Rocznik 87 Zgłoś Się!!! :) cz. IV

[Trinette]

Napisane przez Copykat

No ja się jeszcze waham, z jednej strony chcę jak najszybciej się stamtąd ewakuować, bo jest coraz gorzej, ale boję się że nie znajdę nic przez 3 miesiące wypowiedzenia i zostane w :dupa: teoretycznie jak będziemy oszczędzać to mogę trochę posiedzieć w domu, ale mimo wszystko się boję

To kiedy przeprowadzka?

Heh... rozumiem, bo moja poprzednia praca była okropna i też chciałam się ewakuować. Do 10 dnia miesiąca miałam taki stres, że budziłam się w nocy z paniką. Zresztą wiesz jak było. Może chociaż poczekaj do końca roku z wypowiedzeniem. Potem powinno być więcej ofert.

Przeprowadzka za tydzień Kij z nią - buty muszę kupić, a niestety te które przymierzałam są niewygodne. Pewnie wyjdzie tak, że pojadę do rodziców i tam znajdę 2 pary

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Znalazłam buty marzeń... tylko, że w Olsztynie...

[tusiamar]

Napisane przez Copykat

No ja się jeszcze waham, z jednej strony chcę jak najszybciej się stamtąd ewakuować, bo jest coraz gorzej, ale boję się że nie znajdę nic przez 3 miesiące wypowiedzenia i zostane w :dupa: teoretycznie jak będziemy oszczędzać to mogę trochę posiedzieć w domu, ale mimo wszystko się boję

)

na pewno znajdziesz! 3 mce to baaaardzo dużo! bardziej bym się martwiła, co jeśli ktoś będzie chciał mnie na już, a obecny szef nie pozwoli się ewakuować wcześniej.

bądź dobrej myśli!

ja jestem od 1 listopada bezrobotna. drugi raz w tym roku. zmiany są dobre. jak się człowiek nie rozwija i męczy to nie ma co, trzeba uciekać.

miło was było poznać, opuszczam wątek.

powodzenia

[*Catherrine*]

Napisane przez tusiamar

na pewno znajdziesz! 3 mce to baaaardzo dużo! bardziej bym się martwiła, co jeśli ktoś będzie chciał mnie na już, a obecny szef nie pozwoli się ewakuować wcześniej.

bądź dobrej myśli!

ja jestem od 1 listopada bezrobotna. drugi raz w tym roku. zmiany są dobre. jak się człowiek nie rozwija i męczy to nie ma co, trzeba uciekać.

miło was było poznać, opuszczam wątek.

powodzenia

tusia, czemu?
Co z Twoją pracą?


Copy, ja też miałam okropną pracę i jak zaczęłam wysyłac cv i w końcu znalazłam inną, to dopiero złożyłam wypowiedzenie. Na szczęście miałam tylko tydzień wypowiedzenia I już prawie miesiąc jestem w nowej pracy Szczęśliwa i zadowolona Polecam zmiany na lepsze, ale nic pod wpływem emocji, chwili, złego dnia..

[freddy296]

Napisane przez Sabcia87

Witam

Freddy Ja też pamiętam O rany Kobieto co Ty przeszłaś. Pełen podziw.
Ale pisz jak jest teraz. I ja chyba też nie poświęciła bym sie tak dla syna. Przecież skoro dogadujesz sie fajnie z tamtym czemu nie dasz mu szansy, bo Marcinowi napewno bym nie dała po czymś takim. Ale to jest twoje życie, i dasz rade. Rocznik 87 jest za silny

ach zeby to bylo takie proste... Z tamtym panem X jest milo... a co do szansy na razie zadne oferty nie padly, przyjaznimy sie, choc badziej to jeszcze kolegowanie, nie ukrywam, ze bywa momentami milo z drugiej strony nie wiem czy nawet bylby zainteresowany pchac mi sie w zycie, lubi mnie na pewno, wiec moze jest bardzo, bardzo ostrozny, czas pokaze... Najwazniejsze sam nikogo nie ma, wiec ma dla mnie czas. Ja tez sie nie nastawiam, bo nawet nie powinnam sobie bez sensu snuć nadziei....

trinette a co do ukladania sie z obecnym... roznie jest.... generalnie bezkonfliktowo zyjemy, pomagamy sobie, aczkolwiek brakuje czegos.... nie ukrywam, ze sie stara na swoj sposob... Jednak niestety ale czuje sie jakby zyla pod kloszem.... wymaga ode mnie ciaglego kontaktu... nawet w pracy jak niestety nie mam czasem isc siku czy zjesc a co dopiero mu pisac sprawozdanie.... wyjscie z kolezanka tez jest nie po jego mysli i tez co chwile pisze i przeszkadza, bo inaczej tego nie umiem nazwac... zawsze byl zazdrosny i mnie kontrolowal ale teraz... ech... meczy mnie to, bo nie czuje sie w zwiazku swobodnie...

A ogolnie to bylam w Krakowie na wycieczce pracowniczej i w koncu odpoczelam... gdyby nie te 12 godzin w autobusie....

W niedziele pochowalismy z Kuba chomika wypadl Kubie z rąk i nie przezyl upadku.... szkoda futrzaka bo byl taki pocieszny.... nie gryzl w ogole... sam właził na rece... Kuba go calowal w pyszczek, przytulał....

tasiumar czemu nas opuszczasz???

no nic dziewczęta... Ide odpoczac.... Kuba buduje lego, wiec moge sobie pozwolic na chwilowe lezycho... a Marcin w pracy...

[kefii]

Hej ja juz po pogrzebie ale cała zamieszanie jeszcze trwa bo mama była współwłaścicielem w spółce cywilnnej więc jest co robić. Papierków moc

[asiaczek87]

Napisane przez tusiamar

asiula, widziałam foty na fb

wiem wiem

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez freddy296

ach zeby to bylo takie proste... Z tamtym panem X jest milo... a co do szansy na razie zadne oferty nie padly, przyjaznimy sie, choc badziej to jeszcze kolegowanie, nie ukrywam, ze bywa momentami milo z drugiej strony nie wiem czy nawet bylby zainteresowany pchac mi sie w zycie, lubi mnie na pewno, wiec moze jest bardzo, bardzo ostrozny, czas pokaze... Najwazniejsze sam nikogo nie ma, wiec ma dla mnie czas. Ja tez sie nie nastawiam, bo nawet nie powinnam sobie bez sensu snuć nadziei....

trinette a co do ukladania sie z obecnym... roznie jest.... generalnie bezkonfliktowo zyjemy, pomagamy sobie, aczkolwiek brakuje czegos.... nie ukrywam, ze sie stara na swoj sposob... Jednak niestety ale czuje sie jakby zyla pod kloszem.... wymaga ode mnie ciaglego kontaktu... nawet w pracy jak niestety nie mam czasem isc siku czy zjesc a co dopiero mu pisac sprawozdanie.... wyjscie z kolezanka tez jest nie po jego mysli i tez co chwile pisze i przeszkadza, bo inaczej tego nie umiem nazwac... zawsze byl zazdrosny i mnie kontrolowal ale teraz... ech... meczy mnie to, bo nie czuje sie w zwiazku swobodnie...

W niedziele pochowalismy z Kuba chomika wypadl Kubie z rąk i nie przezyl upadku.... szkoda futrzaka bo byl taki pocieszny.... nie gryzl w ogole... sam właził na rece... Kuba go calowal w pyszczek, przytulał....

Jeśli mogę się wypowiedzieć na ten temat: dałabym szansę temu Panu X a aktualnym partnerem zakończyła znajomość. Łączy Was dziecko i tyle lat razem że możecie pozostać na stopie koleżeńskiej nie warto marnować życia na związek z rozsądku. Ale oczywiście Twoja życie to Twoja decyzja- ważne co Ty czujesz

Chomiczka współczuję pewnie to był cios dla Kuby. Dzieci jeszcze bardziej przeżywają śmierć pupila

Hmm co u mnie?
W zeszłym tygodniu załatwiliśmy obsługę video na swój ślub i teraz będę w napięciu czekać na ślub i na ich film który Nam wyczarują
Poza tym praca w tygodniu, korepetycję z hiszpańskiego bo chcę zrobić dele intermedio aczkolwiek dużo pracy jeszcze przede mną . Co jakiś czas chodzę też na korki z gry na gitarze bo lubię dźwięk gitarki akustycznej. Staram się ćwiczyć TŻ aktualnie walczy z ubiegłą sesją i nowym semestrem studiów więc widzimy się z dwa razy w tygodniu a tak się meczymy emocjonalnie cóż począć. Zaczął kolejne studia od 1 roku, zrobiwszy 5 letnie i mając magistra chciał to teraz ma.

[black secret]

dzien dobry

Pamietacie mnie jeszcze?

widze tutaj,ze u Was wiele sie pozmienialo i super,ze odezwaly sie osoby, ktore juz myslalam,ze sie nie odezwa

[Limonka1987]

Widzę, że odzywa się stara gwardia... Odezwę się więc również ja

Black_secret- opowiadaj co u Ciebie! Sto lat się nie odzywałaś, jeśli wręcz nie dwieście

Freddy- strasznie współczuję Ci całej sytuacji i sama nie wiem jak zachowałabym się na Twoim miejscu... Mam nadzieję, że podejmiesz same właściwe decyzje

Keffi- bardzo, bardzo, bardzo współczuję.

Asiaczku- przypomnisz mi kiedy ten wielki dzień? Co macie już załatwione? Suknię już wybrałaś?
Hiszpański, lekcje gry na gitarze... Super, trzeba się rozwijać!

Sabciu- jak Ci się żyje w Wieliczce?

Co u pozostałych dziewczyn?

U mnie- z rzeczy istotnych- to jestem szczęśliwą młodą mężatką i jeszcze szczęśliwszą... przyszłą mamą
W kwietniu zostaniecie wizażowymi ciotkami

[black secret]

Lim-masz racje mase czasu sie nie odzywalam,ale szczerze przyznaje,ze ostatnio mnie naszlo gdy na FB zauwazylam zmiane nazwiska u Ciebie
Wiec GRATULUJE !!! i zycze wszystkiego co najlepsze i najpiekniejsze na nowej drodze zycia!!!
Wow jaka wspaniala wiadomosci Gratulacje mamusiu To ktory to teraz tydzien?
Licze na relacje z przebiegu ciazy To tak wspanialy i piekny czas w zyciu kobiety i tylko zalowac,ze tak szybko mija.

A co u mnie? hm....3 dni temu moj synek skonczyl roczek Cały czas jestem z nim w domku i chyba tak zostanie do czasu az nie pojdzie do przedszkola. Przynajmniej na chwile obecna taki jest zamiar.
Poza tym w 2014 chcemy wziac slub z Tz. I tak toczy sie zycie z dnia na dzien tyle,ze teraz jest ono radosne,bo mam moje male Serduszko

Freddy strasznie wspolczuje CI calej sytuacji....i podziwiam,ze pomino tego jak trudne to dla Ciebie potrafilas dac szanse jeszcze Wam ze wzgledu na synka....

Kefi miło Cie tutaj widziec
Kondolencje juz Ci skladalam,wiec nie bede i tutaj,ale co musze napisac to musze-kochana oszczedzaj sie!!! odpoczywaj wiecej!!!

[Limonka1987]

Napisane przez black secret

Lim-masz racje mase czasu sie nie odzywalam,ale szczerze przyznaje,ze ostatnio mnie naszlo gdy na FB zauwazylam zmiane nazwiska u Ciebie

No proszę! Jednak jestem inspiracją dla innych

Napisane przez black secret

Wiec GRATULUJE !!! i zycze wszystkiego co najlepsze i najpiekniejsze na nowej drodze zycia!!!

Dziękuję

Napisane przez black secret

Wow jaka wspaniala wiadomosci Gratulacje mamusiu To ktory to teraz tydzien?
Licze na relacje z przebiegu ciazy To tak wspanialy i piekny czas w zyciu kobiety i tylko zalowac,ze tak szybko mija.

Dziękuję
Właśnie kończę 13 tydzień.
Na razie ciąża dostarcza mi samych pozytywnych wrażeń Szczęśliwie omijają mnie wszelkie dolegliwości, takie jak mdłości, nadwrażliwość na zapachy itp. (i mam nadzieję, że tak już zostanie!). Przez pierwszy trymestr zmagałam się tylko z ogromną sennością. Gdybym miała taką możliwość spałabym 24 godziny na dobę Ale teraz powoli zaczynam czuć przypływ energii.
W zeszłym tygodniu byliśmy z mężem na USG i nigdy nie sądziłam, że 6,5 cm dziecka może dostarczyć człowiekowi tyle emocji i wzruszenia
A jak usłyszeliśmy bicie tego malutkiego serduszka...
Dobra, już Was nie zamęczam Przepraszam, ale strasznie się cieszę i strasznie przeżywam to wszystko i mogłabym mówić o Fasolce bez końca Zezwalam na nie czytanie moich postów osobom, które średnio to interesuje

Napisane przez black secret

A co u mnie? hm....3 dni temu moj synek skonczyl roczek Cały czas jestem z nim w domku i chyba tak zostanie do czasu az nie pojdzie do przedszkola. Przynajmniej na chwile obecna taki jest zamiar.
Poza tym w 2014 chcemy wziac slub z Tz. I tak toczy sie zycie z dnia na dzien tyle,ze teraz jest ono radosne,bo mam moje male Serduszko

Już roczek? Ale to zleciało! Czy synek już chodzi? Tak czy inaczej na pewno się przy nim nie nudzisz
Ja na razie planuję zostać w domu rok, a później zostawić maluszka (maluszkę? ) z moją mamą i wrócić do pracy. Jednak mam świadomość tego, że życie może te plany zweryfikować, więc zobaczymy jak będzie.

Macie już wyznaczoną konkretną datę? Planujecie ślub cywilny czy kościelny?

[freddy296]

no i to mi sie podoba Wielki come back nadchodzi jak widze z hukiem.... kazda ma jakies niespodzianki na karku

Lim Podwojne gratulacje Kobieto : cmok: Ja tez zwrociłam uwage na fb zmiane nazwiska i tak mnie zaintrygowalas ze az mialam pisac wiadmosc to dobrze, ze nam tu wyjasnilas po krotce

Gratuluje fasolki, niech rośnie zdrowo

Moj syn - przypomnę ze w lutym skończy 7 lat - za to dzis przyleciał do kuchni z krzykiem: "mamo!!! szybko zobacz!!" Nie widziałyście mojego przerażenia na twarzy... a jak się okazało w końcu rusza mu sie pierwszy mleczak :brzyda l: czekał na niego jak na zbawienie.....
tym bardziej ze wszyscy w klasie maja juz prawie wszystkie zęby stale a Kubie dopiero pierwszy mleczak sie rusza, takze czekamy az wypadnie Nawet sobie zażyczył 3 marchewki, ale na nic to... nawet twarda marchew nie radzi sobie z ruszającycm się mleczakiem

black secret - Tobie tez gratuluje synka

asiaczku co do pana X zobaczymy jak sie potoczy nasza historia... wiem, ze zwiazek z rozsadku predzej czy pozniej sie rozleci.... na razie poki nie skaczemu sobie do gardel mozna zyc

a jak tam popoludnie sobotnie wam leci... ja juz posprzatane, pozmywane po obiedzie i mam relaks... Kuba buduje namiot, a moj niedoszly-doszly Tz w pracy... a wieczorem bede smazyc frytki

[Copykat]

Napisane przez Limonka1987

No proszę! Jednak jestem inspiracją dla innych



Dziękuję



Dziękuję
Właśnie kończę 13 tydzień.
Na razie ciąża dostarcza mi samych pozytywnych wrażeń Szczęśliwie omijają mnie wszelkie dolegliwości, takie jak mdłości, nadwrażliwość na zapachy itp. (i mam nadzieję, że tak już zostanie!). Przez pierwszy trymestr zmagałam się tylko z ogromną sennością. Gdybym miała taką możliwość spałabym 24 godziny na dobę Ale teraz powoli zaczynam czuć przypływ energii.
W zeszłym tygodniu byliśmy z mężem na USG i nigdy nie sądziłam, że 6,5 cm dziecka może dostarczyć człowiekowi tyle emocji i wzruszenia
A jak usłyszeliśmy bicie tego malutkiego serduszka...
Dobra, już Was nie zamęczam Przepraszam, ale strasznie się cieszę i strasznie przeżywam to wszystko i mogłabym mówić o Fasolce bez końca Zezwalam na nie czytanie moich postów osobom, które średnio to interesuje



Już roczek? Ale to zleciało! Czy synek już chodzi? Tak czy inaczej na pewno się przy nim nie nudzisz
Ja na razie planuję zostać w domu rok, a później zostawić maluszka (maluszkę? ) z moją mamą i wrócić do pracy. Jednak mam świadomość tego, że życie może te plany zweryfikować, więc zobaczymy jak będzie.

Macie już wyznaczoną konkretną datę? Planujecie ślub cywilny czy kościelny?

Kochana, jeszcze raz gratuluję fajnie, że tak dobrze znosisz ciążę, oby tak dalej musimy się zobaczyć w końcu

Napisane przez freddy296

a jak tam popoludnie sobotnie wam leci... ja juz posprzatane, pozmywane po obiedzie i mam relaks... Kuba buduje namiot, a moj niedoszly-doszly Tz w pracy... a wieczorem bede smazyc frytki

Byłam dziś w szkole, zrobiłam obiad, posprzątałam, nastawiłam i rozwiesiłam pranie teraz czas na relaks no, może jeszcze hennę sobie zrobię ale to później

[joanna_87]

ja od środy zaczynam studia podyplomowe postępowanie administracyjne, mam kogoś na oku, na razie kolega ale jest już bliżej przyjażni, znamy się miesiąc, przez facebooka, było 1 randka.

Szukam pracy
Chodzę na angielski

[asiaczek87]

Napisane przez Limonka1987

Asiaczku- przypomnisz mi kiedy ten wielki dzień? Co macie już załatwione? Suknię już wybrałaś?
Hiszpański, lekcje gry na gitarze... Super, trzeba się rozwijać!

Datę mam w podpisie 1.08.2015, wiem odległe ale aktualnie myślimy nad wspólnym gniazdkiem i chcemy razem zamieszkać przed ślubem
Mamy salę w hotelu 3* ponieważ trochę osób będzie miało dalej niż kilkanaście km więc pewnie załatwimy im noclegi Sala piękna i jedyna jaka mi się podobała w okolicy Tżtowi oczywiście wszystko jedno było byleby mi się podobało.
Mamy zespół. 6 Panów. Mam nadzieje będzie ogień
I mamy obsługę video. Artystów którzy tworzą piękne filmy
reszta przed Nami.
Suknie nie wybrałam ale mam swój typ koniecznie dekolt w v z przodu i dekolt na plecach i pewnie jeden, dwa rozporki

Gratulacje Fasolki To tak raz dwa po ślubie? My też tak chcemy

[Limonka1987]

Napisane przez freddy296

no i to mi sie podoba Wielki come back nadchodzi jak widze z hukiem.... kazda ma jakies niespodzianki na karku

Jak wracać to tylko z hukiem

Napisane przez freddy296

Lim Podwojne gratulacje Kobieto

Gratuluje fasolki, niech rośnie zdrowo

Dziękuję

Napisane przez freddy296

a jak tam popoludnie sobotnie wam leci... ja juz posprzatane, pozmywane po obiedzie i mam relaks... Kuba buduje namiot, a moj niedoszly-doszly Tz w pracy... a wieczorem bede smazyc frytki

Sobotnie przedpołudnie klasycznie: ogarnęliśmy z TŻ dom, później upiekłam ciasto i zrobiłam obiad.
Oraz upiekłam mój pierwszy w życiu schab i muszę się pochwalić, że wyszedł pyszny, a TŻ powiedział, że lepszy nawet niż ten robiony przez teściową
Wieczorem spędziliśmy bardzo miły wieczór u znajomych

Napisane przez Copykat

Kochana, jeszcze raz gratuluję fajnie, że tak dobrze znosisz ciążę, oby tak dalej musimy się zobaczyć w końcu

Raz jeszcze dziękuję
Słyszałam, że widzimy się we wtorek

Napisane przez joanna_87

ja od środy zaczynam studia podyplomowe postępowanie administracyjne, mam kogoś na oku, na razie kolega ale jest już bliżej przyjażni, znamy się miesiąc, przez facebooka, było 1 randka.

Szukam pracy
Chodzę na angielski

Trzymam kciuki za romans i szukanie pracy

Napisane przez asiaczek87

Datę mam w podpisie 1.08.2015, wiem odległe ale aktualnie myślimy nad wspólnym gniazdkiem i chcemy razem zamieszkać przed ślubem
Mamy salę w hotelu 3* ponieważ trochę osób będzie miało dalej niż kilkanaście km więc pewnie załatwimy im noclegi Sala piękna i jedyna jaka mi się podobała w okolicy Tżtowi oczywiście wszystko jedno było byleby mi się podobało.

Klasyk
To widzę, że już wszystko to, co najważniejsze macie załatwione.

Napisane przez asiaczek87

Suknie nie wybrałam ale mam swój typ koniecznie dekolt w v z przodu i dekolt na plecach i pewnie jeden, dwa rozporki

Uuuuu! Sexiiiiiii

Napisane przez asiaczek87

Gratulacje Fasolki To tak raz dwa po ślubie? My też tak chcemy

Dziękuję
Powiem więcej... Przed ślubem Do ołtarza szłam w 5 tygodniu
Też nie chcieliśmy zbyt długo czekać, więc stwierdziliśmy, że zaczniemy starania już przed ślubem, mając na uwagę, że przecież teraz ludzie coraz częściej mają problemy z zajściem w ciąże i starają się o dziecko latami. Jak się okazało mieliśmy więcej szczęścia

Co słychać, dziewczyny?
Ja spędziłam bardzo miły, relaksujący weekend. Aż się nie chciało wracać dzisiaj do roboty

[kefii]

Napisane przez Limonka1987

Dziękuję
Właśnie kończę 13 tydzień.
Na razie ciąża dostarcza mi samych pozytywnych wrażeń Szczęśliwie omijają mnie wszelkie dolegliwości, takie jak mdłości, nadwrażliwość na zapachy itp. (i mam nadzieję, że tak już zostanie!). Przez pierwszy trymestr zmagałam się tylko z ogromną sennością. Gdybym miała taką możliwość spałabym 24 godziny na dobę Ale teraz powoli zaczynam czuć przypływ energii.
W zeszłym tygodniu byliśmy z mężem na USG i nigdy nie sądziłam, że 6,5 cm dziecka może dostarczyć człowiekowi tyle emocji i wzruszenia
A jak usłyszeliśmy bicie tego malutkiego serduszka...
Dobra, już Was nie zamęczam Przepraszam, ale strasznie się cieszę i strasznie przeżywam to wszystko i mogłabym mówić o Fasolce bez końca Zezwalam na nie czytanie moich postów osobom, które średnio to interesuje

O Gratuluje Ja juz 2 tyle w ciązy jestem W tym tygodniu juz 3 trymestr zaczynam. JAk w miare oki szla ciąża to teraz zaczynaja sie komplikacje. Poza tym już coraz ciężej a mały waży już około 1 kg więc zaczynam coraz mocniej odczuwać wagę małego i to jak uciska na narządy. Ale i tak kazdy kopniak choćby nie wiem jak bolał to sama radosć.

[asiaczek87]

Napisane przez Limonka1987

Klasyk
To widzę, że już wszystko to, co najważniejsze macie załatwione.

Uuuuu! Sexiiiiiii

Dziękuję
Powiem więcej... Przed ślubem Do ołtarza szłam w 5 tygodniu
Też nie chcieliśmy zbyt długo czekać, więc stwierdziliśmy, że zaczniemy starania już przed ślubem, mając na uwagę, że przecież teraz ludzie coraz częściej mają problemy z zajściem w ciąże i starają się o dziecko latami. Jak się okazało mieliśmy więcej szczęścia

Co słychać, dziewczyny?
Ja spędziłam bardzo miły, relaksujący weekend. Aż się nie chciało wracać dzisiaj do roboty

Wiadomo ale przynajmniej nie kłócimy się o moje wybory

wieeeeem
Ale chce potem tą suknię znosić a nie powiesić w szafie pofarbować i voila

Przed ślubem też dobrze i rozumiem Cię doskonalę, nie ma co czekać Moj gin ma już zapisane kiedy mam ślub i kiedy przerywamy w odpowiednim momencie tabletki, bo jednak organizm musi do siebie wrócić i nie jest to pewnie zaraz w kolejnym cyklu

Mi też się nie chciało w sobotę Tż walczył z ostatnią poprawką i ponieważ ma więcej szczęścia niż reszta to zdał pojechałam z nim na Politechnikę do towarzystwa. Te spojrzenia z powodu kobiety są bezcenne


A i już mamy wstępnie cyknięte wspólne gniazdko

U teściów na tej samej działce nie chcieliśmy po przedyskutowaniu i waszych opiniach m.in. , u moich rodziców na terenie nie ma gdzie i nie chcemy więc domek szeregowy na kredyt, ale co zrobić, zmniejszymy koszty jak się da, tym bardziej, że deweloper jest skłonny wpuścić naszą ekipę od elektryki np. która zrobi taniej

No i zawsze jest to nasze i możemy to kiedyś sprzedać. U teściów wsadzilibyśmy kasę w domek który nie jest nasz i nie jest na naszym terenie a potem nawet byśmy tego nie mogli sprzedać no to sorry. A na zawsze nie chcielibyśmy tam mieszkać.

[Limonka1987]

Napisane przez kefii

O Gratuluje

Dziękuję

Napisane przez kefii

Ja juz 2 tyle w ciązy jestem W tym tygodniu juz 3 trymestr zaczynam. JAk w miare oki szla ciąża to teraz zaczynaja sie komplikacje. Poza tym już coraz ciężej a mały waży już około 1 kg więc zaczynam coraz mocniej odczuwać wagę małego i to jak uciska na narządy. Ale i tak kazdy kopniak choćby nie wiem jak bolał to sama radosć.

Domyślam się
Naczytałam się na forach, że 3 trymestr daje kobiecie w palnik, ale mam nadzieję, że dolegliwości nie będą u Ciebie aż tak uciążliwe.
Czego i sobie życzę

Napisane przez asiaczek87

Przed ślubem też dobrze i rozumiem Cię doskonalę, nie ma co czekać Moj gin ma już zapisane kiedy mam ślub i kiedy przerywamy w odpowiednim momencie tabletki, bo jednak organizm musi do siebie wrócić i nie jest to pewnie zaraz w kolejnym cyklu

Widzę, że wszystko macie dokładnie zaplanowane Życzę, żeby wszystko Wam się spełniło
Swoją drogą ja skończyłam brać tabletki z końcem maja, a w lipcu zaszłam w ciążę, więc jak widać każdy organizm jest inny

Napisane przez asiaczek87

pojechałam z nim na Politechnikę do towarzystwa. Te spojrzenia z powodu kobiety są bezcenne

Jak będę chciała podnieść sobie samoocenę, wybiorę się zatem na wycieczkę na Politechnikę

Napisane przez asiaczek87

A i już mamy wstępnie cyknięte wspólne gniazdko

Super! Gratuluję!
Najważniejsze, żebyście Wy byli zadowoleni z decyzji.
Opowiedz coś więcej, a najlepiej pokaż zdjęcia. Jaki metraż domku? Jaka lokalizacja- w Poznaniu czy w okolicach?

Co słychać, dziewczyny?
Mi jakoś ciężko wysiedzieć dziś w pracy, dobrze, że już niecałe 2 godzinki tylko.

[asiaczek87]

W tej samej miejsowości w której mieszkam teraz z rodzicami tylko my mieszkamy na końcu wioski a ja z TŻ będę mieszkać kawałek za tablicą od niej
Mamy 23 km do centrum Poznania.
http://www.dom-bud.eu/development/borowiec-dom1.html tutaj masz rzut
82 m2 ale na początek wystarczy

[kefii]

Napisane przez Limonka1987

Dziękuję



Domyślam się
Naczytałam się na forach, że 3 trymestr daje kobiecie w palnik, ale mam nadzieję, że dolegliwości nie będą u Ciebie aż tak uciążliwe.
Czego i sobie życzę

Mam taka nadzieję bo chciała bym sie nacieszyć ciążą bo do tej pory było to ciezkie. Dalej nie jest łatwo po tym co przeszłam ale to jest takie kochane małe szczęście na które tak bardzo czekaliśmy z mężem (staralismy sie 2 lata) i zreszta cała rodzina.

[joanna_87]

ej ale u mnie to nie jest romans my jesteśmy single, tylko jest 11 lat różnicy, oczywiście ja jestem młodsza,
jutro zaczynma studia - będę słuchaczką studiów podyplomowych

[freddy296]

Napisane przez kefii

Mam taka nadzieję bo chciała bym sie nacieszyć ciążą bo do tej pory było to ciezkie. Dalej nie jest łatwo po tym co przeszłam ale to jest takie kochane małe szczęście na które tak bardzo czekaliśmy z mężem (staralismy sie 2 lata) i zreszta cała rodzina.

musze przyznac, ze sama ciąza nie jest tak pieknym doswiadczeniem... owczem... ruchy dziecka.... sama mysl, ze rozwija sie w nas ludzkie zycie...to cos pieknego... ale nie ukrywajmy, ze wielki brzuch utrudnia zycie.... ani to zerkanc w pewne intymne miejsce..... brzuch zaslania ani sie ogolic.... itp
ale ja... osobiscie mimo, ze ciaze wspominam ok, bo dzien przed porodem latalam autem za kierownicą..... to niestesty swoje odlezlam w szpitalu... moja ciaza zbuntowala sie z nerkami 3 razy przez to lezalam w szpitalu i mam rozstepy na brzuchu

ale ogolnie... fajnie jest sluchac KTG serduszka drugiego bijącego w nas..........

to wszystko przed wami haha AMEN

Lim.... ja swoj prace bardzo lubie i zal mi jest ją konczyc..... dzis skonczylam o 12 bo mialam dyzur do 18 w poniedzialek i mialam 3 godziny na plus..... tak czy siak.... ja bym tam chetnie zostala w pracy gdyby nie ten cholerny pan X wyszlam z pracy wczesniej glownie po to by sie z nim zobaczyc.... co on ma w sobie...... momentami mnie przeraza i boje sie tego....... co za facet.....

[Limonka1987]

Napisane przez asiaczek87

W tej samej miejsowości w której mieszkam teraz z rodzicami tylko my mieszkamy na końcu wioski a ja z TŻ będę mieszkać kawałek za tablicą od niej
Mamy 23 km do centrum Poznania.
http://www.dom-bud.eu/development/borowiec-dom1.html tutaj masz rzut
82 m2 ale na początek wystarczy

82 m2 to moim zdaniem ładny metraż nie tylko na początek. Z resztą mniejszy dom = mniej do sprzątania
My też docelowo chcemy zamieszkać w tej samej miejscowości co moim rodzice, niecałe 500 m od mojego domu rodzinnego.
W końcu ktoś mi musi dzieci wychowywać

Napisane przez kefii

Mam taka nadzieję bo chciała bym sie nacieszyć ciążą bo do tej pory było to ciezkie. Dalej nie jest łatwo po tym co przeszłam ale to jest takie kochane małe szczęście na które tak bardzo czekaliśmy z mężem (staralismy sie 2 lata) i zreszta cała rodzina.

Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze

Napisane przez freddy296

musze przyznac, ze sama ciąza nie jest tak pieknym doswiadczeniem... owczem... ruchy dziecka.... sama mysl, ze rozwija sie w nas ludzkie zycie...to cos pieknego... ale nie ukrywajmy, ze wielki brzuch utrudnia zycie.... ani to zerkanc w pewne intymne miejsce..... brzuch zaslania ani sie ogolic.... itp

Dla mnie na razie ciąża jest bardzo pozytywnym stanem. Szczęśliwie ominęła mnie większość dolegliwości, którymi straszą portale dla przyszłych rodziców. Za to nigdy jeszcze wszyscy tak wokół mnie nie skakali I biust mi trochę urósł
Ale wiadomo... Co ja tam wiem o ciąży, jak jestem dopiero na jej początku. Pewnie jeszcze da mi w kość (oby nie za bardzo!).

Napisane przez freddy296

Lim.... ja swoj prace bardzo lubie i zal mi jest ją konczyc..... dzis skonczylam o 12 bo mialam dyzur do 18 w poniedzialek i mialam 3 godziny na plus..... tak czy siak.... ja bym tam chetnie zostala w pracy gdyby nie ten cholerny pan X wyszlam z pracy wczesniej glownie po to by sie z nim zobaczyc.... co on ma w sobie...... momentami mnie przeraza i boje sie tego....... co za facet.....

Zazdroszczę Ci. Bardzo, bardzo chciałabym mieć pracę, do której będę chodzić z przyjemnością.
Może po macierzyńskim uda mi się znaleźć jakąś fajną posadkę.

Co słychać, dziewczyny?
U nas rozpoczęły się zagorzałe dyskusje na temat tego, jak damy maleństwu na imię i obawiam się, że jeśli będzie to dziewczynka to będzie bezimienna Nie widzę szans na kompromis

[asiaczek87]

Lim a ile metrów będziecie mieli w tym domku?
No a wolę bliżej rodziców niż teściów

[Limonka1987]

Napisane przez asiaczek87

Lim a ile metrów będziecie mieli w tym domku?
No a wolę bliżej rodziców niż teściów

136 m2. Taki domek z mieszkalnym poddaszem.
Lubię moich teściów, ale jednak co rodzice to rodzice

[Copykat]

Napisane przez Limonka1987

82 m2 to moim zdaniem ładny metraż nie tylko na początek. Z resztą mniejszy dom = mniej do sprzątania
My też docelowo chcemy zamieszkać w tej samej miejscowości co moim rodzice, niecałe 500 m od mojego domu rodzinnego.
W końcu ktoś mi musi dzieci wychowywać



Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze



Dla mnie na razie ciąża jest bardzo pozytywnym stanem. Szczęśliwie ominęła mnie większość dolegliwości, którymi straszą portale dla przyszłych rodziców. Za to nigdy jeszcze wszyscy tak wokół mnie nie skakali I biust mi trochę urósł
Ale wiadomo... Co ja tam wiem o ciąży, jak jestem dopiero na jej początku. Pewnie jeszcze da mi w kość (oby nie za bardzo!).



Zazdroszczę Ci. Bardzo, bardzo chciałabym mieć pracę, do której będę chodzić z przyjemnością.
Może po macierzyńskim uda mi się znaleźć jakąś fajną posadkę.

Co słychać, dziewczyny?
U nas rozpoczęły się zagorzałe dyskusje na temat tego, jak damy maleństwu na imię i obawiam się, że jeśli będzie to dziewczynka to będzie bezimienna Nie widzę szans na kompromis

Ja też zazdroszczę każdemu kto lubi swoją pracę nie dość że nie znoszę swojej to jeszcze dopiero co z niej wyszłam :banghead:

Jakie macie typy co do imienia?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Trinette]

My piłyśmy dziś dziewczęta kawusię, a ja się właśnie dowiedziałam, że mój tata męża mi w domu upija Mama musiała ich rozdzielać i wyganiać spać

[Limonka1987]

Napisane przez Copykat

Jakie macie typy co do imienia?

Już Ci wczoraj mówiłam, ale się powtórzę
Jeśli chłopiec to Kamil lub Szymon.
Jeśli dziewczynka to Emilia Gabriela.

Napisane przez Trinette

My piłyśmy dziś dziewczęta kawusię

Prawdę mówisz, piłyśmy

Napisane przez Trinette

a ja się właśnie dowiedziałam, że mój tata męża mi w domu upija Mama musiała ich rozdzielać i wyganiać spać

Czym? Słynną śliwowicą?

Jak dobrze, jak cudownie, że już piąteczek!
Jak plany na weekend, dziewczyny?

Ja dziś po pracy lecę na shopping, bo mi się torebka rozwaliła i muszę na gwałt kupić nową. Przy okazji chcę rzucić okiem na kozaki zimowe i może jakąś fajną tuniczkę bym upolowała?
Później romantyczny wieczór z mężem.
Jutro mam wieczór panieński mojej kuzynki. Świadkowa napisała mi, że w ramach prezentu dla przyszłej panny młodej kupiła m.in. bananopenisa (cokolwiek to jest...). Trochę się zaczęłam obawiać, że impreza okaże się takim klasycznym wieczorem panieńskim, na którym każą mi nosić diabelskie różki i będziemy grać w świńskie zabawy, ale mam nadzieję, że jednak nie. Jakoś nie jestem fanką tego typu rozrywek.
W niedzielę jedziemy do teściow.
I tyle... Jak zwykle zleci za szybko

[joanna_87]

weekend - dziś sprzątanie domu, potem do Mamy przychodzi sąsiadka na kawę, wieczorem mam nadzieję pisanie smsów z P. lub facebook a jutro może zakupy, niedziela nie wiem - spotkanie ze znajomymi

[Copykat]

Napisane przez Limonka1987

Już Ci wczoraj mówiłam, ale się powtórzę
Jeśli chłopiec to Kamil lub Szymon.
Jeśli dziewczynka to Emilia Gabriela.



Prawdę mówisz, piłyśmy



Czym? Słynną śliwowicą?

Jak dobrze, jak cudownie, że już piąteczek!
Jak plany na weekend, dziewczyny?

Ja dziś po pracy lecę na shopping, bo mi się torebka rozwaliła i muszę na gwałt kupić nową. Przy okazji chcę rzucić okiem na kozaki zimowe i może jakąś fajną tuniczkę bym upolowała?
Później romantyczny wieczór z mężem.
Jutro mam wieczór panieński mojej kuzynki. Świadkowa napisała mi, że w ramach prezentu dla przyszłej panny młodej kupiła m.in. bananopenisa (cokolwiek to jest...). Trochę się zaczęłam obawiać, że impreza okaże się takim klasycznym wieczorem panieńskim, na którym każą mi nosić diabelskie różki i będziemy grać w świńskie zabawy, ale mam nadzieję, że jednak nie. Jakoś nie jestem fanką tego typu rozrywek.
W niedzielę jedziemy do teściow.
I tyle... Jak zwykle zleci za szybko

Ja po pracy też jadę po torebkę :p a potem do kina z mężem. Ale jeszcze muszę odsiedziec 1,5 godziny w pracy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.