Doradźcie coś

[Margarita1]

Witam, dziewczyny bardzo proszę o poradę!! Zacznę od początku.
Mam 164 cm wzrostu i ważę 51 kg, jak dla mnie to odpowiednia waga, ale moim problemem jest brzuch, mam fałdki tłuszczu zwłaszcza na dolnej części oraz strasznie wystające "boczki". Nigdy nie miałam problemów z innymi częściami ciała tylko od zawsze z brzuchem.
Odchudzać się nie chcę bo i tak jestem już szczupła.
Od 5 tygodni zaczęłam regularnie i robię codziennie po 200 brzuszków i 45 minut jazdy na rowerku domowym. I tu jest mój problem i zarazem pytanie.
DLACZEGO PRZEZ TE PIĘĆ TYGODNI ANI CENTYMETR MÓJ BRZUCH SIĘ NIE ZMNIEJSZYŁ, DODAM ŻE NAWET "BOCZKI" SĄ WIĘKSZE NIŻ BYŁY.
Pytałam już wielu ludzi dlaczego tak jest , ale nikt nie potrafi mi odpowiedzieć. Co robię źle? Przecież dużo czytałam jak i słyszałam że regularnie robione brzuszki juz po 3 tygodniach przynoszą efekty.
Doradźcie mi cos proszę bo już nie mam siły dalej z tym walczyć i chyba przestanę ćwiczyć. Dodam że w przeciągu 3 lat już kilkakrotnie zabierałam się za regularne ćwiczenie i zawsze po 2-3 miesiącach rezygnowałam bo efektów nie było.
A co mam robić z tymi strasznymi "boczkami"
Pozdrawiam

[niv_]

Po pierwsze - nie da sie spalić tłuszczu tylko z jednego,określonego miejsca

Poza tym brzuszki nie służą do spalania tkanki tłuszczowej ,od tego są aeroby - wpisz wyszukiwarkę interwały,trening HIIT - znajdziesz mnóstwo informacji.

Najlepsze efekty daje połączenie aerobów i ćwiczeń siłowych.

Problemem może też być brak diety,musisz spalać więcej kalorii niż dostarczasz - inaczej nie ma szans spalić tłuszczu,choćbyś robiła setki brzuszków i innych ćwiczeń.

Najlepiej oblicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne i od tego odejmij jakieś 200-300 kcal.

Zwróć też uwagę na prawidłowe komponowanie posiłków : białka +zdrowe tłuszcze+warzywa

Powodzenia

[Ecstasy1985]

musisz wyeliminować słodycze i jasne pieczywo, zastąp je ciemnym, pełnoziarnistym, na obiad kasza gryczana zamiast ziemniaczków i ćwicz tak jak do tej pory. Zobaczysz że szybko boczki znikną.
Pozdrawiam

[Midi]

Robienie 200 brzuszków dziennie jest kompletnie bez sensu, zresztą chyba sama to zauważyłaś, skoro nie ma efektu, na którym Ci zależy.
Brzuszki owszem, przynoszą efekty po 3 tygodniach, jeżeli wykonuje się je prawidłowo, w odpowiedniej ilości i pozostawiając mięśniom czas na regenerację. No i efekt nie polega na spalaniu tłuszczu, tylko rozbudowywaniu mięśni, czyli jest to cel kompletnie przeciwstawny od tego, co Ty chcesz osiągnąć.
Niv ma rację, podstawą zgubienia tłuszczu jest prawidłowy sposób odżywiania, trening interwałowy i siłowy, ale nie na jedną partię ciała i w chorej ilości.
Wystarczyłoby poprzeglądać trochę nasze forum.

[Margarita1]

Piszecie , że podstawą jest prawidłowy sposób odżywiania, jest to chyba oczywiste, jak można myśleć o zgubieniu czegokolwiej jeśli człowiek będzie się opychał byle czym.
Od 3 lat nie jadam bialego pieczywa, piję 2 litry wody dziennie, zieloną herbatę, ziemniaki też sporzywam sporadycznie, slodycze od czasu do czasu. Natomiast jem bardzo dużo owoców, warzyw, kasze. Zresztą 3 lata temu zainteresowałam się tematem zdrowe odżywianie, przeczytałam kilka książek, rozmawiałam z osobami które od lat zdrowo się żywią i wiem coś na ten temat.
A tak jak pisałam nie chcę stosować jakiejś drastycznej diety bo nie potrzebuję schudnąć tylko zgubić nieco tłuszczyku z brzucha. Ae jakoś mi sie to nie udaje. Pozdrawiam

[pingwin2]

a jaka jest różnica między zgubieniem tłuszczu a chudnięciem, bo niebardzo rozumiem??????

[Boz]

Tak jak wczesniej było już napisane nie da się rzadnymi ćwiczeniami zlikwodować tłuszczu w jednym miejscu. Niestety albo schudniesz ogólnie i wtedy boczki też się zmniejszą albo nie schudniesz wogóle a wtedy ćwiczenia nie pomogą

[niv_]

Nikt Ci nie proponuje rygorystycznej diety

Musisz jeść 0 200-300 kcal mniej niż potrzebuje organizm ,inaczej nie masz szans pozbyć się tłuszczu

[Midi]

Napisane przez Margarita1

Piszecie , że podstawą jest prawidłowy sposób odżywiania, jest to chyba oczywiste, jak można myśleć o zgubieniu czegokolwiej jeśli człowiek będzie się opychał byle czym.
Od 3 lat nie jadam bialego pieczywa, piję 2 litry wody dziennie, zieloną herbatę, ziemniaki też sporzywam sporadycznie, slodycze od czasu do czasu. Natomiast jem bardzo dużo owoców, warzyw, kasze. Zresztą 3 lata temu zainteresowałam się tematem zdrowe odżywianie, przeczytałam kilka książek, rozmawiałam z osobami które od lat zdrowo się żywią i wiem coś na ten temat.
A tak jak pisałam nie chcę stosować jakiejś drastycznej diety bo nie potrzebuję schudnąć tylko zgubić nieco tłuszczyku z brzucha. Ae jakoś mi sie to nie udaje. Pozdrawiam

Ważna jest ilość białka, duża ilość owoców i kasz to akurat nie sprzyja odchudzaniu

[Kateanna]

hmm ja bym kaszy nie odstawiala bo ma blonnik, ale owoce zamienilabym na warzywa bo maja mniej cukru. proponowalabym jesc ok 5 posilkow dziennie w odstepach 3h. ogolnie to to co bylo juz mowione: trening + odpowiednia dieta no i cierpliwosc. moja przyjaciolka ma dokladnie ten sam problem, wszedzie zgrabna a na brzuchu ma nawet cellulitis. moze podasz przykladową rozpiske swojego dziennego menu to moze cos sie rozjasni

pozdrawiam