Polecamy:

Shira Yuki · 2013-09-30, 22:09

Cytat:

Napisane przez Siurniety Krolik

Wskazuję więc, że facet na poziomie w takie relacje nie wchodzi. To bardzo na temat - w nawiązaniu do wymogów założycielki wątku.

no wybacz,ale takie preferencje nie oznaczają facetów na poziomie

Cytat:

Napisane przez skrywana_fantazja

A co jeśi Autorka poszaleje z facetami, a potem pozna takiego drugiego mężczyzną jak Siurnięty Królik, zakocha się, a potem ten mężczyzna odejdzie jak dowie się o jej przeszłości? Jego uwaga jest akurat bardzo cenna. Wypowiedział się jako jeden z mężczyzn. Może nie wszyscy są tacy jak on, ale trudno ukrywać, że krąg potencjalnych partnerów zyciowych się po seksualnych przygodach zmniejsza i to najbardziej wśród najwartościowszych dla wielu kobiet kandydatów.
I w drugą stronę działa to tak samo.

i myślisz,że zmieni zdanie na podstawie opinii jednego faceta z netu?
jesli spotka takiego siurniętego królika to będzie miała pecha.nie każdy facet na poziomie sprawdza przeszłośc seksualną partnerki wariografem

skrywana_fantazja · 2013-09-30, 22:20

Shira Yuki - no wiesz wariografem to nie. Co nie znaczy, że mozna kłamać w tych sprawach jeśli partner pyta o to (a pyta w 99% nie czarujmy się). Oczywiście można kłamać i zataić kilka/kilkanaście/dziesiąt przygodnych seksów, ale jak to świadczy o tej osobie??? Dla mnie nie do pomyślenia.

Shira Yuki · 2013-09-30, 22:25

Cytat:

Napisane przez skrywana_fantazja

Shira Yuki - no wiesz wariografem to nie. Co nie znaczy, że mozna kłamać w tych sprawach jeśli partner pyta o to (a pyta w 99% nie czarujmy się). Oczywiście można kłamać i zataić kilka/kilkanaście/dziesiąt przygodnych seksów, ale jak to świadczy o tej osobie??? Dla mnie nie do pomyślenia.

można nie mowić,a można pominąć parę kwestii ze swojej przeszłości.
związki są pełne tajemnic,a tu na wizażu dowiedziałam się,że nie trzeba mowic parterowi wielu rzeczy.
nie spowiadamy się z przeszłości,finansów,czy zakazujemy dostępu do komputera,czy telefonu,dlaczego wiec ,nie zataić ilości partnerów?
w końcu to nasza strefa intymnego komfortu

a może autorka spotka faceta ,którego nie interesuje przeszłość?

skrywana_fantazja · 2013-09-30, 23:09

Ja uważam, ze trzeba starać się tak zyć aby nie wstydzić się swoich wyczynów w przyszłości.

skazana_na_bluesa · 2013-09-30, 23:11

Cytat:

Napisane przez skrywana_fantazja

Ja uważam, ze trzeba starać się tak zyć aby nie wstydzić się swoich wyczynów w przyszłości.

A czemu uwazasz, ze takie niezobowiazujace znajomosci mialyby byc powodem do wstydu?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tambourinist · 2013-09-30, 23:15

Cytat:

Napisane przez skrywana_fantazja

Ja uważam, ze trzeba starać się tak zyć aby nie wstydzić się swoich wyczynów w przyszłości.

Wstydzić to się można, że się kogoś zabiło, świadomie zraniło, że się komuś świadomie nie pomogło kiedy można było. W opartym na seksie związku dwóch wolnych (nikogo nie krzywdzących) osób nie ma nic złego.

Chcę wierzyć, że jesteś jeszcze bardzo młoda i niedoświadczona, skoro wyciągasz wnioski na temat czyjegoś "poziomu" po liczbie partnerów.

ktoregos_dnia · 2013-09-30, 23:23

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

A czemu uwazasz, ze takie niezobowiazujace znajomosci mialyby byc powodem do wstydu?

Dołączam do pytania, bo też nie rozumiem.
A może przyszłemu partnerowi nie spodoba się, że jest za mało doświadczona. I co, tak wszystko analizować jeszcze przed poznaniem ewentualnego partnera? I ewentualne pretensje, które może do mnie mieć? Bez jaj.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Piotr_D · 2013-09-30, 23:27

Cytat:

Napisane przez Shira Yuki

a może autorka spotka faceta ,którego nie interesuje przeszłość?

Nie ważne moim zdaniem ile ktoś miał partnerów wcześniej warto sprawić aby zostać tym ostatnim w jej czy jego życiu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Vallarr · 2013-09-30, 23:29

Każdy facet z takim podejściem jest do odstrzału. Bez namysłu. Same najgorsze typki nie nadające się do związków mają takie podejście, znam osobiście wielu.

Ja autorce nie wróżę sukcesu, bo dla dobrej relacji FF trzeba się starać bardziej niż w związku, a byle jakie jest... no, byle jakie.

skrywana_fantazja · 2013-09-30, 23:34

Odnisołam się do postu Shira Yuki. Skoro mozna zataić/nie powiedzieć partnerowi to niby dlaczego? Powodem jest najczęściej wstyd. Jeśli ktoś przypuszcza, że bedzie się czegoś wstydził lub dziwnie się z tym czuł nie powinien tego robić.

tambourinist · 2013-09-30, 23:40

Cytat:

Napisane przez skrywana_fantazja

Odnisołam się do postu Shira Yuki. Skoro mozna zataić/nie powiedzieć partnerowi to niby dlaczego? Powodem jest najczęściej wstyd. Jeśli ktoś przypuszcza, że bedzie się czegoś wstydził lub dziwnie się z tym czuł nie powinien tego robić.

Gdyby facet spytał mnie się z iloma spałam potraktowałabym go jak gówniarza, w ogóle nie odpowiedziała i przemyślała, czy w ogóle jest sens się z nim spotykać. Sama kiedyś pytałam jak byłam znacznie młodsza i jeszcze mnie to grzało, potem nikt tego nie robi, bo i po co.

skazana_na_bluesa · 2013-10-01, 00:02

Cytat:

Napisane przez skrywana_fantazja

Odnisołam się do postu Shira Yuki. Skoro mozna zataić/nie powiedzieć partnerowi to niby dlaczego? Powodem jest najczęściej wstyd. Jeśli ktoś przypuszcza, że bedzie się czegoś wstydził lub dziwnie się z tym czuł nie powinien tego robić.

Nie wstyd tylko traktowanie to jako kwestii malo istotnej. Kiedys trafilam na watek o ilosci partnerow seksualnych przecietnej polki i sonda odnosnie wizazanek. Ja jestem kawalek za srednia. Powiedzialabym, ze prawie 2x. Nie chwale sie jednak iloscia partnerow seksualnych. Nie czuje tez wstydu, ze jestem taka rozpustnica i mialam tak fajny seks. Co lepsze, trafiam na facetow, ktorzy maja wieksze doswiadczenie i wcale im nie robi liczba moich partnerow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

**Siurniety Krolik** · 2013-10-01, 00:40

Cytat:

Napisane przez Shira Yuki

można nie mowić,a można pominąć parę kwestii ze swojej przeszłości.
związki są pełne tajemnic,a tu na wizażu dowiedziałam się,że nie trzeba mowic parterowi wielu rzeczy.
nie spowiadamy się z przeszłości,finansów,czy zakazujemy dostępu do komputera,czy telefonu,dlaczego wiec ,nie zataić ilości partnerów?
w końcu to nasza strefa intymnego komfortu

a może autorka spotka faceta ,którego nie interesuje przeszłość?

Budowanie związku na przemilczeniach, czy wręcz kłamstwach to dla mnie szczyt chamstwa. Jeżeli się decyduję z kimś być, to temu komuś ufam, mówię o wszystkim, co może być ważne i daję tej osobie wybór - bierzesz, albo nie.
Bo potem są sytuacje przykre, jak ta dotycząca pewnej znanej mi pary. Ot chłopak dowiedział się, że jest numerem XX (dwucyfrowym) i poczuł się podle, bo nie dość, że to poczciwe chłopisko, to jeszcze dowiedział się przypadkiem i od obcej osoby, że chodzi z dziewczyną, którą połowa bywalców lokalnych dyskotek miała okazję "skosztować".

Cytat:

Napisane przez tambourinist

Wstydzić to się można, że się kogoś zabiło, świadomie zraniło, że się komuś świadomie nie pomogło kiedy można było. W opartym na seksie związku dwóch wolnych (nikogo nie krzywdzących) osób nie ma nic złego.

Chcę wierzyć, że jesteś jeszcze bardzo młoda i niedoświadczona, skoro wyciągasz wnioski na temat czyjegoś "poziomu" po liczbie partnerów.

A ja wyciągam na tej podstawie wnioski, bo świadczy to o systemie wartości danej osoby. Masz słuszność, że dwoje ludzi może robić, co chce, jak długo nie krzywdzi innych. Nie oznacza to jednak, że inni muszą takie zachowania akceptować (nie mylić z tolerowaniem).

Cytat:

Napisane przez tambourinist

Gdyby facet spytał mnie się z iloma spałam potraktowałabym go jak gówniarza, w ogóle nie odpowiedziała i przemyślała, czy w ogóle jest sens się z nim spotykać. Sama kiedyś pytałam jak byłam znacznie młodsza i jeszcze mnie to grzało, potem nikt tego nie robi, bo i po co.

A niektórych to właśnie "grzeje", bo mają jakiś tam swój zestaw zasad moralnych i inne od Twojego podejście do kwestii ludzkiej seksualności.

Są ludzie sypiający z innymi tylko dla fizycznej przyjemności, ale są i tacy, którzy odrzucają seks bez głębszego uczucia. Jedni i drudzy mają pełne prawo do swoich przekonań. Jedni i drudzy mogą swych "oponentów" oceniać, czy to jako "cnotki-niewydymki" czy też jako "puszczalskich".
Dla mnie miarą poziomu mężczyzny jest między innymi to, że potrafi on spodnie nosić a nie tylko ściągać, zaś kobiety rozwiązłe seksualnie nie interesują mnie, jako partnerki życiowe.

Shira Yuki · 2013-10-01, 08:15

Cytat:

Napisane przez skrywana_fantazja

Odnisołam się do postu Shira Yuki. Skoro mozna zataić/nie powiedzieć partnerowi to niby dlaczego? Powodem jest najczęściej wstyd. Jeśli ktoś przypuszcza, że bedzie się czegoś wstydził lub dziwnie się z tym czuł nie powinien tego robić.

dla ciebie wstyd,a dla mnie tajemnica,którą każdy z nas powinien mieć.
nie chciałabym być oceniana przez pryzmat moich partnerów łóżkowych.
nie wyobrażam sobie mowić o ilości i jakości związków.
moje doświadczenie mówi,że osoba,która pyta o takie szczegóły z poprzednich związków jest chorobliwie zazdrosna

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Cytat:

Napisane przez Piotr_D

Nie ważne moim zdaniem ile ktoś miał partnerów wcześniej warto sprawić aby zostać tym ostatnim w jej czy jego życiu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

i to się nazywa facet z klasą

**Siurniety Krolik** · 2013-10-01, 11:50

Cytat:

Napisane przez Shira Yuki

dla ciebie wstyd,a dla mnie tajemnica,którą każdy z nas powinien mieć.
nie chciałabym być oceniana przez pryzmat moich partnerów łóżkowych.
nie wyobrażam sobie mowić o ilości i jakości związków.
moje doświadczenie mówi,że osoba,która pyta o takie szczegóły z poprzednich związków jest chorobliwie zazdrosna [COLOR="Silver"]

Może dlatego, że (pod)świadomie zdajesz sobie sprawę z tego, że ocena przez ten pryzmat nie byłaby najwyższa?
Różne rzeczy wpływają na postrzeganie nas przez innych. Kryminalna przeszłość, kontakty z narkotykami, rozwiązłość seksualna. Każdy szuka czegoś innego, każdy na inne rzeczy zwraca uwagę. Dla wielu mężczyzn jednakże kobieta zbyt często zmieniająca partnerów jest skreślona. Nawet z bardzo prostego powodu - są dość małe szanse, że będzie wierna i nie znudzi się obecnym facetem.

skazana_na_bluesa · 2013-10-01, 12:31

Lol. Bo to wcale nie moze byc tak, ze to ona sie nudzila facetom? Albo zwyczajnie okazywalo sie w trakcie, ze do siebie nie pasuja i bez sensu bylo ciagnac cos, co i tak by nie mialo przyszlosci? W zyciu nic nigdy nie jest czarno-biale. To, ze ktos ma na koncie niezobowiazujace przygody nie znaczy, ze jest niewieny w zwiazku. Powiedzialabym wrecz, ze zabawne jest to, ze tacy, ktorzy od mlodosci sa w jednym zwiazku zdradzaja, bo sie nie wyszumieli/chcieliby miec porownanie/znudzili sie. Jak ktos doswiadczyl takich ukladow FF to nie potrzebuje wrazen bedac w zwiazku, bo tak, przychodzi taki moment, kiedy czlowiek chce sie ustabilizowac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tambourinist · 2013-10-01, 13:12

Cytat:

Napisane przez Siurniety Krolik

Jedni i drudzy mogą swych "oponentów" oceniać, czy to jako "cnotki-niewydymki"

typowy polski konserwatysta katolik. wpada i zaczyna obrażać, żaden facet na poziomie cię autorko nie będzie chciał. a potem krzyczy, że go biją. nawet jak nie biją to sobie wymyśli, że biją, bo pewnie bić by chcieli.

loser.

magd102 · 2013-10-01, 13:13

Cytat:

Napisane przez Siurniety Krolik

Budowanie związku na przemilczeniach, czy wręcz kłamstwach to dla mnie szczyt chamstwa. Jeżeli się decyduję z kimś być, to temu komuś ufam, mówię o wszystkim, co może być ważne i daję tej osobie wybór - bierzesz, albo nie.
Bo potem są sytuacje przykre, jak ta dotycząca pewnej znanej mi pary. Ot chłopak dowiedział się, że jest numerem XX (dwucyfrowym) i poczuł się podle, bo nie dość, że to poczciwe chłopisko, to jeszcze dowiedział się przypadkiem i od obcej osoby, że chodzi z dziewczyną, którą połowa bywalców lokalnych dyskotek miała okazję "skosztować".

A ja wyciągam na tej podstawie wnioski, bo świadczy to o systemie wartości danej osoby. Masz słuszność, że dwoje ludzi może robić, co chce, jak długo nie krzywdzi innych. Nie oznacza to jednak, że inni muszą takie zachowania akceptować (nie mylić z tolerowaniem).

A niektórych to właśnie "grzeje", bo mają jakiś tam swój zestaw zasad moralnych i inne od Twojego podejście do kwestii ludzkiej seksualności.

Są ludzie sypiający z innymi tylko dla fizycznej przyjemności, ale są i tacy, którzy odrzucają seks bez głębszego uczucia. Jedni i drudzy mają pełne prawo do swoich przekonań. Jedni i drudzy mogą swych "oponentów" oceniać, czy to jako "cnotki-niewydymki" czy też jako "puszczalskich".
Dla mnie miarą poziomu mężczyzny jest między innymi to, że potrafi on spodnie nosić a nie tylko ściągać, zaś kobiety rozwiązłe seksualnie nie interesują mnie, jako partnerki życiowe.

Zgadzam się z tym.

A jak mi by chłopak zataił ilość partnerek i dowiedziałabym sie przypadkiem jaka była faktyczna ilość to czułabym się oszukana zwyczajnie i zastanowiłabym sie czy z czymś jeszcze mnie nie oszukał, a pan byłby do odstrzału.Nienawidzę kłamstwa.

Druga sprawa - jeśli facet mialby duzo partnerek a ja zdecydowalabym sie byc z nim to zwyczajnie wolałabym by zrobił badania nim poszłabym z nim do łóżka .

Można się wyszaleć nie mając na koncie zaliczonej drużyny piłkarskiej.

No i zawsze słysze tekst by nie oceniac ludzi przez pryzmat partnerów seksualnych od osób które się puszczały [obu płci]

Skoro osoby które się nie wyszalały najczęsciej zdradzają to proponuje rozwiązłym paniom znależć takich samych panów - udany i wierny związek gwarantowany

i nie trzeba nic ukrywać

A ja jestem ateistką i uważam podobnie

System wartości nie zawsze idzie w parze z religią

Autorka ma szanse na znalezienie faceta na poziomie,tylko mniejsze zwyczajnie

Nie zmienicie postrzegania społeczeństwa...

tambourinist · 2013-10-01, 13:19

Cytat:

Napisane przez magd102

Druga sprawa - jeśli facet mialby duzo partnerek a ja zdecydowalabym sie byc z nim to zwyczajnie wolałabym by zrobił badania nim poszłabym z nim do łóżka .

to ty nie pytasz wszystkich o badania? pewnym to chyba tylko można być z prawiczkiem, a ilu prawiczków w wieku >25? rozumiesz, że zarazić możesz się nawet od faceta, który spał tylko z jedną osobą, tak? postępujesz nieracjonalnie.

magd102 · 2013-10-01, 13:25

Cytat:

Napisane przez tambourinist

to ty nie pytasz wszystkich o badania? pewnym to chyba tylko można być z prawiczkiem, a ilu prawiczków w wieku >25? rozumiesz, że zarazić możesz się nawet od faceta, który spał tylko z jedną osobą, tak? postępujesz nieracjonalnie.

Statystycznie większe szanse na zarażenie mam od pana który przeleciał dużo dziewczyn a nie kilka

Postąpiłabym nie racjonalnie nie prosząc o badania przy większej ilosci partnerek.
Mam swój limit do ilu nie pytam - jaki nie twoj interes.

Ale rozumiem twoje oburzenie - kazda dziewczyna ktora sie "puszcza" nie lubi byc tak nazywana i tworzy sie piana na ustach jak ktos tak was nazywa

Mam kilka takich koleżanek i niestety zadna nie byla wierna,ale wierze ze gdzies tam w swiecie jest typ dziewczyn puszczalskich z dobrymi wartosciami

elvegirl · 2013-10-01, 13:44

Cytat:

Napisane przez Piotr_D

Nie ważne moim zdaniem ile ktoś miał partnerów wcześniej warto sprawić aby zostać tym ostatnim w jej czy jego życiu

Świetne podsumowanie

Cytat:

Napisane przez skrywana_fantazja

Skoro mozna zataić/nie powiedzieć partnerowi to niby dlaczego? Powodem jest najczęściej wstyd.

Bardzo często ludzie mają za sobą doświadczenia w postaci poprzednich partnerów, którzy zadawali pytania nie będąc gotowymi na usłyszenie odpowiedzi. Jak ktoś się spotkał raz i drugi z buracką reakcją na prawdę, to mu się nie chce więcej rzucać szczegółami i w sumie nic dziwnego.

Cytat:

Napisane przez magd102

Statystycznie większe szanse na zarażenie mam od pana który przeleciał dużo dziewczyn a nie kilka

Ja jakoś jednak mimo wszystko nie ufam statystykom na tyle, żeby uważać, że się na ich ramy załapię

Uważam, że jeśli wymagać badań, to od wszystkich, bez względu na dotychczasowe doświadczenia. Zadziwia mnie to odgórne robienie z ludzi z małym doświadczeniem ludzi rozsądnych, a z uznających seks bez zobowiązań półgłówków

skazana_na_bluesa · 2013-10-01, 13:48

Ja zauwazylam tendencje wsrod znajomych- kto ma stosunki pozazwiazkowe ZAWSZE pamieta o gumie. Nawet jak dziewcza bierze tabsy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Lemmy is God · 2013-10-01, 13:56

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

Ja zauwazylam tendencje wsrod znajomych- kto ma stosunki pozazwiazkowe ZAWSZE pamieta o gumie. Nawet jak dziewcza bierze tabsy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A to ja mam kompletnie inne spostrzeżenia. Gros kumpli kompletnie olewa gumki i albo jadą na tabsach babeczek, albo "uważają". Do tego seks pod wpływem alko i narko. Jak dla mnie to jakiś dramat jest (toż właśnie zmieniam znajomych na "normalnych")

Ja byłam pewna że ilość partnerek faceta mi nie przeszkadza dopóki nie nie okazało się że dla jednego pana byłam bodajże 130 na liczniku... To jednak było dla mnie zbyt dużo, plus doszły inne dla mnie niefajne rzeczy i wysiadłam z radością

Shira Yuki · 2013-10-01, 13:57

Cytat:

Napisane przez Siurniety Krolik

Może dlatego, że (pod)świadomie zdajesz sobie sprawę z tego, że ocena przez ten pryzmat nie byłaby najwyższa?

nie miałam wielu partnerów,jednak nie każdy z nich był ze mną w długotrwałym związku .ktoś mogłby źle mnie podsumowac , byłabym więc na straconej pozycji.
to smutne ,że trzeba się tłumaczyć z błędów i wracac do wrażliwych chwil

Cytat:

Różne rzeczy wpływają na postrzeganie nas przez innych. Kryminalna przeszłość, kontakty z narkotykami, rozwiązłość seksualna. Każdy szuka czegoś innego, każdy na inne rzeczy zwraca uwagę. Dla wielu mężczyzn jednakże kobieta zbyt często zmieniająca partnerów jest skreślona. Nawet z bardzo prostego powodu - są dość małe szanse, że będzie wierna i nie znudzi się obecnym facetem.

ilosc partnerów nie ma wpływu na ciągoty do zdrady,to śmieszna i niepotwierdzona teoria.

suszarka · 2013-10-01, 20:03

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

Ja zauwazylam tendencje wsrod znajomych- kto ma stosunki pozazwiazkowe ZAWSZE pamieta o gumie. Nawet jak dziewcza bierze tabsy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie zawsze niestety. mój jeden znajomy - dwójka dzieci, narzeczona i zawsze bez gumy. trzeba być debilem.

Cytat:

Napisane przez Lemmy is God

A to ja mam kompletnie inne spostrzeżenia. Gros kumpli kompletnie olewa gumki i albo jadą na tabsach babeczek, albo "uważają". Do tego seks pod wpływem alko i narko. Jak dla mnie to jakiś dramat jest (toż właśnie zmieniam znajomych na "normalnych")

o własnie.

skazana_na_bluesa · 2013-10-01, 20:07

Widocznie mam bardziej uswiadomionych kumpli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Lemmy is God · 2013-10-01, 20:20

Raczej bardziej odpowiedzialnych masz

Niektórzy z "moich" to na wieśćo ciąży by się z kraju ulotniła. A cześć jest kiele 40-stki...

Banda idiotów, ale panienki też nie lepsze bo się na to godzą.

**Siurniety Krolik** · 2013-10-02, 13:08

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

Lol. Bo to wcale nie moze byc tak, ze to ona sie nudzila facetom? Albo zwyczajnie okazywalo sie w trakcie, ze do siebie nie pasuja i bez sensu bylo ciagnac cos, co i tak by nie mialo przyszlosci? W zyciu nic nigdy nie jest czarno-biale. To, ze ktos ma na koncie niezobowiazujace przygody nie znaczy, ze jest niewieny w zwiazku. Powiedzialabym wrecz, ze zabawne jest to, ze tacy, ktorzy od mlodosci sa w jednym zwiazku zdradzaja, bo sie nie wyszumieli/chcieliby miec porownanie/znudzili sie. Jak ktos doswiadczyl takich ukladow FF to nie potrzebuje wrazen bedac w zwiazku, bo tak, przychodzi taki moment, kiedy czlowiek chce sie ustabilizowac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jeżeli się nudziła aż tylu facetom, to też coś z nią nie teges, prawda? Niezobowiązujące przygody nie oznaczają z automatu niewierności, ale wskazują na pewne luźne podejście do sfery seksualnej i są pewną wskazówką, że tą wiernością może być nie do końca dobrze.
No i jeszcze są ludzie, którzy nie chcą być stabilizatorem po okresie szaleństw, tylko szukają partnerki/partnera, który całe dotychczasowe życie dobrze się prowadził.

Cytat:

Napisane przez tambourinist

typowy polski konserwatysta katolik. wpada i zaczyna obrażać, żaden facet na poziomie cię autorko nie będzie chciał. a potem krzyczy, że go biją. nawet jak nie biją to sobie wymyśli, że biją, bo pewnie bić by chcieli.

loser.

?? Kolega czytać ze zrozumieniem nie potrafi. A dla jasności jestem ateistą.

Cytat:

Napisane przez Shira Yuki

nie miałam wielu partnerów,jednak nie każdy z nich był ze mną w długotrwałym związku .ktoś mogłby źle mnie podsumowac , byłabym więc na straconej pozycji.
to smutne ,że trzeba się tłumaczyć z błędów i wracac do wrażliwych chwil

Takie życie. Błędy się za nami ciągną i tego się nie zmieni.

Cytat:

Napisane przez Shira Yuki

ilosc partnerów nie ma wpływu na ciągoty do zdrady,to śmieszna i niepotwierdzona teoria.

Mająca wszakże pewne podstawy. Osoba luźno podchodząca do kwestii seksualnych ma bez wątpienia mniejsze hamulce moralne, żeby się z kimś na boku przespać, "bo to tylko seks i nie zdradzam, bo wcale go nie kocham".

Można zaklinać rzeczywistość, ale po co? Dla wielu (większości?) porządnych facetów dziewczę z dużym przebiegiem nie jest brane pod uwagę, jako potencjalna partnerka.

elvegirl · 2013-10-02, 14:02

Cytat:

Napisane przez Siurniety Krolik

Niezobowiązujące przygody nie oznaczają z automatu niewierności, ale wskazują na pewne luźne podejście do sfery seksualnej i są pewną wskazówką, że tą wiernością może być nie do końca dobrze.

Cytat:

Napisane przez Siurniety Krolik

Mająca wszakże pewne podstawy. Osoba luźno podchodząca do kwestii seksualnych ma bez wątpienia mniejsze hamulce moralne, żeby się z kimś na boku przespać, "bo to tylko seks i nie zdradzam, bo wcale go nie kocham".

Co ma wierność lub jej brak do seksu bez zobowiązań? Przecież seks bez zobowiązań nie oznacza automatycznie seksu z żonatym, ani zdradzania na boku obecnego partnera, seks bez zobowiązań to przede wszystkim seks dwojga singli. Jak się jest singlem, to się nikogo nie zdradza, serio nie mam pojęcia jak ktoś mógłby oceniać wierność po tym, co się robiło w czasie bycia singlem. Nie widzę tej "pewnej wskazówki" o której wspomniałeś, możesz jaśniej? Stawianie równości między określeniami "seks bez zobowiązań" i "seks na boku" wydaje mi się bardzo krzywdzącą nadinterpretacją.

Shira Yuki · 2013-10-02, 15:40

Cytat:

Napisane przez Siurniety Krolik

Mająca wszakże pewne podstawy. Osoba luźno podchodząca do kwestii seksualnych ma bez wątpienia mniejsze hamulce moralne, żeby się z kimś na boku przespać, "bo to tylko seks i nie zdradzam, bo wcale go nie kocham".

Można zaklinać rzeczywistość, ale po co? Dla wielu (większości?) porządnych facetów dziewczę z dużym przebiegiem nie jest brane pod uwagę, jako potencjalna partnerka.

a ja slyszałam,że jak się nie wyszaleje za młodu to dupa swędzi na starość i jaki morał dla tego wątku ?

żaden,dlatego,że stare przysłowia ludowe można między bajki włożyć.luźne podejście do seksu nie wiąże się z brakiem zasad moralnych .

2013-09-30, 22:20	#92
skrywana_fantazja Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-04 Lokalizacja: spod pierzyny xd Wiadomości: 2 337	Dot.: Jak znaleźć partnera do seksu? Shira Yuki - no wiesz wariografem to nie. Co nie znaczy, że mozna kłamać w tych sprawach jeśli partner pyta o to (a pyta w 99% nie czarujmy się). Oczywiście można kłamać i zataić kilka/kilkanaście/dziesiąt przygodnych seksów, ale jak to świadczy o tej osobie??? Dla mnie nie do pomyślenia.

2013-09-30, 23:09	#94
skrywana_fantazja Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-04 Lokalizacja: spod pierzyny xd Wiadomości: 2 337	Dot.: Jak znaleźć partnera do seksu? Ja uważam, ze trzeba starać się tak zyć aby nie wstydzić się swoich wyczynów w przyszłości.

2013-09-30, 23:29	#99
Vallarr Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-09 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 480	Dot.: Jak znaleźć partnera do seksu? Każdy facet z takim podejściem jest do odstrzału. Bez namysłu. Same najgorsze typki nie nadające się do związków mają takie podejście, znam osobiście wielu. Ja autorce nie wróżę sukcesu, bo dla dobrej relacji FF trzeba się starać bardziej niż w związku, a byle jakie jest... no, byle jakie.

2013-09-30, 23:34	#100
skrywana_fantazja Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-04 Lokalizacja: spod pierzyny xd Wiadomości: 2 337	Dot.: Jak znaleźć partnera do seksu? Odnisołam się do postu Shira Yuki. Skoro mozna zataić/nie powiedzieć partnerowi to niby dlaczego? Powodem jest najczęściej wstyd. Jeśli ktoś przypuszcza, że bedzie się czegoś wstydził lub dziwnie się z tym czuł nie powinien tego robić.

2013-10-01, 12:31	#106
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Jak znaleźć partnera do seksu? Lol. Bo to wcale nie moze byc tak, ze to ona sie nudzila facetom? Albo zwyczajnie okazywalo sie w trakcie, ze do siebie nie pasuja i bez sensu bylo ciagnac cos, co i tak by nie mialo przyszlosci? W zyciu nic nigdy nie jest czarno-biale. To, ze ktos ma na koncie niezobowiazujace przygody nie znaczy, ze jest niewieny w zwiazku. Powiedzialabym wrecz, ze zabawne jest to, ze tacy, ktorzy od mlodosci sa w jednym zwiazku zdradzaja, bo sie nie wyszumieli/chcieliby miec porownanie/znudzili sie. Jak ktos doswiadczyl takich ukladow FF to nie potrzebuje wrazen bedac w zwiazku, bo tak, przychodzi taki moment, kiedy czlowiek chce sie ustabilizowac. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. __________________ -27,9 kg

2013-10-01, 13:48	#112
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Jak znaleźć partnera do seksu? Ja zauwazylam tendencje wsrod znajomych- kto ma stosunki pozazwiazkowe ZAWSZE pamieta o gumie. Nawet jak dziewcza bierze tabsy. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. __________________ -27,9 kg

2013-10-01, 20:07	#116
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Jak znaleźć partnera do seksu? Widocznie mam bardziej uswiadomionych kumpli Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. __________________ -27,9 kg

2013-10-01, 20:20	#117
Lemmy is God Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 2 854	Dot.: Jak znaleźć partnera do seksu? Raczej bardziej odpowiedzialnych masz Niektórzy z "moich" to na wieśćo ciąży by się z kraju ulotniła. A cześć jest kiele 40-stki... Banda idiotów, ale panienki też nie lepsze bo się na to godzą.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)