaproszeniem. A zeby otrzymac zaproszenie trzeba przejsc przez okrutna sale tortur

Aaa i upiec ciasto, a potem wszystkich poczestowac

a gdzie wodka, he

doczytam o Pinki.... nie rozumiem

Karooo to chyba juz z pol roku milczy....

VI4 · 2012-04-11, 15:56

Lou, gdzie Ty to cudo kupujesz
Ducray, Melascreen Sun Cream SPF 50+ (Krem przeciwsłoneczny)?

Wchodzę na allegro, ni ma. Szukam po googlach, nie ma...

LouLou25 · 2012-04-11, 16:51

bry

alescie naprodukowaly

wygralam dzisiaj plyte Lany w konkursie radiowym

hle hle, i jeszcze jedna fajna rzecz powiewa na horyzoncie, ale jeszcze nie czas na chwalipienctwo, bo to nic pewnego

Cytat:

Napisane przez bridgeta

Aha, zapomniałam sypnąć niusem - M wpada do mnie na weekend....

tylko nie pijta duzo, bo wiesz

Cytat:

Napisane przez Jula

Ja też nie mam nic ciekawego do powiedzenia.
Męczę się w nowej pracy i mam ból egzystencjalny.
Chciałabym robić coś zupełnie innego [ale co?!] i wstawanie o 6ej mnie zabija....

Cytat:

Napisane przez Cindy28

U mnie powodują to również zawijasy życiowe.
Mam mnóstwo spraw, które powinnam dokończyć
[studia, prawko] i jednym słowem mam wyje.bane

Cytat:

Napisane przez nafnaf

Lou, podeślij no trochę tej wiosny na Mazowsze, bo u nas jakoś średnio ją widać

a prosze Cie bardzo

Cytat:

Napisane przez Cindy28

Czy ja do cholery mam napisane na czole :
'przeleć mnie na pierwszej/kolejnej randce' ?

ja mam za to " spier.dalaj ty podludku"
co tez dobrze nie wrozy, na przyszlosc

Cytat:

Napisane przez Rilla82

Dziewuchy, okropne jesteście, jak tak dalej pójdzie, to nikt nam w tym klubie nie zostanie

zawsze mowie liczy sie jakosc, nie ilosc

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Teraz rozumiem bardzo jasno, wręcz krystalicznie

Nie myślałam,że aż tak obnażacie się. Wyobrażałam sobie to bardziej na zasadzie- pitu pitu jak na wątku, coś tam zboczonego się powie, czasem spotkanie w większym gronie, bez większych rewelacji. A tu widzę prawie jak rodzina

ano

pitu pitu jest dobre dla jedrnych 15stek

a serio mowiac - sporo o sobie wiemy, widzialysmy sie nie raz, gadamy ponad rok o waznych i mniej waznych rzeczach, zdazylysmy sie (niestety) kilka razy przejechac na pewnych osobach, wiec sila rzeczy nie wystawiamy tabliczki "przyjmujemy wszystkich czlonkow" jakkolwiek to zabrzmialo

Cytat:

Napisane przez VI4

Lou, gdzie Ty to cudo kupujesz
Ducray, Melascreen Sun Cream SPF 50+ (Krem przeciwsłoneczny)?
Wchodzę na allegro, ni ma. Szukam po googlach, nie ma...

TU np - apteka DOZ

VI4 · 2012-04-11, 17:47

Cytat:

Napisane przez LouLou25

ja mam za to " spier.dalaj ty podludku"
co tez dobrze nie wrozy, na przyszlosc

zawsze mowie liczy sie jakosc, nie ilosc

ano

pitu pitu jest dobre dla jedrnych 15stek

a serio mowiac - sporo o sobie wiemy, widzialysmy sie nie raz, gadamy ponad rok o waznych i mniej waznych rzeczach, zdazylysmy sie (niestety) kilka razy przejechac na pewnych osobach, wiec sila rzeczy nie wystawiamy tabliczki "przyjmujemy wszystkich czlonkow" jakkolwiek to zabrzmialo

TU np - apteka DOZ

Podludku

Twój link nie prądzi - ale nabyłam to, zachwalane, mam nadzieję że mi paszcza nie odpadnie. W ogóle, to pierwszy raz w życiu kupuję takie kosmetyki - dotąd szczytem wyrafinowania był loreal (swoją drogą, bardzo żałuję, że nie ma już kremu happy derm- dobrze mi służył).

LouLou25 · 2012-04-11, 17:57

Cytat:

Napisane przez VI4

Twój link nie prądzi - ale nabyłam to, zachwalane, mam nadzieję że mi paszcza nie odpadnie. W ogóle, to pierwszy raz w życiu kupuję takie kosmetyki - dotąd szczytem wyrafinowania był loreal (swoją drogą, bardzo żałuję, że nie ma już kremu happy derm- dobrze mi służył).

a ze nie pradzi to wiem :/ dlatego dopisalam DOZ, ale widze ze po ptokach

svr to dobra firma

z ichnich filtrow mialam dlugo dlugo TO i bylam zadowolona

Cindy28 · 2012-04-11, 18:21

Cytat:

Napisane przez VI4

rozumiem taki nawał rzeczy, które trzeba skończyć - całość się wydaje nie do ogarnięcia...może jakoś etapami działać...

kłopoty z facetami to takie fajne kłopoty

co do wracających eksów, to mam tylko jeden taki przypadek, jeszcze z lat licealnych - po dość krótkiej znajomości gość mnie zostawił, po jakimś roku - półtora znalazł do mnie kontakt przez koleżankę, napisał list, że jestem kobietą jego życia etc - spotkaliśmy się, ale niestety, moja cała sympatia do niego (nie mówiąc o czymś więcej) dawno się ulotniła

Przydałoby się.
Aczkolwiek jestem już praktycznie w każdej sprawie
na finiszu, zostało tylko malutkie 'coś' [np. jeden egz etc.],
co urasta dla mnie do rangi elementu nie do przeskoczenia.
Wypaliłam się chyba - inna diagnoza nie przychodzi mi do głowy.

A ja ostatnio w Netto bodajże widziałam takiego hm....
w sumie nie ex- pobawiłam się tylko nim kiedyś troszkę

Wiem, bo to Zła Kobieta była

Aczkolwiek chyba się zdziwił na mój widok-
uśmiechnięta, szpileczki, nawet go zauważyłam

A on hm... już mąż i ojciec - dodam, że żona starsza od niego

Tak spojrzał i wyczytałam tęsknotę w oczach-
niekoniecznie do mnie skierowana [mam nadzieję

],
ale chyba za życiem przed 'zmianą'

Cytat:

Napisane przez zania

Cindus, trzymam kciuki za bardzo pomyslne ulozenie sie spraw

Dziękuję Kochanie

Cytat:

Starosc nie radosc. Musze kupic lecytyne, bo mam klopoty z pamiecia. Wczoraj nie wylaczylam swiatel w aucie

dobrze, ze mi odpalil, a dzis zapomnialam wziac ze sklepu jogurtu, ktory kupilam. Zabieram sie do jedzenia, a tu ni ma.
Cos rozkojarzona chodze...

Heh, ja dziś wykańczam pierwsze opakowanie suchego
wyciągu z miłorzębu- też pamięć już nie ta

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Teraz rozumiem bardzo jasno, wręcz krystalicznie

Nie myślałam,że aż tak obnażacie się. Wyobrażałam sobie to bardziej na zasadzie- pitu pitu jak na wątku, coś tam zboczonego się powie, czasem spotkanie w większym gronie, bez większych rewelacji. A tu widzę prawie jak rodzina

Ano rodzinnie tu u Nas, fakt

Aczkolwiek nie oznacza to, że jesteśmy hermetycznie
zamkniętym establishmentem

Nada się tylko regularnie udzielać, jak to już
Dziewczęta zdążyły napisać

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;33470629]a gdzie wodka, he

doczytam o Pinki.... nie rozumiem

Karooo to chyba juz z pol roku milczy....[/QUOTE]

No właśnie

Nie zapominajmy o Naszym podstawowym, polskim trunku

Tyż nie wiem czemu Pink zamilkła.
Może nawał pracy ją przygniótł?
Rilka, wiesz coś na ten temat ?

Kaarooo już dawno się wycofała,
a szkoda

Cytat:

Napisane przez LouLou25

bry

alescie naprodukowaly

Nooo, ja nie My, normalnie

Cytat:

wygralam dzisiaj plyte Lany w konkursie radiowym

hle hle, i jeszcze jedna fajna rzecz powiewa na horyzoncie, ale jeszcze nie czas na chwalipienctwo, bo to nic pewnego

No, no, gatulacjone

Cytat:

ja mam za to " spier.dalaj ty podludku"
co tez dobrze nie wrozy, na przyszlosc

Coś mi się wydaje, że przesadzasz

Alvesta · 2012-04-11, 19:23

heloł!

myślę sobie że przydałoby mi się jakieś hobby czy coś, bo gnuśnieję... nic mi się nie chce, w dodatku mam problem - nie daję rady wstawać wcześnie rano a później łapię w☠☠☠☠a że w domu jestem po 18 i ani się obejrzę a trzeba się znowu położyć

i nic mi się nie chce, wspominałam już

a poza tym dostałam wezwanie na policję

ciekawie napisali - w charakterze świadka\podejrzanego - to co w końcu, bo nie skreślili niewłaściwego. Także tego, TŻ już pyta co mi spakować do więźnia

bridgeta · 2012-04-11, 19:32

Cytat:

Napisane przez Alvesta

myślę sobie że przydałoby mi się jakieś hobby czy coś, bo gnuśnieję... nic mi się nie chce, w dodatku mam problem - nie daję rady wstawać wcześnie rano a później łapię w☠☠☠☠a że w domu jestem po 18 i ani się obejrzę a trzeba się znowu położyć

i nic mi się nie chce, wspominałam już

Mi to mówisz? Dzisiaj pierwszy raz w życiu zaspałam do pracy - obudziłam się dokładnie o 7.59 (pracę zaczynam o 8.00)...
Chyba dopada mnie wszechobecny Weltschmerz...

**201604280909** · 2012-04-11, 21:29

Ja byłam na grillu ze TŻ i znajomymi, fajnie było cieplo, słoneczko muskało mnie swoimi złocistymi promieniami... kiełbaska z grilla i szaszlyk plus piwko zamiast obiadu - poezja

a przed chwilą napisał jakiś koleś z wizażu, porady chcial a widzial,że wypowiadałam się kiedyś dawno na temat soczewek kontaktowych. Zdziwilo mnie ,ze zwrócił się akurat do mnie, skoro ja tam napislałam jednego posta i nic wiecej, a tam jest kilka stron.Odpowiedziałam mu na nurtujące go pytania i sobie polazł

Trzeba kiedy pita zaniesc ale nie chce mi sie.

Jula · 2012-04-11, 22:13

Cytat:

Napisane przez nafnaf

Jula

A może to tylko taki trochę słabszy początek w tej nowej pracy, a później już będzie lepiej?

Mówię z własnego doświadczenia

Spoko, zaczynałam już kilka prac i się tym nie przejmuję

Tylko, że mi się nie chce z wrodzonego lenistwa....

to jest główny problem

Cytat:

Napisane przez bridgeta

Z niemieckiego to będzie Weltschmerz

Dobrze wiedzieć

Doczłapałam się przed chwilą ze spotkania z Rillą i Pinki

i chyba muszę już spać

Rilla82 · 2012-04-11, 23:53

Hej, hej, otóż wiem, dlaczego Pinki zamilkła. Cwaniara chciała przechytrzyć swoich informatyków z pracy, ściągając jakiś program do łamania haseł i zafundowała sobie megatrojana, który nie tylko wywalił ją z klubu, zresetował konta mailowe, ale także (co Pinki przeżyła najboleśniej) wykasował jej rekordy na scrablach

Już jej wysyłam nowe zaproszenie do klubu i jak tylko się upora z gadziną (i nadrobi rekordy

) ma się do nas odezwać.

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Cytat:

Napisane przez Alvesta

a poza tym dostałam wezwanie na policję

ciekawie napisali - w charakterze świadka\podejrzanego - to co w końcu, bo nie skreślili niewłaściwego. Także tego, TŻ już pyta co mi spakować do więźnia

Hahaha, jestem przekonana, że w pasiaku będzie Ci bardzo do twarzy

kiedy ma nastąpić to szczęśliwe wydarzenie?

VI4 · 2012-04-12, 09:05

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Ja byłam na grillu ze TŻ i znajomymi, fajnie było cieplo, słoneczko muskało mnie swoimi złocistymi promieniami... kiełbaska z grilla i szaszlyk plus piwko zamiast obiadu - poezja

a przed chwilą napisał jakiś koleś z wizażu, porady chcial a widzial,że wypowiadałam się kiedyś dawno na temat soczewek kontaktowych. Zdziwilo mnie ,ze zwrócił się akurat do mnie, skoro ja tam napislałam jednego posta i nic wiecej, a tam jest kilka stron.Odpowiedziałam mu na nurtujące go pytania i sobie polazł

Trzeba kiedy pita zaniesc ale nie chce mi sie.

do mnie też ten nawiedzony pisał! jak wygląda wizyta u lekarza, czy może potem sam zamawiać przez internet...przecież w tym wątku chyba o tym wszystkim było...

Cytat:

Napisane przez Rilla82

Hej, hej, otóż wiem, dlaczego Pinki zamilkła. Cwaniara chciała przechytrzyć swoich informatyków z pracy, ściągając jakiś program do łamania haseł i zafundowała sobie megatrojana, który nie tylko wywalił ją z klubu, zresetował konta mailowe, ale także (co Pinki przeżyła najboleśniej) wykasował jej rekordy na scrablach

Już jej wysyłam nowe zaproszenie do klubu i jak tylko się upora z gadziną (i nadrobi rekordy

) ma się do nas odezwać.

ha, to dobrze - że nie stało się nic w rodzaju nieszczęścia wielkiego. Spryciula, hehe

**201604280909** · 2012-04-12, 11:16

Witajcie !

Pije kawke z mlekiem,cukrem trzcinowym i cynamonem, mogę poczestować

Śniło mi się dzisiaj,ze czekam na tramwaj, przyjechał, wsiadam patrze na motorniczego, a tu obok niego siedzi mój TZ i uczy się prowadzić ten szalony i ekscyrujący pojazd

sprawdziłam w senniku co oznacza sen o tramwaju, Jeśli śnił Ci się Tramwaj to spodziewaj się, że w najbliższych dniach przyda Ci się umiejętność ocenienia sytuacji i szybkiego podejmowania decyzji. Sen w którym jedziesz tramwajem to dobry omen, zapowiada, że dzięki szybkim działaniom i trafnym decyzjom Uda Ci się osiągnąć sukces."

Z moją umiejętnością podejmowania szybkich decyzji kiepsko,ale może jak pojawi się okazja na którą czekam to się zmotywuję.
Dodam ,że w mojej mieścince nie ma tramwajów.... ale marzę skrycie o zamieszkaniu w takim jednym super mieście, gdzie takowe pojazdy są...

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Cytat:

Napisane przez VI4

do mnie też ten nawiedzony pisał! jak wygląda wizyta u lekarza, czy może potem sam zamawiać przez internet...przecież w tym wątku chyba o tym wszystkim było...

ha, to dobrze - że nie stało się nic w rodzaju nieszczęścia wielkiego. Spryciula, hehe

Ale koleś!!! On pytał się mnie gdzie zaopatruje się w zapas soczewek, tutaj podałam jeden z najbardziej znanych salonów optycznych na literkę F... i dodałam ,że podobno taniej jest na necie. Matko, jaki rozmemłany facet, gorzej jak baba, jak się boi, przecież tam jest wszystko napisane jak krowie na rowie. Ostatnio myślałam o dzisiejszych facetach, same mazgaje i maminsynki, albo nałogowcy i degeneraci, jak te matki wychowały takie sieroty

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-04-12, 11:19

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Ostatnio myślałam o dzisiejszych facetach, same mazgaje i maminsynki, albo nałogowcy i degeneraci, jak te matki wychowały takie sieroty

racja, a normalni wyginęli

**201604280909** · 2012-04-12, 11:31

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33487816]

racja, a normalni wyginęli

[/QUOTE]
My tutaj się śmiejemy, a nie ma z czego, to poważna sprawa przecie jest !

Jak sobie pomyśle,że z moim by nie wyszło, tfu tfu,odpukać w niemalowane, tonie ma w czym kompletnie wybierac. Jak młode to niebieskie ptaki albo inne piotrusie pany co nie potrafia gwoździa w ściane przybić albo starsi po przejściach którzy są dziwnie zblazowani i cyniczni na dodatek uważają,że przez to są fajni. A już płakać mi się chce,jak widzę te kobiety, które rodzą dziecko z takimi pasożytami i to one potem muszą mieć jaja w związku. Kobieta w tych czasach tak mądra i tak samodzielna,że nie zadowala się byle ochłapem. Jak ja widze nawet tych kolesi na ulicach to w połowie patologia co zatrzymali sie na etapie końskich zalotów i zamiast jakoś fajnie zaczepic to krzyczy czesc piekna. A połowa to jacyś artyści co o życiu tyle wiedzą co burak pastewny na polu. A odpowiedzialności za grosz...

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-04-12, 11:47

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

My tutaj się śmiejemy, a nie ma z czego, to poważna sprawa przecie jest !

Jak sobie pomyśle,że z moim by nie wyszło, tfu tfu,odpukać w niemalowane, tonie ma w czym kompletnie wybierac. Jak młode to niebieskie ptaki albo inne piotrusie pany co nie potrafia gwoździa w ściane przybić albo starsi po przejściach którzy są dziwnie zblazowani i cyniczni na dodatek uważają,że przez to są fajni. A już płakać mi się chce,jak widzę te kobiety, które rodzą dziecko z takimi pasożytami i to one potem muszą mieć jaja w związku. Kobieta w tych czasach tak mądra i tak samodzielna,że nie zadowala się byle ochłapem. Jak ja widze nawet tych kolesi na ulicach to w połowie patologia co zatrzymali sie na etapie końskich zalotów i zamiast jakoś fajnie zaczepic to krzyczy czesc piekna. A połowa to jacyś artyści co o życiu tyle wiedzą co burak pastewny na polu. A odpowiedzialności za grosz...

bo z wiekiem dostrzegamy więcej wad i niedościągnięć Panów zwanych niegdyś ''ideałami''

cóż taki żywot, łatwiej być samemu niż z kulą u nogi.

A Wy długo razem?

Rilla82 · 2012-04-12, 12:10

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

My tutaj się śmiejemy, a nie ma z czego, to poważna sprawa przecie jest !

Jak sobie pomyśle,że z moim by nie wyszło, tfu tfu,odpukać w niemalowane, tonie ma w czym kompletnie wybierac. Jak młode to niebieskie ptaki albo inne piotrusie pany co nie potrafia gwoździa w ściane przybić albo starsi po przejściach którzy są dziwnie zblazowani i cyniczni na dodatek uważają,że przez to są fajni. A już płakać mi się chce,jak widzę te kobiety, które rodzą dziecko z takimi pasożytami i to one potem muszą mieć jaja w związku. Kobieta w tych czasach tak mądra i tak samodzielna,że nie zadowala się byle ochłapem. Jak ja widze nawet tych kolesi na ulicach to w połowie patologia co zatrzymali sie na etapie końskich zalotów i zamiast jakoś fajnie zaczepic to krzyczy czesc piekna. A połowa to jacyś artyści co o życiu tyle wiedzą co burak pastewny na polu. A odpowiedzialności za grosz...

Wszystko świnta prawda niestety, choć na szczęście wyjątki się zdarzają. Mi parę miesięcy temu udało się poznać całkiem sensownego faceta - koło trzydziestki, bez dzieci, inteligentny... Ale cały czas przyglądam mu się z wielką nieufnością, bo przecież coś musi być nie tak, skoro się uchował

**201604280909** · 2012-04-12, 12:14

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33488475]bo z wiekiem dostrzegamy więcej wad i niedościągnięć Panów zwanych niegdyś ''ideałami''

cóż taki żywot, łatwiej być samemu niż z kulą u nogi.

A Wy długo razem?[/QUOTE]

Razem ponad 2 lata i jesteśmy raczej przeciwieństwami siebie. Ale uczymy sie kompromisów sumiennie, dlatego rzadko się kłucimy i jesteśmy zgrani. Tz ma swoje wady, ja widzę 2 największe czyli co jakiś czas lubi zapalić(domyślić proszę się, nie bd pisać na forum) i niechęć do wyprowadzenia się z naszej pipidówki. Argumentuje to tym,ze tu ma rodzinę i znajomych. Taka gadka doprowadza mnie do furii, ponieważ rodzina i znajomi jak sobie układają życie to nie patrzą na niego tylko zasiedlają sie tam gdzie im pasuje. Ja nie wiem w jakim on świecie żyje. Dla mnie nie ma tutaj perspektyw, jedyna kariere moge sobie zrobic jako pani ze spozywczego albo kelnerka. Przy dobrych wiatrach doradca mobilny czytaj naciagacz ludzi chodzący po domach. On odpowiada mi,że dostanie się na kopalnie i będzie nas stać zebym nie pracowała albo tylko w jakimś sklepie, że woli jak jestem tutaj. JA nie chce i nie jestem az tak super mądra zeby robic nie wiadomo jaka kariere, ale chce robić cokolwiek innego niz to co wyzej wymienilam. To ze ja mam swoje małe ambicje to nikogo nie obchodzi, no sory mam sie spelniac jako matka przy garach dorabiajac w miesnym. Zaraz szlag mnie trafi jak o tym myśle.

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-04-12, 12:17

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Razem ponad 2 lata i jesteśmy raczej przeciwieństwami siebie. Ale uczymy sie kompromisów sumiennie, dlatego rzadko się kłucimy i jesteśmy zgrani. Tz ma swoje wady, ja widzę 2 największe czyli co jakiś czas lubi zapalić(domyślić proszę się, nie bd pisać na forum) i niechęć do wyprowadzenia się z naszej pipidówki. Argumentuje to tym,ze tu ma rodzinę i znajomych. Taka gadka doprowadza mnie do furii, ponieważ rodzina i znajomi jak sobie układają życie to nie patrzą na niego tylko zasiedlają sie tam gdzie im pasuje. Ja nie wiem w jakim on świecie żyje. Dla mnie nie ma tutaj perspektyw, jedyna kariere moge sobie zrobic jako pani ze spozywczego albo kelnerka. Przy dobrych wiatrach doradca mobilny czytaj naciagacz ludzi chodzący po domach. On odpowiada mi,że dostanie się na kopalnie i będzie nas stać zebym nie pracowała albo tylko w jakimś sklepie, że woli jak jestem tutaj. JA nie chce i nie jestem az tak super mądra zeby robic nie wiadomo jaka kariere, ale chce robić cokolwiek innego niz to co wyzej wymienilam. To ze ja mam swoje małe ambicje to nikogo nie obchodzi, no sory mam sie spelniac jako matka przy garach dorabiajac w miesnym. Zaraz szlag mnie trafi jak o tym myśle.

ambicji nie stłamśisz, a jak będziesz próbowała, to będzie to ze szkodą dla związku.

Skoro masz jakieś tam plany i marzenia to ja bym dążyła konsekwentnie do celu

Rillo, wooooowwww, czymaj się go kurczowo

/ps. ma brata?/

**201604280909** · 2012-04-12, 12:26

Cytat:

Napisane przez Rilla82

Wszystko świnta prawda niestety, choć na szczęście wyjątki się zdarzają. Mi parę miesięcy temu udało się poznać całkiem sensownego faceta - koło trzydziestki, bez dzieci, inteligentny... Ale cały czas przyglądam mu się z wielką nieufnością, bo przecież coś musi być nie tak, skoro się uchował

To trzeba było sprawdzic a nie sie zastanawiac

Może daj mu szanse, co masz do stracenia?? Tz ma brata po 30 naprawde fajny facet, ale nie zwiazal sie z nikim , bo nie bylo kiedy, najpierw liceum w innym miescie, studia jeszcze w innym, potem powrot do korzeni i znalezienie i oddanie sie pochlaniajace, a gdy posada juz pewna to sie bierze za baby. Nie ma szcześcia, bo powybierane kobity, po 30 statystycznie juz maja mezow lub dzieci albo to i to.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33489111]ambicji nie stłamśisz, a jak będziesz próbowała, to będzie to ze szkodą dla związku.

Skoro masz jakieś tam plany i marzenia to ja bym dążyła konsekwentnie do celu

Rillo, wooooowwww, czymaj się go kurczowo

/ps. ma brata?/

[/QUOTE]
Masz racje , dlatego co jakiś czas poruszam ten temat,, może za którymś razem dotrze do tej tępej strzały. Naprawde ja mało wymagam, nie latam jak moje koleżanki za chłopami i nie pytam kiedy zaręczyny,potem ślub, albo kiedy chce dziecko, bo przeciez mam taaaaaaki instynkt i nie moge wytrzymac

Nawet nie naciskam na wspólne mieszkanie czy cos, bo mi dobrze jest jak jest. Bardzo lubie spotykać sie z nim, czasem na randke do restauracji, wycieczka za miasto. .. Taki etap póki co mi pasuje. Jestem mało wymagającą dziewczyną, akceptuje go takim jaki jest, a on kur....de nie może choć jednej rzeczy dla mnie zrobic????? o nieee tak być nie będzie.

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-04-12, 12:29

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Masz racje , dlatego co jakiś czas poruszam ten temat,, może za którymś razem dotrze do tej tępej strzały. Naprawde ja mało wymagam, nie latam jak moje koleżanki za chłopami i nie pytam kiedy zaręczyny,potem ślub, albo kiedy chce dziecko, bo przeciez mam taaaaaaki instynkt i nie moge wytrzymac

Nawet nie naciskam na wspólne mieszkanie czy cos, bo mi dobrze jest jak jest. Bardzo lubie spotykać sie z nim, czasem na randke do restauracji, wycieczka za miasto. .. Taki etap póki co mi pasuje. Jestem mało wymagającą dziewczyną, akceptuje go takim jaki jest, a on kur....de nie może choć jednej rzeczy dla mnie zrobic????? o nieee tak być nie będzie.

nie mieszkacie razem?

Ja bym po prostu zrobiła co chcę bez rozmów, skoro nic nie dają. Pracy marzeń możesz szukać sama, jakieś kursy itd.

Rilla82 · 2012-04-12, 12:29

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33489111]

/ps. ma brata?/

[/QUOTE]

taa, żonatego

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

To trzeba było sprawdzic a nie sie zastanawiac

Może daj mu szanse, co masz do stracenia??

Nie no, powolutku sprawdzam. Ja z natury nieufna istota jestem

No i też nie lubię się spieszyć, randki to bardzo fajny etap, który się potem wspomina z rozrzewnieniem.

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-04-12, 12:33

Cytat:

Napisane przez Rilla82

Nie no, powolutku sprawdzam. Ja z natury nieufna istota jestem

No i też nie lubię się spieszyć, randki to bardzo fajny etap, który się potem wspomina z rozrzewnieniem.

ja kocham ten etap

a potem to już mogiła.

dlatego też czytam teraz książkę pożyczoną przez zanipokojonego przyjaciela''Magnetyzm serca''-o osobach mających problemy z budowaniem związku

**201604280909** · 2012-04-12, 12:37

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33489360]nie mieszkacie razem?

Ja bym po prostu zrobiła co chcę bez rozmów, skoro nic nie dają. Pracy marzeń możesz szukać sama, jakieś kursy itd.[/QUOTE]

Tak dokładnie to szukam pracy w branży turystycznej a u nas lezy i kwiczy, miasto oszczedza na kulturze, wogóle nic tutaj nie ma. Są 2 hotele za kazdym razem wysyłam cv i nigdy nie odpowiadają. a choćby nawet to chce się stad wyrwać, tak po prostu. Ale moge sie pochwalic,że na gruponie kupilam kurs ang elerningowy ktory jest zakończony certyfikatem. Na razie szkole sie na ksiązkach z liceum, potem wezme sie za ten kurs.

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-04-12, 12:41

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Tak dokładnie to szukam pracy w branży turystycznej a u nas lezy i kwiczy, miasto oszczedza na kulturze, wogóle nic tutaj nie ma. Są 2 hotele za kazdym razem wysyłam cv i nigdy nie odpowiadają. a choćby nawet to chce się stad wyrwać, tak po prostu. Ale moge sie pochwalic,że na gruponie kupilam kurs ang elerningowy ktory jest zakończony certyfikatem. Na razie szkole sie na ksiązkach z liceum, potem wezme sie za ten kurs.

a biura podróży?

Za kurs

, a może jakieś unijne, dofinansowane, wyrwiesz się z domu, nawiążesz kontakty, poduczysz się

**201604280909** · 2012-04-12, 12:46

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33489360]nie mieszkacie razem?[/QUOTE]
Nie mieszkamy ze sobą. W sierpniu oboje skończymy 23lata. Spotykamy się niemal codziennie, dlatego nie czuję jakoś potrzeby zamieszkania razem. Uważam,że znam go i wiem na co być przygotowana jak zamieszkamy ze sobą pewnego dnia: rozrzucone ciuchy po całym pokoju, brudne skarpetki na środku, nieużywanie deski do krojenia tylko pitolenie po stole, nieopuszczanie deski od klopa, jedzenie tego samego codziennie czyt kanapki z żółtym serem polane ketchupem, granie w kazdej wolnej chwili na szatańskim urządzenie zwanym xboxem zamiast posprzatania i -poodkurzania. Moge wymieniac i wymieniac

A Wy już wszystkie na swoim, tzn mieszkacie samodzielnie??

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-04-12, 12:48

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

A Wy już wszystkie na swoim, tzn mieszkacie samodzielnie??

mogę za siebie powiedzieć-tak

i nigdy bym się nie zamieniła na ponowne mieszkanie z rodzicami/z pozytkiem dla nich i dla mnie/.

VI4 · 2012-04-12, 13:15

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Razem ponad 2 lata i jesteśmy raczej przeciwieństwami siebie. Ale uczymy sie kompromisów sumiennie, dlatego rzadko się kłucimy i jesteśmy zgrani. Tz ma swoje wady, ja widzę 2 największe czyli co jakiś czas lubi zapalić(domyślić proszę się, nie bd pisać na forum) i niechęć do wyprowadzenia się z naszej pipidówki. Argumentuje to tym,ze tu ma rodzinę i znajomych. Taka gadka doprowadza mnie do furii, ponieważ rodzina i znajomi jak sobie układają życie to nie patrzą na niego tylko zasiedlają sie tam gdzie im pasuje. Ja nie wiem w jakim on świecie żyje. Dla mnie nie ma tutaj perspektyw, jedyna kariere moge sobie zrobic jako pani ze spozywczego albo kelnerka. Przy dobrych wiatrach doradca mobilny czytaj naciagacz ludzi chodzący po domach. On odpowiada mi,że dostanie się na kopalnie i będzie nas stać zebym nie pracowała albo tylko w jakimś sklepie, że woli jak jestem tutaj. JA nie chce i nie jestem az tak super mądra zeby robic nie wiadomo jaka kariere, ale chce robić cokolwiek innego niz to co wyzej wymienilam. To ze ja mam swoje małe ambicje to nikogo nie obchodzi, no sory mam sie spelniac jako matka przy garach dorabiajac w miesnym. Zaraz szlag mnie trafi jak o tym myśle.

Biorąc pod uwagę, że Ty chcesz się wyprowadzić - to raczej duża wada.

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Masz racje , dlatego co jakiś czas poruszam ten temat,, może za którymś razem dotrze do tej tępej strzały. Naprawde ja mało wymagam, nie latam jak moje koleżanki za chłopami i nie pytam kiedy zaręczyny,potem ślub, albo kiedy chce dziecko, bo przeciez mam taaaaaaki instynkt i nie moge wytrzymac

Nawet nie naciskam na wspólne mieszkanie czy cos, bo mi dobrze jest jak jest. Bardzo lubie spotykać sie z nim, czasem na randke do restauracji, wycieczka za miasto. .. Taki etap póki co mi pasuje. Jestem mało wymagającą dziewczyną, akceptuje go takim jaki jest, a on kur....de nie może choć jednej rzeczy dla mnie zrobic????? o nieee tak być nie będzie.

jednej, ale dużej - nie nalegałabym tak bardzo, bo jeśli nawet się dla Ciebie wyprowadzi, to po jakimś czasie może uznać, że mu się nie podoba, i wtedy Ty będziesz ta zła - a nie daj bóg coś Wam nie wyjdzie, to będzie wypominał, że dla Ciebie zostawił rodzinę...

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

Nie mieszkamy ze sobą. W sierpniu oboje skończymy 23lata. Spotykamy się niemal codziennie, dlatego nie czuję jakoś potrzeby zamieszkania razem. Uważam,że znam go i wiem na co być przygotowana jak zamieszkamy ze sobą pewnego dnia: rozrzucone ciuchy po całym pokoju, brudne skarpetki na środku, nieużywanie deski do krojenia tylko pitolenie po stole, nieopuszczanie deski od klopa, jedzenie tego samego codziennie czyt kanapki z żółtym serem polane ketchupem, granie w kazdej wolnej chwili na szatańskim urządzenie zwanym xboxem zamiast posprzatania i -poodkurzania. Moge wymieniac i wymieniac

A Wy już wszystkie na swoim, tzn mieszkacie samodzielnie??

ano samodzielnie - tzn z mężem - ale do 29-roku życia mieszkałam z mamą, więc znam ten ból

**201604280909** · 2012-04-12, 13:26

Cytat:

Napisane przez VI4

Biorąc pod uwagę, że Ty chcesz się wyprowadzić - to raczej duża wada.

jednej, ale dużej - nie nalegałabym tak bardzo, bo jeśli nawet się dla Ciebie wyprowadzi, to po jakimś czasie może uznać, że mu się nie podoba, i wtedy Ty będziesz ta zła - a nie daj bóg coś Wam nie wyjdzie, to będzie wypominał, że dla Ciebie zostawił rodzinę...

ano samodzielnie - tzn z mężem - ale do 29-roku życia mieszkałam z mamą, więc znam ten ból

Ja mu powiedziałam,że warto spróbować, zawsze można tutaj przecież wrócić.

A jak wyprowadzałaś się z domu to mama nie miałą do Ciebie żalu?? Moja do mnie będzie mieć, bo to taki typ mamuski co poświecił sie rodzinie. Teraz jesteśmy same z mamą, a ja też chcę się usamodzielnić. W jej przypadku wyszła jak Zabłocki na mydle, nie bd tutaj wchodzić w szczegóły, ale morał jest taki,że ja chce inaczej żyć jak ona, nie poświęce się dla nikogo, potem g*** z tego jest.

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2012-04-12, 13:31

Cytat:

Napisane przez Baby_Spice

A jak wyprowadzałaś się z domu to mama nie miałą do Ciebie żalu?? .

żalu?
przecież to cudowne, że dziecko chce się usamodzielnić a nie siedzieć ''na głowie''rodzicom.

2012-04-11, 15:56	#602
VI4 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-04 Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza Wiadomości: 11 168	Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. IV Lou, gdzie Ty to cudo kupujesz Ducray, Melascreen Sun Cream SPF 50+ (Krem przeciwsłoneczny)? Wchodzę na allegro, ni ma. Szukam po googlach, nie ma...

2012-04-11, 19:23	#607
Alvesta Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Wiadomości: 3 210	Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. IV heloł! myślę sobie że przydałoby mi się jakieś hobby czy coś, bo gnuśnieję... nic mi się nie chce, w dodatku mam problem - nie daję rady wstawać wcześnie rano a później łapię w☠☠☠☠a że w domu jestem po 18 i ani się obejrzę a trzeba się znowu położyć i nic mi się nie chce, wspominałam już a poza tym dostałam wezwanie na policję ciekawie napisali - w charakterze świadka\podejrzanego - to co w końcu, bo nie skreślili niewłaściwego. Także tego, TŻ już pyta co mi spakować do więźnia

2012-04-11, 21:29	#609
201604280909 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 853	Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. IV Ja byłam na grillu ze TŻ i znajomymi, fajnie było cieplo, słoneczko muskało mnie swoimi złocistymi promieniami... kiełbaska z grilla i szaszlyk plus piwko zamiast obiadu - poezja a przed chwilą napisał jakiś koleś z wizażu, porady chcial a widzial,że wypowiadałam się kiedyś dawno na temat soczewek kontaktowych. Zdziwilo mnie ,ze zwrócił się akurat do mnie, skoro ja tam napislałam jednego posta i nic wiecej, a tam jest kilka stron.Odpowiedziałam mu na nurtujące go pytania i sobie polazł Trzeba kiedy pita zaniesc ale nie chce mi sie.

2012-04-12, 11:31	#615
201604280909 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 853	Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. IV [1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33487816] racja, a normalni wyginęli[/QUOTE] My tutaj się śmiejemy, a nie ma z czego, to poważna sprawa przecie jest ! Jak sobie pomyśle,że z moim by nie wyszło, tfu tfu,odpukać w niemalowane, tonie ma w czym kompletnie wybierac. Jak młode to niebieskie ptaki albo inne piotrusie pany co nie potrafia gwoździa w ściane przybić albo starsi po przejściach którzy są dziwnie zblazowani i cyniczni na dodatek uważają,że przez to są fajni. A już płakać mi się chce,jak widzę te kobiety, które rodzą dziecko z takimi pasożytami i to one potem muszą mieć jaja w związku. Kobieta w tych czasach tak mądra i tak samodzielna,że nie zadowala się byle ochłapem. Jak ja widze nawet tych kolesi na ulicach to w połowie patologia co zatrzymali sie na etapie końskich zalotów i zamiast jakoś fajnie zaczepic to krzyczy czesc piekna. A połowa to jacyś artyści co o życiu tyle wiedzą co burak pastewny na polu. A odpowiedzialności za grosz...

2012-04-12, 12:14	#618
201604280909 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 853	Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. IV [1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33488475]bo z wiekiem dostrzegamy więcej wad i niedościągnięć Panów zwanych niegdyś ''ideałami''cóż taki żywot, łatwiej być samemu niż z kulą u nogi. A Wy długo razem?[/QUOTE] Razem ponad 2 lata i jesteśmy raczej przeciwieństwami siebie. Ale uczymy sie kompromisów sumiennie, dlatego rzadko się kłucimy i jesteśmy zgrani. Tz ma swoje wady, ja widzę 2 największe czyli co jakiś czas lubi zapalić(domyślić proszę się, nie bd pisać na forum) i niechęć do wyprowadzenia się z naszej pipidówki. Argumentuje to tym,ze tu ma rodzinę i znajomych. Taka gadka doprowadza mnie do furii, ponieważ rodzina i znajomi jak sobie układają życie to nie patrzą na niego tylko zasiedlają sie tam gdzie im pasuje. Ja nie wiem w jakim on świecie żyje. Dla mnie nie ma tutaj perspektyw, jedyna kariere moge sobie zrobic jako pani ze spozywczego albo kelnerka. Przy dobrych wiatrach doradca mobilny czytaj naciagacz ludzi chodzący po domach. On odpowiada mi,że dostanie się na kopalnie i będzie nas stać zebym nie pracowała albo tylko w jakimś sklepie, że woli jak jestem tutaj. JA nie chce i nie jestem az tak super mądra zeby robic nie wiadomo jaka kariere, ale chce robić cokolwiek innego niz to co wyzej wymienilam. To ze ja mam swoje małe ambicje to nikogo nie obchodzi, no sory mam sie spelniac jako matka przy garach dorabiajac w miesnym. Zaraz szlag mnie trafi jak o tym myśle.

2012-04-12, 12:37	#624
201604280909 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 853	Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. IV [1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33489360]nie mieszkacie razem? Ja bym po prostu zrobiła co chcę bez rozmów, skoro nic nie dają. Pracy marzeń możesz szukać sama, jakieś kursy itd.[/QUOTE] Tak dokładnie to szukam pracy w branży turystycznej a u nas lezy i kwiczy, miasto oszczedza na kulturze, wogóle nic tutaj nie ma. Są 2 hotele za kazdym razem wysyłam cv i nigdy nie odpowiadają. a choćby nawet to chce się stad wyrwać, tak po prostu. Ale moge sie pochwalic,że na gruponie kupilam kurs ang elerningowy ktory jest zakończony certyfikatem. Na razie szkole sie na ksiązkach z liceum, potem wezme sie za ten kurs.

2012-04-12, 12:46	#626
201604280909 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 853	Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. IV [1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33489360]nie mieszkacie razem?[/QUOTE] Nie mieszkamy ze sobą. W sierpniu oboje skończymy 23lata. Spotykamy się niemal codziennie, dlatego nie czuję jakoś potrzeby zamieszkania razem. Uważam,że znam go i wiem na co być przygotowana jak zamieszkamy ze sobą pewnego dnia: rozrzucone ciuchy po całym pokoju, brudne skarpetki na środku, nieużywanie deski do krojenia tylko pitolenie po stole, nieopuszczanie deski od klopa, jedzenie tego samego codziennie czyt kanapki z żółtym serem polane ketchupem, granie w kazdej wolnej chwili na szatańskim urządzenie zwanym xboxem zamiast posprzatania i -poodkurzania. Moge wymieniac i wymieniac A Wy już wszystkie na swoim, tzn mieszkacie samodzielnie??

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)