Rasowy=Rodowodowy - Strona 112 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-24, 22:45   #3331
mar_jolka
mar_jolka
 
Avatar mar_jolka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Slask
Wiadomości: 1 716
Send a message via Skype™ to mar_jolka
Dot.: Gdzie można kupić Maine Coona bez rodowodu?

Hills zawiera zboza!. Moj MCO je Taste of wild. Bezzbozowa.
mar_jolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-24, 22:47   #3332
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Gdzie można kupić Maine Coona bez rodowodu?

Cytat:
Napisane przez _czarny_kot Pokaż wiadomość
jakie?
Z suchych karm np. TOTW - wychodzi ok. 17zł za kg a kot je tego dziennie mniej, porcje dzienne są mniejsze niż przy zbożówkach, więc worek wystarcza na dłużej.
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-03, 15:13   #3333
carolinascotties
Zakorzenienie
 
Avatar carolinascotties
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 448
Rasowy=Rodowodowy

Kolejna pseudo zlikwidowana, prosze o pomoc w udostepnianiu https://www.facebook.com/events/164151107101141/?ref=3


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
USZKO {*}

Toksyczny związek? https://youtu.be/5bw4jeTxHGA
carolinascotties jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-11, 13:47   #3334
NinaVi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1
Dot.: Rasowy=Rodowodowy

Cytat:
Napisane przez O La La Pokaż wiadomość
Posiadanie rodowodu, to jedno, a drugie to skąd jest ten rodowód.
Dokładnie! Pies może sobie mieć rodowód ze SWKiPR, ale nie będzie to zaraz oznaczać, że jest rasowy. No ludzie...
Naprawdę nie rozumiem, jak można twierdzić, że pies bez rodowodu, bądź metryki wydanej przez ZKwP jest rasowy
NinaVi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 20:39   #3335
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Question SWKiPR a ZKwP...

Bardzo często w ogłoszeniach o zwierzętach pojawia się zdanie :

" Pies zarejestrowany w SWKiPR '' lub "ZKwP " .

Poniżej przykłady :

''Sprzedam,5-m-czną suczkę york

Z rodowodem z SWKiPR nr rej,683/01/13,z książeczką zdrowia,malutka,grzeczna, więcej inf. udzielę przez tel.,nie odp. na smsy,cena-1500zł ''

''Sprzedam chihuahua-800zł

2 m-czny piesek długowłosy z rodowodem, zar,SWKiPR, nr683/01/13, z książeczką zdrowia, więcej informacji chętnia udzielę przez tel, nie odpowiadam na smsy''



Co myślicie o tych organizacjach (szczególnie o tej 1 ) ? Którą uznajecie i dlaczego ? A może żadna nie wzbudza zaufania?

http://www.klub-russell-terrier.pl/i...temid=122#3095

http://www.forum.mampsa.pl/uwaga-na-swkipr-t4006.html?

http://www.psy.pl/forum-dyskusyjne/g...na-swkipr.html

http://www.forum.agiliscattus.pl/viewtopic.php?t=2176

Jakie jest Wasze zdanie odnośnie zwierząt rasowych kupowanych w hodowlach a 'zwykłych' oddawanych 'w dobre ręce' ?

Uważacie, że wzięcie kociaka/szczeniaka od sąsiadki (która dba o kotkę i młode) powinno być skrytykowane ? Jeśli tak/ nie, to wg. Was dlaczego ?


Proszę o kulturalną wymianę zdań i opinii .
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 21:00   #3336
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

chciałam coś napisać, ale weszłam w 1. podany link, do russel terrier klubu i po prostu zacytuję:
Cytat:
Nie mamy wpływu na ludzi kierujących się trendem , tanim zakupem czy reklamą
Jak ktoś chce kupić na prawdę dobrego psa ...zna drogę
i tyle, koniec

Cytat:
Uważacie, że wzięcie kociaka/szczeniaka od sąsiadki (która dba o kotkę i młode) powinno być skrytykowane ? Jeśli tak/ nie, to wg. Was dlaczego ?
ale ta sąsiadka nie dba o kotkę, ani o młode, bo rozmnaża bez sensu koty. Choćby chodziła z kotką na badania prenatalne, do szkoły rodzenia i karmiła ją najdroższą karmą, to i tak potępiam. Nie ma dnia, żebym na fb nie udostępniała kociaków, które szukają domu...
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-12, 21:00   #3337
a_na
Rozeznanie
 
Avatar a_na
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Beskidy
Wiadomości: 690
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Wszystkie te nowe twory - stowarzyszenia to nic innego,jak zrzeszeni pseudohodowcy...a ich "rodowody" są nic nie warte...

Podobnie,jak Esfira, jestem wrogiem radosnego domowego rozmnażania milusińskich - jest ono równie bezsensowne i ze szkodą dla zwierząt jak produkcja w pseudohodowlach...
__________________
Zapraszam na nie-wizażowe stronki...
SPANIELE DO ADOPCJI
http://psitulisko.w.interia.pl

Edytowane przez a_na
Czas edycji: 2013-09-12 o 21:16
a_na jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 01:19   #3338
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Dziwi mnie, że po przejściach z kotem z pseudohodowli założyłaś taki wątek... Wypowiem się o kotach.

Poruszasz dwie kwestie: definicję rasy i rozmnażanie dachowców.

Rozmnażaniu dachowców jestem przeciwna. Uważam, że właściciele kotki, której bezmyślnie nie wysterylizowali, powinni pokryć wszystkie koszty odchowania kociaka i pierwszych wizyt lekarskich i nie powinni żądać żadnych pieniędzy od ludzi, którzy robią im łaskę i uwalniają ich sumienie od kłopotu. Dachowiec to nic innego jak kundel.

Nie wątpię, że dbają o swoją kotkę, kochają ją, pewnie nawet je codziennie Whiskasa, co potwierdza, że mają wielkie serce, ale gorzej ze stanem wiedzy. Często kociak od sąsiadki jest niezsocjalizowany, nieszczepiony, zbyt wcześnie odstawiony od matki. Potem nowi opiekunowie denerwują się, że kot ma biegunki po suchej karmie, z kuwety korzysta, ale woli nalać do buta, a dziecko chodzi całe podrapane. W zasadzie żadna różnica, czy wzięty za darmo ze schroniska, czy za 100 zł od pani Zosi. Tymczasem kotka zachodzi w kolejną ciążę, a schroniska pękają w szwach...

Jeśli chodzi o zwierzęta, jestem rasistką. Kotka nie patrzy, czy zapładnia ją syn lub ojciec, nie robi kocurowi badań przed kryciem (a stosunków odbywa parę w trakcie rui, może zarazić się białaczką), nie sprawdza grupy krwi (u kotów łatwo o groźny w skutkach konflikt serologiczny).

Rodowód jest tanim dokumentem, który potwierdza pochodzenie kota i przynależność do rasy. Gwarantuje określone cechy wyglądu i w wysokiej mierze również charakter i temperament. Nie ma kota rasowego bez rodowodu. Dokumenty wydane przez SWKiPR nie są respektowane przez żadną szanującą się organizację, które prócz praw określają też obowiązki, np. kotka nie może mieć więcej jak 3 mioty w ciągu 2 lat. Kluby hodowców mogą nakładać dodatkowe ograniczenia typu konieczność chipowania czy badania na chorobę genetycznie powiązaną z rasą.

Do małych hodowli sporo się dopłaca. Żeby komuś się to opłacało lub chociaż zwróciły środki, kociak popularnej rasy musi kosztować min. 1500 zł.
Hodowca musi jeździć na różne wystawy, by określić szanse hodowlane i nawiązać kontakty. Krycie kocurem kosztuje od kilkuset złotych do paru tysięcy, nieraz koszt zależy od ilości kociąt w miocie. Czasem trzeba zabrać kotkę za granicę lub na drugi koniec kraju do odpowiedniego kocura.
Ogłoszenia o sprzedaży są raczej bezpłatne, ale za utworzenie i prowadzenie strony internetowej hodowli trzeba zapłacić. Do ogłoszeń wypada dodać ładne zdjęcia.
Badania weterynaryjne w ciąży i narodzonych kociąt niemało kosztują, kocięta wydaje się po odrobaczeniu i dwukrotnym zaszczepieniu, chip i paszport to kolejna stówka, podobnie jak sterylizacja.
Po porodzie wypada przechowywać kociaki w kojcu wyłożonym kocami, ręcznikami, pieluchami, jest z tym trochę babrania się. Kotka powinna być dobrze odżywiana, sporo pieniędzy idzie na dobrą karmę i żwirek, nie jakieś Whiskasy.
Kocięta nie rodzą się z umiejętnością korzystania z kuwety, powodują dużo zniszczeń w domu i co bardzo istotne, zajmują bardzo dużo czasu hodowcy, który ma za zadanie nauczyć je koegzystowania z ludźmi.
Do nowego domu idą z wyprawką, dobrymi manierami, nie bojąc się ludzi i domowych sprzętów.

Mogę wymienić jeszcze szereg dodatkowych kosztów. Które z nich obciął pseudohodowca, by utrzymać cenę 200-600 zł?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 06:00   #3339
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Dziwi mnie, że po przejściach z kotem z pseudohodowli założyłaś taki wątek...
Widzisz, dopiero po założeniu wątku i opisaniu tej historii zostałam uświadomiona odnośnie pseudohodowli

Tak, założyłam taki wątek, bo dosyć często czytam o z pozoru dobrych hodowlach, w których później wychodzi jakiś mankament.

Ta pani , od której mam persa też miała bardzo dobrą opinię . Na jej stronie internetowej było bardzo dużo pochwał, w różnych językach, koty miały duże osiągnięcia, ale mało kto zdawał sobie sprawę, jak to faktycznie wygląda.

Po długim czasie na portalu mojego miasta było napisane o tej pani, że hoduje koty na 11. p , śmierdzi tam itd.
Ludzie zaczęli coś tam pisać , a ja opisałam wszystko odkąd wzięłam Persillę. Zostałam skrytykowana przez pana z Warszawy chyba, że jestem coś tam coś tam , a lepszej hodowli nie ma. Sam rzekomo miał koty od tej pani itd.


Wszystkie koty miały ze sobą kontakt, nawet mój, który jest chory na kk.
Ta pani sprzedawała koty za 1200- 1500 zł. I co w takim przypadku?
Na pewno ktoś kupował te koty, dostawał rodowód, ale czy były w 100% zdrowe czy wyszło coś po zakupie, to już się nie dowiem .

Zastanawiam się nad tymi sprawami, bo w przyszłości marzy mi się owczarek niemiecki albo pies innej rasy czy jak pisałam kociak.

Szukałam już po różnych hodowlach , ale dalej nie mam pewności, czy nabywając zwierzaka z pozoru dobrej hodowli, ktoś mnie nie oszuka.

Jak sama piszesz, taki zwierzak kosztuje niemało . Jest ta organizacja SWKiPR , legalna itd. a jednak dużo osób żałuje zakupu psa

I mam takie wahania odnośnie wszystkiego co się na to składa: od właśnie tych organizacji, poprzez hodowlę do zakupu i co później wychodzi.
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 08:33   #3340
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Zastanawiam się nad tymi sprawami, bo w przyszłości marzy mi się owczarek niemiecki albo pies innej rasy czy jak pisałam kociak.

Szukałam już po różnych hodowlach , ale dalej nie mam pewności, czy nabywając zwierzaka z pozoru dobrej hodowli, ktoś mnie nie oszuka.
To kup z normalnej hodowli a nie tych pseudo pod przykrywką, odwiedź hodowlę kilka razy, zobacz jak mieszkają zwierzęta, jak się je traktuje, co jedzą i przede wszystkim jak wyglądają same zwierzaki, czy nie są zaniedbane. Poczytaj opinie, skontaktuj się z ludźmi, którzy adoptowali poprzednie mioty, porozmawiaj z ich wetem - w ten sposób nikt Cię nie oszuka .

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Co myślicie o tych organizacjach (szczególnie o tej 1 ) ? Którą uznajecie i dlaczego ? A może żadna nie wzbudza zaufania?
Żadnej nie uznaję. Z pseudo mogłabym wziąć zwierzaka za darmo, albo za dopłatą . Ewentualnie zapłaciłabym, gdyby te pieniądze poszły na sterylizację zwierząt w hodowli .

Mogę zrozumieć ludzi, którym się zwierzaki "przypadkowo" rozmnożą i chcą je oddać a potem wysterylizować i uczyć się na własnych błędach, ale nigdy nie zrozumiem ludzi wspierający ten biznes świadomie, którzy wiedzą lepiej, podczas gdy np. na naszym kocim wątku pewna wizażanka walczy z wiatrakami chyba próbując zamknąć pseudohodowlę psów przy pomocy policji .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 10:38   #3341
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
założyłam taki wątek, bo dosyć często czytam o z pozoru dobrych hodowlach, w których później wychodzi jakiś mankament.
Ta pani , od której mam persa też miała bardzo dobrą opinię . Na jej stronie internetowej było bardzo dużo pochwał, w różnych językach, koty miały duże osiągnięcia, ale mało kto zdawał sobie sprawę, jak to faktycznie wygląda.
Kojarzysz tę ostatnią aferę z yorkami? Dla niewtajemniczonych:
http://www.mmwarszawa.pl/454447/2013...category=video
Zarejestrowana hodowla, sukcesy wystawowe, piękne, dopieszczone osobniki. A w piwnicy psi dramat.
Czasem samo internetowe dochodzenie (sami o sobie mogą pisać pochlebne opinie) i kontakt z poprzednimi klientami (mogą być podstawieni) nie przyniosą efektów. Nie wiem, jak można kupować rasowe zwierzę za parę tysięcy bez złożenia osobistej wizyty, hodowla musiałaby być 100% pewniakiem.

Uważam psy za nieco poważniejszą bajkę niż koty i zrobiłabym intensywne dochodzenie w sprawie hodowli, z której brałabym szczeniaka, jednak i kota wybrałam nieprzypadkowo.

Szukając hodowli kotów zwracałam uwagę na:
- stronę internetową (w jakim tonie opisywane są zwierzęta, w jakich okolicznościach zrobiono zdjęcia, czy podano pełne dane kontaktowe, czy opublikowano rodowody i wyniki badań)
- rodowód obojga rodziców (szukałam też informacji o hodowlach, z których pochodzą przodkowie), osiągnięcia wystawowe (rodzice są Championami, w rodowodzie koty z tytułami międzynarodowymi, które gwarantują zgodność z typem rasy)
- aktywność na FB (zdjęcia z codziennego życia, komentarze, widok otoczenia, w jakim żyją zwierzęta, zwróciłabym uwagę na wór Kitekata)
- ton rozmowy telefonicznej (ilość przekazywanych informacji, pytania zadawane mnie, zmartwienie o warunki w nowym domu kociaka, niesprzedawanie na siłę, przekazywanie ostrzeżeń - hodowcy musi zależeć na dobrym domu)
- zachowanie kotów i hodowców w trakcie wizyty

Zainteresowały mnie 4 hodowle. Pierwsza nie planowała miotu, druga miała fantastyczną stronę internetową, ale była za daleko, więc tylko ucięłam z nimi parę pogawędek telefonicznych i e-mailowych.
W trzeciej kociaki były zarezerwowane, ale zaproszono mnie do środka, mogłam przyjść, wymęczyć maluchy, zadać wszelkie durne pytania, dostać namiary na sprawdzonego weta w moim mieście. Co jakiś czas pytają mnie, czy już znalazłam swoją wybrankę i jak się dowiedzieli, że tak, to nie tupnęli nogą, że nie kupię od nich, tylko się ucieszyli, że pojawi się świeża krew w naszym mieście i zaoferowali pomoc, gdybym zdecydowała się wziąć udział w wystawie.
Czwarta hodowla okazała się tą jedyną, byłam tam 2 razy i chętnie pojadę kolejny raz. Nie mam żadnych zastrzeżeń, koty mają świetne warunki, zadbano o ich kontakt z innymi kotami i odpowiednią ilością ludzi (w pierwszych tygodniach życia kociak musi poznać więcej osób niż najbliższą rodzinę hodowcy, aby ustalić pożądane relacje z człowiekiem). Są dobrze odżywione, czyste, zadbane, kochane, widziałam książeczki zdrowia. Pokazano mi, jak się kota kąpie, czyści uszy i oczy, modele nie protestowały, widać że to dla nich normalka.
I co równie ważne, ja też zostałam sprawdzona przez hodowcę
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Wszystkie koty miały ze sobą kontakt, nawet mój, który jest chory na kk.
Ta pani sprzedawała koty za 1200- 1500 zł. I co w takim przypadku?
Na pewno ktoś kupował te koty, dostawał rodowód, ale czy były w 100% zdrowe czy wyszło coś po zakupie, to już się nie dowiem .
Kot dostaje imię wraz z przydomkiem hodowlanym, więc jeśli zakupione przez ludzi zwierzęta uczestniczą w wystawach, to łatwo je znaleźć, bo w internecie są publikowane listy z wynikami.

W internecie wiele spraw można łatwo nagłośnić, ale też można być zwodzonym fałszywie pozytywnymi opiniami. Nie wiem, czy na forum miau można założyć wątek przestrzegający przed daną hodowlą. Jakbyś wkleiła skany rodowodu i książeczki zdrowia z opisem leczenia Persi, to byłby mocny argument.

Przypomnij mi, jak to wyglądało - byłaś w tej hodowli przed wzięciem kota czy nie? Odbierałaś na miejscu czy przelotem na dworcu? Treść umowy zakupu powinna gwarantować, że wydawany kot jest zdrowy, zajrzałabym do papieru i wystawiła tej pani fakturkę za leczenie (w utopijnym świecie hodowca by ją opłacił, w Polsce czekałyby Cię schody i wysokie koszty sądowe).
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Zastanawiam się nad tymi sprawami, bo w przyszłości marzy mi się owczarek niemiecki albo pies innej rasy czy jak pisałam kociak.
To czemu interesuje Cię teraz kociak z pseudo?

Wizoożanki na pewno pomogą Ci znaleźć dobrą hodowlę psów. Działają lepiej niż sejmowa komisja śledcza Jakby Cię interesowały owczarki długowłose, to mój kolega prowadzi...
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Szukałam już po różnych hodowlach , ale dalej nie mam pewności, czy nabywając zwierzaka z pozoru dobrej hodowli, ktoś mnie nie oszuka.
Nigdy nie masz pewności, ale wiele wątpliwości można wyeliminować odpowiednio ukierunkowanym poszukiwaniem.
Polecam wizytę osobistą. Nie na godzinę czy dwie, tylko na pół dnia. Jeśli ktoś ma dostać od Ciebie przelew w wysokości wypłaty, to nie powinien protestować.
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Jak sama piszesz, taki zwierzak kosztuje niemało . Jest ta organizacja SWKiPR , legalna itd. a jednak dużo osób żałuje zakupu psa
Jak kogoś nie stać na zakup psa, to po pierwsze niech się zastanowi, czy stać go na jego utrzymanie i ewentualne leczenie. Darmowe przygarnięcie kundelka ze schronu wcale nie wyklucza choroby i wydania majątku na weta. Kosztów leczenia nie pokrywa NFZ
Przy ograniczonych finansach nie decydowałabym się na psa ani kota, dobroć serca zatrzymałabym na wrzuceniu datku do fundacyjnej puszki.
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
I mam takie wahania odnośnie wszystkiego co się na to składa: od właśnie tych organizacji, poprzez hodowlę do zakupu i co później wychodzi.
Przynależność do organizacji niestety gwarantuje tylko autentyczność rodowodu.

Zastanów się, czego chcesz, ile zniesiesz i zaufaj swojej intuicji. Masz już duże doświadczenie ze zwierzętami.
Z jednej strony zakup zwierzęcia z podejrzanej hodowli to ratunek dla niego, z drugiej napędzanie biznesu.


PS. Zapomniałam we wcześniejszym poście dopisać, że koszty hodowli to również koszty członkostwa, które nie są niskie - kilkaset złotych za rejestrację przydomku, stówka za rejestrację sztuki zwierzyny, stówka opłaty rocznej, opłaty dodatkowe. Wpisowe na wystawy i ich organizacja nie są niskie (estetyka klatki wystawowej, wydruk ulotek, koszty podróży).
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 11:16   #3342
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Na dzien dzisiejszy z dostepem do internetu gdzie mozna prawie wszystko sprawdzic, przy funkcjonowaniu tylu portali internetowych (wizaz, FB itp) miec problem ze znalezieniem prawdziwej hodowli?

Wiecie ze mam rasowa kotke - znalezienie prawdziwej, dobrej hodowli sibkow zajelo mi tydzien (pierwszy raz to robilam), przez ten czas szukalam, weryfikowalam, sprawdzalam opinie, wymienilam maile z kilkoma hodowcami. Potem juz pisalam tylko z jedna hodowla. To nic ze 100 km od nas. Chcielismy kota ktory bedzie syberyjczykiem, bedzie zdrowy, przyjazny, dobrze wychowany i zsocjalizowany. To co zobaczylam na miejscu przekonalo mnie ze to jest to. Widac ze wlasciciele wlozyli nie tylko pieniadze w hodowle ale serce i czas. Nie mieli tez problemu z pokazaniem papierow hodowli oraz ich kotow (lacznie z wynikami badan).

Teraz czekam na rasowego psa. Tutaj problemem bylo znalezienie hodowli w Irlandii albo Irlandii Polnocnej bo rasa jest rzadka (bralam pod uwage ze pojedziemy do UK). Znalazlam, niedaleko Belfastu (szukalam przez strony ktore maja informacje na temat zarejestrowanych i zrzeszonych hodowcow). Po obejrzeniu strony, poczytaniu o wlascicielce ktora oprocz tego ze ma hodowle jest sedzia na wystawach nie mialam watpliwosci ze to prawdziwa hodowla. Pieskow jeszcze nie ma, dopiero czekamy czy bedzie ciaza ale juz nas zaproszono abysmy mogli na zywo obejrzec psy i przekonac sie czy napewno chcemy takiego. Pojechalismy, tym razem wiecej niz 100 km, zobaczylismy jak to wyglada, zadna sciema. Psy piekne, zadowolone, szczesliwe. Maja duzo miejsca, kazdy ma swoje poslanie. Wlascicielka pokazala mi gdzie i jak bedzie zorganizowane poslanie dla suczki ktora urodzi. Wyjasnila kiedy szeniaczek bedzie do odebrania, co bedzie mial (szczepienie, chip).

Zanim pojechalismy pod Belfast to dzien wczesniej wlasciciela hodowli znalazla mnie na FB, mogla zobaczyc ze faktycznie mam 3 koty jak jej pisalam, na fotkach mozna zobaczyc ze moj dom jest zwierzeco przyjazny. Tak jak ona sprawdzila mnie ja moglam sprawdzic ja.

O samym rozmnazaniu pisac nie bede bo Malla napisala wszystko.

Ja tu dylematow nie widze.
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 22:53   #3343
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Kojarzysz tę ostatnią aferę z yorkami? Dla niewtajemniczonych:
Tę nie, ale sporo było podobnych

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Szukając hodowli kotów zwracałam uwagę na:
- stronę internetową (w jakim tonie opisywane są zwierzęta, w jakich okolicznościach zrobiono zdjęcia, czy podano pełne dane kontaktowe, czy opublikowano rodowody i wyniki badań)
- rodowód obojga rodziców (szukałam też informacji o hodowlach, z których pochodzą przodkowie), osiągnięcia wystawowe (rodzice są Championami, w rodowodzie koty z tytułami międzynarodowymi, które gwarantują zgodność z typem rasy)
- aktywność na FB (zdjęcia z codziennego życia, komentarze, widok otoczenia, w jakim żyją zwierzęta, zwróciłabym uwagę na wór Kitekata)
- ton rozmowy telefonicznej (ilość przekazywanych informacji, pytania zadawane mnie, zmartwienie o warunki w nowym domu kociaka, niesprzedawanie na siłę, przekazywanie ostrzeżeń - hodowcy musi zależeć na dobrym domu)
- zachowanie kotów i hodowców w trakcie wizyty
Odnośnie Persilli:

- strona internetowa była estetyczna, ładnie przygotowana , z fotografią właścicielki
Koty były opisane bardzo dobrze, jeśli można to tak określić, z czułością, oddaniem.
Zdjęcia były robione w domu, na łóżku, w koszyku, przy kwiatach, z zabawkami itd.
Danae kontaktowe były pełne.
Odnośnie 2 ostatnich- nie pamiętam .

- Rodowód mi ta pani pokazała, ale którego kota- nie wiem. Chciałam zobaczyć jak to w ogóle wygląda.

Pamiętam, że kilka lat wcześniej chciałyśmy z mamą persa i dzwoniłam do tej pani. Sama mnie uświadamiała, czym jest rodowód ( nie 'papierkiem' za 1500 zł).
Osiągnięcia były wypisane przy kotach.

- FB nie był wtedy popularny, ale karmiła dobrym (wtedy) Royalem, chociaż napomknęła, że czasem je Whiskasa bez zielonych kulek.

-Ton rozmowy był przejmujący, pani pytała o wszystko, podczas wizyty też. Pytała, czy w domu są inne zwierzęta, zależało jej, żeby nie wychodził na dwór itd. Odpowiedzialność i troska biła z każdego słowa.

- Koty były z pozoru spokojne. Leżały na kanapie, przychodziły się tulić itd. Wtedy byłam pod wrażeniem ich umaszczenia i dopiero później zastanowiło mnie, że niektóre nie chciały podejść, uciekały. Myślałam, że się trochę boją, po tym wszystkim szczegółowo wyczytałam, że persy są ufne i z reguły lgną do ludzi .

Właścicielka wydawała się spokojna, dużo opowiadała o kotach itd.
Miała jednego kota dachowca, kotkę. Weszła mi na kolana i zaczęła się łasić. Ona spojrzała taka zaskoczona, i powiedziała, że muszę bardzo kochać zwierzęta, bo ona nigdy (rzadko) do nikogo nie idzie...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jakbyś wkleiła skany rodowodu i książeczki zdrowia z opisem leczenia Persi, to byłby mocny argument.

Przypomnij mi, jak to wyglądało - byłaś w tej hodowli przed wzięciem kota czy nie? Odbierałaś na miejscu czy przelotem na dworcu?
Najpierw miałam Chama. Chciałam drugiego kota do towarzystwa i mama pozwoliła, ale chciała persa. Dałam ogłoszenie, ale nie nastawiałam się na żaden tel. , chociaż czasem oddawali persy z powodu wyjazdu itd. Jak już o tym zapomniałam, zadzwoniła ta pani, umówiłam się na wizytę. Byłam tam 2 razy, posiedziałam, pogadałam i zabrałam Persillę. Rodowód miałam odebrać za 2 dni, bo miał się gdzieś 'zawieruszyć'

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
To czemu interesuje Cię teraz kociak z pseudo?
Jaki kociak, z jakiej pseudo? Nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Wizoożanki na pewno pomogą Ci znaleźć dobrą hodowlę psów. Działają lepiej niż sejmowa komisja śledcza Jakby Cię interesowały owczarki długowłose, to mój kolega prowadzi...
W to nie wątpię Niedaleko mnie też jest hodowla To takie marzenie jeszcze, w ogóle jeśli wszystko pozwoli rozważam psa ze schroniska, na razie jednak zajmuję się tym wszystkim, co mam obecnie

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jak kogoś nie stać na zakup psa, to po pierwsze niech się zastanowi, czy stać go na jego utrzymanie i ewentualne leczenie. Darmowe przygarnięcie kundelka ze schronu wcale nie wyklucza choroby i wydania majątku na weta. Kosztów leczenia nie pokrywa NFZ
Przy ograniczonych finansach nie decydowałabym się na psa ani kota
Zgadzam się.

Problemem jest, kiedy kupuje się zwierzaka za np. 2000, a połowę z tego trzeba wydać na leczenie . O ile da się daną chorobę wyleczyć.

Biorąc kota/psa ze schroniska szybciej liczysz się z tym , że coś mu może być.

Gdyby nie było mnie stać na to co mam, też bym nie brała. Znam jednak ludzi, którzy w razie kryzysu by mi pomogli

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Zastanów się, czego chcesz, ile zniesiesz i zaufaj swojej intuicji. Masz już duże doświadczenie ze zwierzętami.
Z jednej strony zakup zwierzęcia z podejrzanej hodowli to ratunek dla niego, z drugiej napędzanie biznesu.
Miałam tyle szczęścia, że Persillę dostałam, dałam parę groszy, ale nie żałuję tego. Mama z ojcem też powiedzieli , że dobrze, że go zabraliśmy stamtąd A babcia jak go lubi Zawsze z nim śpi , jak do nas przyjeżdża

Tak, wiem o tych składkach itd, podawane były tu linki co składa się na koszt kota.

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
To kup z normalnej hodowli
A Ty skąd masz Sonię, bo nie pamiętam? Też bezpośrednio z hodowli ?

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Na dzien dzisiejszy z dostepem do internetu gdzie mozna prawie wszystko sprawdzic, przy funkcjonowaniu tylu portali internetowych (wizaz, FB itp) miec problem ze znalezieniem prawdziwej hodowli?
Można. Wiadomo, jak się bardzo chce to się znajdzie. Malla napisała czym się kieruje przy wyborze hodowli. Ja odpisałam, że hodowla mojego persa wyglądała niemal idealnie.

Edytowane przez Nimfa20
Czas edycji: 2013-09-13 o 23:02
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 23:21   #3344
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Odnośnie Persilli:
Kurczę, cwana ta babka... Widziałaś jakieś jej ogłoszenia ostatnio?
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Miała jednego kota dachowca, kotkę. Weszła mi na kolana i zaczęła się łasić. Ona spojrzała taka zaskoczona, i powiedziała, że muszę bardzo kochać zwierzęta, bo ona nigdy (rzadko) do nikogo nie idzie...
A, czyli babka otacza się ludźmi nienawidzącymi zwierząt?
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Jaki kociak, z jakiej pseudo? Nie rozumiem
Ten mieszaniec, o którym pisałaś w kocim wątku. Może to nie z pseudohodowli, ale od bezmyślnych ludzi, którzy robią interes na puszczeniu się kotki.
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Problemem jest, kiedy kupuje się zwierzaka za np. 2000, a połowę z tego trzeba wydać na leczenie . O ile da się daną chorobę wyleczyć.
Widziałam umowę zakupu i jest tam zapis na temat chorób, jakie kot nabył przed przeprowadzką. Odpowiedzialność za nie bierze hodowca.

Wiadomo, że prędzej czy później każde zwierzę będzie stare i chorowite, ale za koci katar przywleczony z hodowli chyba bym udusiła hodowcę...
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Miałam tyle szczęścia, że Persillę dostałam, dałam parę groszy, ale nie żałuję tego. Mama z ojcem też powiedzieli , że dobrze, że go zabraliśmy stamtąd A babcia jak go lubi Zawsze z nim śpi , jak do nas przyjeżdża
Jesteście dobrymi ludźmi Często po likwidacji pseudo ogłasza się masa chętnych do adopcji, którzy nie kierują się chęcią otrzymania za darmo ładnego zwierzęcia, ale przede wszystkim chcą dać mu dom, bo niczym nie zawiniło.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-13, 23:54   #3345
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Kurczę, cwana ta babka... Widziałaś jakieś jej ogłoszenia ostatnio?
Nie. Szukałam, na różne sposoby, ale nic nie znalazłam. Nie wiem, czy nie ma już kotów, czy tylko nie ma strony, albo dobrze się maskuje

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
A, czyli babka otacza się ludźmi nienawidzącymi zwierząt?
Na moją intuicję, to ona w ogóle ludźmi się nie otaczała To wyjaśnia z lekka dzikie koty, opowiadała tylko o córce. Może jacyś znajomi wpadli, którzy dostali kota za darmo...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ten mieszaniec, o którym pisałaś w kocim wątku. Może to nie z pseudohodowli, ale od bezmyślnych ludzi, którzy robią interes na puszczeniu się kotki.
Już doczytałam Celem mojego tamtego posta było przekazanie, że jak znalazłam fajnego kota, to takie rzeczy wyszły

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Widziałam umowę zakupu i jest tam zapis na temat chorób, jakie kot nabył przed przeprowadzką. Odpowiedzialność za nie bierze hodowca.

Wiadomo, że prędzej czy później każde zwierzę będzie stare i chorowite, ale za koci katar przywleczony z hodowli chyba bym udusiła hodowcę...
Żebyś wiedziała, jaka ja byłam! Mówiłam tej babce przez tel. że mam małego kota... Nie wiem, czy ona naprawdę nie wiedziała o tym kk czy to ukryła

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Jesteście dobrymi ludźmi Często po likwidacji pseudo ogłasza się masa chętnych do adopcji, którzy nie kierują się chęcią otrzymania za darmo ładnego zwierzęcia, ale przede wszystkim chcą dać mu dom, bo niczym nie zawiniło.
Naprawdę, czasem nie mogę się nadziwić, że niektóre zwierzaki po takich przejściach potrafią wrócić do równowagi

Jak sobie go przypomnę 18 lipca, a 19 to normalnie... On nawet nie chciał spać na łóżku, nie wchodził na fotele... A teraz
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 11:02   #3346
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Nie. Szukałam, na różne sposoby, ale nic nie znalazłam. Nie wiem, czy nie ma już kotów, czy tylko nie ma strony, albo dobrze się maskuje
Zawsze mnie zastanawiało, kto odpowiada na ogłoszenia typu "kupię kota", które uważam za szczyt lenistwa.

Ostatnio rozbroiło mnie ogłoszenie "przyjmę za darmo kota rasy jakiejśtam będącego po zakończeniu kariery hodowlanej, wymagany wiek około roku"
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Na moją intuicję, to ona w ogóle ludźmi się nie otaczała
Kto by chciał siedzieć w smrodzie...
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Już doczytałam Celem mojego tamtego posta było przekazanie, że jak znalazłam fajnego kota, to takie rzeczy wyszły
aaaa... ale kota szkoda
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Żebyś wiedziała, jaka ja byłam! Mówiłam tej babce przez tel. że mam małego kota... Nie wiem, czy ona naprawdę nie wiedziała o tym kk czy to ukryła
Ciekawe, jak by zareagowała na postraszenie odpowiednimi organami...
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Naprawdę, czasem nie mogę się nadziwić, że niektóre zwierzaki po takich przejściach potrafią wrócić do równowagi
Jak sobie go przypomnę 18 lipca, a 19 to normalnie... On nawet nie chciał spać na łóżku, nie wchodził na fotele... A teraz
A teraz mógłby czasem łaskawie zejść
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 12:51   #3347
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość



Można. Wiadomo, jak się bardzo chce to się znajdzie. Malla napisała czym się kieruje przy wyborze hodowli. Ja odpisałam, że hodowla mojego persa wyglądała niemal idealnie.
Napisane wiele ale ustosunkuje sie tylko do tego - jak zaczynasz szukanie to otwierasz interent na oficjalnej stronie zrzeszajacej prawdziwe hodowle i wybierasz ktoras z listy (juz wiadomo ze hodowla legalna), niektore maja podane wlasne strony, a przynajmniej numer telefonu, mozna zadzwonic i dowiedziec sie konkretow.

Potem decydujesz ktora hodowle odwiedzasz i wtedy na wlasne oczy widzisz jak to wyglada w praktyce.

Przepraszam ale tak strasznie naciagasz ten temat. Jezeli chcesz zwierze z pseudohodowli to poprostu kup, ja mam wrazenie ze chcesz znalezc jakby argumenty za w tym watku.

ps. jak nie ma sie dostepu do internetu to sa kafejki internetowe i mozna wykupic 10 minut bo wyszukanie odpowiedniej strony tyle zajmuje
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 15:55   #3348
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Napisane wiele ale ustosunkuje sie tylko do tego - jak zaczynasz szukanie to otwierasz interent na oficjalnej stronie zrzeszajacej prawdziwe hodowle i wybierasz ktoras z listy (juz wiadomo ze hodowla legalna), niektore maja podane wlasne strony, a przynajmniej numer telefonu, mozna zadzwonic i dowiedziec sie konkretow.

Potem decydujesz ktora hodowle odwiedzasz i wtedy na wlasne oczy widzisz jak to wyglada w praktyce.

Przepraszam ale tak strasznie naciagasz ten temat. Jezeli chcesz zwierze z pseudohodowli to poprostu kup, ja mam wrazenie ze chcesz znalezc jakby argumenty za w tym watku.
Sprawdziłam tę panią tutaj:

http://www.felispolonia.eu/

Wszystko było ok.

Nie, nie zrozumiałaś mnie: mnie chodzi o kupienie kota z hodowli, a zwykłego kota do oddania.

Wg. mnie pseudohodowla to rozmnażanie kotów rasowych i ich sprzedawanie po zaniżonej cenie.

A to, że komuś się okociła kotka i chce oddać za darmo, to co innego niż sprzedaż za 100 zł, bo ma nietypowe umaszczenie , kolorowe oczy itd.

Można kupić kota z określonym charakterem itd, a można wziąć kota 'zwykłego'.

I dlatego jestem ciekawa, czy jeśli stać by było wszystkich na koty rasowe, to czy kupiliby rasowego z dobrej hodowli, czy wzięliby dachowca.

Wiemy, że pseudo mają 'branie' właśnie ze względu na niską cenę.

Jeśli każdy mógłby kupić kota z hodowli, w której w razie jakiś problemów zdrowotnych można by było ubiegać się o np. zwrot kosztów leczenia, to pewnie ludzie kupowaliby własnie takie koty, a nie z hodowli rozmnażającej dla zysku.

Dużo dziewczyn z kociego ma dachowce i są z nich zadowolone. Jestem ciekawa ich zdania, czy zamieniliby dachowca na rasowego lub czy te, które mają rasowego i dachowca widzą różnicę zdrowotną między rasowym, a dachowcem.

Chama wzięłam z ogłoszenia, jest po kotce perskiej. Jedyne co miał, to świerzb, ogólnie nie ma z nim problemów zdrowotnych, ani z zachowaniem. Właścicielka kociaki oddawała i to nie pierwszym lepszym osobom, żeby się ich pozbyć (było dużo chętnych). Miał prawie 3 m-ce, nie płakał za rodzeństwem i matką itd.
Perski był od hodowczyni, fakt, że musiała oddać za darmo, bo została zmuszona, ale niewykluczone, że niczego nie świadoma bym go kupiła. W jakim był stanie to wiesz.

Zastanawiam się nad wzięciem kociaka, ale nie musi być rasowy. Chciałam jeszcze persa, bo jest 'sprawdzony' , ale nie wykluczam dachowca szukającego domu czy kota ze schroniska.

Cycek sam się do Ciebie wprosił, Rusię kupiłaś, a Skuter jak do Ciebie trafił, bo zapomniałam

Edytowane przez Nimfa20
Czas edycji: 2013-09-14 o 15:57
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 16:54   #3349
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Napisane wiele ale ustosunkuje sie tylko do tego - jak zaczynasz szukanie to otwierasz interent na oficjalnej stronie zrzeszajacej prawdziwe hodowle i wybierasz ktoras z listy (juz wiadomo ze hodowla legalna), niektore maja podane wlasne strony, a przynajmniej numer telefonu, mozna zadzwonic i dowiedziec sie konkretow.
Hodowle nie publikują pełnych list.
Przykładowo, Krakowski Klub Felinologiczny ma na liście tylko 1 hodowlę devonów...
http://www.kkf.info.pl/?pl_hodowle,26
KKF informuje, że chętnie potwierdza, czy hodowla do nich należy, ale nie wysyła "spisów powszechnych" na życzenie.
Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Potem decydujesz ktora hodowle odwiedzasz i wtedy na wlasne oczy widzisz jak to wyglada w praktyce.
W pseudohodowli yorków było ok. Pani zapraszała do zadbanego domu z zadbanymi psami. Kto umie, ten wie, jak ukryć swój nielegalny interes. Na szczęście prędzej czy później takie rzeczy wychodzą na jaw.
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Sprawdziłam tę panią tutaj:
http://www.felispolonia.eu/
Wszystko było ok.
Na stronie sprawdzisz tylko, czy jest zrzeszona. Jakie warunki panują w hodowli i jakie koty z niej wyszły, tego już się tam nie dowiesz.

Z "mojej" hodowli otrzymałam namiary na ludzi, którzy kupili kocięta. Mogę sobie z nimi porozmawiać. Jeszcze nie skorzystałam
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
A to, że komuś się okociła kotka i chce oddać za darmo, to co innego niż sprzedaż za 100 zł, bo ma nietypowe umaszczenie , kolorowe oczy itd.
Wg mojej definicji taki przypadek nie podchodzi pod pseudohodowlę, tylko pod zwykłą głupotę i naiwność ludzką. Tak jak Ty uważam, że pseudo hoduje "rasowce", a ich "pseudo" polega na tym, że są trzymane w złych warunkach lub robi się przekręt z rodowodami, dzięki czemu opłaca im się sprzedaż po 500 zł.

Nie rozumiem, jak można płacić za dachowca z powodu długiego włosa, a nie zainteresować się, czy nie ma na przykład kardiomiopatii... Wolałabym zapłacić za komplet szczepień i badania na białaczkę niż za umaszczenie.
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
I dlatego jestem ciekawa, czy jeśli stać by było wszystkich na koty rasowe, to czy kupiliby rasowego z dobrej hodowli, czy wzięliby dachowca.
Mnie było stać, a wzięłam dachowca. Jako że był to mój pierwszy osobisty kot, szukałam w odpowiednim przedziale wiekowym (nie za mały, taki już nauczony współpracy z człowiekiem, ale nie senior), bez widocznych objawów chorobowych (bałam się, że z niepełnosprawnym czy wymagającym zastrzyków nie poradziłabym sobie w tamtym czasie).

Gdyby nie charakter dachowca, nie kupiłabym jako drugiego rasowego. Mogłam siedzieć całymi dniami w internecie i szukać po domach tymczasowych dachowca o odpowiednim opisie, ale niejako poszłam na łatwiznę. Mam pewność, że mój drugi kot będzie zdrowy, nauczony tego i owego, zsocjalizowany i będzie mieć pożądane cechy charakteru (nieagresywna, wesoła, niekłopotliwa, przytulna rasa). I to by było na tyle, bo jak będzie, gdy się poznają, tego nikt nie przewidzi

Biorąc dachowca kierowałam się innymi pobudkami, chciałam pomóc biedakowi, a kupno uważałam za snobizm. Dopiero potem dowiedziałam się, za co się tak naprawdę płaci.
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Jeśli każdy mógłby kupić kota z hodowli, w której w razie jakiś problemów zdrowotnych można by było ubiegać się o np. zwrot kosztów leczenia, to pewnie ludzie kupowaliby własnie takie koty, a nie z hodowli rozmnażającej dla zysku.
Ludzie chyba nie mają świadomości, że podpisując umowę ze sprzedawcą na zwierzę za 500 zł mają prawo żądać dotrzymania warunków umowy.

Tak samo jak mało kto wie, kiedy trzeba zapłacić podatek za zakup zwierzęcia.
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Dużo dziewczyn z kociego ma dachowce i są z nich zadowolone. Jestem ciekawa ich zdania, czy zamieniliby dachowca na rasowego lub czy te, które mają rasowego i dachowca widzą różnicę zdrowotną między rasowym, a dachowcem.
Marzy mi się, aby wszystkie wolno żyjące dachowce były wysterylizowane, a do schronisk trafiały nie koty znalezione na ulicy czy podrzucone, tylko oddane po śmierci właściciela lub zabrane złemu właścicielowi np. z pseudohodowli.

Marzy mi się, aby dachowce rozmnażane były pod kontrolą i miały papier potwierdzający, że nie doszło do skrzyżowania wsobnego. Uwielbiam dachowce, są najpiękniejsze, szkoda, że rasa europejska nie utrzymała się jako rasa
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 17:08   #3350
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
/

Cycek sam się do Ciebie wprosił, Rusię kupiłaś, a Skuter jak do Ciebie trafił, bo zapomniałam
i dobrze zrobil inaczej juz by nie zyl

Skutera znalazlam w ogloszeniu, w lecie jest tu wielki boom na kociaki, bylo poprostu 'jak najszybciej oddam kociaka za darmo', dzwonilam i pisalam do kilku osob ktore daly takie ogloszenia ale tylko wlascicielka matki Skutera odezwala sie do mnie w sensie odebrala od razu telefon, umowilismy sie na nastepny dzien, babke nic nie interesowalalo poza tym zebysmy zabrali kociaka jak najszybciej (na szczescie dla Skutera)


co do rasowy - dachowiec

coz, bede moze troche niesprawiedliwa dla Rusi ale po tym co mam w domu powiem ze nie ma wiekszego znaczenia jakiej rasy bedzie kot, wazne zeby miec go od malego - 2-3 miesiace - to pozwoli na rozwoj wiezi z wlascicielami, to jezeli chodzo kocie przywiazanie (i zaraz to wyjasnie), co do nawykow kuwetowo-socjalnych - napewno kotek z dobrej hodowli bedzie lepiej przystosowany i bedzie z nim mniej problemow, tylko ze ja najbardziej kocham tego z moich kotow ktory zafundowal mi najwiecej problemow, z nim mam ta niesamowita wiez, to on jeden najbardziej potrafi pokazac mi ze jest do mnie przywiazany, trudno mi to opisac ale ten kot potrafi porozumiewac sie ze mna oczami i dotykiem, i tylko dla mnie mruczy inaczej, moj maz mawia na to 'granie na skrzypcach' bo tak to brzmi

co do wiezi - Rusia przyszla do nas jak miala ponad 4.5 miesiaca, to fajna kotka, grzeczna, dobrze wychowana, ale az do zeszlego miesiaca nie potrafilam pozbyc sie uczucia ze ona nie jest tak calkowicie nasza, rozmawialam z mezem i doszlismy do wniosku ze jednak byla juz 'za stara' i dosc mocno przyzwyczaila sie do hodowcow i ich domu, ciagle czulam dystans, jakies 3-4 tygodnie temu zaczelo sie to zmieniac jakby Rusia wreszcie uwierzyla ze jest z nami naprawde na stale i nigdzie jej nie oddamy

ja wiem ze koty sa rozne, ale to takie moje odczucia, odkad mam koty interesuje sie ich zachowaniami i moje obserwuje czujnie (nie da sie ukryc ze przez chorobe Skutera stalam sie przewrazliwiona)



Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Hodowle nie publikują pełnych list.
Przykładowo, Krakowski Klub Felinologiczny ma na liście tylko 1 hodowlę devonów...
http://www.kkf.info.pl/?pl_hodowle,26
KKF informuje, że chętnie potwierdza, czy hodowla do nich należy, ale nie wysyła "spisów powszechnych" na życzenie.

W pseudohodowli yorków było ok. Pani zapraszała do zadbanego domu z zadbanymi psami. Kto umie, ten wie, jak ukryć swój nielegalny interes. Na szczęście prędzej czy później takie rzeczy wychodzą na jaw.

Na stronie sprawdzisz tylko, czy jest zrzeszona. Jakie warunki panują w hodowli i jakie koty z niej wyszły, tego już się tam nie dowiesz.

Z "mojej" hodowli otrzymałam namiary na ludzi, którzy kupili kocięta. Mogę sobie z nimi porozmawiać. Jeszcze nie skorzystałam

Wg mojej definicji taki przypadek nie podchodzi pod pseudohodowlę, tylko pod zwykłą głupotę i naiwność ludzką. Tak jak Ty uważam, że pseudo hoduje "rasowce", a ich "pseudo" polega na tym, że są trzymane w złych warunkach lub robi się przekręt z rodowodami, dzięki czemu opłaca im się sprzedaż po 500 zł.

Nie rozumiem, jak można płacić za dachowca z powodu długiego włosa, a nie zainteresować się, czy nie ma na przykład kardiomiopatii... Wolałabym zapłacić za komplet szczepień i badania na białaczkę niż za umaszczenie.

Mnie było stać, a wzięłam dachowca. Jako że był to mój pierwszy osobisty kot, szukałam w odpowiednim przedziale wiekowym (nie za mały, taki już nauczony współpracy z człowiekiem, ale nie senior), bez widocznych objawów chorobowych (bałam się, że z niepełnosprawnym czy wymagającym zastrzyków nie poradziłabym sobie w tamtym czasie).

Gdyby nie charakter dachowca, nie kupiłabym jako drugiego rasowego. Mogłam siedzieć całymi dniami w internecie i szukać po domach tymczasowych dachowca o odpowiednim opisie, ale niejako poszłam na łatwiznę. Mam pewność, że mój drugi kot będzie zdrowy, nauczony tego i owego, zsocjalizowany i będzie mieć pożądane cechy charakteru (nieagresywna, wesoła, niekłopotliwa, przytulna rasa). I to by było na tyle, bo jak będzie, gdy się poznają, tego nikt nie przewidzi

Biorąc dachowca kierowałam się innymi pobudkami, chciałam pomóc biedakowi, a kupno uważałam za snobizm. Dopiero potem dowiedziałam się, za co się tak naprawdę płaci.


brakuje mi tu czegos... nie wiem czy to z powodu kraju Polska czy co

to ze strony nie podaja wszystkich hodowli nie znaczy ze nie mozna ich znalezc, poza Polska to jest tak poorganizowane ze sa specjalne zrzeszenia ktore zrzeszaja hodowcow konkretnych ras, jak komus zalezy na tym aby prowadzic dobra hodowle i miec kontakt z innymi hodowcami to zapisuje sie do takiej grupy (warunek - trzeba najpierw byc czlonkiem tej glownej organizacji, legalnej)

i tak znalazlam hodowcow Rusi, tak znalazlam hodowle Swedish Vallhunds

i caly czas mowie o tym ze mozna znalezc dobre, legalne hodowle

no chyba ze w Polsce jakas konspiracja i legalne hodowle sie ukrywaja i tylko pseudo mozna znalezc
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa

Edytowane przez Rybiorek
Czas edycji: 2013-09-14 o 17:18
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 19:54   #3351
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
co do wiezi - Rusia przyszla do nas jak miala ponad 4.5 miesiaca, to fajna kotka, grzeczna, dobrze wychowana, ale az do zeszlego miesiaca nie potrafilam pozbyc sie uczucia ze ona nie jest tak calkowicie nasza, rozmawialam z mezem i doszlismy do wniosku ze jednak byla juz 'za stara' i dosc mocno przyzwyczaila sie do hodowcow i ich domu, ciagle czulam dystans, jakies 3-4 tygodnie temu zaczelo sie to zmieniac jakby Rusia wreszcie uwierzyla ze jest z nami naprawde na stale i nigdzie jej nie oddamy
Bury miał pół roku. Pierwszego dnia czuł się jak u siebie i u swojej pani, ale mojemu chłopakowi do tej pory nie ufa.
Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
brakuje mi tu czegos... nie wiem czy to z powodu kraju Polska czy co
Tak tu jest.
Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
to ze strony nie podaja wszystkich hodowli nie znaczy ze nie mozna ich znalezc, poza Polska to jest tak poorganizowane ze sa specjalne zrzeszenia ktore zrzeszaja hodowcow konkretnych ras, jak komus zalezy na tym aby prowadzic dobra hodowle i miec kontakt z innymi hodowcami to zapisuje sie do takiej grupy (warunek - trzeba najpierw byc czlonkiem tej glownej organizacji, legalnej)
KKF jest właśnie takim stowarzyszeniem, a nad nim jest FPL (Felis Polonia), potem FIFe.
W ogłoszeniach czasem podają "rodowód FIFe" jako podkreślenie, że hodowla jest zrzeszona.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2013-09-14 o 20:03
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 00:03   #3352
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Zawsze mnie zastanawiało, kto odpowiada na ogłoszenia typu "kupię kota", które uważam za szczyt lenistwa.

Ostatnio rozbroiło mnie ogłoszenie "przyjmę za darmo kota rasy jakiejśtam będącego po zakończeniu kariery hodowlanej, wymagany wiek około roku"
No czasem u mnie takie są, jakby nie można było przejrzeć kategorii : oddam.

U mnie notorycznie żebrają o yorki , shiz-tsu . Kiedyś były persy.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Kto by chciał siedzieć w smrodzie...
Ludzi mi nie żal, szczególnie tych, co ją bronili Biedne koty

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
aaaa... ale kota szkoda
Chętny na pewno się znalazł, mam nadzieję, że wszystkie dobrze trafiły. Na czas teraźniejszy szkoda mi kotki Jak właściciele wpadną na pomysł z rozmnażaniem...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ciekawe, jak by zareagowała na postraszenie odpowiednimi organami...
Teraz inaczej bym to rozegrała. Najlepiej byłoby to zgłosić do telewizji , ale...

Też do końca nie wiem, czy ona była nastawiona na sam biznes , a później nie mogła się rozstać z kociakami, czy może za dużo się namnożyło i nie mogła posprzedawać ...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
A teraz mógłby czasem łaskawie zejść
A żebyś wiedziała Na szczęście jest sofa, dywan i w ostateczności... panele

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
W pseudohodowli yorków było ok. Pani zapraszała do zadbanego domu z zadbanymi psami. Kto umie, ten wie, jak ukryć swój nielegalny interes. Na szczęście prędzej czy później takie rzeczy wychodzą na jaw.
Tak jak u Persilli. Mogę podejrzewać, że podczas wizyt dana kotka z kociętami była wywożona do córki tej pani albo do znajomych , gdzie nie śmierdziało i nie było stada kotów... W tym artykule sąsiedzi pisali, że na czas wizyt, które sprawdzały tę panią, wywoziła koty do kogoś, a później przywoziła.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Z "mojej" hodowli otrzymałam namiary na ludzi, którzy kupili kocięta. Mogę sobie z nimi porozmawiać. Jeszcze nie skorzystałam
O, fajnie

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Wg mojej definicji taki przypadek nie podchodzi pod pseudohodowlę, tylko pod zwykłą głupotę i naiwność ludzką.
Niestety Szkoda, że nie można komentować niektórych ogłoszeń, miałabym dużo do napisania... Zresztą nieraz pisałam smsy do osób oddających 3 tyg. kocięta czy szczenięta

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Nie rozumiem, jak można płacić za dachowca z powodu długiego włosa, a nie zainteresować się, czy nie ma na przykład kardiomiopatii... Wolałabym zapłacić za komplet szczepień i badania na białaczkę niż za umaszczenie.
Może za to odpowiada psychika. Można nabyć coś oryginalnego , czego inni nie mają lub nie tak tanim kosztem.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Mnie było stać, a wzięłam dachowca. Jako że był to mój pierwszy osobisty kot, szukałam w odpowiednim przedziale wiekowym (nie za mały, taki już nauczony współpracy z człowiekiem, ale nie senior), bez widocznych objawów chorobowych (bałam się, że z niepełnosprawnym czy wymagającym zastrzyków nie poradziłabym sobie w tamtym czasie).
Miałam tak samo Początkowo persy wydawały mi się wymagające, ale im więcej czytałam, tym byłam spokojniejsza.

Miałam trochę problemów jak Majlo miał operację. Normalnie jak go odwiozłam do weta to ryczałam, bo bałam się jak sobie poradzę . Mieszkamy na Ip. , ja pracowałam na 3 zmiany, czy rodzice zechcą z nim wyjść , czy będzie z nimi spał ... Za chwilę stwierdzałam, że to wszystko nie ważne, byleby tylko operacja się udała.

Później nosiłam go 4 dni na rękach, żeby w miejscu nie leżał , ręce wysiadały, ale co miałam robić. Widać było, że psu było lepiej jak go ponosiłam po mieszkaniu.

Rodzice mi pomogli, wychodzili z nim, spał z nimi, siedzieli przy nim, żebym mogła odpocząć

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Gdyby nie charakter dachowca, nie kupiłabym jako drugiego rasowego. Mogłam siedzieć całymi dniami w internecie i szukać po domach tymczasowych dachowca o odpowiednim opisie, ale niejako poszłam na łatwiznę. Mam pewność, że mój drugi kot będzie zdrowy, nauczony tego i owego, zsocjalizowany i będzie mieć pożądane cechy charakteru (nieagresywna, wesoła, niekłopotliwa, przytulna rasa). I to by było na tyle, bo jak będzie, gdy się poznają, tego nikt nie przewidzi
Podobnie jak ja z papugami miałam

Tu też podobnie myślę. Może i nowy kociak by się przyzwyczaił do kotów i psów, ale zależałoby mi, żeby maluch zbytnio nie dokuczał 'starym' kotom .

Tak, załatwianie też jest bardzo ważne, to mnie najbardziej zastanawia czy nowy opanowałby kuwetę, ale czy obecne koty by nie zaczęły sikać po kątach.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Tak samo jak mało kto wie, kiedy trzeba zapłacić podatek za zakup zwierzęcia.
Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Marzy mi się, aby wszystkie wolno żyjące dachowce były wysterylizowane, a do schronisk trafiały nie koty znalezione na ulicy czy podrzucone, tylko oddane po śmierci właściciela lub zabrane złemu właścicielowi np. z pseudohodowli.

Marzy mi się, aby dachowce rozmnażane były pod kontrolą i miały papier potwierdzający, że nie doszło do skrzyżowania wsobnego. Uwielbiam dachowce, są najpiękniejsze, szkoda, że rasa europejska nie utrzymała się jako rasa
Mnie też Ale bez tych pseudo

Oj tak, europejskie Ja lubię wszystkie koty . Każdy ma swój niepowtarzalny charakter

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
i dobrze zrobil inaczej juz by nie zyl
Bardzo dobrze, cwaniak

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Skutera znalazlam w ogloszeniu, w lecie jest tu wielki boom na kociaki, bylo poprostu 'jak najszybciej oddam kociaka za darmo', dzwonilam i pisalam do kilku osob ktore daly takie ogloszenia ale tylko wlascicielka matki Skutera odezwala sie do mnie w sensie odebrala od razu telefon, umowilismy sie na nastepny dzien, babke nic nie interesowalalo poza tym zebysmy zabrali kociaka jak najszybciej (na szczescie dla Skutera)
Standard w PL

Mały kocurek szuka domu

2 m-ny kocurek szuka domu i kochającej Rodziny, jest zdrowy, załatwia się do kuwety, sam je, uratuj go przed oddaniem do schroniska, otul swoim ciepłem i wez go do swojego domu, zaopiekuj się nim, sms


Pilnie szukamy domu - kociaki

Jesteśmy małymi (3 tyg) ślicznymi i zabawnymi kociakami. Chcemy znaleźć kochający dom. Inaczej oddadzą nas do zimnego schroniska. Nie pozwól na to Masz czas do poniedziałku. Dodatkowy nr:


Gdybym to ja tak napisała, wstydziłabym się przyszłemu właścicielowi w oczy spojrzeć

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
co do rasowy - dachowiec

coz, bede moze troche niesprawiedliwa dla Rusi ale po tym co mam w domu powiem ze nie ma wiekszego znaczenia jakiej rasy bedzie kot, wazne zeby miec go od malego - 2-3 miesiace - to pozwoli na rozwoj wiezi z wlascicielami, to jezeli chodzo kocie przywiazanie (i zaraz to wyjasnie), co do nawykow kuwetowo-socjalnych - napewno kotek z dobrej hodowli bedzie lepiej przystosowany i bedzie z nim mniej problemow, tylko ze ja najbardziej kocham tego z moich kotow ktory zafundowal mi najwiecej problemow, z nim mam ta niesamowita wiez, to on jeden najbardziej potrafi pokazac mi ze jest do mnie przywiazany, trudno mi to opisac ale ten kot potrafi porozumiewac sie ze mna oczami i dotykiem, i tylko dla mnie mruczy inaczej, moj maz mawia na to 'granie na skrzypcach' bo tak to brzmi
Wiem co masz na myśli Mam tak z Chamem. Od jakiegoś czasu sam budzi mnie w nocy liżąc I nie chce ani do łazienki, ani jeść

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
co do wiezi - Rusia przyszla do nas jak miala ponad 4.5 miesiaca, to fajna kotka, grzeczna, dobrze wychowana, ale az do zeszlego miesiaca nie potrafilam pozbyc sie uczucia ze ona nie jest tak calkowicie nasza, rozmawialam z mezem i doszlismy do wniosku ze jednak byla juz 'za stara' i dosc mocno przyzwyczaila sie do hodowcow i ich domu, ciagle czulam dystans, jakies 3-4 tygodnie temu zaczelo sie to zmieniac jakby Rusia wreszcie uwierzyla ze jest z nami naprawde na stale i nigdzie jej nie oddamy

ja wiem ze koty sa rozne, ale to takie moje odczucia, odkad mam koty interesuje sie ich zachowaniami i moje obserwuje czujnie (nie da sie ukryc ze przez chorobe Skutera stalam sie przewrazliwiona)
O tym nie wiedziałam . Jestem bardzo ciekawa, jak to będzie z psem
4 różne relacje + 2 ludzi Tu jest dopiero co analizować

Edytowane przez Nimfa20
Czas edycji: 2013-09-15 o 00:06
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 09:30   #3353
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Z ciekawości przejrzałam wczoraj parę stron ogłoszeń na Alegratce i nie było żadnego z SWKiPR. Najniższe podane ceny to 700 zł za brytyjczyka, rodowód FIFe. W wielu przypadkach cen nie podano (tacy zwykle podają, bo jednak 200 a 2.000 zł robi różnicę), część hodowli nie podała nazwy i googlałam je po numerze telefonu, ale nie znalazłam żadnego podejrzanego stowarzyszenia.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 10:28   #3354
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Z ciekawości przejrzałam wczoraj parę stron ogłoszeń na Alegratce i nie było żadnego z SWKiPR. Najniższe podane ceny to 700 zł za brytyjczyka, rodowód FIFe. W wielu przypadkach cen nie podano (tacy zwykle podają, bo jednak 200 a 2.000 zł robi różnicę), część hodowli nie podała nazwy i googlałam je po numerze telefonu, ale nie znalazłam żadnego podejrzanego stowarzyszenia.


W UK i Irlandii hodowcy z prawdziwego zdarzenia uwazaja ze mioty mozna oglaszac tylko na swojej stronie oraz na stronie glownego stowarzysznie lub grupy (w przypadku psow w ramach skladki ogloszenie jest na stronie 4 tygodnie). Jak hodowca puszcza na stronach takich ogloszeniowych (odpowiednik Allegro) to znaczy ze schodzina psy

Ostatnio ktos kto hoduje Vallhunds poprostu wstawil wszystko na FB i zostal ostro skrytykowany przez hodowczynie od ktorej chce kupic psa, bardzo wielu innych hodowcow zgodzilo sie z nia i usuneli go ze znajomych, w realu tez zostanie podobnie potraktowany. Uznali ze to naprawde nieprofesjonalne, mozna dawac fotki psow i szczeniakow ale wstawianie cen i informacji ile szczeniakow jest do wziecia na portalu spolecznosciowym przekracza dobry smak (jak ktos zobaczy fotki jak bedzie zainteresowany sam skontaktuje sie z hodowca)

No ale sa ludzie i ludzie.

Hodowla z ktorej mam Rusie to hodowla prowadzona jak dzialalnosc, owszem zarabiaja na niej ale na pierwszym miejscu jest dobro kotow. Nie oglaszaja sie poza swoja strona, do tego TICA i stowarzyszenie zrzeszajace hodowcow sibkow w UK i Irlandii.

Z psem jest jeszcze inaczej, moja hodowczyni nie ma takiej typowej hodowli, jezeli rozmnaza to tylko dlatego ze chce kontynuowac swoja linie hodowlana i nadal chce brac udzial w wystawach, wiadomo rodzi sie wiecej niz jeden szczeniak dlatego reszta idzie do ludzi (i tutaj trzeba udowodnic ze bedzie sie odpowiedzialnym wlascicielem). 80% hodowcow Vallhunds robi podobnie. I jak z kotami - informacje ze sa szczeniaki sa tylko na stronie hodowli oraz na stronie KC (ale na KC tylko jak ktos jest czlonkiem)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 11:42   #3355
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Ostatnio ktos kto hoduje Vallhunds poprostu wstawil wszystko na FB i zostal ostro skrytykowany przez hodowczynie od ktorej chce kupic psa, bardzo wielu innych hodowcow zgodzilo sie z nia i usuneli go ze znajomych, w realu tez zostanie podobnie potraktowany. Uznali ze to naprawde nieprofesjonalne, mozna dawac fotki psow i szczeniakow ale wstawianie cen i informacji ile szczeniakow jest do wziecia na portalu spolecznosciowym przekracza dobry smak (jak ktos zobaczy fotki jak bedzie zainteresowany sam skontaktuje sie z hodowca)
Na szczęście w Polsce nie jest to uznawane za zachowanie bez klasy. Reakcja moim polskim okiem przesadzona. Co kraj, to obyczaj

U nas na stronach zrzeszeń też są ogłoszenia, ale mało i nieaktualne. Nie opłaca się przyjmować do pracy osoby, która by się nimi zajmowała (jakby czytało to jakieś stowarzyszenie, to możecie mnie zatrudnić, będę nękać telefonami hodowców ).
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 20:53   #3356
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość

Hodowla z ktorej mam Rusie to hodowla prowadzona jak dzialalnosc, owszem zarabiaja na niej ale na pierwszym miejscu jest dobro kotow. Nie oglaszaja sie poza swoja strona, do tego TICA i stowarzyszenie zrzeszajace hodowcow sibkow w UK i Irlandii.
A mogłabyś podrzucić link do tej hodowli? Pooglądałabym sobie koty Mojej mamie też się syberyjskie podobają
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 21:20   #3357
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
A mogłabyś podrzucić link do tej hodowli? Pooglądałabym sobie koty Mojej mamie też się syberyjskie podobają
strona nie jest chwilowo uaktualniana, nie ma wiec tych kotkow ktore niedawno dolaczyly, chwilo tez koty nie biora udzial w zadnych wystawach, ale to nie ma zwiazku z tematem i w sumie jest osobiste wiec nie mam prawa pisac.

W kazdym razie reklamowac sie nie musze, maja kolejki do kotow i ludzie czekaja.

maja Sibki i MCO

hodowla Rusi
(matka Rusi jest Ireland a ojcem Brutus zwany w domu Jankiem)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 21:25   #3358
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Oni chyba lubią Polaków Celtic Mist znamy z MP
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 21:28   #3359
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Oni chyba lubią Polaków Celtic Mist znamy z MP
ta hodowle prowadza Polacy

nie patrzylam na to kto prowadzi jak szukalam, tak wyszlo

pieska bedziemy mieli od Brytyjki

i jak piesek dolaczy to rodzina bedzie polsko-irlandzko-brytyjska
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-16, 17:21   #3360
Cykaneczka
Raczkowanie
 
Avatar Cykaneczka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 436
Dot.: SWKiPR a ZKwP...

Witam

Uprzedzam, że nie czytałam wszystkich wypowiedzi w wątku, przeczytałam tylko tytuł i ogólny zarys problemu. Ale do rzeczy. Przeglądając ogłoszenia na tablicy, natknęłam się na to ogłoszenie:

http://tablica.pl/oferta/west-highla...tml#a7f9d71b0e

i oto co mi się rzuciło w oczy:

"Nazwa stowarzyszenia (związku): skpikr

(...) piesek skończył dwa lata jest idealnej budowy posiada rodowód FCI (..)"

Przynależność do skpikr wyklucza przecież przynależność do FCI? Czy się mylę? Bo zgłupieję.
__________________
Wymienię Revlon ColorStay:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=796824
Cykaneczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-15 11:12:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.