Kto odchudza się razem ze mną do wakacji 2013?

[oleska83]

a ja siedzę w domu już 2 tydzień mam L4 na synka bo chory i nie ukrywam, że mnie to siedzenie w domu już przytłacza ale w poniedziałek mam w planie już wrócić do pracy plus taki że trochę się poruszam

[Jerzyczka]

Napisane przez oleska83

a ja siedzę w domu już 2 tydzień mam L4 na synka bo chory i nie ukrywam, że mnie to siedzenie w domu już przytłacza ale w poniedziałek mam w planie już wrócić do pracy plus taki że trochę się poruszam

Bo to tak zawsze jest - czasem , by człowiek z chęcią posiedział w domu i odpoczął, ale jak przychodzi co do czego to zbyt długie siedzenie męczy. Zdrówka synkowi życzę

Jak mi się nie chce uczyć

[oleska83]

dzięki przyda się

[bojkka]

melduję iż jestem już po porannym treningu z Ewą, tym razem wybrałam trening z gwiazdami po wczorajszym było ciężko, ale jakoś dotrwałam

Jerzyczko znam to uczucie przed obroną doskonale. uczyć się nie chce, a jak się siada do książek to i tak ciężko się skupić, przynajmniej ja tak miałam i chodziłam po domu z kąta w kąt (i co chwilę wizaż, facebook, email, i inne głupotki)

[oleska83]

oj facebook to jest dopiero zjadacz czasu ale to już uzależnienie hehe

[bojkka]

dziewczyny, jak macie chwilkę polecam lekturę http://www.fitnow.pl/pl/3/626/808/Ws...c-sie-tluszczu w ogóledużo fajnych artykułów jest na tym portalu

[Jerzyczka]

Napisane przez bojkka

melduję iż jestem już po porannym treningu z Ewą, tym razem wybrałam trening z gwiazdami po wczorajszym było ciężko, ale jakoś dotrwałam

Jerzyczko znam to uczucie przed obroną doskonale. uczyć się nie chce, a jak się siada do książek to i tak ciężko się skupić, przynajmniej ja tak miałam i chodziłam po domu z kąta w kąt (i co chwilę wizaż, facebook, email, i inne głupotki)

ale mobilizacja do ćwiczeń! ja dziś skakanka po jednym dniu regeneracji łydek
i rzeczywiście, ciężko się skupić kiedy wizaż włączony

Napisane przez oleska83

oj facebook to jest dopiero zjadacz czasu ale to już uzależnienie hehe

facebook mnie wkurza bardzo. gdyby nie to, że dzięki niemu mam stały kontakt z przyjaciółką Brazylijką, to już dawno bym go usunęła. Ludzie mnie na fejsie wkurzają

Napisane przez bojkka

dziewczyny, jak macie chwilkę polecam lekturę http://www.fitnow.pl/pl/3/626/808/Ws...c-sie-tluszczu w ogóledużo fajnych artykułów jest na tym portalu

całkiem ciekawy artykuł, ale ja muszę czytać o językoznawstwie teraz, o morfologii i syntaxie, a nie o spalaniu tłuszczu więc nie kuś!

[nextPage]

Jerzyczka Ja chce spróbować bo dziewczyny tak zachwalały ten suplement, a nie jest jakoś tragicznie drogi. No i o zgrozo! Pomyliłam się wpisując swoją wagę, wpisałam o jedynke z przodu za dużo

Dziś zjadłam o 6 rano dwie kromki ciemnego pieczywa z serkiem i ogórkiem zielonym, a o 10 serek wiejski i mandarynke A co na obiad? Hm.. macie jakiś pomysł?

[oleska83]

ja na obiad zjem normalnego schaba w panierce tyle że z warzywami bez żadnych ziemniaków
od rana zjadłam orkiszową kromkę z pastą z makreli a później sałatkę z tuńczyka z cebulką ogórkiem kiszonym i łyżką ketchupu

[Nevermindowa]

Ja dzisiaj w domciu, bo mam @ i się rozchorowałam Cała klasa chora. Pani od chemii tylko rozdaje chusteczki do nosa. Kupiła chyba cały karton .
Wstałam rano, miałam iść do szkoły, ale źle się czułam, zresztą miałam też nudne lekcje, jedynie sprawdzian z Angielskiego był, a tak to matma, 2 w-fy , religia i takie pierdoły. Spałam najpierw do 9, potem chciałam się jeszcze troszkę zdrzemnąć i przespałam cały poranek aż do 13 . Jestem okropnie zła. Miałam zrobić tyle rzeczy . Ale nie tylko z tego powodu, już 3 dni jem słodycze, nie przestaję. Piję bardzo mało. Nic nie ćwiczę. Totalna porażka. Jutro spróbuję od nowa .

[oleska83]

Dziewczyny czy Wy też tak macie że po posiłku macie wyrzuty sumienia że jednak ilość była zbyt duża albo bilans po dniu że jednak było zbyt kalorycznie? Chyba zaczynam fiksować wrrrrrrr

[loczku]

cześć kobietki można się jeszcze do Was przyłączyć ? Nie mam dużo do zrzucenia, ważę 62-63kg na 170cm, co nie jest tragedią, ale marzy mi się 5-teczka z przodu 57kg konkretnie.
Moim głównym celem jest jednak wysmuklenie i wyrzeźbienie sylwetki, przy okazji pozbywając się resztek nadprogramowego tłuszczu (kilka lat temu udało mi się zbić 20kg nadwagi). Zapisałam się na kickboxing (jutro mam pierwszy trening), który odbywa się 2 razy w tygodniu i chciałabym go uzupełnić ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej, około 2-3 razy w tygodniu.
Jeśli chodzi o odżywianie to na celu mam po prostu racjonalne żywienie, nie obżeranie się, ale też nie jedzenie za mało. Nie będę cudować z żywnością strikte dietetyczną, odmawiając sobie wszystkiego, bo nie ma takiej potrzeby, nie muszę zrzucić 20kg, a najwyżej 6. Po prostu będę jeść rozsądnie, w miarę zdrowo.
To jak, przygarniecie mnie ?

[Jerzyczka]

Napisane przez Nevermindowa

Ja dzisiaj w domciu, bo mam @ i się rozchorowałam Cała klasa chora. Pani od chemii tylko rozdaje chusteczki do nosa. Kupiła chyba cały karton .
Wstałam rano, miałam iść do szkoły, ale źle się czułam, zresztą miałam też nudne lekcje, jedynie sprawdzian z Angielskiego był, a tak to matma, 2 w-fy , religia i takie pierdoły. Spałam najpierw do 9, potem chciałam się jeszcze troszkę zdrzemnąć i przespałam cały poranek aż do 13 . Jestem okropnie zła. Miałam zrobić tyle rzeczy . Ale nie tylko z tego powodu, już 3 dni jem słodycze, nie przestaję. Piję bardzo mało. Nic nie ćwiczę. Totalna porażka. Jutro spróbuję od nowa .

biedactwo, zdrowiej Ja również z dietą jestem na bakier, ale po piątkowej obronie biorę się za sporządzanie dziennych, zdrowych jadłospisów na redukcję. Będę dokładnie pilnowała to co jem. Ale dziś mimo wszystko mam zamiar poskakać na skakance

Napisane przez oleska83

Dziewczyny czy Wy też tak macie że po posiłku macie wyrzuty sumienia że jednak ilość była zbyt duża albo bilans po dniu że jednak było zbyt kalorycznie? Chyba zaczynam fiksować wrrrrrrr

też tak mam, ale mimo wszystko muszę trenować silną wolę i jeść mniej, żeby nie było wyrzutów sumienia w postaci nadwyżki kilogramów

Napisane przez nextPage

Jerzyczka Ja chce spróbować bo dziewczyny tak zachwalały ten suplement, a nie jest jakoś tragicznie drogi. No i o zgrozo! Pomyliłam się wpisując swoją wagę, wpisałam o jedynke z przodu za dużo

Dziś zjadłam o 6 rano dwie kromki ciemnego pieczywa z serkiem i ogórkiem zielonym, a o 10 serek wiejski i mandarynke A co na obiad? Hm.. macie jakiś pomysł?

pochwal się zawartością lodówki, to może jakoś pomożemy Ci skomponować zdrowy posiłek

Powoli, powoli, ale nauka jakoś wchodzi. Dziś muszę zrobić 30 pytań (tzn. już dokładnie się nauczyć, bo mniej więcej wiem o co w nich chodzi). Zrobiłam 15. Uf.

[Nevermindowa]

Ja mam tylko wyrzuty sumienia, że zjadłam coś słodkiego. Zwykle jedząc obiad kontrolę mam już opanowaną i nie przesadzam . Śniadania nigdy nie żałuję, kolacji jem dość mało, o wczesnej porze. Staram się pić dużo zielonej herbaty.

[loczku]

Cześć kobietki ! Można się jeszcze do Was przyłączyć ? Nie mam dużo do zrzucenia, ważę 62-63kg na 170cm, ale marzy mi się piąteczka na czele konkretnie 57kg.
Moim głównym celem jest wyrzeźbienie i wysmuklenie sylwetki, przy okazji pozbywając się resztek tłuszczu (kilka lat temu udało mi się zrzucić 20kg nadwagi). Zapisałam się na kickboxing, który zaczynam jutro, treningi odbywają się 2 razy w tygodniu. Chcę go uzupełnić 2-3 sesjami ćwiczeń z Ewą Chodakowską.
Jeśli chodzi o odżywianie, nie mam zamiaru cudować z mega dietetyczną żywnością, bo zwyczajnie nie ma takiej potrzeby - 6kg to nie na tyle dużo, żeby odmawiać sobie wszystkiego. Chcę po prostu jeść racjonalnie, nie obżerać się, nie głodzić, jeść w miarę zdrowo.
To jak, przygarniecie mnie ?

[bojkka]

Napisane przez oleska83

Dziewczyny czy Wy też tak macie że po posiłku macie wyrzuty sumienia że jednak ilość była zbyt duża albo bilans po dniu że jednak było zbyt kalorycznie? Chyba zaczynam fiksować wrrrrrrr

ja tak mam ze słodyczami, nie potrafię się zadowolić jedną kostką czekolady, cukierkiem, jak już zacznę tak po mnie. ale walczę, żeby w ogóle nie zaczynać sięgać po słodycze
Ze zwykłym jedzeniem tak nie mam, ogólnie na większe szaleństwa (jak np. dzisiejsza połówka kajzerki z dżemem na śniadanie do kawki ) pozwalam sobie mniej-więcej do godziny 15. Potem pilnuję się dużo bardziej.

[Jerzyczka]

Napisane przez loczku

Cześć kobietki ! Można się jeszcze do Was przyłączyć ? Nie mam dużo do zrzucenia, ważę 62-63kg na 170cm, ale marzy mi się piąteczka na czele konkretnie 57kg.
Moim głównym celem jest wyrzeźbienie i wysmuklenie sylwetki, przy okazji pozbywając się resztek tłuszczu (kilka lat temu udało mi się zrzucić 20kg nadwagi). Zapisałam się na kickboxing, który zaczynam jutro, treningi odbywają się 2 razy w tygodniu. Chcę go uzupełnić 2-3 sesjami ćwiczeń z Ewą Chodakowską.
Jeśli chodzi o odżywianie, nie mam zamiaru cudować z mega dietetyczną żywnością, bo zwyczajnie nie ma takiej potrzeby - 6kg to nie na tyle dużo, żeby odmawiać sobie wszystkiego. Chcę po prostu jeść racjonalnie, nie obżerać się, nie głodzić, jeść w miarę zdrowo.
To jak, przygarniecie mnie ?

pewnie, że przygarniemy

Napisane przez bojkka

ja tak mam ze słodyczami, nie potrafię się zadowolić jedną kostką czekolady, cukierkiem, jak już zacznę tak po mnie. ale walczę, żeby w ogóle nie zaczynać sięgać po słodycze
Ze zwykłym jedzeniem tak nie mam, ogólnie na większe szaleństwa (jak np. dzisiejsza połówka kajzerki z dżemem na śniadanie do kawki ) pozwalam sobie mniej-więcej do godziny 15. Potem pilnuję się dużo bardziej.

i takie podejście daje rezultaty? spadki na wadze?

Ja od soboty definitywnie kończę z fast foodami, słodycze będę jadła raz w tygodniu i zmniejszam porcję. Jak sobie nie postanowię to nigdy nic się nie stanie. Naprawdę, po obronie będę miała więcej czasu i wtedy właśnie będę dokładnie planowała posiłki.

[loczku]

Cieszę się bardzo ! To od jutra piszę jak mi idzie
Kiedyś miałam taki szał na słodycze -> czekoladę, dietę trzymałam ładnie, ładnie ćwiczyłam, ale kilku kostek czekolady dziennie nie potrafiłam sobie odmówić. Wyszłam z założenia, że lepiej zjeść troszkę, czasem i pilnować się żeby nie wtrynić 2 tabliczek za jednym posiedzeniem, co kiedyś było możliwe

[Jerzyczka]

Napisane przez loczku

Cieszę się bardzo ! To od jutra piszę jak mi idzie
Kiedyś miałam taki szał na słodycze -> czekoladę, dietę trzymałam ładnie, ładnie ćwiczyłam, ale kilku kostek czekolady dziennie nie potrafiłam sobie odmówić. Wyszłam z założenia, że lepiej zjeść troszkę, czasem i pilnować się żeby nie wtrynić 2 tabliczek za jednym posiedzeniem, co kiedyś było możliwe

czekamy na dzienne sprawozdania ja naprawdę, od soboty będę konsekwentna i z każdym dniem szczuplejsza

moja silna wola bardzo kuleje, przez co żołądek się rozepchał. Myślicie, że żołądek naprawdę się kurczy jak się daje mu mniejsze porcje? Słyszałam, że po miesiącu jest już duża różnica i człowiek przyzwyczaja się do nie-obżerania się..

[loczku]

Z własnego doświadczenia, no i z punktu widzenia studentki Biologii Medycznej mogę Cię zapewnić, że to święta racja dostarczając żołądkowi małe porcje jedzenia, dość często, ale nie non-stop powodujemy jego obkurczenie co skutecznie pozwala na powstrzymanie się przed zjedzeniem za dużo. Jest się szybciej sytym, a najsilniejszy apetyt spasuje kiedy wypełnimy żołądek po brzegi, a że jego objętość będzie mniejsza, spasuje wcześniej

[nextPage]

Napisane przez oleska83

Dziewczyny czy Wy też tak macie że po posiłku macie wyrzuty sumienia że jednak ilość była zbyt duża albo bilans po dniu że jednak było zbyt kalorycznie? Chyba zaczynam fiksować wrrrrrrr

Mam to samo. Nieważne co i ile zjem, wydaje mi się że nażarłam się za dużo brzydko mówiąc. Do tego spodziewam się cudów po 3 dniach


No więc zjadłam winiary pomysł na papirus + oszukana sałatka gyros (kapusta pekińska, ogórek konserwowy, pomidor, jogurt naturalny), oczywiście bez ziemniaków

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Żołądek skurczy się na pewno po jakimś czasie (chyba nawet niedługim). Potem będzie tak, że jak zjesz coś cięższego to będziesz się źle czuła, bo żołądek się odzwyczai od takich rzeczy

[loczku]

skurczenie żołądka pomaga w utrzymaniu dietki mówie z wlasnego doświadczenia. Jedz małe porcje dość często, byle nie non-stop i po krótkim czasie poczujesz efekty, nie będziesz głodna nawet jeśli zjesz małą porcyjkę (byle wartościową) skuszenie się na coś "większego" od razu wywoła efekt nażarcia, nieprzyjemne uczucie wypchania. Trzymam kciuki !

[Jerzyczka]

No to mam nadzieję, że u mnie to skurczenie żołądka również nastąpi, bo mam wrażenie, że jem więcej niż ważę

Plus taki, że nauka w miarę do przodu idzie Idę za ciosem i dziś jeszcze posiedzę do północy i będę miała 2/3 zrobione

[nextPage]

Ja narazie też jedząć małe porcyjki jestem głodna, ale próbuje oszukiwać żołądek jakąś marchewką, jabłkiem albo pijąc dużo wody. Niestety czasem nie pomaga Mam nadzieje, że niedługo coś sie zmieni ;p

[ewelajna181]

Witam Was czy mogę się jeszcze przyłączyć? chciałam założyć swój wątek ale tutaj jest bardzo przyjemnie

[oleska83]

tak z innej beczki czy suplement diety w postaci błonnika w tabletkach to dobry pomysł? praktykuje któraś z Was?

Dzień dobry

[Jerzyczka]

Napisane przez ewelajna181

Witam Was czy mogę się jeszcze przyłączyć? chciałam założyć swój wątek ale tutaj jest bardzo przyjemnie

pewnie, im nas więcej tym więcej motywacji

Napisane przez oleska83

tak z innej beczki czy suplement diety w postaci błonnika w tabletkach to dobry pomysł? praktykuje któraś z Was?

Dzień dobry

ja postanowiłam, że nie będę nic brać. lepiej chyba schudnąć bez suplementów, bo co sie stanie jak je odstawimy?


Dzień dobry! Jeden dzień mi został do obrony, pędzę do dziekanatu po protokół i swój indeks. A potem uczę się cały dzień.

Postanowiłam, że jednak od dziś wprowadzam dietę, bo przez to, że powiedziałam, że od soboty - wczoraj jadłam tyle, że masakra.
Dlatego po drodze z dziekanatu kupię sobie jabłko na przekąskę, a na kolację dziś zjem serek wiejski z pomidorkiem. Obiad jeszcze nie jest sprecyzowany

Lecę! Miłego dnia ;*

[loczku]

Oleska moim zdaniem lepiej po prostu jesc rzeczy ktore maja duza zawartosc blonnika jak np. otreby, ciemne pieczywko suplementacja jest w porzadku, ale po co jak mozna naturalnie ?
DZIEŃ DOBRY kobietki, dzisiaj jest dobrym dniem na odchudzanie z samego rana wypilam kawke (zwyczajna, z mlekiem i cukrem, ale ze pije taka raz, max. dwa razy dziennie, moge sobie pozwolic), i wtrynilam Activie z sliwka. Na uczelnie zapakowalam pomidorki koktajlowe, dwie mandarynki i bulke pomidorowa z Philadelphia, szpinakiem, ogorkiem i chuda szynka. Po uczelni o 18:30 mam pierwszy trening kickboxingu (trzymajcie kciuki !!!) przed ktorym tez pewnie cos zjem. Miłego dnia !

[nextPage]

Napisane przez oleska83

tak z innej beczki czy suplement diety w postaci błonnika w tabletkach to dobry pomysł? praktykuje któraś z Was?

Dzień dobry

Ja brałam kiedyś błonnik z ananasem firmy biogarden i jakoś specjalnie mi to nie pomagało

[oleska83]

byłam w sklepie kupiłam sobie otręby zamiast prochów
a teraz zajadam makrelę na śniadanko