w poszukiwaniu inspiracji & motywacji do zmian :)

[hello_penny]

Napisane przez noelemak

Hej dziewczyny, można dołączyć?

Na początek wypadałoby coś o mnie powiedzieć... Z tej strony Karolina, lat 18, tegoroczna maturzystka, która w październiku zaczyna studia na politechnice na kierunku chemia.

Z powodu sfrustrowania swoim lenistwem, marazmem postanowiłam zacząć działać! Życie toczy się teraz, nie czeka na nikogo i jeśli chcę, by było idealne muszę zacząć działać.

Założyłam bloga motywacyjnego o tematyce rozwoju osobistego - pomaga, ostatnio staram się regularnie pisać. Serdecznie zapraszam was na niego, może choć trochę motywacji znajdziecie [link w podpisie].

Moim największym problemem jest odwlekanie i prokrastynacja, ale walczę z tym. Jak? Wysłuchałam audiobooka Briana Tracy'ego pt. "Zjedz tę żabę" i stosuję się rad zawartych w tej książce i to działa! Podstawa to planowanie - zrobiłam sobie taki DIY mini-notatnik i tam codziennie wieczorem planuję kolejny dzień. Gdy coś wykonam to skreślam - mega satysfakcja! Jak chcecie coś więcej się dowiedzieć o tym audiobooku poczytajcie: http://produktywna.blogspot.com/2012...-recenzja.html

3/4 planu na dzisiaj wykonane, zostało mi jeszcze sprzątanie łazienki i parę innych drobnych spraw. Ale mogę się pochwalić, że z dniem dzisiejszym mój pokój został całkowicie wysprzątany - wspaniałe uczucie.

Pozdrawiam

siema! ja też sobie zawsze zapisuję, co chciałabym danego dnia zrobić i staram się tego trzymać. dobra metoda, ale trochę się zniechęcam, kiedy fizycznie lub umysłowo (w zależności od zadania) nie daję rady dalej dążyć do odhaczania pozycji z listy.

zawzięłam się i poszłam umyć z tatą samochód. tak zapalałam ze ścierą, że aż się zdziwił. odzyskałam siły, więc poćwiczę dziś sobie godzinkę.

[dance makabre]

Napisane przez hello_penny

uczęszczałaś może na jakiś kurs angielskiego? wybieram się od października i jestem ciekawa, czy coś da. zależy mi głównie na mówieniu. a jeśli chodzi o Twój wakacyjny marazm, to radzę sobie rozpisać, co chciałabyś przerobić i jakoś sobie rozłożyć materiał na 34 dni. i nie zakładaj przy tym, że spędzisz dziennie 5 godzin, bo w ten sposób się na pewno nie zmobilizujesz.

ja też duuużo siedzę z laptopem. ale usprawiedliwiam się ciągle, mówiąc, że od września skończy się sielanka.

Tak, chłodziłam na kurs, od wielu lat do tej samej szkoły językowej, bez tego nie dałabym rady, nie znalazła motywacji do nauki ani sposobu, żeby to wszystko ogarnąć Zwłaszcza przydatne były konwersacje (rozćwiczenie się, nabranie płynności mówienia i myślenia po angielsku, zwłaszcza, że konwersacje miałam z native speaker'em) oraz pisanie (nie ma innego sposobu na poprawę stylu, słownictwa, gramatyki niż sprawdzenie wielu Twoich prac przez kogoś, kto się na tym dobrze zna).

Ale ja nie mam 34 dni! 1 sierpnia wyjeżdżam na Hel ze znajomymi, a potem niemal od razu na konie na Mazury, wracam na sam koniec wakacji.

Dzisiaj ciężki dzień- dobrze, że rano zmobilizowałam się do posprzątania w pokoju i przejrzenia (i wywalenia) materiałów po CAE, zaśmiecających mi szuflady, bo już bym teraz nie podołała... Od rana nic tylko biegam po mieście, ustalam szczegóły urodzinowej niespodzianki dla przyjaciółki, wybieram prezent, robię zdjęcia do albumu z życzeniami dla niej... Kupa roboty, ale to 18-tka, więc musi być pamiętna

Mam zamiar dziś jeszcze obejrzeć 1 odc Grimma po angielsku (od września prawdopodobnie nie będę już chodzić na dodatkowe zajęcia, a nie chcę "zatracić języka"), zrobić 8 min abs i przeczytać 50 stron książki (choćbym nie wiem jak zasypiała).

[noelemak]

Napisane przez hello_penny

siema! ja też sobie zawsze zapisuję, co chciałabym danego dnia zrobić i staram się tego trzymać. dobra metoda, ale trochę się zniechęcam, kiedy fizycznie lub umysłowo (w zależności od zadania) nie daję rady dalej dążyć do odhaczania pozycji z listy.

zawzięłam się i poszłam umyć z tatą samochód. tak zapalałam ze ścierą, że aż się zdziwił. odzyskałam siły, więc poćwiczę dziś sobie godzinkę.

No ja czasami też nierozważnie zapiszę sobie zbyt dużo rzeczy na listę i pod koniec nie jestem zadowolona, gdy wszystko nie jest wykonane.

Ja właśnie skończyłam sprzątać łazienkę, szybko poszło, bo właściwie wystarczyło ją tylko odświeżyć. Włączyłam zmywarkę i teraz chwila relaksu dla mnie.

Napisane przez dance makabre

Tak, chłodziłam na kurs, od wielu lat do tej samej szkoły językowej, bez tego nie dałabym rady, nie znalazła motywacji do nauki ani sposobu, żeby to wszystko ogarnąć Zwłaszcza przydatne były konwersacje (rozćwiczenie się, nabranie płynności mówienia i myślenia po angielsku, zwłaszcza, że konwersacje miałam z native speaker'em) oraz pisanie (nie ma innego sposobu na poprawę stylu, słownictwa, gramatyki niż sprawdzenie wielu Twoich prac przez kogoś, kto się na tym dobrze zna).

Ale ja nie mam 34 dni! 1 sierpnia wyjeżdżam na Hel ze znajomymi, a potem niemal od razu na konie na Mazury, wracam na sam koniec wakacji.

Dzisiaj ciężki dzień- dobrze, że rano zmobilizowałam się do posprzątania w pokoju i przejrzenia (i wywalenia) materiałów po CAE, zaśmiecających mi szuflady, bo już bym teraz nie podołała... Od rana nic tylko biegam po mieście, ustalam szczegóły urodzinowej niespodzianki dla przyjaciółki, wybieram prezent, robię zdjęcia do albumu z życzeniami dla niej... Kupa roboty, ale to 18-tka, więc musi być pamiętna

Mam zamiar dziś jeszcze obejrzeć 1 odc Grimma po angielsku (od września prawdopodobnie nie będę już chodzić na dodatkowe zajęcia, a nie chcę "zatracić języka"), zrobić 8 min abs i przeczytać 50 stron książki (choćbym nie wiem jak zasypiała).

Wow, gratulacje! CAE to moje marzenie, ale najpierw chcę zdać FCE.

Jeszcze tylko wyciągnąć naczynia ze zmywarki, wyczyścić baleriny i już tylko przyjemności! Kocham takie zmęcznie, cały dzień roboty, ale za to wieczór dla mnie.

[JustLetMeFlyAway]

jestem w trakcie ćwiczenia BBL i padam
ale wreszcie się zmotywowałam

[noelemak]

Napisane przez JustLetMeFlyAway

jestem w trakcie ćwiczenia BBL i padam
ale wreszcie się zmotywowałam

Ile już ćwiczysz? Są jakieś efekty?

Ja muszę oddać kompa do naprawy, bo jest tak zawalony, że dźwięk nie działa prawidłowo. Ale po naprawie też ruszam z ćwiczeniami.

[JustLetMeFlyAway]

Napisane przez noelemak

Ile już ćwiczysz? Są jakieś efekty?

pierwszy dzień
mam nadzieję, że tym razem wytrzymam dłużej niż 3-4 dni

[Mitsukki]

Ja bym już chciała CPE tylko musiałabym pójść na kurs, bo CAE prawie 3 lata temu zdałam, to mój angielski oficjalny Cambridge chyba trochę się już skiepścił

Dojrzewam, żeby podnieść tyłek i sprzątnąc podłogę.
Grzmiało, myślałam, że będzie burza i DUPA

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

JustLetMeFlyAway klikłam ci, trzeba się wspierać

[noelemak]

JustLetMeFlyAway też kliknęłam. Ważne, że ćwiczysz, ja na razie olewam ;/

Mitsukki, wow - musisz być świetna w ang. Jak do tego doszłaś?

[JustLetMeFlyAway]

Napisane przez Mitsukki

JustLetMeFlyAway klikłam ci, trzeba się wspierać

też Ci kliknełam, jak bedę pamiętać to poklikam co 5minut

Napisane przez noelemak

JustLetMeFlyAway też kliknęłam. Ważne, że ćwiczysz, ja na razie olewam ;/

dziękuję
zobaczymy jak dalej bedzie mi szło to ćwiczenie

[Mitsukki]

Yeeem, od pierwszej gimnazjum chodziłam na kurs i miałam cały czas nejtiw spikerów FCE zrobiłam jakoś w okolicach drugiej liceum, CAE na pierwszym roku studiów.
I od tamtego czasu jedyny kontakt jaki mam z językiem to czytanie po angielsku i oglądanie filmów/seriali. No i rozumiem wszystko (zazwyczaj ), ale co z tego, dużo słownictwa mi brakuje i czuję, że powinnam sobie ten język powtarzać.
Błędy też robię, taki ze mnie wymiatacz

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez JustLetMeFlyAway

też Ci kliknełam, jak bedę pamiętać to poklikam co 5minut

Dziękujęęę Ja Ci też poklikam

Dobra, raz dwa trzy i podnoszę dupę z kanapy

[JustLetMeFlyAway]

Napisane przez Mitsukki

Dziękujęęę Ja Ci też poklikam

Dobra, raz dwa trzy i podnoszę dupę z kanapy

wstawaj, już!

[noelemak]

Napisane przez Mitsukki

Yeeem, od pierwszej gimnazjum chodziłam na kurs i miałam cały czas nejtiw spikerów FCE zrobiłam jakoś w okolicach drugiej liceum, CAE na pierwszym roku studiów.
I od tamtego czasu jedyny kontakt jaki mam z językiem to czytanie po angielsku i oglądanie filmów/seriali. No i rozumiem wszystko (zazwyczaj ), ale co z tego, dużo słownictwa mi brakuje i czuję, że powinnam sobie ten język powtarzać.
Błędy też robię, taki ze mnie wymiatacz

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Ja się szykuje na FCE tylko muszę zapisać konkretny plan nauki. Poleciłabyś jakiś podręcznik?

[dance makabre]

Napisane przez noelemak

Ja się szykuje na FCE tylko muszę zapisać konkretny plan nauki. Poleciłabyś jakiś podręcznik?

Polecam iść na kurs, nie wyobrażam sobie zdawać egzaminu bez przygotowania przez nauczyciela- bez jego uwag na temat części ustnej i pisemnej, bez wszystkich "próbnych" egzaminów w realnych warynkach itd. w życiu nie dałabym rady

[Mitsukki]

O matko do FCE? Nie mam pojęcia, ja się zawsze uczyłam z książek Longmana, teraz patrzę do CAE miałam advanced expert Jana Bella. Wydaje mi się, że to samo miałam do FCE (tylko inny poziom )
Tylko no, ja to zdawałam 2008, teraz pewnie jest już 20 nowych książek

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez dance makabre

Polecam iść na kurs, nie wyobrażam sobie zdawać egzaminu bez przygotowania przez nauczyciela- bez jego uwag na temat części ustnej i pisemnej, bez wszystkich "próbnych" egzaminów w realnych warynkach itd. w życiu nie dałabym rady

Dobrze gada, polać jej

[hello_penny]

a orientujecie się może, na jakim trzeba być poziomie, żeby zdawać rozszerzoną maturę z języka angielskiego?

[Mitsukki]

To jest mniej więcej poziom FCE z tego co pamiętam. A tych literkowych oznaczeń to ja nie kumam

Rozszerzona z anglika jest spoko

[dance makabre]

Napisane przez Mitsukki

O matko do FCE? Nie mam pojęcia, ja się zawsze uczyłam z książek Longmana, teraz patrzę do CAE miałam advanced expert Jana Bella. Wydaje mi się, że to samo miałam do FCE (tylko inny poziom )
Tylko no, ja to zdawałam 2008, teraz pewnie jest już 20 nowych książek

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------



Dobrze gada, polać jej

A dziękuję, nie odmówię

Ja FCE nie zdawałam, ale przy przygotowaniu do książek w ogóle nie zaglądałam- dostawałam mnóstwo materiałów z kursu i z nich głównie korzystałam.

Napisane przez hello_penny

a orientujecie się może, na jakim trzeba być poziomie, żeby zdawać rozszerzoną maturę z języka angielskiego?

Zależy, na ile procent chcesz zdać... Znajomi na poziomie CAE wyciągali po ok. 90% z rozszerzenia lub więcej

[JustLetMeFlyAway]

zrobiłam bum bum i właśnie wróciłam z krótkiego joggingu z psem, uczyłam ją biegać z człowiekiem
lecę pod prysznic

[noelemak]

Może się skuszę na kurs od października, jak zacznę studia.
Gorzej z kasą, znalazłam jeden za 749 zł ;/

A ja właśnie wróciłam z przejażdżki rowerowej, 14 km Czuje się fantastycznie, ale jestem ogromnie zmęczona. Cudnie się jeździ nocą <3

[JustLetMeFlyAway]

Napisane przez noelemak

A ja właśnie wróciłam z przejażdżki rowerowej, 14 km Czuje się fantastycznie, ale jestem ogromnie zmęczona. Cudnie się jeździ nocą <3

fajnie chociaż ja bym się bała żab i jako ochronę do biegania wzięłam ze sobą psa

[lovebird]

Napisane przez hello_penny

a orientujecie się może, na jakim trzeba być poziomie, żeby zdawać rozszerzoną maturę z języka angielskiego?

Mi w LO babka od angielskiego powiedziała, że jest trudniejsza od FCE. Ale mój były jakiś super z angielskiego nie był (wg mnie ) i zdał, więc wiesz... I - jak mówią dziewczyny - zależy, na ile chcesz zdać

[noelemak]

Ja też słyszałam, że matura rozszerzona i FCE to zbliżony poziom. Żałuję, że nie pisałam rozszerzonej matury w tym roku, wiedziałabym mniej więcej na jakim poziomie jestem

[Mitsukki]

Jak ja pisałam, tylko, że ja maturę zdawałam w 2009 więc miałam tę starą (która wtedy był jeszcze nową ) to moim zdaniem poziom był właśnie jak FCE. Ale teraz to ja nie wiem, pozmieniać się mogło

[noelemak]

Ktoś wie co się stało z blogiem Honey7?
Bo serafiniaa.blogspot.com to był jej blog, prawda?

[lazurrowaa]

hej, dawno mnie nie było.

jakoś motywacji nie mam. .
mówię sobie, że dzisiaj lenistwo, że o jutra będę porządniejsza ale jakoś marnie to widzę.


jaka duchota

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

wiecie z jakiej strony można się dobrze nauczyć hiszpańskiego online?

[chocaholic]

http://e-hiszpanski.com/ to chyba jest ok, choć przeglądałam tylko słówka niektóre

[lazurrowaa]

dziękuje.

gorzej, że nie ma jak się coś wymawia. . chyba wyjdzie na to , że trzeba będzie kupić jakaś książke z nagraniem czy cóś.

[Leenkaa]

Ale mam szalony dzień!

Zaczęło się wczoraj, kiedy umówiłam się ze znajomymi na piwo, a wylądowałam na wielkiej domówce. Poszłam spać o 6 rano, a budzik zadzwonił o 9 (obiecałam rodzicom, że przed 12 będę w domu) i wiecie co? Wstałam, wzięłam prysznic, zjadłam śniadanie i wyszłam! Jak tylko dotarłam do domu, pojechałam na rowerze do chłopaka, 20 km zrobione. Jestem z siebie okropnie dumna, byłam pewna, że w gorszej chwili moja motywacja do działania się przestanie działać.

Rozmawiacie o angielskim, eh... Zdałam rozszerzoną maturę na 51%, a jestem naprawdę słaba. Nigdy nie lubiłam tego języka, już w gimnazjum miałam tróje.

dance makabre, przeczytałam w Twoich celach "Odwiedzić muzeum w Gliwicach." A które muzeum? Mieszkam w Gliwicach i mnie tym zaciekawiłać

[chocaholic]

no to lenka miałaś mega aktywny dzień

[dance makabre]

Napisane przez Leenkaa

dance makabre, przeczytałam w Twoich celach "Odwiedzić muzeum w Gliwicach." A które muzeum? Mieszkam w Gliwicach i mnie tym zaciekawiłać

W moich celach? Eeeee, nie w moich, z kimś mnie mylisz