Jeże kolce w książkach mają, posty na wizażu wciąż na...walają:D Motywacyjnie cz.IV!

[shine_sky]

Napisane przez ChocoMonster

pokłóciłam się z tż.
wypiłam Krupnika na 3 i mam fajnie.
idę do fryzjera Jeże.

ale że wódencję? ale że o 12 w południe? ale że pół litra na 3?

aaa rozpoczęcie roku

o co poszło Jeżu?

Kateel Ty to jesteś kropla w krople ja pod tym względem. Identycznie się stresuje, przeżywam, zamartwiam, jak coś mnie męczy to myślę o tym cały dzień, nie mm apetytu, non stop o tym gadam.. ech, myślałam o psychologu, ale chyba się nie odważę.
Ja jestem strasznie rodzinna, i przywiązana do bliskich, do jednego miejsca, dlatego zawsze w pierwsze dni w nowym miejscu strasznie przeżywam. Poza tym, chce wypaść najlepiej jak się da, i dlatego mam na to wielkie ciśnienie, a to powoduje stres. Gdybym podeszła z dystansem, pewnie wiele spraw rozwiązywałoby się samo.

poppy - językowi bywają fajni, jak sobie przypomnę kolesia z angielskiego

[Katuszka89]

ja to zawsze sie tak stresuje ze masakra, dosłownie wszystkim się stresuje, wizyta u lekarza, w urzedzie, praktykami itd nawet jak mam iść do dziekanatu to mam stresa

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez Katuszka89

ja to zawsze sie tak stresuje ze masakra, dosłownie wszystkim się stresuje, wizyta u lekarza, w urzedzie, praktykami itd nawet jak mam iść do dziekanatu to mam stresa

Ja tak samo, warto iść do lekarza. U mnie stwierdzili że mam początki nerwicy i przepisali mi leki. A później się okazało że już nie ma ich w aptekach więc przestałam brać. Wszystko przez to że tłumię emocje w sobie i nie potrafie ich 'wyrazić'. A stresuje się podobnie jak Ty, samo pójście do lekarza to dla mnie już stres.

[20160901857]

A ja w stresie dostaję moczopędu Noc przed egzaminem to dla mnie horror- odwiedzam łazienkę jakieś 15 razy

[samaraNW]

ja się zawsze stresuję, jak robię coś lub idę gdzieś pierwszy raz. potem dochodzę do wniosku, że nie było się czym stresować

Choco, tylko żebyś tam po tej wódce nie powiedziała fryzjerce, że chcesz, żeby Cię na chłopaka ścięła, czy jakąś inna głupotę

[20160901857]

Napisane przez samaraNW

Choco, tylko żebyś tam po tej wódce nie powiedziała fryzjerce, że chcesz, żeby Cię na chłopaka ścięła, czy jakąś inna głupotę

Szokobąs, na Jeża!

[samaraNW]

Napisane przez nouvelle90

Szokobąs, na Jeża!

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez nouvelle90

Szokobąs, na Jeża!

Wiem że to nie powinno śmieszyć ale...

Ciekawe jak tam Elizka, pewnie się zagadała z Tomaszkiem.

[Katuszka89]

no ja potem się śmieje sama z siebie ze po co sie tak stresowałam teraz musze zapisac sie do gina i znowu stres ostatnio w recepcji babka się na mnie spojrzała jakbym kogoś zabiła taka stara prukwa

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez Katuszka89

no ja potem się śmieje sama z siebie ze po co sie tak stresowałam teraz musze zapisac sie do gina i znowu stres ostatnio w recepcji babka się na mnie spojrzała jakbym kogoś zabiła taka stara prukwa

Bo stare prukwy tak reagują. Ja muszę jutro zadzwonić i też się zapisać.^^

[shine_sky]

Napisane przez nouvelle90

Szokobąs, na Jeża!

nou - uczysz się? ja pomidorową zrobiłam sobie na obiad, a teraz zasiadam do nauki w końcu i mam zamiar zakuwać do późnego wieczora


to widzę, że nie jestem sama jeśli chodzi o stresujące sytuacje Ja ogólnie jestem obrotna wydaje mi się, wygadana, uprzejma i miła, jeśli chodzi o załatwianie spraw Ale nie lubię - jest mały dreszczyk stresogenny, przed czymś nowym
Mój Tż to jest w ogóle jakiś oporny na stres - ile on w życiu przeżył sytuacji, szczególnie w pracy, gdzie ja bym już dawno podziękowała, to on potrafi walczyć o swoje, dyskutować, a jak coś mu się nie udaje, to nie przyeżywać tego jak mrówka okres. Dlatego zawsze się dziwi co ja tak przeżywam wszystko, no ale co poradzę żem baba

[Malwina_89]

Napisane przez shine_sky

to widzę, że nie jestem sama jeśli chodzi o stresujące sytuacje Ja ogólnie jestem obrotna wydaje mi się, wygadana, uprzejma i miła, jeśli chodzi o załatwianie spraw Ale nie lubię - jest mały dreszczyk stresogenny, przed czymś nowym

Mam tak samo Ale jakoś na studiach zdobyłam chociaż prowizoryczną pewność siebie (np. na pierwszym roku na myśl o przemawianiu do kilkudziesięciu osób padłabym z wrażenia, teraz mam lekki dreszczyk ). No i muszę zawsze posmarować się dobrze podkładem, bo zaraz robię się cała czerwona...

[20160901857]

Tak, uczę się. Najchętniej spaliłabym już te książki...No jak nie zdam tego to nie wiem co będzie, tyle się uczyłam...

[samaraNW]

Napisane przez nouvelle90

Tak, uczę się. Najchętniej spaliłabym już te książki...No jak nie zdam tego to nie wiem co będzie, tyle się uczyłam...

więc na pewno zdasz

[shine_sky]

Napisane przez Malwina_89

Mam tak samo Ale jakoś na studiach zdobyłam chociaż prowizoryczną pewność siebie (np. na pierwszym roku na myśl o przemawianiu do kilkudziesięciu osób padłabym z wrażenia, teraz mam lekki dreszczyk ). No i muszę zawsze posmarować się dobrze podkładem, bo zaraz robię się cała czerwona...

mam tak samo dlatego zawsze rezygnuje z jakichś referatów przed grupą, nie lubię i już. Pewnie nie raz sporo na tym tracę, ale pewnych rzeczy nie przeskoczę.

nou - kujonie!

[samaraNW]

zaczęłam oglądać "The Walking Dead" - fajne

[kateel]

Napisane przez ChocoMonster

pokłóciłam się z tż.
wypiłam Krupnika na 3 i mam fajnie.
idę do fryzjera Jeże.

Fuj, gorszej wódki, jak krupnik - nie piłam

Napisane przez shine_sky

Kateel Ty to jesteś kropla w krople ja pod tym względem. Identycznie się stresuje, przeżywam, zamartwiam, jak coś mnie męczy to myślę o tym cały dzień, nie mm apetytu, non stop o tym gadam.. ech, myślałam o psychologu, ale chyba się nie odważę.
Ja jestem strasznie rodzinna, i przywiązana do bliskich, do jednego miejsca, dlatego zawsze w pierwsze dni w nowym miejscu strasznie przeżywam. Poza tym, chce wypaść najlepiej jak się da, i dlatego mam na to wielkie ciśnienie, a to powoduje stres. Gdybym podeszła z dystansem, pewnie wiele spraw rozwiązywałoby się samo.

No ewidetnie kropla w kroplę

Napisane przez nouvelle90

Tak, uczę się. Najchętniej spaliłabym już te książki...No jak nie zdam tego to nie wiem co będzie, tyle się uczyłam...

Taka opcja jest niemożliwa Zdasz pięknie, zobaczysz! ;*

[Katuszka89]

efekt buraka mi nie obcy zawsze potem mi głupio ze taka czerwona jestem

[shine_sky]

Napisane przez samaraNW

zaczęłam oglądać "The Walking Dead" - fajne

nie wiem, czy to z mojego poleceni, ale cieszę się, że Nas przybywa, będę miała z kim plotkować i wyczekiwać 3 części

Kat - ja jak wymieszam wódkę z colą/sprite/sokiem, to jest mi wszystko jedno z jakiej firmy ta wódka jest

[samaraNW]

Napisane przez shine_sky

nie wiem, czy to z mojego poleceni, ale cieszę się, że Nas przybywa, będę miała z kim plotkować i wyczekiwać 3 części

Kat - ja jak wymieszam wódkę z colą/sprite/sokiem, to jest mi wszystko jedno z jakiej firmy ta wódka jest

tak, z Twojego zdziwiło mnie, że pierwszy sezon miał tylko 6 odcinków, dzisiaj wieczorem pewnie go skończę i zacznę drugi

mi na drugi dzień nie jest obojętne, jaką wódkę piłam po Sobieskim najlepiej się czuję

[Malwina_89]

Napisane przez shine_sky

nie wiem, czy to z mojego poleceni, ale cieszę się, że Nas przybywa, będę miała z kim plotkować i wyczekiwać 3 części

Kat - ja jak wymieszam wódkę z colą/sprite/sokiem, to jest mi wszystko jedno z jakiej firmy ta wódka jest

Ja właśnie kończę pierwszy sezon Czasem jest nudno, ale historia mega

[shine_sky]

Napisane przez Malwina_89

Ja właśnie kończę pierwszy sezon Czasem jest nudno, ale historia mega

W 2 części będzie troszkę więcej wątku "uczuciowego", ale też się dużo wydarzy. Ja chłonęłam te odcinki niesamowicie. Shane w drugim sezonie wypięknieje mrrr

[Malwina_89]

Napisane przez shine_sky

W 2 części będzie troszkę więcej wątku "uczuciowego", ale też się dużo wydarzy. Ja chłonęłam te odcinki niesamowicie. Shane w drugim sezonie wypięknieje mrrr

Ale już więcej nie zdradzaj A dla mnie Shane jest taki se

[shine_sky]

ok nie będę

mi się Shane w 1 sezonie w ogóle nie podobał, ale potem zrobił coś ze sobą i wypiękniał, wymężniał, normalnie dla mnie kwintesencja męskości

dobra laski, ja się zamiast uczyć, marze o seksach z aktorami

[Malwina_89]

Napisane przez shine_sky

ok nie będę

mi się Shane w 1 sezonie w ogóle nie podobał, ale potem zrobił coś ze sobą i wypiękniał, wymężniał, normalnie dla mnie kwintesencja męskości

dobra laski, ja się zamiast uczyć, marze o seksach z aktorami

Przecież to nic zdrożnego

[20160901857]

Mój chłop mnie często pyta z którym aktorem bym chciała

[shine_sky]

Napisane przez Malwina_89

Przecież to nic zdrożnego

myślisz? aa zresztą, Tżtowi zawsze mówię jak mi się jakiś aktor spodoba, że fajne ciacho itp. powkurza się pod nosem i tyle, a co sobie pomarzę to moje

kto mi pójdzie do kuchni pomidorowej nalać, bo mi się tyłka nie chce z łóżka ruszyć ręka w górę

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez nouvelle90

Mój chłop mnie często pyta z którym aktorem bym chciała

ciekawe po co mu ta wiedza

[20160901857]

Nie wiem. Ale zawsze jak oglądam Suits to się śmieje, że pewnie chciałabym z nimi dwoma.
Najgorsze, że ma rację

[shine_sky]

Napisane przez nouvelle90

Nie wiem. Ale zawsze jak oglądam Suits to się śmieje, że pewnie chciałabym z nimi dwoma.
Najgorsze, że ma rację

o kutwa, wpisałam w google, wyszukać ich facjaty i są zacni
widzisz, mój Tż też zawsze wie na kogo mam ochotę jak oglądamy filmy nie wiem czym się zdradzam

[Malwina_89]

Mój TŻ też zna moje aktorowe miłości