Mamusie z Torunia i okolic 2012

[aniula47]

Napisane przez *Agatek*

Aniula też mamy 12 zębów ale moja młodzież wczoraj skończyła 13 miesięcy

Sandra no to trudno, w nocy nadrabia- ja bym się cieszyła, że chociaż w nocy zje Jak moja pije mało w dzień, to też w nocy nadrabia

Nie wiem co lekarze mają do tego, że dziecko 'szczupłe' ? No przecież biega, wybiega energię ja w 6 klasie podstawówki ważyłam 29 kilo i sapali, że mam niedowagę, ale zawsze taka byłam, miałam szybką przemianę materii... może Amelka też tak ma?

może taka jej uroda będzie drobniutka i szczuplutka

moja mleka w nocy nie pije tylko rano i wieczorem i tez nie zawsze wszystko wypije

[*Agatek*]

Napisane przez aniula47

może taka jej uroda będzie drobniutka i szczuplutka

moja mleka w nocy nie pije tylko rano i wieczorem i tez nie zawsze wszystko wypije

No Amelka będzie szczupła i wysoooka Lepiej dla niej

U nas też mleko rano i wieczorem, od 3 tyg z kartonika z kaszką manną teraz, bo kleik się skończył i w de go nie można dostać ale z kaszką manną jest pyszne sama bym sobie takie zjadła...

Pije herbatkę, soczek- ale też nie co noc, zależy od nie wiem czego

[sandra1892]

Napisane przez aniula47

jak robisz tą kaszę manna? na mleku z kartonu?

z jedzeniem może to być skok rozwojowy moja też przez jakiś czas odwiała posiłków teraz jej powoli przechodzi

dziś byłyśmy na szczepieniu 12 kg 80 cm 12 zębów

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------


takimi domowymi obiadami też gardzi?

Staram jej dawać tylko domowe obiady. Dodaje zawsze odrobine masła co by bardziej "kaloryczne" bylo. Najbardziej lubi pomidorowa ze swojskiego przecieru od tesciów Ogólnie to lubi wszystko prócz bananów i ogólnie surowych owoców nie tknie tylko ze słoika

Moja A 15 lutego ważyła 8300 mierzyła 76 cm i mamy w paszcczy 6 zębów i 7 w drodze
Ogólnie to młoda nie ma za kim być pulchna bo i ja i mąż byliśmy szczupli i niejadki
No ale lekarze się czepiają, że mała jest itp. jedna już chciała mi ją zabrać do szpitala i zasugerowała, że ja nieodpowiednie zajmuję się dzieckiem i chyba je głodzę Ale się nie zgodziłam na szpital bo dziecko nie jest chore tylko widocznie taka już jej uroda.

A kaszę manną to kupuję zwykła w sklepie i gotuję według przepisu na opakowaniu na zwykłym mleku 2% w butelce z biedry

Agatek, ja zawsze też byłam drobna i szczupła, ale podczas ciąży nadrobiłam

[*Agatek*]

Właśnie odkryłam, że Kindze idą następne zęby- trójki! (13 mies) czy to nie za szybko? Dlatego mi się budzi w nocy często na smoka i ma co jakiś czas uczulenie na buzi...

[aniula47]

Napisane przez sandra1892

Staram jej dawać tylko domowe obiady. Dodaje zawsze odrobine masła co by bardziej "kaloryczne" bylo. Najbardziej lubi pomidorowa ze swojskiego przecieru od tesciów Ogólnie to lubi wszystko prócz bananów i ogólnie surowych owoców nie tknie tylko ze słoika

Moja A 15 lutego ważyła 8300 mierzyła 76 cm i mamy w paszcczy 6 zębów i 7 w drodze
Ogólnie to młoda nie ma za kim być pulchna bo i ja i mąż byliśmy szczupli i niejadki
No ale lekarze się czepiają, że mała jest itp. jedna już chciała mi ją zabrać do szpitala i zasugerowała, że ja nieodpowiednie zajmuję się dzieckiem i chyba je głodzę Ale się nie zgodziłam na szpital bo dziecko nie jest chore tylko widocznie taka już jej uroda.

A kaszę manną to kupuję zwykła w sklepie i gotuję według przepisu na opakowaniu na zwykłym mleku 2% w butelce z biedry

Agatek, ja zawsze też byłam drobna i szczupła, ale podczas ciąży nadrobiłam

ja mam obawy przed mlekiem z kartonu czy butelki chciałam kupić płatki takie dla dzieci z bobovity bodajże do mleka i się zasatnawiam czy dać z modyfikowanym czy takim normalnym

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez *Agatek*

Właśnie odkryłam, że Kindze idą następne zęby- trójki! (13 mies) czy to nie za szybko? Dlatego mi się budzi w nocy często na smoka i ma co jakiś czas uczulenie na buzi...

pierwszy ząb u Juli pojawił się po 9 msc i teraz to idą hurtowo

szybko te trójki

[*Agatek*]

Aniula, a czemu obawy? Dziecku nie można podawać mleka, wtedy kiedy ma jakieś atopowe zapalanie skóry/skaza białkowa itp itd... jak nie ma żadnych takich objawów, to nie ma przeciwwskazań
Jak byłam ostatnio u lekarza z wysypką (okazało się, że to od ząbkowania- śliniotoku, a myslałam, że to skaza, bo wyglądało okropnie)to kazał mi od razu przejście na kartonikowe, w Niemczech przechodza już w 9 miesiącu życia i zaczynałam od 1,8 %, a teraz jedziemy na 3,8% od tygodnia i nic jej nie jest. Trzeba bacznie obserwować, a i taniej wychodzi
A co do zębów- masakra budzi się w nocy, był spokój na chwilę, a teraz znowu będzie katorga nie podoba mi się to, za szybko to się dzieje dla mnie, nie zdążyłam 'odpocząć' a znów mnie czeka smarowanie żelem... no ale cóż, jak trzeba, to będę robić
A pierwszy ząb wyszedł jej w 5 miesiącu... a ponoć im szybciej, tym gorzej, nie wiem ile w tym prawdy, zobaczymy potem

[sandra1892]

A czego się obawiać z krowim mlekiem Tak jak Agata napisała gdy dziecko uczulone, alergik to owszem nie podawać. Ja dałam Amelce spróbować mleka gdy miała około 11 miesięcy chyba. Niby powinnam bardziej się powstrzymywać bo Mela to wcześniak, ale ja się z nią nie cackam i daję wsio według wieku urodzeniowego, nie korygowanego Jeśli się boisz to na początek odrobinę z 50 ml i obserwuj przez 2 czy 3 dni. Jak nic nie będzie możesz spokojnie dać Na początek proponuję 1,5 czy 2 % bo 3,5% czasem jest za tluste i dziecko "przelatuje. I najlepiej butelkowe. Jest mniej przetworzone niż z kartonu.

A ja odkryłam, że idą nam dwie dolne dwójki Czyli 7 i 8 ząb. Zaczynają się sypać Bo długo nic nie wychodziło

[*Agatek*]

Napisane przez sandra1892

A czego się obawiać z krowim mlekiem Tak jak Agata napisała gdy dziecko uczulone, alergik to owszem nie podawać. Ja dałam Amelce spróbować mleka gdy miała około 11 miesięcy chyba. Niby powinnam bardziej się powstrzymywać bo Mela to wcześniak, ale ja się z nią nie cackam i daję wsio według wieku urodzeniowego, nie korygowanego Jeśli się boisz to na początek odrobinę z 50 ml i obserwuj przez 2 czy 3 dni. Jak nic nie będzie możesz spokojnie dać Na początek proponuję 1,5 czy 2 % bo 3,5% czasem jest za tluste i dziecko "przelatuje. I najlepiej butelkowe. Jest mniej przetworzone niż z kartonu.

A ja odkryłam, że idą nam dwie dolne dwójki Czyli 7 i 8 ząb. Zaczynają się sypać Bo długo nic nie wychodziło

No to czas ząbkowania nastał na amen Żelem smarujesz?? Jak widzisz jak ją bardzo boli? Ja smaruję, ale szybko idzie a ona to je... na szczęście u nas 4,25 €, więc nie dużo, a starcza na miesiąc, dwa. Jeszcze jedno opakowanie kupię i koniec z tym! Ale smaruję tylko na noc

Ja daję mleczko świeże, z krótkim terminem ważności- kartonik, tu butelki nie widziałam chyba nie pamiętam ale wybrałam troszkę droższe, bo tu jest spory wybór i różny poziom %... z dodatkiem magnezu i witamin B6 i B12 Lekarza pytałam ile % to mówi "dziecko jest upoważnione pić takie jak dorosły" ale ja próbowałam od mniejszej ilości %, a teraz zawyżyłam. Ogólnie K. waży 8500- i mówił że malutko też więc muszę ją teraz podtuczyć do bilansu- idziemy 26.02

[sandra1892]

Napisane przez *Agatek*

No to czas ząbkowania nastał na amen Żelem smarujesz?? Jak widzisz jak ją bardzo boli? Ja smaruję, ale szybko idzie a ona to je... na szczęście u nas 4,25 €, więc nie dużo, a starcza na miesiąc, dwa. Jeszcze jedno opakowanie kupię i koniec z tym! Ale smaruję tylko na noc

Ja daję mleczko świeże, z krótkim terminem ważności- kartonik, tu butelki nie widziałam chyba nie pamiętam ale wybrałam troszkę droższe, bo tu jest spory wybór i różny poziom %... z dodatkiem magnezu i witamin B6 i B12 Lekarza pytałam ile % to mówi "dziecko jest upoważnione pić takie jak dorosły" ale ja próbowałam od mniejszej ilości %, a teraz zawyżyłam. Ogólnie K. waży 8500- i mówił że malutko też więc muszę ją teraz podtuczyć do bilansu- idziemy 26.02

Nie smaruję niczym, bo Amelka ząbkowanie dość lekko przechodzi. Po za tym nie da sobie palca do buzi włożyć
No to widzę, że moja tragicznie nie waży tym bardziej, że była ponad 2 kg lżejsza przy urodzeniu od Twojej Kini. Po za tym jak tak analizuję to Mela dużo nie utyje, bo moje dziecko chyba ADHD ma bo nawet przy jedzeniu jej ciężko usiedzieć

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Nic, trzeba się szykować na siłkę na 17:30 Na przedostatniego personala Nie byłam na siłowni ponad 2 tyg, bo najpierw przeziębienie, potem zapalenie gardła i ogólne osłabienie więc szykują się niezłe zakwasy

Aniula, a powiedz mi kochana jakie dni i godziny by ci pasowały, żeby wybrać się ze mną na siłownie?? Może bym się dostosowała.

[aniula47]

Napisane przez sandra1892

Nie smaruję niczym, bo Amelka ząbkowanie dość lekko przechodzi. Po za tym nie da sobie palca do buzi włożyć
No to widzę, że moja tragicznie nie waży tym bardziej, że była ponad 2 kg lżejsza przy urodzeniu od Twojej Kini. Po za tym jak tak analizuję to Mela dużo nie utyje, bo moje dziecko chyba ADHD ma bo nawet przy jedzeniu jej ciężko usiedzieć

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Nic, trzeba się szykować na siłkę na 17:30 Na przedostatniego personala Nie byłam na siłowni ponad 2 tyg, bo najpierw przeziębienie, potem zapalenie gardła i ogólne osłabienie więc szykują się niezłe zakwasy

Aniula, a powiedz mi kochana jakie dni i godziny by ci pasowały, żeby wybrać się ze mną na siłownie?? Może bym się dostosowała.

przed południem to praktycznie każdy dzień najlepiej w godz 9-11
wiem jestem zbyt wymagająca

a to mleko butelkowe mam przegotować? takie 1,5% dać tak na początek? wydaję mi się, że jeszcze za malutka jest na takie zwykłe mleko dajecie je tak o picia z butelki czy kubeczka czy jakiś inny macie patent?

Julia ma od x czasu uczulenie na buzi sama nie wiem od czego taka kaszka na policzkach byłam lekarza to powiedziała, żeby to natłuścić i smarować bephantenem
smarowałam bephantemen, cutibazą i f18 i dalej to jest bephantem troszkę zmienił policzki, ale to jeszcze nie to jak powinno być

a gdzie chodzicie do lekarza z maluszkami? ja chodzę na wrzosy do przychodnie i nie za bardzo mi się tam podoba szukam jakiejś innej może którąś polecicie w mojej okolicy (działki Józefa)?

a gdzie reszta mamuś?

[sandra1892]

Napisane przez aniula47

przed południem to praktycznie każdy dzień najlepiej w godz 9-11
wiem jestem zbyt wymagająca

a to mleko butelkowe mam przegotować? takie 1,5% dać tak na początek? wydaję mi się, że jeszcze za malutka jest na takie zwykłe mleko dajecie je tak o picia z butelki czy kubeczka czy jakiś inny macie patent?

a gdzie reszta mamuś?

No normalnie kupujesz mleczko i gotujesz studzisz i słodzisz do smaku chyba, że spróbujesz dać niesłodzone może jej zasmakuje

Matko 9-11 to takie barbarzyńskie godziny A niedziela popołudniu ?

Wiecie co ?? Podczytuję mamusie I-II 2013 i się rozmarzyłam Chciałabym znów być w ciąży Ale jednak strach po tym jak zakończyła się ta ciąża mnie ostudza w zapędach gdyby ktoś dał mi 100% pewność, że będzie ok i donoszę do końca i urodzę 3 kg bobasa to już bym się o niego starała.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Ja chodzę do "Nasz lekarz" na Łaziennej http://www.naszlekarz.com.pl Ale pediatra Kopińska się nazywa jest dziwna i ogólnie nie słucham co gada Bo według niej dziecko do 12 miesiąca powinno być tylko na mleku

[*Agatek*]

Aniula chętnie bym wstawiła zdjęcie jaką Kinga miała kaszkę- może zrobimy klub? Bo ja nie chcę ujawniać tak na forum, żeby wszyscy widzieli Co do kaszki mogę polecić najlepszą metodę jaką znam- a mianowicie krochmal.

Sposób przygotowania (na buzię):

1 łyżka mąki ziemniaczanej
pół szklanki zimnej wody
pół szklanki wody do zagotowania

Gotujesz pół szklanki wody w garnku, a w drugiej połówce rozpuszczasz łyżeczkę mąki ziemniaczanej. Jak się zagotuje- wlewasz z kubka do garnuszka- ma powstać taka konsystencja jak na kisiel Jak trochę przestygnie to smaruj Julci wacikiem co chwila- jak się wytrze- smaruj, ją wytrzyj, najlepiej czymś ją wtedy zabaw żeby odwrócić jej uwagę - no chyba, że zrobisz to podczas kąpieli Max to 15 min może mieć to na buzi- po 5 dniach zniknie całkowicie. No i nawilżać Ja co jakiś czas krochmalę, lekarz mówił, że to bardzo dobry sposób- wysusza skórę, ściąga i trzeba od razu po tym smarować mocno kremem

Co do mleka- tak, trzeba gotować. Ale szybko idzie, ja gotuję wieczorem i ma na rano i wieczór następnego dnia. Wystawiam na balkon, żeby szybciej wystygło, po czym przelewam trochę do butli, trochę do słoiczka, no i do lodówki. Podgrzewam w kąpieli wodnej Nie słodzę, z tą kaszką manną smakuje mega

A do lekarza, w tu mnie w Lubiczu jak jestem w polsce (ale uważam, że wszystko robią na odpier...l), no a w niemczech do polaka, taki sympatyczny starszy facet

[aniula47]

Napisane przez sandra1892

No normalnie kupujesz mleczko i gotujesz studzisz i słodzisz do smaku chyba, że spróbujesz dać niesłodzone może jej zasmakuje

Matko 9-11 to takie barbarzyńskie godziny A niedziela popołudniu ?

Wiecie co ?? Podczytuję mamusie I-II 2013 i się rozmarzyłam Chciałabym znów być w ciąży Ale jednak strach po tym jak zakończyła się ta ciąża mnie ostudza w zapędach gdyby ktoś dał mi 100% pewność, że będzie ok i donoszę do końca i urodzę 3 kg bobasa to już bym się o niego starała.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Ja chodzę do "Nasz lekarz" na Łaziennej http://www.naszlekarz.com.pl Ale pediatra Kopińska się nazywa jest dziwna i ogólnie nie słucham co gada Bo według niej dziecko do 12 miesiąca powinno być tylko na mleku

ja wstaje wcześnie koło 7 stąd takie godziny by mi pasowały Julia nie daje pospać

o ciąży kolejnej też myślę, ale słabo z finansami i pracy na razie szukam

co do Kopińskiej to kuzynka chodzi ze swoimi smykami i wierzy w nią jak w Boga
myślałam o medice, ale nie znam nikogo kto tam chodzi

z mlekiem z butelki spróbuje

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez *Agatek*

Aniula chętnie bym wstawiła zdjęcie jaką Kinga miała kaszkę- może zrobimy klub? Bo ja nie chcę ujawniać tak na forum, żeby wszyscy widzieli Co do kaszki mogę polecić najlepszą metodę jaką znam- a mianowicie krochmal.

Sposób przygotowania (na buzię):

1 łyżka mąki ziemniaczanej
pół szklanki zimnej wody
pół szklanki wody do zagotowania

Gotujesz pół szklanki wody w garnku, a w drugiej połówce rozpuszczasz łyżeczkę mąki ziemniaczanej. Jak się zagotuje- wlewasz z kubka do garnuszka- ma powstać taka konsystencja jak na kisiel Jak trochę przestygnie to smaruj Julci wacikiem co chwila- jak się wytrze- smaruj, ją wytrzyj, najlepiej czymś ją wtedy zabaw żeby odwrócić jej uwagę - no chyba, że zrobisz to podczas kąpieli Max to 15 min może mieć to na buzi- po 5 dniach zniknie całkowicie. No i nawilżać Ja co jakiś czas krochmalę, lekarz mówił, że to bardzo dobry sposób- wysusza skórę, ściąga i trzeba od razu po tym smarować mocno kremem

Co do mleka- tak, trzeba gotować. Ale szybko idzie, ja gotuję wieczorem i ma na rano i wieczór następnego dnia. Wystawiam na balkon, żeby szybciej wystygło, po czym przelewam trochę do butli, trochę do słoiczka, no i do lodówki. Podgrzewam w kąpieli wodnej Nie słodzę, z tą kaszką manną smakuje mega

A do lekarza, w tu mnie w Lubiczu jak jestem w polsce (ale uważam, że wszystko robią na odpier...l), no a w niemczech do polaka, taki sympatyczny starszy facet

spróbuje tego krochmalu zaszkodzić myslę, że nie zaszkodzi a może pomóc

a o com chodzi z tym klubem, bo ja niezorientowana?

a ta kasze manną to dodajesz podczas gotowania tak? to zagęszcza trochę mleko jej bardziej syte

modyfikowanego nie podajesz wcale?

[*Agatek*]

Sandra ja się coraz bardziej przekonuję do posiadania 2 dziecka, ale kurczaki, chciałabym żeby Kiniol był bardziej samodzielny odsmoczkowanie, odpieluchowanie, samodzielne jedzenie sztućcami... Wszystko w tym roku chciałabym zrobić, ale czy się uda? Nie wiem
Wiesz, w razie co, jakbym musiała leżeć w szpitalu, to żeby była już taka samodzielna z załatwianiem się i jedzeniem
Może z drugim dzidziusiem by było lepiej? Oczywiście do lepszego gina musiałabyś pójść, który na badania wyśle, rozwieje wątpliwości, a nie ten co opisywałaś, że on sobie stwierdza a potem o

Sandra założysz klub? Bo ja muszę wracać do garów Aniula, zaraz wszystko wytłumaczymy
Ps. I na koniec, jak skończysz krochmalić to zmyj to przegotowaną wodą, zimną, czy ciepłą, no ale najlepiej przegotowaną przemywać jak ma tą wysypkę

[aniula47]

Napisane przez *Agatek*

Sandra ja się coraz bardziej przekonuję do posiadania 2 dziecka, ale kurczaki, chciałabym żeby Kiniol był bardziej samodzielny odsmoczkowanie, odpieluchowanie, samodzielne jedzenie sztućcami... Wszystko w tym roku chciałabym zrobić, ale czy się uda? Nie wiem
Wiesz, w razie co, jakbym musiała leżeć w szpitalu, to żeby była już taka samodzielna z załatwianiem się i jedzeniem
Może z drugim dzidziusiem by było lepiej? Oczywiście do lepszego gina musiałabyś pójść, który na badania wyśle, rozwieje wątpliwości, a nie ten co opisywałaś, że on sobie stwierdza a potem o

Sandra założysz klub? Bo ja muszę wracać do garów Aniula, zaraz wszystko wytłumaczymy
Ps. I na koniec, jak skończysz krochmalić to zmyj to przegotowaną wodą, zimną, czy ciepłą, no ale najlepiej przegotowaną przemywać jak ma tą wysypkę

do jakiego lekarza chodziłaś?

[*Agatek*]

Napisane przez aniula47

do jakiego lekarza chodziłaś?

Ginekolog? Marek Maleńczyk- jest ordynatorem w szpitalu na Józefa

A lekarz dziecięcy- Jagodzińska czy jakoś tak

[aniula47]

Napisane przez *Agatek*

Ginekolog? Marek Maleńczyk- jest ordynatorem w szpitalu na Józefa

A lekarz dziecięcy- Jagodzińska czy jakoś tak

kojarze chodziło mi o ginekologa
o maleńczyku słyszałam dobre opinie
ja chodziłam do zwierzyńskiego

[*Agatek*]

Napisane przez aniula47

kojarze chodziło mi o ginekologa
o maleńczyku słyszałam dobre opinie
ja chodziłam do zwierzyńskiego

Miałam 2x styczność z panem Z.
I:Kiedy miałam plamienia, pojechałam do szpitala ( robiłam wtedy test, nie szłam do gina, bo wyjeżdżałam za granicę) a on do mnie, że przyszłam do niego, żeby stwierdzić ciążę... ja przyszłam o poradę, czy to normalne plamienia itp itd... nie chciał zbadać, był gburowaty i niemiły. Z łaski swojej zbadał, nie zapisał NIC na podtrzymanie... dlatego musiałam brać później duphaston i leżeć, bo ciąża zagrożona nawet nie polecił nospy czy coś, no nic, ja się go pytałam, a on z łaski odpowiadał wrr... negatyw.
II: W szpiatlu- badał brzuch trąbką jedyny taki lekarz się ostał- pozytywnie.

Mam nadzieję, że lekarzy nie pomyliłam

[aniula47]

Napisane przez *Agatek*

Miałam 2x styczność z panem Z.
I:Kiedy miałam plamienia, pojechałam do szpitala ( robiłam wtedy test, nie szłam do gina, bo wyjeżdżałam za granicę) a on do mnie, że przyszłam do niego, żeby stwierdzić ciążę... ja przyszłam o poradę, czy to normalne plamienia itp itd... nie chciał zbadać, był gburowaty i niemiły. Z łaski swojej zbadał, nie zapisał NIC na podtrzymanie... dlatego musiałam brać później duphaston i leżeć, bo ciąża zagrożona nawet nie polecił nospy czy coś, no nic, ja się go pytałam, a on z łaski odpowiadał wrr... negatyw.
II: W szpiatlu- badał brzuch trąbką jedyny taki lekarz się ostał- pozytywnie.

Mam nadzieję, że lekarzy nie pomyliłam

tak tak to ten od trąbki
rozmowy to on nie jest, ale ja go lubiłam
rzeczowy, spokojny człowiek
nawet raz mnie po wizycie do domu podrzucił jak jechał do szpitala po drodze

niestety jest już na emeryturze chyba

[*Agatek*]

Napisane przez aniula47

tak tak to ten od trąbki
rozmowy to on nie jest, ale ja go lubiłam
rzeczowy, spokojny człowiek
nawet raz mnie po wizycie do domu podrzucił jak jechał do szpitala po drodze

niestety jest już na emeryturze chyba

nie dam sobie uciąć ręki, ale pamiętam, że był szczupły i wysoki. Może miał zły dzień, no ale najważniejsze, że już po wszystkim

Kurka, no Sandra zakłada ten klubos czy nie

[aniula47]

Napisane przez *Agatek*

nie dam sobie uciąć ręki, ale pamiętam, że był szczupły i wysoki. Może miał zły dzień, no ale najważniejsze, że już po wszystkim

Kurka, no Sandra zakłada ten klubos czy nie

tak kawał dziada
on był w szpitalu jak mama mnie rodziła to pewnie koło 60 ma

ja źle nie wspominam porodu 5,5 h

Dziewczyny gdzie jesteście?? Kilka mam się ujawniło a tu taka cisza

[sandra1892]

Agata, nie krzycz na mnie Nie było mnie, posty się czyta pipo. Na siłowni się pociłam
Ale klub mogę załozyć, ale tylko my 3 będziemy się udzielać

Tyle mam się ujawniło, a teraz ciszaaaaaaaaaaaaa

Co do samodzielności to też myślę, że najpierw młodą odchowam, poślę do przedszkola i może kolejny dzidziuś się pojawi. I najpierw muszę się przebadać wzdłuż i wszerz i znaleźć dobrego gina.



Ale jestem wypompowana, a wcale jakoś cięzko na siłce nie było

[*Agatek*]

Soora, zapomniałam Spoko, mamy dołączą Może zapracowane

[dudipopka]

ja z moją rzadko chodze do lekarza bo mało choruje tfu tfu no i jestem spoza Torunia więc nawet nazwisko wam nic nie da
za to mamy inne problemy ( bo ząbkowanie daaaawno za mną,chociaż pierwszy ząb dostała po 9 miesiącu dopiero) a mianowicie moczenie nocne
ale w poniedziałek byłam u pediatry łykamy furagin i za tydzień znowu badanie moczu
w międzyczasie dostaliśmy skierowanie na usg i po 1ym mam ją zarejestrować
z mojej przychodni jestem zadowolona wogóle to w ub tyg poszłam sie tylko zapytać czy trzeba mieć skierowanie na badanie moczu
pani wypytała co sie dzieje i kazała przynieść próbke rano najpózniej do 9.30 wiec wyskoczyłam rano z pracy wchodze do laboratorium a pani do mnie czy zaczekam an wynik no tego to sie nie spodziewałam
wyszło jakieś podrażnienie no i zaraz zostaliśmy zapisani na wizytę a w poczekalni zdążyłam mlodej zdjąć kurtkę i już byłam proszona do gabinetu

takiego podejścia do pacjenta i wam zycze

[aniula47]

Napisane przez dudipopka

ja z moją rzadko chodze do lekarza bo mało choruje tfu tfu no i jestem spoza Torunia więc nawet nazwisko wam nic nie da
za to mamy inne problemy ( bo ząbkowanie daaaawno za mną,chociaż pierwszy ząb dostała po 9 miesiącu dopiero) a mianowicie moczenie nocne
ale w poniedziałek byłam u pediatry łykamy furagin i za tydzień znowu badanie moczu
w międzyczasie dostaliśmy skierowanie na usg i po 1ym mam ją zarejestrować
z mojej przychodni jestem zadowolona wogóle to w ub tyg poszłam sie tylko zapytać czy trzeba mieć skierowanie na badanie moczu
pani wypytała co sie dzieje i kazała przynieść próbke rano najpózniej do 9.30 wiec wyskoczyłam rano z pracy wchodze do laboratorium a pani do mnie czy zaczekam an wynik no tego to sie nie spodziewałam
wyszło jakieś podrażnienie no i zaraz zostaliśmy zapisani na wizytę a w poczekalni zdążyłam mlodej zdjąć kurtkę i już byłam proszona do gabinetu

takiego podejścia do pacjenta i wam zycze

nic tylko zazdrościć takiej opieki lekarskiej

[sandra1892]

Napisane przez dudipopka

ja z moją rzadko chodze do lekarza bo mało choruje tfu tfu no i jestem spoza Torunia więc nawet nazwisko wam nic nie da
za to mamy inne problemy ( bo ząbkowanie daaaawno za mną,chociaż pierwszy ząb dostała po 9 miesiącu dopiero) a mianowicie moczenie nocne
ale w poniedziałek byłam u pediatry łykamy furagin i za tydzień znowu badanie moczu
w międzyczasie dostaliśmy skierowanie na usg i po 1ym mam ją zarejestrować
z mojej przychodni jestem zadowolona wogóle to w ub tyg poszłam sie tylko zapytać czy trzeba mieć skierowanie na badanie moczu
pani wypytała co sie dzieje i kazała przynieść próbke rano najpózniej do 9.30 wiec wyskoczyłam rano z pracy wchodze do laboratorium a pani do mnie czy zaczekam an wynik no tego to sie nie spodziewałam
wyszło jakieś podrażnienie no i zaraz zostaliśmy zapisani na wizytę a w poczekalni zdążyłam mlodej zdjąć kurtkę i już byłam proszona do gabinetu

takiego podejścia do pacjenta i wam zycze

Ty chyba piszesz o innym kraju, albo planecie Zazdraszczam.

Agata, no to założę Niech Ci będzie

[judkama]

Ale sie rozkrecilyscie
Nie mam za duzo czasu bo mala chyba ma skok rozwojowy i zamiast spac to tylko raczki i zero stagnacji, najlepiej caly czas nosic, dobrze ze mam nosidelko
do tego malego zabki draznia bo sie piatki znow ujawniaja, ehhh te zebiska
z checia bym posiedziala, ale to nie jest takie proste

[dudipopka]

ja ruszam do pracy bo mam na 10 do 14 odbiore młodą z przedszkola i mam wolne do 16 następnego dnia
wogole nie mam pomysłu na obiady , nie wiem normalnie wydaje mi sie ze gotuje ciągle to samo
miłego dnia babki

[judkama]

Napisane przez dudipopka

ja ruszam do pracy bo mam na 10 do 14 odbiore młodą z przedszkola i mam wolne do 16 następnego dnia
wogole nie mam pomysłu na obiady , nie wiem normalnie wydaje mi sie ze gotuje ciągle to samo
miłego dnia babki

u mnie tez ciagle to samo, byle szybko ugotowac i bylo zjadliwe
i zeby szanownemu synkowi smakowalo

[sandra1892]

Napisane przez judkama

Ale sie rozkrecilyscie
Nie mam za duzo czasu bo mala chyba ma skok rozwojowy i zamiast spac to tylko raczki i zero stagnacji, najlepiej caly czas nosic, dobrze ze mam nosidelko
do tego malego zabki draznia bo sie piatki znow ujawniaja, ehhh te zebiska
z checia bym posiedziala, ale to nie jest takie proste

No po woli się rozkręca I każda z nas nie ma full czasu Ale miło jest jak skrobną mamuśki chociaż co u nich itp.

Napisane przez dudipopka

ja ruszam do pracy bo mam na 10 do 14 odbiore młodą z przedszkola i mam wolne do 16 następnego dnia
wogole nie mam pomysłu na obiady , nie wiem normalnie wydaje mi sie ze gotuje ciągle to samo
miłego dnia babki

Taki to pożyje

Napisane przez judkama

u mnie tez ciagle to samo, byle szybko ugotowac i bylo zjadliwe
i zeby szanownemu synkowi smakowalo

Ja też staram się gotować to co mloda lubi I też wydaję mi się, że wiecznie to samo jest. No ale ciężko gotować coś wymyślnego jak dziecko wybrzydza

Dzień dobry .
A u nas noc była tragiczna, bo mała sama nie widziała czego chce A łóżeczko to ją normalnie chyba parzyło I dziś od rana znów maruda jak ta lala Zapowiada się ciekawy dzień, a mąż pracuję do 2 w nocy
Pewnie dziąsła bolą, a już myślałam że i teraz ząbkowanie minie nam łagodnie