Maluszki w brzuszkach fikają, mamy wyprawki wybierają, mamy IX-X 2013, cz. VIII

[your Angel]

Jezu, ale u mnie w nocy przeszła wichura

Zaczęło się od tego, że cały dzień drażniły mnie humory teżeta. Ja robiłam jedzenie, sprzątałam, zrobiłam małe zakupy, pranie itd (on ogarniał kwestie remontowe). Znalazły się jednak jakieś "braki", bo nie kupiłam chleba i zabraknie dla niego żeby sobie zrobił kanapki do pracy. Odparłam, że super się składa, bo akurat wychodząc teraz na siłownię wyrobi się żeby kupić sobie bochenek. Ale obraza na mnie, bo się z nim nie liczę. Potem mnie zgrzało, że w necie oglądał jakieś głupie zestawienie kobiet z cyckami na wierzchu a nie miał czasu żeby wysłuchać co mam mu do powiedzenia. Na pufie obok łóżka walnął swoje brudne skarpety chociaż mówiłam, że ma je wkładać do pralki - więc wrzuciłam mu je do łóżka

Ogólnie same kwestie życia i śmierci Ale od słowa do słowa, jak on kazał mi się zamknąć, to poinformowałam, że takie teksty to może sobie walić do innych, może jego matka nie ma nic przeciwko i może się wynosić spać na kanapie w salonie. Byłam tak roztrzęsiona, że chciałam się odciąć od tej afery i poprosiłam żeby przyjechała moja mama i przenocowała mnie u siebie. Ten jak się skapnął, że czmychnęłam postawił ultimatum, że albo ja wracam albo on się wynosi. Nie miałam ochoty na to przystawać, potrzebowałam ochłonąć więc on też polazł do mamusi Teraz siedzi w robocie do 19.

No i aktualnie stoi na tym, że wdg niego "nie ma o czym gadać" i zabierze swoje rzeczy i nas zostawia Rewela. Ja rozumiem spięcia w docieraniu się, ale to już naprawdę gruba przeginka

Chyba jeszcze zaraz napiszę esa, że ma się nie wygłupiać i wracać do domu a poza tym się na mnie nie wydzierać, bo się nie dogadamy.
Jak Wy to widzicie ?

[LaLoca]

Wszystkim dzieciaczkom w brzuszkach i tych już "poza" wszystkiego co najlepsze, mnóstwo radości i miłości. Rośnijcie nam Skarby zdrowo

Napisane przez Snow_White1

Nie wiem, jak u Was w szpitalu karmia, ale ja po 5 dniach pobytu schudlam 1 kg

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też tak chudłam w szpitalu. Marnie nas karmili trzy razy dziennie, ale po wyjściu ze szpitala nadrobiłam stracone Właściwie to w szpitalu i tak nie chce się jeść. Ta atmosfera, powietrze i stres ściskają żołądek. Jedno co mi się podobało w menu szpitalnym, że było bardzo urozmaicone. W domu tak fajnie i o regularnych porach nie ma szans jeść.

Napisane przez matallewar

A jeszcze Wam pokażę kącik z zabawkami Edzika Zrobiłam mu trochę porządków

Jaki ładny radosny kolor ścian fajny kącik, ale taki porządek to chyba rzadkość Faktycznie ciasnawo u Was, a ja myślałam, że ja mam mały pokój Gratulacje dla postępów jakie robi synuś

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

snow u nas 'niestety' dobrze karmia mozesz sobie zamowic co chcesz dostac na sniadanie i kolacje...ile plasterkow czego, jaki owoc i jogurcik maja ci przyniesc a na obiad wybierasz jedna z 3 potraw...przewaznie jest zupa, drugie danko i deserek sniadanie przychodzi przed 9 a juz kolo 11.30 obiad takze nie zdarze nawet zglodniec a o 18 jeest kolacja...takze nie narzekam

Nie wierze :P to zbyt piękne, żeby było prawdziwe :P

Napisane przez matallewar

Haha, nie, to udomowione szczurki mieszkające w klatce
Ale w nocy hałasują

A ja myślałam, że Wam wstrętne dzikie szczury po domu chodząjuż miałam pytać, czy nic z tym nie robicie?

Napisane przez bajka1807

chleb niestety najwiekszy zdrajca

Dokładnie! szczególnie ten pseudo ciemny zdrowy z dodatkiem karmelu

Napisane przez ewacia85

25t7d = 93 cm

Jaki ładny brzusio Zazdroszczę, że w boczki nic Ci nie idzie. Mi już nad pupą robi się oponka, ale ja noszę dziewczynkę, a Ty chłopczyka stąd ta różnica w wyglądzie

[passion80]

Ladan,ja leczę zęby w ciązy
biorę znieczulenie dla ciężarnych, raz też miałam sytuację z ropą,akurat w ciąży zdjęła mi trochę kamienia z zębów, poleciła jakiś płyn do płukania, nie pamiętam nazwy a butelki już nei mam, i maść na receptę śmierdzącą zdechłą rybą ale pomogło

staraliśmy się dośc długo o dziecko, zaczęłam coś podejrzewać mówię tylko nei teraz bo ząb zaczął boleć i powinnam iść do dentysty
panicznie się bałam wizyty, za pierwszym razem(po 8 latach ) narobiłam takiego cyrku, że szkoda gadać


Misia, nie musisz odpowiadać byłaś w tym wątku, jaki problem miałaś, długo Wam zeszło?

[SAMBAdiJANEIRO]

Angel dla mnie takie zachowanie jest niepowazne...wydaje mi sie ze to byly pie.rdoly i z 'niczego' powstala wielka afera wlacznie z wyprowadzaniem sie...musicie koniecznie pogadac...nie wiem moze nie jestem w stanie tego pojac bo oboje z mezem jestesmy raczej bezkonfliktowi i nie robimy problemu z braku chleba lub rozrzuconych skarpetek...

[t_89]

heeeej kurcze a ja sie napalilam na mure napsialam do tego faceta co mial aukcje na all czy jeszcze ma ten wozek bo chce go kupic i mi nie odp ;/

ale pogoda brzydka zimno brrrrr

[passion80]

Napisane przez t_89

heeeej kurcze a ja sie napalilam na mure napsialam do tego faceta co mial aukcje na all czy jeszcze ma ten wozek bo chce go kupic i mi nie odp ;/

ale pogoda brzydka zimno brrrrr

na maila?
spokojnie, pewnie akurat nie siedzi przedkomputerem, weekend jest więc chwilę możesz poczekać

[ewacia85]

Napisane przez your Angel

Jezu, ale u mnie w nocy przeszła wichura

Zaczęło się od tego, że cały dzień drażniły mnie humory teżeta. Ja robiłam jedzenie, sprzątałam, zrobiłam małe zakupy, pranie itd (on ogarniał kwestie remontowe). Znalazły się jednak jakieś "braki", bo nie kupiłam chleba i zabraknie dla niego żeby sobie zrobił kanapki do pracy. Odparłam, że super się składa, bo akurat wychodząc teraz na siłownię wyrobi się żeby kupić sobie bochenek. Ale obraza na mnie, bo się z nim nie liczę. Potem mnie zgrzało, że w necie oglądał jakieś głupie zestawienie kobiet z cyckami na wierzchu a nie miał czasu żeby wysłuchać co mam mu do powiedzenia. Na pufie obok łóżka walnął swoje brudne skarpety chociaż mówiłam, że ma je wkładać do pralki - więc wrzuciłam mu je do łóżka

Ogólnie same kwestie życia i śmierci Ale od słowa do słowa, jak on kazał mi się zamknąć, to poinformowałam, że takie teksty to może sobie walić do innych, może jego matka nie ma nic przeciwko i może się wynosić spać na kanapie w salonie. Byłam tak roztrzęsiona, że chciałam się odciąć od tej afery i poprosiłam żeby przyjechała moja mama i przenocowała mnie u siebie. Ten jak się skapnął, że czmychnęłam postawił ultimatum, że albo ja wracam albo on się wynosi. Nie miałam ochoty na to przystawać, potrzebowałam ochłonąć więc on też polazł do mamusi Teraz siedzi w robocie do 19.

No i aktualnie stoi na tym, że wdg niego "nie ma o czym gadać" i zabierze swoje rzeczy i nas zostawia Rewela. Ja rozumiem spięcia w docieraniu się, ale to już naprawdę gruba przeginka

Chyba jeszcze zaraz napiszę esa, że ma się nie wygłupiać i wracać do domu a poza tym się na mnie nie wydzierać, bo się nie dogadamy.
Jak Wy to widzicie ?

próba charakterów Tak na prawde kłótnia o głupote i racjeale tak bywa....niestety. Nie wiem jaki ma charakter twój tż ale wersja A: każdy będzie się upierał przy swoim i nikt nie popuści co doprowadzi do jeszcze większych żali i wersja B) ktoś odpuści (możesz być ty) i jak tż wróci do domu to zrobić słodka minkę że niby wiesz że go uraziłaś ....bla bla bla niec poczuje się męsko ...po czym delikatnie przekręcić to na swoją stronę rozpłakac się i tak nagadać (oczywiście w delikatny sposób )żeby to jemu zrobiło się strasznie źle i żeby zdał sobie sprawe jak cie potraktował Sama nie wiem

Napisane przez LaLoca

Jaki ładny brzusio Zazdroszczę, że w boczki nic Ci nie idzie. Mi już nad pupą robi się oponka, ale ja noszę dziewczynkę, a Ty chłopczyka stąd ta różnica w wyglądzie

mi poszło w pupę, biodra i nogi-->takie dwie parówki mam ...szkoda że nie bardziej w cycki choć takie jak mam są w sam raz

[kahunia]

Witam sie w nowym watku, sorki ze znowu w polowie, no ale nie daje rady czesciej. Czasami cos podczytam w wolnej chwili ale ze jakos ciezko sie wbic to siedze cicho..

Wszystkim dzieciaczkom z okazji ich swieta zycze samych radosnych dni w brzuszkach i pozniej w ramionach rodzicow Niech nam rosna zdrowo i grzecznie czekaja na wyjscie do terminu

Moje malenstwo dzisiaj bedzie jadlo truskaweczki w prezencie mam nadzieje ze ladnie podziekuje i pokopie troche mamusie

[t_89]

Napisane przez passion80

na maila?
spokojnie, pewnie akurat nie siedzi przedkomputerem, weekend jest więc chwilę możesz poczekać

pewie tak

tamten co znalazlam jest brazowa spacerowka Nowa za 1100 zl, przegladalam all i jeszcze to mi wpadlo w oko

tez jest jak nowy, ale w tamtym dokupilabym ta gondole
http://tablica.pl/oferta/nowa-gondol...tml#f15ac5d33c

[bajka1807]

Napisane przez passion80

Misia, nie musisz odpowiadać byłaś w tym wątku, jaki problem miałaś, długo Wam zeszło?

ja nie misia, ale obie bylysy na tym watku nie sugeruja sie nazwa, bo dziewczyny po kolejnej czesci daly taki tytul jak wkurzalo je juz ze ciagle wpadaja jakies dziewczyny z glupimi pytaniami bo pierwszy tytul byl na zasadzie staraczki-pierwsze objawy ciazy

[passion80]

Napisane przez bajka1807

ja nie misia, ale obie bylysy na tym watku nie sugeruja sie nazwa, bo dziewczyny po kolejnej czesci daly taki tytul jak wkurzalo je juz ze ciagle wpadaja jakies dziewczyny z glupimi pytaniami bo pierwszy tytul byl na zasadzie staraczki-pierwsze objawy ciazy

aha

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

aaaa, oglądaliśmy wczoraj drogówkę, nam się podobał, choć koniec mnie lekko zaskoczył

[bajka1807]

Angel... znam takie historie tzn z autopsji hehe, poczatki mojego zwiazku z mezem tak wygladaly, ze jak mu nie pasilo ze o cos zwrocilam mu uwage i trulam dupe, to twierdzil ze on sie nie bedzie uzeral, pakowal torbe i sie "wynosil" szybko mu to wybilam z glowy, za drugim razem zamknelam drzwi na klucz wiec nie mogl wyjsc, siedzial pod drzwiami a ja sie produkowalam na temat jego zachowan, gadalam gadalam, on udawal ze nie slucha, jak skonczylam, otworzylam drzwi i wypuscilam. wyszedl i wrocil po 10 min wiecej takiej akcji nie odwalil, a jeszcze przepraszal za swoj trudny charakter.
wszystko jest do wypracowania, ale wy juz chyba dluzej ze soba jestescie niz ja wtedy z nim bylam bo u nas to byly poczatki, chociaz i tak miesiac pozniej bylam w ciazy
nie dawaj sie tylko porozmawiaj z nim, ze takie sprzeczki sa glupie, no i w ogole po co podciagac to do rangi afery miedzynarodowej.
jestes madra babka, wiec napewno dasz sobie z nim rade

[nena_milka]

Napisane przez t_89

heeeej kurcze a ja sie napalilam na mure napsialam do tego faceta co mial aukcje na all czy jeszcze ma ten wozek bo chce go kupic i mi nie odp ;/

ale pogoda brzydka zimno brrrrr

długi weekend czekaj

Napisane przez t_89

pewie tak

tamten co znalazlam jest brazowa spacerowka Nowa za 1100 zl, przegladalam all i jeszcze to mi wpadlo w oko

http://allegro.pl/maxi-cosi-mura-4-c...290230791.html (jak wg was oceniacie stan)?
juz chce miec z glowy ten wozek

tez jest jak nowy, ale w tamtym dokupilabym ta gondole
http://tablica.pl/oferta/nowa-gondol...tml#f15ac5d33c

Ale świetny kolor w tym drugim!!

Idę ćwiczyć w las

[kaska87]

hej
mama mnie obudziła telefonem o 10:30

Napisane przez misia332

jak odbierałam martwy poród to płakałam razem z pacjentką i żadna z kolezanek nawet nie powiedziała, że to źle czy że jestem niekompetenta, a wręcz przeciwnie, że przeżywam to razem z matką, która straciła dziecko.

Napisane przez dirtymagic85

Wow, czyli już drugą noc chce spać sam! Pewnie poczuł się odważny wczoraj, dał radę i dzisiaj chce powtórzyć wyczyn

super Edzik

Napisane przez matallewar

Idę spać, bo już zaczęłam 24 tc

Napisane przez aagula

wczoraj się nie odzywałam bo miałam wisielczy humor więc nie chciałam wnosić tutaj jakiegoś smrodu ze sobą muszę dzisiaj ogarnąć mieszkanie... ale mi się nie chce buuuuuuu

dzisiaj już będzie lepiej

Napisane przez ewacia85

Póki co to mówi że odda dzidziusiowi swoje nyny (święta poduszke) i nie będzie zazdrosny jak mama będzie dzidzie nosiła na rączkach ale jak dzidzia pójdzie spać to wtedy mama będzie Adusia nosić
PS witam się w 25t7d

ale fajny satarszy brat
ale buń

Napisane przez your Angel

Zaczęło się od tego, że cały dzień drażniły mnie humory teżeta. Ja robiłam jedzenie, sprzątałam, zrobiłam małe zakupy, pranie itd (on ogarniał kwestie remontowe). Znalazły się jednak jakieś "braki", bo nie kupiłam chleba i zabraknie dla niego żeby sobie zrobił kanapki do pracy. Odparłam, że super się składa, bo akurat wychodząc teraz na siłownię wyrobi się żeby kupić sobie bochenek. Ale obraza na mnie, bo się z nim nie liczę. Potem mnie zgrzało, że w necie oglądał jakieś głupie zestawienie kobiet z cyckami na wierzchu a nie miał czasu żeby wysłuchać co mam mu do powiedzenia. Na pufie obok łóżka walnął swoje brudne skarpety chociaż mówiłam, że ma je wkładać do pralki - więc wrzuciłam mu je do łóżka

Ogólnie same kwestie życia i śmierci Ale od słowa do słowa, jak on kazał mi się zamknąć, to poinformowałam, że takie teksty to może sobie walić do innych, może jego matka nie ma nic przeciwko i może się wynosić spać na kanapie w salonie. Byłam tak roztrzęsiona, że chciałam się odciąć od tej afery i poprosiłam żeby przyjechała moja mama i przenocowała mnie u siebie. Ten jak się skapnął, że czmychnęłam postawił ultimatum, że albo ja wracam albo on się wynosi. Nie miałam ochoty na to przystawać, potrzebowałam ochłonąć więc on też polazł do mamusi Teraz siedzi w robocie do 19.

No i aktualnie stoi na tym, że wdg niego "nie ma o czym gadać" i zabierze swoje rzeczy i nas zostawia Rewela. Ja rozumiem spięcia w docieraniu się, ale to już naprawdę gruba przeginka

Chyba jeszcze zaraz napiszę esa, że ma się nie wygłupiać i wracać do domu a poza tym się na mnie nie wydzierać, bo się nie dogadamy.
Jak Wy to widzicie ?

ej! weźcie, po co rodziców w to wciągacie lepiej już mieć cichą noc, a tak każde rodzicom swoim pewnie opowiedziało o tym

Napisane przez LaLoca

Jaki ładny brzusio Zazdroszczę, że w boczki nic Ci nie idzie. Mi już nad pupą robi się oponka, ale ja noszę dziewczynkę, a Ty chłopczyka stąd ta różnica w wyglądzie

tak na pewno

Napisane przez passion80

staraliśmy się dośc długo o dziecko, zaczęłam coś podejrzewać mówię tylko nei teraz bo ząb zaczął boleć i powinnam iść do dentysty

a Wy się leczyliście czy samo w końcu zaskoczyło?

jak tm, nie zbiłaś teściów?

Napisane przez t_89

pewie tak

tamten co znalazlam jest brazowa spacerowka Nowa za 1100 zl, przegladalam all i jeszcze to mi wpadlo w oko

http://allegro.pl/maxi-cosi-mura-4-c...290230791.html (jak wg was oceniacie stan)?
juz chce miec z glowy ten wozek

tez jest jak nowy, ale w tamtym dokupilabym ta gondole
http://tablica.pl/oferta/nowa-gondol...tml#f15ac5d33c

lepiej tutaj nie wklejaj bo Ci ktoś drapnie jeszcze

[tancerka212]

Angel ja ci może nie pomogę w tej konkretnej sytuacji jak się pogodzić i czyja to była wina i kto ma przeprosić itp ale powiem ci jedno- pod żadnym pozorem nie mieszajcie rodziców do swoich kłótni!!! co to w ogóle za pomysł żeby się pokłócić i iść do mamy spać jedno i drugie jesteście dorośli i sami macie rozwiązywać swoje problemy a nie mieszać w to rodziców

ale dzisiaj pospałam a Wikusia chyba razem ze mną kimała ostro bo rano zawsze mnie wita kopniaczkami a dzisiaj cisza- więc jej zapukałam troszkę i mi odpukała kochana moja a potem jak do niej mówiłam to machała nóżkami a jak przestawałam to też cisza, potem znów jej śpiewałam i znów kopała nóżkami a jak się uciszałam to i u niej cisza

wszystkiego dobrego dla naszych słodkich dzieciaczków z okazji ich święta

[t_89]

Napisane przez nena_milka

długi weekend czekaj

Ale świetny kolor w tym drugim!!

Idę ćwiczyć w las

czekam czekam
juz sama nie wiem czy brazowy czy czerwony lepszy
ale wymyslilam sobie ze do brazu dokupie rozowa tapicerke a z czerwonym mi sie jakos nie klei

[Brydzia_]

zaczynam dzisiaj 6 miesiąc ciąży

mam pytanie... jaką farbą pomalować łóżeczko ? wiem że nietoksyczną... ale jakie polecacie

[t_89]

Napisane przez kaska87

hej
mama mnie obudziła telefonem o 10:30


super Edzik



dzisiaj już będzie lepiej


ale fajny satarszy brat
ale buń

ej! weźcie, po co rodziców w to wciągacie lepiej już mieć cichą noc, a tak każde rodzicom swoim pewnie opowiedziało o tym


tak na pewno


a Wy się leczyliście czy samo w końcu zaskoczyło?

jak tm, nie zbiłaś teściów?

lepiej tutaj nie wklejaj bo Ci ktoś drapnie jeszcze

tej brazowej nie wkleilam, ale zastanawia mnie jedn bo chcialam rel zdj a on mi odp ze nie da rady bo jestw pudelku. Wiec jakbym wziela kuriera za pobraniem to moge pierwsze otworzyc i sparwdzic
Ehhh moze nikt nie drapnie to skasuje xD ale nie wiem ktory kolor lepszy

eeeee chyba nie to zacytowalam

[tancerka212]

Napisane przez Brydzia_

zaczynam dzisiaj 6 miesiąc ciąży

gratulacje ja zaczęłam 6 miesiąc 3 dni temu i jakoś tak poważniej się z tym czuję znaczy się zaczęłam bardziej czuć powagę sytuacji

wczoraj wytachałam wózek chrześnicy który ma pompowane koła i robiłam nim testy na naszym podwórku i jednak dobrze że wybrałam wózek z pompowanymi kołami bo jej miał pompowane koła a i tak nim telepało na trawniku, na wysypanym tłuczniem podjeździe pod garaże.. na naszą budowę już nawet nie szłam żeby robić testy tym wózkiem z piankowymi kółkami to bym chyba mojemu dziecku z mózgu zrobiła shake'a rodem z McDonaldsa

[kaska87]

t_89 ja myślałam o czerwonym albo czarnym ale jednak czarny bierz brąz łatwiej utrzymać w czystości, jak już maluszek zacznie jeść w spacerówce

[mariiasia]

witam się sobotnio

[t_89]

Napisane przez kaska87

t_89 ja myślałam o czerwonym albo czarnym ale jednak czarny bierz brąz łatwiej utrzymać w czystości, jak już maluszek zacznie jeść w spacerówce

Wlasnie czekam az odpisze mi
no zobaczymy moze da rade kupic ten brazowy i gondole do tego, kiedys chcialam czerwony, ale chyba braz i rozowa tapicerka ladnie beda wygladac. Chyba, ze nie odp to pomysle nad tym czerwonym.


Ok uciekam zajrze moze pozniej, a jak nie to jutro

[kaska87]

t_89 odpisze, teraz długi weekend to pewnie mu nie w głowie internet

[butterfly20]

Napisane przez your Angel

Jezu, ale u mnie w nocy przeszła wichura

Zaczęło się od tego, że cały dzień drażniły mnie humory teżeta. Ja robiłam jedzenie, sprzątałam, zrobiłam małe zakupy, pranie itd (on ogarniał kwestie remontowe). Znalazły się jednak jakieś "braki", bo nie kupiłam chleba i zabraknie dla niego żeby sobie zrobił kanapki do pracy. Odparłam, że super się składa, bo akurat wychodząc teraz na siłownię wyrobi się żeby kupić sobie bochenek. Ale obraza na mnie, bo się z nim nie liczę. Potem mnie zgrzało, że w necie oglądał jakieś głupie zestawienie kobiet z cyckami na wierzchu a nie miał czasu żeby wysłuchać co mam mu do powiedzenia. Na pufie obok łóżka walnął swoje brudne skarpety chociaż mówiłam, że ma je wkładać do pralki - więc wrzuciłam mu je do łóżka

Ogólnie same kwestie życia i śmierci Ale od słowa do słowa, jak on kazał mi się zamknąć, to poinformowałam, że takie teksty to może sobie walić do innych, może jego matka nie ma nic przeciwko i może się wynosić spać na kanapie w salonie. Byłam tak roztrzęsiona, że chciałam się odciąć od tej afery i poprosiłam żeby przyjechała moja mama i przenocowała mnie u siebie. Ten jak się skapnął, że czmychnęłam postawił ultimatum, że albo ja wracam albo on się wynosi. Nie miałam ochoty na to przystawać, potrzebowałam ochłonąć więc on też polazł do mamusi Teraz siedzi w robocie do 19.

No i aktualnie stoi na tym, że wdg niego "nie ma o czym gadać" i zabierze swoje rzeczy i nas zostawia Rewela. Ja rozumiem spięcia w docieraniu się, ale to już naprawdę gruba przeginka

Chyba jeszcze zaraz napiszę esa, że ma się nie wygłupiać i wracać do domu a poza tym się na mnie nie wydzierać, bo się nie dogadamy.
Jak Wy to widzicie ?

Ja powtórzę to co dziewczyny-mieszanie w to rodziców i jakieś wyprowadzki, to bardzo zły pomysł.
My zamieszkaliśmy razem dopiero po ślubie i oczywiście-docieranie się było, dalej są sprzeczki, najczęściej o głupoty. Ale w życiu nam nie przyszło do głowy iść spać do rodziców (chociaż mamy blisko) ani ich w to wciągać. Dorośli ludzie powinni sami załatwiać swoje problemy, tym bardziej,jeśli są tak błahe.U nas zawsze jest kłótnia i godzimy się najczęściej po kilku minutach nie pamiętając już o co poszło.
Raz tylko mój mąż poszedł w nocy do auta, posiedział tam godzinkę i wrócił
Także powtórzę-rozmowa, kompromis i wzajemne zrozumienie- to jest klucz do sukcesu.

[bajka1807]

Napisane przez tancerka212

wczoraj wytachałam wózek chrześnicy który ma pompowane koła i robiłam nim testy na naszym podwórku i jednak dobrze że wybrałam wózek z pompowanymi kołami bo jej miał pompowane koła a i tak nim telepało na trawniku, na wysypanym tłuczniem podjeździe pod garaże.. na naszą budowę już nawet nie szłam żeby robić testy tym wózkiem z piankowymi kółkami to bym chyba mojemu dziecku z mózgu zrobiła shake'a rodem z McDonaldsa

to cie zmartwie bo XA ma twarde zwieszenie, wiec co z tego ze ma pompowane kola jak i tak nim telepie. moja przyjaciolka ma XA wiec nie raz chodzilam z nia na spacery i prowadzilam wozek. wiec idac po kostce brukowej mlodymi (dwojke dzieci w nim wozila, oczywiscie nie na raz ) w gondoli telepalo. w moim speediem sx na pompowanych kolach i kostce brukowej tez trzeslo mloda jak galareta.
jedyne wozki ktore nie trzesa to sa te na paskach.

[matallewar]

Napisane przez ewacia85

Dzień dobry

Matal oby mu tak zostało Adi tez miał okres ż eja miałam z pokoju wychodzic bo idzie spać sam...teraz jak nie śpiw dzień i jest padniety to w 10 min przed tv zasypiaj tylko sprawdzając czy jestem w kuchni ale generalnie nadal chce by ktoś przy nim był bo chce sie przytulać i mówi tylko "mamo przytul mnie mocno"....ja wymiękam i przytulam ale ostre dyskusje są że będzie starszym bratem itp Póki co to mówi że odda dzidziusiowi swoje nyny (święta poduszke) i nie będzie zazdrosny jak mama będzie dzidzie nosiła na rączkach ale jak dzidzia pójdzie spać to wtedy mama będzie Adusia nosić
PS witam się w 25t7d

Edi w sumie dopiero 2 noce tak, więc się nie nastawiam jakoś mega, ale tak mi się wzruszenie włączyło

Napisane przez ewacia85

25t7d = 93 cm

Wow, wygląda na większy niż mój, a ja mam 102 cm

Napisane przez your Angel

Jezu, ale u mnie w nocy przeszła wichura

Zaczęło się od tego, że cały dzień drażniły mnie humory teżeta. Ja robiłam jedzenie, sprzątałam, zrobiłam małe zakupy, pranie itd (on ogarniał kwestie remontowe). Znalazły się jednak jakieś "braki", bo nie kupiłam chleba i zabraknie dla niego żeby sobie zrobił kanapki do pracy. Odparłam, że super się składa, bo akurat wychodząc teraz na siłownię wyrobi się żeby kupić sobie bochenek. Ale obraza na mnie, bo się z nim nie liczę. Potem mnie zgrzało, że w necie oglądał jakieś głupie zestawienie kobiet z cyckami na wierzchu a nie miał czasu żeby wysłuchać co mam mu do powiedzenia. Na pufie obok łóżka walnął swoje brudne skarpety chociaż mówiłam, że ma je wkładać do pralki - więc wrzuciłam mu je do łóżka

Ogólnie same kwestie życia i śmierci Ale od słowa do słowa, jak on kazał mi się zamknąć, to poinformowałam, że takie teksty to może sobie walić do innych, może jego matka nie ma nic przeciwko i może się wynosić spać na kanapie w salonie. Byłam tak roztrzęsiona, że chciałam się odciąć od tej afery i poprosiłam żeby przyjechała moja mama i przenocowała mnie u siebie. Ten jak się skapnął, że czmychnęłam postawił ultimatum, że albo ja wracam albo on się wynosi. Nie miałam ochoty na to przystawać, potrzebowałam ochłonąć więc on też polazł do mamusi Teraz siedzi w robocie do 19.

No i aktualnie stoi na tym, że wdg niego "nie ma o czym gadać" i zabierze swoje rzeczy i nas zostawia Rewela. Ja rozumiem spięcia w docieraniu się, ale to już naprawdę gruba przeginka

Chyba jeszcze zaraz napiszę esa, że ma się nie wygłupiać i wracać do domu a poza tym się na mnie nie wydzierać, bo się nie dogadamy.
Jak Wy to widzicie ?

Ja to mogę epopeje pisać o moich kłótniach z tż. Ale jedno trzeba przyznać... Od kiedy pojawił się Edi to większych awantur w zasadzie nie ma, a i krzywe akcje to coś, co może 2-3 razy miało miejsca.
Twój tż musi się ogarnąć, bo o ile takie akcje jak jesteście we dwoje to kwestia między Wami, to jak się dziecko pojawia, to bardzo przeżywa takie wyjście taty...

[butterfly20]

Napisane przez bajka1807

to cie zmartwie bo XA ma twarde zwieszenie, wiec co z tego ze ma pompowane kola jak i tak nim telepie. moja przyjaciolka ma XA wiec nie raz chodzilam z nia na spacery i prowadzilam wozek. wiec idac po kostce brukowej mlodymi (dwojke dzieci w nim wozila, oczywiscie nie na raz ) w gondoli telepalo. w moim speediem sx na pompowanych kolach i kostce brukowej tez trzeslo mloda jak galareta.
jedyne wozki ktore nie trzesa to sa te na paskach.

Z tego co wiem to niektóre z tych na wahaczach też mogą się mniej trząść i mieć mniej twarde zawieszenie
Ten Navington,o którym wcześniej myślałam był mega stabilny przez twarde zawieszenie i myślałam,że to dobrze,że będzie mniej trzęsło...ale okazało się,że jest odwrotnie, więc zrezygnowaliśmy.
Z drugiej strony te na paskach na mój gust znowu aż za bardzo się bujają

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez matallewar

Edi w sumie dopiero 2 noce tak, więc się nie nastawiam jakoś mega, ale tak mi się wzruszenie włączyło


Wow, wygląda na większy niż mój, a ja mam 102 cm


Ja to mogę epopeje pisać o moich kłótniach z tż. Ale jedno trzeba przyznać... Od kiedy pojawił się Edi to większych awantur w zasadzie nie ma, a i krzywe akcje to coś, co może 2-3 razy miało miejsca.
Twój tż musi się ogarnąć, bo o ile takie akcje jak jesteście we dwoje to kwestia między Wami, to jak się dziecko pojawia, to bardzo przeżywa takie wyjście taty...

Ja myślę,że to głównie zależne od budowy ciała. Wyższe osoby z grubszymi kośćmi będą miały więcej w obwodzie niż te "drobnokościste" nawet pomimo mniejszego brzuszka.Także taka uroda

[matallewar]

Napisane przez butterfly20

Ja myślę,że to głównie zależne od budowy ciała. Wyższe osoby z grubszymi kośćmi będą miały więcej w obwodzie niż te "drobnokościste" nawet pomimo mniejszego brzuszka.Także taka uroda

Właśnie z tego, co pamiętam, to Ewcia i ja mamy podobny wzrost i podobną wagę Stąd moje zdziwienie

[bajka1807]

Napisane przez butterfly20

Z tego co wiem to niektóre z tych na wahaczach też mogą się mniej trząść i mieć mniej twarde zawieszenie
Ten Navington,o którym wcześniej myślałam był mega stabilny przez twarde zawieszenie i myślałam,że to dobrze,że będzie mniej trzęsło...ale okazało się,że jest odwrotnie, więc zrezygnowaliśmy.
Z drugiej strony te na paskach na mój gust znowu aż za bardzo się bujają

niektore wozki maja zmieniane zawieszenie, ale jak dla mnie to pic na wode np wozek ktory bede kupowac niby ma zmieniane z twardego na miekkie, ale ja akurat w to nie wierze.
dlatego stwierdzenie ze wozek na pompowanych kolach nie trzesie, dla mnie to bledne myslenie wieksza role odgrywa tu wlasnie zawieszenie, ktore zazwyczaj w tego typu wozkach jest poprostu twarde wiec dzieckiem i tak rzuca na boki. pompowane kola sprawdzaja sie na nierownym i trudnym terenie, chociaz tez niezawsze.
dlatego mowie, ze nie trzesie tylko w wozkach na paskach bo one przejmuja ta sile i gondola bujaja.

[ewacia85]

Napisane przez butterfly20

Ja myślę,że to głównie zależne od budowy ciała. Wyższe osoby z grubszymi kośćmi będą miały więcej w obwodzie niż te "drobnokościste" nawet pomimo mniejszego brzuszka.Także taka uroda

ja tam nie wiem od czego to zależy ale tez wydawało mi się że mam dużo większy niż matal a tu 93cm jest. Mi się wydaje że jest bardzo duży Mam 164 i startowałam z wagą 62,5 więc lekka nadwaga była...ale zawsze byłam z tych lekko tęższych kobiet