Pomimo wielkiej odległości nie daMY umrzeć tej Miłości. - 44 część ZNO :)

[asmenaa]

Napisane przez aszin

Dzień dobry.

Asme, dlaczego masakra?

Bo tak. Bo jak dziecko jest male- nie umie mowic- to skad wie w jakim jezyku ma zaczac mowic? jeszcze dwa jezyka ok ale trzy

[hihihi]

dzień dobry
u mnie szaro buro i leje kto mi zabrał słoneczko?

[asmenaa]

Napisane przez hihihi

dzień dobry
u mnie szaro buro i leje kto mi zabrał słoneczko?

nie wiem ja nie!

[karolca]

Dla nas dorosłych jest to problemem, ale dzieci są jak gąbka i chłoną wszystko, dlatego nie uważam nauki trzech czy nawet pięciu języków obcych jako coś nienormalnego dla malucha. Jeśli wszystko jest robione rozsądnie a nie 5 minut tak, kilka słów z tego języka. Konsekwencja i dziecko samo będzie wiedziało jaki jest jego język narodowy a jaki "rodzinny"

[aszin]

Napisane przez asmenaa

Bo tak. Bo jak dziecko jest male- nie umie mowic- to skad wie w jakim jezyku ma zaczac mowic? jeszcze dwa jezyka ok ale trzy

Ale dziecko w tym wieku bardzo szybko przyswaja takie rzeczy i według mnie fajnie jest uczyć dziecka języków od małego.

Ja mam słonko, ale za chmurami.

[asmenaa]

Ja tez jestem/bylam uczona od malego i tak samo chcialabym uczyc swoje dzieci ale mowienie do dziecka w trzech jezykach jest dla mnie nie do przyjecia, chyba, ze juz nauczy sie mowic

[karolca]

Asmena, ale cały trik polega na tym, że dziecko uczy się od urodzenia. Jak już potrafi mówić robi się późno na taką naukę. Jak od urodzenia słyszy konkretne języki to ich się uczy automatycznie. I jeśli rodzice mądrze te języki wprowadzają, to uwierz mi, ale maluch będzie wiedział jaki jest jego język "codzienny", przecież z nim będzie spotykał się wszędzie.

[kociczka]

cześć

ide dzis do lekarza
a jazdy musialam odwołać;( nienawidze zawalac obowiazkow czy odwolywac umowione spotkania. normlanie mnie to boli w środku. i bedzie mi tak glupio isc na jazde jak sie umowie znowu ze padne w ogole to mi sie tego prawka juz odechcialo a teraz jeszcze bardziej.

[asmenaa]

Napisane przez karolca

Asmena, ale cały trik polega na tym, że dziecko uczy się od urodzenia. Jak już potrafi mówić robi się późno na taką naukę. Jak od urodzenia słyszy konkretne języki to ich się uczy automatycznie. I jeśli rodzice mądrze te języki wprowadzają, to uwierz mi, ale maluch będzie wiedział jaki jest jego język "codzienny", przecież z nim będzie spotykał się wszędzie.

No tak ale w takim londynie nie ma jezyka codziennego...
Niby powinien byc angielski ale nie jest.

Mi chodzi o to, ze ja do dziecka bedziemy mowic w trzech jezykach to skad ono bedzie wiedzialo w jakim powiedziec mama czy cokolwiek
to jest dla mnie troche takie mieszanie w glowie

[Kathinna]

hej
poszliśmy z samego rana na zakupy, mamy w końcu co jeść, bo w lodówce to juz tylko światło było

[asmenaa]

Napisane przez kociczka

cześć

ide dzis do lekarza
a jazdy musialam odwołać;( nienawidze zawalac obowiazkow czy odwolywac umowione spotkania. normlanie mnie to boli w środku. i bedzie mi tak glupio isc na jazde jak sie umowie znowu ze padne w ogole to mi sie tego prawka juz odechcialo a teraz jeszcze bardziej.

Hej, przeciez to nie Twoja wina umow sie np na za tydzien, wtedy bedziesz miala pewnosc, ze raczej wyzdrowiejesz

[karolca]

Asmena, będzie wiedziało po tym, jak rodzice rozmawiają w domu, jak dzieci rozmawiają na podwórku, w szkole reszta to język dziadków jednych lub drugich.

[kociczka]

wiem Asme ale i tak nienawidze czegos takiego. mam mysli ze moze moglam isc mimo ze ledwo mowie echh zaraz do lozka uciekam
mam zadzwonic jak wyzdrowieje...juz ostatnio co sie zle czulam ale nie tak jak teraz to sie cieszylam ze jazdy dopiero za tydzien ze do pt bede super a tu jak na zlosc mnie rozlozylo na maxa dzien przed. juz mysle ze to moze znak ze to prawko nie dla mnie bo w takim tempie to ja te jazdy do grudnia bede robic

a co do tematu dzieci to sie nie znam ale musi to tez byc niezle wyzwanie dla rodzicow uczyc dziecko 3 języków tak zeby to bylo z korzyscia dla niego...

[norka27]

zlapal mnie dzien niemocy fizycznej i mam jakiegos nerwa I jest szaro, zimno i mokro na dworu i serio nie mam sily nawet wejsc na pietro do kuchni. Chyba nie dam rady zrobic tego co zaplanowalam na dzisiaj

Napisane przez oto_ ja

Dzień dobry
W końcu mam trochę wolnego a jutro jedziemy nad morze

czesc ooo jak fajnie - zapowiadaja ladna pogode na weekend to z pewnoscia wypad wam sie uda

Napisane przez asmenaa

norko ja tez dzisiaj farbuje
faceci sa dziwni i co poradzisz...
i tak, nic nie da, ze go zabijesz bo kto dokonczy remont

a tak w ogole, jak bedziesz mowila do dziecka? po norwesku tylko czy po polsku tez?
ja mam tu kumpele, ktora ma dziecko z asfaltem i mowi do niego po polsku, po angielsku i pewnie jeszcze ten asfalt w jezyku plemiennym i biedne dziecko nie wie, ktorego jezyka uzyc i nie mowi

ja nie dalam fizycznie rady - padam ze zmeczenia. Ufarbuje sie w poniedzialek jak mi sie znowu wloski zaczna tluste robic bo we wtorek jedziemy do Bergen i chce ladnie wygladac bo ta moja kolezanke odwiedzimy co ona miala do mnie przyjechac. Moja mama zapakowala dla mnei kosmetyki i artykuly higieniczne dla niemowlaka wiec musze odebrac. A do dziecka bede mowic w 2 jezykach. Jak bede sama albo z rodzicami to po polsku a jak bedzie TZ to po norwesku. Mysle ze dziecko zalapie ze jak jest mama i tata razem - no i babcia ta druga to uzywamy tego jezyka a jak mama z dziadkami to drugiego. Chociaz patrzac na moje dwujezyczne koty to nie wiem jak to bedzie wygladac w praktyce bo lapie sie na tym ze coraz czesciej mowie do nich po norwesku. Na poczatku bylo po polsku ale teraz wlasciwie na codzien nie mowie po polsku i automatycznie wlacza sie norweski i mysle po norwesku. Troche ciezko mi z tym

[asmenaa]

karolca ale wezmy przyklad takiej anglii
w domu rozmawiaja po angielsku (powiedzmy turas z chinką)
on rozmawia po turecku (wiec dziadkowie z jego strony tez)
ona po chińsku (to samo z dziadkami)
na podworku dzieci mowia we wszystkich jezykach swiata
w szkole po angielsku
a w szkole sobotniej w jednym z wybranych jezykow (turecki lub chinski)

dla mnie to troche porazka

co innego jak ma sie dwa jezyki

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez kociczka

wiem Asme ale i tak nienawidze czegos takiego. mam mysli ze moze moglam isc mimo ze ledwo mowie echh zaraz do lozka uciekam
mam zadzwonic jak wyzdrowieje...juz ostatnio co sie zle czulam ale nie tak jak teraz to sie cieszylam ze jazdy dopiero za tydzien ze do pt bede super a tu jak na zlosc mnie rozlozylo na maxa dzien przed. juz mysle ze to moze znak ze to prawko nie dla mnie bo w takim tempie to ja te jazdy do grudnia bede robic

a co do tematu dzieci to sie nie znam ale musi to tez byc niezle wyzwanie dla rodzicow uczyc dziecko 3 języków tak zeby to bylo z korzyscia dla niego...

Tak, to na pewno znak i musisz zrezygnowac wiesz nie gadaj glupot jesu!!

Napisane przez norka27

zlapal mnie dzien niemocy fizycznej i mam jakiegos nerwa I jest szaro, zimno i mokro na dworu i serio nie mam sily nawet wejsc na pietro do kuchni. Chyba nie dam rady zrobic tego co zaplanowalam na dzisiaj

czesc ooo jak fajnie - zapowiadaja ladna pogode na weekend to z pewnoscia wypad wam sie uda


ja nie dalam fizycznie rady - padam ze zmeczenia. Ufarbuje sie w poniedzialek jak mi sie znowu wloski zaczna tluste robic bo we wtorek jedziemy do Bergen i chce ladnie wygladac bo ta moja kolezanke odwiedzimy co ona miala do mnie przyjechac. Moja mama zapakowala dla mnei kosmetyki i artykuly higieniczne dla niemowlaka wiec musze odebrac. A do dziecka bede mowic w 2 jezykach. Jak bede sama albo z rodzicami to po polsku a jak bedzie TZ to po norwesku. Mysle ze dziecko zalapie ze jak jest mama i tata razem - no i babcia ta druga to uzywamy tego jezyka a jak mama z dziadkami to drugiego. Chociaz patrzac na moje dwujezyczne koty to nie wiem jak to bedzie wygladac w praktyce bo lapie sie na tym ze coraz czesciej mowie do nich po norwesku. Na poczatku bylo po polsku ale teraz wlasciwie na codzien nie mowie po polsku i automatycznie wlacza sie norweski i mysle po norwesku. Troche ciezko mi z tym

tak ale koty nie mowia a dziecko musi podplapac jezyk od Ciebie
ja musze umyc a potem zafarbowac... wiem, ze tak nie mozna ale musze

[norka27]

Napisane przez asmenaa

No tak ale w takim londynie nie ma jezyka codziennego...
Niby powinien byc angielski ale nie jest.

Mi chodzi o to, ze ja do dziecka bedziemy mowic w trzech jezykach to skad ono bedzie wiedzialo w jakim powiedziec mama czy cokolwiek
to jest dla mnie troche takie mieszanie w glowie

u nas jezykiem codziennym jest nynorsk - czyli jeden z 2 glownych jezykow wiec ja tego problemu nei mam. Na ulicy tylko po norwesku sie mowi, w radiu i telewizji tez. Ja nie mam polskiej telewizji. A po polsku mowie raz dziennie kiedy dzwonie do rodzicow - chociaz teraz beda prawie 3 miesiace u mnie wiec bedzie tego wiecej. Mysle ze damy arde A mama w obu jezykach jest takie samo jedynie tata - ale tu pozwole dziecku na norweska forme bo taka nawet moi rodzice zrozumieja

[kociczka]

Napisane przez asmenaa

Tak, to na pewno znak i musisz zrezygnowac wiesz nie gadaj glupot jesu!!

wiem glupia jestem

tez musze zafarbowac wlosy!a raczej TZ mi zafarbuje ale teraz wszystko jest na "po remoncie" i "jak wyzdrowieje" tyle rzeczy mam do ogarniecia ze mi czasu zabraknie. bo od wrzesnia praktyki i szkola

[asmenaa]

Napisane przez norka27

u nas jezykiem codziennym jest nynorsk - czyli jeden z 2 glownych jezykow wiec ja tego problemu nei mam. Na ulicy tylko po norwesku sie mowi, w radiu i telewizji tez. Ja nie mam polskiej telewizji. A po polsku mowie raz dziennie kiedy dzwonie do rodzicow - chociaz teraz beda prawie 3 miesiace u mnie wiec bedzie tego wiecej. Mysle ze damy arde A mama w obu jezykach jest takie samo jedynie tata - ale tu pozwole dziecku na norweska forme bo taka nawet moi rodzice zrozumieja

Okej ale sama dobrze wiesz jak jest tutaj i jak to wyglada z jezykami.

A swoja droga nie boisz sie, ze dziecko hmmm nie bedzie mowilo po polsku?

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez kociczka

wiem glupia jestem

tez musze zafarbowac wlosy!a raczej TZ mi zafarbuje ale teraz wszystko jest na "po remoncie" i "jak wyzdrowieje" tyle rzeczy mam do ogarniecia ze mi czasu zabraknie. bo od wrzesnia praktyki i szkola

u mnie wszystko jest na PO PRZEPROWADZCE
a bajzel niesamowity
ale nie sprzatam bo po co
nikogo sie dzis nie spodziewamy a jutro nas tu nie bedzie

[norka27]

Napisane przez asmenaa

Okej ale sama dobrze wiesz jak jest tutaj i jak to wyglada z jezykami.

A swoja droga nie boisz sie, ze dziecko hmmm nie bedzie mowilo po polsku?

Asme boje sie bo wiem z praktyki jak to jest. Chciala bym by moje dziecko ladnie mowilo po polsku - bardzo bym chciala. Ale dzieci sie buntuja jesli chodzi o jezyki. Moja przyjaciolka ma ten problem - ona mowi do dziecka po polsku a dziecko odpowiada jej po angielsku. To samo bylo u mnie w rodzinie - 5 kuzynostwa i tylko 2 kuzynow mowilo z rodzicami po polsku a reszta sie zaparla i po angielsku - mimo iz rodzice oboje pedagodzy, polonisci uczyli w szkole polskiego i mowili do dzieci wylacznie po polsku a dzieci nawet umialy pisac po polsku. I dupa Jasiu - dopiero jak dorosly do wieku kumatego zaczely mowic do rodzicow po polsku i wlasciwie uczyly sie na nowo wymawiac.

[karolca]

Napisane przez asmenaa

karolca ale wezmy przyklad takiej anglii
w domu rozmawiaja po angielsku (powiedzmy turas z chinką)
on rozmawia po turecku (wiec dziadkowie z jego strony tez)
ona po chińsku (to samo z dziadkami)
na podworku dzieci mowia we wszystkich jezykach swiata
w szkole po angielsku
a w szkole sobotniej w jednym z wybranych jezykow (turecki lub chinski)

dla mnie to troche porazka

co innego jak ma sie dwa jezyki

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------



Tak, to na pewno znak i musisz zrezygnowac wiesz nie gadaj glupot jesu!!



tak ale koty nie mowia a dziecko musi podplapac jezyk od Ciebie
ja musze umyc a potem zafarbowac... wiem, ze tak nie mozna ale musze

Świat ogranicza się tylko do Londynu? Proszę. Poza tym dzieciaki potrafią sobie z tym lepiej poradzić niż dorośli, których myślenie naprawdę jest ograniczone w stosunku do myślenia dziecięcego. W takim nawet Berlinie co mieszka ta para o której pisałam nie ma takiej wieży Babel na ulicy. A Londyn jest tylko jeden na świecie
I to, jakich języków będą uczyć rodzice zależy przede wszystkim od nich. Jak dziecko będzie chciało dogadać się z rówieśnikami z Chin czy Turcji (weźmy pod uwagę, że oba te maluchy nie gadają po angielsku) to mimo woli nauczy się trochę jednego i trochę drugiego jezyka, tamci wymieszają to z angielskim). Mówię, dzieci mają umysł chłonny jak gąbka.

[norka27]

u mnie znowu wszystko jest na po remoncie ale to dopiero w przyszlym roku ma sznse realizacji a ja juz zcierpiec tego nei moge

Ok ambitnie siegne po odkurzacz i odkurze parter bo - koty rozniosly piach i sie pobily standrardowo i wszedzie sa kupki siersci to tak bym sie nie cieszyla ze jest za czysto potem odpoczne i zabiore sie za czyszczenie jagod a na koniec pojde na poczte i wysle paczke do Karolci bo jakos sie zebrac nie mogla ostatnimi dniami.

[asmenaa]

Napisane przez norka27

Asme boje sie bo wiem z praktyki jak to jest. Chciala bym by moje dziecko ladnie mowilo po polsku - bardzo bym chciala. Ale dzieci sie buntuja jesli chodzi o jezyki. Moja przyjaciolka ma ten problem - ona mowi do dziecka po polsku a dziecko odpowiada jej po angielsku. To samo bylo u mnie w rodzinie - 5 kuzynostwa i tylko 2 kuzynow mowilo z rodzicami po polsku a reszta sie zaparla i po angielsku - mimo iz rodzice oboje pedagodzy, polonisci uczyli w szkole polskiego i mowili do dzieci wylacznie po polsku a dzieci nawet umialy pisac po polsku. I dupa Jasiu - dopiero jak dorosly do wieku kumatego zaczely mowic do rodzicow po polsku i wlasciwie uczyly sie na nowo wymawiac.

Musisz ją uczyc
Ja mam tu rodzine, dwojka dzieci (teraz juz maja jakos 10 i 8 lat) i zdarza sie, ze np jak mama powie zrob to czy tamto to odpowiadaja po angielsku ale po polsku mowia ladnie i plynnie, to samo po ang

Napisane przez karolca

Świat ogranicza się tylko do Londynu? Proszę. Poza tym dzieciaki potrafią sobie z tym lepiej poradzić niż dorośli, których myślenie naprawdę jest ograniczone w stosunku do myślenia dziecięcego. W takim nawet Berlinie co mieszka ta para o której pisałam nie ma takiej wieży Babel na ulicy. A Londyn jest tylko jeden na świecie
I to, jakich języków będą uczyć rodzice zależy przede wszystkim od nich. Jak dziecko będzie chciało dogadać się z rówieśnikami z Chin czy Turcji (weźmy pod uwagę, że oba te maluchy nie gadają po angielsku) to mimo woli nauczy się trochę jednego i trochę drugiego jezyka, tamci wymieszają to z angielskim). Mówię, dzieci mają umysł chłonny jak gąbka.

Jasne, ze swiat sie nie ogranicza tylko do Londynu, podalam tylko przyklad
Ale moim zdaniem jest roznica w tym jak (kurde nie wiem jak to wytlumaczyc zeby bylo jasno, wymysle przyklady )
norka mieszka w kraju swojego meza, mowi w ojczystym jezyku - dziecko dwujezyczne
oboje rodzicow mieszka w obcym kraju i sa roznej narodowosci a dogaduja sie po angielsku- to juz w ogole dziecko 4jezyczne

bo moze byc tez sytuacja ze chinka i turas mieszkaja w norwegii, gadaja po angielsku miedzy soba, chca zeby dziecko umialo jezyki (zwykle rodzice chca zeby dziecko mowilo w ich ojczystym jezyku, prawda?) a w norwegii mowia po norwesku
i mi sie WYDAJE, ze to dziecko jest wtedy takie biedne i zmieszane...

[Kathinna]

kurczę, czuję się jakby była już późna jesień, słońca nie ma, ciągle pada, ciemno straszliwie
zaraz sobie kolejną herbatę zrobię i pod kocyk siadam, bo nie zdzierżę!

[magda1706]

Hejo

pomalowałam paznokcie i stwierdzam fakt że chyba przestałam umieć bo mam rozmazane po całych palcach

[Kathinna]

w mówieniu w wielu językach do dzieci jest najgorzej mówić pół na pół w jednym zdaniu, bo wtedy się nie dogada ani w jednym ani w drugim tak naprawdę, a potem problemy.
Nie wiem dlaczego DOROŚLI ludzie nie potrafią dojść do tego

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

ja przy malowaniu paznokci zawsze się cała pomaziam, a u nóg to już w ogóle

[asmenaa]

za 20minut ide musze kurde kupic ten vanish do dywanow

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez Kathinna

kurczę, czuję się jakby była już późna jesień, słońca nie ma, ciągle pada, ciemno straszliwie
zaraz sobie kolejną herbatę zrobię i pod kocyk siadam, bo nie zdzierżę!

u mnie ma byc na weekend 30 stopni

[magda1706]

Napisane przez Kathinna

ja przy malowaniu paznokci zawsze się cała pomaziam, a u nóg to już w ogóle

hahaha no ja właśnie teraz też. a niby nigdy tak nie miałam nie wiem co mi się stało

[patrysiowa_]

Napisane przez asmenaa

Ty to juz w ogole polowa ze mnie czy tez lubisz oversize hehe

mozesz rownie dobrze na korki sie nie malowac - zaoszczedzialbys czas

no może nie ciuchy ale cos moze dla mnie znajdziesz

i tak z fluidu zrezygnowałam a oczy to z 5-10 minut roboty

Napisane przez Babcia Jaga

mogłaś się chwilę poczuć jak młoda mamuśka

taaaaaa

Napisane przez oto_ ja

Dzień dobry
W końcu mam trochę wolnego a jutro jedziemy nad morze

to super a gdzie?

Napisane przez asmenaa

u mnie ma byc na weekend 30 stopni

u mnie 31

[madlen345]

Nic mi się nie chce ...

Niedługo chyba zacznę robić naleśniki

[magda1706]

Ej madlen jak się tak zapędzasz z tymi naleśnikami to tak za 20 min możesz być i u mnie bo mają być i u mnie naleśniki na obiad a ja nienawidzę ich piec