Starania o dzidzię rozpoczynamy, pełne nadziei widoki na przyszłość mamy :)) 06.2012

[nati_85]

Napisane przez monriks

Ostatnią @ miałam 1 czerwca.poprzedni cykl trwał 30dni.
Nie mam też absolutnie żadnych objawów na @.Tydzień wcześciej to mieszkam praktycznie pod lodówka,mój mąż grozi rozwodem i każdy wie że bez kija nie podchodź
A teraz zupełnie nic...
To raczej mi się nie mieści w głowie,żeby tak od razu,za pierwszym razem.
Mam strasznie nieregularny @,tyłozgiecie macicy i tylko raz była próba o dzidzie(bo potem moj TZ wyjechał)
Po traumatycznych przejściach z pierwszą ciążą to były naprawde cud.
Nie mam możliwości zrobić bety,zostaje mi tylko test i nie wiem kiedy go zrobić żeby był wiarygodny.
Przepraszam Was że tak cały czas marudzę ale nawet nie mam się kogo poradzić a Wy dużo wiecie

Monriks nie masz za co przepraszać. po to jesteśmy, żeby się dzielić ze sobą swoimi myślami.

Ja chyba na Twoim miejscu już nie wytrzymała i zrobiła test. Sama mam ochotę już robić test ale cierpliwie czekam do środy.

Z tymi objawami jest różnie. Mojej szwagierce spóźniał się okres i nic poza tym a jak zrobiła test i wyszły dwie kreski to od razu wymioty itd.

[Ninquelote]

Spadła mi dzisiaj temperatura więc zapewne jutro przyjdzie miesiączka. Trzy miesiące a ja mam dość.

[sauatka]

Napisane przez monriks

Ostatnią @ miałam 1 czerwca.poprzedni cykl trwał 30dni.
Nie mam też absolutnie żadnych objawów na @.Tydzień wcześciej to mieszkam praktycznie pod lodówka,mój mąż grozi rozwodem i każdy wie że bez kija nie podchodź
A teraz zupełnie nic...
To raczej mi się nie mieści w głowie,żeby tak od razu,za pierwszym razem.
Mam strasznie nieregularny @,tyłozgiecie macicy i tylko raz była próba o dzidzie(bo potem moj TZ wyjechał)
Po traumatycznych przejściach z pierwszą ciążą to były naprawde cud.
Nie mam możliwości zrobić bety,zostaje mi tylko test i nie wiem kiedy go zrobić żeby był wiarygodny.
Przepraszam Was że tak cały czas marudzę ale nawet nie mam się kogo poradzić a Wy dużo wiecie

ja bym już testowała
zaciskam kciuki!

a u nas jakoś tak...
chuba owu do mnie puka od środka, a mnie się nawet seksić nie chce... później znów będę ryczeć, że cykl zmarnowany

[Renessme1985]

Napisane przez monriks

Ostatnią @ miałam 1 czerwca.poprzedni cykl trwał 30dni.
Nie mam też absolutnie żadnych objawów na @.Tydzień wcześciej to mieszkam praktycznie pod lodówka,mój mąż grozi rozwodem i każdy wie że bez kija nie podchodź
A teraz zupełnie nic...
To raczej mi się nie mieści w głowie,żeby tak od razu,za pierwszym razem.
Mam strasznie nieregularny @,tyłozgiecie macicy i tylko raz była próba o dzidzie(bo potem moj TZ wyjechał)
Po traumatycznych przejściach z pierwszą ciążą to były naprawde cud.
Nie mam możliwości zrobić bety,zostaje mi tylko test i nie wiem kiedy go zrobić żeby był wiarygodny.
Przepraszam Was że tak cały czas marudzę ale nawet nie mam się kogo poradzić a Wy dużo wiecie

Ja bym zrobiła od razu... najwyżej kupisz drugi

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez sauatka

ja bym już testowała
zaciskam kciuki!

a u nas jakoś tak...
chuba owu do mnie puka od środka, a mnie się nawet seksić nie chce... później znów będę ryczeć, że cykl zmarnowany

hehe czasem mam podobnie, że najzwyczajniej w świecie mi się NIE CHCE... praca, dziecko i jeszcze obowiązki domowe potrafią czasem wykończyć...

... ale w ramach podkręcenia trochę atmosfery zakupiłam sexi gorset i teraz tylko czekam aż przyjdzie przesyłeczka, a potem tylko wciągnać brzuch, cy*cki w górę i jazda do roboty

[monriks]

Napisane przez sauatka

ja bym już testowała
zaciskam kciuki!

a u nas jakoś tak...
chuba owu do mnie puka od środka, a mnie się nawet seksić nie chce... później znów będę ryczeć, że cykl zmarnowany

Zrobiłam,jedna kreseczka...wiec czekam na @
Smutno się zrobiło,bo myslałam a może jednak...
Przynajmniej dalej z Wami

[Renessme1985]

Napisane przez monriks

Zrobiłam,jedna kreseczka...wiec czekam na @
Smutno się zrobiło,bo myslałam a może jednak...
Przynajmniej dalej z Wami

ehhh... a już myslałam, że będzie pierwsza "strzałeczka"

... ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło uszy do góry i działamy dalej

[sauatka]

Napisane przez monriks

Zrobiłam,jedna kreseczka...wiec czekam na @
Smutno się zrobiło,bo myslałam a może jednak...
Przynajmniej dalej z Wami

ech.. no ale kciukujemy dalej

w ogóle wkurza mnie gadanie ludzi... i smutno mi trochę, bo to moje życie i moje decyzje...
po pytaniu czy jestem w ciąży (wzięliśmy szybki ślub, większość znajomych nawet nie wiedziała ;P) i mojej odpowiedzi, że nie następuje "a to dobrze, młoda jeszcze jesteś, dopiero za mąż wyszłaś, wyszalej się, ble ble ble" szlag mnie trafia, co komu do tego kiedy chcę mieć dziecko

[lilka_vanilka]

.

[Lublana]

Hej
A ja się cały czas miotam kiedy przestać się całkowicie zabezpieczaćLekarka powiedziała, że mogę od razu po odstawieniu, więc w zasadzie od kolejnego cyklu (teraz to nawet nie wiem ile mi trwa, bo to pierwszy miesiąc bez tabletek). No i chyba pójdziemy na żywioł. Będziemy mogły przetestować jak działa metoda bez celowania w dni płodne, owulację itp. Jak zajdę w ciąże pierwsza to będzie jakaś tam przesłanka do tego, że możecie przestać celować i się wyluzować

lilka_vanilka rozumiem, że każdy ma inne używki, ale abstrahując od tego jaka jest ich forma, mimo wszystko jak nie można polegać na facecie jak nie ma dziecka, obowiązków itp. to pomyśl co będzie z dzieckiem jak zacznie płakać, marudzić, czy taki facet nie pójdzie gdzieś z kolegami a Ciebie nie zostawi z maluchem No i może dowiedz się medycznego źródła jak długo oczyszcza się organizm po twardych narkotykach.... Masakra, co za koleśZastanów się, bo Twój post zabrzmiał jakbyś była nastolatką w białych kozaczkach wzdychająca do nażelowanego loverboya z dyskoteki... nie chcę być niemiła, nie o to mi chodzi, ale spójrz z boku jak prezentuje się sytuacja, która przedstawiłaś Jak jesteście dorośli i odpowiedzialni to odpuścice sobie przynajmniej do czasu oczyszczenia jego organizmu...
powodzenia, zdrowego dzieciaczka i rozumu dla tż

[Koronek]

Napisane przez Ninquelote

Spadła mi dzisiaj temperatura więc zapewne jutro przyjdzie miesiączka. Trzy miesiące a ja mam dość.

Hej, my także 3 cykl się staramy, jutro @ ma nie przyjść, a Ty się nie smutaj tutaj, trzy miesiące to dosyć krótko jak na staranka, głowa do góry!

Napisane przez lilka_vanilka

Hej wizażanki!
Na wstępie wszystkim Wam życzę cudownych dzieciaczków!

A teraz mój problem, z którym postanowiłam do Was się zwrócić (bo nie wiem do kogo innego...)

Jestem od roku mężatką. TŻ od dawna myśli o dziecku, ja dfługo sie wzbraniałam. Teraz wreszcie jestem gotowa, perspektywy na przyszłośc są dobre, więc zaznaczyłam sobie najbliższe terminy owulacji i zabraliśmy się do roboty. Trwało to dwa dni, a w sobotę spotkalismy się ze znajomymi nad jeziorem. W większosci byli z nami dobrzy kumple TZta, których partnerki zostały w domach, bo cos tam. Dużo pili, mój TŻ tez się dołączył pod ich wplywem, e fekcie całkiem zapomniał o naszych staraniach, jakieś miał zaćmienie i stał się kompletnie nieodpowiedzialny .. a najgorsze jest to, że z jednym z kumpli kupili sobie chyba amfę Pokłóciliśmy się o to, przepraszał, zarzekał się, ze to nie dla niego, ale i tak wziął i na drugi dzień umierał.
Ze starania nici.. Mieliśmy przez ten tydzień intensywnie probówać, ale po narkotykach to niemożliwe, bo to świńswto pewnie jeszcze długo będzie miał w organizmie...... Dodatkowo taka jestem zła i smutna, że nawet nie podałabym mu reki..

Naprawdę jestem rozgoryczona i nie wiem co robić, czy i jak go ukarać. Tak się cieszyłam, ze wreszcie dojrzałam do starań, a on to tak zniweczył, zawiódł zaufanie przez swoją i kumpli głupotę.

Pewnie nie miałyście takich doświadczeń, ale może mi coś doradzicie.

Z góry dziękuję!

Nie wiem co Ci doradzić, nie toleruje narkotyków totalnie ... może jakiś drastyczny sposób... poszukaj artykułów na temat wpływu narkotyków na nasienie i jakie może to mieć konsekwencje, jeśli chodzi o zdrowie dziecka ... Ile macie lat? Bo także odnoszę wrażenie, że jesteście dosyć młodzi ...

Napisane przez Lublana

Hej
A ja się cały czas miotam kiedy przestać się całkowicie zabezpieczaćLekarka powiedziała, że mogę od razu po odstawieniu, więc w zasadzie od kolejnego cyklu (teraz to nawet nie wiem ile mi trwa, bo to pierwszy miesiąc bez tabletek). No i chyba pójdziemy na żywioł. Będziemy mogły przetestować jak działa metoda bez celowania w dni płodne, owulację itp. Jak zajdę w ciąże pierwsza to będzie jakaś tam przesłanka do tego, że możecie przestać celować i się wyluzować

Lublana trzymam kciuki za Wasze (nie)starania

[lilka_vanilka]

.

[Renessme1985]

Napisane przez Koronek

Hej, my także 3 cykl się staramy, jutro @ ma nie przyjść, a Ty się nie smutaj tutaj, trzy miesiące to dosyć krótko jak na staranka, głowa do góry!

koronek zaciskam

Napisane przez lilka_vanilka

No właśnie nie.. mamy po 28 lat. Oboje gustujemy w punk rockowych klimatach, więc białe kozaczki odpadają Nigdy nie było podobnych problemów, dlatego jestem w takim szoku. Zakładam, że przypomniały mu się studenckie czasy, słońce go zaślepiło, koledzy namawiali i odpłynął...

Na oddzielnym wątku pewnie wizażanki radziłyby mi rozwód, separację, szukanie bardziej odpowiedzialnego faceta. To nie wchodzi w grę. Każdemu się zdarza jakaś głupota. Szkoda tylko, że szansa w tym miesiącu przepadła..

Dla ciekawych: takie toksyny utrzymują się przez 2 dni. Odbudowa zaufania oraz udowodnienie, ze jest się odpowiedzialnym człowiekiem trwa o wiele, ale to wiele dłużej...

...a weź tego chłopa i , potem powiedz mu, że jest wołowa, a nie facet

... potem sie obraź i graj zimną ... a na samym końcu mu wybacz i działajcie dalej

... nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem, każdemu może się zdażyć jakaś głupota bardziej lub mniej chcący... jesli jest spoko, a to tylko drobna wpadka z jego strony, to co innego pozostaje tylko się powkurzac i zapomnieć

[Koronek]

Napisane przez lilka_vanilka

No właśnie nie.. mamy po 28 lat. Oboje gustujemy w punk rockowych klimatach, więc białe kozaczki odpadają Nigdy nie było podobnych problemów, dlatego jestem w takim szoku. Zakładam, że przypomniały mu się studenckie czasy, słońce go zaślepiło, koledzy namawiali i odpłynął...

Na oddzielnym wątku pewnie wizażanki radziłyby mi rozwód, separację, szukanie bardziej odpowiedzialnego faceta. To nie wchodzi w grę. Każdemu się zdarza jakaś głupota. Szkoda tylko, że szansa w tym miesiącu przepadła..

Dla ciekawych: takie toksyny utrzymują się przez 2 dni. Odbudowa zaufania oraz udowodnienie, ze jest się odpowiedzialnym człowiekiem trwa o wiele, ale to wiele dłużej...

Wiadomo, że każdemu może się zdarzyć, ale masz rację odbudować zaufanie jest dużo trudniej. Siądźcie na spokojnie pogadajcie, ja bym się nie obrażała, bo facet i tak nie zrozumie o co chodzi i oleje temat, a za następnym razem zrobi to samo. Szczera rozmowa - to moja rada i głowa do góry

Napisane przez Renessme1985

koronek zaciskam

Dzięki

[nati_85]

Hej!

Lilka_vanilka ja uważam, że jedna wpadka nie może przekreślić Waszego małżeństwa. Chociaż zachował się mało odpowiedzialnie i nie wiadomo jak się zachowa jak będziesz w ciąży i później jak urodzisz i będziesz potrzebować jego opieki.

Ale myślę, że powinnaś dać mu szanse.

Dziewczyny czuje, że u mnie @ zbliża się wielkimi krokami. Wczoraj posprzeczałam się z Tż i jestem nerwowa (jak zawsze przed okresem).

Koronek przyszła @ czy nie?

Monriks szkoda, że tylko jedna kreska ale może następnym razem się uda.

[Renessme1985]

koronek a Ty dzisiaj testujesz czy czekasz??

[monriks]

Napisane przez nati_85

Hej!

Lilka_vanilka ja uważam, że jedna wpadka nie może przekreślić Waszego małżeństwa. Chociaż zachował się mało odpowiedzialnie i nie wiadomo jak się zachowa jak będziesz w ciąży i później jak urodzisz i będziesz potrzebować jego opieki.

Ale myślę, że powinnaś dać mu szanse.

Dziewczyny czuje, że u mnie @ zbliża się wielkimi krokami. Wczoraj posprzeczałam się z Tż i jestem nerwowa (jak zawsze przed okresem).

Koronek przyszła @ czy nie?

Monriks szkoda, że tylko jedna kreska ale może następnym razem się uda.

Wiem ze to głupie ale póki nie dostałam @ ,jeszcze mam malutką nadzieje...

[melutka]

Ale nas tu teraz dużo Witam wszystkie nowe wizanki na tym wątku
Trochę mnie nie było... w sobotę byliśmy z tż na weselichu (przy tych upałach myślałam, że skonam po prostu). Bawiliśmy się nieźle mimo moich bąbli i odcisków na nogach, które wyskoczyły już koło 22.00 ech, szkoda gadać.....
Poza tym bez zmian. Czekam na @ tylko znowu nie wiem, kiedy się pojawi. U mnie to dopiero 15 dc. I chyba już po owulce (tak myślę, na podstawie obserwacji). Mąż nadal w delegacji.... Działać nie ma jak załamka
koronek
monriks nadzieja umiera ostatnia. Jak nie ten cykl to następny na pewno już będzie tym właściwym
Dziewczyny, która teraz w kolejce do testowania. Za wszystkie cały czas
lilka_vanilka też uważam, ze rozwód z powodu jednej wpadki to przesada. Przecież macie być na dobre i złe a on też człowiek i błędy popełnia (oby więcej ich nie powtarzał bo przyjedziemy i mu tam w głowie poustawiamy jak trzeba a z nami lepiej nie zadzierać. Na pewno nie będzie łatwo i za szybko nie wybaczaj - niech cierpi trochę bo inaczej zaraz jakiś nowy numer Ci wytnie jeśli kara nie będzie zbyt dotkliwa dla niego. Trzymam za Was i nie daj się. Głowa do góry będzie dobrze

[nati_85]

Napisane przez melutka

Ale nas tu teraz dużo Witam wszystkie nowe wizanki na tym wątku
Trochę mnie nie było... w sobotę byliśmy z tż na weselichu (przy tych upałach myślałam, że skonam po prostu). Bawiliśmy się nieźle mimo moich bąbli i odcisków na nogach, które wyskoczyły już koło 22.00 ech, szkoda gadać.....
Poza tym bez zmian. Czekam na @ tylko znowu nie wiem, kiedy się pojawi. U mnie to dopiero 15 dc. I chyba już po owulce (tak myślę, na podstawie obserwacji). Mąż nadal w delegacji.... Działać nie ma jak załamka
koronek
monriks nadzieja umiera ostatnia. Jak nie ten cykl to następny na pewno już będzie tym właściwym
Dziewczyny, która teraz w kolejce do testowania. Za wszystkie cały czas
lilka_vanilka też uważam, ze rozwód z powodu jednej wpadki to przesada. Przecież macie być na dobre i złe a on też człowiek i błędy popełnia (oby więcej ich nie powtarzał bo przyjedziemy i mu tam w głowie poustawiamy jak trzeba a z nami lepiej nie zadzierać. Na pewno nie będzie łatwo i za szybko nie wybaczaj - niech cierpi trochę bo inaczej zaraz jakiś nowy numer Ci wytnie jeśli kara nie będzie zbyt dotkliwa dla niego. Trzymam za Was i nie daj się. Głowa do góry będzie dobrze

Ja mam jutro @ dostać jak nie przyjdzie to w czwartek testuje a co

My teraz w sobotę idziemy na chrzciny i też mają być upały. Jak bym była w ciąży to się większość zorientuje bo zazwyczaj sobie drineczka wypije

[Koronek]

Napisane przez nati_85

Koronek przyszła @ czy nie?

Póki co nie, ale jeszcze cały dzień ....

Napisane przez Renessme1985

koronek a Ty dzisiaj testujesz czy czekasz??

Czekam do jutra mi zazwyczaj przychodzi pod koniec dnia, albo całkiem w nocy, także nie ma co, kupię test dzisiaj, ale czekam do jutra.

Napisane przez nati_85

Ja mam jutro @ dostać jak nie przyjdzie to w czwartek testuje a co

My teraz w sobotę idziemy na chrzciny i też mają być upały. Jak bym była w ciąży to się większość zorientuje bo zazwyczaj sobie drineczka wypije

No to trzymam kciuki za testowanie

[sauatka]

Napisane przez monriks

Wiem ze to głupie ale póki nie dostałam @ ,jeszcze mam malutką nadzieje...

'
prawidłowo!

Napisane przez melutka

Ale nas tu teraz dużo Witam wszystkie nowe wizanki na tym wątku
Trochę mnie nie było... w sobotę byliśmy z tż na weselichu (przy tych upałach myślałam, że skonam po prostu). Bawiliśmy się nieźle mimo moich bąbli i odcisków na nogach, które wyskoczyły już koło 22.00 ech, szkoda gadać.....
Poza tym bez zmian. Czekam na @ tylko znowu nie wiem, kiedy się pojawi. U mnie to dopiero 15 dc. I chyba już po owulce (tak myślę, na podstawie obserwacji)

ech, bąble to jak zwykle potrafią zepsuć zabawę ;/
i widzę, że jesteśmy na podobnym etapie cyklu, u mnie dziś 17dc, wczoraj mnie pobolewał brzuch więc podejrzewam owu., wykorzystałam mężovskiego i mam nadzieję jeszcze dzisiaj 'doprawić'


Dzień dobry byłam dziś u dermatologa, myślałam, że skonam w poczekalni... nie dość, że ludzi tyyyyyleee, to jeszcze klimy/wiatraka brak, po godzinie miałam dość.

[lilka_vanilka]

Dzięki dziewczyny!!! Już ja go przywołam do porządku

I trzymam kciuki za testy!

A mam pytanie - czy wszystkie odstawiłyście alko czy papierosy? Ja z alkoholu zrezygnowałam, lecz z fajkami ciężej.. ale ograniczam. Może i na dobre mi wyjdzie ta sytuacja z TŻ, bo mam więcej czasu na redukcję fajek

[Koronek]

Napisane przez lilka_vanilka

Dzięki dziewczyny!!! Już ja go przywołam do porządku

I trzymam kciuki za testy!

A mam pytanie - czy wszystkie odstawiłyście alko czy papierosy? Ja z alkoholu zrezygnowałam, lecz z fajkami ciężej.. ale ograniczam. Może i na dobre mi wyjdzie ta sytuacja z TŻ, bo mam więcej czasu na redukcję fajek

Przywołuj przywołuj

Ja z alko nie zrezygnowałam, w weekend miałam imprezkę i piłam sobie winko i czasem zdarzy mi się papierosa wypalić, ale to bardzo rzadko

[Lublana]

Napisane przez lilka_vanilka

No właśnie nie.. mamy po 28 lat. Oboje gustujemy w punk rockowych klimatach, więc białe kozaczki odpadają Nigdy nie było podobnych problemów, dlatego jestem w takim szoku. Zakładam, że przypomniały mu się studenckie czasy, słońce go zaślepiło, koledzy namawiali i odpłynął...

Na oddzielnym wątku pewnie wizażanki radziłyby mi rozwód, separację, szukanie bardziej odpowiedzialnego faceta. To nie wchodzi w grę. Każdemu się zdarza jakaś głupota. Szkoda tylko, że szansa w tym miesiącu przepadła..

Dla ciekawych: takie toksyny utrzymują się przez 2 dni. Odbudowa zaufania oraz udowodnienie, ze jest się odpowiedzialnym człowiekiem trwa o wiele, ale to wiele dłużej...

No to jak nigdy się to nie zdarzało i to normalny facet na co dzień, to mu powiedz co Cię boli szczerze, że się zawiodłaś itp. Jak jest rozumny i Cię kocha to zrozumie, że zawiódł. Biadolenie, obrażanie się, wzdychanie, smutna mina nie pomogą (przynajmniej na mojego nie działają), jak sam ma poczucie winy to i tak będzie to dla niego kara, zaznacz mu tylko, że z tego powodu odsuwacie starania o ten miesiąc. No i bardzo dobrze, że nie jesteście taką parką jak opisałam, bo gdybyś potwierdziła musiałabym odradzić rozmnażanie

Co do alko ja piję jakieś tam piwko, czy drinka, pewnie będę mieć większe wątlipości od przyszłego miesiąca, jak już zaczniemy na "powaznie", ale ponoć dzidziuś na początku nie żywi się tym co jemy, dopiero jak się wykształci łożysko i pępowina a to ileś tam trwa, muszę doczytaćCo do papierosów nie palę, ale koleżanka paliła i rzuciła od razu jak dowiedziała się o ciąży (starali się), czytałam gdzieś że powinno się na pół roku przed ciążą odstawić no i że jak już się pali to nie przerywać, bo to szok dla dziecka, ciekawe ile w tym prawdyJa tam bym nie paliła, bo to śmierdzi i kosztuje, do tego niszczy skórę i przyspiesza starzenie

[lilka_vanilka]

Wtedy sama bym sobie odradzała rozmnażanie Rozmowa się odbędzie, ale niech sobie pocierpi, a ja też sobie poukładam w głowie jak to dalej ma wyglądać. Wyjeżdżam na kilka dni do rodziców, pomóc im w pracy, więc będzie miał okazję przemyśleć swoje zachowanie.

A z tymi używkami, to większość koleżanek nie planowała ciąży, piły też w pierwszym miesiącu (dopóki się nie dowiedziały) i dzieciaczki mają zdrowe. Jeśli natomiast ciążę się planuje, to należałoby się przygotować... Jednak tak lubię te papierosy, że wolę czekać na dwie kreski i wtedy rzucić Nikotyna utrzymuje się 8 dni, to w tym czasie się za bardzo nie osmoli A szok przy nagłym rzuceniu to jest dla całego organizmu, więc dla dziecka też.

[ula_betula]

Napisane przez lilka_vanilka

Wtedy sama bym sobie odradzała rozmnażanie Rozmowa się odbędzie, ale niech sobie pocierpi, a ja też sobie poukładam w głowie jak to dalej ma wyglądać. Wyjeżdżam na kilka dni do rodziców, pomóc im w pracy, więc będzie miał okazję przemyśleć swoje zachowanie.

A z tymi używkami, to większość koleżanek nie planowała ciąży, piły też w pierwszym miesiącu (dopóki się nie dowiedziały) i dzieciaczki mają zdrowe. Jeśli natomiast ciążę się planuje, to należałoby się przygotować... Jednak tak lubię te papierosy, że wolę czekać na dwie kreski i wtedy rzucić Nikotyna utrzymuje się 8 dni, to w tym czasie się za bardzo nie osmoli A szok przy nagłym rzuceniu to jest dla całego organizmu, więc dla dziecka też.

Ja nie ograniczam ani alkoholu ani papierosów, mam zamiar rzucić po zrobieniu testu. Tylko właśnie się obawiam tego nagłego odstawienia fajek Ponoć nawet lekarze nie polecają rzucania z dnia na dzień (ale nie potwierdzałam tego osobiście u lekarza).


Ależ upał! Niech ta burza wreszcie przyjdzie!

[agi_82]

hej dziewczyny
więc i ja się melduję jeśli pozwolicie oczywiście
mam już jedną gwiazdeczke a teraz chce drugiego bobaska mała ma już skończone 6 lat więc ponoc najwyższy czas
od kiedy planuje.... hm w sumie zawsze myślałąm że jak będzie to będzie i nie zabezpieczaliśmy się z tz specjalnie jakoś aż w końcu zaczeło mnie to niepokoic i od 2 cykli poczynamy dokładniejsze staranka w tamtym cyklu bez żadnych dodatków typu testy gin czy mierzenie tempki i oczywiście @ się zjawiła o zgrozo w tym cyklu byłam u gin, brałąm CLO i robie testy owu dziś wieczorem będą kolejne przytulanki bo wczoraj na teście były 2 kreseczki więc wieczorkiem może mnie nie byc
a tak poza tym to nie wiem czy chcecie cosik jeszcze wiedziec??

---------- Dopisano o 06:41 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

a i odnośnie papierosów i alkoholu w czasie ciąży może wyjdzie na to że jestem na maxa nietolerancyjna ale zawsze mówię co myśle a nie to co ktoś chce uslyszec,więc jestem zdecydownie na NIE! i sorki dziewczyny ale nie ma dla mnie tłumaczenia że ciężko rzucic itp.itd albo wbijamy sobie do głowy fakt że teraz dziecko płód czy nazywajcie to jak chcecie jest NR1 albo po prostu odłużmy ciąże na inny czas, kiedy będziemy w stanie poświęci się dla dobra dzidzi

[nati_85]

Hej!
agi_82 zapraszamy.

No niestety @ dzisiaj przyszła. No trudno.
Zaczynamy od początku. Już mi się dzisiaj wszystkiego odechciało

[Renessme1985]

z samego rana....

Ja już w pracy, więc na chwilkę do Was zajrzałam...

koronek jak tam?? testujesz??

U Nas dzisiaj coś ok 10dc, wczoraj działaliśmy i tak pewnie do końca tygodnia , od jutra zacznę robić testy owu... choć ja tak do końca im nie ufam, bo one ponoć pokazuję dwie kreski na nastepny dzień od owu zresztą to by się potwierdzało z moją ostatnią wizytą u gina... w zeszłym m-cu dwie kreski wyszły mi z samego rana, a po południu miałam wizyte u ginexa i on potwierdził, że na jego oko, po śluzie itp, to owulka była wczoraj (od dnia wizyty)... tak więc mogą one być pomocne ale nie zawierzałabym im tak na 100%... zaznaczam, że testy robiłam dwa razy dziennie ale bardziej dla sprawdzeni ich niż siebie hehe... ten cykl chyba jeszcze się "postaramy" bez zbędnych ciśnień ale w nastepnym chyba się wybiore na monitoring... taka też była sugestia mojego ginka

....co do palenia i picia hmmm... ja mam podobne zdanie jak agi_82, choć może trochę mniej restrykcyjne jeśli chodzi o czas przedciażowy... w ciaży zdecydowanie never ever bym nie zapaliła papierosa, ani też raczej nie piła alkoholu... jesli chodzi o czas przedciążowy, to zdecydowanie też postarłabym się rzucić albo chociaz ograniczyć do minimum palonko, a jesli chodzi o lakohol, to uważam, że wszystko jest dla ludzi i nie widze przeciwwskazań (zaznaczam, że mówię teraz o przedciazowym eetapie). Nie sądzę, żeby Nam zaszkodził drink, czy pifffko... a wręcz przeciwnie jest lato i trzeba się wyloosować ... a tak poza tym, to ja nie palę i nigdy nie paliłam (jedynie jakieś incydenty za studenckich lat na imprezach ), a co do alko, to odkąd zaczłam w poprzednią ciążę, to ja po prostu nie mam czasu hehe poza tym przy dziecku, to już trzeba zawsze być czujnym, bo "a nóż widelec" coś się akurat wydarzy... więc od ponad 2 lat, to generalnie, jakies piffko, winko, czasem drinuś albo zdecydowanie bez jakiegoś szału

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------

Napisane przez nati_85

Hej!
agi_82 zapraszamy.

No niestety @ dzisiaj przyszła. No trudno.
Zaczynamy od początku. Już mi się dzisiaj wszystkiego odechciało

nati_85 główka do góry... czasem trzeba być cierpliwym... zjedź coś pyszniastego spróbuj myślec pozytywnie

[nati_85]

Napisane przez Renessme1985

z samego rana....

Ja już w pracy, więc na chwilkę do Was zajrzałam...

koronek jak tam?? testujesz??

U Nas dzisiaj coś ok 10dc, wczoraj działaliśmy i tak pewnie do końca tygodnia , od jutra zacznę robić testy owu... choć ja tak do końca im nie ufam, bo one ponoć pokazuję dwie kreski na nastepny dzień od owu zresztą to by się potwierdzało z moją ostatnią wizytą u gina... w zeszłym m-cu dwie kreski wyszły mi z samego rana, a po południu miałam wizyte u ginexa i on potwierdził, że na jego oko, po śluzie itp, to owulka była wczoraj (od dnia wizyty)... tak więc mogą one być pomocne ale nie zawierzałabym im tak na 100%... zaznaczam, że testy robiłam dwa razy dziennie ale bardziej dla sprawdzeni ich niż siebie hehe... ten cykl chyba jeszcze się "postaramy" bez zbędnych ciśnień ale w nastepnym chyba się wybiore na monitoring... taka też była sugestia mojego ginka

....co do palenia i picia hmmm... ja mam podobne zdanie jak agi_82, choć może trochę mniej restrykcyjne jeśli chodzi o czas przedciażowy... w ciaży zdecydowanie never ever bym nie zapaliła papierosa, ani też raczej nie piła alkoholu... jesli chodzi o czas przedciążowy, to zdecydowanie też postarłabym się rzucić albo chociaz ograniczyć do minimum palonko, a jesli chodzi o lakohol, to uważam, że wszystko jest dla ludzi i nie widze przeciwwskazań (zaznaczam, że mówię teraz o przedciazowym eetapie). Nie sądzę, żeby Nam zaszkodził drink, czy pifffko... a wręcz przeciwnie jest lato i trzeba się wyloosować ... a tak poza tym, to ja nie palę i nigdy nie paliłam (jedynie jakieś incydenty za studenckich lat na imprezach ), a co do alko, to odkąd zaczłam w poprzednią ciążę, to ja po prostu nie mam czasu hehe poza tym przy dziecku, to już trzeba zawsze być czujnym, bo "a nóż widelec" coś się akurat wydarzy... więc od ponad 2 lat, to generalnie, jakies piffko, winko, czasem drinuś albo zdecydowanie bez jakiegoś szału

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:55 ----------



nati_85 główka do góry... czasem trzeba być cierpliwym... zjedź coś pyszniastego spróbuj myślec pozytywnie

No wiem, że nie powinnam się dołować (przecież to pierwszy cykl starań) ale wydawało mi się, że jak przytulaliśmy się w te dni to będzie dobrze a tu duuuupa. Ja taka jestem, że jak sobie coś postanowię to ma tak być ale po raz kolejny zostałam sprowadzona na ziemię.

Ale nie co za dużo myśleć tylko czekać na kolejne staranka.

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Co do alkoholu to nie też do końca nie rezygnuje. A papierosów nie palę więc nie mam takiego problemu.

[ula_betula]

Napisane przez agi_82

hej dziewczyny
więc i ja się melduję jeśli pozwolicie oczywiście


---------- Dopisano o 06:41 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

a i odnośnie papierosów i alkoholu w czasie ciąży może wyjdzie na to że jestem na maxa nietolerancyjna ale zawsze mówię co myśle a nie to co ktoś chce uslyszec,więc jestem zdecydownie na NIE! i sorki dziewczyny ale nie ma dla mnie tłumaczenia że ciężko rzucic itp.itd albo wbijamy sobie do głowy fakt że teraz dziecko płód czy nazywajcie to jak chcecie jest NR1 albo po prostu odłużmy ciąże na inny czas, kiedy będziemy w stanie poświęci się dla dobra dzidzi

Co do fajek i alko - ja rzucę jak będę w ciąży, a teraz może faktycznie będę ograniczać mocno. Alko i tak mało piję bo nie mam kiedy

Napisane przez nati_85

Hej!
agi_82 zapraszamy.

No niestety @ dzisiaj przyszła. No trudno.
Zaczynamy od początku. Już mi się dzisiaj wszystkiego odechciało

U mnie pojawienie się okresu w tym miesiącu zmobilizowało do nienakręcania się. I zdecydowanie wychodzi mi to na dobre
Nowy cykl - nowe możliwości do działania. Ja wierzę, że w końcu nam się uda

Dziewczyny wiecie od kiedy wiesiołek powinien działać?, tzn. od kiedy widać różnicę