AU PAIR- Bylas?Jestes? Chcesz byc? Zapraszamy tutaj! part IX

[MUTD]

Napisane przez moya07

noo, moj najstarszy, 9 lat, rozumie baaardzo mało, ale zawsze lepsze to niz nic.

W ogole, poszlam przed chwila do sklepu, z dójka najstarszych, wybieram sobie sok, odwracam sie, i juz jeden zajada pomidora....

I co jest dziwne, dziewczynka 10mc jest karmiona wszystkim co jedza dorosli, np dzisiaj na kolacje frytki, jakies pieczone kiełbaski...

w sumie mój chrześniak miał podobnie, chociaż w sumie on był trochę starszy miał gdzies 15 miesiecy i normalnie jadł wszystko, wiadomo, mniejsze porcje, ale bardzo wszystko lubił.. też mnie to mega dziwiło. Teraz np. jak u niego jestem, ma 2 lata skonczone, patrze, a on normalnie bierze cebule taka obrana i ją je albo z cytryna tak samo.

[paulisinka]

Hej(: Od najbliższej niedzieli będę Au pair w Beil/Bienne w Szwajcarii Czy któraś z Was jest w pobliżu lub będzie i chciałaby się spotkać i pogadać?
Piszcie, czekam :P

[MUTD]

dobra, odpisali mi dzisiaj! jejku, jacy oni są kochani napisali, że moi rodzice mogą przyjechać ich odwiedzić, że będzie im bardzo miło. Wszyscy na mnie czekają... aż chce się jechać!

[Dusiia]

ale z Was szczesciary u mnie dalej cisza. achcialam pojechac na poczatku czerwca. no coz...

[roux666]

Napisane przez paulisinka

Hej(: Od najbliższej niedzieli będę Au pair w Beil/Bienne w Szwajcarii Czy któraś z Was jest w pobliżu lub będzie i chciałaby się spotkać i pogadać?
Piszcie, czekam :P

Ja jestem w neuchatel, to rzut beretem od bienne!!

Sprawdzilam, 20 min pociagiem

[gorzala]

Napisane przez Dusiia

ale z Was szczesciary u mnie dalej cisza. achcialam pojechac na poczatku czerwca. no coz...

A gdzie szukasz?? Moja koleżanka zaczęła niespełna 5 dni temu i już ma trzy odpowiedzi i rozmawia z rodzinkami..

[moya07]

padam na twarz, dzieci są niemożliwe... Kręgosłup chyba mi wysiądzie już totalnie po tygodniu.

[martynak1992]

Napisane przez moya07

padam na twarz, dzieci są niemożliwe... Kręgosłup chyba mi wysiądzie już totalnie po tygodniu.

Oooo też tak na początku z kręgosłupem miałam Ale to powinno minąć.
Mi to obecnie psychika wysiada, małemu też, bo spędzamy ze sobą za dużo czasu, jestem tak masakrycznie zmęczona że szok. W dodatku ich 7-letnia córka to nasienie szatana...

[roux666]

Napisane przez moya07

padam na twarz, dzieci są niemożliwe... Kręgosłup chyba mi wysiądzie już totalnie po tygodniu.

Co Ty z nimi tam wyprawiasz???

[gorzala]

martynak haha nasienie szatana ;P Najlepiej wymyślić im zabawę gdzie się nabiegają może ukryj im jakąś rzecz i każ szukać I jak znajdą to dostaną nagrodę.. To ich trochę zmęczy

[martynak1992]

No, to jest jedyne określenie, które trafnie ją opisuje. Od początku robi wszystko na złość, no chyba że jest jej coś na rękę, to wtedy nie. Wygląda jak księżniczka i wie jak to wykorzystać. W innym momencie przychodzi i się podlizuje, jest przemilutka. Wczoraj zostawiłam ją na chwilę z jej 2-letnim bratem, bo musiałam iść do toalety, wracam a mały ma na całym ciele rysunki flamastrem zrobione. No co za dziecko

[_Japonka_]

Napisane przez martynak1992

No, to jest jedyne określenie, które trafnie ją opisuje. Od początku robi wszystko na złość, no chyba że jest jej coś na rękę, to wtedy nie. Wygląda jak księżniczka i wie jak to wykorzystać. W innym momencie przychodzi i się podlizuje, jest przemilutka. Wczoraj zostawiłam ją na chwilę z jej 2-letnim bratem, bo musiałam iść do toalety, wracam a mały ma na całym ciele rysunki flamastrem zrobione. No co za dziecko

czyli masz dzieci w wieku 7 i 2? O boże, mam nadzieję że u mnie tak nie będzie, ja będę miała 7 i 3

[gorzala]

ja 6 i 4 I zapewniała mnie kobitka, że świetnie się razem bawią, trzeba po prostu rzucić na nie okiem

[martynak1992]

Owszem 7 i 2, ale oprócz tego jeszcze 11 i 13. Z tym, że ja prawie zawsze siedzę tylko z najmłodszym, no ale po południu ze szkoły przychodzi jeszcze ta młodsza. A wczoraj to było tak wyjątkowo, bo ona została w domu, bo podobno ją głowa bolała. No ale ja już wiem, że to co ona mówi to może się baaaardzo z prawdą mijać.
Ich 11-letnia córka jest spoko, w sumie to nie widuję jej za często. A najstarszy syn jest w domu tylko w weekendy, jest w szkole z internatem, do tego sporo czasu spędza podróżując. Ale jest najnormalniejszy (poza ojcem) z całej rodziny.
Niby mi też na początku mówili, że tylko okiem rzucić, ale z dwulatkiem to się tak nie da Biega, wszystkiego dotyka, tylko czekać aż coś się stanie. A tak, ostatnio się stało, pomimo tego, że "rzucałam okiem".

[MUTD]

kurcze, martynak, srednio to u Ciebie wygląda, ale głowa do góry! będzie dobrze! Jak tam stosunki z mamą, dalej jest na Ciebie jakby obrażona?

[jst_]

Dziewczyny ja mam takie pytanie, jeśli już było o tym to z góry przepraszam. Chodzi mi o medical certificate. Chyba to jest norma, w sensie każda rodzina tego wymaga ? Dzis byłam u lekarza i powiedział mi ze to kosztuje, ze to osoba/ firma która zatrudnia powinna ponosić ten koszt. Już sama nie wiem, to jest niby tylko 70 zł, no ale skoro sam lekarz mi mówi że to nie w mojej gestii za to płacić to już nie wiem co robić Znów proszenie się ich o 20 euro to takie żebranie wręcz
Nie wspomnę że tam tych chorób jest wymienionych chyba z 20 do tego test na HIV więc juz widzę ila będzie kłucia
pomóżcie

[martynak1992]

Napisane przez MUTD

kurcze, martynak, srednio to u Ciebie wygląda, ale głowa do góry! będzie dobrze! Jak tam stosunki z mamą, dalej jest na Ciebie jakby obrażona?

Spoooko, już za 26 dni wyjeżdżam Z nią już jest w miarę ok. Ale u niej zdarzają się huśtawki nastrojów takie że ho ho. Nie wiem czy ona po prostu już taka jest, czy to przez ciążę, hormony i te sprawy.

[jst_]

Napisane przez verkasok

Jak będziesz w Belgii to daj znać

ok, na pewno nie zapomnę

Napisane przez roux666

Hej ho!! To takze dwa kroki od szwajcarii, moze uda sie nam spokac? Ja co prawda koncze za miesiac juz swoje au pairowanie ale zostaje w szwajcarii, wiec gdybys miala ochote, to kawunia po stronie francuskiej lub szwajcarskiej bardzo chetnie!! )

również chętnie o ile mnie tylko prędzej nie zakłują na śmierć w trakcie tych badań

[roux666]

Napisane przez jst_

Dziewczyny ja mam takie pytanie, jeśli już było o tym to z góry przepraszam. Chodzi mi o medical certificate. Chyba to jest norma, w sensie każda rodzina tego wymaga ? Dzis byłam u lekarza i powiedział mi ze to kosztuje, ze to osoba/ firma która zatrudnia powinna ponosić ten koszt. Już sama nie wiem, to jest niby tylko 70 zł, no ale skoro sam lekarz mi mówi że to nie w mojej gestii za to płacić to już nie wiem co robić Znów proszenie się ich o 20 euro to takie żebranie wręcz
Nie wspomnę że tam tych chorób jest wymienionych chyba z 20 do tego test na HIV więc juz widzę ila będzie kłucia
pomóżcie

Jst....a ile i w jakim wieku masz miec dzieci??? Moja przyjaciolka byla w Annency, i tez musiala takie badania robic..dokladnie te same...nie wiem tak mi sie pomyslalo, ze to moze byc ta sama psycho-rodzina baronow....

[jst_]

dwóch chłopców: 7 i 10 lat, rodzina tak dokładnie mieszka w Epagny, to na przedmieściach Annecy
czyli tylko ja muszę te badania robić ? spoko

[roux666]

Napisane przez jst_

dwóch chłopców: 7 i 10 lat, rodzina tak dokładnie mieszka w Epagny, to na przedmieściach Annecy
czyli tylko ja muszę te badania robić ? spoko

To nie ta sama rodzina zatem.

Hmm zadna z nas nie musiala takich badan robic, to naparwde dziwne...rownie dobrze Ty mozesz poprosic rodzine o zaswiadczenia, ze dzieci sa zdrowe, bo w koncu bedziesz sie nimi opiekowac...i powinnas conieco wiedziec.

[jst_]

O matko jak mi ulżyło, ze to nie ta sama rodzina i tak sie zaczynam stresować wyjazdem, a bilet za 650 zł kupiony
oni sa naprawdę mili, zrobili mi nawet taką check-list żebym tylko niczego nie zapomniała no i ogólnie zawsze służą pomoca. No ale z tym medical certificate to przegięcie, już nawet u lekarza mi było wstyd, bo jakoś się trochę wzburzył, ze przyszłam i oczekuje za darmo takich badań :/
nie wiem co im teraz napisać... lekarz mi powiedział, że już no jak nie ma ŻADNEJ innej opcji, to juz nie weźmie ode mnie kasy, po starej znajomości itd, no ale kurczę, jemu narobię problemów, sama się umęczę i to wszystko bo oni mają takie widzi misie.
a najgorsze jest to, że nie wiem jak z tego wybrnąć, skoro tego wymagają to teraz jak odpowiem, ze nie, nie zrobię tego, to raczej popsuje jakies tam nasze stosunki ...

[gorzala]

Zapytaj czy nie wystarczą podstawowe badania/zaświadczenie od lekarza że jestes zdrowa, nie masz pasożytów i tak dalej :P

[jst_]

mail już poszedł, zobaczę czy okażą litość czy nie

[moya07]

Napisane przez roux666

Co Ty z nimi tam wyprawiasz???

sama nie wiem, ciagle w ruchu. Dzisiaj caly dzien z trójka, 3latek, 6latek i 10mc., myslalam, ze je pozabijam na koniec dnia, szczegolnie, ze mała ciagle płakala, bo jej jakis ząb chyba wychodzi, a 3latek zaczal sie na mnie obrazac, bo go nie rozumiem, i ciagle na zlosc. Np dzisiaj jestem na balkonie, chcieli cos tam skladac, jakis samolot, pozniej cos do mnei mowia, ja oczywiscie nei wiem o co kaman, poszli do toalety, i mały wraca z papierem toaletowym... a ja nie mialam jak sie ruszyc, bo mała na rekach i chce sie hustac;d teraz poszlam do toalety to na scianie ich kupa(wtf?) i kawaleczki paiperu. Te dzieci są niemożliwe. Ale to juz bylo po sprzataczce, ja tego sprzatac nie bede, pozbieralam tlyko papier, moze hosci zauwaza. Maja 3 toalety, to moze keidys z tej tez skorzystaja
ale hostka jest mega mila, mowi, caly czas przychodzi i sie mnei pyta czy wszystko ok, jak maly sie obraza to zbey mnei to nie obchodzilo, ma takie foszki i jak chce przerwe czy cos, to zebym mowila, bo wszystko rozumie. Poza tym powiedzialam jej o cs, spodobalo jej sie, ale jak bd gdzies jechac to mam jej dac imie i naziwsko by byla spokojna i nawet jak poczuje sie ciut źle, tzn, bd czuc, ze cos jest nie tak, to moge dzownic o 3 w nocy, ona w pizamie wskakuje w auto i przyjezdza.

Napisane przez martynak1992

No, to jest jedyne określenie, które trafnie ją opisuje. Od początku robi wszystko na złość, no chyba że jest jej coś na rękę, to wtedy nie. Wygląda jak księżniczka i wie jak to wykorzystać. W innym momencie przychodzi i się podlizuje, jest przemilutka. Wczoraj zostawiłam ją na chwilę z jej 2-letnim bratem, bo musiałam iść do toalety, wracam a mały ma na całym ciele rysunki flamastrem zrobione. No co za dziecko

moje na szczescie rozumieja, i jak widza np małą, ze cos jest nei tak to od razu ,,phoebe, phoebe" i jej pomagaja.
3latek za to zachowuje sie czasem jak ksiaze, potrafi sie w nieskonczonosc klocic. Albo on mowi do mnie po holendersku, ja nie rozumiem, juz nawet zaczelam to zbywac i tylko "yhym" odpowiadam, to widze, ze sie zlosci i nasladuje to moje "yhym".

[6MoNi9]

Chyba wam nie podpasowałam, nikt mi nic nie odpisał z was dziewczyny ehh i chyba z tą rodzinką nie wyjdzie, bo operka mi odpisała dziś że rodzinka "nie wie czy się ze mną dogada" ... na dodatek ostatnia rozmowa przez skype z hostem-włochem zjadła mi prawie całego neta (bo mam blukonekta 3GB) a dopiero 17-go mi się odświeża ;( Czarno to widzę...
Jeśliby mi ktoś zechciał odpowiedzieć, to dostałam wczoraj od rodzinki której dzieciakami się tu na miejscu czasem zajmuję referencje, wiecie może jak to przetłumaczyć tak żeby było dobrze? Chodzi mi o to, kto poświadcza w takim tłumaczeniu że jest zgodne z tym co jest po polsku napisane Mogę sobie sama przetłumaczyć?

[martynak1992]

Napisane przez moya07

sama nie wiem, ciagle w ruchu. Dzisiaj caly dzien z trójka, 3latek, 6latek i 10mc., myslalam, ze je pozabijam na koniec dnia, szczegolnie, ze mała ciagle płakala, bo jej jakis ząb chyba wychodzi, a 3latek zaczal sie na mnie obrazac, bo go nie rozumiem, i ciagle na zlosc. Np dzisiaj jestem na balkonie, chcieli cos tam skladac, jakis samolot, pozniej cos do mnei mowia, ja oczywiscie nei wiem o co kaman, poszli do toalety, i mały wraca z papierem toaletowym... a ja nie mialam jak sie ruszyc, bo mała na rekach i chce sie hustac;d teraz poszlam do toalety to na scianie ich kupa(wtf?) i kawaleczki paiperu. Te dzieci są niemożliwe. Ale to juz bylo po sprzataczce, ja tego sprzatac nie bede, pozbieralam tlyko papier, moze hosci zauwaza. Maja 3 toalety, to moze keidys z tej tez skorzystaja
ale hostka jest mega mila, mowi, caly czas przychodzi i sie mnei pyta czy wszystko ok, jak maly sie obraza to zbey mnei to nie obchodzilo, ma takie foszki i jak chce przerwe czy cos, to zebym mowila, bo wszystko rozumie. Poza tym powiedzialam jej o cs, spodobalo jej sie, ale jak bd gdzies jechac to mam jej dac imie i naziwsko by byla spokojna i nawet jak poczuje sie ciut źle, tzn, bd czuc, ze cos jest nie tak, to moge dzownic o 3 w nocy, ona w pizamie wskakuje w auto i przyjezdza.


moje na szczescie rozumieja, i jak widza np małą, ze cos jest nei tak to od razu ,,phoebe, phoebe" i jej pomagaja.
3latek za to zachowuje sie czasem jak ksiaze, potrafi sie w nieskonczonosc klocic. Albo on mowi do mnie po holendersku, ja nie rozumiem, juz nawet zaczelam to zbywac i tylko "yhym" odpowiadam, to widze, ze sie zlosci i nasladuje to moje "yhym".

Uuu to konkretne Kongo tam masz o.O Gdybym ja miała wszystkich naraz pilnować to bym chyba ześwirowała. Ale przynajmniej dobrze, ze ich matka jest w porządku. Moi mówią, że mogą mnie wszędzie wozić i potem odbierać. To teoria, a w praktyce wygląda to trochę inaczej. Czasami stoję późnym wieczorem na dworcu i trochę długo czekam. Oni wymagają ode mnie punktualności, ale u nich wcale z tym nie lepiej Kiedy na tym wspomniany dworcu swoją "pomoc" zaoferowała mi grupka dresów. Uciekałam aż się za mną kurzyło Tak bardzo chcieli mi pomóc z tą walizką, że zapewne już bym jej nigdy nie zobaczyła.
A ta rodzinka to w miarę ogarnięta? Chodzi o prowadzenie domu itp. Bo moi to nie dość że bajzel to jeszcze straszny syf. Ja rozumiem, że czwórka dzieci, no ale..

[MUTD]

moya-dzieciaki wygladają na kochane! nawet ten trzylatek dobre ciasteczka wyszly?dobry pomysl z butelka wina zamiast walka hahha

jejku, mam nadzieje, ze u mnie nie bedzie jakiegos typowego balaganu. U mnie tez trojka dzieci! ale ostatnio ten sredni posprzatal salon, bo wiedzial, ze mama bedzie chodzila z kamerka i mi sie pozniej tym pochwalil

[gorzala]

Napisane przez 6MoNi9

Chyba wam nie podpasowałam, nikt mi nic nie odpisał z was dziewczyny ehh i chyba z tą rodzinką nie wyjdzie, bo operka mi odpisała dziś że rodzinka "nie wie czy się ze mną dogada" ... na dodatek ostatnia rozmowa przez skype z hostem-włochem zjadła mi prawie całego neta (bo mam blukonekta 3GB) a dopiero 17-go mi się odświeża ;( Czarno to widzę...
Jeśliby mi ktoś zechciał odpowiedzieć, to dostałam wczoraj od rodzinki której dzieciakami się tu na miejscu czasem zajmuję referencje, wiecie może jak to przetłumaczyć tak żeby było dobrze? Chodzi mi o to, kto poświadcza w takim tłumaczeniu że jest zgodne z tym co jest po polsku napisane Mogę sobie sama przetłumaczyć?

Jesli ma być to dokument z mocą prawną, to musi przetłumaczyć tłumacz przysięgły

[bubbles]

Hej dziewczyny! Od wczoraj jestem we Francji. Jak na razie jest masakrycznie... Wczoraj host odebrał mnie o 14 i pojechaliśmy gdzieś, bo miał jakieś załatwienia, a później w drodze powrotnej do domu utkneliśmy w korku, dotarliśmy dopiero o 24. Byłam absolutnie wykończona, bo na samolot musiałam wstać przed 3, a poprzedniego dnia żegneli mnie znajomi, więc cóż... Nie poznałam nawet dzieciaków, tylko hostce dobry wieczów i tyle. Host zaprowadził mnie do pokoju, pokazał po drodze łazienke i dobranoc. Następnego dnia wstaje koło 11 (powiedział że mogę spać do której chce), nikogo nie ma w domu... Po chwili wpadają hości, podrzucają mi małego (1,5 roczku), hostka wychodzi do pracy, host idzie spać. I nic, ani słowa gdzie co jest... On oczywiście jeszcze nosi pampersy, musiałam go przebrać i co się okazuje? że nie mają nawet chusteczek dla niemowlaków, myślałam, że umrę... Poźniej host na chwilę się przebudził, kazał iść odebrać dziewczynki ze szkoły niedaleko. Dziewczynki są kochane, mega sympatyczne i w sumie najlepiej się z nimi czuję z całej rodziny Cały dzień w sumie nic nie jadłam, dopiero teraz host się zainteresował i powiedział, że jak jestem głodna to mogę coś sobie wziąć z lodówki.
Generalnie źle się tu czuję... Nie wiem czy to tylko tęsknota za domem, ale po prostu co chwilę mam ochotę się pobeczeć... Przepraszam za tą lawinę, ale po prostu muszę się komuś wyżalić...