"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[Tity]

kasiunia wow, ale szybko zleciało. Nie martw się, będzie dobrze, jak się maleństwo urodzi Na pewno już jesteś zmęczona trochę. Co do materaca, to ja kupiłam lateksowy, ale trzeba mieć do niego dobry stelaż, bo on jest bardzo miękki i elastyczny, więc trzeba unikać "zapadlisk".

[marta_27]

kasiunia nie martw się na zapas. odpoczywaj a męża oddeleguj do przygotowań nic dziwnego że zmęczona jesteś, być w ciąży podczas tych upałów co były to chyba z m-c dochodziłabym do siebie
a kuzynka urodziła wcześniej bo całą ciążę miała problemy i dzięki bogu że chociaż do 34tc dotrwała. także się nie stresuj wszystko będzie dobrze

ja właśnie wczoraj zrobiłam projekt łóżka dla Mateusza, bo już mnie szlag trafiał z szukaniem po sklepach odpowiedniego. dzisiaj wyślę i zobaczymy na kiedy nam zrobią.

a do pytania o materac również się przyłączam. nie mam pojęcia jaki jest lepszy, czy sprężynowy, czy lateksowy, czy jakiś inny
spytam jutro naszej rehabilitantki to może ona nam pomoże

tity a ten materac lateksowy to on bardzo miękki jest? ugina się tak że czuć te listewki od łóżka? czym się kierowałaś przy zakupie?

[kasiuni_a]

Dzięki dziewczyny, że mnie podtrzymujecie na duchu wiem, że wszystko się musi ułożyć. Niedawno mnie taki nastrój złapał, wcześniej byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej nowej sytuacji, albo próbowałam tylko tak zaklinać rzeczywistość. Teraz mnie znów nachodzą wątpliwości jak na początku, bo to ogólnie ciąża nieplanowana i cały czas chyba się jeszcze nie mogę pogodzić z tym, że tak wyszło
Choć przy Dawidku miałam podobnie - niby ciąża bardzo chciana a już w samej końcówce codziennie rano myślałam żeby to jeszcze nie dziś był poród, bo nie byłam wcale na to gotowa.

Napisane przez Tity

Co do materaca, to ja kupiłam lateksowy, ale trzeba mieć do niego dobry stelaż, bo on jest bardzo miękki i elastyczny, więc trzeba unikać "zapadlisk".

a masz może jakis link do tego materaca, który kupiliście?
łóżko robi nam znajomy stolarz, myśle że stelaż będzie w porządku

Napisane przez marta_27

a do pytania o materac również się przyłączam. nie mam pojęcia jaki jest lepszy, czy sprężynowy, czy lateksowy, czy jakiś inny
spytam jutro naszej rehabilitantki to może ona nam pomoże

Napisz co ci rehabilitantka powiedziała na temat materaca
Ja ostatnio oglądałam materace w ikei i zarówno ten kieszniowy jak i lateksowy wydają się bardzo fajne. Podobno lateksowy lepszy, ale cena mnie ciut odstarsza

[Anessa]

Napisane przez marta_27

hej a w jakim języku mówicie do Nina?

Jak jestem sama z Ninem, to po polsku. Jak jest TZ - po wlosku. Po angielsku tylko kiedy bawi sie z innymi angielskim dziecmi.

Napisane przez kwartalinka

hej

my po drugim dniu w przedszkolu
Łucja weszła jak do siebie do domu a pani przedszkolanka już została ciocią

dla Lucji! Na pewno bedzie zachwycona

Napisane przez agaaga89

tak chociaż pierwszy cykl mało ambitnie, ale... Mam nadzieję, że prędko się uda

Ale fajowo! Moze uda sie nam w podobnym czasie? za staranka!!!

Napisane przez kasiuni_a

U mnie już 36tc , jutro równy miesiąc do terminu a jestem w polu ze wszystkimi przygotowaniami. Nic nie kupione, nawet jeszcze prać nie zaczęłam. Przemeblowanie w pokoju nie wiem kiedy, bo dopiero dziś stolarz zaczął robić łóżko dla Dawida. Nawet imię dla małego nie wybrane.

Uuuuuuu! To juz 36 tydzien??? Gratulacje!!!
Wszystko bedzie dobrze, zobaczysz! Kazdego dnia zrob cos malutkiego i zobaczysz, ze tuz przed rozwiazaniem okaze sie, ze wszystko juz masz a imie przyjdzie samo Moze dopiero po porodzie?

Dzien dobry!

ada - dziekuje za komentarze w Albumie

Pogoda nam sie spaskudzila i od wczoraj wieczor leje Dobrze, ze najlepsza przyjaciolka Ninka wpadnie z mama na zabawe, to sie dzieciaki nie beda nudzily a i my mamy pogadamy troszke

Wczoraj mialam chwile grozy Moj TZ przyjal oferte do nowej pracy i przestraszylam sie, ze starania bedziemy musieli przesunac az minie mu moze okres probny albo cos... On niestety jak sie na czyms koncentruje to inne sprawy odpadaja A tu dzis niespodzianka Stwierdzil, ze trzeba trenowac, nawet "na sucho" (bo @ teraz mam)

Dziewczyny, co wasze dzieciaki jedza na sniadanie? mnie juz i cierpliwosci i pomyslow brak, bo wszystko jest na nie Czasem jeszcze zje owsianke ale i tak musze sie nagimnastykowac. Czasem chce byc twarda i mowie, ze jak nie chce owsianki to nie dostanie nic innego do pory nastepnego posilku (za 2-3 godziny) ale TZ sie temu sprzeciwia, bo przeciez zaglodze dziecko... Ale w taki sposob to bede miala wybrzydzacza i niejadka a takiego zycia sobie nie wyobrazam.

[agaaga89]

Napisane przez Anessa

Ale fajowo! Moze uda sie nam w podobnym czasie? za staranka!!!

W podobnym JAK NAJPRĘDSZYM czasie! Również ściskam kciuki !!

[marta_27]

hej
chwila spokoju nastała, Mateusz śpi
od rana latałam po urzędach, odebrałam nasze orzeczenie więc mogę odetchnąć w końcu. bałam się że nam nie przedłużą a nie wyobrażam sobie nie chodzić na zajęcia z Mateuszem może w końcu się wyśpię

Napisane przez kasiuni_a

Dzięki dziewczyny, że mnie podtrzymujecie na duchu wiem, że wszystko się musi ułożyć. Niedawno mnie taki nastrój złapał, wcześniej byłam bardzo pozytywnie nastawiona do tej nowej sytuacji, albo próbowałam tylko tak zaklinać rzeczywistość. Teraz mnie znów nachodzą wątpliwości jak na początku, bo to ogólnie ciąża nieplanowana i cały czas chyba się jeszcze nie mogę pogodzić z tym, że tak wyszło
Choć przy Dawidku miałam podobnie - niby ciąża bardzo chciana a już w samej końcówce codziennie rano myślałam żeby to jeszcze nie dziś był poród, bo nie byłam wcale na to gotowa.


Napisz co ci rehabilitantka powiedziała na temat materaca
Ja ostatnio oglądałam materace w ikei i zarówno ten kieszniowy jak i lateksowy wydają się bardzo fajne. Podobno lateksowy lepszy, ale cena mnie ciut odstarsza

może tak już masz że na końcówce ciąży nastrój ci siada
powolutku wszystko przygotujecie, głowa do góry

napiszę. jutro będę w ośrodku to spytam. ja nawet nie patrzyłam jakie ceny są. chciałabym do 300zł kupić ale czy się uda
no i wymiar 190x80, nie wiem czy takie znajdę

Napisane przez Anessa

Jak jestem sama z Ninem, to po polsku. Jak jest TZ - po wlosku. Po angielsku tylko kiedy bawi sie z innymi angielskim dziecmi.

Dziewczyny, co wasze dzieciaki jedza na sniadanie? mnie juz i cierpliwosci i pomyslow brak, bo wszystko jest na nie Czasem jeszcze zje owsianke ale i tak musze sie nagimnastykowac. Czasem chce byc twarda i mowie, ze jak nie chce owsianki to nie dostanie nic innego do pory nastepnego posilku (za 2-3 godziny) ale TZ sie temu sprzeciwia, bo przeciez zaglodze dziecko... Ale w taki sposob to bede miala wybrzydzacza i niejadka a takiego zycia sobie nie wyobrazam.

fajnie, Ninek będzie 3 języki na starcie znał
ja na razie z Mateuszem ćwiczę angielski, ale słówka tylko cieszy się bo ma fajną zabawę, a i jakoś sensownie czas ma zagospodarowany.
no i widzę że zapamiętuje te wyrazy, więc z pożytkiem jakimś przynajmniej

u nas ostatnio na śniadania: kasza manna z owocami. hicior tego lata!! codziennie jest płacz o kaszę dodaję różne: nektarynki, banany, borówki, jabłko, maliny. dziś była z bananem, borówkami i jogurtem naturalnym
poza tym:
-kanapki z wędliną/serem żółtym/serem białym/dżemem/serkiem twarogowym/serkiem homo + pomidor/ogórek/kiszony
-jajko na twardo/miękko + kanapka z ww
-twarożek + kanapka z ww
-kiedyś była jeszcze jajecznica ale ostatnio nie chciał
-jeszcze jaglanka z jabłkiem i cynamonem, ale to jesienią i zimą głównie

jak Mateusz nie chce jeść (co się rzadko zdarza) to mu nie daję. czasem uda mi się go nakłonić żeby zjadł więcej ale jak stanowczo odmawia to nie wciskam. nadrobi innym posiłkiem. ale on jest z tych co jedzą dużo i chętnie więc jak czasem nie zje to tragedii nie ma

[mik23]

Napisane przez ada32

tak w głębi serca troszkę zazdroszczę starającym się..potem ciężarnym i finiszu czyli porodu..są to dla mnie takie sentymentalne chwile..ahh..mogłabym miec dużo dzieci..i przeżywac te piękne chwile co rusz..tylko niestety najzwyczajniej w świecie w tych czasach nie stać mnie na więcej dzieci..i to jest takie przykre że muszę taką kategorią myślec..

ja tez troche wam- bedacym w ciąży, rozpakowujacym sie mamom- zazdroszcze jak tak podczytuję...Ostatnio sie polakalam bo chyba my nie damy rady miec 2 dziecka, aja tak bardzo bym chciala...ale nie mamy pieniedzy na 2 dzieci-czyli tez nas po prostu na to nie stac...ja nadal nie moge znalezc pracy, przytlacza mnie to wszystko...mieszkamy z tesciami i siostra tz i jej mezem i ostatnio zaczela nastawiac rodzicow przeciwko nam i pomimo tego ze nic w domu nie robi to jest super a ja jestem zla mimo ze ja na serio sie staram bo chcialam zyc w zgodzie z mamą tż-a, tylko mi przykro ze ona nie zauwaza tego co my robimy słucha siostru tż i chodzi napuszona a siostra tż a sie cieszy bo zalezy jej na tym zebysmy sie wyprowadzili... Plakac mi sie chce...

[Tity]

Dziewczyny, nie mogę znaleźć jakej firmy jest ten materac, coś na V, nie jest taki miękki, że czuć szczebelki, byłoby to bez sensu raczej Po prostu jest miękki. Podobno dopasowuje się do obciążenia ciała i jest hipoalergiczny, więc go wzięłam.

Napisane przez Anessa

Dziewczyny, co wasze dzieciaki jedza na sniadanie? mnie juz i cierpliwosci i pomyslow brak, bo wszystko jest na nie Czasem jeszcze zje owsianke ale i tak musze sie nagimnastykowac. Czasem chce byc twarda i mowie, ze jak nie chce owsianki to nie dostanie nic innego do pory nastepnego posilku (za 2-3 godziny) ale TZ sie temu sprzeciwia, bo przeciez zaglodze dziecko... Ale w taki sposob to bede miala wybrzydzacza i niejadka a takiego zycia sobie nie wyobrazam.

u nas też nie ma rewelacji z jedzeniem, przeważnie na pierwsze śniadanie jest butla mleka. Czasami jajecznica. LEpiej zz drugim śniadaniem, bo wtedy czasami je kanapkę, jajko, grzankę.

[kasiuni_a]

Anessa u nas ze śniadaniami różnie. W żłobku jakaś zupa mleczna i do tego przeważnie kanapki. A jak jest w domu to na zmianę jajecznica (tylko w takiej postaci zje jajko), płatki z mlekiem, tost z żółtym serem, parówka, twaróg albo kanapki z szynką lub białym serem. Inne rzeczy nie przejdą. Co dzień rano pytam co chce na śniadanie i jesli odpowie to mu to robię, a jeśli powie że nic to wymieniam dwie rzeczy do wyboru i sam decyduje. Bardzo rzadko zjada wszystko z talerza, czasem tylko trochę podziubie. Mimo to kolejny posiłek dopiero za 2,5-3h chyba, że sam wcześniej poprosi.

Marta ja szukam materaca 160x80, wydaje mi się że wielkiego wyboru w tym rozmiarze nie ma. Też bym chciała max 300 zł wydać, a zainteresował mnie na allegro taki sprężynowy kieszeniowy za 250 zł z wysyłką. Te lateksowe to już powyżej 400 zł widziałam.

Mam jeszcze takie nietypowe pytanie Idę w środe na wizytę i będę mieć pobierany wymaz. Gin mi ostatnio powiedział, żeby 2 dni przed wizytą nie współżyć, a po pobraniu już nic do samego porodu. Pierwsze słyszę Nigdy o tym wcześniej nie słyszałam i poprzednio lekarz (inny) też nic takiego nie mówił. Miała któraś z Was takie zalecenie?? Przyznam, że mi się to nie podoba i raczej nie będę przestrzegać

[coralady]

Witam

Anessa za owocne staranka Fajnie,ze powróciłas na wizażowe łono

blackrose ja Cie pamiętamMyślę,ze pzredszkole dobrze Natalce zrobi

kasiunia zapewne wszystko sie ułoży i jeszcze bedziesz zadowolona z takiego obrotu sprawy,dzieci odchowasz i będziesz mieć czas i energie na inne zajęcia.Głowa do góry!!!

Ja znowu mam inne podejście,chciałabym małego mieć już przy sobie i wcale czekać na niego nie chce mi się te jeszcze 2,5 miesiąca.U nas imię też nie wybrane.

[ada32]

Napisane przez kasiuni_a

Anessa u nas ze śniadaniami różnie. W żłobku jakaś zupa mleczna i do tego przeważnie kanapki. A jak jest w domu to na zmianę jajecznica (tylko w takiej postaci zje jajko), płatki z mlekiem, tost z żółtym serem, parówka, twaróg albo kanapki z szynką lub białym serem. Inne rzeczy nie przejdą. Co dzień rano pytam co chce na śniadanie i jesli odpowie to mu to robię, a jeśli powie że nic to wymieniam dwie rzeczy do wyboru i sam decyduje. Bardzo rzadko zjada wszystko z talerza, czasem tylko trochę podziubie. Mimo to kolejny posiłek dopiero za 2,5-3h chyba, że sam wcześniej poprosi.

Marta ja szukam materaca 160x80, wydaje mi się że wielkiego wyboru w tym rozmiarze nie ma. Też bym chciała max 300 zł wydać, a zainteresował mnie na allegro taki sprężynowy kieszeniowy za 250 zł z wysyłką. Te lateksowe to już powyżej 400 zł widziałam.

Mam jeszcze takie nietypowe pytanie Idę w środe na wizytę i będę mieć pobierany wymaz. Gin mi ostatnio powiedział, żeby 2 dni przed wizytą nie współżyć, a po pobraniu już nic do samego porodu. Pierwsze słyszę Nigdy o tym wcześniej nie słyszałam i poprzednio lekarz (inny) też nic takiego nie mówił. Miała któraś z Was takie zalecenie?? Przyznam, że mi się to nie podoba i raczej nie będę przestrzegać

pewnie chodzi o "paciora"
pierwsze słysze równiez o takich zaleceniach..
mimo ze mozna się domyslac ze chodzi o czystosc i nie fałszowanie wyniku a potem byc moze o zachowanie wiarygodności wyniku..bez sensu i tak
mój lekarz nie wysyłał mnie na takie badania bo twierdził że nie znamy czasu zejścia paciora w to miejsce i tak..a podobno prawie każda kobieta to ma..
wiec zbedne badanie i tyle..podają w jego szpitalu antybiotyk tuż przed porodem

[kwartalinka]

hej

my po kolejnym dniu w przedszkolu
wizyty w przedszkolu tak wyczerpują dziewczyny, że zasypiają ok.17-18, już na noc

w następnym tygodniu Łucja prawdopodobnie będzie już zostawała sama w przedszkolu a ja będę się przestawiać na nowy tryb życia

jutro wybieramy się na ślub mojej koleżanki
a jak pogoda dopisze w niedzielę to jedziemy z dziadkami nad Bałtyk,
nacieszyć się, kończącym się już niestety, latem

zerknę co tam napisałyście cdn.

[marta_27]

hej

Napisane przez kasiuni_a

Marta ja szukam materaca 160x80, wydaje mi się że wielkiego wyboru w tym rozmiarze nie ma. Też bym chciała max 300 zł wydać, a zainteresował mnie na allegro taki sprężynowy kieszeniowy za 250 zł z wysyłką. Te lateksowe to już powyżej 400 zł widziałam.

Mam jeszcze takie nietypowe pytanie Idę w środe na wizytę i będę mieć pobierany wymaz. Gin mi ostatnio powiedział, żeby 2 dni przed wizytą nie współżyć, a po pobraniu już nic do samego porodu. Pierwsze słyszę Nigdy o tym wcześniej nie słyszałam i poprzednio lekarz (inny) też nic takiego nie mówił. Miała któraś z Was takie zalecenie?? Przyznam, że mi się to nie podoba i raczej nie będę przestrzegać

ja już zgłupiałam jeśli o te materace chodzi. znalazłam fajny lateksowy Havea ale za 550 toż to rozbój w biały dzień
naszej pani rehabilitantki nie ma, akurat ma urlop do końca m-ca, więc nie miałam kogo spytać.
nic to, chyba muszę zrobić internetowe rozeznanie po forach i stronach producentów

ja słyszałam o wstrzymaniu się 2-3 dni przed wymazem,chodzi o to, żeby nie zafałszować wyniku wymazu. moja gin też o tym wspominała.
a po, pewnie żeby nie wywołać przedwczesnego porodu, bo samo badanie to już jakaś ingerencja
w każdym razie dopytaj lekarza bo ja specjalistą nie jestem

Napisane przez coralady

Ja znowu mam inne podejście,chciałabym małego mieć już przy sobie i wcale czekać na niego nie chce mi się te jeszcze 2,5 miesiąca.U nas imię też nie wybrane.

zleci te 2,5 m-ca tak szybko że nawet nie zauważysz
a jak tam Lilka?

Napisane przez kwartalinka

hej

my po kolejnym dniu w przedszkolu
wizyty w przedszkolu tak wyczerpują dziewczyny, że zasypiają ok.17-18, już na noc

w następnym tygodniu Łucja prawdopodobnie będzie już zostawała sama w przedszkolu a ja będę się przestawiać na nowy tryb życia

jutro wybieramy się na ślub mojej koleżanki
a jak pogoda dopisze w niedzielę to jedziemy z dziadkami nad Bałtyk,
nacieszyć się, kończącym się już niestety, latem

zerknę co tam napisałyście cdn.

i one tak śpią od tej 17 do samiutkiego ranka?
a my o 20 dopiero do domu wracamy

my też jutro na ślub jedziemy, ale nie chce mi się strasznie.

a wy nie mieszkacie nad morzem? pewnie znów coś poplątałam

[kwartalinka]

Napisane przez blackrose4u

to nas przedszkole do 6h wyjdzie 450 już ze śniadaniem i podwieczorkiem, jedynie obiad dodatkowo płatny, oby tylko Natalce się spodobało

fajna cena tym bardziej, że to prywatne przedszkole jak pisałaś
u nas w najbliższej okolicy nie ma takich cen w prywatnych
a ja nie chcę jeździć do przedszkola bo Lusia ma chorobę lokomocyjną i nie wyobrażam sobie podawać jej leku codziennie po 2 razy
więc wybór mamy ograniczony, tylko te brałam pod uwagę, do których można dojść pieszo
no i żeby się Natalii spodobało

Napisane przez agaaga89

tak chociaż pierwszy cykl mało ambitnie, ale... Mam nadzieję, że prędko się uda

no to

Napisane przez ada32

tak w głębi serca troszkę zazdroszczę starającym się..potem ciężarnym i finiszu czyli porodu..są to dla mnie takie sentymentalne chwile..ahh..mogłabym miec dużo dzieci..i przeżywac te piękne chwile co rusz..tylko niestety najzwyczajniej w świecie w tych czasach nie stać mnie na więcej dzieci..i to jest takie przykre że muszę taką kategorią myślec..

ja też
ale co do ilości to się nie rozpędzam aż tak bardzo
może jeszcze 1 lub 2 to mogłabym mieć, jednak raczej nie teraz

Napisane przez kasiuni_a

Czuję się wywołana do odpowiedzi
Czytam Was dziewczyny, ale jakoś nastroju brak na odpisywanie... bardzo słabo się czuję, nie mam w ogóle siły, najchętniej bym wcale nie wstawała z łóżka. Jestem drugi tydzień z Dawidem u rodziców, bo dostał goraczki w żłobku w ubiegły poniedziałek i nie mogłam sobie dać z nim rady w domu Postanowiliśmy jeszcze ten tydzień posiedzieć, bo to pewnie ostatni raz w tym roku.
U mnie już 36tc , jutro równy miesiąc do terminu a jestem w polu ze wszystkimi przygotowaniami. Nic nie kupione, nawet jeszcze prać nie zaczęłam. Przemeblowanie w pokoju nie wiem kiedy, bo dopiero dziś stolarz zaczął robić łóżko dla Dawida. Nawet imię dla małego nie wybrane.
Ehhh ogólnie jestem w kiepskim nastroju, zaczęłam się stresować, bo chyba powoli dociera do mnie że naprawde będziemy mieć to drugie dziecko, a wcale się nie cieszę
Marta zestresowałaś mnie tym, że kuzynka już urodziła. Ja mam nadzieję, że poród będzie o czasie albo nawet po terminie.


Jakie kupowałyście materce do tych wiekszych łóżek?? Nie wiem który bedzie najlepszy, czy sprężynowy kieszeniowy kupować, czy lepiej lateksowy (choć on już trochę drogi )????

nie przejmuj się kasiuni_a
będzie dobrze
na końcówce ciąży różne nastroje dopadają, na pewno ze wszystkim zdążycie, a nawet jeśli nie to przy kolejnym dziecku jesteś już tak wprawiona, że niewiele Ci potrzeba do ogarnięcia sytuacji

pamiętam jak popatrzyłam na wszystko z boku tuż przed porodem Felci
i stwierdziłam, że przy kolejnym dziecku to człowiek ma już inne podejście
1. kosmetyków tyle o ile, czytaj: tylko niezbędne czyli płyn do kąpieli, sudokrem, spray do nosa i octanistept wszystko miałam bo Lusia używała
2. ubranka po siostrze, poprane ale poprasowane tyle o ile
3. łóżeczko było ale już bez pościeli bo na początku potrzebne mi było tylko prześcieradło
4. wózek po siostrze, tylko wyprany

i praktycznie wszystko na początek, w ogóle przyjściu Felci na świat towarzyszyło najczęściej jak widać stwierdzenie "tyle o ile"

imieniem się nie przejmuj, może sam sobie przyniesie imię?
a jeśli nie to po porodzie zrobimy burzę mózgów na wątku i Wam imię wymyślimy

a co do materaca to w małych łóżeczkach mamy sprężynowe i na razie takich się trzymamy, namawiali mnie na lateksowy jak robiłam wyprawkę dla Felci ale chyba uznałam, że za taką cenę to na pewno udziwniony jest albo modny (wcześniej szał na gryka-pianka-kokos a teraz na lateksowe)

Napisane przez marta_27

spytam jutro naszej rehabilitantki to może ona nam pomoże

i co powiedziała? bardzo ciekawa jestem

Napisane przez Anessa

dla Lucji! Na pewno bedzie zachwycona
...
Dziewczyny, co wasze dzieciaki jedza na sniadanie?

dzięki
na śniadanie niezmiennie butelka mleka (chyba, że jadła nad ranem) i kanapki z wędlinką i ogórkiem kiszonym albo oliwkami
teraz jeszcze "troske majonesu mamo, ale tylko troseckę"

czasem wstaje, pije butelkę mleka i przez 3-4 godziny nic nie chce, a potem co najwyżej jogurt zje
przyznaję, że wcale nie pilnuję żeby jadła w określonych porach
jak jest głodna to przychodzi i mówi co chce
czasem jak widzę, że minęło sporo czasu to pytam ją czy jest głodna i co chce zjeść, jak chce to je a jak nie to nie

Napisane przez mik23

ja tez troche wam- bedacym w ciąży, rozpakowujacym sie mamom- zazdroszcze jak tak podczytuję...Ostatnio sie polakalam bo chyba my nie damy rady miec 2 dziecka, aja tak bardzo bym chciala...ale nie mamy pieniedzy na 2 dzieci-czyli tez nas po prostu na to nie stac...ja nadal nie moge znalezc pracy, przytlacza mnie to wszystko...mieszkamy z tesciami i siostra tz i jej mezem i ostatnio zaczela nastawiac rodzicow przeciwko nam i pomimo tego ze nic w domu nie robi to jest super a ja jestem zla mimo ze ja na serio sie staram bo chcialam zyc w zgodzie z mamą tż-a, tylko mi przykro ze ona nie zauwaza tego co my robimy słucha siostru tż i chodzi napuszona a siostra tż a sie cieszy bo zalezy jej na tym zebysmy sie wyprowadzili... Plakac mi sie chce...

mik nie zazdroszczę sytuacji w domu
postaraj się nie dołować, nigdy nie wiesz co przyniesie Wam życie
spróbuj może koncentrować się na tym co masz, a nie skupiać na tym czego nie masz lub mieć nie będziesz
może będzie wtedy trochę lżej na sercu i duszy

wszystkiego dobrego Wam życzę

Napisane przez kasiuni_a

Mam jeszcze takie nietypowe pytanie Idę w środe na wizytę i będę mieć pobierany wymaz. Gin mi ostatnio powiedział, żeby 2 dni przed wizytą nie współżyć, a po pobraniu już nic do samego porodu. Pierwsze słyszę Nigdy o tym wcześniej nie słyszałam i poprzednio lekarz (inny) też nic takiego nie mówił. Miała któraś z Was takie zalecenie?? Przyznam, że mi się to nie podoba i raczej nie będę przestrzegać

przed pobieraniem wszelkich wymazów chyba zwykle zaleca się 2-3 dni bez współżycia
pewnie żeby wynik był jak najbardziej miarodajny

ale że po pobraniu wymazu już do końca nie to pierwsze słyszę
bo nawet jeśli paciorkowca nie masz to brak współżycia nie gwarantuje raczej, że przy porodzie też go mieć nie będziesz

Napisane przez coralady

Witam
Ja znowu mam inne podejście,chciałabym małego mieć już przy sobie i wcale czekać na niego nie chce mi się te jeszcze 2,5 miesiąca.U nas imię też nie wybrane.

hej Cora
to Twoje dziecię listopadowe będzie?
a jak Twoje samopoczucie? lepiej trochę?

no i uprasza się o aktualne zdjęcie Lilianki



hmm...lubię tak sobie czasem wszystko uporządkować
czekamy teraz na:
Ahtagę i jej dziewczynkę we wrześniu
kasiunię i jej chłopca na przełomie września i października
Czarną i jej dziewczynkęw październiku
Corę i jej chłopca w listopadzie
Castię i jej maleństwo w marcu następnego roku

o kimś nie wspomniałam?

[kwartalinka]

Napisane przez marta_27

i one tak śpią od tej 17 do samiutkiego ranka?
a my o 20 dopiero do domu wracamy

my też jutro na ślub jedziemy, ale nie chce mi się strasznie.

a wy nie mieszkacie nad morzem? pewnie znów coś poplątałam

tak
tylko na jedzenie się budzą

nie poplątałaś
mieszkamy w Gdyni i jak jedziemy na plażę to mówię, że jedziemy nad morze
ale w sumie to zatoka a prawdziwe morze to Bałtyk
inna woda, inna plaża, inny wiatr, inne wrażenia

[Tity]

marta o właśnie mamy ten Havea. Prawie na V :P Tylko poniżej 500 zapłaciłam za niego.
Bawcie się dobrze dziewczyny na weselach

[Anessa]

Hej mamuski!

kwartalinka - alez z ciebie detektyw To duzo juz ciezarowek mamy

Ninek sie dzis obudzil z katarem Maruder sie wlaczyl, to mu nie pasuje, tamto zle a na dodatek mamy kijowa pogode, wiec nie bardzo na dwor wyjdziemy

Ja jakos sie trzymam, mimo ze tez jakis katar sie placze ale od 2 miesiecy regularnie chodze na silownie i widze postepy w poprawie kondycji - schudnac nie schudlam ale wzmocnilam sie i moze to pomaga trzymac z dala wszelkie wirusy?
Zaraz wlasnie sie wybieram, TZ wroci ze swojej i mnie podrzuci na moja

Dzieki dziewczyny za odpowiedz co do sniadan. Widze, ze jest roznie i u was, co poprawia mi humor

Milej zabawy na weselach

[kasiuni_a]

ada, marta, kwartalinko tak chodzi o paciorkowca i ja to wszystko rozumiem, że te 2-3 dni przed trzeba się wstrzymać, tak mi też i obecny i poprzedni gin mówił, że chodzi o to żeby wynik był niezałafszowany, i ok damy rade ale że już nic potem aż do samego porodu to co najmniej dziwne dla mnie widze, że i Wy nie miałyście takich zaleceń.

marta szkoda, że nie udało się rehabilitantki podpytać. My jeszcze też nie zdecydowaliśmy, ale mój mąż wybrał się do dwóch sklepów z materacami i do jednego zwykłego meblowego i we wszystkich mu powiedzieli, że nie ma sensu wydawać na materace kieszeniowe czy lateksowe, bo one spełniają swoją funkcję i w ogóle dają jakąś odczuwalną różnicę przy wadze śpiącej na nim osoby co najmniej 30-40 kg. Podobno dla dzieci w wieku i o wadze naszych odpowiedni będzie dobry materac piankowy o odpowiedniej twardości, bo on i tak sie nie odkształci. Czy to jest prawda to ciężko mi powiedzieć Pobieżnie popatrzyłam w internecie i jest dużo podobnych opinii, sporo osób kupuje piankowe z warstwą kokosową.

A u nas i tak z łóżkiem problem. Jak pisałam robi je stolarz, kolega mojego taty i ja nie widziałam, ale tata je widział i mówi że w ogóle nie wygląda jak to ze zdjęć i niebardzo mu się podoba Do tego nie zrobi nam na dole szuflad bo mu brakło materiału Mamy odebrać w przyszłym tygodniu bo zostało je polakierować. Jak je zobacze to zdecydujemy co dalej, bo na szczęście nie chce za nie pieniędzy, więc najwyżej tu u rodziców zostanie bo i tak coś trzeba wymyśleć dla Dawidka do spania.

kwartalinko to ja mam chyba jakieś inne podejście niestety, bo mi się wydaje, że mamy bardzo dużo do kupienia, zrobienia, przygotowania... bardzo się tym zaczęłam przejmować, już nie moge wytrzymać żeby wrócić do siebie i chociaż poprać ubranka. W poniedziałek musze też męża wreszcie zmusić do zakupów, jak coś zaczniemy działac to sią zrobię spokojniejsza.

Dziewczyny udanej zabawy na weselach
My mieliśmy miec za 2 tygodnie, ale odmowiliśmy. Nie czuje się na siłach, choć bardzo mi żal, że nie pójdziemy.

[iizabelaa]

witajcie dziewczyny

ada doczytałam o bólach nóżek u Wiktora, współczuje
nadal miewa bóle?

kasiuni_a trzymaj się, głowa do góry

[blackrose4u]

kasiuni_a trzymaj się, będzie dobrze, pewnie jakiś chwilowy kryzys

pytałyście co o jedzenie, więc Natalce daje:
- serek homog, jogurt + chlebek z masłem
- kanapka z wędiną, serem, twarogiem, do tego pomidor, ogórek chociaż nie zawsze
- jajecznica
- jajko na miekko
- płatki śniadaniowe
- chleb z dżemem
- parówki, frankfuterki
to tyle co mi przychodzi do głowy no i obowiązkowo kakao. Herbaty jakoś rzadko pije, jak już to na kolacje

A mam takie pytanie: spotkałyście się może u Waszych dzieciaczków z uczuleniem na skórze? Natalia ma od pół roku na zgięciu/nadgarstu taką suchą skóre, czerwoną jakby się łuszczącą, byłam u dermatologa, to zalecił maść Elidel i zmienić diete, odstawiłam czekolade, jajka ale to "uczulenie" ma fale, raz mocniejsze raz słabsze, zgłupiałam już. Zmieniłam proszek, płyn i nie widze poprawy. Zaczyna się robić w zgięciach łokci. W środe ide do arelgologa ale boje się że nie da mi testów

[ada32]

Napisane przez coralady

Witam


Ja znowu mam inne podejście,chciałabym małego mieć już przy sobie i wcale czekać na niego nie chce mi się te jeszcze 2,5 miesiąca.U nas imię też nie wybrane.

cora witaj..
Ja też tak miałam że chciałam już ..teraz.. widziec Gabriela ale i chciałam "byc" w ciąży jak najdłużej bo zwyczajnie lubie ten stan
w ogóle to Ja najkorzystniej wyglądam i czuje się to właśnie wtedy gdy jestem w ciąży

jakaś inna chyba jestem..ale płakac mi się chce jak wspominam te cudowne chwile..

cora proszę odśwież album..może pokażesz nam Lilusie no i siebie z brzusiem

Napisane przez mik23

ja tez troche wam- bedacym w ciąży, rozpakowujacym sie mamom- zazdroszcze jak tak podczytuję...Ostatnio sie polakalam bo chyba my nie damy rady miec 2 dziecka, aja tak bardzo bym chciala...ale nie mamy pieniedzy na 2 dzieci-czyli tez nas po prostu na to nie stac...ja nadal nie moge znalezc pracy, przytlacza mnie to wszystko...mieszkamy z tesciami i siostra tz i jej mezem i ostatnio zaczela nastawiac rodzicow przeciwko nam i pomimo tego ze nic w domu nie robi to jest super a ja jestem zla mimo ze ja na serio sie staram bo chcialam zyc w zgodzie z mamą tż-a, tylko mi przykro ze ona nie zauwaza tego co my robimy słucha siostru tż i chodzi napuszona a siostra tż a sie cieszy bo zalezy jej na tym zebysmy sie wyprowadzili... Plakac mi sie chce...

bardzo współczuje Ci sytuacji w domu
nie płacz kochana.. tylko bądź cierpliwa i ciesz się tym co masz...tak jak Kwartalinka napisała..zobaczysz szczęście odnajdzie i Ciebie ..i wynagrodzi Ci te chwile w których jest Tobie teraz ciężko

a dzidziuś jak ma się pojawic .. to tak się stanie..tyle że w swoim i odpowiednim czasie
nie wiem czy jesteś wierząca czy nie..ale powiem Ci ze coś w tym jest..

Napisane przez kwartalinka

hej

my po kolejnym dniu w przedszkolu
wizyty w przedszkolu tak wyczerpują dziewczyny, że zasypiają ok.17-18, już na noc

w następnym tygodniu Łucja prawdopodobnie będzie już zostawała sama w przedszkolu a ja będę się przestawiać na nowy tryb życia

jutro wybieramy się na ślub mojej koleżanki
a jak pogoda dopisze w niedzielę to jedziemy z dziadkami nad Bałtyk,
nacieszyć się, kończącym się już niestety, latem

zerknę co tam napisałyście cdn.

ale ładnie Ci dziewczynki śpią
moim marzeniem w tym czasie jest właśnie troche dłuższe spanie...
narzekac nie powinnam bo Gabriel kochany jest i od urodzenia ma swoją dłuższą chwile na sen ..nawet do 6 godzin ale co z tego jak Wiktor ma to we krwi chyba i ciągle budzi się w nocy..
kilka razy ..(pomijając wyskoki bólowe nóżek)
by sobie mamo zawołac..i jego słynne "nooo chooodź tuuu!!!"
po czym muszę wstac i położyc się u niego na chwilkę ..przytulic albo dac pic..potem albo zasnę u niego i się połamana budzę do Gabriela na karmienie albo wracam do łóżka i za chwile do drugiego i tak w kółko..
aleee... czasami dzieci niespodziankę mi robią i śpią błogo do rana..z jednym karmieniem Gabrielka..noo ale i tu jest szpileczka..bo cyce mnie zbudzą ..pękają w szwach ha ha
co zrobic ...i tak ich kocham!!!

Napisane przez kwartalinka

hmm...lubię tak sobie czasem wszystko uporządkować
czekamy teraz na:
Ahtagę i jej dziewczynkę we wrześniu
kasiunię i jej chłopca na przełomie września i października
Czarną i jej dziewczynkęw październiku
Corę i jej chłopca w listopadzie
Castię i jej maleństwo w marcu następnego roku

o kimś nie wspomniałam?

a też się tak nad tym zastanawiałam..
chyba wszystkie wymieniłaś..
jejku ale się ciesze ..znowu będziemy witac maluszki

Napisane przez Anessa

Hej mamuski!


Dzieki dziewczyny za odpowiedz co do sniadan. Widze, ze jest roznie i u was, co poprawia mi humor

Milej zabawy na weselach

ooo a Ja zapomniałam napisac

Wiktorek je wtedy kiedy chce i co chce
na śniadanie to zazwyczaj coś z nabiału..serek homo. jogurt..lub kanapka z żółtym serkiem..płatki z mlekiem..ale jak ma ochotę bo czasami bywa tak że chce tylko kakao i nic nie zje do południa..
ogólnie to grymasi i trzeba sposobem do niego zjedzeniem podchodzic..

Napisane przez iizabelaa

witajcie dziewczyny

ada doczytałam o bólach nóżek u Wiktora, współczuje
nadal miewa bóle?

kasiuni_a trzymaj się, głowa do góry

witaj Izabela
niestety tak
wiesz.. nawet wydaje mi się
ze trochę częściej się pojawiają..
w tym tygodniu dwa takie napady mieliśmy.
ale jedno co dobre to to że krócej to trwa
bo zaraz jak się budzi z płaczem to od razu podaje przeciwbólowe
lekarstwo i zasypia po półgodzinie

podaje mu tak jak lekarz zalecił wit D ale dopiero 4 dzień..
30 sierpnia idziemy na szczepienia z chłopcami to i wyniki krwi będzie analizował..zobaczymy ..z mojego (takiego małego) doświadczenia w interpretacji wyników wynika że małemu brakuje żelaza ..ale nie wiem czy to ma znaczenie w tej dolegliwości..

Napisane przez blackrose4u

A mam takie pytanie: spotkałyście się może u Waszych dzieciaczków z uczuleniem na skórze? Natalia ma od pół roku na zgięciu/nadgarstu taką suchą skóre, czerwoną jakby się łuszczącą, byłam u dermatologa, to zalecił maść Elidel i zmienić diete, odstawiłam czekolade, jajka ale to "uczulenie" ma fale, raz mocniejsze raz słabsze, zgłupiałam już. Zmieniłam proszek, płyn i nie widze poprawy. Zaczyna się robić w zgięciach łokci. W środe ide do arelgologa ale boje się że nie da mi testów

moje dzieci nigdy nie miały takich uczuleń ale bratanek miał dokładnie to co opisujesz..w nadgarstkach i w zgięciach łokci..troche tez za uszami..zdiagnozowali w wieku trzech lat skaze białkową...może pod tym kątem spróbuj..

[Ahtaga]

Hej!
Dziś i ja się odezwę. bo jestem sama w domu Michał u babci, a mąż w pracy i mam czas dla siebie.

Z Michałem wszystko dobrze. Gada już "jak stary". Zauważyłam, że ma bardzo dobrą pamięć i jest wzrokowcem. Zna na pamięć kilka piosenek, np. panie janie, stary niedzwiedz, wlazł kotek, kotki dwa i dwa wierszyki Mam zamiar to wykorzystać i zacząć uczyć go czytać metodą Glenna Domana. W telefonie czyta normalnie kto dzwoni, że babcia J., babcia W, ciocia, wujek itp.
Jest na etapie 'a jak to się nazywa..." Dosłownie wszystko musi znać nazwy dokładne. Np. moja mama wyciąga swój telefon i pyta ją "jak twój telefon się nazywa?" Mama oczywiście coś zmyśla, ale Michał wie, że to nie jest odpowiedź konkretna i drąży temat, aż w końcu mama powiedziała "to jest Nokia", a Michał: "no wiem babciu"

Co do mojej ciąży to jutro zaczynam 36 tydzień. Wszystko już mam kupione tylko jakoś torba pusta stoi i czeka na spakowanie, ale dzisiaj już to zrobię. Ostatnio byłam w szpitalu, bo moja gin stwierdziła, że mam zbyt twardy brzuch a ja wszedzie czytam, że twardnienia brzucha na tym etapie są normalne, bo macica ćwiczy, no ale poleżałam na obserwacji 2 dni...

Widzę, że Wasze dzieci jedzą jogurty i tym podobne deserki, a Michał ma jakiś wstręt do jogurtów. Je śmietane, twarożek ze śmietaną, a jogurta nawet nie chce na język a jak mu dotknę do języka, żeby poczuł smak to pluje i biegnie do łazienki myć buzie...;//


A i jeszcze jeden przełom. Michał siada na sedes Kupiliśmy mu nakładkę na sedes i taki podest i sam siada i robi co ma zrobic. Odetchnęłam, bo wylewanie kupy z nocnika i mycie nocnika już mi się mało uśmiechalo.

[iizabelaa]

ada mam nadzieje, że lekarz pomoże,
albo oby samo szybko minęło

natchnęłaś mnie, i dodałam 3 zdjęcia Idi do albumu,
zapraszam jak ktos ma ochotę nas zobaczyć

[Tity]

iza co zrobiłaś by mieć takie ciało? /Ja też chcę!

[iizabelaa]

Co do śniadań to w żłobku młode je kanapki, praktycznie codziennie.

I w domu z reguły też, bo nie wiem co jej dawać, bo ona za nabiałem nie przepada, jajek nie ruszy.
Więc zwykle kanapka z wędliną, pomidor.
Tyle że staram się różne pieczywo kupować, czasami je chrupkie.

tity nic szczególnego, po prostu zaczęłam mniej jeść haha
plus ćwiczyłam tak z 2 miesiące, ale nie jakoś ciężko

[blackrose4u]

wrzuciłam zdjęcia Natalci ale z początku czerwca z wakacji

[ada32]

Napisane przez Ahtaga

Hej!
Dziś i ja się odezwę. bo jestem sama w domu Michał u babci, a mąż w pracy i mam czas dla siebie.

Z Michałem wszystko dobrze. Gada już "jak stary". Zauważyłam, że ma bardzo dobrą pamięć i jest wzrokowcem. Zna na pamięć kilka piosenek, np. panie janie, stary niedzwiedz, wlazł kotek, kotki dwa i dwa wierszyki Mam zamiar to wykorzystać i zacząć uczyć go czytać metodą Glenna Domana. W telefonie czyta normalnie kto dzwoni, że babcia J., babcia W, ciocia, wujek itp.
Jest na etapie 'a jak to się nazywa..." Dosłownie wszystko musi znać nazwy dokładne. Np. moja mama wyciąga swój telefon i pyta ją "jak twój telefon się nazywa?" Mama oczywiście coś zmyśla, ale Michał wie, że to nie jest odpowiedź konkretna i drąży temat, aż w końcu mama powiedziała "to jest Nokia", a Michał: "no wiem babciu"

Co do mojej ciąży to jutro zaczynam 36 tydzień. Wszystko już mam kupione tylko jakoś torba pusta stoi i czeka na spakowanie, ale dzisiaj już to zrobię. Ostatnio byłam w szpitalu, bo moja gin stwierdziła, że mam zbyt twardy brzuch a ja wszedzie czytam, że twardnienia brzucha na tym etapie są normalne, bo macica ćwiczy, no ale poleżałam na obserwacji 2 dni...

Widzę, że Wasze dzieci jedzą jogurty i tym podobne deserki, a Michał ma jakiś wstręt do jogurtów. Je śmietane, twarożek ze śmietaną, a jogurta nawet nie chce na język a jak mu dotknę do języka, żeby poczuł smak to pluje i biegnie do łazienki myć buzie...;//


A i jeszcze jeden przełom. Michał siada na sedes Kupiliśmy mu nakładkę na sedes i taki podest i sam siada i robi co ma zrobic. Odetchnęłam, bo wylewanie kupy z nocnika i mycie nocnika już mi się mało uśmiechalo.

dla Michasia ..
mój też woli tą nakładkę ..nocnik już dawno stoi na stryszku
ale zleciała ta ciąża
to Ty pierwsza urodzisz teraz z naszych ciezarnych mam?!
toż to przeciez już niedługo
pakuj tą torbę ..radze Ci
wpadaj częściej

Napisane przez iizabelaa

ada mam nadzieje, że lekarz pomoże,
albo oby samo szybko minęło

natchnęłaś mnie, i dodałam 3 zdjęcia Idi do albumu,
zapraszam jak ktos ma ochotę nas zobaczyć

dzięki

Napisane przez iizabelaa

Co do śniadań to w żłobku młode je kanapki, praktycznie codziennie.

I w domu z reguły też, bo nie wiem co jej dawać, bo ona za nabiałem nie przepada, jajek nie ruszy.
Więc zwykle kanapka z wędliną, pomidor.
Tyle że staram się różne pieczywo kupować, czasami je chrupkie.

tity nic szczególnego, po prostu zaczęłam mniej jeść haha
plus ćwiczyłam tak z 2 miesiące, ale nie jakoś ciężko

aaa no to już wiem skąd takie efekty

[Anessa]

Bry

Ahtaga - jaaaa ciiieeeeeee! 36 tydzien! Zaciskaj nogi a pozniej szybko siuuuupppp! i dzidzia na swiecie I brawa dla Michasia za sedesik

agaaga - kiedy masz testowanie?

Moje dziecie rozwalilo nas tekstem wczoraj Wylal troszke cacao na koszulke, spojrzal na mnie i mowi z zatroskana minka"Oh dear!"
Kolejny tekst z przeczkola

Zaraz idziemy sie bawic do domu Lily, najleprzej przyjaciolki Nina. A pozniej do parku, bo znow slonce swieci

[kasiuni_a]

Ahtaga no nieźle, tylko torbę musisz spakować i jesteś gotowa do porodu? No to się zmobilizowałaś albo tylko ja tak wszystko zostawiam na ostatni moment

izabelaa ale Idalka ma śliczne długie włosy bardzo jest do Ciebie podobna. A Ty laska jesteś, brzuch masz super. Chciałabym się tak zmobilizować po drugiej ciąży i doprowadzić się do porządku.

ada termin to ja mam chyba najwcześniejszy, ale jak podejrzewam mój syn nie będzie się bardzo spieszył, więc może i Ahtaga urodzi pierwsza

Ja już jestem w trakcie 37 tygodnia, jutro mam wizytę i zobaczymy co się dzieje i ile mój maluch przybrał na wadze. Dalej dość słabo się czuję, siły mnie całkiem opuściły. A jeszcze wczoraj pojechaliśmy z mężem na zakupy i zeszło nam ponad 6h ze wszystkim. Jak wróciliśmy to walnęłam się na kanapę i nie mogłam się ruszyć tak byłam zmęczona. Mąż pojechał z kolegą jakiś samochód oglądać, więc musiałam się jeszcze Dawidem zająć i powiem Wam, że płakać mi się czasem chciało, bo nie miałam siły wstać i się z nim pobawić.
Obkupiliśmy się za to, tzn. głównie Dawida - najpierw w Lidlu, potem w h&m (przydał się bardzo kupon na 20% zniżki ) i jeszcze na tesco. Jest chłopak praktycznie na jesień wyprawiony. Udało nam się w h&m kupić mu kurtkę jesienną, która kosztowała 40 zł i jeszcze od tego rabat 20% ostatnia sztuka była.
Dla malucha też trochę kupiliśmy różności, poza tym w niedzielę siadłam i coś tam pozamawiałam z allegro. Zostały takie apteczne rzeczy, fotelik i dla mnie jakieś kapcie i szlafrok do szpitala.
Dziś nastawiłam pierwsze pranie ale jeszcze strasznie dużo tego zostało.
Chciałabym najbardziej już to przemeblowanie robić, ale póki nie ma łóżka dla Dawida to nie ma sensu nic ruszać.
W każdym razie coś się zaczęło dziać wreszcie

Mój mąż się uparł, że mały ma być Kazik nie wiem skąd mu się to wzięło, w sumie to nie mogę rozszyfrować czy on mi tylko tak na złość gada czy rzeczywiście tak chce, ale wygląda jakby mówił poważnie. W ogóle nie ma takiej opcji żebym tak dziecko skrzywdziła i wszyscy się z niego śmieją jak to usłyszą. Ale on uparcie mówi o małym Kazik. Wczoraj już nawet Dawid się zdenerwował i mówi "nie żaden Kazik". Więc się go pytam jak w takim razie ten braciszek będzie miał na imię, a Dawid na to "Adaś przecież!"
Więc może i tak będzie, że to Dawid zdecyduje skoro rodzice nie potrafią

[Ahtaga]

Napisane przez kasiuni_a

Ahtaga no nieźle, tylko torbę musisz spakować i jesteś gotowa do porodu? No to się zmobilizowałaś albo tylko ja tak wszystko zostawiam na ostatni moment

Ja już jestem w trakcie 37 tygodnia, jutro mam wizytę i zobaczymy co się dzieje i ile mój maluch przybrał na wadze. Dalej dość słabo się czuję, siły mnie całkiem opuściły. A jeszcze wczoraj pojechaliśmy z mężem na zakupy i zeszło nam ponad 6h ze wszystkim. Jak wróciliśmy to walnęłam się na kanapę i nie mogłam się ruszyć tak byłam zmęczona. Mąż pojechał z kolegą jakiś samochód oglądać, więc musiałam się jeszcze Dawidem zająć i powiem Wam, że płakać mi się czasem chciało, bo nie miałam siły wstać i się z nim pobawić.
Obkupiliśmy się za to, tzn. głównie Dawida - najpierw w Lidlu, potem w h&m (przydał się bardzo kupon na 20% zniżki ) i jeszcze na tesco. Jest chłopak praktycznie na jesień wyprawiony. Udało nam się w h&m kupić mu kurtkę jesienną, która kosztowała 40 zł i jeszcze od tego rabat 20% ostatnia sztuka była.
Dla malucha też trochę kupiliśmy różności, poza tym w niedzielę siadłam i coś tam pozamawiałam z allegro. Zostały takie apteczne rzeczy, fotelik i dla mnie jakieś kapcie i szlafrok do szpitala.
Dziś nastawiłam pierwsze pranie ale jeszcze strasznie dużo tego zostało.
Chciałabym najbardziej już to przemeblowanie robić, ale póki nie ma łóżka dla Dawida to nie ma sensu nic ruszać.
W każdym razie coś się zaczęło dziać wreszcie

tylko frotkę do włosów muszę dopakować i szczoteczkę do zebów
u Ciebie też już przygotowania widzę pełną parą. Też do tesco muszę się wybrać pokupić coś dla Michała na jesień, ale póki co czekam aż skończy się 36 tydzień i już nie muszę się oszczędzać zbytnio, bo to w miarę już bezpieczny czas.