Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

[lolita25]

Jutro umówiłam się na grzybki z rana
Muszę trochę ususzyć bo nie będę miała do bigosu

[selena85]

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny, ja tylko Na chwilę witam się z wami że szpitala. Leze Na obserwacji bo mieliśmy rano z Tz wypadek samochodowy. Święta krowa wjechala nam w tył no i pasy Mnie trochę ugniotly. Ehhhj. Wszystkie badania wykazały że z maluszkiem wszystko w porządku. Duzy 330g , serduszko super wszystko inne Tez i najlepsze wszystkie 4 cysty zginęły z głowki , aż płakać mi się chce że tak szybko poginely. Iiiiiiii.... Będzie chłopiec . Co prawda z Tz chcieliśmy mała ksiezniczke , ale z tego dzielnego supermena cieszymy się bardzo. Tylko nie czuje ruchów muszę powiedziec Na obchodzie.

Oooo super Muminku! Opłacało się trzymać kciuki i czekać na takie wieści

[kootek_mamrotek]

Napisane przez gosia261282

Serio? Poka,poka

Ok. Przedstawiam Halinkę

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny, ja tylko Na chwilę witam się z wami że szpitala. Leze Na obserwacji bo mieliśmy rano z Tz wypadek samochodowy. Święta krowa wjechala nam w tył no i pasy Mnie trochę ugniotly. Ehhhj. Wszystkie badania wykazały że z maluszkiem wszystko w porządku. Duzy 330g , serduszko super wszystko inne Tez i najlepsze wszystkie 4 cysty zginęły z głowki , aż płakać mi się chce że tak szybko poginely. Iiiiiiii.... Będzie chłopiec . Co prawda z Tz chcieliśmy mała ksiezniczke , ale z tego dzielnego supermena cieszymy się bardzo. Tylko nie czuje ruchów muszę powiedziec Na obchodzie.

To super, a tak się zamartwiałaś

Napisane przez lolita25

Jutro umówiłam się na grzybki z rana
Muszę trochę ususzyć bo nie będę miała do bigosu

Ja też
Ale większośc pójdzie do słoiczków.

Napisane przez vacuity

Oh, popłałałam się na piątym miesiącu - źle ze mną

W takim razie ze mną też

[souris5]

Napisane przez kootek_mamrotek

Ok. Przedstawiam Halinkę

Jaka słodziutka!!!! Ja też chcę!!

[magnusia]

Napisane przez kootek_mamrotek

Ok. Przedstawiam Halinkę

ale czadowa !!!!

[SunShineDoll]

Napisane przez kootek_mamrotek

Ok. Przedstawiam Halinkę

ALE CZADOWA!!!
nigdy nie widziałam jeża z bliska bo to jest jeż?!

Dziewczyny zrobiłam dziś pierwsze pranie tych moich 30 par skarpetek i nie pomyślałam, żeby je wsadzić w woreczek do bielizny i pralka mi "zjadła" 4 sztuki, nie widzę ich pod bębnem TŻ mnie zabije, dopiero co programator wymienialiśmy i 4 tygodnie bez pralki byliśmy, jutro jak pójdzie do pracy będę walczyć

[gosia261282]

Napisane przez kootek_mamrotek

Ok. Przedstawiam Halinkę

Fantastyczna!!
Długo ją macie?

Czytałam,że jeże są bardzo wymagające,muszą się wybiegać i wymagają wiele uwagi. To prawda?

[em ma]

Napisane przez kootek_mamrotek

Ok. Przedstawiam Halinkę

Jaki miły pyszczek

Napisane przez SunShineDoll

Dziewczyny zrobiłam dziś pierwsze pranie tych moich 30 par skarpetek i nie pomyślałam, żeby je wsadzić w woreczek do bielizny i pralka mi "zjadła" 4 sztuki, nie widzę ich pod bębnem TŻ mnie zabije, dopiero co programator wymienialiśmy i 4 tygodnie bez pralki byliśmy, jutro jak pójdzie do pracy będę walczyć

A patrzyłaś w tym filtrze na dole pralki? Ja tam znajduje zaginione rzeczy...(tylko z niego woda wycieka więc podkładam ręcznik albo grubą ścierę zanim odkręcę).

[perfuzja]

Napisane przez SunShineDoll

ALE CZADOWA!!!
nigdy nie widziałam jeża z bliska bo to jest jeż?!

Dziewczyny zrobiłam dziś pierwsze pranie tych moich 30 par skarpetek i nie pomyślałam, żeby je wsadzić w woreczek do bielizny i pralka mi "zjadła" 4 sztuki, nie widzę ich pod bębnem TŻ mnie zabije, dopiero co programator wymienialiśmy i 4 tygodnie bez pralki byliśmy, jutro jak pójdzie do pracy będę walczyć

Ale jesteś pewna, ze naprawdę zniknęły w otchlaniach pralki? Mnie permanentnie giną skarpetki, a potem cudownie odnajdują w rożnych częściach mieszkania

[isia4891]

Napisane przez sadlaczyca

Laski! Wpadam na chwilę pochwalić się, że ja już obroniona na 5 Lecę robić obiadek bo od rana nic nie jadłam i zaraz padnę

no to trzeba to oblać Picollo

[forester]

Napisane przez The light

Jak mają przynieść ulgę to dlaczego nie? Możesz coś polecić?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mam pończochy antyżylakowe z firmy RelaxSan, gatki podobno tez mają najlepsze.

Napisane przez _Shiloh_

forester: u mnie jest tak jakoś dziwnie, że jak jesteśmy z TŻ razem to mały nie daje o sobie znać, a jak TŻ wychodzi do pracy to wtedy wieczorem się zaczyna. Może to przez to, że mniej spokojna jestem i jakoś podświadomie to na niego działa?

A nie jest przypadkiem tak, że jak zostajesz sama wieczorem to wtedy zalegasz i młody zaczyna kopać. Pewnie z Tż to więcej się kręcisz po domu i mniej czujesz

sadlaczyca gratuluje obrony

Muminek1991 współczuje przeżyć, dobrze, że wszystko się tak skończyło. Gratuluje chłopaka i super, że torbiele poszły precz.

A co do klimatu uczelnianego- jak się wybrałam do siebie na uczelnie zrezygnować na razie z dr i podyplomówki, to każdy zakładał, że jak urodzę to już na pewno nie wrócę i że już po karierze naukowej. A ja im jeszcze pokaże i za rok z Młodą pod pachą, ale powrócę

[Negrid]

Napisane przez AgatkaL

Mój mąż zwariował po tym jak dziś usłyszał, że będzie córcia...lata jak szalony i mówi, jaka to będzie córunia tatunia

mój mąż jakoś odwrotnie...liczył na chłopaka. Nie interesuje się wyprawką a jak przeglądam neta to pyta: "....ej.... znowu coś licytujesz?" zero zainteresowania

Napisane przez gosia261282

Oooo,do świnek mam wielki sentyment,miałam dwie w dzieciństwie. Wspaniałe zwierzaki! Szczególnie jedna,zachowywała się jak piesek,normalnie przybiegała na zawołanie,uwielbiałam leżeć na plecach i żeby głaskać ją po brzuszku,a jak wracałam ze szkoły to jeszcze zanim weszłam na klatkę schodową ona już piszczała i cieszyła się

ja mieszkałam na wsi... i na mnie czekał inny zwierz (jak wracałam ze szkoły) był to kogut i był bardzo agresywny, czekał zawsze przy płocie a później mnie gonił. Niedzielnym obiadem stał się gdy wskoczył na plecy mojemu bratu (który miał wtedy może z 5-6 lat)
Miałam psy i koty....całe mnóstwo kotów, każdy miał imię, tylko, że my przy dosyć ruchliwej ulicy mieszkamy i niestety ketchup...

Ja chciałabym mieć fretkę bo słyszałam, że są wierne jak psy i przytulaśne jak koty no i oprócz tego są mega słodkie, ale też trzeba je dobrze "wychować" żeby nie gryzły.
Może kiedyś jak dorobimy się domku...

[SunShineDoll]

Napisane przez perfuzja

Ale jesteś pewna, ze naprawdę zniknęły w otchlaniach pralki? Mnie permanentnie giną skarpetki, a potem cudownie odnajdują w rożnych częściach mieszkania

Jestem pewna, wsadzałam je parami do pralki . Jutro odkręcę filtr i sprawdzę bo póki co gram głupa

[_Shiloh_]

Napisane przez forester

A nie jest przypadkiem tak, że jak zostajesz sama wieczorem to wtedy zalegasz i młody zaczyna kopać. Pewnie z Tż to więcej się kręcisz po domu i mniej czujesz

To chyba też, bo jak go nie ma to zwykle jest kanapa TV i laptop i wtedy mały sie uaktywnia, a jak TŻ jest w domu lub na weekendzie jestesmy razem to zwykle wiecej łazenia mam

Sunshine: może lepiej przyjmij to odrazu "na klatę"

[agoola83]

Napisane przez vacuity

Magne b6 - z tego względu że to lek i ma większą przyswajalność. Ktoś już o tym pisał wcześniej

Mój się ostatnio trochę obraził, że dlaczego tak mówię, przecież nie jest taki straszny? Ale ja znam jego dominujący charakter, upór i osobliwe poczucie humoru, więc wiem czego się spodziewać W ogóle mała będzie miała ciężko, bo my oboje mamy podobne charaktery - takie wiecznie rywalizujące ze sobą i jak urośnie jeszcze trzecia taka osoba, to się w końcu pozabijamy

agoola83 33 operacja? O rany... Współczuję problemów ze zdrowiem Mogę zapytać czy to ma jakiś związek z pracą?

Nie, na szczęście nie, choć gdyby nie praca i fakt, że jeździł w interwencyjnym, to głowę dałabym sobie uciąć, że łatwiej i szybciej i bez komplikacji by się goiło....a tak, to po każdej operacji odliczamy dni i wraca do pracy...i tak już 6 lat....w czwartek rano leczymy kolejne komplikacje

[lolita25]

Czytam sobie relacje z porodów wrześniówek, one to tak opisują ze ja nie rozumiem dlaczego mamy stracha

[isia4891]

[QUOTE=Muminek1991;4318276 6]Hey dziewczyny, ja tylko Na chwilę witam się z wami że szpitala. Leze Na obserwacji bo mieliśmy rano z Tz wypadek samochodowy. Święta krowa wjechala nam w tył no i pasy Mnie trochę ugniotly. Ehhhj. Wszystkie badania wykazały że z maluszkiem wszystko w porządku. Duzy 330g , serduszko super wszystko inne Tez i najlepsze wszystkie 4 cysty zginęły z głowki , aż płakać mi się chce że tak szybko poginely. Iiiiiiii.... Będzie chłopiec . Co prawda z Tz chcieliśmy mała ksiezniczke , ale z tego dzielnego supermena cieszymy się bardzo. Tylko nie czuje ruchów muszę powiedziec Na obchodzie.[/QUOTE

Uuu współczucia z powodu wypadku, ale ważne że z wami wszystko dobrze.

[magnusia]

Napisane przez SunShineDoll

Dziewczyny zrobiłam dziś pierwsze pranie tych moich 30 par skarpetek i nie pomyślałam, żeby je wsadzić w woreczek do bielizny i pralka mi "zjadła" 4 sztuki, nie widzę ich pod bębnem TŻ mnie zabije, dopiero co programator wymienialiśmy i 4 tygodnie bez pralki byliśmy, jutro jak pójdzie do pracy będę walczyć

a nie przykleiły się gdzieś w bębnie ?

[Sheperdess]

Napisane przez gosia261282

Oooo,do świnek mam wielki sentyment,miałam dwie w dzieciństwie. Wspaniałe zwierzaki! Szczególnie jedna,zachowywała się jak piesek,normalnie przybiegała na zawołanie,uwielbiałam leżeć na plecach i żeby głaskać ją po brzuszku,a jak wracałam ze szkoły to jeszcze zanim weszłam na klatkę schodową ona już piszczała i cieszyła się

Pokaż swoje świnki!

Moje nie są aż tak przyjacielskie, ale przychodzą do nas same, w końcu ludź zawsze może nieść coś do jedzenia.

Napisane przez SunShineDoll

ALE CZADOWA!!!
nigdy nie widziałam jeża z bliska bo to jest jeż?!

Dziewczyny zrobiłam dziś pierwsze pranie tych moich 30 par skarpetek i nie pomyślałam, żeby je wsadzić w woreczek do bielizny i pralka mi "zjadła" 4 sztuki, nie widzę ich pod bębnem TŻ mnie zabije, dopiero co programator wymienialiśmy i 4 tygodnie bez pralki byliśmy, jutro jak pójdzie do pracy będę walczyć

Powodzenia w poszukiwaniach. Moim rodzicom padła raz pralka przez jakąś śrubkę, bo tato najróżniejsze śmieci pakuje do kieszeni i o nich zapomina.

Wprawdzie z Haliną nie mają szans, ale to moje chłopaki:

[perfuzja]

Napisane przez lolita25

Czytam sobie relacje z porodów wrześniówek, one to tak opisują ze ja nie rozumiem dlaczego mamy stracha

Ja na razie porodu naturalnego nie boję się w ogole. W przeciwieństwie do cc
Boję się karmienia piersią za to masakrycznie I końcówki ciazy, bo juz zaczynam byc flakiem.

[em ma]

Napisane przez Negrid

mój mąż jakoś odwrotnie...liczył na chłopaka. Nie interesuje się wyprawką a jak przeglądam neta to pyta: "....ej.... znowu coś licytujesz?" zero zainteresowania

Negrid nie każdy facet jest zainteresowany wyprawką. Myślę, że płeć nie ma nic do rzeczy-pokocha córcię. Dopóki ona się realnie nie pojawi na świecie pewnie trudno mu zrozumieć, że potrzebuje tylu rzeczy.

[magnusia]

Napisane przez Sheperdess

Wprawdzie z Haliną nie mają szans, ale to moje chłopaki:

fajne pasiaste prośki lubię świnki morskie, sama miałam trzy

[em ma]

Napisane przez perfuzja

Ja na razie porodu naturalnego nie boję się w ogole. W przeciwieństwie do cc
Boję się karmienia piersią za to masakrycznie I końcówki ciazy, bo juz zaczynam byc flakiem.

Ja tam się boję wszystkiego co wymieniłaś poród czy do sn czy cc mimo wszystko jest czymś ekstremalnym dla mojego ciała i psychiki. Jak sobie oglądam porody innych to mnie nie rusza ale jak pomyślę o swoim to

[magnusia]

Napisane przez em ma

Ja tam się boję wszystkiego co wymieniłaś poród czy do sn czy cc mimo wszystko jest czymś ekstremalnym dla mojego ciała i psychiki. Jak sobie oglądam porody innych to mnie nie rusza ale jak pomyślę o swoim to

oj mam to samo

[Le La]

muminku najwazniejsze , ze nic Wam sie nie stalo no i super, ze zniknelo to cholerstwo....

Napisane przez kootek_mamrotek

Ok. Przedstawiam Halinkę

Cuuuuuudo ja chce takiego, moge ja adoptowac

Jejku dopiero sobie siadlam i Was nadrobilam, caly dzien na nogach, ale zrobilismy zakupy wyprawkowe, prawie polowe juz mamy z czego jestem niezmiernie szczesliwa, jutro mamy jechac po farby do pokoju Aleksa, wiec pomalu cos sie rusza

Bylismy dzis na SR i puszczali nam film jak wygladaja pierwsze minuty zycia noworodka i moj maz az sie wzruszyl jak bylo ujecie matki i noworodka na jej piersi zaraz po porodzie, a mnie znowu rozczulilo jak ojciec trzymal takiego maluszka na swojej golej klatce piersiowej, bo nie mogl byc u mamy, bo to bylo cesarskie ciecie

[lolita25]

Napisane przez em ma

Ja tam się boję wszystkiego co wymieniłaś poród czy do sn czy cc mimo wszystko jest czymś ekstremalnym dla mojego ciała i psychiki. Jak sobie oglądam porody innych to mnie nie rusza ale jak pomyślę o swoim to

Jedno jest pewne z tego co dziewczyny pisały potrzeba więcej podkładów poporodowych do majtek i takich na łóżko również

[isia4891]

A ja się porodem póki co nie przejmuje i cala resztą...matura zdana , egzaminy, prawko , ślub...Hmm to i to przezyjemy ...
Ten strach tylko wielkie oczy ma
http://m.youtube.com/channel/UCH6nKbo9cNtN4YDG7m85htg

[iwantyou99]

Ja już sie wypowiedziałam w kwestii strachu. Albo mi robią cc albo nie rodzę i koniec!



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolita25]

Napisane przez iwantyou99

Ja już sie wypowiedziałam w kwestii strachu. Albo mi robią cc albo nie rodzę i koniec!



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale wiesz z tego co wyczytałam to cc dziewczyny ciężej przechodziły niż sn, samo dochodzenie póżniej do siebie jest
dłuższe