|
|
#61 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
Gdzie widzisz tu szowinizm i egoizm autora wątku-skoro dziewczyna od początku wiedziała,jakie są właśnie jego poglądy ?A jego zachowanie jest wynikiem jego poglądów . Widzę tu więc rozbieżności.
__________________
|
|
|
|
|
|
#62 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 68
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Muszę przyznać, że jestem w stanie zrozumieć tę dziewczynę. Dziewictwo to bardzo intymna rzecz prawda?
I to, że z kims jestesmy w związku nie znaczy, że OD RAZU musimy/chcemy się tym z nim dzielić. Początki związku to budowanie zaufania, docieranie się, budowanie MIŁOŚĆI. i to nie trwa tydzień czy miesiąc. To, że decydujemy się na związek jest raczej spowodowane zakochaniem, zauroczeniem, z reguły to nie jest jeszcze dojrzałe uczucie. No i ta dziewczyna na dzień dobry (jeszcze być może nie w pełni mu ufając, nie wiedząc czy z tego coś wyjdzie) ma mu sie spowiadać z tego czy była 'użyta' jak to już ktoś wcześniej to określił. Przecież wchodząc w związek nie musi równoczesnie pozbawić się wszelkiej prywatności. Takie tematy jak poprzedni partnerzy, dziewictwo, powinny naturalnie wychodzić w trakcie rozmowy dobrowolnie, a nie warunek - bo ja chcę dziewicę. Ta dziewczyna strasnzie musiała się poczuć jak to usłyszała. Zakochana w facecie po uszy może zostac przez niego odrzucona tylko dlatego, że wcześniej kochała innego. Słuchaj forloveof, nawet gdyby ona była dziewicą to nic Ci nie zagwarantuję, że rozdziewiczyłeś tę właściwą i jedyną. 'Bo nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą' (słowa takiego mądrego człowieka ). Nie masz pewności, że związek się utrzyma. Nawet na ślub nie czekasz, co byłoby pewnym formalnym utrudnieniem przy rozpadzie związku . Jednym słowem zrobiliście teraz to, co ona zrobiła z poprzednim facetem. Kochasz ją, wierzysz, że to ta jedyna. Ona tak samo kiedyś myślała o innym. A teraz myśli o Tobie i na pewno ja boli, że odrzucasz ją za przeszłość. I teraz, żeby nie było, że uważam, że dziewictwo nie jest wartością. Jasne, że jest wartością i to dużą. Jestem chrześijanką i widzę sens w utrzymaniu dziewictwa aż do ślubu. Uważam, że kobieta - dziewica jest bardzo wartościowa. Ma takiego bonusa . ALE: nie uważam, żeby nie-dziewica była mniej wartościowa. Bo przepraszam - to, że kogoś kochała obniża jej wartość? tak samo wkurza mnie jak słysze na ślubach, że Panna Młoda daje Panu Młodemu to, co ma najcenniejsze (i jednoznacznie wiadomo o co chodzi, bo jakoś w drugą strone to nie działa ). Najcenniejsza jest miłość, jaką darzy faceta, poświęcenie, itp. itd. Ale nie dziewictwo. Bo jak straci najcenniejszą rzecz to kim będzie? (taki przypadek był chyba nawet w 'Innym świecie' Grudzińskiego. Kobieta, która uważała, że cnota jest jej największa wartością. I co z nia było jak ją straciła)Myślę, że możesz od siebie wymagać 'czystości', możesz liczyc na to, że druga osoba będzie czytsa, ale nie wymagać tego, nie straszyć, że 'nie-czyste' nie mają szans. Związek to pole do popisu jeśli chodzi o sztukę znajdowania kompromisów .Kłamstwo jest złe, źle kobieta zaczeła ten związek, ale wcale nie gorzej niż Ty. Takie jest moje zdanie. 'Strasząc' ją konsekwencjami nie dałeś jej szansy na powiedzenie prawdy. |
|
|
|
|
#63 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
z wytłuszczonymi,kluczowymi informacjami.A czasu i okazji do powiedzenia prawdy-było aż nadto .A o tym,jakie zasady on ma -wiedziała zanim jeszcze zaczęli być parą.Więc mogła nie wchodzić w ten "układ". Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
|
#64 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 68
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Freso, w 50 % przeczytałam uważnie. Wiem, że nie są ze soba miesiąc czy 2. Ale bez przesady, rok to nie jest taki okres, że każdy jest w stanie wyspowiadać się ukochanemu z całego życia. Zwłaszcza z tego seksualnego. Może żałuje tego co się stalo, że się z nim kochała, a jednak to nie jest ten mężczyzna z którym ma spędzić życie. W każdym razie są takie tematy, do których trzeba dojrzeć, by mówic o nich innym. Nawet tym najbliższym. Zwłaszcza, że to nie jest kwestia, że zabiła swojego ex i teraz ją policja ściga
. Ta dziewczyna znalazła w końcu moment, kiedy była gotowa mu to powiedzieć. Uznała, że mu na tyle ufa. Każdy potrzebuję swojego czasu, żeby się dotrzeć, uznać tę drugą osobe za swoją bratnią duszę. A to, że nie dzieje się to po miesiącu to nie jej wina.Dobrze, mówił jej o tym zanim stali się parą - nie zauważyłam. Ale przepraszam. Tu i tak ją rozumiem. Dac mu spokój? Jak zacznie pytać dlaczego to się wyspowiadać tylko koledze, że straciła cnotę? Czy zniknąc nagle z pola widzenia? Ona była w nim zakochana, widziała w nim być może tego jedynego. Kurcze, gdybym usłyszała, że jakiś potencjalny kandydat przekreśla z góry te kobiety, które są za SLD (a ja przypadkiem bym była za tym ugrupowaniem) to bym sobie siana nie dała. Próbowałabym pokazać, że są ważniejsze wartości, które ja reprezentuje i że to wcale szczęscia nie przekreśli. Bo szczęście w związku, który ma byc na całe życie nie opiera się ani na tym, które ugrupowanie popieram (bo to się może zmieniać) ani na pierwszym razie. A przykład nie jest z kosmosu, bo znam takich ludzi, którzy tak wartościują i nie moga mieć kobiety, która jest za SLD, LPR-em itp. itd. ![]() PS. A co do szans na powiedzenie prawdy. Nie wiem co to za szansa. ON:Sluchaj, ale Ty wiesz, że ja bym nie mógł z taką co to juz robiła. (tu masz szanse na wyspowiadanie się z całego życia moja droga) Ona uznała, że jest w stanie mu to powiedzieć to powiedziała. Powiedziała dobrowolnie dość intymna rzecz. Do pewnych zwierzeń trzeba być gotowym. Edytowane przez toxisch Czas edycji: 2007-05-07 o 17:57 Powód: PS mi sie przypomniał :) |
|
|
|
|
#65 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 492
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
__________________
................. |
|
|
|
|
|
#66 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
W 50 % uważnie. Czyli przeczytałaś ... ekhem,ekhem....co drugie zdanie (na przykład) Fakt,że wypowiedź jest długa. Więc tym bardziej ,żeby coś o ich losach wiedzieć-wypadałoby przeczytać uważnie całość ,a nie tylko 50%. A odnośnie drugiego wytłuszczenia. Wobecnych czasach nie uważam,żeby "te" sprawy wśród młodych ludzi były tematem tabu. Więc nie rozumiem za bardzo-za ile czasu byłaby gotowa,żeby mu to powiedzieć. Już "pominę" fakt,że wiedziała o tym zanim zaczęli być parą-a więc logicznie myśląc nie powinna była wchodzić w ten związek,skoro nie chciała mu tego mówić. Zawsze jest wybór. Ale dlaczego tym wyborem ma być kłamstwo?
__________________
|
|
|
|
|
|
#67 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
wiazanie sie z kims obcym z powodow wyzej wymienionych jest dosc popularne wsrod uczniow szkoly podstawowej; powody te daja tez poczatek kilkuletnim zwiazkom miedzy doroslymi ludzmi, ktore rozpadaja sie z powodu wypalenia uczuciowego; zwiazek to nie trzymanie sie za raczki i patrzenie sobie w oczka tylko pewien poziom bliskosci i zaufania miedzy ludzmi - bez tego taka relacja imo nie ma prawa istniec; niech i bedzie romantycznie - jak mozna oddac komus swoje cialo jesli nie oddalo sie duszy? dlatego imo usprawiedliwianie w ten spososb dziewczyny to takie pieprzenie; oczywiscie - wizaz az roi sie od "nastek", ktore po kilkumiesiecznej znajomosci pytaja o odpowiednie pigulki anty - bo "BaRdZo kOffAjA sWoJeGo cHlOpAkA" i to nic, ze wiecej o nich wiedza ich "najlepsze przyjaciolki" nizli ow nieszczesny chlopak; ale (podobno) mowimy tu o wielkiej milosci Cytat:
Cytat:
nie popieram klamstwa; niemniej nie popieram rowniez ksenofobicznych pogladow autora watku, wg. ktorych nadrzedna wartoscia jest CUDZE dziewictwo; po prostu imo nijak ma sie to do milosci; byc moze dziewczyna jest slaba; nie kazdy ma odwage mowic wprost
__________________
Wymianka |
|||
|
|
|
|
#68 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
Gdyby moj chlop na pierwszych randkach zaczynal takie tematy to prawie na 100% nie bylibysmy razem.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło ![]() |
|
|
|
|
|
#69 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
i jakie obrazowe). Teraz cierpi bardziej chyba od serca jego urażona męska duma i to dla mnie jest szowinizm. Oczywiście to tylko moja bardzo subiektywna opinia
|
|
|
|
|
|
#70 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
.Mając na uwadze oczywiście opowieść autora wątku. Cytat:
W końcu to on jest tutaj stroną "pokrzywdzoną" . Skoro to on zalożył tutaj ten wątek-to wiadomo,że opowiedział o swoim problemie -a nie o dziewczyny uczuciach. Podaję definicję szowinizmu (bo nie jest to określenie dla urażonej męskiej dumy)-za wikipedią: Cytat:
__________________
|
|||
|
|
|
|
#71 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Och, Fresa łapiesz za słówka, więc chyba kończą Ci się argumenty
Dziękuję za uświadomienie w kwestii szowinizmu Acha, jeszcze jedno mylisz ZROZUMIENIE (czy też jego próbę) z USPRAWIEDLIWIANIEM. Zajrzyj do Wykipedii |
|
|
|
|
#72 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
.Natomiast i ROZUMIEM i USPRAWIEDLIWIAM . Więc niczego nie mylę,jak mylnie sugerujesz .
__________________
|
|
|
|
|
|
#73 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 222
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
dla mnie 'te sprawy' jakimśtam tematem tabu są. i jakoś nie chciałabym mówić o nich wtedy, kiedy wchodzę w nowy związek, docieram się, może już zaczynam coś czuć ale powiedzmy sobie szczerze że na początku kazdy wziązek to taki troche inkubator i kupa plastiku. to tak jakby chłopak z którym jestem powiedzmy jakiś miesiąc spytał mnie pewnego dnia: <walne głupotą bo mi to przyszło do głowy >-> złapalas kiedyś jakiąś chorobe weneryczną? bo dla mnie kobieta z syfem jest ble. a załozmy że złapałam. i teraz co? mam mu powiedzieć: no złapalam syfa, próchnialam od srodka ale mnie wyleczyli? na etapie inkubatora, kiedy nie oszukujmy się, zalezy mi żeby wypaść najlepiej? jak powiem 'nie twoja sprawa' to już zabrzmi podejrzanie ![]() a jak powiem 'nie'? ja bym powiedziała nie. nawet kosztem tego że mój chłopak potraktuje to potem tak jak autor wątku. mysle że myslalabym w stylu "sexu i tak nie uprawiamy <a wypada mu powiedziec przed>, nie jesteśmy jeszcze ze sobą na tyle blisko żeby rozmawiac o tak intymnych dla mnie sprawach, nie czuje się jeszcze na tyle pewnie, nie wiem jak on mnie traktuje, moze ja jestem tylko zabawką, on się będzie śmiał i rozpowie, a jak sie dotrzemy to mu powiem. wiem że to nie fair w stosunku do chłopaka, ale kurcze, skłamię bo nie widzę wyjścia. ja bym pewnie tak myslala, co moze sie głupie wydawac ![]() dlatego jakośtak blizsza mi postawa dziewczyny niż oszukanego chłopaka.
__________________
Wild child. |
|
|
|
|
|
#74 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 68
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
W wielkim skrócie, bo ja tylko na moment. Może jutro uzupełnie.
Cytat:
. Wątek przeczytałam dokładnie, choć przyznam, że wśród tylu literek niektóre szczegóły łatwo umykają, albo szybko są zapominane.Cytat:
. O fakcie czy jestem dziewicą czy nie, wiem ja, mój TŻ (najbliższa mi osoba) i moja ginekolog. A innym nie zamierzam tego rozpowiadać, bo po co im to. A ogólnie o seksie się nie boje mówić. Z tego co sie orientuję nie jestem jedyna taką osobą . Nie rób z młodych ludzi ekshibicjonistów, nie latamy z podpisami na temat naszej inicjacji seksualnej ![]() Cytat:
Mój związek jest wynikiem trwającego kilka lat kumplowania się. I chociaż zawsze wiedziałam, że ten mój kolega jest wartościowym człowiekiem, mogę mu zaufać, zawsze na nim polegałam, to choćby nie wiem jak on za mną gonił, przekonywał, że stworzymy dojrzały, dorosły związek a ja bym w nim nie widziała 'tego czegoś' tylko kolegę to bym nie myślała o nim i o sobie jako 'my'. To nie chodzi o to, żeby się zauroczyć i zerwać ze sobą po roku bo sie skończyło. Tylko to zauroczenie jest pewnym motorem dla dwojga ludzi, popycha ich ku sobie, dzięki czemu oni się lepiej poznają i zaczynają prawdziwie KOCHAĆ. Bez motylków w brzuszku . Na swoim przykładzie. Mojego faceta znałam dobrze 3 lata. Ale jego prawdziwe oblicze poznałam jak dopiero zostaliśmy parą. Bo człowiek inaczej zachowuje sie w stosunku do kolegi, inaczej do ukochanej osoby. I taka jest prawda, początki związku to i tak poznawanie się, docieranie, nabieranie zaufania, zaczyna sie przecież żyć wspólnie, dzieli się czas, plany. Z tego co wiem to oni byli w podobnej sytuacji - byli przyjaciółmi, right? Tak więc jestem w stanie doskonale ją zrozumieć, że nie od początku była gotowa wszytsko wyznać. Inna sprawa, że ja miałam trochę podobny problem, nie rozchodziło się o dziewictwo, ale na samym początku przywaliłam z grubej rury. Jego reakcja mogła być różna - mogł powiedzieć bye, bye, ale mógł też przytulic. Wiele mnie to kosztowało. I wiem, że nie każdy jest w stanie znaleźć w sobie siły na takie coś.Cytat:
. Mogła powiedzieć 'ja mam inne poglądy, to niczego nie przekreśla'. Tu jest jej błąd. Ale gdyby on zaczął wypytywać dlaczego, czy Ty jesteś już po? Ona ma sie mu zwierzać? Naprawdę, nawet jej przyjacielowi wara od jej majtek ![]() Ja wcale nie bronię kłamstwa. Ale wiem też, że nie jesteśmy świętymi. Zawaliła kobieta, ale przyznam się, że ja się jej nie dziwie. Była w konfliktowej sytuacji. Miała wybór, wybrała to co uznała za lepsze. Może tez nie widziała żadnego wyboru? Ja i tak to widzę jako pewnego rodzaju przyciskanie - mimo wsyztsko to jest stawianie warunku, będę tylko 'z dziewicą'. Forloveof opisuje historię ze swojego punktu widzenia, nie wiemy jak to odbierała dziewczyna i jak było naprawdę. --- Taa, w wielkim skróce .
|
||||
|
|
|
|
#75 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
napisze krotko bo mi sie juz oczy zamykaja... czytam dokladnie kazdy z waszych postow. nie sadzilem nawet ze taka dyskusja sie zrodzi.
Po calej sytuacji od swojego kotka uslyszalem "oklamujac cie mialam chociaz nadzieje ze bedziemy razem". Nikt nie jest bez winy. Na samym poczatku nie mialem zlych zamiarow, nie chcialem nikogo szantarzowac.. bylem szczery.. mowilem to co czuje.. poznalem kogos kogo traktowalem powaznie od samego poczatku - dlatego pewnie nie moglem sobie pozwolic na zadne udawanie kogos innego.. przedstawilem jej siebie a nie to kogo chciala widziec. Napisalem juz to ze zycie ma sie daleko od marzen. To ze chcialem spotkac osobe podobna pod pewnym wzgledem do mnie moglo sie tak samo nie zdarzyc jak to ze bym ja spotkal. Nigdy nie szukalem takiego czegos na sile.. nie wiem dlaczego wiekszosc z was przypisuje mi takie podejscie do kobiet?! To o czym marzylem i jakimi wartosciami zylem ma sie dalece do tego co moglmi kolejny dzien przyniesc. Prawda jest ze chcialem czegos ze swoich marzen tak realnie.. ze ciezko by mi sie bylo by przemoc w pewnej sprawie.,. przynajmniej tak podchodzilem do tego tematu ale nigdy nie dalem sie w tym sprawdzic.. nie wiem jakbym sie zachowal gdybym byl przed takim faktem. pamietam tamten okres swojego zycia i chyba ostatnia rzecza o jakiej wtedy myslalem bylo to ze kolejny dziec moge spedzic bez niej..poczatki zwiazku chyba sa najlepsze jesli chodzi o problemy.,. bo zazwyczaj sie ich nie widzi a jak juz sie pojawia to szybko sie o nich zapomina. przynajmniej u nas tak bylo. jakos czuje ze zrozumienia nie znajde u wielu z was - tak naprawde tego nie szukam. czuje ze zostalem zaszufladkowany juz na samym poczatku w pewne ramy ktore poniekat sam sobie zbilem moja udolnoscia jesli chodzi o tlumaczenie tego jak czuje i co czuje. wielu z was pisalo o tym ze z takim podejsciem to dalek nie zajde i ze niedojrzale podchodze do zwiazku bo kieruje sie takimi a nie inymi kryteriami. napisalem juz ze milosc wszystko przezwyciezy.,. ale widze ze tych moich slow chyba nikt nie doczytal,., powiem po raz n-ty chyba juz i moze wreszcie nie bede sie musial powtarzac: marzenia to marzenia a zycie na ogol odbiega od nich. nie kataloguje dziewczyn w sposob dziewica-cacy, po przejsciach-bee. bo takim podejsciem sam bym sobie mogl material na milosc odebrac. zanam siebie i wiem jakim potrafie byc skurkobancem jesli chodzi o rzeczy nie dopowiedziane.. ja jej nigdy nie szantarzowalem w stylu "popwiedz jak bylo albo odejde", zadnego tematu tez nie musiala ciagnac jesli nie chciala a co wazniejsze nie po to by klamac. to ze powiedzialem ze niemoglbym byc z kobieta ktora juz miala pewne doswiadczenia w swerze intymnej wynikalo bardziej z mojego sposobu odczowania niz z tego co sobie wyidealizowałem. czy wedlug was zle tak czuc? czy to jest nie dojrzale odczowanie? jesli ktokolwiek z was stwierdzi ze nie dojrzale jestem gotow powiedziec ze kazdy jest na swoj sposob nie dojrzaly bo ludzie nie dziela sie na jednych i drugich i kazdy gdzies ma ta swoja polke w glowie gdzie sobie poukladal swoje zdrowe i tez chore |(ale moze tylko dla inych) zasady, wartosci, odczucia, wlasne ja. kazdy jest na swoj sposob indywidualista.. jesli nie zewnetrznie to na pewno wewnatrz. kazdy wplata we wspolne zycie to swoje ja.. mysle ze gdyby sytuacja sie odwrocila i to ona by miala takie a nie ine podejscie do sprawy jak ja.. ja bymnie sklamal a powiedzial prawde a wiecie czemu? |Bo jesli mowa o dojrzalym zwiazku to nie ma w nim zadnych klamstw i zadnego usprawiedliwienia.. a co najwazniejsze jesli dla tej drugiej polowy wazniejsze jest wlasne ja a nie ja sam to to gowno a nie zwiazek.. szkoda ze ona wtedy nie dala szansy, nie tyle mi wybrac co sobie by sie przekonac kim dla mnie jest.. za to zostala klamczuszkiem:P i z tym pieszczotliwym akcentem poloze sie spac
|
|
|
|
|
#76 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
jestem egoista bo chcialem byc szczesliwy bez udawania kogos kim sienie jest i bez klamania? no to faktycznie mamy problem bo na swiecie sami egoisci.. bo jak sie juz pomysli o sobie to jest sie egoista.. wiec ruszajmy ze swiatowa kampania z haslem "nie mysl tyle - nie badz egoista" zasad ktorymisiekieruje tez nie moge miec? nie moge o nich mowic otwarciebo to juz egoizm? szowinizm? nie wiem gdzie tu go widzisz, pisac ogolnikowo tez potrafie.. moglbym na pewne niektore stwierdzenia powiedziec "powialo feminizmem" ale staram sie tego unikac bo wtedy na kazde szowinista odpowiedzia by bylo feministka... anie ciesza mnie przegadywanki. |
|
|
|
|
|
#77 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
seks jest ważną częścią związku, ale dopasowanie seksualne to nie kwestia tylko wrodzonego temperamentu czy rozmiarów narządów itp. to przede wszystkim kwestia porozumienia i chęci współpracy. we wszystkim można znaleźć kompromis jeżeli tylko obie strony chcą. większość ludzi zapewne pragnie przeżyć pierwszy raz z kimś kogo darzy uczuciem, ale nie każdy myśli o tym aby ten pierwszy raz był pierwszy dla obojga. to miałam na myśli.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
|
|
|
|
#78 | |||||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 683
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
autor watku (jak sadze) jest taktownym romantykiem i nie zadawalby tak krepujacych pytan; poza tym znajac jej poglady na sprawe musialby wziac pod uwage fakt, ze dziwica moze nie bycreasumujac - po prostu jestem zwolenniczka budowania tak zazylej relacji miedzyludzkiej jaka jest milosc na REALNYCH podstawach a nie na zauroczeniu, ktore czesto jest slepe i nijak ma sie do rzeczywistosci; dlatego imo tak wazna jest bliska znajomosc jeszcze przed zwiazkiem; ja rowniez jestem w stanie zrozumiec motywy jej postepowania; zrozumiec co nie znaczy usprawiedliwiac czy akceptowac; dziewczyna nie musiala sie zwierzac ze swojego dziewictwa ale powinna szczerze przedstawic swoje poglady; po prostu imo jestesmy winni naszym przyjaciolom czy Tztom mowienie prawdy - nawet jesli grozi to utrata tej drugiej osoby poza tym jak widac po ostatnim poscie - mimo braku tego nieszczesnego dziewictwa uczucia autora watku sie nie zmienily; wyjawiajac prawde dziewczyna mogla tylko zyskac w jego oczach; gdyby ja z tego powodu odrzucil oznaczaloby to, ze facet nie jest wart zainteresowania, ot co
__________________
Wymianka |
|||||||
|
|
|
|
#79 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
Ja Twoje zachowanie , subiektywnie jak zaznaczam raz jeszcze, oceniłam jako egoistyczne, a nie wartości, którymi się kierujesz. Ja poprostu na miejscu Twojej dziewczyny czułabym poprostu,że kochasz moją błonę dziewiczą i "nietknięte" ciało, bardziej niż mnie samą, jako człowieka.Kłamstwo jest złe, już też o tym napisałam i słusznie czujesz się zraniony, ale Ty kompletnie nie potrafisz "wyjść" poza to, dla mnie nie napisałeś nic, co świadczyłoby o tym,że starasz się zrozumieć kobietę, którą kochasz-już też o tym pisałam, nie chce mi się powtarzać.Ty uparcie zarzucasz mi i innym Wizażankom,że potępiamy Cię za Twoje wartości i poglądy, a w większości wypowiedzi, o ile nie we wszystkich, nikt tego nie robi, wielu z nas nie podoba się poprostu Twoje zachowanie i tyle (oczywiście, oprócz tych osób, które zgadzają się z Twoim punktem widzenia). Edytowane przez karolinkamalinka Czas edycji: 2007-05-08 o 12:15 |
|
|
|
|
|
#80 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wielka Brytania, obecnie Worcestershire
Wiadomości: 140
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Nie dziwi mnie to,ze czujesz sie oszukany. Rozgorzyczony Jej klamstwem.
Wyobraz sobie ,ze Ja zostawiasz. Mija jakis czas, godzisz sie z tym, czas leczy rany. Poznajesz dziewczyne. Zakochujesz sie nieprzytomnie, na zaboj. A ona ma takie podejscie do dziewictwa jak Ty teraz. Nienawidzac klamstwa mowisz Jej, ze "pierwszy raz" masz juz za soba. I jedynie co mozesz zrobic to patrzec jak odchodzi... bo nie pasujesz do Jej marzen. No i w tym wypadku ideal "romantycznej" milosci bylby zachowany. Romantycznej bo niespelnionej (na tym wlasnie polega romantyczna milosc- na jej nieosiagalnosci).Ludzie nie maja pojecia co oznacza "milosc romantyczna" a nazywaja tym kazde szybcie bicie serca. Cytat:
W moim odczuciu jestes niesprawiedliwy. Nie mozesz podciagac ludzi pod marzenia. Ludzie sa tylko ludzmi. A kocha sie pomimo wad a nie za to,ze ktos jest bliski Twoim idealom. Wierz mi,ze nie spotkasz na swojej drodze osoby,ktora Cie nigdy nie oklamie. Nie rzadko male klamstewka nidgy nie wychodza na jaw. I to wcale nie jest tak,ze jedno klamstwo pociaga za soba nastepne. Wszystko zalezy od osoby. Co tu duzo mowic, decyzja nalezy do Ciebie....
__________________
"L’amour est l’enfant de la liberté " (Miłość jest dzieckiem Wolności) |
|
|
|
|
|
#81 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma Edytowane przez pkawecka Czas edycji: 2007-05-08 o 15:13 |
|
|
|
|
|
#82 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
Podchodze realnie do realiow zycia i tak jak juz napisalem nie kataloguje dziewczyn wg dziewictwa, rownie dobrze moglem pokochac nie dziewice co dziewice. po takich wypowiedzach dalej jestem w przekonaniu ze wielu z was nie rozumie sensu sprawy, tu nie chodzi tylko o klamstwo, dziewictwo, marzenia, ale przede wszystkim o akceptowanie pogladow drugiego czlowieka. \Bo to ze ktos inaczej mysli niz ja nie oznacza ze mysli zle. rozbieznosc w pogladach ludzi jest jak kosmos i naprawde rzadko zdarza sie trafic na taka sama gwiazde... mialem i mam takie a nie inne poglady.. i tonie jest dzialanie w jedna strone.. bo nigdy nie wymagalem czegos od kogos nie wymagajac czegos od siebie. nie skreslam czlowieka tylko dla tego ze mial swoja przeszlosc.. bo kazdy z nas ja ma i nie musi sie jej wstydzic. powiedzialem co powiedzialem, nie musiala tego akceptowac, ale gdyby choc przez chwile sie zastanowila nad tym a nie nad wlasnymi celami i pragnieniami to zrozumiala by ze zwiazek to nie ucieczka przed czyms ale wzajemne akceptowanie siebie i szukanie kompromisu a nie ucieczka przed stawieniem czola problemom. pokochalem jej wnetrze zanim ja zobaczylem i to mi wystarcza do dzis... |
|
|
|
|
|
#83 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
Wiedziała,czego oczekujesz od związku/od dziewczyny-przeżywanie wszystkiego razem po raz pierwszy. Więc "trochę" naciągneła swoją historię. A co do drugiego,to mam pytanie. Jesteście teraz /nadal razem ?
__________________
|
|
|
|
|
|
#84 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: z domku :D
Wiadomości: 632
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Rozumiem cię forloveof, ja tez nie chciałam sie z nikim całować, pieściś a już nie mówiąc o współżyciu, niż z tym takim jedynym ukochanym..miałam 20 lat jak go spotkałam na swojej drodze..i choc wiedziałam o tym że on przede mną miał tylko jedną dziewczynę,co jednak nie do końca mnie "uszczesliwiało", zwłaszcza gdy doszliśmy do momentu rozmowy o współzyciu..ale jednak to ON i ja nie chcę juz nikogo innego całowac, ani kochać sie..nie żałuje że z nim się pierwszy raz całowałam,dotykałam, przytulałam itd..ale Twoja partnerka zrobiła duży błąd momi zdaniem..mój tż nie ukrywał że ktoś był i z ta osoba przezzył pierwszy raz..a Twoja partnerka nie uszanowała tego co czujesz, co myslisz..nie uwązam, że masz jakies dziwne podejście..jest piękne, a twoja dziewczyna tego nie uszanowała..uznała, że ci pewnie minie..naszła mnie myśl, że może ona tez kiedyś tak myślała, ze jej były to ten jedyny i z nim to zrobiła, nie sądzac że się to kiedyś skończy..a teraz ma chłopaka, który ma taki charakter, podejście i zakochała sie..nie chciasła cie stracic, ale więcej straciła w twoich oczach tym kłamstwem, niż gdyby sie przyznała..ja miałam pewne mometny że było nam bardzo cięzko z powodu jego pewnych 2 zachowan, które były dla mnie bardzo trudne, ale przetwaliśmy to i jest ok..ale było mi naprawdę trudno..do dziś mam czasami łzy w oczach..ale kocham go jak nikogo i chce byc z nim..bo się zmienił i już tego nie ma..mój tz tez jest romantykiem i za to go kocham..nie zmieniaj się..
|
|
|
|
|
#85 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 68
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
hmm... ja mam czesciowo podobne poglady do Ciebie i w pewnym sensie podobny problem do rozwiazania, dlatego dodam cos od siebie... swoja "czystosc" chce zachowac dla tego jedynego... mialam kilku facetow, ale dla mnie wciaz bylo "za wczesnie", byc moze dopiero po slubie bedzie odpowiednia pora, a poza tym to byly zwiazki nie dluzsze niz rok. Potem poznalam JEGO. Po kilku tygodniach znajomosci zaproponowal zebysmy porozmawiali o swoich "pierwszych razach". Odpowiedzialam, ze ja po prostu nie mam mu o czym opowiadac, ale juz czulam cisnienie.. a wiec niech ON opowie mi o swoich kontaktach seksualnych... opowiedzial bardzo chaotycznie, zniechecony, krecac- ale fakt faktem 2 razy do tego doszlo albo wiecej... dla mnie o dwa za duzo... byly to jakies nieznaczace sytuacje sprzed roku-dwoch, ALE BYLY... serce walilo mi jak mlot, ale (podobnie jak ktos napisal) nic nie powiedzialam... tlumilam w sobie ten smutek i negatywne emocje i dopiero gdy nasz zwiazek posuwal sie naprzod opowiedzialam mu ze jest mi z tym bardzo ciezko i duzo myslalam... Ale przeciez nie moglam go potepiac za przeszlosc!!? Nie znał mnie i kierowal swoim zyciem jak chcial! Mial takie poglady! A czasu cofnac nie moglam, on tez nie... Wiem ze z kobietami jest troche inaczej, dlatego ja staram sie dochowac to, co najcenniejsze... Nie mozesz jej juz winic za to, ze miala kogos przed Toba... ale to chyba rozumiesz... Co do klamstwa... fatalna sprawa... nienawidze zdrady i klamstwa... A doskonale Cie rozumiem, bo wlasnie przechodze zalamanie uczuciowe, nerwowe, psychiczne itd. Dlaczego??? dlatego, ze moj ukochany, z ktorym wiazaly sie moje WSZYSTKIE plany zyciowe, oklamal... zaprosil na wieczor kolzezanke z pracy o ktora bylam zazdrosna i OKLAMAL mnie bo nie chcial denerwowac, nie chcial sie klocic , bo mialam imieniny... I wlasnie w imieniny WBIL MI NÓŻ W SERCE, bo mnie trudno oklamac... kiedys to zrobil ale wydalo sie w przeciagu 15 minut! wybaczylam.... a teraz nie wiem kompletnie co robic... nie wiem po co zyc.... Wiem ze ludzie maja gorsze problemy ode mnie, ale moj swiat sie zawalil... Chcialam napisac zebys przestal lamentowac, bo to nie koniec swiata, bo bylo Wam na pewno cudownie i teraz tez jest.... ale przeciez w powietrzu tez wisi KLAMSTWO... ale to bylo juz dawno, nie chciala Cie stracic, wiec moze jednak chociaz sprobuj zapomniec.... |
|
|
|
|
|
#86 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
forloveof
Prawda jest taka, ze kiedy czlowiek kocha to posunie sie do kazedgo klamstwa, zeby tylko zatrzymac ukochana osobe przy sobie...za to trudno kogokolwiek winic....
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" |
|
|
|
|
#87 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
Cytat:
.
__________________
|
|
|
|
|
|
#88 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
No dokladnie. Tylko, ze osoba oklamujaca mysli, ze ten czas zanim klamstwo sie wyda, pozwoli jej na tyle przekonac do siebie ukochana, ze kiedy ona sie juz dowie, to bedzie to przyjete lzej...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" |
|
|
|
|
#89 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Za zazdrosc kara bylo klamstwo
.
Edytowane przez AntyFemina Czas edycji: 2007-09-04 o 23:59 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:25.




i egoizm autora wątku-skoro dziewczyna od początku wiedziała,jakie są właśnie jego poglądy ?


I to, że z kims jestesmy w związku nie znaczy, że OD RAZU musimy/chcemy się tym z nim dzielić. Początki związku to budowanie zaufania, docieranie się, budowanie MIŁOŚĆI. i to nie trwa tydzień czy miesiąc. To, że decydujemy się na związek jest raczej spowodowane zakochaniem, zauroczeniem, z reguły to nie jest jeszcze dojrzałe uczucie. No i ta dziewczyna na dzień dobry (jeszcze być może nie w pełni mu ufając, nie wiedząc czy z tego coś wyjdzie) ma mu sie spowiadać z tego czy była 'użyta' jak to już ktoś wcześniej to określił. Przecież wchodząc w związek nie musi równoczesnie pozbawić się wszelkiej prywatności. Takie tematy jak poprzedni partnerzy, dziewictwo, powinny naturalnie wychodzić w trakcie rozmowy dobrowolnie, a nie warunek - bo ja chcę dziewicę. Ta dziewczyna strasnzie musiała się poczuć jak to usłyszała. Zakochana w facecie po uszy może zostac przez niego odrzucona tylko dlatego, że wcześniej kochała innego.
.



.

>
