Spadków oczekujemy bo dzielnie dietujemy- Dieta South Beach część XIV

[chillita]

kala2505 dziękuję za odpowiedź
może spróbuję z tym bieganiem.. jak ta cholerna zima sobie już pójdzie! a jak coś będzie nie tak podczas plażowania, to przejdę na jakieś ćwiczenia..

[Arschen]

Napisane przez asmenaa

Dzisiejszy dzien zawalilam

przyznaj sie coś zeżarła ?

Obiadek zjedzony godzinke temu
był kurczak z warzywami ryzem pasta pomidorową Uwielbiam
teraz ala Nutella sie chłodzi w lodówce na Kolacje bedą ala naleśniki z ala czekoladą

Kala gratululacje
Mi w poniedziałek stuknie 2,5 miesiąca

Co tam Dziewczyni?Pojedzone i zadowolone ?

Witam Nowe Plażowiczki

Pije see kawe waniliową ale coś mi nie idzie czuje sie zapchana po obiadku

[kala2505]

Napisane przez asmenaa

Dzisiejszy dzien zawalilam

Opowiadaj
Coś zeżarła ???

Napisane przez chillita

kala2505 dziękuję za odpowiedź
może spróbuję z tym bieganiem.. jak ta cholerna zima sobie już pójdzie! a jak coś będzie nie tak podczas plażowania, to przejdę na jakieś ćwiczenia..

Nie ma za co
Spróbuj, spróbuj i daj znać jak poszło

Dziś w nocy w Poznaniu ma być -18 stopni...
Chyba kogoś ku**a z lekka pogięło...

Ja też chce już biegać !!! I chce wiosnę

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez Arschen

przyznaj sie coś zeżarła ?

hahaha

To samo napisałam, w tym samym czasie

[chillita]

jak zaczęło się robić cieplutko to aż chciało się biegać.. ale chwilę po tym deszcz, teraz śnieg ().. i podziękowałam, bo choróbska to ja się nie chcę nabawić.. a zahartowana to ja zbytnio nie jestem
ale czekam już na prawdziwą wiosnę na słoneczko przede wszystkim, żeby mi się chciało dupencję ruszyć i wziąć za siebie

[Ladywithweapon]

Napisane przez chillita

jak zaczęło się robić cieplutko to aż chciało się biegać.. ale chwilę po tym deszcz, teraz śnieg ().. i podziękowałam, bo choróbska to ja się nie chcę nabawić.. a zahartowana to ja zbytnio nie jestem
ale czekam już na prawdziwą wiosnę na słoneczko przede wszystkim, żeby mi się chciało dupencję ruszyć i wziąć za siebie

Polecam się wstrzymac :P Ja tak się załatwiłam....
A co do ćwiczen na 1fazie to nie będziesz miec problemow, chyba, ze planujesz jesc w malutkich ilosciach (nie schodz ponizej 1000kcal- niby się nie liczy, ale idzie wyczuc ).

Ja gdyby nie ciasto i chorba ( bo bym pocwiczyla i o ciescie zapomniala) to narzekac za bardzo nie moge. Tylko czekam na @ bo puchne i juz nie wiem jak sobie poradzic z twarzą....
W ogole tak jak myslalam to załatwilam zatoki- 2tabletki na zatoki i juz się lepiej czuje. Aż zaczynam znowu myslec nad jutrzejszą siłownią Chyba spakuje stroj jakby co :P

[Indra83]

Ja się otrząsnęłam i do tej pory mało zjadłam, tak tylko zeby ie głodować. Pozalewam się herbata, to przepłuczę jelitka
Tylko ćwiczyć mi się nie chce. Zrobiłam dziś parę brzuszków i babskich pompek, ale Ewka z killerem łypie na mnie okiem z półki. Mam jeszcze turbo ściągnięte
Zaczął mnie reumatyzm kręcić w nogach, znak, ze juz za długo ta zima. Pędzę pod kołdrę grzać nóżki, niestety muszę ugrzać sie sama, chyba ze kot pomoże

Asmenaa, nie dołuj się pliss.
ja dziś się najadlam jak mały słon

[asmenaa]

Nie powiem ale chcialo mi sie jesc... i w ogole pic mi sie nie chce od kilku dni.

[Kretka666]

Napisane przez asmenaa

Nie powiem ale chcialo mi sie jesc... i w ogole pic mi sie nie chce od kilku dni.

Mów, mów, mów, mów!

[asmenaa]

Napisane przez Ladywithweapon

Przeciez nie może byc tak zle

jest ale na szczescie niedlugo sie konczy

[Kretka666]

Ja zjadłam całą porcję (z pół szklanki mleka w proszku) nutelki, taką miałam ochotę na czekoladę, a jej nie miałam akurat

Układamy z TŻ-tem puzzle właśnie, także podżerałam nutelkę, teraz wszamałam kolację - dwie kromki z polędwicą z kurczaka, ogórkiem i rzodkiewki. I dalej idziemy układać

[asmenaa]

tz sie mnie pyta z czego sie smieje? a ja wchodze i czytam, ze tu od razu wywiad co zjadlam co mi sie smiac zachcialo :P

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez Kretka666

Ja zjadłam całą porcję (z pół szklanki mleka w proszku) nutelki, taką miałam ochotę na czekoladę, a jej nie miałam akurat

Układamy z TŻ-tem puzzle właśnie, także podżerałam nutelkę, teraz wszamałam kolację - dwie kromki z polędwicą z kurczaka, ogórkiem i rzodkiewki. I dalej idziemy układać

Uwielbiam puzzle w domu mam takie duze ulozone przeze mnie na scianie pozawieszane

[Kretka666]

Napisane przez asmenaa

tz sie mnie pyta z czego sie smieje? a ja wchodze i czytam, ze tu od razu wywiad co zjadlam co mi sie smiac zachcialo :P

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------



Uwielbiam puzzle w domu mam takie duze ulozone przeze mnie na scianie pozawieszane

Ty tu nie zmieniaj tematu, a pisz coś zeżarła!

[kala2505]

Napisane przez chillita

jak zaczęło się robić cieplutko to aż chciało się biegać.. ale chwilę po tym deszcz, teraz śnieg ().. i podziękowałam, bo choróbska to ja się nie chcę nabawić.. a zahartowana to ja zbytnio nie jestem
ale czekam już na prawdziwą wiosnę na słoneczko przede wszystkim, żeby mi się chciało dupencję ruszyć i wziąć za siebie

Dokładnie, jak jest słoneczko to się chce od razu wszystko...
Nie wyobrażam sobie biegania w zimę, w tym śniegu...

Napisane przez asmenaa

Nie powiem

Aż tak źle... ???
Nam możesz powiedzieć, nie zbijemy...

Napisane przez Indra83

Tylko ćwiczyć mi się nie chce. Zrobiłam dziś parę brzuszków i babskich pompek, ale Ewka z killerem łypie na mnie okiem z półki. Mam jeszcze turbo ściągnięte

Dasz radę wciśnij play tylko

[asmenaa]

Te mini batoniki musli light (wbrew pozorom nie mialy duzo cukru bo byl dopiero w skladzie w czekoladzie, ktora byly lekko polane bo byly czekoladowe )

Potem dwa tosty

I troche budyniu z owocami

bijcie

[Kretka666]

Napisane przez asmenaa

Te mini batoniki musli light (wbrew pozorom nie mialy duzo cukru bo byl dopiero w skladzie w czekoladzie, ktora byly lekko polane bo byly czekoladowe )

Potem dwa tosty

I troche budyniu z owocami

bijcie

Tosty z jakiego chleba? I z czym?
Budyń taki z torebki?

Jak będzie w miare według zasad, to nie będzie bicia, a tylko pokrzyczymy

[asmenaa]

Napisane przez Kretka666

Tosty z jakiego chleba? I z czym?
Budyń taki z torebki?

Jak będzie w miare według zasad, to nie będzie bicia, a tylko pokrzyczymy

z zytniego z serem i szynka czyli przekroczylam dzienny limit sera
budyn z torebki

nie wiem czemu tak sie stalo jakos nie mialam ochoty na "moje" jedzenie

[Arschen]

Napisane przez asmenaa

z zytniego z serem i szynka czyli przekroczylam dzienny limit sera
budyn z torebki

nie wiem czemu tak sie stalo jakos nie mialam ochoty na "moje" jedzenie

nie jest najgorzej
to nie tak duzo złych kalori
gorzej jakbys zjadła pizze ciacha itp

a ja po kolacji nalesniki z nutella były mega

[Kretka666]

Napisane przez asmenaa

z zytniego z serem i szynka czyli przekroczylam dzienny limit sera
budyn z torebki

nie wiem czemu tak sie stalo jakos nie mialam ochoty na "moje" jedzenie

Musisz się trzymać, nie można się łamać

[asmenaa]

ale nie mam ochoty jesc sb znowu mam chwile kryzysowe
i ta choroba, czuje sie taka ciezka

i tz wrocil z pracy z zawalonym nosem, nigdy sie nie wyleczymy

[Kretka666]

Napisane przez asmenaa

ale nie mam ochoty jesc sb znowu mam chwile kryzysowe
i ta choroba, czuje sie taka ciezka

i tz wrocil z pracy z zawalonym nosem, nigdy sie nie wyleczymy

Ja wiem, rozumiem. Ale jeśli nie trzyma się zasad, to na co dieta z zasadmi? Tylko konsekwencja daje rezultaty... Mam nadzieję, że Ci niedługo minie ta niechęć i będzie wszystko ok

Taki okres beznadziejny z tymi chorobami. Trzymajcie się ciepło.

[Ladywithweapon]

Kretka ja tez uwielbiam puzzle! Najlepiej jakbym mogla miec je w pokoju rozłozone, bo jak są w drugim to tracje motywacje... Niestety zyje w pokoju z pewna wredną babą i na pewno nie dała by im spokoju :P

kusisz budyniem i mnie! :P Jeju- owsianka na budyniu- moje marzenie! Normalnie największa słodycz na świecie! Kiedys nie potrafilam inaczej zacząc dnia
Co do picia to tez tak czasem mam, ale chyba lepiej postawic butelke wody obok siebie i pic i pic
Ja w sobote zawsze wywalam butelki i moge zobaczyc ile wypilam wody. Obecnie jestem w trakcie 5butelki, a to jest tylko to co pije po szkole, poniewaz rano herbata, w szkole mam butelke 0,5l. Mialam aplikacje przypominajacą mi o wodzie i juz mnie tak wkurzala (no bo kogo by nie wkurzal telefon wibrujący co kilka sekund? grrr!) to ją odinstalowalam i ogarnęłam po chwili, że zaczęłam mniej pic. No i miałam wybór: albo zaczne pic sama z siebie, albo znowu powrot do aplikacji. No i pije, bo juz z nerwow nie wytrzymuje

Arschen i Kretka wezcie wy z tą nutellą! :P

Nie mogę się zdecydowac, bo myślę kiedy przejsc na 2faze. Waga mi się teraz nie przyda, bo jestem przed @, a że tabsow nie biore to nabieram i to ładnie :P Chyba w sobote rano zrobie sobie puszyste nalesniki i dietetyczną nutelle I zjem porcje owocow do tego.... ale będzie super jedzonko :P

Jutro:
Ś: sałatka z tuńczyka (tunczyk,jajko,cebula,ogo rek konserwowy,jog nat)
II: wieśniak z papryka,ogorkiem i szczypiorkiem
O: 2jajka sadzone, warzywka na parze, kefir (moj ukochany zestaw!)
P: nasiona słonecznika
K: zapewne warzywka, ale się nie zdecydowalam

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez Kretka666

Ja wiem, rozumiem. Ale jeśli nie trzyma się zasad, to na co dieta z zasadmi? Tylko konsekwencja daje rezultaty... Mam nadzieję, że Ci niedługo minie ta niechęć i będzie wszystko ok

Taki okres beznadziejny z tymi chorobami. Trzymajcie się ciepło.

Kochana, nie żebym cię atakowalam, ale z czystej ciekawości :P Trzymałas się kazdej fazy bardzo ścisle? Ile ci czasu zajęło zrzucenie takiej wagi?
W ogole jak spojrzalam na twoje fotki pytam się z czystej ciekawosci, nie związanej z tematem- żebyś nie odebrała, że chce ci dogryść, ale jestes dobrym obiektem do badań

[kala2505]

Napisane przez asmenaa

Te mini batoniki musli light (wbrew pozorom nie mialy duzo cukru bo byl dopiero w skladzie w czekoladzie, ktora byly lekko polane bo byly czekoladowe )
Potem dwa tosty
I troche budyniu z owocami
bijcie

Ja uważam, że zmieściłaś się powiedzmy w tych 10% odstępstw od diety

Napisane przez Ladywithweapon

Arschen i Kretka wezcie wy z tą nutellą! :P

A zrób se, co sobie żałowac będziesz
Ja właśnie uwielbiam nutelkę z naleśnikami i owockiem
Moje ulubione sobotnie śniadanko

Idę spać zaraz bo rano skalpel mnie czeka

Kończy mi się masło orzechowe... Pożeram je normalnie
Ale 1 łyżkę dziennie mogę, nie ?
Myślałam żeby kupić to lidlowe ale ten cukier mnie trochę martwi i się zastanawiam czy warto...

[Arschen]

Napisane przez kala2505

Ja uważam, że zmieściłaś się powiedzmy w tych 10% odstępstw od diety



A zrób se, co sobie żałowac będziesz
Ja właśnie uwielbiam nutelkę z naleśnikami i owockiem
Moje ulubione sobotnie śniadanko

Idę spać zaraz bo rano skalpel mnie czeka

Kończy mi się masło orzechowe... Pożeram je normalnie
Ale 1 łyżkę dziennie mogę, nie ?
Myślałam żeby kupić to lidlowe ale ten cukier mnie trochę martwi i się zastanawiam czy warto...

to co ty teraz codziennie żresz masełko?MOZNA 2 ŁYZKI!
Ale ja wole 1 do owsianki...i zjesc sobie np troche orzechow dzisiaj zrobiłam nutelle z orzechami

[kala2505]

Napisane przez Arschen

to co ty teraz codziennie żresz masełko?MOZNA 2 ŁYZKI!
Ale ja wole 1 do owsianki...i zjesc sobie np troche orzechow dzisiaj zrobiłam nutelle z orzechami

Codziennie daję bo codziennie jem owsiankę a nie daje dwóch tylko dlatego że mi szkoda masełka

Ja mam trochę włoskich z ogrodu jeszcze tylko muszę TŻ poprosić żeby mi po rozłupywał

[Kretka666]

Napisane przez Ladywithweapon

Kochana, nie żebym cię atakowalam, ale z czystej ciekawości :P Trzymałas się kazdej fazy bardzo ścisle? Ile ci czasu zajęło zrzucenie takiej wagi?
W ogole jak spojrzalam na twoje fotki pytam się z czystej ciekawosci, nie związanej z tematem- żebyś nie odebrała, że chce ci dogryść, ale jestes dobrym obiektem do badań

Nie AŻ tak bardzo ściśle, że 100% or no balls, bo piłam alkohol w ilości większej niż dozwolone - w sumie można uznać, że zbierałam sobie codzienne porcje przez 2-4 tygodnie i potem wypijałam naraz Zaczęłam dietę w wakacje (13 czerwca jeśli dobrze pamiętam) i I fazę robiłam 100% zgodnie z zasadami, potem II fazę całe wakacje zgodnie, ze 3 razy zdarzyło mi się wypić jakiś alkohol w małej ilości. W czasie roku akademickiego trzymałam się zasad plus czasem piłam alkohol. Nie często i nie w bardzo dużych ilościach. Dopiero po zrzuceniu tak 30 kg (generalnie na początku diety obrałam sobie cel 90 kg) coś mi wpadło niezgodnego, np. to żarcie chińskie, ale to raz na 2 miesiące. Poza tym na czas świąt i sylwestra zawiesiłam połowicznie dietę i jadłam świątecznie.
Generalnie gdyby nie alkohol to mogłabym powiedzieć, że trzymałam się całkiem diety. Jednak lubię się napić i cóż, nie będę sobie wszystkiego odmawiać, i tak rzadko i mało piłam, do tego wino wytrawne
I i II faza zajęła mi 7 miesięcy. Potem już na III przeszłam, 14 stycznia. I na niej jestem od tych 2 miesięcy.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez kala2505

Codziennie daję bo codziennie jem owsiankę a nie daje dwóch tylko dlatego że mi szkoda masełka

Mam tak samo, jem mało, bo mi go szkoda Tylko do owsianki sporą łyżeczkę (jak zważyłam to było 20g).

[Ladywithweapon]

Napisane przez Kretka666

Nie AŻ tak bardzo ściśle, że 100% or no balls, bo piłam alkohol w ilości większej niż dozwolone - w sumie można uznać, że zbierałam sobie codzienne porcje przez 2-4 tygodnie i potem wypijałam naraz Zaczęłam dietę w wakacje (13 czerwca jeśli dobrze pamiętam) i I fazę robiłam 100% zgodnie z zasadami, potem II fazę całe wakacje zgodnie, ze 3 razy zdarzyło mi się wypić jakiś alkohol w małej ilości. W czasie roku akademickiego trzymałam się zasad plus czasem piłam alkohol. Nie często i nie w bardzo dużych ilościach. Dopiero po zrzuceniu tak 30 kg (generalnie na początku diety obrałam sobie cel 90 kg) coś mi wpadło niezgodnego, np. to żarcie chińskie, ale to raz na 2 miesiące. Poza tym na czas świąt i sylwestra zawiesiłam połowicznie dietę i jadłam świątecznie.
Generalnie gdyby nie alkohol to mogłabym powiedzieć, że trzymałam się całkiem diety. Jednak lubię się napić i cóż, nie będę sobie wszystkiego odmawiać, i tak rzadko i mało piłam, do tego wino wytrawne
I i II faza zajęła mi 7 miesięcy. Potem już na III przeszłam, 14 stycznia. I na niej jestem od tych 2 miesięcy.

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------



Mam tak samo, jem mało, bo mi go szkoda Tylko do owsianki sporą łyżeczkę (jak zważyłam to było 20g).

Ty zrzucilas 44kg, a ja od wrzesnia 9 aż mi wstyd za siebie

Dzis włożylam koszulke w spodnie :P taką przylegająca do ciała- a co mi tam! Mogę :P Pochwaliłam się ładnie spodniami w rozmiarku 38. I powiem wam, że doszłam do ostatniej dziurki w paski, tylko wtedy spodnie mi się zle ukladaja bo sa za szerokie w pasie (standard). Czyli przetrwałam 4dziurki...

Ja staram sie zrzucić nim pojde na studia, bo tam na pewno bez alko nie wytrzymam- licze, że jak dorzuce ćwiczenia i dobre żarcie to nie przybiore

Kochane ide spać (jak zasne ,bo 2h snu w ciągu dnia dały mi kopa...) a jutro robie fasolowca Tyle już o nim pisałyscie, a za mną słodkie chodzi jak nie powiem co.... w sumie to ciekawe czy rodzice dadza mi zjesc chociaz kawałek, bo znając życie to na hasło "słodkie" momentalnie będą w kuchni.
Fasoli nie lubie, ale przemyslalam sprawe- kiedys bylam w szoku na ciasto marchewkowe, a teraz jest uwielbiane u mnie w domu. A że marchewki nie mozna to musze się tak ratować.
ps. nigdy nie zapomne jak moja mama wręcz mnie wyśmiala z ciastem marchewkowym, negowala pomysl, żebym zrobiła, a teraz przy kazdej okazji prosi mnie żebym je upiekła- chyba jej ulubione :P choc od kiedy zobaczyla jak ja to robie (wszystko wrzucam do miksera, 20min i przelewam na blaszkę ) to sama się za to zabrala :P

[guleczek]

Napisane przez Ladywithweapon

Kochane ide spać (jak zasne ,bo 2h snu w ciągu dnia dały mi kopa...) a jutro robie fasolowca Tyle już o nim pisałyscie, a za mną słodkie chodzi jak nie powiem co.... w sumie to ciekawe czy rodzice dadza mi zjesc chociaz kawałek, bo znając życie to na hasło "słodkie" momentalnie będą w kuchni.
Fasoli nie lubie, ale przemyslalam sprawe- kiedys bylam w szoku na ciasto marchewkowe, a teraz jest uwielbiane u mnie w domu. A że marchewki nie mozna to musze się tak ratować.
ps. nigdy nie zapomne jak moja mama wręcz mnie wyśmiala z ciastem marchewkowym, negowala pomysl, żebym zrobiła, a teraz przy kazdej okazji prosi mnie żebym je upiekła- chyba jej ulubione :P choc od kiedy zobaczyla jak ja to robie (wszystko wrzucam do miksera, 20min i przelewam na blaszkę ) to sama się za to zabrala :P

Ja robię jutro fasolowca ale w formie chleba z oreganooo bo nie ukrywam, ze trochę chleba mi brakuje i czasem zjadłabym kanapki z wędlinką i pomidorkiem...

Ciasto marchewkowe? też byłam sceptyczna póki nie zrobiłam muffinek marchewkowych i jak to rzekł mój przyjaciel "roz*ebałam system" ^^ teraz molestuje mnie o muffinki na każdym kroku

Dziewczynki melduję się w domu i zaraz zmykam do łóżka, jutro będę z wami przez prawie cały dzień bo wolne


Od jutra zaczynam ćwiczyć na poważnie i smarować, i szukać stroju kąpielowego bo z mojego "wyrosłam"
A wielorybki lubią wodę i trzeba pokonać wstyd i iść popływać. O!
Bo nie wyobrażam sobie odchudzania bez pływania...

[content]

Napisane przez Arschen

kupiłam seee słonecznik Z czym to jesć ? z owsianka czy wzucac do lecza?

Ja bardzo lubię garść w sałatkach. W ogóle, to myślę, że przekraczam moje orzechowe limity. Bo siemię lniane też tam? Może właśnie zrezygnuję z tych w sałatce.

Napisane przez Kretka666

Na jeden, ten co PD gra. Jeszcze co najwyżej na Frontside'a moglibyśmy pojechać, ale nie lubię ich emocjonalnych, miętkich tekstów
Nie wiesz ile kosztuje bilet na jeden dzień właśnie?

Też się chyba wybiorę na Ursynalia, chociaż rozpieszczona ostatnimi dwiema edycjami - gardzę trochę ceną.

Napisane przez kala2505

W pracy mi drukarnia zapomniała dołączyć ulotki do książki

A w domu... hmmm.... wkurza mnie bezradność... i sprawy na które nie mam wpływu...
Powiem tylko, że o mamę moją się martwię i jej musze znaleźć mieszkanie...

Jakkolwiek dziwne to nie jest - jestem w trakcie dokładnie tej samej aktywności. Dla pocieszenia - nie wiem jak w Poznaniu, ale w Lublinie mieszkania osiągają rekordowo niskie ceny, więc jeżeli zakup, to właśnie teraz jest maksymalnie opłacalny. Trzymaj się kochana, problemy mają to do siebie, że się rozwiązują.

Napisane przez chillita

Witam Plażowiczki
przeglądałam Wasz wątek.. nie cały, przyznaję, ale przekopałam internet żeby dowiedzieć się więcej o SB, więc już mniej więcej znam zasady.. ale chciałabym zapytać, czy jakoś specjalnie przygotowywałyście się do tej diety? czy bardziej na żywioł? z dnia na dzień, ot tak
ja planuję od kwietnia zacząć, z kilku powodów.. [/COLOR]

Ja wiecznie zaczynając czekałam na poniedziałek, potem na nowy miesiąc, kończyło się zazwyczaj nowym rokiem i stałą liczbą kilogramów. Tym razem zaczęłam... w czwartek. Ot tak. Trafiłam na wątek i stwierdziłam, że w sumie to ja poniedziałków nie lubię, siebie ostatnio też przeciętnie, a czwartek wydał się świetną okazją do rozpoczęcia diety.
Przygotowanie zupełnie zbędne. Jeśli nie jadłaś zupełnego świństwa, to i z obecnym stanem lodówki prawdopodobnie nie musisz się za bardzo gimnastykować. Tak więc witaj i działaj!

Napisane przez kala2505

A wiecie że mi dziś 2msc diety styka
Maluję se właśnie z tej okazji paznokcie u nóg

Gratuluję! Mi stuknęły dzisiaj, khm, wczoraj - 3 tygodnie, a i tak dumna jestem jak paw. Mam nadzieję, że okrzepnie mi SB na tyle, że prestanę liczyć. ;>

Napisane przez chillita

kala2505 dziękuję za odpowiedź
może spróbuję z tym bieganiem.. jak ta cholerna zima sobie już pójdzie! a jak coś będzie nie tak podczas plażowania, to przejdę na jakieś ćwiczenia..

Prosze nie bluźnić, Pani Zima jest kochana.

Napisane przez Kretka666

Nie AŻ tak bardzo ściśle, że 100% or no balls, bo piłam alkohol w ilości większej niż dozwolone - w sumie można uznać, że zbierałam sobie codzienne porcje przez 2-4 tygodnie i potem wypijałam naraz .

Napisane przez guleczek

Ja robię jutro fasolowca ale w formie chleba z oreganooo bo nie ukrywam, ze trochę chleba mi brakuje i czasem zjadłabym kanapki z wędlinką i pomidorkiem...

Ciasto marchewkowe? też byłam sceptyczna póki nie zrobiłam muffinek marchewkowych i jak to rzekł mój przyjaciel "roz*ebałam system" ^^ teraz molestuje mnie o muffinki na każdym kroku

Dziewczynki melduję się w domu i zaraz zmykam do łóżka, jutro będę z wami przez prawie cały dzień bo wolne


Od jutra zaczynam ćwiczyć na poważnie i smarować, i szukać stroju kąpielowego bo z mojego "wyrosłam"
A wielorybki lubią wodę i trzeba pokonać wstyd i iść popływać. O!
Bo nie wyobrażam sobie odchudzania bez pływania...

Absolutnie piękny entuzjazm mi tu pobrzmiewa. Tak trzymaj!


Jaki ten dzień był długaśny... Byłam w lidlu z okazji 3tygodni, mam całą lodówkę pilosów i ryby i bardzo lubię lidla, chociaż odległość skutecznie powstrzymuje mnie przed częstszymi wypadami.
Serek homo ma 3%, za dużo, czy można pędzlować?
Jutro zaczyna się ten przeklęty weekend, a ja tu już mogę dwie porcje węgli i tak dzielnie się trzymam, nooo. W sumie wcale nie mam ochoty na grzechy, ograniczę je do wyjściowego minimum, a potem Wam się grzecznie wyspowiadam.
I tak w ogóle, to strasznie trudno się odpisuje po pięciu stronach, bo był tysiąc rzeczy, na które miałam ochotę odpowiedzieć.

[content]

Napisane przez Kretka666

Mama najwidoczniej chciała dobrze, ale wyszło jej jeszcze lepiej
Również większość moich znajomych (jakże licznych, z 10 osób! ) to faceci. Jedyne koleżanki (w liczbie trzech) mam z roku, bo na nim facetów mamy dwóch, a oba to felerne jednostki niewarte zainteresowania. Także poraczyłam się dziewczętami, które są bardzo przyjemne, ponieważ... mało babskie Mężczyźni są dużo lepsi w pożyciu. Co najlepsze, można przy nich rzucić k*rwą i nie patrzą się krzywo I zwykle jestem jedyną kobietą w towarzystwie, więc czuję się członkiem tych męskich więzi, nie traktują mnie jak głupiej baby, a po prostu jak człowieka. Swojego. Po prostu innej płci.

Pogrubione - jakbym o sobie czytała. Z tego powodu ludzie za mną nie przepadają, bo nie staram się w stosunkach międzyludzkich. Nie moja wina, że nie mają w sobie tego czegoś, żeby zatrzymać mnie przy sobie. Dlatego najlepsze kontakty i znajomości nawiązuję poprzez sieć. Dlatego mojego TŻ-ta poznałam przez internet

Też o sercu nie mówiłam konkretnie Chodziło mi o złamanie siebie, czy to psychika, czy emocje, czy inne twory Twojego Ja.

Nie gram, niestety. Choć kocham perkusję Ojj, chciałabym pałkerować w metalcore'owym zespole. A Ty grasz?

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ----------

Nie mogę doczekać się jutra... bo na śniadanie owsianka - czy to już choroba?

Im dłużej Cię czytam, tym mniej dziwna się czuję, poważnie. Mamy zadziwiająco dużo punktów wspólnych, Twój autowywód mogłabym napisać ja, i to jako mój własny. Nawet jeśli chodzi o swobodę internetowych relacji.

Nie, nie gram. Smutek to straszny, bo jest taka masa instrumentów, które kocham, a które leżą poza moim artstycznym zasięgiem. No, jestem beztalenciem. Śpiewać też nie umiem. I masochistycznie podziwiam ludzi grających na czymkolwiek.

---------- Dopisano o 01:57 ---------- Poprzedni post napisano o 01:56 ----------

Ojesu, sory za spam, myslałam, że się doda w tamtym poście. Nie ogarniam czasem wizażowych zasad.

[content]

Dzień zaczęty powiększoną owsianką z mango, amarantusem i orzeszkami piniowymi.

Miłego, Dziewczęta, proszę przesadnie się nie rozpisywać i do zobaczenia w niedzielę.