Próbować do skutku!!!!!!!

[jukol]

Agacia ale bym Ci niespodzianke zrobila ale nie wyszla
To zadna z nas widze nie kuma stokrotki

[Madziorka]

Napisane przez Nikita_Wawa

Dzieki Madziorku. a co to jest ten estradiol 6 II?

nie mam pojęcia , dziewczyny z bociana powiedziały że TŻ powinien go zrobić.

Napisane przez $tokrotka

Witam...bardzo mi rzykro ze probujecie a i tak nic mam z tego nie wychodzi ....
Ja nie miałam problemow z zajsciem w ciąże wsumie wogole tego nie planowalismy,ale wiem kiedy to sie stało bo tylko raz sie zapomnielismy tak przez 4 lata radzilismy sobie bez zabezpieczenia i nigdy nie myslslismy ze bedzie z tego dzidzia po zareczynach stasznie rozluznieni bylismy no i stało sie ja miałam szczescie bo jak to moj TŻ mowi za pierwszym strzałem sie udało he he kto by pomyslał,po tamtej nocy jak rozmawialismy to były tylko wnioski ze wszyscy starają sie po kilka miesiacy wiec nam ten jeden raz nie zaszkodzi
dzidzia jak najbardziej jest chciana i bedzie kochana...
nie zrozum mnie zle ale przez takich ludzi jak wy jeszcze bardziej ciesze sie na mysl ze bede mamą...
moze i brzmi to samolubnie ,ale jak sobie pomysle ze inni probują i chociaż bardzo chca i nie mogą to lzej mi ze ja takiego problemu nie będe miała...
zawsze sie bałam tego ze będe bezpłodna mam w rodzinie przypadki gdzie ciągłe proby a nawet sztuczne proby nic nie daja a po za tym wiele kobiet w mojej rodzinie poroniło patrząc na to co mnie spotkało doświadczam ulgi ze coprawda z wpadki ta dzidzia będzie ale zato bedzie a tą wpadke mozna zaliczyć do wpadek z miłości i namiętności
trzymam za Ciebie i Twojego TŻ kciuki mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy
P.S jedna moja sąsiadka probowała przez dwa lata az wkoncu sie udało i to naturalną drogą lekarz wyjaśnił jej ze mozliwe ze dopiero przyszedł na ną czas
a druga zaszła po jednej nocy z przypadkowym facecie i to przy zazywaniu tabletek antykoncepcyjnych:/
wiec jak widac jak ktos ma zostac matką to musi poprostu poczekac na odpowiedzi czas
mysle ze to jest z gory zaplanowane moze narazie nie macie mieć dzieci,zebyscie mogli cos innego zrobic...otwurz szeroko oczy na to co sie dzieje dookoła was i nie mysl o tym ze chcecie dzidzie jak nadejdzie wasz czas to poprostu zajdziesz w ciąże
a po za tym nie stresujcie plemników he he

stokrotko, do kogo jest skierowany twój post???




adatko , nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko jest ok, mam nadzieje że teraz szybciutko ci się uda zafasolkować i bedziesz w wątku grudniowych mamuś

Napisane przez Nikita_Wawa

Madziorko a ile ty płaciłas w Novum za te wszystkie badania hormonków swojego TŻ?

testosteron- 30zł
estradiol- 40zł
FSH- 40zł
LH- 35zł
PRL-50zł

[Nikita_Wawa]

Napisane przez marta8117

Ale się dzisiaj rozpisałam.No,ale już się uzależniłam od Naszego forum i naprawdę bardzo się cieszę,że Was znalazłam.Wiecie co w naszej historii jest najbardziej przykre?To ,że jesteśmy mądrymi kobietami,z najprawdziwszym instynktem macierzyńskim,łykamy kwas foliowy,dbamy o siebie i tak naprawdę żyjemy w tej chwili od jednej @ do drugiej.to jest naprawdę bardzo smutne.A takie młode siksy hop siup jedno bzykanko i już!to jest nie fair!

Zgadzam sie z toba młode siksy hop siup i sa w ciąży. A ja juz nie zyje od @ do @ mam wziąść na luz i czekac na rozwój wydarzen co z mężem poki sprawa sie nie wyjaśni mam wziąść na luz. a co do @ to jest 35dc i nadal jej brak, ale mam czekac do 48dc i potem luteinka sie wspomoc

[KasikB]

Napisane przez Nikita_Wawa

Ja jade 17.03. do katowic na targi na jeden dzien , a z facetami juz tak jest oni moga my nie

Nikita, skoro już tu będziesz to moze się spotkamy? Co Ty na to? Może inne dziewczyny też przyjadą?

Adatko, gratuluję dobrych wyników. Mam nadzieję, ze wkrótce oznajmisz nam ta najlepsza wiadomość
Nie przyjechałabyś do Katowic 17.03?

[Nikita_Wawa]

Napisane przez Madziorka

nie mam pojęcia , dziewczyny z bociana powiedziały że TŻ powinien go zrobić.





stokrotko, do kogo jest skierowany twój post???




adatko , nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko jest ok, mam nadzieje że teraz szybciutko ci się uda zafasolkować i bedziesz w wątku grudniowych mamuś



testosteron- 30zł
estradiol- 40zł
FSH- 40zł
LH- 35zł
PRL-50zł

Dzieki Madziorku, chciałam ceny porównać w Lim wyliczyłam 190zł wiec podobnie.

[Nikita_Wawa]

Napisane przez KasikB

Nikita, skoro już tu będziesz to moze się spotkamy? Co Ty na to? Może inne dziewczyny też przyjadą?

Adatko, gratuluję dobrych wyników. Mam nadzieję, ze wkrótce oznajmisz nam ta najlepsza wiadomość
Nie przyjechałabyś do Katowic 17.03?

Kasik chętnie, ja bede na targach Bliżej zdrowia bliżej natury plac sejmików śląskich czy jakos tak, chetnie sie z wami spotkam.

[Madziorka]

fajna ta gra, narazie mój najlepszy wynik to 240

[adatka]

Napisane przez Madziorka

adatko , nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko jest ok, mam nadzieje że teraz szybciutko ci się uda zafasolkować i bedziesz w wątku grudniowych mamuś

ja tez bardzo sie ciesze ze jest taka poprawa ale to wszystko zasluga anty. jak by nie to to napewno nie bylo by poprawy- mam sie nie nakrecac-staram sie nie myslec o tym -jest ok. daje rade nie nakrecam sie zbytnio bo pozniej ciezko jest jak @ przychodzi l jak by dobrze bylo to moze do listopadowych??

Napisane przez KasikB

Nikita, skoro już tu będziesz to moze się spotkamy? Co Ty na to? Może inne dziewczyny też przyjadą?

Adatko, gratuluję dobrych wyników. Mam nadzieję, ze wkrótce oznajmisz nam ta najlepsza wiadomość
Nie przyjechałabyś do Katowic 17.03?

Dzieki kasiu
A gdzie mialybysmy sie zobaczyc? nie wiem jak to bedzie zalezy jak moj TZ bedzie pracowal -sama nie dam rady tam dojechac musial by mnie przywiesc autem.
jutro jedziemy do silesi -w Katowicach do kina tylko jeszcze nie wiem na co

[jukol]

ja tez chce sie z Wami spotkac nie macie do zalatwienia jakis spraw we Wrocku albo ja na Slask przyjade powiem Tż ze mam z Wami szkolenie hihi

[Madziorka]

dziewczyny wpadnijcie do Warszawy

[adatka]

Napisane przez jukol

ja tez chce sie z Wami spotkac nie macie do zalatwienia jakis spraw we Wrocku albo ja na Slask przyjade powiem Tż ze mam z Wami szkolenie hihi

to przyjezdzaj do nas hihihi fajnie by bylo sie spotkac tak wszystki do kupy

Napisane przez Madziorka

dziewczyny wpadnijcie do Warszawy

madziu jak tylko pojedziemy do kuzyna to napewno ugadamy sie w galerii mokotow ok. Tylko nie wiem kiedy tam sie wybierzemy -moze latem? tydzien temu byl u nas i mowil ze pracuje w restaracji jako kelner bardzo bardzo drogiej galy mi wychodzily jak mowil jakie rachunki ludzie tam zostawiaja tam jest zarcie ,suszi , krewetki i takie tam obrzydlistwa fuj.

[Madziorka]

Napisane przez adatka

madziu jak tylko pojedziemy do kuzyna to napewno ugadamy sie w galerii mokotow ok. Tylko nie wiem kiedy tam sie wybierzemy -moze latem? tydzien temu byl u nas i mowil ze pracuje w restaracji jako kelner bardzo bardzo drogiej galy mi wychodzily jak mowil jakie rachunki ludzie tam zostawiaja tam jest zarcie ,suszi , krewetki i takie tam obrzydlistwa fuj.

koniecznie co do suszi i krewetek to ja baaardzo lubie takie żarełko

[jolineczka]

Widzę, że nikogo teraz na forum nie ma, to nikt mi w du*e nie da... Bo ja topię żale w lampce wina. Dawno nie piłam alkoholu, więc po kilku łykach poczułam jego moc. Mąż się kąpie a ja użalam się sama nas swoim losem...
Wszystko bym oddała, gdybym mogła odzyskać moje maleństwo! WSZYSTKO!! Ja wiem ze czas goi rany, ale to najgorszy ból jaki można czuć! Najgorzej, że tak trudno te bóle psychiczne wyleczyć. Nie można przykleić plastra czy wziąć lek przeciwbólowy. Nigdy nie czułam się taka bezsilna... Mam wrażenie, że serce mi pęknie. Zastanawiam się co czują kobiety kiedy stracą dziecko w późniejszych tygodniach ciązy albo kiedy mają swoje dzieci przy sobie i one nagle odchodzą... To musi być piekielnie ogromy ból!!
Ale zeby zakończyć pozytywnie powiem Wam, że to bardzo wzmacnia! Nie jestem sama i zniosę to. Nigdy nie będzie tak jak przedtem, ale musi być dobrze. Żyjemy i trzeba to życie spędzić jak najlepiej!

Ps. Mam do Was pytanie, które chyba nigdy nie zostało zadane na forum. Myślałyście o adopcji??

[Madziorka]

Napisane przez jolineczka

Widzę, że nikogo teraz na forum nie ma, to nikt mi w du*e nie da... Bo ja topię żale w lampce wina. Dawno nie piłam alkoholu, więc po kilku łykach poczułam jego moc. Mąż się kąpie a ja użalam się sama nas swoim losem...
Wszystko bym oddała, gdybym mogła odzyskać moje maleństwo! WSZYSTKO!! Ja wiem ze czas goi rany, ale to najgorszy ból jaki można czuć! Najgorzej, że tak trudno te bóle psychiczne wyleczyć. Nie można przykleić plastra czy wziąć lek przeciwbólowy. Nigdy nie czułam się taka bezsilna... Mam wrażenie, że serce mi pęknie. Zastanawiam się co czują kobiety kiedy stracą dziecko w późniejszych tygodniach ciązy albo kiedy mają swoje dzieci przy sobie i one nagle odchodzą... To musi być piekielnie ogromy ból!!
Ale zeby zakończyć pozytywnie powiem Wam, że to bardzo wzmacnia! Nie jestem sama i zniosę to. Nigdy nie będzie tak jak przedtem, ale musi być dobrze. Żyjemy i trzeba to życie spędzić jak najlepiej!

Ps. Mam do Was pytanie, które chyba nigdy nie zostało zadane na forum. Myślałyście o adopcji??

ja narazie nie myślałam , wierzę że się nam uda więc o adopcji w ogóle narazie nie myślimy.

Joluś, wiem że żadne słowa nie ukoją twojego bólu ale widocznie tak musiało być, poprostu płud musiał być chory i organizm pozbył sie go , tak jest już skonstruowany kobiecy organizm.

[jukol]

jolineczka nie napisze Ci rozumie itp bo nie wiem jak to jest.Jedyna co moge napisac ze nie jestes sama masz nas masz Tż.Wiem latwo mowic bedzie ok ale bedzie
Myslalam o adopcji jak by co ale Tż nie chce o tym slyszec.Poza tym za wczesnie aby otym rozmawiac.

Wiecie co nie moge usnac bez Tż gasze swiatlo a zaraz zapalam.Chce mi sie spac a nie moge zasnac

[Marzena7777]

Wiecie co !!!!!!!!! jestescie kochane Wachalam sie pisac o moim problemie tutaj Ale naprawde oplacalo sie Sprobuje cos zrobic z tym wszystkim....wrrr...ale sie boje (: Jezu....zeby nie bylo tej najgorszej prawdy

[Madziorka]

Napisane przez jukol

jolineczka nie napisze Ci rozumie itp bo nie wiem jak to jest.Jedyna co moge napisac ze nie jestes sama masz nas masz Tż.Wiem latwo mowic bedzie ok ale bedzie
Myslalam o adopcji jak by co ale Tż nie chce o tym slyszec.Poza tym za wczesnie aby otym rozmawiac.

Wiecie co nie moge usnac bez Tż gasze swiatlo a zaraz zapalam.Chce mi sie spac a nie moge zasnac

ja tez jak nie ma tZ to nie moge zasnąć, zawsze podświadomie się denerwuje.

[Nikita_Wawa]

Napisane przez jolineczka

Widzę, że nikogo teraz na forum nie ma, to nikt mi w du*e nie da... Bo ja topię żale w lampce wina. Dawno nie piłam alkoholu, więc po kilku łykach poczułam jego moc. Mąż się kąpie a ja użalam się sama nas swoim losem...
Wszystko bym oddała, gdybym mogła odzyskać moje maleństwo! WSZYSTKO!! Ja wiem ze czas goi rany, ale to najgorszy ból jaki można czuć! Najgorzej, że tak trudno te bóle psychiczne wyleczyć. Nie można przykleić plastra czy wziąć lek przeciwbólowy. Nigdy nie czułam się taka bezsilna... Mam wrażenie, że serce mi pęknie. Zastanawiam się co czują kobiety kiedy stracą dziecko w późniejszych tygodniach ciązy albo kiedy mają swoje dzieci przy sobie i one nagle odchodzą... To musi być piekielnie ogromy ból!!
Ale zeby zakończyć pozytywnie powiem Wam, że to bardzo wzmacnia! Nie jestem sama i zniosę to. Nigdy nie będzie tak jak przedtem, ale musi być dobrze. Żyjemy i trzeba to życie spędzić jak najlepiej!

Ps. Mam do Was pytanie, które chyba nigdy nie zostało zadane na forum. Myślałyście o adopcji??

Jolineczko, moja siostra cioteczna dwa razy poroniła w pierwszym trymestrze ciąży i też ciężko było jej sie pogodzić ale u niej inna sytuacja była ma za krótką szyjke maciciy i musiała szczególnie uważać na siebie bo z donoszeniem w takim przypadku ciąży nie jest łatwe.
Wiem ze teraz chcesz zatopić smutki i jesli ci to w jakiś sposób pomaga to nie rób sobie wyrzutów. Jest dla was nadzieja na dzidziusia więć musisz troche odczekać i zobaczysz że nie długo zaciążysz i do grudniuwek dołączysz któraś z dziewczyn powiedziała "Wiara czyni cuda" wiec uwierz ze wszystko będzie dobrze. Jestem z toba

Napisane przez jolineczka

Widzę, że nikogo teraz na forum nie ma, to nikt mi w du*e nie da... Bo ja topię żale w lampce wina. Dawno nie piłam alkoholu, więc po kilku łykach poczułam jego moc. Mąż się kąpie a ja użalam się sama nas swoim losem...
Wszystko bym oddała, gdybym mogła odzyskać moje maleństwo! WSZYSTKO!! Ja wiem ze czas goi rany, ale to najgorszy ból jaki można czuć! Najgorzej, że tak trudno te bóle psychiczne wyleczyć. Nie można przykleić plastra czy wziąć lek przeciwbólowy. Nigdy nie czułam się taka bezsilna... Mam wrażenie, że serce mi pęknie. Zastanawiam się co czują kobiety kiedy stracą dziecko w późniejszych tygodniach ciązy albo kiedy mają swoje dzieci przy sobie i one nagle odchodzą... To musi być piekielnie ogromy ból!!
Ale zeby zakończyć pozytywnie powiem Wam, że to bardzo wzmacnia! Nie jestem sama i zniosę to. Nigdy nie będzie tak jak przedtem, ale musi być dobrze. Żyjemy i trzeba to życie spędzić jak najlepiej!

Ps. Mam do Was pytanie, które chyba nigdy nie zostało zadane na forum. Myślałyście o adopcji??

Jolineczko, powiem za siebie. Ja myślałam o inseminacji ale jeśli okarze sie ze mąż nie ma plemników to pozostaje tylko dawca a na to się oboje nie zgadzamy a co do adopcji hm... nie mysleliśmy o tym ale tylko dlatego ze mamy synka. Ale gdyby była taka sytuacja ze wszystko by zawiodło to myśle że opcje adopcji bysmy pewnie rozwarzyli. Ale to juz ostatecznosc jak by inaczej juz nie udało sie. "Nadzieje umiera ostatnia" trzeba wierzyc ze sie uda i nie tracic nadziei.

Dziewczyny to na serio chciałybyście się spotkać 17.03? Tylko ja Katowic nie znam

[lila12]

Napisane przez jolineczka

Widzę, że nikogo teraz na forum nie ma, to nikt mi w du*e nie da... Bo ja topię żale w lampce wina. Dawno nie piłam alkoholu, więc po kilku łykach poczułam jego moc. Mąż się kąpie a ja użalam się sama nas swoim losem...
Wszystko bym oddała, gdybym mogła odzyskać moje maleństwo! WSZYSTKO!! Ja wiem ze czas goi rany, ale to najgorszy ból jaki można czuć! Najgorzej, że tak trudno te bóle psychiczne wyleczyć. Nie można przykleić plastra czy wziąć lek przeciwbólowy. Nigdy nie czułam się taka bezsilna... Mam wrażenie, że serce mi pęknie. Zastanawiam się co czują kobiety kiedy stracą dziecko w późniejszych tygodniach ciązy albo kiedy mają swoje dzieci przy sobie i one nagle odchodzą... To musi być piekielnie ogromy ból!!
Ale zeby zakończyć pozytywnie powiem Wam, że to bardzo wzmacnia! Nie jestem sama i zniosę to. Nigdy nie będzie tak jak przedtem, ale musi być dobrze. Żyjemy i trzeba to życie spędzić jak najlepiej!

Ps. Mam do Was pytanie, które chyba nigdy nie zostało zadane na forum. Myślałyście o adopcji??

jolineczko, ogromnie mi przykro.... łączę się z Tobą w bólu.... i doskonale rozumiem, co czujesz...
ja w czwartek jadę ponownie do szpitala zdecydować, które 50% wygrało. Leżałam tam tydzień ale wczoraj mnie wypuścili do domku i czekam... czekam nadal, bo dzidzia sobie nie radzi i najprawdopodobniej będę mieć zabieg. Jednak jeszcze mam pozytywnie myśleć, bo jest szansa. Ale to oczekiwanie mnie zabija....
pozdrawiam Cię bardzo cieplutko

[Nikita_Wawa]

Napisane przez lila12

jolineczko, ogromnie mi przykro.... łączę się z Tobą w bólu.... i doskonale rozumiem, co czujesz...
ja w czwartek jadę ponownie do szpitala zdecydować, które 50% wygrało. Leżałam tam tydzień ale wczoraj mnie wypuścili do domku i czekam... czekam nadal, bo dzidzia sobie nie radzi i najprawdopodobniej będę mieć zabieg. Jednak jeszcze mam pozytywnie myśleć, bo jest szansa. Ale to oczekiwanie mnie zabija....
pozdrawiam Cię bardzo cieplutko

NIe trać nadzei ze moze jednak fasolinka wygra i na dobre zostanie z toba.

[lila12]

Napisane przez Nikita_Wawa

NIe trać nadzei ze moze jednak fasolinka wygra i na dobre zostanie z toba.

dziękuję za słowa otuchy, staram się nadzieję podtrzymać, jak tylko się da, choć to takie trudne.....

[Nikita_Wawa]

Napisane przez lila12

dziękuję za słowa otuchy, staram się nadzieję podtrzymać, jak tylko się da, choć to takie trudne.....

Wiem ze nie jest ci łatwo, ale trzeba wierzyc.

[kindzia1984]

Witanko! I znowu 3 str do "przelecenia"

Napisane przez Madziorka

Kindziu, ogólne wyniki ma bardzo dobre tylko plemniki słabe i to standard żeby je wzmocnic każdy dostaje taką kuracje

Wiem, wiem ale to i tak dużo. Może ja zwieksze mojemu dawkę Żartuje bez zgody lekarza bym chyba tego nie zrobiła

Napisane przez Madziorka

podobno od niedawna jest taki wymóg. Dokładnie to jest szczepionka przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, napewno nas nie naciągał na kasę bo powiedział żeby najlepiej zrobić ją u siebie w rejonie za darmo, ale my lenie zrobilismy na miejscu

Tak teraz jak chcesz iść np na jakis zabieg do szpitala czy operację, która nie jest konieczna od zaraz to musisz sie zaszczepić. Ja na szczęście miałam tą szczepionkę robioną w liceum

Napisane przez adatka

U mnie jest wszystko na dobrej drodze mam piękny pęcherzyk ktory w ciagu 2 dni powinien pęknąć -mam do tego wspomagacza -luteine -
P.doktor życzyła mi z całego serca zeby okres nie przyszedł tylko pozytywny test.
Powiedziala zebym nie bawila sie w testy owu bo to głupota i tylko kasa na marne wydawana.Teraz czekam na efekty.
dzis mamy dac sobie luz a od jutra zaczac staranka tak sie ciesze ze jest wszystko dobrze nawed mam zdjecie mojego jajeczka ma 19 mm-
tylko mnie uprzedziła zebym zabardzo nad tym wszystkim nie myslała bo moze mi sie właczyc blokada.

Agatko ale się cieszę Super wiadomość. A tak się bałaś. Teraz tylko zapomnij o wizażu i ruszaj na całego. Tylko (tak jak p. gin powiedziała) nie myśl o tym tylko o przyjemności

[pysiamn]

Wczoraj się troszkę smutno zrobiłoz powodu Jolineczki.
A ja Cały czas do Was zaglądam i zobaczyłam... fajny rozluźniacz

Napisane przez adatka

mam fajna gierkę na rozluznienie ihihihi wczoraj cały czas grałam w na z TZ na punkty -ale sie usmialam
http://coolflashgames.free.fr/swf/fl...hehamsters.swf

Dzięki Adatka

P.S.Też Grałam z mężem na punkt mój rekord to 503 ft
A tak na margonesie to pewnie wiecie, ale jak się wystrzela chomiczka to można troszkę przytrzymać klik myszki i leci dalej a jak już wystrzeli i leci to można sobie pomagać prawym klawiszem myszki i wtedy troszkę podlatuje do tych rzeczy które po drodze pomagają mu lecieć dalej


P.S.2 KOchane moje staraczki, życze szybciutkiego zafasolkowania a coś mi mówi... że to już niebawem

[Nikita_Wawa]

Napisane przez pysiamn

Wczoraj się troszkę smutno zrobiłoz powodu Jolineczki.
A ja Cały czas do Was zaglądam i zobaczyłam... fajny rozluźniacz


Dzięki Adatka

P.S.Też Grałam z mężem na punkt mój rekord to 503 ft
A tak na margonesie to pewnie wiecie, ale jak się wystrzela chomiczka to można troszkę przytrzymać klik myszki i leci dalej a jak już wystrzeli i leci to można sobie pomagać prawym klawiszem myszki i wtedy troszkę podlatuje do tych rzeczy które po drodze pomagają mu lecieć dalej


P.S.2 KOchane moje staraczki, życze szybciutkiego zafasolkowania a coś mi mówi... że to już niebawem

Pysiam dzieki za fluidki na pewno sie przydadza
Ja jutro jade do kolerzanki do pułtuska ona ma córeczke juz duża ma 3,5 roku a widziałam ja ostatnio jak miła pare miesiecy.

[pysiamn]

Jak ma 3,5 roku to teraz zaka śmieszna jest

Ja właśnie przypomniałam sobie jak mój chrześniak był w jej wieku i do dziś nie zapomnę jak siedzimy sobiu u cioci, a małego nie ma i niema, aż wreszcie wyszedł z toalety i mówi ..." MAMA COŚ SIĘ TAM PIENI".. No to Ciotka poleciała do łazienki spuszcza wodę a piana wychodzi przez deskę jeszcze bardziej niż na początku.....
Okazało się że w łazience nalał do sedesu cały szampon dziecięcy

[kindzia1984]

Napisane przez jukol

Nikita wiesz jak ja oznamilam mu ze pojade z nimi i zostawia mnie u Adatki w Katowicach to w zadnym wypadku nie bede sie szlajac po jakis Katowicach i jakbym to ja miala jechac gdzies z np z szefowa to juz widze jak jego mina wyglada ale on to moze

Napisane przez *misia*

Jukolku nie denerwuj się tacy są mężczyźni, bynajmniej więkoszość, ze im wszystko wolno ale kobiecie Broń Boże.

Napisane przez Nikita_Wawa

Ja jade 17.03. do katowic na targi na jeden dzien , a z facetami juz tak jest oni moga my nie

Dokładnie. To taki ich móżdżek Oni myślą, że jak my gdzieś jedziemy to juz musimy coś robić za ich plecami

Napisane przez Marzena7777

Witam Was! Zaczne od sedna. . Wspolzylam w dniach kiedy bylam polodna. Bylam pewna ze jestem w ciazy ,zle sie czulam , okres spoznial mi sie 7 dni zrobilam jeden test ktory byl negatywny , natomiast nastepny wykazal ze jestem w ciazy do lekarza nie poszlam bo bylo za wczesnie. Czulam sie jak w niebie z mysla ze jestem w ciazy. Ale po 9 dniach dostalam okres....byl obfity, i mialam nawet skrzepy .zastanawiam sie czy mialam ciaze urojona czy moze czasami bylam w ciazy ale poronilam... ;(. Teraz mam wielki problem ....Za kazdym razem gdy wspolzyje cos siedzi gleboko w mojej glowie ze jestem "nieplodna" mam to juz od dluzszego czasu ;( co ja mam zrobic Czy to prawda ze zajscie w ciaze rowniez zalezy od nastawienia psychicznego i tzw. zablokowania sie przed ciaza????????
chcialam dodac jeszcze ze mam torbiela na jajniku...mam nadzieje ze on nie ma nic wspolnego z najsciem w ciaze Z gory dziekuje za odpowiedzi

Cześć Marzenko Lepiej jak najszybciej idź do gina z tym torbielem i go zacznij leczyć. Mój mi powiedział, że gdybym miała torbiela to mogłabym mieć problemy z zajściem w ciąże. Może to jest przyczyną tego, że tak długo Wam nie wychodzi. Radzę Ci nie czekać tylko poszukać nowego specjalisty, który bedzie wiedział jak się Tobą zająć.

Jeśli chodzi o tą blokadę to tak podobno jest. Można to porównać do rozmowy kwalifikacyjnej. Człowiek ma wiele do powiedzenia jak jeszcze nie stoi twarzą w twarz z pracodawcą a ja jet już na miejscu to mowę mu odejmuje bo tak bardzo mu zależy na tej posadzie. Ja sobie to tak tłumacze. Wiadomo, że to nie dotyczy każdego ale to taki przykład

[Nikita_Wawa]

Napisane przez pysiamn

Jak ma 3,5 roku to teraz zaka śmieszna jest

Ja właśnie przypomniałam sobie jak mój chrześniak był w jej wieku i do dziś nie zapomnę jak siedzimy sobiu u cioci, a małego nie ma i niema, aż wreszcie wyszedł z toalety i mówi ..." MAMA COŚ SIĘ TAM PIENI".. No to Ciotka poleciała do łazienki spuszcza wodę a piana wychodzi przez deskę jeszcze bardziej niż na początku.....
Okazało się że w łazience nalał do sedesu cały szampon dziecięcy

NIezły maluch he he. , ale karzdy wiek dziecka ma swoje uroki ja chociaż mam już kawalera 9 letniego to też miewam dużo radości jak czasem coś wywinie albo jak w szkole cos przeskrobie i się tak śmiesznie tłumaczy.

[kindzia1984]

Napisane przez jolineczka

Ps. Mam do Was pytanie, które chyba nigdy nie zostało zadane na forum. Myślałyście o adopcji??

Jolka nie smutaj się Może ta dziewczyna co Ci z oczu czytała miała rację A ile Wy dzieci planujecie?

My myśleliśmy o adopcji. Dla mnie to jest bardzo bliska sprawa bo moi rodzice prowadzą rodzinę zastępczą i przez nasz dom przewinęło się już kilka dzieciaków, które trafiły do adopcji. Poza tym nigdy mi nie były te dzieciaki obce. W dodatku pisałam pracę lic o rodzinach zastępczych. JA bym się wogóle nie wahała z adopcją nawet jeśli miałabym swoje dzieci ale warunek musielibyśmy mieć na to odpowiednie warunki, a takowych narazie nie mamy Oczywiście wolałabym mieć swoje dzieciaczki (i to z 5), chciałabym czuć jak to jest być w ciąży, jak się rodzi maleństwo, całą tą radość i ból. Jednym słowem chciałbym przejść przez to ale jak nam się nei powiedzie to myślę, że skorzystamy z opcji adopcja bo mężuś nie zaprzeczał jak z nim rozmawiałam na ten temat.

Napisane przez Madziorka

ja tez jak nie ma tZ to nie moge zasnąć, zawsze podświadomie się denerwuje.

Ja tez nigdy zasnąć nie mogę jak TŻ nie ma przy mnie. To też się nazywa uzależnienie

Napisane przez lila12

dziękuję za słowa otuchy, staram się nadzieję podtrzymać, jak tylko się da, choć to takie trudne.....

Napisane przez pysiamn

Jak ma 3,5 roku to teraz zaka śmieszna jest

Ja właśnie przypomniałam sobie jak mój chrześniak był w jej wieku i do dziś nie zapomnę jak siedzimy sobiu u cioci, a małego nie ma i niema, aż wreszcie wyszedł z toalety i mówi ..." MAMA COŚ SIĘ TAM PIENI".. No to Ciotka poleciała do łazienki spuszcza wodę a piana wychodzi przez deskę jeszcze bardziej niż na początku.....
Okazało się że w łazience nalał do sedesu cały szampon dziecięcy

Niezły dzieciak. Ja mam chrześnicę, która ma teraz 3 latka i jest taka zabawna. Ostatnio też miała przypadek z szmponem z tym, ze ni wylała go no wc a na siebie a mamie powiedziała, że ona chce być bardzo czysta

[adatka]

Napisane przez jolineczka

Widzę, że nikogo teraz na forum nie ma, to nikt mi w du*e nie da... Bo ja topię żale w lampce wina. Dawno nie piłam alkoholu, więc po kilku łykach poczułam jego moc. Mąż się kąpie a ja użalam się sama nas swoim losem...
Wszystko bym oddała, gdybym mogła odzyskać moje maleństwo! WSZYSTKO!! Ja wiem ze czas goi rany, ale to najgorszy ból jaki można czuć! Najgorzej, że tak trudno te bóle psychiczne wyleczyć. Nie można przykleić plastra czy wziąć lek przeciwbólowy. Nigdy nie czułam się taka bezsilna... Mam wrażenie, że serce mi pęknie. Zastanawiam się co czują kobiety kiedy stracą dziecko w późniejszych tygodniach ciązy albo kiedy mają swoje dzieci przy sobie i one nagle odchodzą... To musi być piekielnie ogromy ból!!
Ale zeby zakończyć pozytywnie powiem Wam, że to bardzo wzmacnia! Nie jestem sama i zniosę to. Nigdy nie będzie tak jak przedtem, ale musi być dobrze. Żyjemy i trzeba to życie spędzić jak najlepiej!

Ps. Mam do Was pytanie, które chyba nigdy nie zostało zadane na forum. Myślałyście o adopcji??

Jolineczko nie smuc sie skarbie,wiem ze jest ci ciężko i przytulam cie bardzo mocno nie wiem co czujesz ale moge sobie to tylko wyobrazic -gdy moja przyjaciolka poronila bylam z nia caly czas nawed w szpitalu-chcialam jej jakos pomoc ale coz ja moglam bylam przy niej tlumaczylam ze lepiej teraz niz jak by pozniej mialo odejsc lub byc chore - przyznala mi za racje- pomoglam jej troche -ciagle z nia rozmawialam i razem plakalaysmy.
Ale za jakies 2 misiace zadzwonila do mnie ze znowu test wyszedl pozytywnie -i nagle wszystko sie odmienilo- byla najszczesliwsza na swiecie i teraz ma piekna corcie taki maly diabełek-
Jolineczko pozdrawiam cie cieplutko -trzymaj sie kochana i nie zalamuj - jestesmy z toba
A o adobcji nie myslelismy bo ja mam dopiero 24 lata i mąż tez wiec mam nadzieje ze uda nam sie zafasolkowac normalnie.

Napisane przez lila12

jolineczko, ogromnie mi przykro.... łączę się z Tobą w bólu.... i doskonale rozumiem, co czujesz...
ja w czwartek jadę ponownie do szpitala zdecydować, które 50% wygrało. Leżałam tam tydzień ale wczoraj mnie wypuścili do domku i czekam... czekam nadal, bo dzidzia sobie nie radzi i najprawdopodobniej będę mieć zabieg. Jednak jeszcze mam pozytywnie myśleć, bo jest szansa. Ale to oczekiwanie mnie zabija....
pozdrawiam Cię bardzo cieplutko

lila moze jeszcze nie wszystko stracone-trzeba wierzyc,trzymam mocno kciuki zeby dzidzia przezyla - napewno wszystko bedzie dobrze przytulam cie bardzo mocno

Napisane przez kindzia1984[/QUOTE

Agatko ale się cieszę Super wiadomość. A tak się bałaś. Teraz tylko zapomnij o wizażu i ruszaj na całego. Tylko (tak jak p. gin powiedziała) nie myśl o tym tylko o przyjemności

tak naprawde bardzo sie balam ,nawed jak siedzialam w poczekalni to nagle zrobilo mi sie niedobrze juz myslalam ze polece na dwor ale przegryzlam orbitkę i mi przeszlo -chyba z nerwow tak mi niedobrze sie zrobilo ,az sie wystraszylam.Na szczescie jak juz tam do niej weszlam to mi troche ulzylo a pozniej to juz calkiem
Wiesz Kingus ciezko by mi bylo zapomniec o wizazu -to jest nie realne to jest moje drugie życie i moje nowe kochane kolezanki tu sa jak bym mogla tu nie zagladac.

Napisane przez pysiamn

Wczoraj się troszkę smutno zrobiłoz powodu Jolineczki.
A ja Cały czas do Was zaglądam i zobaczyłam... fajny rozluźniacz


Dzięki Adatka

P.S.Też Grałam z mężem na punkt mój rekord to 503 ft
A tak na margonesie to pewnie wiecie, ale jak się wystrzela chomiczka to można troszkę przytrzymać klik myszki i leci dalej a jak już wystrzeli i leci to można sobie pomagać prawym klawiszem myszki i wtedy troszkę podlatuje do tych rzeczy które po drodze pomagają mu lecieć dalej


P.S.2 KOchane moje staraczki, życze szybciutkiego zafasolkowania a coś mi mówi... że to już niebawem

pysiu wiem,tez tak samo robie i leceeeeee kupe czasu hihih ale moj rekord to tylko 442 dzis go pobije -wczoraj z mezem gralismy hihihih ale ubaw mamy z tymi chomikami ,a najlepsze jest to ,ze jak poszlam spac polozylam sie i pytam sie meza zgadnij co mam przed oczami ? hihih a on mi mowi ze pewnie testy -a ja mo mowie -nie latające chomiki