Kocyki bierzemy i na plażę idziemy!- Dieta Plaż Południowych część XII

[Kretka666]

Napisane przez peggy7

Mrożonki Ja kupuję przez większą część roku, bo na ogół wychodzi taniej niż świeże warzywa (poza ścisłym sezonem na jakieś warzywo, ale on nie trwa więcej niż miesiąc zwykle). Poza tym warzywa strączkowe suche można kupować albo konserwowe (ale to podobno nie takie zdrowe).
Ale cóż, tak czy siak, kolejny już raz tu powiem, że SB to taniocha nie jest... Chyba że się jedzie na samych jajach i fasoli

Zgadzam się, niestety... A studencki budżet szarpie strasznie. Staramy się kombinować, coby tanio w miarę było, ale i tak idzie więcej pieniędzy niż normalnie, bezdietowo


Dzisiejsze jedzonko:
Ś: omlet (2 jaja), plaster polędwicy z indyka, plasterek sera topionego light (z Lidla) - pychota! do tego moje ulubione rzodkiewki
II Ś: sałatka - mix sałat, duży ogórek, pomidor, rzodkiewki, dwie łyżki sosu vinegret (na dwie osoby to)
Obiad: dwa filety mintaja duszone w pomidorach puszkowanych z 1/2 dość małej cukinii i 1/2 papryki czerwonej (na dwie osoby)

Teraz popijam na deser kawę śniadaniową (tylko 30% naturalnej kawy) z mlekiem 0% , bo pogoda jest okropna i zmuliło mnie.

Koło 20 na kolację będą placuszki twarogowo-waniliowe Dziś bez przekąski, bo lenie o 12 wstały

[Xnesca]

Ojj, obecnie nawet jajka to nie jest taniocha;p ^^

[arbuziak]

Napisane przez Xnesca

Ojj, obecnie nawet jajka to nie jest taniocha;p ^^

a u mnie idą hurtowo...

[moooniek]

Napisane przez arbuziak

a u mnie idą hurtowo...

u mnie też..

[Xnesca]

A ja dzisiaj zjadłam garść czereśni i z 4 truskawki;p

Ś: 200 g białego sera z jogurtem. Tyle, bo nie miałam nic kupionego innego xD

P: Właśnie czereśnie xD

O: Pierś z kurczaka, sałata z pomidorem.

K: Planuje jajecznice z dwóch jajek, a do tego pokroić troszke gotowanej piersi z kurczaka, bo ugotowałam kilka "takich ścinków", które odstają z fileta ;p I do tego ogórek świeży.

A zaraz na deser jogurt naturalny z kakao i słodzikiem


Powiem wam, że tak mi się "chce" uczyć do egzaminu, że planuję iść i wylać ze słoików przeterminowane sosy, wymyć słoiki i popakować już tak na wyjazd do domu xD ^^

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Ostrzegam.. te placuszki w większości nie wychodzą. Ja wywaliłam swoją porcje co zrobiłam. Ew. postaraj się dać więcej jajek.

[peggy7]

Xnesca, coś mało warzyw u Ciebie widzę. Więcej!

Ja od dziś I faza i nie mam pomysłu na obiad. A może nawet nie o to chodzi - po prostu nie chce mi się jeść.. Zjadłam o 14 śniadanie i teraz sobie siedzę... Chyba zaraz orzechy zjem

[Xnesca]

Peggy, no to sobie pospałaś xD Ja 3 dni wstawałam o 6, kładłam się o 1, wczoraj myśle, ale sobie pośpie... I tu o 21 nawet spać mi się nie chciało, poprzewracałam się gdzieś do 24 i wstałam o 8

Hmm, a mięso gotowane i posypane pieprzem ziołowym, a do tego sałata z jogurtem naturalnym i ząbkiem czosnku ?

[peggy7]

Ja wstałam po 11, ale potem siedziałam na kompie i się jakoś nie mogłam zabrać za robienie ładnego śniadanka dietetycznego

Sama sałata to za mało - zjedz jakieś pomidory itp. Bo tak to jakbyś wodę jadła W sałacie prawie nic nie ma przecież.

[Emilia 25]

To ja was przebiję. Położyłam się wczoraj o 19 i wstałam niedawno, z przerwą rano na małe zakupy.
Ale ja jestem niskociśnienowiec i dziś miałam totalny zjazd.

[ninaad]

Napisane przez Kretka666

Mam dwa pytania
Czy zamiast słodzika można deser posłodzić fruktozą w fazie I? Nie przepadam za smakiem słodzika, a fruktozę w domu mam. Zrobiłam dzisiaj ciasto fasolowe i wyszło dobre, ale prawie w ogóle nie słodkie - dodałam tylko łyżeczkę fruktozy bojąc się, że jest ona niedozwolona. Chciałabym wsypać tyle, co słodzika trzeba... Nie mam zamiaru deserów robić często, co najwyżej jeszcze sernik bym zrobiła i tyle, 10 dni zostało, a nawet nie mam czasu w menu dziennym na deser W fazie II już chyba fruktoza normalnie jest dozwolona, prawda?
na 1 fazie fruktoza odpada. Jak nie lubisz "sztucznych" słodzików to polecam np. ksylitol- tylko niestety najtańszy to on nie jest
Drugie pytanko: w diecie jest zabronione picie napojów gazowanych - tyczy się to również wody gazowanej? Nie mogę pić niegazowanej, a generalnie na co dzień piję tylko i wyłącznie wodę Czy woda gazowana może zaszkodzić jakoś w diecie, czy co?

gazowane można (choć niegazowane lepiej), ale bez cukru i soków owocowych.

Napisane przez mamaNiny

heja a ja dziś zakończyłam 1 fazę z wynikiem -4!!! ogarniam watek, bo na tygodniu nie mam kiedy. z pracy wracam ledwo żywa..

Napisane przez Xnesca

A ja mam pytanie takie z kwestii finansowych;p

Wiadomo, teraz pomidorów, sałaty, ogórków itd wszędzie pełno, a i cena dobra. A jak jest z zimą? Mrożonki? Bo wiadomo, skoro warzywami głównie dopełniamy posiłki to powinno być ich sporo

jasne, że mogą być mrożonki. Puszki, kwaszonki, konserwowe- najlepiej oczywiście takie, gdzie w zalewie nie ma cukru a w mieszankach niedozwolonych warzyw

Napisane przez Kretka666

Zgadzam się, niestety... A studencki budżet szarpie strasznie. Staramy się kombinować, coby tanio w miarę było, ale i tak idzie więcej pieniędzy niż normalnie, bezdietowo
no cóż- coś za coś

Dzisiejsze jedzonko:
Ś: omlet (2 jaja), plaster polędwicy z indyka, plasterek sera topionego light (z Lidla) - pychota! do tego moje ulubione rzodkiewki
II Ś: sałatka - mix sałat, duży ogórek, pomidor, rzodkiewki, dwie łyżki sosu vinegret (na dwie osoby to) dodaj białko
Obiad: dwa filety mintaja duszone w pomidorach puszkowanych z 1/2 dość małej cukinii i 1/2 papryki czerwonej (na dwie osoby) mało warzyw- ja sama do obiadu dodaję np 1 cukinię duszoną i 2 pomidory

Teraz popijam na deser kawę śniadaniową (tylko 30% naturalnej kawy) z mlekiem 0% , bo pogoda jest okropna i zmuliło mnie. tego to nawet nie licz jako posiłek

Koło 20 na kolację będą placuszki twarogowo-waniliowe Dziś bez przekąski, bo lenie o 12 wstały

ja bym cierpiała w nocy jakbym takie smażone rzeczy zjadła wieczorem

Napisane przez Emilia 25

To ja was przebiję. Położyłam się wczoraj o 19 i wstałam niedawno, z przerwą rano na małe zakupy.
Ale ja jestem niskociśnienowiec i dziś miałam totalny zjazd.

dobra jesteś

ja od wczoraj kolejne podejście do diety- tym razem zmieniam trochę zasady, więc niezupełnie będzie ona zgodna z SB, ale tak mniej więcej. Odkurzyłąm też stepper- planuję chodzić na nim 2-3 x w tygodniu po 40 min. Do tego (jak pogoda będzie pozwalać) jeżdżę część drogi do pracy rowerem. Ta część rowerem (potem wsiadam w kolejkę) to tylko 5 km, ale w drodze powrotnej jest przez większość trasy pod górę, więc można się zmęczyć.
Chyba potrzebuję jakieś odmiany. Za 2,5 tygodnia kontrola u dietetyczki, więc mam zamiar się trzymać

[Kretka666]

Napisane przez ninaad

gazowane można (choć niegazowane lepiej), ale bez cukru i soków owocowych.

Czysta gazowana Niegazowanej nie mogę, bo mam po niej problem z zębami. Jestem okropnym nadwrażliwcem i od niegazowanej czuję, jakbym miała osad z kamienia na zębach A od tego mnie bolą. Co w tej wodzie jest do cholery? Z filtra wody też pić nie mogę z tego samego powodu, tylko gazowana wchodzi w grę.

No niestety już fruktozy użyłam, więc się nie odstanie Ale więcej ruszać nie będę. Albo się wstrzymam z deserami do II fazy, albo kupię słodzik. W II fazie lepiej używać też słodzika?

Do sałatki nie mieliśmy co dodać, bo funduszy zabrakło Ale zawsze jest, tylko dziś takie odstępstwo. Podobnie z obiadem, mało go było i średnio się najedliśmy, ale więcej w lodówce niestety nie było. Nic na to poradzić się nie dało, a nie chciałam pożerać byle czego. Cukinii mało, bo nie przepadam za nią, większość mój jednak zjadł Co można by dodać do takiej ryby i pomidorów, jakie warzywka? Robiłam rybę z przepisu ze strony, tam jedna cukinia i papryka to na 4 osoby niby
Kawy jako posiłek nie liczę, no oczywiście!


A placki się nie udały i jedliśmy ciepłą paćkę z patelni

[Xnesca]

A nie mówiłam ;p Mi też wyszła taka paćka z patelni xD

A ja zaraz dobre śniadanie SB, kawa i... histologia. Oby do środy ^^

Czy wam też jest szkoda Polaków ? Bo wiem,że większość jest na nich po prostu wściekła.

Zabrakło skupienia. Tyle razy piłka mijała bramkę o 20 cm.

A ja na koszt tego meczu poświęciłam dietę i kilka czipsów zjadłam xD ^^
Moja mama nieźle... Powiedziała, że jak chce sobie coś pochrupać przed TV to niech sobie surową marchewkę pokroje...;p

A dzisiaj w dodatku taaaki upał.

[Keelie]

Napisane przez Xnesca

A nie mówiłam ;p Mi też wyszła taka paćka z patelni xD

A ja zaraz dobre śniadanie SB, kawa i... histologia. Oby do środy ^^

Czy wam też jest szkoda Polaków ? Bo wiem,że większość jest na nich po prostu wściekła.

Zabrakło skupienia. Tyle razy piłka mijała bramkę o 20 cm.

A ja na koszt tego meczu poświęciłam dietę i kilka czipsów zjadłam xD ^^
Moja mama nieźle... Powiedziała, że jak chce sobie coś pochrupać przed TV to niech sobie surową marchewkę pokroje...;p

A dzisiaj w dodatku taaaki upał.

Nie jestem wściekła, ale uważam, że grali naprawdę dobrze i spokojnie mogli zremisować, gdyby nie stracili koncentracji. W drugiej połowie zdecydowanie osłabli. Jak ktoś przegrywa, to znaczy, że przeciwnik był lepszy, proste

Też się poświęciłam i chlałam piwo Kompletnie nie mam ochoty na chipsy, colę, pizzę... Tylko wciąż słodycze za mną chodzę, ale wyrabiam sama, co mogę i staram się jeść mało.

Wciąż się nie ważę, bo się boję. Nie czuję nawet po ciuchach, żebym schudła i wizualnie też mi się wydaje kiepsko. No ale teraz w ogóle nie miałam ruchu przez żebra... W poniedziałek jednak już się wybieram na ćwiczenia, więc może, poza mną, waga też w końcu ruszy

Dziś na śniadanie jajecznica, na obiad coś z grilla u teściów - na pewno będzie łosoś, więc się na niego rzucę i jakieś sałatki... Raczej przepisowe, bo teściowie sami mają dietowego świra, on stosuje paleo, więc pewnie będzie kilka mięs, a ona to jest takim świrem bio-eko-naturalne leczenie-cuda wianki, co chwilę łyka jakieś soki noni, miody manuka, sproszkowane liście róży na coś tam, korzeń czegoś na coś innego, ostatnio litrami piła sok z cytryny i ssała olej ale w diecie jest podobna do mnie, bo je zdrowo i przepisowo, ale ma słabość do słodyczy, cholernych słodyczy

[ninaad]

Napisane przez Kretka666

Czysta gazowana Niegazowanej nie mogę, bo mam po niej problem z zębami. Jestem okropnym nadwrażliwcem i od niegazowanej czuję, jakbym miała osad z kamienia na zębach A od tego mnie bolą. Co w tej wodzie jest do cholery? Z filtra wody też pić nie mogę z tego samego powodu, tylko gazowana wchodzi w grę.
hmm...dziwne. A ta niegazowana to niskozmineralizowana?
No niestety już fruktozy użyłam, więc się nie odstanie Ale więcej ruszać nie będę. Albo się wstrzymam z deserami do II fazy, albo kupię słodzik. W II fazie lepiej używać też słodzika?
niż fruktozy? tak, lepiej (jeśli chodzi o kaloryczność i IG),a jeśli chodzi o to czy te słodziki są zdrowe- hmm..zależy które i zależy ile ich się używa. Nie wszystkie też nadają się do pieczenia. Fruktoza to cukier owocowy- więc jak używasz jej np do ciasta to tak jakbyś dodała dodatkową porcję węgli prostych. Ja polecam ksylitol, stewię (ale ma posmak liści), może ew. splendę...

Do sałatki nie mieliśmy co dodać, bo funduszy zabrakło Ale zawsze jest, tylko dziś takie odstępstwo. Podobnie z obiadem, mało go było i średnio się najedliśmy, ale więcej w lodówce niestety nie było. Nic na to poradzić się nie dało, a nie chciałam pożerać byle czego. Cukinii mało, bo nie przepadam za nią, większość mój jednak zjadł Co można by dodać do takiej ryby i pomidorów, jakie warzywka? Robiłam rybę z przepisu ze strony, tam jedna cukinia i papryka to na 4 osoby niby
Kawy jako posiłek nie liczę, no oczywiście!
cokolwiek. Mnie tam praktycznie wszystkie warzywa do wszystkiego pasują. Do samej ryby możesz nawet nie dodawać innych warzyw, tylko zrobić dodatkowo michę jakiejś surówki

A placki się nie udały i jedliśmy ciepłą paćkę z patelni

[Kretka666]

Napisane przez ninaad

Nie zwróciłam nigdy uwagi na jej zmineralizowanie Czuję tylko jakbym piła kranówę. A gazowaną piję od zawsze, po niej nic mi nie jest.
Myślałam nad stewią, ale jak ma posmak liści Wezmę ksylitol, jak polecasz On jest odporny na temperaturę, można spokojnie go do ciasta wrzucić i będzie słodkie?
Widziałam na stronie ksylitol.com, że mają dużo produktów z ksylitolem, np. cukierki czy lizaki. To też można szamać?
Na obiad planuję dwa filety mintaja, purre z kalafiora (jakieś pół kilo, z mrożonki) i mizeria (dwa ogórki z jogurtem 0%), wystarczająco dużo?

Na śniadanie dziś był omlet z polędwicą i serem, jak wczoraj.
Na II śniadanie: dwa duże zawijaski z sałaty, polędwicy, majonezu i papryki.
Na obiad będzie ta ryba, na podwieczorek orzechy, a na kolację serek wiejski z miską rzodkiewek - tego zawsze pod dostatkiem

[madziufka]

Hm... a jak sie zjada więcej orzeszków niż można to bardzo źle?
Bo ja mialam pare razy taaaaką ochote coś pochrupać więc łapałam małą garść orzeszków ziemnych bez soli i tłuszczu, ale pare razy dziennie...

Orzeszki mogą bardzo spowolnić moje wysiłki?

[gula1708]

czy to normalne ze jak jestem juuz na drugiej fazie i wlasnie mija jej pierwszy tydzien to waga caly czas stala w miejscu? dopieo dzisiaj drgnela o 400g mniej. To normalne tempo chudniecia prawda?

[arbuziak]

Napisane przez gula1708

czy to normalne ze jak jestem juuz na drugiej fazie i wlasnie mija jej pierwszy tydzien to waga caly czas stala w miejscu? dopieo dzisiaj drgnela o 400g mniej. To normalne tempo chudniecia prawda?

tak.

[gula1708]

Napisane przez arbuziak

tak.

czyli mogę od jutra spokojnie wprowadzić 2 porcje skrobi i jeden owoc? czy dalej pozostac przy jednej porcji skrobi i owocu?

[ninaad]

Napisane przez Kretka666

Myślałam nad stewią, ale jak ma posmak liści Wezmę ksylitol, jak polecasz On jest odporny na temperaturę, można spokojnie go do ciasta wrzucić i będzie słodkie?
tak, nadaje się do pieczenia. Wyjątkiem jest ciasto drożdżowe- drożdże nie fementują ksylitolu
stewia też nie nadaje się do drożdżówek
"sztuczne" słodziki też odpadają, nawet te odporne na temperaturę
więc do drożdżówki jedynie fruktoza chyba
Widziałam na stronie ksylitol.com, że mają dużo produktów z ksylitolem, np. cukierki czy lizaki. To też można szamać? teoretycznie tak (zależy co tam jeszcze w nich jest); no i z umiarem- bo cię przeczyści
Na obiad planuję dwa filety mintaja, purre z kalafiora (jakieś pół kilo, z mrożonki) i mizeria (dwa ogórki z jogurtem 0%), wystarczająco dużo?
tak

Napisane przez madziufka

Hm... a jak sie zjada więcej orzeszków niż można to bardzo źle?
Bo ja mialam pare razy taaaaką ochote coś pochrupać więc łapałam małą garść orzeszków ziemnych bez soli i tłuszczu, ale pare razy dziennie...

Orzeszki mogą bardzo spowolnić moje wysiłki?

ano mogą- bo są bardzo kaloryczne

Napisane przez gula1708

czy to normalne ze jak jestem juuz na drugiej fazie i wlasnie mija jej pierwszy tydzien to waga caly czas stala w miejscu? dopieo dzisiaj drgnela o 400g mniej. To normalne tempo chudniecia prawda?

jest ok
teoretycznie na dwójce waga powinna spadać 0,5-1 kg/tydzień. Ale w praktyce różnie to bywa

Napisane przez gula1708

czyli mogę od jutra spokojnie wprowadzić 2 porcje skrobi i jeden owoc? czy dalej pozostac przy jednej porcji skrobi i owocu?

możesz powoli wprowadzić kolejną porcję węgli

to ja podam mój nie całkiem plażowy jadłospis
1. 2 kromki razowca (w sumie 50 g) z wędliną, pomidor
2. galareta z kurczakiem i warzywami, kawałeczek domowego ciasta z truskawkami
3. 1/3 torebki kaszy gryczanej, gulasz z szynki, micha mizerii z jogurtem
4. 3 truskawki
5. tost (2 kromki pieczywa częściowo pełnoziarnistego, plasterek sera, plasterek szynki), pomidor

na jutro- jakoś mocno pomidorowo, ale w tym sezonie mam fazę na te warzywa:
1. 50 g razowca, pasta z makrelą (1/2 średniej makreli, 2 jajka), pomidor
2. kefir 400 g
3. grillowany filet z kurczaka, grillowana cukinia, 2-3 pomidory
4. 100 g serka wiejskiego light, 1 szkl. truskawek
5. sałatka z sosem vinegret: 2 pomidory, 3 plastry szynki, świeża bazylia


tak mniej więcej ostatnio jadam, zobaczymy jakie będą efekty. Moja dietetyczka twierdzi, że 5 kg powinno bez większych problemów zejść (z tłuszczu), no i jeszcze trochę wody może zejdzie- byłoby super

[Kretka666]

ninaad, z drożdżami nic piec nie mam zamiaru, więc ksylitol biorę na 100%. Dzięki Ci za rady
Ten obiad to na dwie osoby był, żeby nie było Nie wiem właśnie czy w ogóle jem dobre porcje, ja się najadam, ale może jem za dużo czegoś? Czy, przykładowo, 200 g piersi z kurczaka na obiad to dobra porcja? Albo 2 grubsze plastry sera feta do sałatki? Bo warzyw to nigdy za wiele, wiem

Póki co 5 dni na I fazie i 4 cm mniej w talii, mierzone rano Nie mam wagi, dopiero na początku II fazy kupię, więc opieram się na centymetrze.

EDIT: Od początku I fazy zaczęłam 30 minut dziennie jeździć na rowerku stacjonarnym, czasem robię 60 minut na dwa razy. Dłużej ciągiem nie mogę, bo niewygodne jest siedzonko i tyłek mnie boli po prostu Planuję te 60 minut robić 2 razy w tygodniu. Od II fazy chciałabym coś jeszcze wprowadzić, żeby lepiej się chudło i przede wszystkim skóra nie obwisnęła za bardzo (trochę to sobie może ). Co mogłybyście polecić do ćwiczenia w domu dla osoby z chorym kręgosłupem, gdzie zero skoków, zero skłonów, zero mocnych skrętów i generalnie takich niekorzystnych dla kręgosłupa ćwiczeń?

[gula1708]

Napisane przez Kretka666

ninaad, z drożdżami nic piec nie mam zamiaru, więc ksylitol biorę na 100%. Dzięki Ci za rady
Ten obiad to na dwie osoby był, żeby nie było Nie wiem właśnie czy w ogóle jem dobre porcje, ja się najadam, ale może jem za dużo czegoś? Czy, przykładowo, 200 g piersi z kurczaka na obiad to dobra porcja? Albo 2 grubsze plastry sera feta do sałatki? Bo warzyw to nigdy za wiele, wiem

Póki co 5 dni na I fazie i 4 cm mniej w talii, mierzone rano Nie mam wagi, dopiero na początku II fazy kupię, więc opieram się na centymetrze.

EDIT: Od początku I fazy zaczęłam 30 minut dziennie jeździć na rowerku stacjonarnym, czasem robię 60 minut na dwa razy. Dłużej ciągiem nie mogę, bo niewygodne jest siedzonko i tyłek mnie boli po prostu Planuję te 60 minut robić 2 razy w tygodniu. Od II fazy chciałabym coś jeszcze wprowadzić, żeby lepiej się chudło i przede wszystkim skóra nie obwisnęła za bardzo (trochę to sobie może ). Co mogłybyście polecić do ćwiczenia w domu dla osoby z chorym kręgosłupem, gdzie zero skoków, zero skłonów, zero mocnych skrętów i generalnie takich niekorzystnych dla kręgosłupa ćwiczeń?

może trening Ewy Chodakowskiej by Ci sie spodobał?
http://chomikuj. pl/moli-moli/Fitness/ Ewa+Chodakowska+-+Shape+-+DVD (usun spacje )

[jantusia]

ja od dziś znów na 1 fazie.....wiem, często nie można zrobić -ale tak wyszło.....czuję,że tylko to mnie uratuje......bo nie chcę, żeby kg wróciły....straciłam naprawdę ładnych kilka kg, ale znów pofolgowałam, a przy mojej ochocie na słodkie to kg szybko wrócąmuszę przynajmniej tydzień jeść 1-fazowo

[asmenaa]

Napisane przez jantusia

ja od dziś znów na 1 fazie.....wiem, często nie można zrobić -ale tak wyszło.....czuję,że tylko to mnie uratuje......bo nie chcę, żeby kg wróciły....straciłam naprawdę ładnych kilka kg, ale znów pofolgowałam, a przy mojej ochocie na słodkie to kg szybko wrócąmuszę przynajmniej tydzień jeść 1-fazowo

Uwazam, ze powinnas wrocic do grzecznej II, tydzien I w tak malym odstepie czasowym nie przyniesie wyniesie efektu

[arbuziak]

Ale jantusi chodzi o odwyk od cukru. Jakim sposobem ma to nie zadziałać? Są osoby uzależnione od cukru ( takie jak ja), które po kilku dniach pofolgowania nie są w stanie grzecznie wrócić na 2fazę, według mnie nie zaszkodzi wyeliminowanie porcji węgli na tydzień.

[Kretka666]

Napisane przez gula1708

może trening Ewy Chodakowskiej by Ci sie spodobał?
http://chomikuj. pl/moli-moli/Fitness/ Ewa+Chodakowska+-+Shape+-+DVD (usun spacje )

Przyjrzę się i spróbuję Mam nadzieję, że nie będzie mnie nic bolało po nich.

Jeszcze jakieś porpozycje?

[moooniek]

ja tez na 1. fazie,ale tylko kilka dni, przez prawie 2 tygodnie sobie pozwalalam i waga pooooszla do gory...

[goldika]

jestem tydzien od rozpoczecia fazy 1 i zeszlo mi 1,6kg jakby przez natepny tydzien zeszlo mi 1,5kg to osiagnelabym wymarzona wage i nie musialabym gubic wiecej

[asmenaa]

a u mnie waga stoi... nie rosnie, nie spada...
nie wiem co sie dzieje czy @ czy nie- cyfra na wadze stabilna
rano, wieczorem...
juz myslalam, ze moze waga zepsuta ale niemozliwe.

Napisane przez Kretka666

Przyjrzę się i spróbuję Mam nadzieję, że nie będzie mnie nic bolało po nich.

Jeszcze jakieś porpozycje?

Kurcze, Ewa Ch wydaje mi sie za ostra przy takich objawach jak napisalas.
Ja bym jedynie polecila Ci basen ale pisalas, ze prosisz o cwiczenia domowe.

[gula1708]

Napisane przez asmenaa

a u mnie waga stoi... nie rosnie, nie spada...
nie wiem co sie dzieje czy @ czy nie- cyfra na wadze stabilna
rano, wieczorem...
juz myslalam, ze moze waga zepsuta ale niemozliwe.




Kurcze, Ewa Ch wydaje mi sie za ostra przy takich objawach jak napisalas.
Ja bym jedynie polecila Ci basen ale pisalas, ze prosisz o cwiczenia domowe.

myślę, że można kilka cwiczen wyeliminować i bedą całkiem fajne, ale to tylko takie moje gdybanie