Kraków czy Warszawa?

[Rena]

Napisane przez visionAM

Też podejrzewam, że źle trafiłam Ale przykładowo lubiane w Warszawie Pawilony mnie nie zachwycają, a chodzą tam tłumy ludzi i od wielu znajomych słyszałam jak to tam jest super i fajnie. A dla mnie śmierdzi, jest brudno, w dodatku grzane wino podają zagotowane w czajniku elektrycznym, także tego

Nocna Nimfa - chyba masz pecha do mieszkań, tyle powiem.

w laplayi nad wisla np dolewaja do piwa lanego wody. W takich klubach bierzesz tylko piwo butelkowe i to otwierane przez barmana przy Tobie.

[visionAM]

La Playa jest OK, to chyba jedno z nielicznych miejsc, gdzie dobrze się bawiłam i gdzie mi się podobało. Piwa akurat tam nie piłam. W Pawilonach zresztą też nie, bo jak zobaczyłam ten syf i brud to zrezygnowałam. Zamówiłam grzane wino, ale jak barman na moich oczach nalał jakiegoś gotowego grzańca z plastikowej butelki do czajnika elektrycznego to zwątpiłam i podziękowałam. Do Pawilonów robiłam trzy podejścia, za każdym razem byłam w innym miejscu i zawsze było to samo.

[Rena]

a probowalas Zachcianek na miedzianej? Albo u Szwejka na placu Konstytucji? To ostatnie to raczej restauracja ale naprawde z klimatem. W tym pierwszym tez mozna cos zjesc, ale nie polecam, bo zle gotuja, jednak na piwo ze znajomymi jak najbardziej. Swego czasu byly tam karaoke w srody, a teraz to sie nie orientuje, moze sa nadal.

[Ewelina_Waw]

Napisane przez visionAM

La Playa jest OK, to chyba jedno z nielicznych miejsc, gdzie dobrze się bawiłam i gdzie mi się podobało. Piwa akurat tam nie piłam. W Pawilonach zresztą też nie, bo jak zobaczyłam ten syf i brud to zrezygnowałam. Zamówiłam grzane wino, ale jak barman na moich oczach nalał jakiegoś gotowego grzańca z plastikowej butelki do czajnika elektrycznego to zwątpiłam i podziękowałam. Do Pawilonów robiłam trzy podejścia, za każdym razem byłam w innym miejscu i zawsze było to samo.

O widzisz a ja pawilony kocham ma swoj klimat, jest inaczej niz wszedzie. Nawet barmani traktuja ludzi jak kumpli niz jak wszedzie jako chodzacy napiwek. Ale co kto lubi, jak sie komus nie podoba moze wyjsc z pawilonow i jest na nowym swiecie, foksalu gdzie juz jest lansersko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_chocolate]

Na Powiślu też jest sporo knajpek.

[lilka1510]

withi_as dziękuję za wypowiedź

[Ewelina_Waw]

A i wątpie czy gdziekolwiek w Polsce jest jeszcze taki klimat jak "nad Wisłą, pod Poniatem" w lato

[visionAM]

Napisane przez Rena

a probowalas Zachcianek na miedzianej? Albo u Szwejka na placu Konstytucji? To ostatnie to raczej restauracja ale naprawde z klimatem. W tym pierwszym tez mozna cos zjesc, ale nie polecam, bo zle gotuja, jednak na piwo ze znajomymi jak najbardziej. Swego czasu byly tam karaoke w srody, a teraz to sie nie orientuje, moze sa nadal.

Do Szwejka parę razy próbowałam się "dobić", ale ciężko z miejscami, trzeba stolik rezerwować. Trudno teraz trafić w weekend na wolne miejsca, więc niestety nie byłam, ale kiedyś na pewno si wybiorę. O Zachcianku nie słyszałam - sprawdzę, dzięki

Napisane przez Ewelina_Waw

O widzisz a ja pawilony kocham ma swoj klimat, jest inaczej niz wszedzie. Nawet barmani traktuja ludzi jak kumpli niz jak wszedzie jako chodzacy napiwek. Ale co kto lubi, jak sie komus nie podoba moze wyjsc z pawilonow i jest na nowym swiecie, foksalu gdzie juz jest lansersko.

Lansiarstwo mi nie pasuje, syf i brud w Pawilonach też nie Ciężkie moje życie, za bardzo się przyzwyczaiłam do krakowskich knajp i klubów. W sumie teraz rzadko gdziekolwiek chodzę w Warszawie.

[Rena]

Podobne do Szwejka jest jeszcze to http://www.podwale25.pl/ bylam i moge polecic. Zreszta przypomina bardzo krakowski lokal - http://www.podwawelem.eu/ Nie wiem nawet czy to nie ta sama firma.

Zachcianek to to - http://www.zachcianek.pl/