Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. IV

[201604280909]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33490684]żalu?
przecież to cudowne, że dziecko chce się usamodzielnić a nie siedzieć ''na głowie''rodzicom.[/QUOTE]
Powiedz to mojej mamie

[Naomi21]

Hej Odzywałam się tu parę razy, ale jakoś nigdy nie zostałam na dłużej, mam nadzieję, że teraz to się zmieni

Napisane przez Baby_Spice

Śniło mi się dzisiaj,ze czekam na tramwaj, przyjechał, wsiadam patrze na motorniczego, a tu obok niego siedzi mój TZ i uczy się prowadzić ten szalony i ekscyrujący pojazd

Nic mi nie mów o snach Ja mam niestety okropną przypadłość gadania przez sen, i o ile najczęściej nikt nie jest mnie w stanie zrozumieć, o tyle dziś w nocy podobno mówiłam bardzo wyraźnie. Mimo że nic mi się nie śniło, to TŻ mnie powiadomił, że opowiedziałam ciekawą historię z mocnymi scenami erotycznymi, w której główne role odgrywaliśmy ja i listonosz Co najbardziej wkurzające, to TŻ chyba poczuł się urażony i stwierdził, że on sobie musi obejrzeć mojego listonosza

Napisane przez LouLou25

wygralam dzisiaj plyte Lany w konkursie radiowym

Super, zazdroszczę

Napisane przez Baby_Spice

Jak sobie pomyśle,że z moim by nie wyszło, tfu tfu,odpukać w niemalowane, tonie ma w czym kompletnie wybierac.

Też mi się tak wydaje czasem, zwłaszcza jak wybiorę się do baru z przyjaciółkami. Faceci, którzy nas podrywają są z roku na rok coraz gorsi. Ale z drugiej strony jak rok temu miałam 2 - tygodniową przerwę z TŻ, to poznałam swój męski ideał, a jako bonus wokalistę w jednym z polskich zespołów. Z każdym z nich mogłabym się pospotykać Zdaję sobie jednak sprawę, że to był wyjątek i cud, że spotkałam dwóch naprawdę fajnych facetów w ciągu jednego tygodnia.

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33490684]żalu?
przecież to cudowne, że dziecko chce się usamodzielnić a nie siedzieć ''na głowie''rodzicom.[/QUOTE]

Niby tak, ale rodzice są różni. Moja mama też mi powtarza, że jej będzie smutno, kiedy się wyprowadzę z domu i po co się spieszyć Ile mam lat, to nawet nie będę wspominała.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Baby_Spice

Powiedz to mojej mamie

Dlatego trzeba być twardym, dla siebie i mamy, na dobre to wyjdzie, wszystkim.

Napisane przez Naomi21

Niby tak, ale rodzice są różni. Moja mama też mi powtarza, że jej będzie smutno, kiedy się wyprowadzę z domu i po co się spieszyć Ile mam lat, to nawet nie będę wspominała.

I nadal jest to brak zdecydowania a skoro jest nam źle w takim układzie to nadal tak będzie bez zdecydowanych kroków.

Owszem mi też nie było łatwo, a teraz mama/zagorzała nadopiekuńczość/dziękuje mi.

Lou, zapomniałam Ci pogratulować płyty Lany

[Cindy28]

Hello

Napisane przez Alvesta

a poza tym dostałam wezwanie na policję ciekawie napisali - w charakterze świadka\podejrzanego - to co w końcu, bo nie skreślili niewłaściwego. Także tego, TŻ już pyta co mi spakować do więźnia

Hm... mam nadzieję, że to nic poważnego
i Cię Nam nie zabiorą nigdzie na dłużej
Aczkolwiek jeśli skubnęłaś gdzieś jakiś milion
albo więcej, chętnie się zaopiekujemy nim na czas odsiadki

Napisane przez bridgeta

Mi to mówisz? Dzisiaj pierwszy raz w życiu zaspałam do pracy - obudziłam się dokładnie o 7.59 (pracę zaczynam o 8.00)...
Chyba dopada mnie wszechobecny Weltschmerz...

Niestety pogoda również nie nastraja optymistycznie

Napisane przez Rilla82

Hej, hej, otóż wiem, dlaczego Pinki zamilkła. Cwaniara chciała przechytrzyć swoich informatyków z pracy, ściągając jakiś program do łamania haseł i zafundowała sobie megatrojana, który nie tylko wywalił ją z klubu, zresetował konta mailowe, ale także (co Pinki przeżyła najboleśniej) wykasował jej rekordy na scrablach Już jej wysyłam nowe zaproszenie do klubu i jak tylko się upora z gadziną (i nadrobi rekordy ) ma się do nas odezwać.

A to agentka, hehe
W takim razie czekamy na spektakularny powrót

Napisane przez Baby_Spice

Witajcie !
Pije kawke z mlekiem,cukrem trzcinowym i cynamonem, mogę poczestować

Śniło mi się dzisiaj,ze czekam na tramwaj, przyjechał, wsiadam patrze na motorniczego, a tu obok niego siedzi mój TZ i uczy się prowadzić ten szalony i ekscyrujący pojazd sprawdziłam w senniku co oznacza sen o tramwaju,

Ale koleś!!! On pytał się mnie gdzie zaopatruje się w zapas soczewek, tutaj podałam jeden z najbardziej znanych salonów optycznych na literkę F... i dodałam ,że podobno taniej jest na necie. Matko, jaki rozmemłany facet, gorzej jak baba, jak się boi, przecież tam jest wszystko napisane jak krowie na rowie. Ostatnio myślałam o dzisiejszych facetach, same mazgaje i maminsynki, albo nałogowcy i degeneraci, jak te matki wychowały takie sieroty

Nie gadaj, że każdy sen sprawdzasz w senniku ?

To nie tak Słonko
Matki wychowały synków bardzo dobrze- oni wszystko
potrafią, tylko, że to lenie patentowe,
matka zawsze podstawiała pod nos, zabierała etc.
uważają więc, że tak powinno być cale życie
I czekają aż wszystko się zrobi- CUDZYMI rękami

Napisane przez Baby_Spice

Masz racje , dlatego co jakiś czas poruszam ten temat,, może za którymś razem dotrze do tej tępej strzały. Naprawde ja mało wymagam, nie latam jak moje koleżanki za chłopami i nie pytam kiedy zaręczyny,potem ślub, albo kiedy chce dziecko, bo przeciez mam taaaaaaki instynkt i nie moge wytrzymac Nawet nie naciskam na wspólne mieszkanie czy cos, bo mi dobrze jest jak jest. Bardzo lubie spotykać sie z nim, czasem na randke do restauracji, wycieczka za miasto. .. Taki etap póki co mi pasuje. Jestem mało wymagającą dziewczyną, akceptuje go takim jaki jest, a on kur....de nie może choć jednej rzeczy dla mnie zrobic????? o nieee tak być nie będzie.

Może właśnie tutaj tkwi problem?
Mało wymagasz, więc się nie stara, bo nie ma
takiej potrzeby- nikt mu głowy nie suszy.
A wiadomo, że jak się człowiek nie rozwija,
to niestety, ale nie stoi w miejsce- następuje regres

Napisane przez Baby_Spice

Ja mu powiedziałam,że warto spróbować, zawsze można tutaj przecież wrócić.

A jak wyprowadzałaś się z domu to mama nie miałą do Ciebie żalu?? Moja do mnie będzie mieć, bo to taki typ mamuski co poświecił sie rodzinie. Teraz jesteśmy same z mamą, a ja też chcę się usamodzielnić. W jej przypadku wyszła jak Zabłocki na mydle, nie bd tutaj wchodzić w szczegóły, ale morał jest taki,że ja chce inaczej żyć jak ona, nie poświęce się dla nikogo, potem g*** z tego jest.

Jesteś niekonsekwentna
Piszesz, że dla nikogo się nie poświęcisz,
a co niby teraz robisz dla TŻ ?
To on jest najważniejszy, jego potrzeby, jego plan na życie.
Co w takim razie z Tobą?
Myślę, że przy nim nie spełnisz swoich marzeń.
Będziesz jak Twoja Mama.
Kwestia czy warto później wyrzucać sobie,
że mogło się coś zmienić i żyć inaczej ? ....
Nie lepiej te zmiany wprowadzić w życie?

[201604280909]

Napisane przez Cindy28

Hello



Hm... mam nadzieję, że to nic poważnego
i Cię Nam nie zabiorą nigdzie na dłużej
Aczkolwiek jeśli skubnęłaś gdzieś jakiś milion
albo więcej, chętnie się zaopiekujemy nim na czas odsiadki



Niestety pogoda również nie nastraja optymistycznie



A to agentka, hehe
W takim razie czekamy na spektakularny powrót



Nie gadaj, że każdy sen sprawdzasz w senniku ?

To nie tak Słonko
Matki wychowały synków bardzo dobrze- oni wszystko
potrafią, tylko, że to lenie patentowe,
matka zawsze podstawiała pod nos, zabierała etc.
uważają więc, że tak powinno być cale życie
I czekają aż wszystko się zrobi- CUDZYMI rękami





Może właśnie tutaj tkwi problem?
Mało wymagasz, więc się nie stara, bo nie ma
takiej potrzeby- nikt mu głowy nie suszy.
A wiadomo, że jak się człowiek nie rozwija,
to niestety, ale nie stoi w miejsce- następuje regres



[/B]Jesteś niekonsekwentna
Piszesz, że dla nikogo się nie poświęcisz,
a co niby teraz robisz dla TŻ ?
To on jest najważniejszy, jego potrzeby, jego plan na życie.
Co w takim razie z Tobą?
Myślę, że przy nim nie spełnisz swoich marzeń.
Będziesz jak Twoja Mama.
Kwestia czy warto później wyrzucać sobie,
że mogło się coś zmienić i żyć inaczej ? ....
Nie lepiej te zmiany wprowadzić w życie?

Zgadzam się z Tobą w zupełności, zauważyłam to, na razie się poświęcam, bo nie mam wyboru za 2 mies obrona i musze sie do niej szykować, nie jestem w stanie teraz zmieniać życia, nie moge się wyprowadzić,zaplanowałam to po odebraniu papierka czyli za te 3 miesiące. Do tej pory poświęcałąm się i robię to również w tym momencie. Czuje się jak mityczna Antygona co nie zrobie to źle Tylko widzisz, tak jest ze spełnieniem marzeń,ze fajnie mieć kogoś, kto cieszy się razem z Tobą...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Baby_Spice

Tylko widzisz, tak jest ze spełnieniem marzeń,ze fajnie mieć kogoś, kto cieszy się razem z Tobą...

Racja.

Dlatego mamy pieski, króliki, świnki/ja/

taki żarcik.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

wlasnie dostalam tel, ze moja nowa zabawka jest do odebrania
(tylko jeszcze musze za nia zaplacic )

w kwestii mieszkania- ja sie wyprowadzilam z domu rodzinnego majac latek 19 (moja sis podobnie) i uwazam ze byla to sluszna decyzja

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;33492466]wlasnie dostalam tel, ze moja nowa zabawka jest do odebrania
(tylko jeszcze musze za nia zaplacic )
[/QUOTE]
dawaj foto, będziemy zazdrościć

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33492400]Racja.

Dlatego mamy pieski, króliki, świnki/ja/

taki żarcik.[/QUOTE]

i nowe laptopy

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;33492570]i nowe laptopy [/QUOTE]
nie wszyscy

[201604280909]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33492400]Racja.

Dlatego mamy pieski, króliki, świnki/ja/

taki żarcik.[/QUOTE]

Ja chcialabym mieć znów świniaka, ale boje sie. Miałam swojego 7lat i byl taki rozumny madry jak pies i reagował na rózne komendy(tzn nie aportował czy cos) i wiem ze zadna inna swinka nie bedzie taka jak on. Boje sie,że bd gryzla i nie bd zasypiac w moich ramionach.

[Naomi21]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33491530]I nadal jest to brak zdecydowania a skoro jest nam źle w takim układzie to nadal tak będzie bez zdecydowanych kroków.[/QUOTE]

Właśnie najgorsze jest to, że mi z tym dobrze Dlatego uważam, ze dla wszystkich zdrowiej jest się wynieść we wczesnej młodości, a nie przyzwyczajać rodziców do swojej ciągłej obecności.

[201604280909]

Napisane przez Naomi21

Właśnie najgorsze jest to, że mi z tym dobrze Dlatego uważam, ze dla wszystkich zdrowiej jest się wynieść we wczesnej młodości, a nie przyzwyczajać rodziców do swojej ciągłej obecności.

Zgadzam się, aczkolwiek to nie jest takie proste niestety...


a co do sprawdzania snów w senniku(zapomniałam odpisac na to pytanie wczesniej) to jak przyśni mi się coś bardzo wyraźnie i potem o tym myśle, to sobie sprawdzam. Wiem, może to i głupie, ale czasem moje sny się sprawdzaja Kazdy ma swoje dziwactwa, ja mam takie

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Baby_Spice

Ja chcialabym mieć znów świniaka, ale boje sie. Miałam swojego 7lat i byl taki rozumny madry jak pies i reagował na rózne komendy(tzn nie aportował czy cos) i wiem ze zadna inna swinka nie bedzie taka jak on. Boje sie,że bd gryzla i nie bd zasypiac w moich ramionach.

kwestia tresury

Napisane przez Naomi21

Właśnie najgorsze jest to, że mi z tym dobrze Dlatego uważam, ze dla wszystkich zdrowiej jest się wynieść we wczesnej młodości, a nie przyzwyczajać rodziców do swojej ciągłej obecności.

racja, mój okres ''rozłączania''trwał rok

Napisane przez Baby_Spice

a co do sprawdzania snów w senniku(zapomniałam odpisac na to pytanie wczesniej) to jak przyśni mi się coś bardzo wyraźnie i potem o tym myśle, to sobie sprawdzam. Wiem, może to i głupie, ale czasem moje sny się sprawdzaja Kazdy ma swoje dziwactwa, ja mam takie

może masz coś z jasnowidza

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

dla mnie malo wyobrazalne jest 20+ mieszkajace z rodzicami ....

[jiuna]

Wróciłam
Ponad tydzień bez neta to coś okropnego. Myślałam, że umrę z nudów zwłaszcza, że jestem sama w domu.
Coś ciekawego się wydarzyło? Muszę nadrobić zaległości.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez jiuna

Wróciłam
Ponad tydzień bez neta to coś okropnego. Myślałam, że umrę z nudów zwłaszcza, że jestem sama w domu.
Coś ciekawego się wydarzyło? Muszę nadrobić zaległości.

no wreszcie..............:cm ok:

wiecie, ze jutro 13 ty piątek

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33493939]

wiecie, ze jutro 13 ty piątek[/QUOTE]
suuupeeerrr

jiuna

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;33493989] suuupeeerrr
[/QUOTE]
oł noł

[201604280909]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33493939]no wreszcie..............:cm ok:

wiecie, ze jutro 13 ty piątek[/QUOTE]
Ja miałam kiedyś w ten dzień szczeście, ale nie pamietam już co takiego miłego się wydarzyło,wiec może ten dzień nie jest taki zły

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33494024]oł noł[/QUOTE]
aAneszna, przesadna jestes?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;33494050]aAneszna, przesadna jestes? [/QUOTE]
mam jutro ciężki dzień i pełno nerwów a jeszcze ten 13ty

[jiuna]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33493939]no wreszcie..............:cm ok:

wiecie, ze jutro 13 ty piątek[/QUOTE]

przesądna nie jestem więc pewnie zapomnę jaki dzień jutro

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;33493989]
jiuna [/QUOTE]



Miałam sprzątać, ale udało mi się podłączyć neta więc mam to w d.pie i nie ruszam się sprzed laptopa

[Naomi21]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;33493851]dla mnie malo wyobrazalne jest 20+ mieszkajace z rodzicami .... [/QUOTE]

Dla mnie nie było problemu dopóki studiowałam. Na pewno takie rozwiązanie ma wiele plusów. Nawet wczoraj ktoś powiedział mi, że myśli o powrocie do rodziców na parę miesięcy, żeby odłożyć na nowy samochód Ja mam nadzieję, że jak się wyprowadzę, to już wracać nie będę.

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;33493939]wiecie, ze jutro 13 ty piątek[/QUOTE]

Taa, a ja będę jakoś po północy wracać z piwa z przyjaciółką Mam nadzieję, że klątwa mnie nie dotknie

Uczciłam Dzień Czekolady i zjadłam ostatniego czekoladowego zająca ze świąt Tym samym pozbyłam się reszty świątecznych słodyczy i mogę w końcu zacząć spalać to, co przez święta przytyłam

[VI4]

Napisane przez Baby_Spice

Ja mu powiedziałam,że warto spróbować, zawsze można tutaj przecież wrócić.

A jak wyprowadzałaś się z domu to mama nie miałą do Ciebie żalu?? Moja do mnie będzie mieć, bo to taki typ mamuski co poświecił sie rodzinie. Teraz jesteśmy same z mamą, a ja też chcę się usamodzielnić. W jej przypadku wyszła jak Zabłocki na mydle, nie bd tutaj wchodzić w szczegóły, ale morał jest taki,że ja chce inaczej żyć jak ona, nie poświęce się dla nikogo, potem g*** z tego jest.

w życiu - wręcz przeciwnie, dużo wcześniej przekonywała mnie, że powinnam wziąć zabójczy kredyt, kupić 25m2 i się wyprowadzić (w sensie, żebym się usamodzielniła) - ale nie było mi w smak wbijać zęby w ścianę, żeby tylko mieć swoje mpół.

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;33493851]dla mnie malo wyobrazalne jest 20+ mieszkajace z rodzicami .... [/QUOTE]

Różnie bywa Navo - wiem, że dla chcącego nic trudnego, ale wiesz pewnie sama, że w naszym kraju to nie takie proste...

Napisane przez jiuna

Wróciłam
Ponad tydzień bez neta to coś okropnego. Myślałam, że umrę z nudów zwłaszcza, że jestem sama w domu.
Coś ciekawego się wydarzyło? Muszę nadrobić zaległości.

a wiesz, że mój małżonek bardzo chwali Twój awatar?

[201604280909]

Napisane przez Naomi21

Dla mnie nie było problemu dopóki studiowałam. Na pewno takie rozwiązanie ma wiele plusów. Nawet wczoraj ktoś powiedział mi, że myśli o powrocie do rodziców na parę miesięcy, żeby odłożyć na nowy samochód Ja mam nadzieję, że jak się wyprowadzę, to już wracać nie będę.

Jeśli kogoś stać na mieszkanie samodzielnie to podziwiam i szczerze zazdroszczę. Moja kolezanka ma narzeczonego i nie mieszkaja razem, on czasami zostaje u niej, albo ona u niego( mówie o rodzinnych domach). Ona zarabia tysiac z groszami on niewiele wiecej. Jedna wyplata poszlaby na wynajm, a druga na jedzenie. Odłozenie na ślub, na mieszkanie jest praktycznie niemożliwe, a jak już to male sumy.

[jiuna]

Napisane przez VI4

a wiesz, że mój małżonek bardzo chwali Twój awatar?

prosiak pokazuje mój prawdziwy charakter


ale bym coś zjadła... tylko nie wiem sama co
chyba wyczaruje coś z makaronem

[Rilla82]

W kwestii wyprowadzek, ja się wyniosłam na swoje dopiero mając 25 lat i trochę żałuję, że nie wcześniej. No ale z racji tego, że pochodzę z miasta akademickiego, oraz z dość fajnej i nieźle sytuowanej rodziny, więc nie było za bardzo argumentów do wynosin, o funduszach własnych nawet nie wspomnę - moje jedyne dochody pochodziły z korepetycji, a pod koniec studiów z pracy w szkole . Jedyne co dobrego, to wybyłam w tak zwanym międzyczasie na kilka miesięcy do Niemiec i tam stawiałam pierwsze kroki w dziedzinie samodzielności.
Ogólnie moją dorosłość liczę od momentu wyprowadzki z domu, dopiero wtedy nauczyłam się, jak wygląda "prawdziwe" życie, planowanie wydatków, płacenie podatków, załatwianie spraw różnistych. No i nie ukrywam, że moje kontakty z mamą są dużo lepsze od kiedy nie mieszkamy pod jednym dachem.

[VI4]

Napisane przez Baby_Spice

Jeśli kogoś stać na mieszkanie samodzielnie to podziwiam i szczerze zazdroszczę. Moja kolezanka ma narzeczonego i nie mieszkaja razem, on czasami zostaje u niej, albo ona u niego( mówie o rodzinnych domach). Ona zarabia tysiac z groszami on niewiele wiecej. Jedna wyplata poszlaby na wynajm, a druga na jedzenie. Odłozenie na ślub, na mieszkanie jest praktycznie niemożliwe, a jak już to male sumy.

widzisz - dla mnie ślub w weselichem to paranoja, jeśli nie ma się kupy kasy. Odkładać czy nie daj Boże brać kredy na ten cel - nie mieści się w granicach mojego pojmowania...co innego, kiedy kogoś stać - czyli ma wszystko, co potrzeba, i jeszcze ma kaprys urządzać imprezę na kilkudziesięciu gości. Na mieszkanie w naszych realiach raczej odłożyć się nie da - pozostaje spadek albo kredyt...

Napisane przez Rilla82

W kwestii wyprowadzek, ja się wyniosłam na swoje dopiero mając 25 lat i trochę żałuję, że nie wcześniej. No ale z racji tego, że pochodzę z miasta akademickiego, oraz z dość fajnej i nieźle sytuowanej rodziny, więc nie było za bardzo argumentów do wynosin, o funduszach własnych nawet nie wspomnę - moje jedyne dochody pochodziły z korepetycji, a pod koniec studiów z pracy w szkole . Jedyne co dobrego, to wybyłam w tak zwanym międzyczasie na kilka miesięcy do Niemiec i tam stawiałam pierwsze kroki w dziedzinie samodzielności.
Ogólnie moją dorosłość liczę od momentu wyprowadzki z domu, dopiero wtedy nauczyłam się, jak wygląda "prawdziwe" życie, planowanie wydatków, płacenie podatków, załatwianie spraw różnistych. No i nie ukrywam, że moje kontakty z mamą są dużo lepsze od kiedy nie mieszkamy pod jednym dachem.

no ba, mam tak samo - nadal mi się czasem śni, że się kłócimy zawzięcie (przy czym raczej kłótni nie było - ona potrafiła z czasem nieznanego mi powodu strzelać focha, i nawet w złośliwości w tym czasie potrącić przechodząc niby przypadkiem - nienawidziłam tego). Teraz niektórych nie poruszamy, i jest miło...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Naomi21

Tym samym pozbyłam się reszty świątecznych słodyczy i mogę w końcu zacząć spalać to, co przez święta przytyłam

ja tak samo, dojadam co nieco a wieczorem lecę na fitness, bo w spódnice już się nie mieszczę.

Napisane przez VI4

a wiesz, że mój małżonek bardzo chwali Twój awatar?

av-ek jest w dechę

Napisane przez Baby_Spice

Jeśli kogoś stać na mieszkanie samodzielnie to podziwiam i szczerze zazdroszczę. Moja kolezanka ma narzeczonego i nie mieszkaja razem, on czasami zostaje u niej, albo ona u niego( mówie o rodzinnych domach). Ona zarabia tysiac z groszami on niewiele wiecej. Jedna wyplata poszlaby na wynajm, a druga na jedzenie. Odłozenie na ślub, na mieszkanie jest praktycznie niemożliwe, a jak już to male sumy.

ja tam nie zarabiam kokosów, ale przyoszczędziłam co nieco i bez kredytu kupiłam małe co nieco, więc uważam, że jak się chce to się wszystko może

Napisane przez Rilla82

No i nie ukrywam, że moje kontakty z mamą są dużo lepsze od kiedy nie mieszkamy pod jednym dachem.

racja.

moje są wrecz idealnewreszcie:e hem: