Rano porządki, w dzień gotowanie, wieczorem seksik, w nocy pisanie :D

[201611220859]

Behind, jeju, jakie zakupy Szafę wymieniasz
Dobrze, że dopięliście sprawę z dj'em

Napisane przez nouvelle90

Wróciłam

Czyli wieczór udany

Napisane przez teacherka

U mnie lejeeeeee ;( Masakra. A mnie obudził ból brzucha i straszna suchość w gardle i nosie, od wczoraj mnie męczy ;/ Bleeeeeeeeeeeee.

U nas też brzydko i mokro.
A co się dzieje, ma coś wspólnego z brzuszkiem gardło i nos?


Ja wczoraj jeszcze trochę posiedziałam, ale potem już głowa tak bardzo mnie bolała, pomimo tego, że łyknęłam 2 panadole, że aż mnie od tego bólu mdliło i położyłam się do łóżka. Byłam taka zmęczona, a zasnąć nie mogłam
Dziś przez to zbudziłam się dopiero o 10 ;/

Jedziemy na zakupy, a potem znów siadam do pracy ;/

Miłej niedzieli, dziewuszki

[Talullah]

Czesc Dziewczyny

Ale sie pogoda spitolila, spalam przy otwartym oknie i gardlo mnie boli Nawet nie mam ochoty isc biegac bo za zimno co jest dziwne bo biegalam nawet jak bylo -5 stopni, lenia dzis mam

Mialam baaaardzo ciezki psychicznie i fizycznie tydzien w pracy (nawet mi kolezanka powiedziala ze wygladam na zmeczona co jest ewenementem bo mam taka skore ze nawet po nieprzespanej nocy wygladam promiennie plus serum z wit C i zawsze mi to rano mowi), wiec wczoraj totalny dzien relaksu, pyszne ale zdrowe jedzonko (pieczony losos i brokuly z czosnkiem) i film. Dzis musze ogarnac dokumenty, kosmetyki i ubrania bo juz niezly bajzel mi sie zrobil. TZ ogarnal juz swoje ale ja mam lenia

Chcialabym tez wyskoczyc do zary po skorzanego shoppera i balerinki (jedno i drugie w odcieniach brazu) ale nie wiem czy mi sie bedzie chcialo.
I nadal nie mam sukienki na wesele przyjaciolki - ogladalam ta z simple na zywo i jest okropna, zupelnie inny odcien niz na zdjeciu

Za to wyhaczylam buty:
http://answear.com/138507-pepe-jeans...ant-james.html

Co myslicie? Mam 2 pary obcasow z pepe i sa super wygodne i dobrze wywazone, w ogole sie nie czuje wysokosci

Tusiamar - gratulacje z okazji rocznicy i gratulacje z okazji pracy
A co do motoru to sprzedajcie. Sama sie nawet zastanawialam czy nie zrobic prawka i nie kupic na 30 urodziny ale nie dalej jak tydzien temu bylam na pobraniu u 18 - latki z motoru (pasazerka bez kasku) - zderzenie czolowe z osobowka, durne szybkie wyprzedzanie. Niestety w wiekszosci przypadkow wypadek jest z winy motoru, nie samochodu - a gina i sa pokrzywdzeni niewinni ludzie. Sezon sie zaczal.

Nouvelle90 - super, korzystaj z zycia ile mozesz I ladnie wygladasz, ja bym tylko tak jak juz dziewczyny wczesniej radzily nosila ta kurtke do jasnych rzeczy, nie czarnego

Klauduska - daj mi core, ustawie ja Ja to w ogole bede potrzebowac ostrej niani w przyszlosci tak zebym ja mogla po pracy rozpuszczac ale zeby nadal bylo grzeczne
W ogole nie wyobrazam sobie siedziec z dzieckiem kilka lat w domu, w glowe bym dostala, tak wiec podziwiam.

Whenee - a jednak mam doplate ponad 200 zl, ksiegowa napisala mi maila I dziekuje za wytlumaczenie
Sliczne tulipanki
Tez mam zamiar pomalowac na czerwono, ale taka bardziej malinowa czerwien

Teacherka - zazdroszcze wolnego, ja 2 i 5 (tak, w niedziele ) ide do pracy, ale nie narzekam, cos za cos - oszczedzam dni urlopowe bo chce we wrzesniu wziac wiecej wolnego na raz i pooooleciec gdzies w fajne miejsce
Tylko musze jeszcze schudnac

[teacherka]

Niee, nic wspólnego. Bóle brzuszka jak źle leżę, a gardło i nos... No cóż. Znowu jestem przeziębiona. ;/Już mialam pośniadaniową drzemkę. ;/ Ma-sa-kra!

[20160901857]

Hej

Muszę zrobić sos do spaghetii, bo moja kolej robienia obiadu dzisiaj. Ustaliliśmy, że najpierw będziemy robić takie potrawy, żeby się nie powtarzały to się więcej nauczymy. A mi się tak nie chce iść do sklepu po składniki

[teacherka]

Zjadłabym spaghetti....

Ale jako że wczoraj kupiłam pieczarki, to dzis będzie sosik z makaronem i kurczakiem.


Słoneczko u mnie nieśmiało świeci... Podobno jutro ma być znowu ładnie. OBY!



Talu, jak jesteś aż tak zmęczona to może jednak choć troszkę spasować, nie masz jak ograniczyć dyżurów czy tam innych aktywności pracowych?

U nas tez burdelik w papierach i ogólnie wszystkim. Nie mam sił tego sprzątać;/ Bleeeeeeee. W dodatku ciągle piorę, nie wiem o co chodzi czy aż tyle ciuchów nagle mamy?!

[whenee]

Napisane przez teacherka

Aaaa i kupiliśmy wosk zapachowy i właśnie go palimy i pięknie nam pachnie w pokoju całym

heloł

Teacher jaki wosk? ja się wkręciłam w yankee candle

oj my już w domu po ognisku leśnym.... pukaesy to zdzierstwo!!! normalnie bardziej by się opłacało zapłacić komuś żeby nas zawiózł niż jechać pksem mksem......

generalnie było świetnie, trochę głowa bolała ale o dziwo czuje się dobrze.

a i tż strzelił focha, standardzik na imprezach....

[teacherka]

Niedobry Tż!!!

A wosk własnie z yankee candle. Kupiliśmy pierwsze zapachy: clean cotton bo byl w promocji i mango peach salsa No i na to konto sobie sprawiliśmy kominek

[20160901857]

Sun, pewnie cię nie ma, ale jak przyjdziesz to mi wytłumacz, bo powinnaś wiedzieć:
Czym się różni karta kredytowa od debetowej? Jak chcę mieć taką "awaryjną" że jak np pojawi się niespodziewany wydatek i zabraknie mi kasy pod koniec miesiąca i będę chciała zaciągnąć jakiś mały debet, który potem spłacę to powinnam wziąć kredytową czy debetową? Wiem, że na debetowej można zaciągnąć zobowiązanie tylko do wysokości posiadanych na koncie środków, czyli co, to znaczy że nie mogę sobie zrobić debetu? Bo ja nie ogarniam

[201611220859]

Akurat wpadłam na chwilę w ramach przerwy
Wiesz co, specjalistą ds. produktów bankowych to ja nie jestem, ale z zasady omijam karty kredytowe. Założenie jest takie, że robisz sobie zakupy z karty kredytowej, generując sobie zobowiązanie na taką a taką kwotę, nie ruszając salda konta własnego przy tym, a potem raz w miesiącu (datę określa zapewne umowa) bank sam sobie to zobowiązane odciąga z Twojego konta.
Przynajmniej tak to kiedyś działało, z tego co się orientuję, już dawno nie wnikałam (inne może pomogą, ja osobiście nigdy nie miałam karty kredytowej).

Ja wolałabym debet, gdyż zwykle zależnie od średnich środków, jakie masz na koncie, bank oferuje Ci taki a taki maksymalny debet i w razie chwilowego braku środków po prostu zjeżdżasz na minus, co jest od razu widoczne na Twoim koncie online i na wyciągach z bankomatu; od wysokości albo czasu trwania debetu (tzn. jak długo jesteś na minusie) bank nalicza jakieś określone odsetki, jak od przelewu. Jest jasno i przejrzyście, bo każda wpłata na Twój rachunek od razu wypełnia debet...

Poza tym za kartę kredytową płacisz jak za dodatkową usługę zawsze, a za debet wtedy, kiedy jesteś na minusie i wydaje mi się, że Ci się bardziej opłaci debet.
Po prostu spytaj się w banku na jaką kwotę max. możesz mieć u siebie debet i jak płaci się za tę usługę.

[20160901857]

Czyli jeżeli mam miesięczny wpływ średnio około 1500 zł to na tej podstawie bank mi wyliczy jakąś tam kwotę na minusie, do której co miesiąc mogę zejść, a potem, jak pojawią mi się środki na koncie to od razu mi pobierze spłatę, tak? Bo ja właśnie byłam pewna, że tak działa karta kredytowa, a właśnie coś takiego bym chciała mieć, dlatego pytam.

[201611220859]

Napisane przez nouvelle90

Czyli jeżeli mam miesięczny wpływ średnio około 1500 zł to na tej podstawie bank mi wyliczy jakąś tam kwotę na minusie, do której co miesiąc mogę zejść, a potem, jak pojawią mi się środki na koncie to od razu mi pobierze spłatę, tak? Bo ja właśnie byłam pewna, że tak działa karta kredytowa, dlatego pytam.

Ja to tak rozumiem, tak działa debet u moich rodziców (ja nie posiadam).
Teraz czytałam u siebie w banku, że bezpłatnie 300 zł dają możliwości zaciągnięcia pożyczki (debetu) na akademickim, a jak się chce więcej, to trzeba się spotkać z kimś z banku i na podstawie dokumentów potwierdzających zarobki wynegocjować kwotę debetową i podpisać dokumenty o możliwości zaciągnięcia pożyczki (to chyba ta umowa debetowa, już oprocentowana kwota debetu). Czyli jak widzisz oficjalnie nie piszą w ofercie, co, ile i jak...
Jakby nie było, poszłabym na Twoim miejscu do oddziału popytała, wzięła oferty, ale takie jak pod umowę już, a nie ulotkę.
Moim zdaniem mówisz o debecie...
Ale bankowość to zupełnie inna specjalność, niż ja wybrałam, więc mówię co wiem od strony konsumenta (i to niedoświadczonego, bo nie korzystałam osobiście ani z jednego, ani z drugiego)

[20160901857]

Wiadomo, że i tak pójdę, tylko najpierw próbuję się sama czegoś dowiedzieć, bo nie lubię tak na jelenia chodzić do takich miejsc, żeby mi głupot nie nagadali i nie wcisnęli czegoś czego nie chcę

[behindblueeyes]

Hej hej

my już w Pzn Zjedliśmy grillowaną kiełbaskę, którą mamcia nam zapakowała Oboje mamy tydzień wolnego Jutro muszę być na uczelni żeby coś tam podpisać odnośnie zmiany promotora plus wizyta w biblio Mam nadzieję,że TŻta ze sobą wyciągnę

1. maja mamy rocznię także chyba wybierzemy się na jakąś kolacyjkę

[klaudusk_a]

czeeeść

miałam odezwać się w weekend ale cały czas grillowaliśmy: najpierw u nas, pózniej sobota i niedziela u rodziców. 1 maja znowu grill u nas bo mąż robi urodzinowego, a 3 maja pewnie grill u znajomych

do tego boli mnie od kilku dni brzuch...boli jak przed okresem, ale znowu o tydzień za wcześnie... ale mam nadzieję, że to na okres a nie co innego

a teraz idę po jakieś śniadanie i muszę poczekać na szefa, bo trzeba pójśc do UP zapytać w końcu kiedy mogę zacząć staż

[201611220859]

Hej

Behind, a czemu zmieniasz promotora?

Klaudia, ale grillowo Aż tak ładną pogodę mieliście? U nas padało i było pochmurno Dziś niewiele lepiej...


A ja dopijam kawę i zaraz lecę do PUP-u.
Za gapotę się płaci Minął mi w piątek termin wizyty u nich, to wyliczyłam sobie w weekend, że jak dziś zadzwonię to będzie 90-ty dzień od poprzedniego razu - czyli akurat na styk z tym, by móc potwierdzić chęć bycia zarejestrowanym na kolejne 3 miesiące. A tu babka mi z☠☠☠kę zrobiła, że jak nie stawiłam się na terminie, to teraz muszę osobiście i to dziś koniecznie
W sumie to nie wiem, po co mi obecnie ten PUP Ale wyrejestrowanie daje bana na ponowną rej. na 120 dni, więc w razie "W" wolę mieć możliwość skorzystania ze stażu, itd.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nouvelle90

Ok, wylaszczyłam się to mogę iść na potańcówę Wzięłabym mojego współlokatora "kochanego", był bardzo entuzjastyczny co do tego pomysłu i nawet próbował się pozbyć dzisiejszej nocki w pracy, no ale się nie udało, także idę tylko z przyjaciółką

wyhaczyłaś jakieś ciacho?

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez teacherka

Teraz już ciacho rabarbarowe siedzi w piekarniku. Mmmmmm

daj!

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez teacherka

U mnei też dzisiaj się okropnie popsuła pogoda...

u nas tak lało, że poprosiłam koleżankę od podwózkę na kręgle, bo bez kaloszy to nie ma co. mega kałuże i ulewa była wieczorem w sobotę:|

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez behindblueeyes

Ach no i umowa z DJem podpisana Siedzieliśmy z nim prawie godzinę...ale gaduła Rzucił kilka fajnych pomysłów do przemyślenia

coraz poważniej się robi

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez behindblueeyes

C
teacherka - aparat mam w Pzn także nie pochwalę się Wam teraz moimi majteczkami

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Napisane przez Talullah

Tusiamar - gratulacje z okazji rocznicy i gratulacje z okazji pracy
A co do motoru to sprzedajcie. Sama sie nawet zastanawialam czy nie zrobic prawka i nie kupic na 30 urodziny ale nie dalej jak tydzien temu bylam na pobraniu u 18 - latki z motoru (pasazerka bez kasku) - zderzenie czolowe z osobowka, durne szybkie wyprzedzanie. Niestety w wiekszosci przypadkow wypadek jest z winy motoru, nie samochodu - a gina i sa pokrzywdzeni niewinni ludzie. Sezon sie zaczal.

dziękuję postaram się dożyć złotych godów
zapadła decyzja, że sprzedajemy motor, bo kupiliśmy auto ponad budżet i się oszczędności nagle skurczyły za dobra jestem dla męża:| ale traktujemy to jako prezent na pierwszą rocznicę ślubu choć nie wiem dla kogo ten prezent bardziej
my jeździmy na jednośladach od 10 lat i nie stało nam się nigdy nic, ale tż jeździ dość zachowawczo i nie szaleje, aczkolwiek zdarzyło się, że kierowcy aut są niepoważni i zajeżdżają drogę specjalnie...

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez teacherka

Niee, nic wspólnego. Bóle brzuszka jak źle leżę, a gardło i nos... No cóż. Znowu jestem przeziębiona. ;/Już mialam pośniadaniową drzemkę. ;/ Ma-sa-kra!

ticzer, jaka Ty biedna jesteś... mąż dba?

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez Talullah

Za to wyhaczylam buty:
http://answear.com/138507-pepe-jeans...ant-james.html

nie lubię takich grubych obcasów, ale prócz tego są ładne

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Napisane przez behindblueeyes

1. maja mamy rocznię także chyba wybierzemy się na jakąś kolacyjkę

koniecznie

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez klaudusk_a

c

do tego boli mnie od kilku dni brzuch...boli jak przed okresem, ale znowu o tydzień za wcześnie... ale mam nadzieję, że to na okres a nie co innego

na pewno okres, mnie ostatnio zaczęło boleć na 11 dni przed okresem. czytałam, że to normalne.

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez nouvelle90

Sun, pewnie cię nie ma, ale jak przyjdziesz to mi wytłumacz, bo powinnaś wiedzieć:
Czym się różni karta kredytowa od debetowej?

Bierz debetową (czyli taką normalną)- nie kredytową!!! kredytowej jak nie spłacisz w terminie to masz kosmiczne odsetki. Ja Ci wyjaśnię, bo korzystałam jak byłam piękna i młoda
Debetowa wydawana do rachunku bankowego. Kwota transakcji nie może przekroczyć stanu środków dostępnych na koncie, chyba, że masz KONTO DEBETOWE, czyli takie, gdzie możesz np mieć dwa tysiaki na minusie. Można sobie takie coś uruchomić i wtedy nie masz nic na koncie, ale możesz mieć na "minusie" i potem to spłacić.
Karta kredytowa to zaś karta gdzie masz limit np. 5.000 zł. Jeśli dług spłacisz (chyba w ciągu 60 dni lub 90 dni - nie pamiętam) to nie płacisz nic, ale jak przekroczysz ten czas, to masz spore odsetki. Karta kredytowa to zło, debet jest lepszy, bo nie jest taki drogi w utrzymaniu, nie ma ukrytych kosztów. Popytaj u siebie w banku.


Weekend był aktywny.
Szukaliśmy w sb auta, potem kręgle (zajęłam 3 miejsce na 12 osób choć mój mąż by drugi, lepszy , a potem była kolacja w knajpie. Wczoraj zaś znów maraton za autem no i kupione. Mąż zachwycony, ja mniej

[behindblueeyes]

Napisane przez sunflower__

Behind, a czemu zmieniasz promotora?

Mój jest z Wwy i od tego roku przeszedł na emeryturę...czyli praktycznie w Pzn go nie zastanę Oprócz tego w ogóle nie podziela mojej koncepcji pracy A teraz przechodzę do młodej babki, która od kilku tygodniu ma habilitację i będę jej pierwszą doktorantką Bardzo sympatyczna i już mi zdążyła pomóc mimo, iż jeszcze moim promotorem nie była

sun - a ta Twoja praca to już całkiem niedługo

nouvelle - a pan z imprezy wziął na Ciebie jakieś namiary?

[20160901857]

E, nie, bo my tylko tak sobie rozmawialiśmy, żadne tam flirciki

[MoonLai]

Napisane przez behindblueeyes

W piątek jedziemy na 2 dni na spływ Nigdy nie byłam i mam cykora,że wypadnę z kajaku

To uważaj bo moja koleżanka właśnie wypadła z kajaku, uderzyła się w policzek, potem chodziła ze spuchniętym..

Napisane przez whenee

dostałam tulipany od tż tzn mówię mu że na targu są tulipany za 3 zł wiązka i ma mi kupić! a on że w roboczych spodenkach nie pójdzie i da mi pieniądze i żeby mi jeszcze zostało na robocze rękawiczki.... no więc sobie kupiłam i stoją i pięknie wyglądają

Ale piękne!
Ja w piątek dostałam bukiet różyczek żółtych, ale niestety nie zrobiłam zdjęcia

Napisane przez behindblueeyes

Ach no i umowa z DJem podpisana Siedzieliśmy z nim prawie godzinę...ale gaduła Rzucił kilka fajnych pomysłów do przemyślenia

A jakich pomysłów?

Napisane przez Talullah

Za to wyhaczylam buty:
http://answear.com/138507-pepe-jeans...ant-james.html

Co myslicie? Mam 2 pary obcasow z pepe i sa super wygodne i dobrze wywazone, w ogole sie nie czuje wysokosci

Mi się podobają

Napisane przez whenee

a i tż strzelił focha, standardzik na imprezach....

A co się stało?

U mnie weekend baaardzo przyjemny, koncert też się świetnie udał, jestem zadowolona Poza tym TŻ zaskoczył mnie bukietem kwiatów na rynku, i nadal próbuje mnie namówić na wyjazd majowy, zaliczyliśmy też ból brzucha z przejedzenia niedzielnego, wspólne pichcenie było i krótki sen - wczoraj poszliśmy spać 2.30 To tak w skrócie.

[201611220859]

Tusia, to szybko się zdecydowaliście na nowe autko Pochwal się zakupem, co? (może być w klubie).

Behind, a to rewelacyjna sprawa z tą nową promotorką
Fakt, to kontakt i chęć do pomocy jest najważniejsza z promotorem.
Ew. jego wpływy, ale jak się starasz i masz dobrą pracę dyplomową, to i tak nic nie powinno się dziać i bez tego
A co do mojej pracy: to było już tak dawno, że wydaje mi się nieprawdą... Miałam nadzieję, że to oni po drodze się ze mną skontaktują po cokolwiek (co mnie utwierdzi w tym, że ustalenia wstępne nadal aktualne), ale cisza. No nic, muszę jeszcze 2 tygodnie poczekać i się tam wybrać

Moon, ale pozytywny weekend miałaś Tż się postarał - te kwiaty i namawianie na majówkę... Zgódź się Nie wolno gasić inicjatywy faceta, bo grozi zastojem na przyszłość

[behindblueeyes]

Napisane przez nouvelle90

E, nie, bo my tylko tak sobie rozmawialiśmy, żadne tam flirciki

A to całkiem obcy koleś czy może jakiś znajomy znajomego?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez sunflower__

Tusia, to szybko się zdecydowaliście na nowe autko Pochwal się zakupem, co? (może być

spoko loko

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez MoonLai

U mnie weekend baaardzo przyjemny, koncert też się świetnie udał, jestem zadowolona Poza tym TŻ zaskoczył mnie bukietem kwiatów na rynku, i nadal próbuje mnie namówić na wyjazd majowy, zaliczyliśmy też ból brzucha z przejedzenia niedzielnego, wspólne pichcenie było i krótki sen - wczoraj poszliśmy spać 2.30 To tak w skrócie.

żarłoki

[behindblueeyes]

Napisane przez MoonLai

To uważaj bo moja koleżanka właśnie wypadła z kajaku, uderzyła się w policzek, potem chodziła ze spuchniętym..

Nie strasz mnie Jak zobaczyłam zdjęcia z przeszkodami do pokonania, to się załamalam

Napisane przez MoonLai

A jakich pomysłów?

My nie chcemy żadnych durnych zabaw weselnych. A on nam podpowiedział kilka ciekawych, krótkich wstawek, które nam się spodobały. Plus fotoalbumy jako prezent przy podziękowaniu dla rodziców. Takie zapełnione i z pustymi kartami, żeby rodzice mogli sobie wklejać zdjęcia jak się np. wnuki urodzą itp.

Napisane przez MoonLai

U mnie weekend baaardzo przyjemny, koncert też się świetnie udał, jestem zadowolona Poza tym TŻ zaskoczył mnie bukietem kwiatów na rynku, i nadal próbuje mnie namówić na wyjazd majowy, zaliczyliśmy też ból brzucha z przejedzenia niedzielnego, wspólne pichcenie było i krótki sen - wczoraj poszliśmy spać 2.30 To tak w skrócie.

No no no..widzę,że weekend w pelni wykorzystany

[20160901857]

Napisane przez behindblueeyes

A to całkiem obcy koleś czy może jakiś znajomy znajomego?

Kolega ze studiów tej mojej koleżanki, u której byłam. A był też jeszcze drugi z prawa UW, ale to nie wiem skąd on się tam wziął, ale też coś tam ode mnie chciał

[behindblueeyes]

Napisane przez nouvelle90

Kolega ze studiów tej mojej koleżanki, u której byłam. A był też jeszcze drugi z prawa UW, ale to nie wiem skąd on się tam wziął, ale też coś tam ode mnie chciał

Acha..czyli jest szansa,że jeszcze się spotkacie

[201611220859]

Napisane przez nouvelle90

Kolega ze studiów tej mojej koleżanki, u której byłam. A był też jeszcze drugi z prawa UW, ale to nie wiem skąd on się tam wziął, ale też coś tam ode mnie chciał

Hehe, a podobno Ty się podobasz tylko starym, zdziwaczałym wywłokom, a nie fajnym chłopakom
Ty się nie obijaj o mur, tylko dowartościuj trochę, jaką laską jesteś

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez sunflower__

Ty się nie obijaj o mur, tylko dowartościuj trochę, jaką laską jesteś

dokładnie!!!

[20160901857]

A ja nie lubię takich sytuacji, bo nie umiem się zdystansować i bardzo się wtedy spinam i mam wrażenie, że nie jestem do końca sobą. Krępuje mnie to po prostu.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nouvelle90

A ja nie lubię takich sytuacji, bo nie umiem się zdystansować i bardzo się wtedy spinam i mam wrażenie, że nie jestem do końca sobą. Krępuje mnie to po prostu.

chyba muszę Cię przeszkolić

[teacherka]

Tusia, zapraszam jeszcze mamy 3/4 blachy ciasta.
Sun też miała ochotę?

Behind, no to super, że zmiana promotora będzie na lepsze

Moon, Klaudia, fajne weekendy za Wami

Nouvelle, dosyć dołowania się i niedoceniania!!!


My siedzieliśmy i leniuchowliśmy (ja) i sprzątaliśmy (TŻ). Wczoraj do 1 siedzieliśmy i myśleliśmy nad przemeblowaniem jakie nas czeka latem.


Aaaaaaa przytyłam tylko 1 kg Czyli generalnie wyszczuplałam, tylko brzuszek mi się zaokrąglił mocno



Behind, czekamy na majtki!

Tusia, kombi są fajne, można robić duuuże zakupy