Świece zapachowe cz. II (m.in. Yankee Candles)

[Jagoda_w6]

Napisane przez Herself_and_i

Przepadłam, przepadłam. Od tygodnia tylko szukam nowych wosków bo 14 to zdecydowanie za mało na początek.
Ja po prostu jestem maniaczką Jak znudziły mi się lakiery to zaczynam z woskami YC

Jednego i drugiego nigdy za wiele

Może na początek pochwalisz się ulubionymi zapachami?

[Herself_and_i]

Napisane przez Jagoda_w6

Jednego i drugiego nigdy za wiele

Może na początek pochwalisz się ulubionymi zapachami?

Z ulubionych na razie Bahama Breeze Choć teraz palę Baby Powder i ma potencjał
Zdecydowanie nie polubiłam True Rose - liczyłam na coś bardziej różańcowego, a zapach jak dla mnie jest tylko duszący.
W kolejce czeka jeszcze Midnight Jasmine - sampler pachniał ładnie na sucho, po zapaleniu nie czuć go zupełnie, ale spodobał mi się na tyle, że kliknęłam wosk

A Twoje ulubione zapachy? (cały czas szukam kolejnych pozycji do kupienia)

[Jagoda_w6]

Napisane przez Herself_and_i

Z ulubionych na razie Bahama Breeze Choć teraz palę Baby Powder i ma potencjał
Zdecydowanie nie polubiłam True Rose - liczyłam na coś bardziej różańcowego, a zapach jak dla mnie jest tylko duszący.
W kolejce czeka jeszcze Midnight Jasmine - sampler pachniał ładnie na sucho, po zapaleniu nie czuć go zupełnie, ale spodobał mi się na tyle, że kliknęłam wosk

A Twoje ulubione zapachy? (cały czas szukam kolejnych pozycji do kupienia)

Bahama Breeze uwielbiam. Mogę polecić również Soft Blanket, Lemon Lavender, Pink Dragon Fruit, Vanilla Lime, Sugared Apple, Beach Walk, Mango Peach Salsa, Black Coconut, Blissful Autumn, Fluffy Towels, French Vanilla. To chyba tyle z ulubionych Na dłuższą przygodę polecam słoje,najlepiej duże

[Herself_and_i]

Napisane przez Jagoda_w6

Bahama Breeze uwielbiam. Mogę polecić również Soft Blanket, Lemon Lavender, Pink Dragon Fruit, Vanilla Lime, Sugared Apple, Beach Walk, Mango Peach Salsa, Black Coconut, Blissful Autumn, Fluffy Towels, French Vanilla. To chyba tyle z ulubionych Na dłuższą przygodę polecam słoje,najlepiej duże

Lemon Lavender mam i nie mogę się do niego przekonać, ale za to intensywnie zużywa go mój brat
Pogrubione mam na liście do kupienia przy następnym zamówieniu
Co do kokosa, to mocno się nad nim zastanawiam, bo nie wiem czy pójdzie w intensywny, chemiczny zapach (którego nie przetrwam psychicznie) czy bardziej w takie kokosowe ciasteczko...

[Jagoda_w6]

Napisane przez Herself_and_i

Lemon Lavender mam i nie mogę się do niego przekonać, ale za to intensywnie zużywa go mój brat
Pogrubione mam na liście do kupienia przy następnym zamówieniu
Co do kokosa, to mocno się nad nim zastanawiam, bo nie wiem czy pójdzie w intensywny, chemiczny zapach (którego nie przetrwam psychicznie) czy bardziej w takie kokosowe ciasteczko...

Black Coconut pachnie (wg mnie) jak ciepłe ciastko kokosowe,z nutą rumu.Pod koniec palenia czuję też powiew cedru. Zapach ciekawy,bardziej kremowy i jadalny aniżeli świeży. Wosk zawsze można wypróbować

[Herself_and_i]

Napisane przez Jagoda_w6

Black Coconut pachnie (wg mnie) jak ciepłe ciastko kokosowe,z nutą rumu.Pod koniec palenia czuję też powiew cedru. Zapach ciekawy,bardziej kremowy i jadalny aniżeli świeży. Wosk zawsze można wypróbować

Ciasteczko i rum? Automatycznie wędruje na pierwsze miejsce listy zakupów

[Jagoda_w6]

Napisane przez Herself_and_i

Ciasteczko i rum? Automatycznie wędruje na pierwsze miejsce listy zakupów

Każdy ma inne odczucia,ale do mnie ten zapach przemawia,chociaż spodziewałam się czegoś innego zanim go kupiłam

[martyna_tina]

Dla mnie Black Coconut jest kokosowo-rumowy, a przy tym hmm... gęsty? Na pewno nie jest to lekki, zwiewny zapach, ale mi bardzo przypadł do gustu
Dziś sprawdziłam Mandarin Cranberry - szalenie mi się spodobał, jest taki pozytywny, a do tego pięknie rozniósł się po mieszkaniu... Już wiem, że przy okazji zapachu miesiąca zrobię jego zapas
Ps. Niucham sobie Vanilla Clouds na sucho i mam takie dziwne skojarzenie... jakby z kościołem, przez który właśnie przeszedł ksiądz z kadzidłem Podoba mi się, ale mimo to chyba poczekam aż będę miała "wolną chatę" na dobrych kilka godzin, aby go przetestować

[Jagoda_w6]

Napisane przez martyna_tina

Dla mnie Black Coconut jest kokosowo-rumowy, a przy tym hmm... gęsty? Na pewno nie jest to lekki, zwiewny zapach, ale mi bardzo przypadł do gustu
Dziś sprawdziłam Mandarin Cranberry - szalenie mi się spodobał, jest taki pozytywny, a do tego pięknie rozniósł się po mieszkaniu... Już wiem, że przy okazji zapachu miesiąca zrobię jego zapas
Ps. Niucham sobie Vanilla Clouds na sucho i mam takie dziwne skojarzenie... jakby z kościołem, przez który właśnie przeszedł ksiądz z kadzidłem Podoba mi się, ale mimo to chyba poczekam aż będę miała "wolną chatę" na dobrych kilka godzin, aby go przetestować

Mhm, zawiesisty,kremowy i "zbity". Ten zapach wyobrażam sobie jesienią i zimą,kiedy nadejdą chłodne dni.Cudownie rozgrzewający i otulający słodyczą,a przy tym nie jest ulepkiem.Chyba wtedy kupię duży słój,bo mają się w końcu pojawić,ale nie wiadomo kiedy

Mandarin Cranberry to też jesienno-zimowy zapach, kojarzący się z chłodem za oknem i rozgrzewającymi zapachami owocowymi,coś jak konfitury.Domowo i ciepło. Miałam go i był idealny na te dni. Ciekawi mnie jeszcze sama żurawina,lubię ten cierpko-słodki smak i zapach...

[maja_02]

kurczę, czemu ja tak piękni8e nie potrafie opisywać zapachów jak niektóre z Was...

[Jagoda_w6]

Napisane przez maja_02

kurczę, czemu ja tak piękni8e nie potrafie opisywać zapachów jak niektóre z Was...

Każdy potrafi,na swój sposób

Opisując Mandarin Cranberry nabrałam chęci na smażony ser pleśniowy z łyżeczką dżemu żurawinowego lub borówkowego! Czy to tak ma działać?

[aante_e]

Zakochalam sie w Soft Blanket

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dobbinka]

Napisane przez Jagoda_w6

Mhm, zawiesisty,kremowy i "zbity". Ten zapach wyobrażam sobie jesienią i zimą,kiedy nadejdą chłodne dni.Cudownie rozgrzewający i otulający słodyczą,a przy tym nie jest ulepkiem.Chyba wtedy kupię duży słój,bo mają się w końcu pojawić,ale nie wiadomo kiedy

Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.

Przyszły nowe woski z Hebe. Ale Apple& Pine needles mi pachną już 4 dni po paleniu/

[Jagoda_w6]

Napisane przez dobbinka

Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać.

Przyszły nowe woski z Hebe. Ale Apple& Pine needles mi pachną już 4 dni po paleniu/

Wiem,wiem...Zima za oknem,ale jestem twarda do końca i zaklinam już wiosnę od ponad 3tygodni! Zapachom jesiennym/świątecznym mówię stanowcze NIE!

Apple & Pine Needles -> zawiódł mnie niestety ten wosk i większość rozdałam.Zapaliłam raz,ale za dużo było zapachu sosny. Chciałam poczuć chrupkie jabłka,ich słodycz połączoną z aromatem choinki,ale niestety nie trafiłam. Sam zapach jest niesamowicie trwały i intensywny,czułam go kilka dni,chociaż nie wiem czy w moim przypadku to wada czy zaleta

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez aante_e

Zakochalam sie w Soft Blanket

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja również.To chyba mój ulubiony zapach i jeden z nielicznych,które naprawdę koją moje skołatane nerwy

[dobbinka]

Napisane przez Jagoda_w6

Wiem,wiem...Zima za oknem,ale jestem twarda do końca i zaklinam już wiosnę od ponad 3tygodni! Zapachom jesiennym/świątecznym mówię stanowcze NIE!

Apple & Pine Needles -> zawiódł mnie niestety ten wosk i większość rozdałam.Zapaliłam raz,ale za dużo było zapachu sosny. Chciałam poczuć chrupkie jabłka,ich słodycz połączoną z aromatem choinki,ale niestety nie trafiłam. Sam zapach jest niesamowicie trwały i intensywny,czułam go kilka dni,chociaż nie wiem czy w moim przypadku to wada czy zaleta

Rozumiem zaklinanie wiosny, nawet kupiłam kilka kwiatuszkowych wosków. A Apple & Pine Needles bardzo lubię i nawet duży słój nabyłam. Widać, co nos to gust. A French Lavender na taki przykład w ogóle nie czuję. Wcale nic ew ogóle zero nul.

[Goldlight]

Ja nie cierpie lawendy i wszystkie lawendy czuje na kilometr Moze wlasnie najbardziej intensywne wydaje nam sie to czego nie lubimy?

Wg mnie wszystkei lawendy sa kilerowate.

Lece spac w obloku Bright Copper Kettles

[Jagoda_w6]

Napisane przez dobbinka

Rozumiem zaklinanie wiosny, nawet kupiłam kilka kwiatuszkowych wosków. A Apple & Pine Needles bardzo lubię i nawet duży słój nabyłam. Widać, co nos to gust. A French Lavender na taki przykład w ogóle nie czuję. Wcale nic ew ogóle zero nul.

Zaklinanie wiosny rozpoczęłam od pozbycia się wszelkich zapachów korzennych,z przyprawami,które mogłyby kojarzyć się z zimą.Jak widać - pospieszyłam się trochę,ale to nic

Apple & Pine Needles to dla mnie zapach męski i powiedziałabym nawet,że wytrawny. Ani jadalny ani słodki... Do niczego nie da się go porównać

Buszuję po ebay amerykańskim... Co ja znalazłam! Boję się samej siebie,lista się powiększa

Znalezione ciekawostki: Green Tea, First Kiss, Canary Island Banana, Aloe Vera, Brazilian Passion Fruit, Coconut Lime, Juicy Orange, Pineapple Citrus,Coconut Cookie Bar, Bermuda Beach, Peach & Berries, Carrot Cake i wiele wiele innych... Jak Oni tak mogą?!

[lele]

Oj, tak! To niesamowicie uzależnia



Ja apple & pine needles paliłam wczoraj. Uwielbiam ten zapach. Dzisiaj było paradise spice, a teraz świeczka C. Kleina. Ogólnie stwierdziłam, że chyba zrobię porjekt folijka- czyli dopalę pootwierane woski, bo nie mieszczą mi się już 2 pudełkach... (te otwarte)[COLOR="Silver"]

[maja_02]

a ja dzis lotus flower and sea salt

a jutro pstrykne przechwalne zdjecie moim slojom...

[Jagoda_w6]

Napisane przez lele

Oj, tak! To niesamowicie uzależnia



Ja apple & pine needles paliłam wczoraj. Uwielbiam ten zapach. Dzisiaj było paradise spice, a teraz świeczka C. Kleina. Ogólnie stwierdziłam, że chyba zrobię porjekt folijka- czyli dopalę pootwierane woski, bo nie mieszczą mi się już 2 pudełkach... (te otwarte)[COLOR="Silver"]

Dobry projekt nie jest zły Też chyba czas pomyśleć nad czymś takim,bo za dużo tych "niedokończonych" wosków. Od razu lżej jak wypali się takie "niedobitki"

Paradise Spice też postrzegam jako zapach typowo jesienno-zimowy,który ma za zadanie nas rozgrzać,otulić ciepłem i wonią przypraw.Lubię ten zapach,ale tylko od czasu do czasu,bo jest troszkę chemiczny,zbyt budyniowy jak dla mnie. Po kolekcji Q1 spodziewałam się wiosennej świeżości,kwiatów i owoców...

[dobbinka]

Zapaliłam Sun&Sand, który mi sie ardzo podoba. Projekcja przyzwoita, nie muszę podchodzić do kominka, żeby go czyuć. Mogłabym mieć takie perfumy na lato.
Mam dylemat typu "mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko" - szkoda mi zaczynać pojedyncze woski. Czy jeszcze jestem trochę normalna?

[perza8]

Napisane przez Jagoda_w6

Zaklinanie wiosny rozpoczęłam od pozbycia się wszelkich zapachów korzennych,z przyprawami,które mogłyby kojarzyć się z zimą.Jak widać - pospieszyłam się trochę,ale to nic

Apple & Pine Needles to dla mnie zapach męski i powiedziałabym nawet,że wytrawny. Ani jadalny ani słodki... Do niczego nie da się go porównać

Buszuję po ebay amerykańskim... Co ja znalazłam! Boję się samej siebie,lista się powiększa

Znalezione ciekawostki: Green Tea, First Kiss, Canary Island Banana, Aloe Vera, Brazilian Passion Fruit, Coconut Lime, Juicy Orange, Pineapple Citrus,Coconut Cookie Bar, Bermuda Beach, Peach & Berries, Carrot Cake i wiele wiele innych... Jak Oni tak mogą?!

first kiss - pachnie trochę jak landrynki, moim zdaniem należy do tej samej rodziny co tutti frutti, całkiem przyjemny, ale nie porywający

Canary island banana- miaalam sampler, praktycznie nie pachnial, moze wosk bylby lepszy

Carrot Cake- pachnie jak prawdziwe ciasto marchewkowe, przypomina trochę domowy piernnik, taki mięciutki prosto wyjęty z pieca

Brazilian Passion Fruit - mam samplera. ale jeszcze nie paliłam, ciężko stwierdzić do czego jest podobny, może trochę do wild passion fruit, ale jest mniej soczysty i kwaśny. Jak zapalę to zdam relację

[Jagoda_w6]

Napisane przez dobbinka

Zapaliłam Sun&Sand, który mi sie ardzo podoba. Projekcja przyzwoita, nie muszę podchodzić do kominka, żeby go czyuć. Mogłabym mieć takie perfumy na lato.
Mam dylemat typu "mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko" - szkoda mi zaczynać pojedyncze woski. Czy jeszcze jestem trochę normalna?

Sun & Sand - mój pierwszy duży słoik.Ach,ten sentyment. Zapach wybrany całkowicie w ciemno,ale nie żałuję. Plaża,bryza,oleista nuta i... luksusowy olejek Nuxe w jednym Zapalam tylko latem,bo w inne dni nie podchodzi mi zbytnio.W tym roku chcę się z nim "uporać",bo za długo już go mam,a pora na nowości

[lele]

Napisane przez Jagoda_w6

Dobry projekt nie jest zły Też chyba czas pomyśleć nad czymś takim,bo za dużo tych "niedokończonych" wosków. Od razu lżej jak wypali się takie "niedobitki"

Paradise Spice też postrzegam jako zapach typowo jesienno-zimowy,który ma za zadanie nas rozgrzać,otulić ciepłem i wonią przypraw.Lubię ten zapach,ale tylko od czasu do czasu,bo jest troszkę chemiczny,zbyt budyniowy jak dla mnie. Po kolekcji Q1 spodziewałam się wiosennej świeżości,kwiatów i owoców...

Wiesz, Q1 to jednak wciąż zimne miesiące. Q2 moim zdaniem powinna być bardziej wiosenna, taka pobudzająca. Własnie mi szkoda zużywać napoczętych, zwłaszcza takich gdzie została 1/4 i chomikuję. Ale łatwiej pomyśleć, a gorzej wcielić w życie...

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

Napisane przez dobbinka

Zapaliłam Sun&Sand, który mi sie ardzo podoba. Projekcja przyzwoita, nie muszę podchodzić do kominka, żeby go czyuć. Mogłabym mieć takie perfumy na lato.
Mam dylemat typu "mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko" - szkoda mi zaczynać pojedyncze woski. Czy jeszcze jestem trochę normalna?

Też mi ciężko zaczynać nowe woski... Zwłaszcza te, z których dostępnością nie jest najlepiej.

[Jagoda_w6]

Napisane przez lele

Wiesz, Q1 to jednak wciąż zimne miesiące. Q2 moim zdaniem powinna być bardziej wiosenna, taka pobudzająca. Własnie mi szkoda zużywać napoczętych, zwłaszcza takich gdzie została 1/4 i chomikuję. Ale łatwiej pomyśleć, a gorzej wcielić w życie...

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------


Też mi ciężko zaczynać nowe woski... Zwłaszcza te, z których dostępnością nie jest najlepiej.

Ja tak czekam na wiosnę,że po kokosie,bananach i zapachu łąki spodziewałam się tylko tchnienia nowego życia w tę szarą rzeczywistość Teraz czatuję na Ananasa z Kolendrą oraz na Domowe Lody.Już nie mogę się ich doczekać,najpierw w formie wosków,a później pewnie kupię 1 świecę.

Oszczędność w zużywaniu wosków tłumaczy jedynie chęć posiadania/kolekcjonowania,która powoli staje się chorobą Też tak mam,więc nie jesteście odosobnione,ale zużycie wosku do cna też cieszy.

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

Napisane przez perza8

first kiss - pachnie trochę jak landrynki, moim zdaniem należy do tej samej rodziny co tutti frutti, całkiem przyjemny, ale nie porywający

Canary island banana- miaalam sampler, praktycznie nie pachnial, moze wosk bylby lepszy

Carrot Cake- pachnie jak prawdziwe ciasto marchewkowe, przypomina trochę domowy piernnik, taki mięciutki prosto wyjęty z pieca

Brazilian Passion Fruit - mam samplera. ale jeszcze nie paliłam, ciężko stwierdzić do czego jest podobny, może trochę do wild passion fruit, ale jest mniej soczysty i kwaśny. Jak zapalę to zdam relację

Dużo niecodziennych zapachów testowałaś,ja dopiero wdrażam się w wonie z USA,ale idzie mi całkiem dobrze Uwielbiam zapach Passion Fruit dlatego tak mnie zainteresował. Ciasto Marchewkowe też brzmi smakowicie.Najpierw może jednak zużyję to,co mam,a dopiero później zaplanuję kolejne zakupy

[lele]

No właśnie- kolekcjonowanie. Gdyby to się tylko do YC ograniczało...

Mnie ananas też kusi, ale obawiam się trochę kolendry.

[Jagoda_w6]

Napisane przez lele

No właśnie- kolekcjonowanie. Gdyby to się tylko do YC ograniczało...

Mnie ananas też kusi, ale obawiam się trochę kolendry.

Czytałam,że kolendry nawet nie czuć tylko świeżego,soczystego ananasa.Będę miała niebawem wosk od p.Przemka,więc napiszę o swoich odczuciach na pewno.

[Mia be]

Dzisiaj od rana Snow In Love ( tym razy duży tumbler). Snow to jeden z najdelikatniejszych zapachów Yankee Zarówno słój i tumbler jest bardzo delikatny - jednak tumbler szybciej rozprzestrzenia zapach i nuta drewna jest bardziej słodka, słój jest wytrawny, w tumblerze więcej wyczuwam nut słodkich i pudrowych......subtelność idealnie pasuje do tego zapachu, chyba żaden zapach z Yankee nie robi na mnie takiego wrażenia - aksamitny, delikatny, jak puchaty obłoczek, elegancka nuta drewna, pudru ( ale nie jest on przesadnie słodki...przytłaczający - jak Baby Powder).
Kojarzy się z lasem, ze spacerem porannym, kiedy zaspy śniegu leżą, robimy duże kroki, śnieg chrzęści nam pod stopami, przez drzewa przebijają się pierwsze promyki słońca - mroźna zima. Mrużymy oczy od bieli śniegu i słońca, czujemy ciepło słońca na policzkach, wszędzie kremowa pierzynka śniegu, takiego sypkiego, lekkiego. Potem wracamy do domu, gorący kubek z kawą w naszych dłoniach, stoimy przy oknie, rozgrzewamy dłonie na kubku, patrzymy na śnieg za oknem...nadal czujemy zapach porannego spaceru...

[czarnykot6]

U mnie od dwóch dni kawałeczek Sparkling Lemon Mocny i wyrazisty zapach pudrowych cukierków i cytryny - zapach mojego dzieciństwa i lata. Aż się cieplej robi w tą ponurą wiosno-zimę

[alexandraz]

Napisane przez maja_02

a ja dzis lotus flower and sea salt

a jutro pstrykne przechwalne zdjecie moim slojom...

Poproszę o opis i recenzję tych pięknie brzmiących zapachów

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez Jagoda_w6

Zaklinanie wiosny rozpoczęłam od pozbycia się wszelkich zapachów korzennych,z przyprawami,które mogłyby kojarzyć się z zimą.Jak widać - pospieszyłam się trochę,ale to nic

Apple & Pine Needles to dla mnie zapach męski i powiedziałabym nawet,że wytrawny. Ani jadalny ani słodki... Do niczego nie da się go porównać

Buszuję po ebay amerykańskim... Co ja znalazłam! Boję się samej siebie,lista się powiększa

Znalezione ciekawostki: Green Tea, First Kiss, Canary Island Banana, Aloe Vera, Brazilian Passion Fruit, Coconut Lime, Juicy Orange, Pineapple Citrus,Coconut Cookie Bar, Bermuda Beach, Peach & Berries, Carrot Cake i wiele wiele innych... Jak Oni tak mogą?!

Oooo Green Tea...marzy mi się