jak oduczyć dziecko zasypiać bez bujania?

[kala__20]

Napisane przez Sozain

Tak jak założycielka tematu usypiam go wtedy w foteliku samochodowym, tylko nie noszę - miałam etap noszenia, ale mały waży już 8kg i plecy bolały mnie już mocno (nawet jak nie nosiłam) i zdecydowałam, że nie będę go tak dłużej nosić mimo, że on tego chciał. O sobie też trzeba pomyśleć, nauczyłam go usypiać w foteliku który stoi na podłodze a ja go bujam nogą - jakoś to zaakceptował, choć czasem marudzi jakieś 20 min nawet, a mnie już plecy nie bolą

a jak go oduczyłaś noszenia w nosidełku? Bujanie nogą to jeszcze bym zniosla bo tak to jeszcze trochę i wyląduję na wózku z tym kręgosłupem..

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

nawet bujanie ręką jestem w stanie zaakceptować byle nie podnosić nosidła z 5,5 kg dzieckiem.

[ilonkaczapela]

Kala, kiedy bedziesz probowala jakiejs nowej metody, to postaraj sie w niawierzyc miej pewnosc, zachowaj spokoj i wtedy atakuj dzieci czuja, ze rodzic w cos nie wierzy, lub czemus nie ufa i same nie czuja sie wtedy pewne.

[Sozain]

Napisane przez kala__20

a jak go oduczyłaś noszenia w nosidełku? Bujanie nogą to jeszcze bym zniosla bo tak to jeszcze trochę i wyląduję na wózku z tym kręgosłupem..

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

nawet bujanie ręką jestem w stanie zaakceptować byle nie podnosić nosidła z 5,5 kg dzieckiem.

Tak szczerze mówiąc to po prostu przestaliśmy nosić i tyle, położyliśmy na podłodze ale nadal bujaliśmy - dość mocno nawet i mały oczywiście płakał i się żalił, ale po jakimś czasie się uspokajał, aż w końcu usypiał...

Wiesz, on nawet dziś jak go w foteliku usypiałam to marudził/płakał jakieś 20 min zanim się uspokoił i potem kolejnych parę minut zanim usnął... więc nie osiągnęłam żadnego cudu, dalej jest trochę płaczu, ale jak kiedyś próbowałam uśpić bez fotelika i bez cycusia to płakał prawie 2 godziny z przerwami więc te 20 min to i tak pewien sukces

Ogólnie to on niedługo wyrośnie mi z tego fotelika i nie wiem co wtedy będzie, ale będę się martwiła jak to nastąpi.

Kala a Twoje dziecko też jest "niesmoczkowe"?

[mamad1]

Napisane przez Sozain

1. Chodzi mi po głowie chusta - nosidełka są ponoć naprawdę dużo gorsze co wiem z wielu różnych źródeł, tak więc myślę o chuście tylko zastanawiam się czy mały ją zaakceptuje. Mam na myśli jego wiek. Te chusty kosztują chyba koło 200zl i zanim kupię proszę o Wasze doświadczenia jeśli ktoś takie ma - czy 5 miesięczne dziecko się jeszcze da przyzwyczaić? Kumpela zaczęła nosić gdy jej synek miał 6 miesięcy i mówiła, że to za późno, mały zupełnie nie chciał się przekonać. Ponoć z chustą trzeba zaczynać gdy dziecko jest malutkie...
Jeśli ktoś zaczął późne chustowanie to dajcie proszę znać.

2. Dodam jeszcze, że usypianie dziecka przy piersi, nie licząc już niewygody dla mamy, jest tak naprawdę niezdrowe dla dziecka, bo taki malec ssie na bieżąco mleko które jest produkowane i jego układ pokarmowy nie ma chwili przerwy, tylko ciągle trawi i pracuje - co nie jest dobre

3. Jeszcze mam pytanie do mam starszych nieco dzieci - kiedy przestały się budzić tak często w nocy ( co godzinę, pół ) ?

1. Możesz kupic nosidło ergonomiczne typu mei tai- te są zdrowe i wygodniejsze niż chusty.
Ja kupiłam zwykłą chustę tkaną polskiej firmy pentelka i wcale nie taka droga była, jest też duży wybór chust używanych. Mój synek miał wtedy prawie 5 miesięcy i nie było najmniejszego problemu z chustowaniem - chciał w nim siedzieć. Teraz od kilku tygodni mamy nosidło też tej samej firmy i też je akceptuje (ma już 19 miesięcy i chusty dawno nie używaliśmy).
Może masz od kogo pożyczyć chustę?
2. Tu się nie zgodzę. Pokarm mamy jest lekkostrawny i na pewno nie szkodzi dziecku (myślę, że natura już o to zadbała), a mama może sobie znaleźć wygodną pozycję do karmienia.
3. Nie przestał się budzić Tzn. raz jest gorzej, raz lepiej. Wstaję minimum dwa razy w nocy. Gorsze okresy były m.in. w czasie ząbkowania, choroby. Podsumowując - każda noc to niespodzianka

[Sozain]

Napisane przez mamad1

1. Możesz kupic nosidło ergonomiczne typu mei tai- te są zdrowe i wygodniejsze niż chusty.
Ja kupiłam zwykłą chustę tkaną polskiej firmy pentelka i wcale nie taka droga była, jest też duży wybór chust używanych. Mój synek miał wtedy prawie 5 miesięcy i nie było najmniejszego problemu z chustowaniem - chciał w nim siedzieć. Teraz od kilku tygodni mamy nosidło też tej samej firmy i też je akceptuje (ma już 19 miesięcy i chusty dawno nie używaliśmy).
Może masz od kogo pożyczyć chustę?
2. Tu się nie zgodzę. Pokarm mamy jest lekkostrawny i na pewno nie szkodzi dziecku (myślę, że natura już o to zadbała), a mama może sobie znaleźć wygodną pozycję do karmienia.
3. Nie przestał się budzić Tzn. raz jest gorzej, raz lepiej. Wstaję minimum dwa razy w nocy. Gorsze okresy były m.in. w czasie ząbkowania, choroby. Podsumowując - każda noc to niespodzianka

1.Właśnie myślałam by pożyczyć, ale nie bardzo mam od kogo, jedna koleżanka chciała mi dać bo już nie używa ale zgubiła no i ona właśnie mówiła że za późno na chustowanie jej zdaniem... robiłam raz próbę nosidełka, ale to był płacz i niewypał, aczkolwiek mnie to nosidełko wizualnie jakoś nie przekonywało...

2.Chyba nie do końca precyzyjnie się wyraziłam. Nie mam na myśli samego usypiania przy piersi, usypiam tak małego i to jest jak najbardziej dla mnie naturalne. Mam na myśli sytuację, która u nas występuje, a mianowicie to, że synek budzi się w nocy co godzinę, czasem częściej, czasem rzadziej, uśredniając co godzinę i chce pierś, która pewnie jest pusta bo niedawno jadł i jak tylko poczuje napływ pokarmu to on to od razu zasysa, w związku z czym można powiedzieć, że prawie całą noc je (z małymi około godzinnymi przerwami) i to o takiej sytuacji czytałam, że niedobrze bo śpi z pełnym brzuszkiem - co może właśnie powodować wybudzanie plus ciągle trawi pokarm i nie ma odpoczynku układ trawienny.
Twój argument, że natura dba i jest ok jest bliski memu sercu, gdyż, że się tak wyrażę, z natury jestem zwolenniczką natury ale to co napisałam wyżej też brzmi dla mnie sensownie i ... sama nie wiem jak to jest na 100%

3. w jakim wieku jest maleństwo Twoje jeśli można spytać? Nie pisz tylko proszę, że ma 5 lat bo zabrzmi to mało optymistycznie

[mamad1]

Napisane przez Sozain

w jakim wieku jest maleństwo Twoje jeśli można spytać? Nie pisz tylko proszę, że ma 5 lat bo zabrzmi to mało optymistycznie

19 miesięcy, więc nie takie maleństwo już Plus w ciąży też spać nie mogłam (a niby zwykle jest inaczej)

[glamourous]

Sozain nie chce cie martwic ale ja mam 3 dzieci i wszystkie nie przesypialy nocy jak dlugo karmilam piersia ( corka 15 mcy chlopcy 11)
Po odstawianiu jak zazarowane zaczely spac

[Sozain]

Napisane przez glamourous

Sozain nie chce cie martwic ale ja mam 3 dzieci i wszystkie nie przesypialy nocy jak dlugo karmilam piersia ( corka 15 mcy chlopcy 11)
Po odstawianiu jak zazarowane zaczely spac

W sumie to mnie bardzo nie zmartwiłaś bo dałaś wiarę, że jednak się skończy

A tak poważnie to niestety na innych forach czytałam, że odstawienie od piersi niczego nie zmieniło więc fajnie mieć nadzieję, bo czasem jak widać na Twoim przypadku zmienia.

Ja już się nastawiłam trochę, że do 2 roku będzie kiepsko, ale może szybciej się poprawi ...

Jak to wyglądało? Odstawiłaś i same z siebie zaczęły ładnie spać czy musiałaś się jakoś o to postarać? Ja planuje karmić mniej więcej do roku więc prawie półmetek mi być może mija

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez mamad1

19 miesięcy, więc nie takie maleństwo już Plus w ciąży też spać nie mogłam (a niby zwykle jest inaczej)

Widzisz... a ja ciąże miałam jak marzenie, zero dolegliwości, super się czułam, wysypiałam się itd.

No 19 miesięcy to nie maleństwo, choć dalej maluszek oby zaczął ładnie sypiać jak najszybciej.

[kala__20]

moja dzidzia "niesmoczkowa" w 100%. Aż się boję co to będzie jak ją będę chciała odstawić od piersi, bo butli mi nie chce, a wieczorem też zasypia przy piersi, więc coś ssać musi. A żadnych smoczków nie chce.

Planowałam ją karmić pół roku, ale w związku z powyższym nie wiem jak ją odstawić. Można kubeczkiem karmić, ale co z jej potrzebą ssania wtedy?

Ogólnie trochę odeszłam od tematu, ale nie chciałam zakładać nowego wątku.

[glamourous]

Napisane przez Sozain

W sumie to mnie bardzo nie zmartwiłaś bo dałaś wiarę, że jednak się skończy

A tak poważnie to niestety na innych forach czytałam, że odstawienie od piersi niczego nie zmieniło więc fajnie mieć nadzieję, bo czasem jak widać na Twoim przypadku zmienia.

Ja już się nastawiłam trochę, że do 2 roku będzie kiepsko, ale może szybciej się poprawi ...

Jak to wyglądało? Odstawiłaś i same z siebie zaczęły ładnie spać czy musiałaś się jakoś o to postarać? Ja planuje karmić mniej więcej do roku więc prawie półmetek mi być może mija [COLOR="Silver"]
.

po pierwsze przy chlopcach po pol roku zaczelam wprowadzac zupki, jak juz zjadali pelna porcje to ja na wieczor mialam wiecej mleka i chyba lepiej sie najadali bo liczba pobudek sie zmniejszyla.
z odstawieniem- sami zrezygnowali, jak wrocilam do pracy karmilam najpierw rano, po powrocie i wieczorem, potem rano i wieczorem az nagle im odbilo i w ogole przestali brac piers. najpierw jeden a po jakims tyg drugi. zaczelam im wiec dawac kaszke na kolacje i od tej pory spali ladnie
u corki ja zdecydowalam o koncu karmienia jak miala 15 mcy, do tego czasu ciamkala w nocy po kilka razy i nie bylo ani jednej w calosci przespanej nocy bez pobudek wyjasnilam ze mamusie boli cycus i nie moge jej dac. pierwsza noc byla okropna, najpierw plakala 15 min, razem z mezem ja nosilismy, tulilismy itd. potem bylo kilka pobudek ale za kazdym razem placz trwal krocej, w koncu przebudzila sie, sama wizela smoka i usnela dalej. a drugiej nocy juz zero pobudek, normalnie nie moglam az w to uwierzyc bo nagle zaczela przesypiac noce. dla mnie to cud byl

kala proponuje probowac jednak podawac smoczek od czasu do czasu, moze zalapie. moja corka tez dlugo smoka nie chciala a moze zmien ksztalt smoczka?
polroczne dziecko chyba dosc trudno odstawic od piersi jesli nie bierze butelki bo jednak na tym etapie posilkow mlecznych jest kilka i wiele dzieci jeszcze je w nocy lub wczesnie rano na polspiaco, wtedy z kubeczka nakarmic trudno

[Sozain]

Napisane przez glamourous

po pierwsze przy chlopcach po pol roku zaczelam wprowadzac zupki, jak juz zjadali pelna porcje to ja na wieczor mialam wiecej mleka i chyba lepiej sie najadali bo liczba pobudek sie zmniejszyla.
z odstawieniem- sami zrezygnowali, jak wrocilam do pracy karmilam najpierw rano, po powrocie i wieczorem, potem rano i wieczorem az nagle im odbilo i w ogole przestali brac piers. najpierw jeden a po jakims tyg drugi. zaczelam im wiec dawac kaszke na kolacje i od tej pory spali ladnie
u corki ja zdecydowalam o koncu karmienia jak miala 15 mcy, do tego czasu ciamkala w nocy po kilka razy i nie bylo ani jednej w calosci przespanej nocy bez pobudek wyjasnilam ze mamusie boli cycus i nie moge jej dac. pierwsza noc byla okropna, najpierw plakala 15 min, razem z mezem ja nosilismy, tulilismy itd. potem bylo kilka pobudek ale za kazdym razem placz trwal krocej, w koncu przebudzila sie, sama wizela smoka i usnela dalej. a drugiej nocy juz zero pobudek, normalnie nie moglam az w to uwierzyc bo nagle zaczela przesypiac noce. dla mnie to cud byl

kala proponuje probowac jednak podawac smoczek od czasu do czasu, moze zalapie. moja corka tez dlugo smoka nie chciala a moze zmien ksztalt smoczka?
polroczne dziecko chyba dosc trudno odstawic od piersi jesli nie bierze butelki bo jednak na tym etapie posilkow mlecznych jest kilka i wiele dzieci jeszcze je w nocy lub wczesnie rano na polspiaco, wtedy z kubeczka nakarmic trudno

Brzmi naprawdę nieźle, zarówno z chłopcami i z córeczką. Jestem zdziwiona bo 15 miesięcy to dość długie karmienie a mimo tego szybko się przestawiła na brak cycusia i zaczęła ładnie spać. Bardzo szybko nawet Super - dajesz nadzieje
Podusmowując rozumiem, że do 15 m.ż. córcia budziła się często w nocy i chciała cycusia? Mój się bardzo często budzi, wiem, że to nie zawsze jest głód tylko po prostu potrzeba possania piersi

kala ja próbowałam i próbuję smoczka od czasu do czasu ale zazwyczaj nie chce. Jak był mały to robił wręcz histerię, teraz nie robi, ale wypluwa. Raz mi nawet nieźle zassał, byłam zdziwiona i pełna dobrych myśli, że chyba się udało i wiele się zmieni... ze dwa dni nawet brał i ssał a 3 dnia wykluł mu się drugi ząbek i jak już się wykluł to smoczek znowu jest be

chyba mu na dziąsełka ulgę przynosił i tyle, teraz znowu go nie ssie, w nocy jak próbuję podmienić pierś smoczkiem to jest awantura, a za dnia jak jest w dobrym humorze i mu daje to się nim bawi, bierze do rączki, gryzie jak gryzaka ale raczej nie ssie...
zobaczymy jak to będzie, chciałabym by załapał smoczka bo coraz namiętniej zaczyna wkładać paluszki do buzi a to ponoć większe zło

[glamourous]

wiesz co ja mysle ze ona w wiekszosci miala potrzebe possania, a nie jedzenia. bo pobudki bywaly i co godzine naprawde przeszlo to na tyle bezbolesnie ze sama bylam w szoku, zwlaszcza po tylu miesiacach nocnych pobudek nagle jak reka ucial
a chlopcy sami sie odstawili, tez mnie tym zaskoczyli bo chcialam karmic min do roku, zwlaszcza ze wtedy akurat zaczeli zlobek a ja chcialam zeby jeszcze troche cyckowej odpornosci

[Emilia211]

Napisane przez _vixen_

Moją córkę też bujaliśmy, ręce czasem odpadały. W dodatku w rożku, taka duża lola, giry wystawały i buju-buju w noworodkowym rożku Wyrosła sama z tego bujania, teraz usypiam ją przytuloną brzuch do brzucha, chyba że zaśnie przy piersi.

[Sozain]

Napisane przez glamourous

wiesz co ja mysle ze ona w wiekszosci miala potrzebe possania, a nie jedzenia. bo pobudki bywaly i co godzine naprawde przeszlo to na tyle bezbolesnie ze sama bylam w szoku, zwlaszcza po tylu miesiacach nocnych pobudek nagle jak reka ucial
a chlopcy sami sie odstawili, tez mnie tym zaskoczyli bo chcialam karmic min do roku, zwlaszcza ze wtedy akurat zaczeli zlobek a ja chcialam zeby jeszcze troche cyckowej odpornosci

To jak mój mały - też co około godzinę na ssanie mam nadzieję, że też nam to kiedyś gładko przejdzie, grunt to dobre nastawienie a dzięki Tobie już jestem optymistką w tej kwestii hehe

No ja też planuje karmić mniej więcej do roku, zobaczymy jak to będzie

[Emilia211]

Napisane przez ilonkaczapela

Moj tak mocno wciska rog kolderki czy pieluche w twarz, ze az sie boje. Jednoczesnie sie przy tym jakby zloscil?

moja LENA jest "bez-pieluchowa" - za to moja koszula od spania jest zbawienna jak śpi teraz od 13.30-po przyłożeniu koszuli w ogóle się nie przebudza

[MoniaK]

Napisane przez Emilia211

moja LENA jest "bez-pieluchowa" - za to moja koszula od spania jest zbawienna jak śpi teraz od 13.30-po przyłożeniu koszuli w ogóle się nie przebudza

wow zazdroszczę!

Łączę się w bólu z nieśpiącymi mamami Mój pierwszy syn jeśli chodzi o spanie to była tragedia. Pobudki co godzinę/dwie i dopóki nie skończyłam karmić piersią nocki mieliśmy tragiczne. Po odstawieniu było lepiej, choć pobudki nadal były i są do tej pory (prawie 2 lata).
Kala, my też bujaliśmy w foteliku ale nie był aż taki hardcore jak u Ciebie. Bujaliśmy zawsze do snu ok. 20 min. aż usnął i później już się raczej nie budził. Gdy był lżejszy to normalnie bujałam w rękach, a gdy trochę podrósł to kładłam sobie fotelik na kolanach i tak buju buju

Drugi synek ma 5 tygodni i też się budzi bardzo często. Pierwsze nocne spanie to ok. 3 godziny a później to hulaj dusza i jak mu się zachce, czasami co godzinę/dwie czasami co pół, a czasami nie śpi z 2 godziny a ja oczy na zapałki Nasz największy problem to taki, iż od razu się budzi gdy jest odkładany do łóżeczka. Pośpi parę minut i ryk. Macie jakieś sposoby? Zakupiłam też nosidełko Marsupi (polecam!) i sprawdza się, bo ładnie pośpi chociaż z godzinę.

Seona, wytłumacz mi jeszcze raz te ćwiczenia stojąc w rozkroku trzeba się wspinać na palce, czy jak?

[kala__20]

Witam ponownie,

mojej małej królewnie coś się pozmieniało i już chyba od tygodnia nie usypiamy w ogóle w nosidle. Teraz za to zasypia przy piersi. Co jakiś czas się budzi i z zamkniętymi oczami zaczyna płakać...jak jej dam znowu cyca to dalej śpi.

Z reguły to tak spała po 1 - 2 godzinki, ale dziś i wczoraj to z takimi pobudkami spała mi jednorazowo 4 godziny! No i oczywiście przez resztę dnia krótsze drzemki. Nie budzę jej, bo to się mija z celem, ale jestem w szoku.

A tak z innej beczki:
podobno dzieci lubią mieć jakiś konkretny porządek dnia, ale jak to niby zrobić? My staraliśmy się kąpać małą codziennie ok 19 i potem szła spać i spała do 5 - 5.30. Ale teraz np. zaśnie mi przy piersi o 18 i śpi do ok 20. Albo wykąpiemy, jest karmienie i czas na spanie, a młodej wcale się spać nie chce. I jak tu wprowadzić jakiś rytm?

[Glodomorek]

Napisane przez Sozain

Chodzi mi po głowie chusta - nosidełka są ponoć naprawdę dużo gorsze co wiem z wielu różnych źródeł, tak więc myślę o chuście tylko zastanawiam się czy mały ją zaakceptuje. Mam na myśli jego wiek. Te chusty kosztują chyba koło 200zl i zanim kupię proszę o Wasze doświadczenia jeśli ktoś takie ma - czy 5 miesięczne dziecko się jeszcze da przyzwyczaić? Kumpela zaczęła nosić gdy jej synek miał 6 miesięcy i mówiła, że to za późno, mały zupełnie nie chciał się przekonać. Ponoć z chustą trzeba zaczynać gdy dziecko jest malutkie...
Jeśli ktoś zaczął późne chustowanie to dajcie proszę znać.

Pozdrawiam wszystkie Mamy,
Te które są zmęczone i czasem mają dość również
Nikt nie mówi, że mamy być wiecznie uśmiechnięte nie? Trzeba też przyznać, że zawsze znajdzie się jakaś chwila luźniejsza, choćby w weekend jak mam bardzo dość to zaganiam męża by się więcej dzieckiem zajął a ja trochę odpoczywam.

Dodam jeszcze, że usypianie dziecka przy piersi, nie licząc już niewygody dla mamy, jest tak naprawdę niezdrowe dla dziecka, bo taki malec ssie na bieżąco mleko które jest produkowane i jego układ pokarmowy nie ma chwili przerwy, tylko ciągle trawi i pracuje - co nie jest dobre

Jeszcze mam pytanie do mam starszych nieco dzieci - kiedy przestały się budzić tak często w nocy ( co godzinę, pół ) ?

Ja zaczęłam chustować wcześnie, ale polecam spróbować. Kup używaną np Nati gdyby nie podpasowała spokojnie możesz odsprzedać w tej samej cenie - nie będziesz stratna.
Moja 2latka na noc usypia nadal przy piersi, nie widzę w tym nic złego. Przecież nie je bez przerwy tylko zasypia. A jak zaśnie to zabierasz pierś.
Moja córka jakoś w tym wieku 5-6mcy zaczęła się częściej budzić w nocy. Dostawała tyle piersi ile chciała. Zwykle ssała krótko i zasypiała znowu, więc raczej chciała possać/pić niż jeść.

[ilonkaczapela]

Kala, to zalezy od dziecka z tym rytmem. Moj syn, mimo nawet usilnych moich staran nic nie robi do tej pory przez dwa dni o tej samej godzinie. No, wstawal przez dluzszy czas o 4,30, (plus minus pol godziny), ale i to ma odchyly, bo dzisiaj wstal dopiero o 6!
Przez jakis ponad miesiac wszystko robilismy z zegarkiem w reku i spisywalismy co do minuty, zeby sobaczyc jaki rytm maly sobie sam ustala i sie do tego dostosowac. Taki program przetwarzal to w tabele, zeby latwiej uchwycic rytm i wykres gladal jak u paralityka nic zwyczajnie sie nie powtarzalo. Nawet jak chcialam go karmic o stalych porach to raz mi nie zjadal albo zaczynal plakac sporo przed czasem. Teraz to jedzenie jest w miare od niecalych trzech godzin do 4,5 a maly jest butelkowy, co podobno powinno zagwarantowac mi stalosc posilkow i sen

[kala__20]

Napisane przez glamourous

polroczne dziecko chyba dosc trudno odstawic od piersi jesli nie bierze butelki bo jednak na tym etapie posilkow mlecznych jest kilka i wiele dzieci jeszcze je w nocy lub wczesnie rano na polspiaco, wtedy z kubeczka nakarmic trudno

to kiedy najszybciej może się udać odstawić takie dziecko? Bo raczej nie chciałabym karmić rok czasu...

i jak ktoś wie jak to w ogóle zrobić?

[Sozain]

Napisane przez Glodomorek

Ja zaczęłam chustować wcześnie, ale polecam spróbować. Kup używaną np Nati gdyby nie podpasowała spokojnie możesz odsprzedać w tej samej cenie - nie będziesz stratna.
Moja 2latka na noc usypia nadal przy piersi, nie widzę w tym nic złego. Przecież nie je bez przerwy tylko zasypia. A jak zaśnie to zabierasz pierś.
Moja córka jakoś w tym wieku 5-6mcy zaczęła się częściej budzić w nocy. Dostawała tyle piersi ile chciała. Zwykle ssała krótko i zasypiała znowu, więc raczej chciała possać/pić niż jeść.

Hmmm jakoś mało tych chust Nati na allegro ale masz rację, jakąś kupię na próbę i jak się nie przyda to spróbuję odsprzedać...

Ja też nie widzę nic złego w zasypianiu dziecka przy piersi, sama przed chwilą tak uśpiłam synka. Problemem u mnie jest to, że synek w nocy chce być non-stop przy piersi, jak jest mi niewygodnie leżeć w jednej pozycji i ją zmieniam (wtedy pierś wypada z jego buźki) to zaczyna kwękać, stękać i jeśli nie dam piersi na nowo to jest płacz. Takie spanie z piersią w buzi nie wiem czy jest dla niego dobre, dla jego zgryzu, dla układu trawiennego bo co chwilę coś sobie podjada itd.
Mnie jest niewygodnie spać całą noc bez ruchu i rano nie czuję się w pełni wypoczęta.

Taki problem mam u siebie w domu, ale staram się czasem wyjąć pierś i odsunąć i czasem (póki co bardzo rzadko) udaje mi się to zrobić bez jego przebudzenia i płaczu, wtedy szczęśliwa układam się wygodnie i za około 50 min. - czasem mniej, czasem więcej, mały stęka bo nie ma piersi i tak wkoło Macieju

Ale myślę sobie, że muszę przetrwać, to nie będzie w końcu trwało wiecznie...

Usypianie samo w sobie jest SUPER! Gdybym po tym mogła się odsunąć w łóżku i mieć luz - tak jak mi się udaje za dnia to bomba

[kotek81]

skoro nie chce butelki to pozostaje kubek (kapek, niekapek, doidy cup, bidon) lub karmienie łyżeczką (tutaj trzeba zagęścić mleko kaszką/kleikiem żeby prościej było) - innej opcji według mnie brak

[Glodomorek]

Napisane przez Sozain

Hmmm jakoś mało tych chust Nati na allegro ale masz rację, jakąś kupię na próbę i jak się nie przyda to spróbuję odsprzedać...

Na Chusto forum zajrzyj tam jest sporo nati do wyboru.

[joanna1978]

moje dziecko po chrzcinach na drugi dzień wyło jak opętane bo chciała ciągle na ręce. gotowałam a nogą bujałam wózek.niewziełam jej. masakra. dwa dni to trwał ale dałyśmy rade. tak samo było ze smoczkiem. miała 1,5 roku sama wyrzuciła bo był brudny, ale później do spania to sobie przypomniała o nim. wieczór był najgorszy- padła ze zmęczenia i z płaczu. gdy była starsza nauka samodzielnego spania. nieraz spałam po kilka godzin na podłodze. pamiętajcie wytrwałość i pokazać dziecku, że ty żadzisz. niepoddawać się. płacz dziecka jest okrutny do zniesienia nieraz mnie ściskało, ale zacisłam zęby i przez to przeszłam

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez joanna1978

moje dziecko po chrzcinach na drugi dzień wyło jak opętane bo chciała ciągle na ręce. gotowałam a nogą bujałam wózek.niewziełam jej. masakra. dwa dni to trwał ale dałyśmy rade. tak samo było ze smoczkiem. miała 1,5 roku sama wyrzuciła bo był brudny, ale później do spania to sobie przypomniała o nim. wieczór był najgorszy- padła ze zmęczenia i z płaczu. gdy była starsza nauka samodzielnego spania. nieraz spałam po kilka godzin na podłodze. pamiętajcie wytrwałość i pokazać dziecku, że ty żadzisz. niepoddawać się. płacz dziecka jest okrutny do zniesienia nieraz mnie ściskało, ale zacisłam zęby i przez to przeszłam

Weź ty się dziewczyno stuknij w głowę, porządnie.
Po to urodziłaś dziecko? by pokazać, że ty rządzisz? by olewać jego potrzeby? co z tego, że płacze, nie będę fochów znosiła i trzymała na rękach, niech buczy?
Wstyd.

[boska latynoska]

Napisane przez joanna1978

moje dziecko po chrzcinach na drugi dzień wyło jak opętane bo chciała ciągle na ręce. gotowałam a nogą bujałam wózek.niewziełam jej. masakra. dwa dni to trwał ale dałyśmy rade. tak samo było ze smoczkiem. miała 1,5 roku sama wyrzuciła bo był brudny, ale później do spania to sobie przypomniała o nim. wieczór był najgorszy- padła ze zmęczenia i z płaczu. gdy była starsza nauka samodzielnego spania. nieraz spałam po kilka godzin na podłodze. pamiętajcie wytrwałość i pokazać dziecku, że ty żadzisz. niepoddawać się. płacz dziecka jest okrutny do zniesienia nieraz mnie ściskało, ale zacisłam zęby i przez to przeszłam

Kobieto ogarnij się, wstyd, strach czytać takie rzeczy Strasznie współczuje Twojemu dziecku i to ''kocham'' w podpisie

[Glodomorek]

Napisane przez joanna1978

moje dziecko po chrzcinach na drugi dzień wyło jak opętane bo chciała ciągle na ręce. gotowałam a nogą bujałam wózek.niewziełam jej. masakra. dwa dni to trwał ale dałyśmy rade. tak samo było ze smoczkiem. miała 1,5 roku sama wyrzuciła bo był brudny, ale później do spania to sobie przypomniała o nim. wieczór był najgorszy- padła ze zmęczenia i z płaczu. gdy była starsza nauka samodzielnego spania. nieraz spałam po kilka godzin na podłodze. pamiętajcie wytrwałość i pokazać dziecku, że ty żadzisz. niepoddawać się. płacz dziecka jest okrutny do zniesienia nieraz mnie ściskało, ale zacisłam zęby i przez to przeszłam

eeee dziecko odreagowywało stres (hasał, pewnie wielka impreza, mnóstwo obcych ludzi) i chciało do mamy, ale nie po co. "Głupi bahor drze ryja, nie będzie mną rządził"

co chciałaś osiągnąć? wytresowanie dziecka, żeby nie komunikowało potrzeb bo i tak je olejesz? czemu robiłaś to wberw sobie? płacz dziecka jest okrutny, bo taki ma być - żeby rodzic zareagował. Inaczej dziecko nie przetrwa.

[joanna1978]

Źle mnie zrozumiałyśmie. nienosiłam jej na rękach jak tego chciała po tych chrzcinach. bujanie we wózku ją uspokajało. po dwóch tygodniach jejżycia leżałyśmy w szpitalu 4 tygodnie na rękach. jak miała dwa miesiące leżałam z nia w szpitalu to ciągle na rekach przez tydzien. potem gdy miała 3 miesiace 10 dni ciagle na rękach w szpitalu a nie że wogóle albo coś. uwierz mi moje dziecko przez pierwsze 2,5 roku była chuchana i dmuchana z każdej strony. niechciałąbyś wiedzieć co żeśmy z nią przeszli. więc myślisz że potem potych chrzcinach ja dalej mam siły żeby ja nosić na rękach. usypiana była i tulona i kołysana na rękach. na dodatek zgubiłymsy pajacyka z którym usypiała zawsze w tulona w moją pierś. żółtą kaczką niedało jej się oszukać.
odnosiłam się tylko do pytania i napisałam że trzeba sie spiąć i wytrzymać.
i niemusisz mojejmu dziecku wspólczuć bo dalej jak leże z nia w szpitalu to tule i trzymam za ręka przez całą dobe.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ale co tu źle rozumieć?

"wytrwałość i pokazać dziecku, że ty żadzisz. niepoddawać się"
" bo chciała ciągle na ręce. gotowałam a nogą bujałam wózek.niewziełam jej. masakra. dwa dni to trwał ale dałyśmy rade."

Dumna z siebie byłaś, że taka twarda

[joanna1978]

ps. moja niunka chciała się nosić na rekach a nie odreagować impreze lepiej ją znam. po każdym szpitalu tak było. nietrzeba nosić. a jak oduczasz dziecko gdy jest starsze gdy chce pierś? 'moja koleżanka karmiła do 3 roku potem też był płacz i jaka to okrutna matka ale powiedziała dość -nie i koniec. i też był okrutny płacz

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez Glodomorek

"Głupi bahor drze ryja, nie będzie mną rządził"

.

sorry ale ja o twojim dziecku bym tak niepowiedziała. przykre. i jak co to poprawnie jest bachor. bo ja o najbardziej nieswornym dziecku bym tak niepowiedziała.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40300151]Ale co tu źle rozumieć?

"wytrwałość i pokazać dziecku, że ty żadzisz. niepoddawać się"
" bo chciała ciągle na ręce. gotowałam a nogą bujałam wózek.niewziełam jej. masakra. dwa dni to trwał ale dałyśmy rade."

Dumna z siebie byłaś, że taka twarda [/QUOTE]

niebyłam dumna. byłam przerażona i załamana. musiałłam być twarda -nie ja do tej pory musze być twarda.

dumna jestem z tego że niemam z nią problemów w szkole.