Czy to nie będzie głupie?

[Asia_Dy]

Hej,

chciałam się poradzić w pewnej kwestii Sześć miesięcy temu rozstałam się z chłopakiem. Po prostu nam nie wyszło i tyle
Byliśmy z dwóch różnych, dosyć odległych miejscowości. Od tego momentu miewamy ze sobą sporadyczny kontakt. Z tego, co wiem, z kimś się spotyka i nic mi do tego.
Jakiś czas temu wysłałam CV do jednej firmy, która znajduje się w Jego mieście i dostałam pozytywną odpowiedź (jest szansa na odrobienie stażu i zatrudnienie w późniejszym czasie). Waham się trochę, ponieważ nikogo tam nie znam, nie wiem, czy dałabym radę w nowym, dużo większym mieście Chciałam Go (Byłego) poprosić o pomoc w znalezieniu jakiegoś pokoju. Chodzi mi tylko o to, żeby ze mną "rozejrzał się" po mieście, bo ja nie chcę się błąkać z mapą w ręce, zwłaszcza, ze mam słabo rozwinięty zmysł orientacji w terenie Gdy byliśmy razem, to on przyjeżdżał do mnie, ja byłam u Niego tylko kilka razy, miasta prawie nie znam. Umiałam dojechać z dworca do Niego, czasami podjechać ewentualnie do centrum i wsjo

Jak myślicie, czy wypada w tej sytuacji prosić o pomoc? Obawiam się, że on potraktuje moją prośbę jako narzucanie się bądź chęć powrotu. Obecnie nie mam pracy, a to jednak jest jakaś szansa. Zaczynam żałować, że to CV w ogóle wysłałam... bo niepotrzebnie się teraz denerwuję

[201607111040]

Jeśli rozstanie nie było burzliwe tylko w zgodzie to spróbuj.

[Asia_Dy]

Napisane przez LusiaPlotkara

Jeśli rozstanie nie było burzliwe tylko w zgodzie to spróbuj.

Obawiam się, że za chwilę powstanie na Wizażu wątek Jego nowej dziewczyny: "Mój Misio pomaga byłej szukać mieszkania w naszym mieście. Czy mam powody do niepokoju?"

A tak na poważnie - rozstanie było przykrym doświadczeniem, ale potem jakoś się wszystko wygładziło... Z tym, że teraz kontakt jest sporadyczny, a ja obawiam się, że On będzie miał problemy w związku, z uwagi na moje ponowne pojawienie sie w życiu. Zastanawiam się, jak odbierają takie zachowania osby postronne.
Jakbyście zareagowały, gdyby była poprosiła Waszego TŻ o pomoc w takiej sprawie? Dodam, ze ta dziewczyna mnie nie zna.

[Lilth]

Nie stawiaj faceta, między młotem a kowadłem. Jak rozstaliście się w pokoju, to pewnie nie będzie chciał być niemiły i Ci pomorze, z czego jego obecna nie będzie zadowolona. Daj mu spokój, porozglądaj się na necie it

[elvegirl]

Autorko, tak czy siak się tego miasta będziesz musiała prędzej czy później nauczyć, więc "błąkanie się z mapą" Cię nie ominie. Lepiej chyba więc jak najszybciej wziąć byka za rogi, nie? Rozejrzyj się na mapie, poszukaj lokalizacji niedaleko Twojej przyszłej pracy i tak dalej. To nie jest trudne, a trzeba w końcu to zrobić. Przecież nie będziesz potem prosiła eksa żeby Ci pokazał jak dotrzeć stąd tam i siam i owam, sama będziesz musiała ogarnąć temat.

[Asia_Dy]

Napisane przez Lilth

Nie stawiaj faceta, między młotem a kowadłem. Jak rozstaliście się w pokoju, to pewnie nie będzie chciał być niemiły i Ci pomorze, z czego jego obecna nie będzie zadowolona. Daj mu spokój, porozglądaj się na necie it

Nie chcę go stawiać między młotem a kowadłem. Ale to nie jest fajne samej chodzić po obcym mieście i szukać danej ulicy, ja jestem z małej miejscowości i nie miałam do tej pory okazji sama rozbijać się po większych miastach Chciałabym tę kwestię jak najszybciej załatwić. Na pewno przejrzę ogłoszenia na necie, ale czy to aż tak źle poprosić kogoś, żeby oprowadził Cię po mieście, którego nie znasz?

Szczególnie obawiam sie umawiania na konkretną godzinę celem obejrzenia pokoju - że sie zgubię, nie dojadę na czas albo ktoś mnie ubiegnie... Jest jeszcze opcja, żeby ewentualnie podjechać taksówką pod wskazany adres

[Dotka90]

Daj spokój, dorosła jesteś, radź sobie sama.
I co, potem tak będziesz latać do niego z każdą jedną rzeczą?

Poszukaj mieszkania blisko pracy, zapisz adres, zapytaj wynajmującego jak dojść z przystanku, popatrz sobie na google maps i tyle.

[Asia_Dy]

Napisane przez elvegirl

Autorko, tak czy siak się tego miasta będziesz musiała prędzej czy później nauczyć, więc "błąkanie się z mapą" Cię nie ominie. Lepiej chyba więc jak najszybciej wziąć byka za rogi, nie? Rozejrzyj się na mapie, poszukaj lokalizacji niedaleko Twojej przyszłej pracy i tak dalej. To nie jest trudne, a trzeba w końcu to zrobić. Przecież nie będziesz potem prosiła eksa żeby Ci pokazał jak dotrzeć stąd tam i siam i owam, sama będziesz musiała ogarnąć temat.

Wiem, że masz rację Ale chciałam oparcia w kimś przynajmniej na początku. Ja już szukałam takiej lokalizacji w miarę bliskiej odległości od miejsca pracy, ale ceny są za duże, więc muszę poszukać dalej...

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez Dotka90

Daj spokój, dorosła jesteś, radź sobie sama.
I co, potem tak będziesz latać do niego z każdą jedną rzeczą?

Poszukaj mieszkania blisko pracy, zapisz adres, zapytaj wynajmującego jak dojść z przystanku, popatrz sobie na google maps i tyle.

Chodzi mi tylko o sam początek Uprać sobie potrafię, ugotować też, a nawet posprzątać

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Zresztą Ok, nie będę Go o nic prosić, skoro to tak głupio wygląda... Chciałam dowiedzieć się, jak patrzą na to osoby postronne.
Widocznie, pomimo w miarę poprawnych stosunków po zerwaniu, utrzymywanie jakichkolwiek kontaktów z eksem jest bez sensu.

[elvegirl]

Napisane przez Asia_Dy

Wiem, że masz rację Ale chciałam oparcia w kimś przynajmniej na początku.

Wiadomo że to fajnie mieć kogoś bliskiego, ale cóż...Ty nikogo bliskiego w tym mieście nie masz. Jeszcze gdybyście mieli w miarę regularny kontakt, a tak...sama zresztą piszesz, że przypuszczasz że on to odbierze jako chęć powrotu...nie wiem czy warto. Już lepiej poszukać Wizażanki z tego miasta

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez Asia_Dy

Widocznie, pomimo w miarę poprawnych stosunków po zerwaniu, utrzymywanie jakichkolwiek kontaktów z eksem jest bez sensu.

Autorko, to Twój eks, nie nasz, to Ty wiesz, czujesz czy odezwanie się do niego ma sens. Jeśli masz wątpliwości, które skłoniły Cię do założenia wątku, to znaczy że jednak podejrzewasz, że mogłabyś tym odezwaniem się do niego narobić sobie i jemu kuku.

Ewentualnie, jeśli Ci tak bardzo zależy, to może napisz do niego coś w stylu "hej, udało mi się podłapać pracę w Twoim mieście i szukam pokoju, znalazłam dwa fajne adresy, możesz mi jak najprościej wyjaśnić jak się tam dostać z dworca? Mapę mam, gps w telefonie niby działa, ale jednak objaśnienia osoby znającej miasto są bezcenne" i zobaczysz jak zareaguje. Ale ja bym jednak wolała użyć tego gpsu, taka jestem samodzielna

[Asia_Dy]

Napisane przez elvegirl

Wiadomo że to fajnie mieć kogoś bliskiego, ale cóż...Ty nikogo bliskiego w tym mieście nie masz. Jeszcze gdybyście mieli w miarę regularny kontakt, a tak...sama zresztą piszesz, że przypuszczasz że on to odbierze jako chęć powrotu...nie wiem czy warto. Już lepiej poszukać Wizażanki z tego miasta

Kontakt mamy sporadyczny na moje życzenie Nie radziłam sobie na początku zbyt dobrze z rozstaniem i wolałam się trochę zdystansować. Piszemy do siebie od czasu do czasu Musieliśmy naszą relację zmodyfikować, bo jednak głupie by to było, gdybyśmy nadal mieli równie zażyłe kontakty jak w trakcie trwania związku.

@elvegirl ja nie wiem jak on to odbierze... I to jest najgłupsze w tym wszystkim

[elvegirl]

No to faktycznie durno trochę że nie wiesz jak on może zareagować, my tym bardziej nie wiemy

[julka_25]

Napisane przez elvegirl

No to faktycznie durno trochę że nie wiesz jak on może zareagować, my tym bardziej nie wiemy

Heh, a która kobieta pojmie faceta? Ja się nie dziwię, nigdy nie wiadomo, jak ktoś zareaguje po rozstaniu na taką prośbę ze strony eks

[201607111040]

Skoro ma już dziewczyne to zmienia postać rzeczy. Jeśli eks mojego chłopaka poprosiłaby go pół roku po rozstaniu o szukanie mieszkania to pomyślałabym że chce do niego wrócić a wtedy

[elvegirl]

Napisane przez julka_25

Heh, a która kobieta pojmie faceta? Ja się nie dziwię, nigdy nie wiadomo, jak ktoś zareaguje po rozstaniu na taką prośbę ze strony eks

E tam, wcale nie są tacy trudni do pojęcia, wystarczy nie tworzyć dodatkowych milionowych analiz i nadinterpretacji i wszystko wyda się banalnie proste
Ja tam wiem jak moi eksowie by zareagowali



Autorko, chcesz to pisz do niego, tylko zastanów się jeszcze przy okazji, czy to, że dość ciężko przeszłaś przez rozstanie, nie jest sygnałem że łapanie koleżeńskiego kontaktu z tym facetem i jego nowym życiem nie zrobi Ci syfu w organizmie.

[Stokrotek90]

Oj, ja wolałabym radzić sobie sama, zwłaszcza, że chłopak już z kimś się spotyka. Ewentualnie prosiłabym o pomoc telefoniczną/smsową, ale nie żeby mnie prowadził po mieście.

[delfix10]

moim zdaniem nie wypada, trzeba radzić sobie samemu,jesteś dorosła -dasz radę

[elpii]

a ty bys chciala zeby twoj chlopak pomagal swojej bylej znalezc lokum?? chyba bylabys wsciekla co. nie rob im problemow. jakbys znalazla prace w innym miescie to tez musialabys se poradzic. co sie skonczylo to sie zakonczylo .

[Hultaj]

skoro chłopak ma dziewczynę a razem nie jesteście ''aż'' pół roku daj im spokój.
Nie rób z siebie takiej sierotki; slaba orientacja w terenie, umiem trafić tylko z dworca do jego mieszkania; no weź się ogarnij.

[classic_chic]

Lepiej pobłąkaj się z GPSem lub jego pierwotną wersją papierową po mieście. Unikniesz ewentualnych nieprzyjemności

[Margolcia23]

ja bym nie prosiła byłego o pomoc, a zwłaszcza jeśli jest z inną i rozumiem że nie znasz miasta boisz się itp, ale mapa w rękę, posprawdzaj w necie jak dojechać i powinno być ok ja tak zawsze robię, a jeśli trochę zbłądzisz to zawsze możesz się kogoś zapytać dasz radę

[natka07]

Przecież nie jedziesz na bezludną wyspę W razie czego zawsze natkniesz się na jakiegoś przechodnia, który też może Ci wytłumaczyć jak gdzieś dojść.

[ulicznica]

Tak, to będzie głupie.

PS

Napisane przez natka07

Przecież nie jedziesz na bezludną wyspę W razie czego zawsze natkniesz się na jakiegoś przechodnia, który też może Ci wytłumaczyć jak gdzieś dojść.

Daj spokój, nie rób z siebie dziecka we mgle. Koniec języka za przewodnika.

[martusia205]

Tak jak ktoś już napisał i tak powinnaś nauczyć się rozkładu miasta, dlaczego nie zrobić tego teraz? gdyby do mojego tz odezwała sie jego ex i poprosiła i pomoc w znalezieniu lokum byłabym zazdrosna bo wygląda to jak pretekst do wielu spotkań. Ponad to jeśli poprosisz o pomoc swojego byłego zostaniesz odebrana jako osoba niezaradna

[izka222]

Każdy normalny człowiek by się poczuł niefajnie, gdyby do jego drugiej połówki odezwał się były partner. Nie stawiaj chłopaka w takiej sytuacji. Nie wiesz jakie ma relacje ze swoją dziewczyną, ani jaki ona ma stosunek do Ciebie. Po co będziesz robić im problemy? Jak tak się boisz sama pojechać, to weź ze sobą koleżankę i nie rób z siebie Bóg wie kogo. Tym bardziej, że nie masz pojęcia, czy Twój były się zgodzi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.