związek - kwestia dzieci - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-12, 12:41   #31
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Dla mnie 23 lata to juz pora określić się czy chce się mieć te dzieci czy nie.
Duzo ludzi konczy juz w tym wieku
w ogóle nie ogarniam takiego parcia na życiowe wybory w takim wieku, człowiek, o ile jest zdrowy i nie spotykają go jakieś traumatyczne doświadczenia, powinien przeżyć kilkadziesiąt lat, i takie planowanie sobie całego życia od a do z w okolicach 23 rocznika uważam za niedorzeczne. W dodatku nie wiem, jak podejmując swoje pierwsze zatrudnienia można decydować, czy będzie się w stanie utrzymać dziecko; jak człowiek nie wie jeszcze, jak sam da radę.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 12:43   #32
Unex
bez kija nie podchodz
 
Avatar Unex
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 113
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
w ogóle nie ogarniam takiego parcia na życiowe wybory w takim wieku, człowiek, o ile jest zdrowy i nie spotykają go jakieś traumatyczne doświadczenia, powinien przeżyć kilkadziesiąt lat, i takie planowanie sobie całego życia od a do z w okolicach 23 rocznika uważam za niedorzeczne. W dodatku nie wiem, jak podejmując swoje pierwsze zatrudnienia można decydować, czy będzie się w stanie utrzymać dziecko; jak człowiek nie wie jeszcze, jak sam da radę.
Nie mowię o planowaniu, ale chociaż niech się jej zapali lapeczka w glowie na tak czy na nie,albo, ze nie teraz nie wie i nie wie kiedy bedzię wiedziec a nie bedzie zwodzic chlopa do 30stki typu "moze mi się odmieni" a pozniej jednak powie, ze ona nie chce.
__________________
Czyli Ex-Klucha dzwiga
-32,5 kg


Cytat:
Waga najszybciej spada jak się ją wypie**oli przez okno

10/06/14



Unex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 12:48   #33
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: związek - kwestia dzieci

nie widzę tu zwodzenia, przecież powiedziała mu (zgodnie z logiką i prawdą zresztą), że nie jest w stanie przewidzieć, czy będzie chciała mieć dzieci za 5 lat czy nie.
Nie wiem naprawdę skąd takie oczywiste założenie, że jak się cierpi na myśl o możliwości zajscia w ciąże w wieku lat 23 to ten stan umysłu utrzyma się na zawsze. Dla mnie to jest wlaśnie normalna kolej rzeczy, dorosnąć, pożyć trochę po swojemu, potem ewentualnie pomyśleć o dzieciach i rodzinie, a nie ''dyplom, ślub, dziecko i praca''.

Co Jej natomiast za to odmawia logiki ;-) - to, że jeszcze dziecka nie mają, jeszcze nawet nie chce mieć tego dziecka, ale już jej się nie podoba, że facet nie zamierza zrezygnować z aktywności sportowej i zapaść w mięciutki fotel (w którym zresztą może dostać z braku ruchu zawału ;-)) i że jest ''egoistą'', bo nie widzi siebie w 'kapcianiu' przed telewizorem.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2013-10-12 o 12:52
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 12:51   #34
Unex
bez kija nie podchodz
 
Avatar Unex
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 113
Dot.: związek - kwestia dzieci

No dla mnie to tez akurat absurd
__________________
Czyli Ex-Klucha dzwiga
-32,5 kg


Cytat:
Waga najszybciej spada jak się ją wypie**oli przez okno

10/06/14



Unex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 12:52   #35
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 687
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
w ogóle nie ogarniam takiego parcia na życiowe wybory w takim wieku, człowiek, o ile jest zdrowy i nie spotykają go jakieś traumatyczne doświadczenia, powinien przeżyć kilkadziesiąt lat, i takie planowanie sobie całego życia od a do z w okolicach 23 rocznika uważam za niedorzeczne. W dodatku nie wiem, jak podejmując swoje pierwsze zatrudnienia można decydować, czy będzie się w stanie utrzymać dziecko; jak człowiek nie wie jeszcze, jak sam da radę.
Dokladnie.

Patrzac na moj przyklad: w wieku 15 lat myslalam, ze juz w wieku 24 bede matka conajmniej 3. Majac 21 pisalam ze swoim obecnym wtedy chlopakiem, ze juz nie moge sie doczekac az bedziemy miec dziecko Teraz mam 28 i mysle jak autorka watku - nie planuje i nie chce na dzisiejsza chwile. Czlowiek zmienia sie cale zycie na co maja wplyw wszelakie czynniki.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 13:00   #36
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 536
Dot.: związek - kwestia dzieci

Myślę że autorce moze się za kilka lat odmienić i będzie chciała mieć dziecko, ale równie dobre może jej się nie odmienić. Ludzie zmieniają swoje poglądy przez całe życie. Tak samo jak 23 latka będzie chciała mieć 5 dzieci,a za 5 lat żadnego. Tak naprawdę trudno jest przewidzieć czy będzie miała instynkt czy nie.
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 13:02   #37
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 687
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez yglidings Pokaż wiadomość
Żyjemy w kraju w którym rodacy są mega rodzinni i są doskonałe warunki i socjal, aby mieć dzieci, państwo bardzo w tym pomaga w związku z tym ludzie bardzo szybko zakładają rodziny, bo mają bez problemu na to warunki finansowe, w pracy nikt nie robi problemów i mają po kilka dzieci. Tutaj mając 23 lata, ma się przeciętnie dziecko (nawet w trakcie studiów, czy początków kariery zawodowej). Normą jest pytanie - czy mam już męża i dzieci, po prostu inna mentalność... ale single/bezdzietni z wyboru są też bardzo szanowani i jest to traktowane z wyrozumiałością.
Poza tym tutaj faceci bardzo angażują się w życie rodzinne i wychowywanie dzieci, idą na urlopy wychowawcze, sprzątają, piorą, pełne równouprawnienie itd.
Co to za kraj
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 13:04   #38
Unex
bez kija nie podchodz
 
Avatar Unex
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 113
Dot.: związek - kwestia dzieci

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43235274]Co to za kraj [/QUOTE]
Idealny
A tak na powaznie, tez się zastanawiam
__________________
Czyli Ex-Klucha dzwiga
-32,5 kg


Cytat:
Waga najszybciej spada jak się ją wypie**oli przez okno

10/06/14



Unex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 13:12   #39
yglidings
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 24
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez Unex Pokaż wiadomość
Idealny
A tak na powaznie, tez się zastanawiam
Blisko ideału
Mieszkamy przy granicy norwesko-szwedzkiej i jeśli komuś odpowiadają warunki klimatyczno-pogodowe i nie jest to centrum Oslo, gdzie jest mnóstwo imigrantów i w związku z tym borykają się tam z typowymi problemami społecznymi typu kradzieże, praca na czarno itd.
yglidings jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 13:17   #40
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 687
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez Unex Pokaż wiadomość
Idealny
A tak na powaznie, tez się zastanawiam
No, dziwne. W dzisiejszych czasach, przy aktualnym stanie rzeczy, nie wiem, ktory kraj z mila checia zacheca do robienia dzieci w celu walenia im pozniej benefitow. Ponadto, decyzje o rodzicielstwie zapadaja coraz pozniej przez wzglad na zla sytuacje ekonomiczna i duza zmiane mentalnosci wsrod mlodych ludzi. Im wiecej dzieci w mlodym wieku, tym z reguly kraj mniej rozwiniety, co przeczy waleniu tych socjali tutaj.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Cytat:
Napisane przez yglidings Pokaż wiadomość
Blisko ideału
Mieszkamy przy granicy norwesko-szwedzkiej i jeśli komuś odpowiadają warunki klimatyczno-pogodowe i nie jest to centrum Oslo, gdzie jest mnóstwo imigrantów i w związku z tym borykają się tam z typowymi problemami społecznymi typu kradzieże, praca na czarno itd.
Ha, moja pierwsza mysl, to byly wlasnie kraje skandynawkie, bo nigdzie indziej mi nie pasowalo Ale, halo, niz demograficzny panuje tam duzy, wiec to fakt, ze kraj moze swoja postawa zachecac do rozmnazania, ale czy aby na pewno ludzie tam juz w wieku 23 lat plodza dzieci na potege? To mi nie pasuje.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 13:24   #41
yglidings
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 24
Dot.: związek - kwestia dzieci

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43235436]No, dziwne. W dzisiejszych czasach, przy aktualnym stanie rzeczy, nie wiem, ktory kraj z mila checia zacheca do robienia dzieci w celu walenia im pozniej benefitow. Ponadto, decyzje o rodzicielstwie zapadaja coraz pozniej przez wzglad na zla sytuacje ekonomiczna i duza zmiane mentalnosci wsrod mlodych ludzi. Im wiecej dzieci w mlodym wieku, tym z reguly kraj mniej rozwiniety, co przeczy waleniu tych socjali tutaj.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------



Ha, moja pierwsza mysl, to byly wlasnie kraje skandynawkie, bo nigdzie indziej mi nie pasowalo Ale, halo, niz demograficzny panuje tam duzy, wiec to fakt, ze kraj moze swoja postawa zachecac do rozmnazania, ale czy aby na pewno ludzie tam juz w wieku 23 lat plodza dzieci na potege? To mi nie pasuje.[/QUOTE]

Jak z rozmawiam z Norwegami, wszyscy narzekają na niż demograficzny, brakuje im ludzi, a gospodarka związana z offshore bardzo się rozwija. Ja akurat nie mieszkam w dużym mieście i w tych okolicach ludzie młodo zakładają rodziny, studiują przez internet i też mam wrażenie, że z nudów zakładają te rodziny, bo jak człowiek sportów nie uprawia, nie wyjeżdża albo nie skupia się na karierze zawodowej, to nie ma tutaj co robić, bo zła pogoda, mało sklepów i dzicz W miastach typu Bergen czy Trondheim, jednak więcej ludzi odkłada decyzję o rodzinie.
yglidings jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 13:30   #42
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 687
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez yglidings Pokaż wiadomość
Jak z rozmawiam z Norwegami, wszyscy narzekają na niż demograficzny, brakuje im ludzi, a gospodarka związana z offshore bardzo się rozwija. Ja akurat nie mieszkam w dużym mieście i w tych okolicach ludzie młodo zakładają rodziny, studiują przez internet i też mam wrażenie, że z nudów zakładają te rodziny, bo jak człowiek sportów nie uprawia, nie wyjeżdża albo nie skupia się na karierze zawodowej, to nie ma tutaj co robić, bo zła pogoda, mało sklepów i dzicz W miastach typu Bergen czy Trondheim, jednak więcej ludzi odkłada decyzję o rodzinie.
Ma to sens

Widzisz, ja idealnie rozumiem Twoj tok myslenia, ze na dzisiejsza chwile nie czujesz sie gotowa na bycie matka, ale nie mowisz nie, bo nie wiesz co sie wydarzy - uwazam, ze to zupelnie normalne. A jakby nie bylo, to wazna decyzja. Ja mam identycznie. Tyle, ze w moim zwiazku, zarowno ja jak i moj partner myslimy podobnie - oboje nie wiemy i oboje na te chwile nie chcemy, ale nie mowimy stanowczego nie, bo nigdy nic niewiadomo. Wydajesz sie fajna dziewczyna, ten chlopak tez. Powodzenia Ci zycze
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 13:43   #43
yglidings
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 24
Dot.: związek - kwestia dzieci

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43235607]Ma to sens

Widzisz, ja idealnie rozumiem Twoj tok myslenia, ze na dzisiejsza chwile nie czujesz sie gotowa na bycie matka, ale nie mowisz nie, bo nie wiesz co sie wydarzy - uwazam, ze to zupelnie normalne. A jakby nie bylo, to wazna decyzja. Ja mam identycznie. Tyle, ze w moim zwiazku, zarowno ja jak i moj partner myslimy podobnie - oboje nie wiemy i oboje na te chwile nie chcemy, ale nie mowimy stanowczego nie, bo nigdy nic niewiadomo. Wydajesz sie fajna dziewczyna, ten chlopak tez. Powodzenia Ci zycze [/QUOTE]

Dziękuję bardzo
Mam nadzieję, że jakoś może się poukłada.
Przyznam, że jednak żal byłoby mi rezygnować z miłości do Niego z powodu poglądów na dzieci.
TŻ mówi, że mam sobie to przemyśleć, On też nad tym myśli i porozmawiamy za jakiś czas jeszcze raz, bez presji i na spokojnie tak aby dwie strony były usatysfakcjonowane, że znajdziemy rozwiązanie i mam nie myśleć pesymistycznie, że się natychmiast rozstajemy, bo On nie wymaga tej deklaracji jutro, tylko chce abym się określiła w najbliższym czasie, chociaż przyznał, że stoimy przed trudnym dylematem i przez telefon ustaliliśmy, że nie robimy niczego pochopnie, czekamy z emocjami i na kartkach spisujemy argumenty, jest to trudna sytuacja dla mnie, muszę się bardzo pilnować żeby czegoś nie zrobić dla Niego i Jego szczęścia, rezygnując z siebie, swoich poglądów, bo ten biedny dzieciak by tylko ucierpiał, małżeństwo też.

Zobaczymy, spisuję wszystko na kartce i analizuję tak jak napisała Autumn Witch widok mojego TŻ z bawiącymi się dziećmi rozczula, ale ja siebie w tym obrazku rodzinnym nie widzę zbytnio. Ja się czuję za młoda i za mało doświadczona na taką decyzję, a rozumiem Jego podejście, ma pełne prawo do wiedzy co sądzę o byciu matką i fajnie, że nie stawia sprawy aż tak na ostrzu noża, tylko daje mi czas, chociaż boję się jak cholera, że ostatecznie wyjdzie na to, że się rozstajemy...
yglidings jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 14:23   #44
Darkoz
Zakorzenienie
 
Avatar Darkoz
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 765
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Randkowania przed wejściem w związek, nie po. Raptem pół roku - no jasne, ale ona się już mogła zdążyć zakochać, myślała że jest fajnie, a tu jego kawa na ławę sprawia, że czuje się źle. Mógł tą kawę wyłożyć przed rozpoczęciem związku. Są sprawy i SPRAWY - niektóre trzeba jednak sobie wyjaśniać przed, a nie po. Co innego, gdyby oboje mieli po 20 lat i oboje jeszcze niewiele wiedzieli o swoich potrzebach.
Jakby mnie ktoś na początku znajomości zapytał, czy chcę mieć dzieci, bo on takiej szuka, to bym zapewne zwiała gdzie pieprz rośnie. Facet jest w porządku - zdarza się nawet na Wizażu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

Darkoz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 14:48   #45
ewelajna25
Zadomowienie
 
Avatar ewelajna25
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: To stąd, to stamtąd, a czasem jeszcze skąd indziej;-)
Wiadomości: 1 193
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Randkowania przed wejściem w związek, nie po. Raptem pół roku - no jasne, ale ona się już mogła zdążyć zakochać, myślała że jest fajnie, a tu jego kawa na ławę sprawia, że czuje się źle. Mógł tą kawę wyłożyć przed rozpoczęciem związku. Są sprawy i SPRAWY - niektóre trzeba jednak sobie wyjaśniać przed, a nie po. Co innego, gdyby oboje mieli po 20 lat i oboje jeszcze niewiele wiedzieli o swoich potrzebach.
Przyznam, że nie rozumiem Twojego toku rozumowania....Równie dobrze pytania takie, o chęć posiadania w przyszłości dzieci mogłaby zadać facetowi kobieta, i zresztą często zadaje, ba! radzi się wręcz kobietom, także tu na wizażu aby omówić pewne sprawy wczesniej, żeby wiedzieć czy zmierza się w tym samym kierunku, czy męzczyzna z którym się związałyśmy podziela naszą wizję przyszłości....

Nie wyobrażam sobie zadawać takich poważnych pytań na kilku pierwsyzch randkach, bo może to być odstraszające i to w obu kierunkach, piersze randki jak dla mnie służą ogólnemy wybadaniu, jak czuję się z danym meżczyzną, czy jest w moim typie, czy mamy wspólne zainteresowania etc. W miarę zaciśniania więzów można zacząć przechodzić od ogółu do szczegółu...

W tym przypadku chłopak autorki utwierdził się w przekonaniu, że to jest odpowiednia kobieta dla niego, że chciałby aby w przyszłości była matką jego dzieci, żoną i normalnie zaczął rozmowe na ten temat, bez żadnych nacisków z jego strony. Nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciwnie, normalny, fajny, rozsądny chłopak.

Autorka jest jeszcze młodą osobą, może mieć teraz inne priorytety i plany na przyszłośc, i ni eumusi chcieć dzieci akurat teraz, nie musi nawet o tym myśleć, i nie oznacza to, że za kilka lat będzie myśleć tak samo, bo to się owszem może zmienić w dwóch kierunkach. W mysleniu czy raczej planowaniu kilka lat na przód także nic zdrożnego nie widzę, co złego w powiedzeniu chcę mieć dziecko, ale jeszcze nie teraz, bo chciałbym odczekać te kilka lat...no przecież ludzie właśnie tak często robią, coś się zakłada, coś planuje, a jak będzie to i tak wyjdzie w praniu.

Autorce doradzam, aby nie działała zbyt pochopnie, i jeżeli czuje się dobrze w tym związku to niech zostanie z chłopakiem.
ewelajna25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 15:07   #46
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: związek - kwestia dzieci

myślę, że skoro Ty po prostu nie widzisz się w roli mamy, a jednocześnie, gdybyście zaciązyli, nie byłoby to dla Ciebie coś okropnego to macie szanse ułożyć sobie tą sprawę w nie tak dalekiej nawet przyszłości. Co innego, gdybyś już dzisiaj miała twarde zdanie, że nie chcesz, nienawidzisz, chcesz pracować po 14 godzin na dobę i robić Karierę, dzieci śmierdzą, ślinią się, gadanie o kupach odmóżdża, never ever, to rzeczywiście, ciężko byłoby mieć nadzieję, że Ci przejdzie (choć niewykluczone oczywiście, że za 10 lat dalej nie będziesz wiedzieć, czy chciałabyś mieć dzieci :P).

Cytat:
chociaż boję się jak cholera, że ostatecznie wyjdzie na to, że się rozstajemy...
oboje ryzykujecie, że stracicie czas, jeśli tak bardzo Ci żal upływających lat, to może rzeczywiście zerwij z chłopakiem i znajdź takiego, który dzieci mieć na pewno nie chce (też możesz mieć problem, bo za 5 lat może się okazać, że jednak chcesz, a facet dalej nie). Twój chłopak tak samo jak Ty ryzykuje, że za parę lat może zostać z szukaniem kandydatki na żonę od początku, ale przecież będzie miał wtedy np. 30 lat i bez problemu znajdzie kobietę, która da mu dzieci. A Ty w wieku 26 lat spokojnie będziesz mogła szukać kogoś, kto dzieci nie chce.
Chyba na razie trochę panikujecie.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 15:52   #47
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 947
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez suszarka Pokaż wiadomość
ale niektórym się nie odmienia więc dla mnie to nie jest argument totalnie z tylnej części ciała.

i dla mnie mówienie w wieku 20 lat na pewno nie chcę nigdy mieć dzieci to jedna lekko śmieszno bo mimo wszystko mentalność i dojrzałość psych w wieku 20 a 30 lat jest lekko inna.
Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

A ja znam takie, co w wieku 15 lat mówiły, że nie, i matkami nie zostały. I co nam z tej wyliczanki wynika? Nic, że nie ma reguły, więc i teksty pt. odmieni ci się, młoda jeszcze jesteś są wzięte z odwłoka.
tak - tylko, że trzeba przeżyć całe życie żeby móc stwierdzić, że przez cały życie się komuś nie odmieniło
póki człowiek żyje - ma wolne prawo do zmiany decyzyji i poglądów, to część bycia człowiekiem

różnie się w życiu układa ale póki to życie się nie zakończy to nie wiemy nic na pewno - nie ogarniam skąd u was niektórych tak kategoryczne podejście do tych spraw, różnie w życiu może być

ja jak poznała TZ lat mając 15 to dzieci wydawały mi się słodziutkie i cudowne, pomiędzy 18-23 rokiem życie jakbym wpadłą to chyba sama bym sobie to dziecko wieszakiem wydłubała a obecnie tak generalnie mi temat powiewa - wpadnę to wpadnę, nie wpadnę to nie i nie mam parcia w żadną stronę

są kobiety które od 15 do 40 roku życia nie zmienią poglądów, są kobiety którym jak się zacznie menopazua to wpadają w depresję bo sobie dzieciaka nie zdążyły zrobić na na głowie stają - różnie może być i autorka (w przeciwieństwie do niektórych) doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie może w tej chwili określić co ona sobie będzie myślała za 5 lat (bo ona dla odmiany zdaje sobie sprawę że tak samo jak może jej niechęć do dzieci zostać tak i może się jej odmienić - no ale ważniejsze to, że może jej się nie odmienić przecież...)


a w ogóle coś mnie strzela od tej mody na niezależne, samodzielnie kobiety które to nie muszą i nie chcą mieć dzieci - o ile wierzę w odsetek ludzi naprawdę nie stworzonych do macierzyństwa o tyle cała reszta leci owczym pędem za idylla zwaną "karieria w korpo, brak dzieci i życie singla usłane romansami w modnych klubach" (a potem reszta tych niezależnych kończy na kasie w biedronce - nie żeby coś było z kasą w biedronce nie tak ale coś mam wrażenie, że tak myślenie prezentuje od groma polskiej rzeszy namyślonych w sprawa dzieci studentek)

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Zgadzam się. O sprawach fundamentalnych rozmawia się na samym początku, a nie gdy ludzie zdążą się już zaangażować.
a pół roczny związek to co to jest jeżeli nie początek ? tym bardziej, że autorka pisała że to nie są pierwsze próby podjęcia tego tematu pomiędzy nimi (a raczej jej obecna postawa zakładają np. możliwość wpadki wynika właśnie z dotychczasowych rozmów z facetem)



Autorko
moim zdaniem prezentujesz odpowiedzialne podejście do kwestii i myślę, że nic poza szczerą rozmową nie pomożę - ja bym facetowi zaznaczyła tylko żeby pamiętał że nie wiesz co będzie za 5 lat może równie dobrze znaczyć "tak" jak i "nie"
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 17:57   #48
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Matko, jak mnie strasznie wkurzało (i wkurza nadal) takie podejście. Masz dopiero - odpowiednio: 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 lat, jeszcze Ci się odmieni. Niektórym się nie odmienia, więc taki argument jest totalnie z pupy wzięty. W jakim wieku można powiedzieć, że się dzieci nie chce mieć? 40? 45? Po menopauzie?


Autorko, co do problemu: musisz się poważnie zastanowić, czego chcesz, i tak tez mu powiedzieć. Jesli dzieci nie chcesz mieć definitywnie - powiedz mu o tym. Jesli nie wiesz - o tym też mu powiedz. A co on z tym zrobi, to już jest jego decyzja. Tylko uważaj na sytuację, gdy Ty już np. definitywnie wiesz że nie, a on się jeszcze łudzi, że może tak.
23 latka to nie jest kobieta dojrzała do posiadania dzieci, bo sama jest jeszcze dzieckiem. Ani sama nie jest jeszcze ustabilizowana w życiu, ani jej sytuacja zawodowa, więc to raczej kiepski wiek na ciążę...Instynkt macierzyński na dobre rodzi się u kobiet okolo 30 roku życia. Dla mnie 23 latka to jeszcze dziecko.
__________________

Edytowane przez monimyszek
Czas edycji: 2013-10-12 o 17:58
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 19:04   #49
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 735
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez Hultaj
Co innego, gdybyś już dzisiaj miała twarde zdanie, że nie chcesz, nienawidzisz, chcesz pracować po 14 godzin na dobę i robić Karierę, dzieci śmierdzą, ślinią się, gadanie o kupach odmóżdża, never ever, to rzeczywiście, ciężko byłoby mieć nadzieję, że Ci przejdzie (choć niewykluczone oczywiście, że za 10 lat dalej nie będziesz wiedzieć, czy chciałabyś mieć dzieci :P).

W co drugim wywiadzie ze znaną albo b.znaną np aktorką/piosenkarką polską czy nawet zagrabaniczną mozna coś w ten deseń przeczytac-tak tak Oskar w mojej karierze jest bardzo wazny ale od kiedy mam dziecko.....
A juz całkiem niedawno niejaka Anna Mucha wspominała jak to kiedyś uważała ze większość mam ma kaszkę zamiast mózgu( sąd jak na wizazu normalnie ;d)) a teraz się sama taka dzieciowa zrobiła ze sama nigdy by siebie o to nie posądziła .juz o drugim myśli
życie ;


także autorko również uważam ze 23 lat to za wcześnie by od Ciebie/siebie wymagać definitywnych deklaracji
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 19:14   #50
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
W co drugim wywiadzie ze znaną albo b.znaną np aktorką/piosenkarką polską czy nawet zagrabaniczną mozna coś w ten deseń przeczytac-tak tak Oskar w mojej karierze jest bardzo wazny ale od kiedy mam dziecko.....
A juz całkiem niedawno niejaka Anna Mucha wspominała jak to kiedyś uważała ze większość mam ma kaszkę zamiast mózgu( sąd jak na wizazu normalnie ;d)) a teraz się sama taka dzieciowa zrobiła ze sama nigdy by siebie o to nie posądziła .juz o drugim myśli
życie ;
nio tak , mnie raczej chodzi o to, że jak ktoś wybitnie nie cierpi dzieci za młodej elficzki , i będzie nie cierpiał dzieci za kwitnącej róży , to zawsze może powiedzieć, że nie powinieneś być zaskoczony.
Gorzej, że jak ktoś dzieci lubi ale ich nie chce, nie bo nie, i 20 lat później dalej dzieci lubi i ich nie chce, też nie bo nie, to taki absztyfikant może się radośnie przejechać, ach, było jej obojętne, i dalej jest jest obojętne, ale się nie zgadza.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Cytat:
W co drugim wywiadzie ze znaną albo b.znaną np aktorką/piosenkarką polską czy nawet zagrabaniczną mozna coś w ten deseń przeczytac-tak tak Oskar w mojej karierze jest bardzo wazny ale od kiedy mam dziecko.....
jak już nawet pani Chylińska ''popierdziela w tych swoich kapciach...''
http://afterparty.pl/newsy_artykul,12113.html

żartuję, ale moim zdaniem to jest właśnie bardziej powszechna tendencja: sporo ludzi nie chce dzieci na jakimś etapie swojego życia, częsci się wydaje, że na zawsze, ale potem takich dzieciatych jednak więcej niż takich niedzieciatych.
Ale gwarancji to tu jednak nie ma żadnych.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2013-10-12 o 19:18
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 19:19   #51
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 735
Dot.: związek - kwestia dzieci

ja na miejscu pana bardziej bym się obawaiała... wariantu nr 2

żeby nie stawiać mamusiom pomników; to stwierdzam fakt że większość nie cierpi(i nie cierpiała) cudzych dzieci ,swoje zaś-później uwielbiają
więc tu widzę szansę

drugi przypadek więc trudniejszy;jak to lubi a nie chce

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2013-10-12 o 20:18 Powód: tam miało byc jeszcze oczko ;
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 19:56   #52
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
jak to lubi a nie chce
można lubić i umieć się nimi zajmować (być najfajniejszym wujkiem/ciocią w rodzinie np.) ale nie chcieć własnych (z wygody np.).
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 20:01   #53
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
można lubić i umieć się nimi zajmować (być najfajniejszym wujkiem/ciocią w rodzinie np.) ale nie chcieć własnych (z wygody np.).
dokładnie chociażby taki przykład
__________________
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 20:26   #54
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 080
Dot.: związek - kwestia dzieci

A moim zdaniem właśnie to są ważne tematy są ludzie którzy ne potrzebują ślubu i dzieci - ważne by 2 osoba czułą tak samo a nie po roku czy dwóch dowiaduje się raptem że jednak nici z Tego.

Ja również zapytałam swojego Tż jak widzi kiedyś siebie z rodziną z dziećmi i mu wytłuamczyłam że to nie o to chodzi że tu i teraz mamy coś planować. Chcę by nasze plany co do życia : ślub i dzieci zmierzały w tym samym kierunku. A nie potem wątki : dlaczego on nie chce ze mną ślubu jesteśmy ze sobą 4 lata, albo zmusił/a mnie do dziecka nie umiem sobie poradzić.

Ja uważam że facet dobrze zrobił że zapytał jak Ona widzi przyszłość.
Ja mam lat 26 nie myślę teraz o dzieciach myślę że chyba będę miała je w przyszłości ale tu myślę o jakiś 4-5 latach, jak miałąm lat 23 sądziłam że obecnie będę już po ślubie i miała 1 dziecko. Także życie weryfikuje plany.
mogg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 21:50   #55
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 626
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez yglidings Pokaż wiadomość
Wizażanki,

Od jakiegoś czasu podczytuję Wasze forum i postanowiłam się odezwać
Chciałabym Was prosić o Wasze spostrzeżenia, ja czuję się trochę zagubiona...
Będę się bardzo cieszyć, jeśli podzielicie się ze mną swoimi opiniami, będą dla mnie one bardzo ważne i pomogą spojrzeć na sprawę z innego punktu widzenia, którego np. teraz nie potrafię zauważyć.

Z TŻ spotykamy się od pół roku. Ja mam 23 lata, On ma 27 lat.
Od razu się sobie spodobaliśmy, bardzo dobrze się z sobą dogadujemy, jakbyśmy się znali od zawsze, seks jest boski. Jest to facet o którym mogę pomyśleć, że widziałabym go w przyszłości w roli mojego męża i w dłuższym, poważniejszym związku, obydwoje pracujemy.

TŻ w postaci żartu często przemycał pytania dotyczące małżeństwa, rodziny - ja odpowiadałam, że małżeństwo jak najbardziej, a dzieci - odpowiedź w stylu nie wiem, zobaczymy. Od kilku lat mówiłam, że dzieci nigdy w życiu, mogę mieć co najwyżej męża, ale siebie w roli matki nie widzę nigdy i nie nadaję się, że dziecko zmienia życie, wielu rzeczy nie będę mogła robić, bo ono będzie mnie ograniczać, nie czuję instynktu macierzyńskiego, nie dostaję świra na punkcie niemowlaka itd. Teraz przy TŻ nieco zmieniłam opinię, bo on uwielbia dzieci i jest bardzo rodzinnym i ciepłym człowiekiem i aż ciepło robi mi się na sercu jak widzę jakie ma fantastyczne podejście do dzieci, jak się potrafi nimi zająć (potomstwo przyjaciół, rodzeństwa), ale i tak nie jestem przekonana czy będę mieć dzieci.

TŻ wczoraj zapytał mnie wprost w drodze na lotnisko, że musi mnie zapytać jakie mam poglądy na dzieci, chce abym się określiła i chce być szczery. Powiedział, że chciałby abym była Jego żoną, że traktuje ten związek poważnie, ale jest zainteresowany związkiem prowadzącym do małżeństwa i założenia rodziny, że myśli o mnie, że marzy o byciu ojcem, najlepiej o dwójce dzieci, ale jeszcze nie teraz, tylko za jakieś 5 lat, nie spieszy mu się aż tak, ale że rodzina jest dla Niego priorytetem życiowym i nie wyobraża sobie tylko małżeństwa, że muszą być dzieci i dla Niego to jest bardzo ważne. Powiedział, że ma dobrą pracę, dużo pieniędzy, ma dom, ma wszystko, brakuje mu tylko rodziny i czy my się dogadamy w tej kwestii, bo ma wrażenie, że za bardzo nie chcę mieć dzieci.

Ja powiedziałam, że nie mogę mu zagwarantować, że chcę mieć dzieci, bo tego nie wiem i nie planuję, ale siebie w roli matki raczej nie widzę i nie mam pojęcia czy za 5 lat będę chciała być matką, albo będę uważać, że na pewno nie chcę być matką i nie jestem w stanie mu się określić, bo na pewno tego nie wiem i że i tak już nie jestem wojującą przeciwniczką posiadania dzieci jak kiedyś, ale dalej nie jestem pewna tej kwestii, nawet jeśli mamy idealne warunki finansowe i nie mogę mu powiedzieć, że będę matką Jego dzieci na pewno. W dodatku nie potrafię go zrozumieć, bo ma kilka pasji, które można nazwać sportami ekstremalnymi i hipotetycznie rozmawialiśmy o przyszłości to powiedział, że jakby był ojcem to on z tego nie zrezygnuje, bo równie dobrze może zginąć jutro w wypadku samochodowym i bycie ojcem tego nie zmieni, nie będzie robił jedynie hardkorów, jak teraz. A dla mnie to jest egoistyczne i nieodpowiedzialne podejście, no bo może zginąć, a dzieci zostaną.

Powiedział, że szanuje moją opinię, nie chce mieć na nią wpływu, nie chce wywierać presji, nie chce bym z Jego powodu zmieniała swoje przekonania i dziękuje za szczerość. Zareagował bardzo spokojnie, powiedział, że chce bym była szczęśliwa i decyzja o dzieciach należy do mnie i mam się nie przejmować, że 5 lat to dużo, wszystko może się zmienić i życia nie można zaplanować i mam nie myśleć o naszej rozmowie, bo zrobiłam się bardzo smutna.

No i teraz wyjechał służbowo na kilka dni, od rana już dzwonił czy się dobrze czuję, że mam się nie martwić naszą rozmową, czy ma wracać, że może rzucić wszystko i przyjechać, czy go potrzebuję,

A ja teraz nie wiem jak nasz związek ma wyglądać - będziemy z sobą razem i co? On będzie czekał aż pozna kogoś innego, kto będzie chciał mieć dzieci? Chyba byłoby trochę egoistycznie, żebym dalej z Nim była doskonale wiedząc, że nie jestem w stanie go uszczęśliwić dziećmi na których mu tak zależy, ale z drugiej strony skoro jest tak nam dobrze razem, to może jednak zmienię przekonania i uznam pewnego dnia, że to jest facet z którym chcę mieć dzieci... a TŻ jednoznacznie nie powiedział, że to koniec związku, gdy go zapytałam czy moja opinia oznacza to, że teraz musimy się rozstać i to że już we mnie nie widzi żony, to w zasadzie nie powiedział mi niczego wprost, tylko powiedział, że mam już o tym nie myśleć, że on mnie z tego powodu teraz zostawi, bo tak nie będzie, że dalej mnie kocha.
trudno powiedzieć,ale chyba usłyszał co chcial wiedzieć.
facet jest konkretny i tego samego oczekiwał od ciebie.

myślę,że kocha ciebie i próbuje,czy może żyć ze świadomością niewiedzy na temat przyszłości rodziny,jednak na twoim miejscu czułabym się jak na czynnym wulkanie.jeśli nie dasz mu choć odrobiny nadziei to możesz liczy c się z rozstaniem.
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-12, 23:29   #56
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 124
Dot.: związek - kwestia dzieci

Generalnie chęć posiadania dzieci nie ma nic wspólnego z partnerem z jakim się jest. A właściwie to nie ma znaczenia dla ludzi, którzy są zdeterminowani co do niechęci rozmnożenia się. Dla takich nie ma to znaczenia. Wiem po sobie. Nie mam i nigdy nie miałam myśli takich jak Ty autorko - że teraz to o - tak, jemu to bym mogła ewentualnie urodzić. Dlatego ja Ciebie jednak za parę lat widzę wyposażoną w wózek z zawartością Musisz tylko jeszcze do tego dojrzeć, no i lepiej poznać partnera, bo po pół roku związku to jeszcze przeważnie każden jednen jest zagrzebisty

Teraz powinnaś wyluzować w tym temacie i nie przejmować się tak jak chce Twój chłopak.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 08:08   #57
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Generalnie chęć posiadania dzieci nie ma nic wspólnego z partnerem z jakim się jest. A właściwie to nie ma znaczenia dla ludzi, którzy są zdeterminowani co do niechęci rozmnożenia się. Dla takich nie ma to znaczenia. Wiem po sobie. Nie mam i nigdy nie miałam myśli takich jak Ty autorko - że teraz to o - tak, jemu to bym mogła ewentualnie urodzić. Dlatego ja Ciebie jednak za parę lat widzę wyposażoną w wózek z zawartością Musisz tylko jeszcze do tego dojrzeć, no i lepiej poznać partnera, bo po pół roku związku to jeszcze przeważnie każden jednen jest zagrzebisty

Teraz powinnaś wyluzować w tym temacie i nie przejmować się tak jak chce Twój chłopak.
Zgadzam się. Dosadnie to ujęłąś
__________________
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 09:54   #58
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 426
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez yglidings Pokaż wiadomość
Wizażanki,

Od jakiegoś czasu podczytuję Wasze forum i postanowiłam się odezwać
Chciałabym Was prosić o Wasze spostrzeżenia, ja czuję się trochę zagubiona...
Będę się bardzo cieszyć, jeśli podzielicie się ze mną swoimi opiniami, będą dla mnie one bardzo ważne i pomogą spojrzeć na sprawę z innego punktu widzenia, którego np. teraz nie potrafię zauważyć.

Z TŻ spotykamy się od pół roku. Ja mam 23 lata, On ma 27 lat.
Od razu się sobie spodobaliśmy, bardzo dobrze się z sobą dogadujemy, jakbyśmy się znali od zawsze, seks jest boski. Jest to facet o którym mogę pomyśleć, że widziałabym go w przyszłości w roli mojego męża i w dłuższym, poważniejszym związku, obydwoje pracujemy.

TŻ w postaci żartu często przemycał pytania dotyczące małżeństwa, rodziny - ja odpowiadałam, że małżeństwo jak najbardziej, a dzieci - odpowiedź w stylu nie wiem, zobaczymy. Od kilku lat mówiłam, że dzieci nigdy w życiu, mogę mieć co najwyżej męża, ale siebie w roli matki nie widzę nigdy i nie nadaję się, że dziecko zmienia życie, wielu rzeczy nie będę mogła robić, bo ono będzie mnie ograniczać, nie czuję instynktu macierzyńskiego, nie dostaję świra na punkcie niemowlaka itd. Teraz przy TŻ nieco zmieniłam opinię, bo on uwielbia dzieci i jest bardzo rodzinnym i ciepłym człowiekiem i aż ciepło robi mi się na sercu jak widzę jakie ma fantastyczne podejście do dzieci, jak się potrafi nimi zająć (potomstwo przyjaciół, rodzeństwa), ale i tak nie jestem przekonana czy będę mieć dzieci.

TŻ wczoraj zapytał mnie wprost w drodze na lotnisko, że musi mnie zapytać jakie mam poglądy na dzieci, chce abym się określiła i chce być szczery. Powiedział, że chciałby abym była Jego żoną, że traktuje ten związek poważnie, ale jest zainteresowany związkiem prowadzącym do małżeństwa i założenia rodziny, że myśli o mnie, że marzy o byciu ojcem, najlepiej o dwójce dzieci, ale jeszcze nie teraz, tylko za jakieś 5 lat, nie spieszy mu się aż tak, ale że rodzina jest dla Niego priorytetem życiowym i nie wyobraża sobie tylko małżeństwa, że muszą być dzieci i dla Niego to jest bardzo ważne. Powiedział, że ma dobrą pracę, dużo pieniędzy, ma dom, ma wszystko, brakuje mu tylko rodziny i czy my się dogadamy w tej kwestii, bo ma wrażenie, że za bardzo nie chcę mieć dzieci.

Ja powiedziałam, że nie mogę mu zagwarantować, że chcę mieć dzieci, bo tego nie wiem i nie planuję, ale siebie w roli matki raczej nie widzę i nie mam pojęcia czy za 5 lat będę chciała być matką, albo będę uważać, że na pewno nie chcę być matką i nie jestem w stanie mu się określić, bo na pewno tego nie wiem i że i tak już nie jestem wojującą przeciwniczką posiadania dzieci jak kiedyś, ale dalej nie jestem pewna tej kwestii, nawet jeśli mamy idealne warunki finansowe i nie mogę mu powiedzieć, że będę matką Jego dzieci na pewno. W dodatku nie potrafię go zrozumieć, bo ma kilka pasji, które można nazwać sportami ekstremalnymi i hipotetycznie rozmawialiśmy o przyszłości to powiedział, że jakby był ojcem to on z tego nie zrezygnuje, bo równie dobrze może zginąć jutro w wypadku samochodowym i bycie ojcem tego nie zmieni, nie będzie robił jedynie hardkorów, jak teraz. A dla mnie to jest egoistyczne i nieodpowiedzialne podejście, no bo może zginąć, a dzieci zostaną.

Powiedział, że szanuje moją opinię, nie chce mieć na nią wpływu, nie chce wywierać presji, nie chce bym z Jego powodu zmieniała swoje przekonania i dziękuje za szczerość. Zareagował bardzo spokojnie, powiedział, że chce bym była szczęśliwa i decyzja o dzieciach należy do mnie i mam się nie przejmować, że 5 lat to dużo, wszystko może się zmienić i życia nie można zaplanować i mam nie myśleć o naszej rozmowie, bo zrobiłam się bardzo smutna.

No i teraz wyjechał służbowo na kilka dni, od rana już dzwonił czy się dobrze czuję, że mam się nie martwić naszą rozmową, czy ma wracać, że może rzucić wszystko i przyjechać, czy go potrzebuję,

A ja teraz nie wiem jak nasz związek ma wyglądać - będziemy z sobą razem i co? On będzie czekał aż pozna kogoś innego, kto będzie chciał mieć dzieci? Chyba byłoby trochę egoistycznie, żebym dalej z Nim była doskonale wiedząc, że nie jestem w stanie go uszczęśliwić dziećmi na których mu tak zależy, ale z drugiej strony skoro jest tak nam dobrze razem, to może jednak zmienię przekonania i uznam pewnego dnia, że to jest facet z którym chcę mieć dzieci... a TŻ jednoznacznie nie powiedział, że to koniec związku, gdy go zapytałam czy moja opinia oznacza to, że teraz musimy się rozstać i to że już we mnie nie widzi żony, to w zasadzie nie powiedział mi niczego wprost, tylko powiedział, że mam już o tym nie myśleć, że on mnie z tego powodu teraz zostawi, bo tak nie będzie, że dalej mnie kocha.
No to czym się martwisz? Skoro powiedział, że Cię nie zostawi i masz się nie martwić to znaczy, że przyjął Twoją decyzję. Ja Ciebie rozumiem, jesteśmy w równym wieku i ja też nie wyobrażam sobie bycia matką. Zresztą to jest bzdura, że każda kobieta ma zakodowany genetycznie instynkt macierzyński i dobrze, że poinformowałas o tym partnera-tak jest uczciwie. Bo potem mogłoby dojść na tym tle do nieporozumień, kiedy już będziecie po ślubie. Dobrze zrobiłaś, że byłaś szczera w tej sprawie. Być może za parę lat zmieni Ci się punkt widzenia na sprawę potomstwa (nie wykluczam, że i mi też) ale w związku zawsze trzeba wiedzieć, na czym się stoi. Myślę, że martwisz się na zapas.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 15:52   #59
yglidings
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 24
Dot.: związek - kwestia dzieci

Wizażanki,

Przemyślałam wszystko, Wasze rady dużo mi dały, dziękuję Wam bardzo za nie i jednak stwierdziłam, że będzie uczciwiej, gdy rozstanę się z TŻ i podjęłam taką decyzję, z bólem, ale to są ważne, fundamentalne kwestie. Chcę by był szczęśliwy, miał te dzieci z kimś innym skoro ich tak pragnie, a ja czułabym się wobec Niego bardzo nie w porządku mówiąc, że nie mam pojęcia czy chcę tych dzieci czy nie i nie chciałam by był ze mną i czekał kilka lat na moją odpowiedź, uważam, że byłoby to nie fair i źle bym się czuła w takim układzie, wiedząc, że on tych dzieci chce, czułabym mimowolną presję.

Praktycznie nic nie powiedział, tylko coś w stylu że szanuje moją decyzję, chociaż ona w ogóle mu się nie podoba, ale to Jego opinia, ale zapytał czy będziemy dalej z sobą utrzymywać kontakt, że nie chce ze mną tracić kontaktu, że możemy zostać przyjaciółmi, że zawsze mi pomoże, będzie obok itd. (będziemy dalej mieszkać w tym samym miasteczku i często widzieć, bo jest małe). Moi bliscy uważają, że ogłupiałam, że to świetny facet, że marnuję życiową szansę na miłość i szczęście i że przecież można poczekać i nie kazał mi tych dzieci rodzić jutro, ale dla mnie takie rozwiązanie wydaje się być nie w porządku wobec Niego.
yglidings jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-16, 16:21   #60
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 626
Dot.: związek - kwestia dzieci

Cytat:
Napisane przez yglidings Pokaż wiadomość
Wizażanki,

Przemyślałam wszystko, Wasze rady dużo mi dały, dziękuję Wam bardzo za nie i jednak stwierdziłam, że będzie uczciwiej, gdy rozstanę się z TŻ i podjęłam taką decyzję, z bólem, ale to są ważne, fundamentalne kwestie. Chcę by był szczęśliwy, miał te dzieci z kimś innym skoro ich tak pragnie, a ja czułabym się wobec Niego bardzo nie w porządku mówiąc, że nie mam pojęcia czy chcę tych dzieci czy nie i nie chciałam by był ze mną i czekał kilka lat na moją odpowiedź, uważam, że byłoby to nie fair i źle bym się czuła w takim układzie, wiedząc, że on tych dzieci chce, czułabym mimowolną presję.

Praktycznie nic nie powiedział, tylko coś w stylu że szanuje moją decyzję, chociaż ona w ogóle mu się nie podoba, ale to Jego opinia, ale zapytał czy będziemy dalej z sobą utrzymywać kontakt, że nie chce ze mną tracić kontaktu, że możemy zostać przyjaciółmi, że zawsze mi pomoże, będzie obok itd. (będziemy dalej mieszkać w tym samym miasteczku i często widzieć, bo jest małe). Moi bliscy uważają, że ogłupiałam, że to świetny facet, że marnuję życiową szansę na miłość i szczęście i że przecież można poczekać i nie kazał mi tych dzieci rodzić jutro, ale dla mnie takie rozwiązanie wydaje się być nie w porządku wobec Niego.
smutne zakończenie,ale uważam za uczciwe.
jesli on będzie chciał być dalej z tobą ,to oznacza,że cierpliwie poczeka .
nie będzie naciskał na to,że może dojrzejesz.to będzie oznaczać,że nie musisz się obawiac jego odejścia.

kiedy zdecydujecie się zostać razem mimo wszystko,nie musisz się bac powrotów do pustego domu i nie musisz oglądac się za siebie ,czy przypadkiem ktoś za plecami nie kradnie ci faceta,bo on w tym wypadku będzie z tobą dla ciebie,a nie dla dzieci
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.