Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach - Strona 96 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-07, 23:33   #2851
8e254de9151a85a57ec3766571c2955999cfc961_668486ac7676a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 52
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Poczytuję Was. Dużo siły życzę.

Edytowane przez 8e254de9151a85a57ec3766571c2955999cfc961_668486ac7676a
Czas edycji: 2013-01-22 o 18:21
8e254de9151a85a57ec3766571c2955999cfc961_668486ac7676a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 04:16   #2852
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez bubelmart Pokaż wiadomość
jeśli czujesz się kochana, on o ciebie dba i to czujesz, to problem jest w twojej głowie, tylko po co go stwarzasz? wiem, że łatwo mówić, trudniej zrobić, każdy inaczej ze sobą walczy, jednemu wystarczy do tego mniej czasu, innemu więcej. grunt to, moim zdaniem, zrozumieć, co się robi źle, w czym jest problem (np. w sposobie myślenia) i próbowanie tego zmienić, a to już połowa sukcesu. nie dopuszczaj do siebie złych myśli, karm się dobrymi chwilami i odganiaj nimi te złe. uwierz w siebie - to chyba najważniejsze i najtrudniejsze, bo dopiero będąc sobą i doceniając (!) to, kim się jest, można stworzyć wartościowy związek - bo w końcu do związku wnosi się część siebie i tego ci życzę
ps. sama napisałaś, że tak reagował na początku. skup się na tym, co jest, zamiast rozpamiętywać to, co było. jeśli cię to bardzo uwiera, może z nim pogadaj...chociaż nie widzę wielkiego sensu, jeśli teraz mu na tobie zależy, to i tak by się nie przyznał, czy na początku jeszcze kochał byłą...


syklamen, nie wiem o co, ale trzymam kciuki...
właśnie widzę, że problem jest we mnie. Na początku nie sądziłam, że taki ktoś jak On będzie chciał ze mną być [na każdą randkę szłam z myślą "po co w to brniesz, przecież nie pasujesz do niego"]. Jest najinteligentniejszą osobą jaką w życiu spotkałam, osiągał najlepsze wyniki na studiach (ja ich nawet nie zaczęłam!, planuje robić doktorat, ma wiele pasji [np. robotyka czy elektronika, którą ogarnął w 1 rok i teraz robi takie rzeczy których mój ojciec, czy ktokolwiek inny nie ogarnia].
Czuję się zwyczajnie głupia przy nim. Czasami mi "dogryza"/śmieje się ze mnie w żartach (najgorzej, gdy jesteśmy w towarzystwie, ale wtedy walę focha i mówię żeby tego nie robił, ale wewnątrz czuje się jakbym w twarz dostała, bo czasami nie wiem czy chce się ponabijać ze mnie, czy lubi być arogancki i się popisuje). Raz mi powiedział, że "czytam tyle książek, a nie umiem się wysłowić", a on mnie czasami tak onieśmiela, że zapominam języka w gębie i się plączę.

Kiedy powiedział mi, że mnie kocha to nie mogłam w to uwierzyć i do teraz żyje z dnia na dzień tą miłością. Boję się przyszłości, bo wiem że ma nade mną przewagę intelektualną, a w przyszłości na pewno będzie miał finansową [ma dobrze płatny zawód].
Pochodzę z rozbitej rodziny i wiem co to psychiczne znęcanie i poczucie że większość majątku należy do jednej osoby. NIE mówię że Mój jest, czy będzie taki, ale jak się człowiek raz sparzy, to potem pojawiają się takie myśli.

Edytowane przez 201804100943
Czas edycji: 2013-01-08 o 04:46
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 09:08   #2853
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 266
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
właśnie widzę, że problem jest we mnie. Na początku nie sądziłam, że taki ktoś jak On będzie chciał ze mną być [na każdą randkę szłam z myślą "po co w to brniesz, przecież nie pasujesz do niego"]. Jest najinteligentniejszą osobą jaką w życiu spotkałam, osiągał najlepsze wyniki na studiach (ja ich nawet nie zaczęłam!, planuje robić doktorat, ma wiele pasji [np. robotyka czy elektronika, którą ogarnął w 1 rok i teraz robi takie rzeczy których mój ojciec, czy ktokolwiek inny nie ogarnia].
Czuję się zwyczajnie głupia przy nim. Czasami mi "dogryza"/śmieje się ze mnie w żartach (najgorzej, gdy jesteśmy w towarzystwie, ale wtedy walę focha i mówię żeby tego nie robił, ale wewnątrz czuje się jakbym w twarz dostała, bo czasami nie wiem czy chce się ponabijać ze mnie, czy lubi być arogancki i się popisuje). Raz mi powiedział, że "czytam tyle książek, a nie umiem się wysłowić", a on mnie czasami tak onieśmiela, że zapominam języka w gębie i się plączę.

Kiedy powiedział mi, że mnie kocha to nie mogłam w to uwierzyć i do teraz żyje z dnia na dzień tą miłością. Boję się przyszłości, bo wiem że ma nade mną przewagę intelektualną, a w przyszłości na pewno będzie miał finansową [ma dobrze płatny zawód].
Pochodzę z rozbitej rodziny i wiem co to psychiczne znęcanie i poczucie że większość majątku należy do jednej osoby. NIE mówię że Mój jest, czy będzie taki, ale jak się człowiek raz sparzy, to potem pojawiają się takie myśli.
Masz strasznie zaniżone poczucie własnej wartości. Bez naprawienia tego nie ruszysz dalej, nie zmienisz swojego życia w znaczący sposób, nie staniesz się szczęśliwszą kobietą.
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 09:41   #2854
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziękuję dziewczyny za wszystkie rady, że byłyście takie serdeczne i pomocne. Czuję się okropnie, ale dzięki, że ze mną jesteście.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 09:57   #2855
Littlejackie
Zadomowienie
 
Avatar Littlejackie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38497187]Ciężko tu coś doradzić, bo z tego jak to opisałaś problem siedzi tylko w Twojej głowie i musisz zmierzyć się ze swoimi lękami, a to niestety bardzo trudne. Wiele z dziewczyn musi zmierzyć się z przerażającą wizją exa, ale na to nie ma rady, bo jak już niedawo była mowa, większość osób ma jakąś miłosną przeszłość, której nie da się wymazać. Nie myśl o tej dziewczynie, o tym co razem robili. Pomyśl,że widocznie nie było im tak dobrze, skoro zerwali. Pewnie było wiele nieprzyjemnych sytuacji. Twórz z nim swoją własną historię, róbcie rzeczy, które dla was będą pierwsze wspólne i wyjątkowe.[/QUOTE]


A co poradzić na te moje strachy, że to we mnie jest problem i sprawiam, że faceci przestają o mnie dbać/kochać mnie? Przez to ciągle się dopatruję "oznak" że mój chłopak też już mnie mniej chce albo coś i strasznie mnie to wykańcza. On mówi, że szaleje ze mną i nie znajdzie cudowniejszej dziewczyny ale ja już w tej swojej niepewności naprawdę wariuję.
Littlejackie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 09:59   #2856
Connff
Zadomowienie
 
Avatar Connff
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 817
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Syklamen, jeśli masz ochotę poznać opinię naczelnej furiatko-wariatki i mogę Ci w czymś pomóc, to też pisz. Tym bardziej jeśli może to jakoś pomóc zrozumieć, że nie warto wariatką być .

Cytat:
Napisane przez freelyms
Mój pierwszy poważny związek jest właśnie z nim, z nim przeżywałam to, co on już dawno z kimś innym. I to tak strasznie mnie boli. Ciężko mi racjonalnie o tym myśleć. Wiem, że to przeszłość, że było dawno, że teraz jestem ja. A mimo wszystko.
Oj... Ile masz lat? Wiem, że to pozornie może nie mieć znaczenia, ale jednak.

Ja mogę się trochę z drugiej strony wypowiedzieć. Twój strach jest chyba normalny, ale musisz sobie uświadomić, że tak naprawdę to zazwyczaj nie ma się czego bać. Byłam z eks-eksem ponad 6 lat, co dawało ponad 1/4 mojego życia. Kochałam go naprawdę bardzo, ale się wypaliło. Po rozstaniu byłam przekonana, że takie coś już nigdy mi się nie przytrafi - zbyt dużo szczęścia na jedną osobę . Rzeczywiście mijały miesiące, spotykałam się z facetami, żadnego z nich nie traktując poważnie, do żadnego nic konkretnego nie poczułam.

Minął niespełna rok. Spotkałam obecnego. Trzęsienie ziemi, tęcze, jednorożce i inne efekty specjalne od pierwszego wejrzenia. I powiem Ci jedno: NIGDY nie porównałam eks-eksa (z którym mam swoją drogą całkiem niezły kontakt nadal) do obecnego. Nawet podświadomie. Tamten związek to dla mnie zamknięty rozdział, piękne wspomnienia i tyle. Nic więcej, naprawdę. Podejrzewam że Twój facet ma tak samo.

Cytat:
Napisane przez freelyms
A jak wspominam jego ex, to czuję, że ja wcale nie jestem i nigdy nie będę najważniejsza, bo najpiękniejsze chwile już przeżył z nimi.
Nie ma w życiu limitu na najpiękniejsze chwile, a już na pewno nie jest tak, że można je przeżywać tylko z jedną osobą .

Edytowane przez Connff
Czas edycji: 2013-01-08 o 10:01
Connff jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 10:39   #2857
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Littlejackie Pokaż wiadomość
A co poradzić na te moje strachy, że to we mnie jest problem i sprawiam, że faceci przestają o mnie dbać/kochać mnie? Przez to ciągle się dopatruję "oznak" że mój chłopak też już mnie mniej chce albo coś i strasznie mnie to wykańcza. On mówi, że szaleje ze mną i nie znajdzie cudowniejszej dziewczyny ale ja już w tej swojej niepewności naprawdę wariuję.
No to tu jest chyba największy problem Twoja niska samoocena? Bierze się ona z różnych rzeczy i nie wiem co jest u Ciebie przyczyną, ale może warto czymś się zainteresować, co Cie totalnie pochłonie? Z obserwacji widzę, że osoby które mają swoje pasje i wyznaczone cele, są dużo pewniejsze i znają swoją watość
Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Dziękuję dziewczyny za wszystkie rady, że byłyście takie serdeczne i pomocne. Czuję się okropnie, ale dzięki, że ze mną jesteście.
Ja nie odpowiedziałam tak czy nie,ale szczerze nie wiem Powodzenia cokolwiek zdecydowałaś/zdecydujesz
b57b0c36aac5e3558a14a2d0d269fc6e062f42ab_5d436f084516d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 10:51   #2858
Littlejackie
Zadomowienie
 
Avatar Littlejackie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38515226]No to tu jest chyba największy problem Twoja niska samoocena? Bierze się ona z różnych rzeczy i nie wiem co jest u Ciebie przyczyną, ale może warto czymś się zainteresować, co Cie totalnie pochłonie? Z obserwacji widzę, że osoby które mają swoje pasje i wyznaczone cele, są dużo pewniejsze i znają swoją watość[/QUOTE]

No zawsze w sumie byłam niepewna siebie (kompleksy co do wyglądu, ale z tym to różnie bywa, czasem jestem zadowolona z siebie a mam takie okresy w roku, że jak idę ulicą albo patrzę w lusterko to sobie myślę, że jestem beznadziejna) Obecnie wydaje mi się, że apogeum mojej niepewności osiągam przez byłego chłopaka, który:
- nie był wobec mnie szczery, kręcił (potem niby żałował i mówił, że kocha = klasyk, ja przestałam ufać, ciągle sie denerwowałam i zadręczałam)
- potem mieliśmy okres lepszy, ja myślałam, że wręcz cudowny aż nagle on mi wyjechał z grubej rury, że to chyba koniec z jego strony, potem nagle się ogarnął, że to był chwilowy kryzys i jeszcze wytrzymaliśmy razem pół roku, gdzie ja postanowiłam skończyć to, bo za bardzo sie denererwowałam, że znowu coś wyjdzie - ciągła nerwówka po prostu. A jak z nim zrywałam to mi powiedział, że w sumie to żałuje że wtedy ze mną nie zerwał, a nie zrobił tego bo mu było żal.

No i jakoś sobie wpoiłam, że tak się nie traktuje wartościowych dziewczyn i że może gdybym była inna (może jestem za dobra? faceci podobno "kochają zołzy" + może nie jestem wcale taka ładna i cudowna, żeby komukolwiek na mnie zależało) no i mam problem.

Z obecnym chłopakiem jestem bardzo szczęśliwa, na początku troche się ścieraliśmy bo ja jestem zazdrosna i mam problemy z zaufaniem po wybrykach eks, ale z czasem myślę, że mój chłopak teraz to naprawdę TEN, z którym chcę być i wiązać przyszłość i któremu mogłabym ufać tak jak kiedyś na samym początku ufałam (bo zanim eks nie zaczął szaleć, to byłam bez problemowa - totalnie).

I teraz jak z moim chłopakiem jest cudownie, cudownie, czuję się bezpiecznie i w ogóle, to potem zawsze się musi przydarzyć coś (najczęściej jakaś głupota w stylu: nie słuchał co mówię np. albo to w łóżku co pisałam w pierwszym poście tutaj) i odrazu się nakręcam i denerwuję, że to na pewno oznacza, coś złego np. że mu nie zależy/nudzi się/ma dość
Littlejackie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 13:16   #2859
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Ja chyba już szczerze mówiąc nie będę tu nikomu doradzać, nie jestem najlepszym doradcą, bo sama głupieję wobec mojej obecnej sytuacji. Pewnie niedługo się przeniosę znowu na rozstaniowy. Ale będę Was czytać.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 13:27   #2860
QueenBlair
Wtajemniczenie
 
Avatar QueenBlair
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez nniee Pokaż wiadomość

Ale to było coś ważnego?
Właśnie nie ;-)
Serio nie wiem o co cała afera.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
Lepszy zazdrosny facet [w granicach normy] niż nie reagujący
Masz rację...

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

[1=8e254de9151a85a57ec3766 571c2955999cfc961_668486a c7676a;38511932]Tyle czasu czytania tego forum z myślą, że całkowicie tu pasuję. Jednak zauważyłam, że tak jak w życiu zazwyczaj - tak i na forum przyjmuję postawę obserwatora i rzadko się w coś włączam.
A dziś przyszedł wieczór w którym postanowiłam oficjalnie tu wejść i zostać, może nauczę się nie bycia zawsze obok.
Ale postanowiłam napisać, bo jest mi tak źle. I z tego co czytam, łączy się mój problem z problemem aanneett, a mianowicie tego nagłego strasznego ukłucia gdzieś w środku, jak tylko pomyślę o jego ex. Generalnie mój TŻ jest ode mnie starszy i w ma spore doświadczenie w związkach, a już na pewno na moim tle tak ono wypada. Mój pierwszy poważny związek jest właśnie z nim, z nim przeżywałam to, co on już dawno z kimś innym. I to tak strasznie mnie boli. Ciężko mi racjonalnie o tym myśleć. Wiem, że to przeszłość, że było dawno, że teraz jestem ja. A mimo wszystko. Dziś zgrywałam sobie muzykę z jego starych płyt i natknęłam się na piosenkę, którą nagrał na płytę będąc jeszcze z nią. Piosenka piękna, taka zwyczajna, o miłości. Dźwięczą mi w uszach pierwsze słowa "kiedy ty wychodzisz..." i widzę go z przeszłości, jak ona od niego wychodzi, a on o niej myśli i tęskni. Wiem, że to wkręcanie sobie takich myśli i pogarszanie problemu. Ale to wynika z mojego bycia "problemową kobitką" i z tego, że tak dużo czasu zajęło mi przyjęcie tego, że on chce ze mną być. Że chce. Tak długo musiałam oduczać się myślenia, że jest dla seksu, że jest bo tak wyszło i mu wygodnie, tylko że jest bo chce.
A jak wspominam jego ex, to czuję, że ja wcale nie jestem i nigdy nie będę najważniejsza, bo najpiękniejsze chwile już przeżył z nimi. Ja się cieszę jak dziecko z tych, które mamy, a on już to wszystko przerobił.
Jak wyrzucić z siebie ten straszny żal na myśl o jego przeszłości?[/QUOTE]

Uwierz mi,że nawet jeśli łaczyło go z kimś innym coś wyjątkowego to nie oznacza,że on ma jakiś duzy sentyment.

Sama mam na swoim koncie kilka fajerwerkowych związków i w sumie do eksów sentymentów nie czuję.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
QueenBlair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 13:35   #2861
kangu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Ja chyba już szczerze mówiąc nie będę tu nikomu doradzać, nie jestem najlepszym doradcą, bo sama głupieję wobec mojej obecnej sytuacji. Pewnie niedługo się przeniosę znowu na rozstaniowy. Ale będę Was czytać.
daj sobie czas na przemyślenie, mam nadzieję, że sie ułozy szybciej niz myslisz
kangu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 16:25   #2862
bubelmart
Rozeznanie
 
Avatar bubelmart
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 768
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
właśnie widzę, że problem jest we mnie. Na początku nie sądziłam, że taki ktoś jak On będzie chciał ze mną być [na każdą randkę szłam z myślą "po co w to brniesz, przecież nie pasujesz do niego"]. Jest najinteligentniejszą osobą jaką w życiu spotkałam, osiągał najlepsze wyniki na studiach (ja ich nawet nie zaczęłam!, planuje robić doktorat, ma wiele pasji [np. robotyka czy elektronika, którą ogarnął w 1 rok i teraz robi takie rzeczy których mój ojciec, czy ktokolwiek inny nie ogarnia].
Czuję się zwyczajnie głupia przy nim. Czasami mi "dogryza"/śmieje się ze mnie w żartach (najgorzej, gdy jesteśmy w towarzystwie, ale wtedy walę focha i mówię żeby tego nie robił, ale wewnątrz czuje się jakbym w twarz dostała, bo czasami nie wiem czy chce się ponabijać ze mnie, czy lubi być arogancki i się popisuje). Raz mi powiedział, że "czytam tyle książek, a nie umiem się wysłowić", a on mnie czasami tak onieśmiela, że zapominam języka w gębie i się plączę.

Kiedy powiedział mi, że mnie kocha to nie mogłam w to uwierzyć i do teraz żyje z dnia na dzień tą miłością. Boję się przyszłości, bo wiem że ma nade mną przewagę intelektualną, a w przyszłości na pewno będzie miał finansową [ma dobrze płatny zawód].
Pochodzę z rozbitej rodziny i wiem co to psychiczne znęcanie i poczucie że większość majątku należy do jednej osoby. NIE mówię że Mój jest, czy będzie taki, ale jak się człowiek raz sparzy, to potem pojawiają się takie myśli.
tylko że jeśli nie jesteś szczęśliwa z samą sobą, to uwierz, że z kimś też nie będziesz, albo nie w pełni, bo przede wszystkim trzeba kochać siebie, a dopiero potem kogoś drugiego, ale zawsze siebie najbardziej - żeby to siebie nie dać skrzywdzić i żeby to siebie akceptować, bo wiesz jak jest z ludźmi - są, odchodzą...a z samym sobą jest się przez całe życie i to tą "więź" trzeba najbardziej pielęgnować. wiem, że brzmi jak z kiepskiego podręcznika, ale doszłam do tego, że tak jest. że wiele problemów w związkach, w których jedna strona nie akceptuje samej siebie, wynika właśnie z tego - jestem żywym dowodem i mam wrażenie, że połowa dziewczyn też może o tym zaświadczyć.
także praca, praca i jeszcze raz praca nad sobą - nad zaakceptowaniem siebie, uwierzeniem, że jest się najlepszą wersją siebie, a jak się nie jest to sprzedanie sobie kopa mobilizacyjnego, żeby się taką stać i docenianie samej siebie. reszta się sama ułoży.

Cytat:
Napisane przez Connff Pokaż wiadomość
(...)Nie ma w życiu limitu na najpiękniejsze chwile, a już na pewno nie jest tak, że można je przeżywać tylko z jedną osobą .
świetne podsumowanie! prawie jak Koeljo aż sobie zapiszę
__________________
'Gdy w pewnym momencie twojej codzienności potrąci Cię na przejściu dla pieszych samochód, połóż się leniwie na ulicy, roześmiej się życiu w twarz i powiedz, że i tak jesteś dzisiaj senny...'

anyone who can touch you
- can hurt you or heal you

Edytowane przez bubelmart
Czas edycji: 2013-01-08 o 16:33
bubelmart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 22:44   #2863
StaramSie
Raczkowanie
 
Avatar StaramSie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 133
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dziewczyny pytanie do Was: czy Wasz Tż ma jakąś bardzo dobrą koleżankę/przyjaciółkę?
StaramSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 22:48   #2864
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny pytanie do Was: czy Wasz Tż ma jakąś bardzo dobrą koleżankę/przyjaciółkę?
niestety tak
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 22:50   #2865
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny pytanie do Was: czy Wasz Tż ma jakąś bardzo dobrą koleżankę/przyjaciółkę?
Miał, ale nie ma. To ta o której tu pisałam dziewuszysko
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 22:54   #2866
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

na szczęście nie ma. nie wiem czy ze swoją zazdrością potrafiłabym to zaakceptować
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 22:54   #2867
StaramSie
Raczkowanie
 
Avatar StaramSie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 133
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Od razu dodam że interesuje mnie to czy ile czasu spędzają z tą przyjaciółką, jaki mają do tej znajomości stosunek i jak Wy sobie z tym radzicie
StaramSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 23:18   #2868
gratka_
Zadomowienie
 
Avatar gratka_
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: z klawiatury
Wiadomości: 1 077
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny pytanie do Was: czy Wasz Tż ma jakąś bardzo dobrą koleżankę/przyjaciółkę?
ma... na początku było mi z tym źle, ale jak zaczął mi mówić o tym, że jest dziewczyna z którą chciałby się kolegować, to jakoś to przyjęłam do wiadomości i radzę sobie z tym. piszę z nią smsy, czy się spotyka ? hm... rzadko, a jeśli nawet to i zawsze mówi o tym
gratka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 23:25   #2869
StaramSie
Raczkowanie
 
Avatar StaramSie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 133
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez gratka_ Pokaż wiadomość
ma... na początku było mi z tym źle, ale jak zaczął mi mówić o tym, że jest dziewczyna z którą chciałby się kolegować, to jakoś to przyjęłam do wiadomości i radzę sobie z tym. piszę z nią smsy, czy się spotyka ? hm... rzadko, a jeśli nawet to i zawsze mówi o tym
a wiesz czemu akurat z tą dziewczyną zechciał się kolegować? mówił Ci?
StaramSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 23:28   #2870
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Od razu dodam że interesuje mnie to czy ile czasu spędzają z tą przyjaciółką, jaki mają do tej znajomości stosunek i jak Wy sobie z tym radzicie
na szczęście już nie spędza z nią tak czasu jak kiedyś (właściwie to się nie widują, z tego co wiem to kontakt tylko sms/fb).
A to przez pewną sytuację- ja kiedyś chciałam się zaprzyjaźnić z jego znajomym [tylko relacja przyjacielska mnie interesuje], on wtedy odp że nie jest za tym "bo to zbliża". Więc przypomniałam mu o jego dobrej kumpeli - jak to on może, a ja nie. No i taki sposobem się już nie spotyka ze swoją przyjaciółeczką
Muszę dodać że widziałam ją na żywo... i nie mam się czego obawiać

chociaż licho nie śpi

Edytowane przez 201804100943
Czas edycji: 2013-01-08 o 23:30
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 23:33   #2871
StaramSie
Raczkowanie
 
Avatar StaramSie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 133
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez aanneett Pokaż wiadomość
na szczęście już nie spędza z nią tak czasu jak kiedyś (właściwie to się nie widują, z tego co wiem to kontakt tylko sms/fb).
A to przez pewną sytuację- ja kiedyś chciałam się zaprzyjaźnić z jego znajomym [tylko relacja przyjacielska mnie interesuje], on wtedy odp że nie jest za tym "bo to zbliża". Więc przypomniałam mu o jego dobrej kumpeli - jak to on może, a ja nie. No i taki sposobem się już nie spotyka ze swoją przyjaciółeczką
Muszę dodać że widziałam ją na żywo... i nie mam się czego obawiać

chociaż licho nie śpi
hehehe ale trochę bym się wkurzyła że powiedział że to zbliża to już bym świrowała że on też jest z nią zbliżony
StaramSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 23:39   #2872
201804100943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
hehehe ale trochę bym się wkurzyła że powiedział że to zbliża to już bym świrowała że on też jest z nią zbliżony
hehe
201804100943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-08, 23:51   #2873
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny pytanie do Was: czy Wasz Tż ma jakąś bardzo dobrą koleżankę/przyjaciółkę?
Nie ma. Za to ja mam dobrego kolegę, z którym zawsze dzieliłam pasje do fotografii. Pomagaliśmy sobie w różnych problemach, zwierzaliśmy.
Niestety mój luby nigdy nie był z tego zadowolony, zawsze robił problemy. Na początku związku gdy zobaczył na facebooku jakiś komentarz czy zdjęcie kolegi lub moje robił awantury. Chciałam nawet zakończyć znajomość, myślałam, że to jakiś psychol. Później uspokoił się...Robił tak pewnie przez sytuację z ex albo z tego co mówią koledzy ( większość dziewczyn zdradza i oszukuje ) Żałosne.

A dzisiaj miałam cyrk
Przed południem zadzwoniłam z propozycją wypadu na fotki, odmówił, bo przeziębiony ale powiedział, że wieczorkiem wpadnie.
Jest po 16-tej - sms: Jestem u N. mam nadzieje, że nie będziesz zła. Odpisałam, żeby nie zapomniał o notatkach do policji gdy będzie jechał do mnie.
ok 18- tej Dzwonię do niego z pytaniem kiedy będzie : Na razie jestem u N, nie wiem.
ok. 19-tej Dzwoni z pretensjami, że miałam focha a ja normalnie zadzwoniłam. Zapytał się czy nie będę zła jeśli dzisiaj nie spotkamy się, bo on chce z nimi posiedzieć. Powiedziałam spokojnie, że jeśli coś obiecujesz to byłoby fajnie gdybyś dotrzymał słowa. A on z krzykiem: Już kur...do ciebie jadę !!

Wkurzyłam się.....za chwilę miałam tel od kolegi a Tż w tym czasie dzwonił. Domyślam się, że chciał mi jeszcze nawymyślać. Jednak nie oddzwoniłam.

Ok. 20-tej przyjechał do mnie. Specjalnie siedziałam w kuchni z tatą, żeby u mnie w pokoju nie rzucił się do mnie z mordą. Jednak jak już poszliśmy do mnie to był wyjątkowo spokojny.
Chyba chce pokazać przed kolegami jaki z niego chojrak.
Każdą moją prośbę wyolbrzymia i przekręca. Wyszło na to, że ZABRONIŁAM pić alkohol ( tak napisał w smsie do kolegi- ''mam zabronione pić'' a ja tylko grzecznie zwróciłam uwagę.
Może powinnam w jakiś inny sposób wysławiać się!

Jeszcze nigdy nie miałam takich problemów w związku
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 00:38   #2874
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny pytanie do Was: czy Wasz Tż ma jakąś bardzo dobrą koleżankę/przyjaciółkę?
Ma, swoją współlokatorkę. Znają się od bobasa, to córka jego przyszywanego wujostwa. Nie jestem o nią zazdrosna

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
Nie ma. Za to ja mam dobrego kolegę, z którym zawsze dzieliłam pasje do fotografii. Pomagaliśmy sobie w różnych problemach, zwierzaliśmy.
Niestety mój luby nigdy nie był z tego zadowolony, zawsze robił problemy. Na początku związku gdy zobaczył na facebooku jakiś komentarz czy zdjęcie kolegi lub moje robił awantury. Chciałam nawet zakończyć znajomość, myślałam, że to jakiś psychol. Później uspokoił się...Robił tak pewnie przez sytuację z ex albo z tego co mówią koledzy ( większość dziewczyn zdradza i oszukuje ) Żałosne.

A dzisiaj miałam cyrk
Przed południem zadzwoniłam z propozycją wypadu na fotki, odmówił, bo przeziębiony ale powiedział, że wieczorkiem wpadnie.
Jest po 16-tej - sms: Jestem u N. mam nadzieje, że nie będziesz zła. Odpisałam, żeby nie zapomniał o notatkach do policji gdy będzie jechał do mnie.
ok 18- tej Dzwonię do niego z pytaniem kiedy będzie : Na razie jestem u N, nie wiem.
ok. 19-tej Dzwoni z pretensjami, że miałam focha a ja normalnie zadzwoniłam. Zapytał się czy nie będę zła jeśli dzisiaj nie spotkamy się, bo on chce z nimi posiedzieć. Powiedziałam spokojnie, że jeśli coś obiecujesz to byłoby fajnie gdybyś dotrzymał słowa. A on z krzykiem: Już kur...do ciebie jadę !!

Wkurzyłam się.....za chwilę miałam tel od kolegi a Tż w tym czasie dzwonił. Domyślam się, że chciał mi jeszcze nawymyślać. Jednak nie oddzwoniłam.

Ok. 20-tej przyjechał do mnie. Specjalnie siedziałam w kuchni z tatą, żeby u mnie w pokoju nie rzucił się do mnie z mordą. Jednak jak już poszliśmy do mnie to był wyjątkowo spokojny.
Chyba chce pokazać przed kolegami jaki z niego chojrak.
Każdą moją prośbę wyolbrzymia i przekręca. Wyszło na to, że ZABRONIŁAM pić alkohol ( tak napisał w smsie do kolegi- ''mam zabronione pić'' a ja tylko grzecznie zwróciłam uwagę.
Może powinnam w jakiś inny sposób wysławiać się!

Jeszcze nigdy nie miałam takich problemów w związku
Wybacz, że to napiszę, ale jak dla mnie to nie związek, a męczenie dupy.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 09:49   #2875
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Ma, swoją współlokatorkę. Znają się od bobasa, to córka jego przyszywanego wujostwa. Nie jestem o nią zazdrosna



Wybacz, że to napiszę, ale jak dla mnie to nie związek, a męczenie dupy.
Dlaczego tak uważasz ?
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 11:01   #2876
kangu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
Nie ma. Za to ja mam dobrego kolegę, z którym zawsze dzieliłam pasje do fotografii. Pomagaliśmy sobie w różnych problemach, zwierzaliśmy.
Niestety mój luby nigdy nie był z tego zadowolony, zawsze robił problemy. Na początku związku gdy zobaczył na facebooku jakiś komentarz czy zdjęcie kolegi lub moje robił awantury. Chciałam nawet zakończyć znajomość, myślałam, że to jakiś psychol. Później uspokoił się...Robił tak pewnie przez sytuację z ex albo z tego co mówią koledzy ( większość dziewczyn zdradza i oszukuje ) Żałosne.

A dzisiaj miałam cyrk
Przed południem zadzwoniłam z propozycją wypadu na fotki, odmówił, bo przeziębiony ale powiedział, że wieczorkiem wpadnie.
Jest po 16-tej - sms: Jestem u N. mam nadzieje, że nie będziesz zła. Odpisałam, żeby nie zapomniał o notatkach do policji gdy będzie jechał do mnie.
ok 18- tej Dzwonię do niego z pytaniem kiedy będzie : Na razie jestem u N, nie wiem.
ok. 19-tej Dzwoni z pretensjami, że miałam focha a ja normalnie zadzwoniłam. Zapytał się czy nie będę zła jeśli dzisiaj nie spotkamy się, bo on chce z nimi posiedzieć. Powiedziałam spokojnie, że jeśli coś obiecujesz to byłoby fajnie gdybyś dotrzymał słowa. A on z krzykiem: Już kur...do ciebie jadę !!

Wkurzyłam się.....za chwilę miałam tel od kolegi a Tż w tym czasie dzwonił. Domyślam się, że chciał mi jeszcze nawymyślać. Jednak nie oddzwoniłam.


Ok. 20-tej przyjechał do mnie. Specjalnie siedziałam w kuchni z tatą, żeby u mnie w pokoju nie rzucił się do mnie z mordą. Jednak jak już poszliśmy do mnie to był wyjątkowo spokojny.
Chyba chce pokazać przed kolegami jaki z niego chojrak.
Każdą moją prośbę wyolbrzymia i przekręca. Wyszło na to, że ZABRONIŁAM pić alkohol ( tak napisał w smsie do kolegi- ''mam zabronione pić'' a ja tylko grzecznie zwróciłam uwagę.
Może powinnam w jakiś inny sposób wysławiać się!

Jeszcze nigdy nie miałam takich problemów w związku
szczerze, ale dla mnie sytuacja nie do pomyslenia, żeby mój facet mówił do mnie w taki sposób i jeszcze musisz siedziec z tata , aby on nie robił ci problemów? powinnaś dac mu za to żółtą kartkę. Poza tym jaki to facet , który chce przy kolegach pokazać, że jest gośc, bo nie traktuje dobrze swojej dziewczyny? i Jakim facetom to imponuje?Raczej to nie świadczy pozytywnie ani o kolegach ani o nim.
kangu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 11:14   #2877
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez kangu Pokaż wiadomość
szczerze, ale dla mnie sytuacja nie do pomyslenia, żeby mój facet mówił do mnie w taki sposób i jeszcze musisz siedziec z tata , aby on nie robił ci problemów? powinnaś dac mu za to żółtą kartkę. Poza tym jaki to facet , który chce przy kolegach pokazać, że jest gośc, bo nie traktuje dobrze swojej dziewczyny? i Jakim facetom to imponuje?Raczej to nie świadczy pozytywnie ani o kolegach ani o nim.
Nie wiem czy chce pokazać takiego ale oni zapewne słyszeli jak burknął do mnie: ''jestem u N. i nie wiem kiedy będę'' - tłumaczył się tym, że mój głos też nie był za miły. Owszem byłam już trochę zdenerwowana ale starałam się żeby brzmiał normalnie. On za to mógł wyczuć moje zirytowanie i odpowiedzieć neutralnie. Ze względu na obce osoby przebywające z nim.

Dlaczego gdy ja jestem z koleżanką to potrafię normalnie się zachowywać a On nagle przestaje dostrzegać mnie, tylko KOLEDZY....To mnie najbardziej irytuje.

Powiedziałam, że mógł krócej posiedzieć u kolegi, wpaść do mnie i jeszcze wieczorem ponownie z nimi spotkać ale gdzie tam- najlepiej olać swoją dziewczynę i lecieć do kumpli.
Stwierdził, że jestem egoistką, więc powiedziałam, że od tej pory nie będę uczyć się wspólnie z nim, nie będę pytać o zdrowie, samopoczucie, dbać o niego. Wtedy zobaczy jaką ma egoistkę. Po prostu ma za dobrze.
On musi nauczyć się co to jest normalny związek, bo nigdy takiego prawdziwego nie miał.
Tylko nie wiem czy to będzie ze mną.
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 11:17   #2878
kasiarzynaa
Zakorzenienie
 
Avatar kasiarzynaa
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 851
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Ja chyba już szczerze mówiąc nie będę tu nikomu doradzać, nie jestem najlepszym doradcą, bo sama głupieję wobec mojej obecnej sytuacji. Pewnie niedługo się przeniosę znowu na rozstaniowy. Ale będę Was czytać.
to, że czasem ktoś sam nie potrafi poradzić sobie z problemami w związku, nie znaczy, że nie potrafi dobrze doradzać innym

Cytat:
Napisane przez StaramSie Pokaż wiadomość
Dziewczyny pytanie do Was: czy Wasz Tż ma jakąś bardzo dobrą koleżankę/przyjaciółkę?
Na szczęście nie ma, bo nie wiem jak bym sobie z tym radziła, bo jestem zazdrośnicą
__________________


Butomaniaczka
kasiarzynaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 11:19   #2879
kangu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Deborah100 może masz rację, może ma za dobrze i nie docenia.
kangu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-09, 11:30   #2880
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

a ja znowu urządziłam scenę z fochem, na szczęście tylko przez internet tż nie odpisywał na mojego smsa, więc zaczęłam sobie wymyślać w głowie różne scenariusze, a ten telefonu nie wziął do pracy
chyba potrzebuję kopa
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-06 16:23:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.