CZARNA LISTA oraz JAK SIĘ USTRZEC PRZED OSZUSTAMI

[sylwia.gda]

Napisane przez virtual_reality

Przeprasza a gdzie ja kogos posądzam o złą wole?

Virtual E zapewne miała na myśli uprzedzenie Cię w razie czego, a nie posądzenie o posądzenie

Ja nie będę się wypowiadać, powiem tylko tyle że zarówno z Vil jak i z Pozi wymieniałam się parokrotnie, ze wspaniałym skutkiem i wg ustaleń.
Przykro mi czytać takie rzeczy w tym strasznym wątku

[poziomka61]

Miałam nie czytać i nie komentować, ale jako że nieobecni nie mają racji, postanowiłam raz jeszcze dziś tu zajrzeć i odpowiadam.


[QUOTE=bububuczymorda_;435 6602]
nie widze powodu, dla ktorego jestem opisywana, jako ta, ktora 'zakumplowala' (?) sie z vilandra...[quote]

Ponieważ nie brałaś udziału w tym wątku, nie uznałam za stosowne używać nicka, teraz już wiadomo.

24. 03-> poziomka podala mi swoj adres
27. 03-> wyslalam paczke
29. 03-> dostawalam sygnaly ze paczki jeszcze nie ma...
30. 03-> paczka dotarla


2. 04-> poziomka wyslala (?) paczke
11. 04-> paczka dotarla

Nie wiem skąd pytajnik, bo pieczątkę, wyraźną mam na dowodzie nadania, więc Bububuczymorda również (mam nadzieję). Dokument zatrzymałam i mam do tej pory, bo jak na priorytet polecony rzeczywiście szła długo, ale to już nie moja wina. Wysłałam później, ponieważ wizażanka nie miała jeszcze przekupek

dostalam paczke, wg umowy
- tacz (touch for woman- burberry)
- tusz- krzywo sie zakreca, czyli za 3 dni wyschnie?
- maly klinik
+ gratisowo puder sypki oriflame

i tak:
1. ilosc perfum byla inna niz obiecana (w momencie, kiedy pisalam poziomce ze niepokoi mnie cala ta sytuacja, ta, zaczela sie tlumaczyc, ze tego toucha jest tyle ile ona mowi, tylko ze on tak dziwnie wyglada, ze moge miec wrazenie ze jest go mniej...)

Chodziło o kształt butelki, każdy wie, że jeśli butelka ma kształt stożka szerszego u dołu, 1/4 objętości nie jest 1/4 wysokości, dlatego poprosiłam o zmierzenie pojemności przy poziomo ustawionej butelce.

2. tusz byl suchy! (poradzila mi, zebym odswiezyla go woda... )

Dla mnie był w sam raz, każdy ma swoje przyzwyczajenia. Podzieliłam się tylko informacją, że jeśli tusz mi przysycha, dodaję 1-2 krople soli fizjologicznej.

3. cienie klinika byly w porzadku, poza tym, ze dostalam je z brudna pacynka...
gratisowy puder umazany byl jakas podkladopodobna mazia+ puszek byl brudny.

poziomka odpisala mi, ze zuzyla duzo matrixa. nie chcialam nic w zamian, bo naprawde nie spodziewalam sie, ze to duzo to bedzie prawie 200 ml!!! (w opakowaniu po 300 ml balsamie do ciala aa)

200 ml. to była ilość odlewki jaką otrzymałam w 300ml butelce, połowę odesłałam prosząc wizażankę o sugestie, co dołożyć w zamian. Napisała, że nic nie chce.

dodatkowo nie otrzymalam 5 ml toniku chanelki, a zuzycie podkladu shisejdo bylo spore, jak na osobe, ktorej kolor zupelnie nie pasowal...

Nie czepiałam się, nie pisałam, bo uznałam to za drobiazg. Pytanie: Po co? miałabym używać niepasujący mi podkład, (którego zużycie było opisane jako"parę milimetrów", a tych milimetrów było chyba 8-9). Od razu wystawiłam go do wymianki, więc chyba jasne jest, że mi nie pasował. Tonik stoi,oczywiście odeślę, zapomniałam o nim

nie odeslalam jeszcze poziomce jej kosmetykow
Ja odesłałam kosmetyki już trzy, cztery tygodnie temu i spokojnie czekałam na zwrot do wczoraj, kiedy otrzymałam informację o "znacznym zużyciu" i propozycję, żebym zmieniła ton wypowiedzi. Niedopuszczalne jest cytowanie treści PW, ale jeśli jakiś moderator zechce sprawdzić, to służe. Ilość dobrej woli i cierpliwości jaką wykazałam w korespondencji wykracza zdecydowanie ponad przeciątną.

nie odeslalam jeszcze poziomce jej kosmetykow- przeprowadzalam sie i nie mialam dostepu do internetu. ale w tym czasie nie byly one uzywane!
teraz zastanawiam sie, czy wyslac paczke, czy czekac az poziomka odesle mi moje kosmetyki. wiem, ze upominanie sie o 5 ml probke brzmi cokolwiek czepialsko, ale drogie Panie.
nie dosc, ze paczke dostalam duzo pozniej, dostalam ja w zlym stanie, zuzycie kosmetykow bylo neizgodne z opisem, w dodatku kosmetyki byly brudne.
nie rozumiem jak mozna uzywac kosmetykow z wymiany, jezeli 2 osoba nie dostala jeszcze paczki?!
jak mozna wystawiac do wymiany kosmetyki tej 2 osoby w takiej sytuacji?
jakiego typu czlowiek, bedzie odwracal kota ogonem i wine zrzucal na osoby postronne (bo w tym wypadku vilandra w niczym nie zawinila...).

Pisałaś, że wysyłasz kosmetyki w czasie, kiedy ja wysłałam przesyłkę do Ciebie, jeszcze zanim zniknęłaś z wizażu. Mając taką sprawę jak ta, tłumaczenie się brakiem dostępu do netu (adres) jest co najmniej dziwne.
A tak naprawdę, trudno mi dopatrzyć się przypadku w tym, że po długim czasie milczenia, jak zaczęłam upominać się o informacje o przesyłce,to nie dość, że dowiedziałam się, że moja jeszcze niewysłana, to na drugi dzień po otrzymaniu przeze mnie PW z radą, żebym zmieniła ton (na moje pytanie co mam kupić, żebyś nie czuła się poszkodowana) Vilandra umieszcza mnie na czarnej liście.

czuje sie oszukana, zmanipulowana i zaszczuta.
nigdy w zyciu nikt mnie tak na wizazu nie potraktowal.

Dokładnie to samo mogę napisać o sobie.

Tyle moich komentarzy. Proponuję powołać komisję śledczą i zwołać sąd kapturowy. Poczułam się tak dotknięta tymi insynuacjami, że przez chwilę miałam ochotę całkiem zrezygnować z wizyt na wizażu, ąle doszłam do wniosku, że jedynym sposobem obrony jest właśnie zostać tu i dalej wymieniać kosmetyki, starannie przyglądając się wszystkiemu i nie wchodząc w bardziej zażyłe relacje, bo później to się może odwrócić o 180 stopni.

Nie będę już dłużej się rozpisywać. Kto będzie chciał się rzeczywiście obiektywnie przyjrzeć tematowi ma do dyspozycji wizażowe wątki z których dużo może wyczytać.

Planuję krótki urlop od wizażu (a właściwie od Targowiska, bo tylko tu czasami chodzi bardziej o wartości bardziej materialne), choć jestem deczko uzależniona, ale niesmak przeważa.

Poziomka

[E]

Napisane przez virtual_reality

Przeprasza a gdzie ja kogos posądzam o złą wole?

Nie, nie!!! Chodziło mi o to, że Vil nie będzie mogła od razu wykasować PW (brak ciągłego dostępu do netu) i nie chciałam byś odebrała to, jako niedostosowanie się do regulaminu

Napisane przez sylwia.gda

Virtual E zapewne miała na myśli uprzedzenie Cię w razie czego, a nie posądzenie o posądzenie

Ja nie będę się wypowiadać, powiem tylko tyle że zarówno z Vil jak i z Pozi wymieniałam się parokrotnie, ze wspaniałym skutkiem i wg ustaleń.
Przykro mi czytać takie rzeczy w tym strasznym wątku

Sylwio, dokładnie

Ja z Poziomką się nie wymieniałam i pamiętam jej sympatyczne wypowiedzi na innym podforum Cała sytuacja mnie ogromnie zaskoczyła
Niemniej uważam, że w tej konkretnej sytuacji, była możliwość skontaktowania się, bo dziewczyny wymieniły numery telefonów. Dlatego też zabrałam głos w tej sprawie
Z Vil znamy się już kilka lat, wiele wymian i sprzedaży (kiedyś na targowisku było to dopuszczalne) za nami. Wszystko zawsze było zgodne z opisem, a nawet lepsze Czyściutkie, pachnące, w ilościach większych niż opisane - i tak było zawsze, nawet, gdy nie znałyśmy się jeszcze osobiście i nie było jeszcze tzw. "przekupek".
Stąd wiem, że Vil wszystko wymienia w ilości i jakości, jakiej każda z nas by sobie życzyła

[poziomka61]

Napisane przez E

Niemniej uważam, że w tej konkretnej sytuacji, była możliwość skontaktowania się, bo dziewczyny wymieniły numery telefonów. Dlatego też zabrałam głos w tej sprawie

E, nie wiem, czy pamiętasz, ale informacja o którą poszło "wypsnęła" mi się mimochodem w trakcie wygłupów, a że Vilandra pociągnęła dalej i potoczyło się tak a nie inaczej było tego konsekwencją, czego żałuję. A nie dzwoniłam, bo było mi głupio powiedzieć o tym ze względu na sympatię do Baśki, żeby nie pomyślała, że ją posądzam o naciągactwo. Przecież tak jak ja,tak i ona nie mogła stwierdzić ile w tej ciężkiej, metalizowanej, nieprzezroczystej buteleczce zostało. Ale nie jest to powód, dla którego mam być potraktowana jak oszust.
Stało się, trudno, na przyszłość będę ostrożniejsza i na pewno nie przyjmę nic "zadatkowo"

[E]

Napisane przez poziomka61

E, nie wiem, czy pamiętasz, ale informacja o którą poszło "wypsnęła" mi się mimochodem w trakcie wygłupów, a że Vilandra pociągnęła dalej i potoczyło się tak a nie inaczej było tego konsekwencją, czego żałuję. A nie dzwoniłam, bo było mi głupio powiedzieć o tym ze względu na sympatię do Baśki, żeby nie pomyślała, że ją posądzam o naciągactwo. Przecież tak jak ja,tak i ona nie mogła stwierdzić ile w tej ciężkiej, metalizowanej, nieprzezroczystej buteleczce zostało. Ale nie jest to powód, dla którego mam być potraktowana jak oszust.
Stało się, trudno, na przyszłość będę ostrożniejsza i na pewno nie przyjmę nic "zadatkowo"

Poziomko, chyba się nie dogadałyscie po prostu Wciąż jednak sądzę, że gdy jedna strona zgłasza jakieś "ale" - to nie należy pomijać tego milczeniem.
Powiedz sama - jak byś się czuła, gdyby nie było odpowiedzi na Twoje zastrzeżenia co do transakcji? Czy myślałabyś, że ktoś miał dobre intencje?

Zaznaczam - naszą wymianę opinii uważam za bardzo sympatyczną Stąd moje zaskoczenie, że nie dawałaś znaku życia.

Myślę, że Vil wkrótce ustosunkuje się do wszystkich wypowiedzi

[poziomka61]

Napisane przez E

Zaznaczam - naszą wymianę opinii uważam za bardzo sympatyczną Stąd moje zaskoczenie, że nie dawałaś znaku życia.

E, tak już jest, że raz mamy taki okres w życiu, raz inny. Raz mamy więcej czasu, raz mniej. W czasie o którym mowa mój mąż przestał pracować i nie dość, że czas inaczej mi się rozłożył, to jeszcze byłam goniona (i słusznie ) sprzed komputera. Przedtem, wiedząc że Vilandra bywa w okolicach południa i nie ma dostępu do kompa starałam się łowić ją wtedy, gdy widziałam, że jest, więc siłą rzeczy kontakt był częsty wtedy, gdy i ja bywałam w tym czasie. Nigdy nie zapominałam o starych zobowiązaniach, niedawno,po Świętach dosłałam pewne obiecane na okres poświąteczny dodatki z wymianki która była miesiąc wcześniej, czym wzbudziłam zdziwienie wizażanki, która już albo zapomniała, albo pożegnała się już z tymi rzeczami itp,
cały czas pamiętam o tym, że jest jeszcze jedna wizażanka która była niezbyt zadowolona z jednego z kosmetyków który dostała ode mnie (miałam z wymianki) i jak tylko będę mogła, podrzucę jej "lepszą wersję" itd.
Chciałam,żeby Vilandra napisała mi, co mam jej dosłać, żeby zakończyć sprawę, ale zbyła mnie, dlatego też to, co dzieje się tu dziś uważam za odwet za pochopne napisanie przeze mnie głupoty, czemu od samego początku nie zaprzeczałam. Brak dobrej woli nie wystąpił z mojej strony w żadnym z wypadków.
Tym bardziej niepokoi mnie, że Czarna Lista służy w tym wypadku do załatwiania osobistych animozji, a nie do tego, do czego jest przeznaczona, czyli do ujawniania rzeczywistych oszustów czy poganiania opornych, którym brak jest dobrej woli do załatwienia "polubownego" swoich konfliktów.
Jestem zmęczona tą sytuacją, bo staram się ją załatwić w miarę przyzwoicie od długiego czasu. Od jutra idę na "urlop" po którym, mam nadzieję, wrócę bogatsza o jeszcze jedno przykre doświadczenie i parę kosmetyków "dla odważnych", którzy mie przestraszą się wymianki z tym "potworem", czyli ze mną.
Jestem osobą spokojną, zrównoważoną, daję sobie czasem "wejść na głowę", nie robię wideł z igły, ale jeśli ktoś ewidentnie zaczyna sobie ze mną "pogrywać" potrafię być niemiła, aczkolwiek nigdy nikogo nie obraziłam, czy na PW czy gdzie indziej.
Dobranoc wszystkim ze szczególnym uwzględnieniem Virtual, bo aż szkoda, że ona jest w obowiązku się przedzierać przez ten gąszcz.

[virtual_reality]

Dobranoc/dzien dobry poziomko, prawde powiedziawszy spac nie mogłam przez ten wątek, normalnie przykro mi strasznie patrząc na takie nieporozumienia. Nie zamierzam absolutnie stawać po czyjejś ze stron, czy osądzać. Obie macie ogrom przekupek, ktore ewidentnie określają że to "wypadek" przy pracy. Zdarza się, zapewne zdarzyło sie każdej z nas w karierze na targowisku. Jeśli któraś ma drugiej coś odesłać, to prosze to zrobić. Tranzakcje zamknąć przekupką (taką czy inną) i pozwolić nastepnym potencjalnym wymiankom ocenić czy warto sie z Wami zadawać
Pozdrawiam wszystkie serdecznie

[poziomka61]

Napisane przez virtual_reality

Obie macie ogrom przekupek, ktore ewidentnie określają że to "wypadek" przy pracy. Zdarza się, zapewne zdarzyło sie każdej z nas w karierze na targowisku. Jeśli któraś ma drugiej coś odesłać, to prosze to zrobić.

Realitko, właśnie chodzi o to, że ja starałam się uzyskać informację o tym, w jaki sposób mam zaspokoić wymagania jednej i drugiej Pani, ale odpowiedzi nie dostałam.
Dlatego uważam dedatowanie nad tematem na czarrnej liście za załatwianie prywatnych porachunków (też nie wiem, czy dopuszcza coś takiego regulamin). Proponuję przejście z konkretnymi ustaleniami na PW.
Ponieważ miałam świadomość sporego zużycia jedynej rzeczy od Bubuczymordy której używałam, a ona nic nie chciała, dołożyłam jej z własnej woli na spróbowanie rarytas perfumiarski "Ambre Soultan" niecałą firmową próbkę w kartoniku (znawczynie perfum wiedzą, co to jest).
Wspomniane przez nią 5 ml. toniku stoi rzeczywiście gdzie indziej, a nie zostało wrzucone do pudełka z próbkami, dlatego zapomniałam dołożyć go do paczki zwrotnej, ale na pewno odeślę

[vilandra]

Zgodnie z zaleceniem usunełam PW od poziomki. faktycznie, rozpisałam się.
W ciągu ponad 4-letniej kadencji na Wizażu nigy nic tak dłuuuugiego nie napisałam. Dziewczyny, które mnie znają z Wizaża, wiedzą, że moje wypowiedzi w wątach najczęsciej ograniczały do kilku zdań. Skoro więc wypociłam taką epistołe to wierzcie mi, miałam powód
Teraz suche fakty:

13.12.06 1-wsza propozycja wymiany (w każdym następnym, wątku padało
kila prpozycji)

31.01.07 propozycja, że za Diora da mi 3/4 z 300ml micela Vichy +złoty
pyłek Inglociku

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=168330&p age=2

02.02.07 poziomka zadzwoniała do mnie do domu. Ustaliłyśmy że ona mi ten micel 3/4 z 300ml a ja jej R-lisse Diora+miniaturtkę Diora

08.02.07 wysłałam paczkę

09.02.07 dostałam PW, że paczkę dostała

. swoją paczkę tą z micelem wysłała do mnie 9 dni później 17.02.07

Jak dostałam, okazało się że micela nie jest 3/4 z 300ml tylko 3/4 z
200ml

Reasumując, dostałam 3/4 kosmetyku watrego ok.30zł za Diora o
wartości.ok.80zł. Faktycznie, po tej wymianie poziomka mogła pomyśleć , ze ze mnie.....idiotka

następny tel. do domu. Ustaliłysmy wysyłam jej serum Diora a`conto,póxnie sobie coś od poziomki dobieram

19.02 wysłałam jej Diora + mini.HR

20.02 dostałam PW, że paczka dotarł i że zaraz się smaruje ( co na to (Decelor?)

Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii sza

.09.03 napisałam PW do poziomki z zapytaniem jak jej Capturki służą.

Dostałam odp. że Serum super i że używa stale ( logicznie myśląc to wynika z tego, że używała od 20.02) a krem upierdliwy

14.03 zobaczyłam w jej wątku balsam Furterera mini.15ml i korektor
Pupy.Napisałam, że chce. Dostałam odpowiedź, że Furterer owszem, ale korektor w rezerwacji.W tym samym wątku 15.04 napisała, że Pupa odrezerwowana. I tak jej nie dostałam

. 23.03 dostałam PW z pytaniem o adres ( 10 dni po tym jak zgodziła sie wysłac mi Furterera)

. 24.03 miała wysłać Furterera

03.04 chciałam z poziomki wątku podkład Shiseido. Napisała ,że w w rezerw. W tym samym poście, że Furterer już leci ( od 24.03 )

W tym samym wątku pyta mi sie czy już dost. Furterera + jak napisała poziokma "mała głupota"

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=181726&p age=3



11.04 dostałam paczkę z balsamem Furterer. Pieczątka na kopercie 07.04 (leciał już od 24.03)
Furterer stary i strasznie brudny

. 12.04 odsyłam Furterera+mini.Faruka+1/2amp.bioelastyny+ok.1/2kremu
Bielendy ( to wszystko miało być za Dior)

Żadnego odzewu

ok. tyg. póxniej piszę zapytanie do poziomki czy dostała moje kosmetyki.

. 25.04 dostałam PW, że kosmetyki dotarły i że dziękuje

Napisałam PW, że Furterer był stary i b.brudny

27.04. dostaje PW że jestem mitomanką, kłamczuchą i złośliwa a Furterer był nowy i błyszczący

28.04 dostaję następne PW z przeprosinami, że miałam racje a ona sie
pomyliła i przez pomyłkę zapakowała mi starego Furterere, którego miała sprzed lat (pakowała z zamkniętymi oczami?)

to wszystko odnośnie wymiany z poziomką. Zostałam z niczym

W poście E poziomka napisała:

"Przedtem, wiedząc że Vilandra bywa w okolicach południa i nie ma dostępu
do kompa starałam się łowić ją wtedy, gdy widziałam, że jest, więc siłą
rzeczy kontakt był częsty wtedy, gdy i ja bywałam w tym czasie"

Z tego wnioskuje,że jak nie było mnie na Wizażu to nie można było do mnie wysłac PW bo było zablokowane hmmm, nie wiedziałam, że tak funcjonuje PW

Co do mojego "kolegowania" się z bubu. Tak samo "koleguję" się z wieloma innymi Wizażankami. Głównie są to "stare Wizazanki. O wileeeele więcej PW wymieniłam z moją ukochaną kociarą Laura a bym, tego kolegowaniem nie nazwała. odobnie pisałam PW, sms-owałam, rozmawiałam przez tel. - wszystko
razem lub każde z osobna min z takimi Wizażanakmi: Sylwia.gda, silva,smok, smoczyca, helen, marlin ("słynna" afera Kanebo ) i wiele innychdziewczyn. Ostanio PW-owałam z margaritą, też o Kanebo, czy to jest kolegowanie? Koleguje się (pzryjaźnie) z E i Nat, które znam osobiście od lat z którymi sie spotykam wymieniam kosmet., próbkami. Tak, to jest kkolegowanie
Ewcia, za ciepłe słowa o mnie
Z bubu napisała do mnie PW jak zobaczyła ten aferowy wątek.
Zgadało się, że ona też się wymieniała z poziomką. Opisała mi historie z Shiseido. To ja jej ,jako stara Targowiskowa wyjadaczka ,powiedziałam jej,że nie wystawia się kosmetyku z wymiany ( jak zrobiła poziomka) zanim transakcja nie zostanie całkowicie skończona tzn. obydwie strony dostają
kosmetyki i wystawijają sobie Przekupki. Dopiero wtedy uważam, że
transakcja jest skonczona. Zawsze jest przecież możliwość, że którąs zestron będzie z wymiany nie zadowolona i będzie chciała się odmienić. Jamiałam taką sytuacje i z tego co wiem wiele innych Wizażanek. Poziomka postąpiła nie fair. Ala jako, że nie miała Przekupek 1-wsza wysłała kosmetyki a poziomka szybciutko wystawiła podkładzik od niej, zanimjeszcze wysłała Ali obiecane kosmetyki. Nie tak powinno być

Co załatwienia sprawy wymiany na PW, nie zgadzam się. Chcę , żeby wszystkobyło jawne.Skoro poziomka deklaruje się, że chce to załatwić ( wysłać mijakis kosmetyk) to proszę. Chociaż, gdyby naprawdę je zależało to na końcumojego kramiku jest lista co potrzebuję i mogła dawno już to załatwić. Ale prosze:

Serum Diora 30ml koszt. 360zł, czyli 1 ml 12zł. Serum wg. moich wyliczeńbyło ok 10ml. Faktycznie , nie jest to wiele i jak poziomka smarowała sie dość obficie i na dużych powierzchniach to i mogło na 5 razy starczyć .Chociaż mnie starczyło by to na pół roku. Nie chodzi jednak ile razy ona sie smarowała tylko ile było serum a uważam ,że było mini.10ml. z wyliczeń wychodzi, że 10ml kszt.by 120zł . Liczyła sie chyba z tym,że to drogi kosmetyk.Dior nie był nowy, więc nie chce kosmetyku za 120zł. .
Nie musi być nowy bo i mój Dior nie był. Ale wymagam, żeby był czysty i nie jak Furterer.............. sprzed lat
Lista co poszukuję na końcu mojego wątku. niech poziomka sama zadecyduje ile warte było serum i jaki kosmetyk mi wysłać

[astronomiczna.ania]

Zacznę od tego, że w ramach swojej targowiskowej działalności parę razy (chyba dwa) wymieniałam z vilandrą; wymiana zawsze była w porządku;
z poziomką sie nie wymieniałam, poniewaz nie udało nam się ustalić satysfakcjonujacych nas obie warunków wymiany
Ponieważ Vilandra zwraca się z prośbą o ustosunkowanie się Moderatora oraz innych Wizażanek do calej historii, postarałam się przygotować komentarz w miarę moich mozliwości obiektywny, odnosząc się do konkretnych, zaprezentowanych tu faktów
Kwestii wymiany poziomki z bubuczymordą jeszcze "nie przetrawiłam", więc powstrzymam się od komentarza

Napisane przez vilandra

13.12.06 1-wsza propozycja wymiany (w każdym następnym, wątku padało
kila prpozycji)

Wprawdzie to drobiazg, ale .....chyba każda z nas przynajmniej raz w ramach swojej targowiskowej działalności "molestowała" inną Przekupkę o jakiś kosmetyk, z którym druga strona dłuugo nie mogła się rozstać w zamian za proponowane jej coraz to nowe kosmetyki
jak dla mnie nie ma zatem niczego dziwnego, ani też - tym bardziej - nagannego w postepowaniu poziomki
poza tym fakt ponawiania przez poziomkę propozycji wymiany we wcześniejszych wątkach Vilandry jest chyba zupełnie nieistotne dla sprawy, tymczasem brzmi on - przynajmniej według mnie - jak zarzut, albo jak coś, co winno byc odczytywane na niekorzyść poziomki; no w każdym razie ma chyba za zadanie zbudować "nieciekawy klimat" wokół osoby poziomki; ja to odczytuję poniekąd jako próbę manipulowania opinią

Napisane przez vilandra

31.01.07 propozycja, że za Diora da mi 3/4 z 300ml micela Vichy +złoty
pyłek Inglociku

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=168330&p age=2

Hmm... przejrzałam wątek, do którego przekierowuje zamieszczony tu link i -jako żywo - nie znalazłam w tym wątku żadnego śladu, który by wskazywał na to, że vilandra i poziomka "dobiły targu" ;
poziomka oferuje vilandrze "micel" i pisze, co by ją najbardziej interesowało (mowa jest o "pierwszych dwóch pozycjach z listy"; http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...9&postcount=33)

ponieważ w dalszej części wątku Wizażanki nie prowadzą już ze sobą żadnej korespondencji, a mimo to do wymiany dochodzi, należy się domyślać, że właściwe negocjacje przenoszą się poza Targowisko, dzieje się to zresztą z inicjatywy vilandry;
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...9&postcount=35

może to zabrzmi mentorsko, ale .... przecież tyle razy pojawiały się na Targowisku wezwania, aby nie przenosić negocjacji na PW/GG/mail/telefon
Aby warunki wymiany ustalać na Targowisku, publicznie
Oczywiście pewna elastyczność jest zawsze dopuszczalna, szczególnie kiedy obydwie strony już ze sobą z pozytywnym skutkiem kooperowały
ale fakt, pozostaje faktem: oficjalnie, na Targowisku, nie widać, na jaką wymianę vilandra i poziomka się umówiły

Napisane przez vilandra

02.02.07 poziomka zadzwoniała do mnie do domu. Ustaliłyśmy że ona mi ten micel 3/4 z 300ml a ja jej R-lisse Diora+miniaturtkę Diora

o ile dobrze zrozumiałam wcześniejsze wypowiedzi miniaturka stanowiła gratisik i była ofiarowana "z dobroci serca" - teraz jak rozumiem jest "awansowała" do rangi przedmiotu niemalże "wyłudzonego" ; przykro mi czytać posty, w których widać taką "ewolucję"

Napisane przez vilandra

Reasumując, dostałam 3/4 kosmetyku watrego ok.30zł za Diora o
wartości.ok.80zł. Faktycznie, po tej wymianie poziomka mogła pomyśleć , ze ze mnie.....idiotka

jak rozumiem, vilandra po zakończeniu tej wymiany wystawiła poziomce pozytywną "przekupkę"

moim zdaniem nawet jeśli teraz Basia ma jakieś pretensje do poziomki, to nie powinna jako negatywnych faktów przedstawiać czegoś, co przecież sama wcześniej oceniła w kategoriach pozytywu;
fakt, że wymiana nie jest dla Vilandry finansowo opłacalna, został przecież przez nią zaakceptowany

kwestia serum Dior'a to "zupełnie inna historia"
tamta wymiana jest w mojej opinii definitywnie zakończona i nie powinna być raczej w ogóle przywoływana, no chyba że znów jako próba "budowania negatywnego klimatu"

Jeśli chodzi o kwestię serum Dior'a to moim zdaniem vilandra i poziomka niejako "na własne życzenie" doprowadziły do powstania całej nieprzyjemnej sytuacji.

O ile dobrze zrozumiałam pomysł wysłania serum Dior'a a'conto "wyszedł" od vilandry. I stało się to poza Forum.

Basiu, przepraszam, ale aż ciśnie się na usta powiedzenie: sama jesteś sobie winna
Co to za pomysł wysyłać komuś jakiś kosmetyk a'conto?
A gdyby poziomka nigdy (lub chociaż przez dłuuugi czas) nie miała nic satysfakcjonującego Cię na wymianę?
Oczekiwanie, że przyjąwszy serum poziomka odda Ci pierwszy wskazany przez Ciebie kosmetyk, jest troszkę mało realistyczne.
Wymieniasz sie na Targowisku już od bardzo dawna i wiesz, że nieraz jest tak, że dany kosmetyk jesteśmy gotowe oddać tylko za coś określonego.
Powiedzmy mam do wymiany zapach i oddaję go tylko za inny zapach.
Za krem nie oddam nigdy, choćby bardzo mi ten krem pasował.
Egzekwowanie "roszczeń" wynikających z przekazania a'conto serum byłoby w takiej sytuacji aktem dość bezwlędnym.
No chyba, że umówiłyście się przez telefon tak, że Ty wysyłasz poziomce serum, a później ona bez szemrania oddaje Ci każdą rzecz, która spodoba Ci się w jej wątku.

Poziomka postapiła równie nieroztropnie: przyjęła a'conto kosmetyk o znacznej wartości, nie mając 100% pewności, że wejdzie w posiadanie kosmetyku, za pomocą którego będzie mogła "wyrównać rachunki" z Basią.

Napisane przez vilandra

14.03 zobaczyłam w jej wątku balsam Furterera mini.15ml i korektor
Pupy.Napisałam, że chce. Dostałam odpowiedź, że Furterer owszem, ale korektor w rezerwacji.W tym samym wątku 15.04 napisała, że Pupa odrezerwowana. I tak jej nie dostałam

W wątku vilandra pisze, że bardziej zależy jej na odżywce.
Może po stwierdzeniu, że Pupa została "odrezerwowana" warto byłoby sie przypomnieć.
W tym miejscu jednak "błąd" poziomki; wiedząc, że korektor Pupy wpadł vilandrze w oko, powinna - po zwolnieniu rezerwacji kosmetyku - rozpocząć negocjacje na temat tego kosmetyku z vilandrą, w stosunku do które miała zobowiązania.

Napisane przez vilandra

11.04 dostałam paczkę z balsamem Furterer. Pieczątka na kopercie 07.04 (leciał już od 24.03)
Furterer stary i strasznie brudny

No tutaj to by się każda przekupka zirytowała i całkowicie vilandrę rozumiem. Poziomka powinna była sprawdzić kosmetyki przed włożeniem ich do koperty. W kwestii niezgodności terminu wysyłki - również warto byłoby usłyszeć od poziomki słowo wyjaśnienia; mozliwe, że gdzieś tu ono padło, a ja nie znalazłam go ze względu fakt, że posty dotyczące sprawy są bardzo rozbudowane.
Na pewno wprowadzanie w błąd w kwestii terminu wysyłki jest niedopuszczalne.

Napisane przez vilandra

27.04. dostaje PW że jestem mitomanką, kłamczuchą i złośliwa a Furterer był nowy i błyszczący

Minus dla poziomki. Takie określenia w ogóle nie powinny padać na Forum.

Napisane przez vilandra

28.04 dostaję następne PW z przeprosinami, że miałam racje a ona sie
pomyliła i przez pomyłkę zapakowała mi starego Furterere, którego miała sprzed lat

Malutki plus dla poziomki. Każdemu byłoby ciężko (i głupio) przepraszać w sytuacji, kiedy ewidentnie nie miało się racji.

Napisane przez vilandra

Z bubu napisała do mnie PW jak zobaczyła ten aferowy wątek.

Zgadało się, że ona też się wymieniała z poziomką. Opisała mi historie z Shiseido. To ja jej ,jako stara Targowiskowa wyjadaczka ,powiedziałam jej,że nie wystawia się kosmetyku z wymiany ( jak zrobiła poziomka) zanim transakcja nie zostanie całkowicie skończona tzn. obydwie strony dostają
kosmetyki i wystawijają sobie Przekupki. Dopiero wtedy uważam, że
transakcja jest skonczona. Zawsze jest przecież możliwość, że którąs zestron będzie z wymiany nie zadowolona i będzie chciała się odmienić. Jamiałam taką sytuacje i z tego co wiem wiele innych Wizażanek. Poziomka postąpiła nie fair. Ala jako, że nie miała Przekupek 1-wsza wysłała kosmetyki a poziomka szybciutko wystawiła podkładzik od niej, zanimjeszcze wysłała Ali obiecane kosmetyki. Nie tak powinno być

Racja Vilandry; dopóki obydwie przekupki nie zostały wystawione nie powinno się "wystawiać" na swoim kramiku kosmetyków pochodzących z wymiany

Napisane przez vilandra

Skoro poziomka deklaruje się, że chce to załatwić ( wysłać mijakis kosmetyk) to proszę. Chociaż, gdyby naprawdę je zależało to na końcumojego kramiku jest lista co potrzebuję i mogła dawno już to załatwić. Ale prosze:

Serum Diora 30ml koszt. 360zł, czyli 1 ml 12zł. Serum wg. moich wyliczeńbyło ok 10ml. Faktycznie , nie jest to wiele i jak poziomka smarowała sie dość obficie i na dużych powierzchniach to i mogło na 5 razy starczyć .Chociaż mnie starczyło by to na pół roku. Nie chodzi jednak ile razy ona sie smarowała tylko ile było serum a uważam ,że było mini.10ml. z wyliczeń wychodzi, że 10ml kszt.by 120zł . Liczyła sie chyba z tym,że to drogi kosmetyk.Dior nie był nowy, więc nie chce kosmetyku za 120zł. .
Nie musi być nowy bo i mój Dior nie był. Ale wymagam, żeby był czysty i nie jak Furterer.............. sprzed lat
Lista co poszukuję na końcu mojego wątku. niech poziomka sama zadecyduje ile warte było serum i jaki kosmetyk mi wysłać

tutaj moim zdaniem jest kolejna kwestia, kiedy to obydwie przekupki same "wpakowały się w kłopoty".
Obiektywne stwierdzenie, ile serum było w momencie wymiany jest niemozliwe.
Moim zdaniem wymiany używanych kosmetyków, w przypadku których obiektywne stwierdzenie pozostałej ilości jest niemozliwe ze względu na specyfike opakowania, powinno być dopuszczalne jedynie "na własne ryzyko".

Teraz bowiem na jednej szali jest twierdzenie Basi, że serum było 10 ml, a drugiej szali - twierdzenie poziomki, że kosmetyku było bardzo niewiele (na parę aplikacji).
Obydwie Wizażanki mają sporo pozytywnych opinii.
Jak dla mnie obydwie sa równie wiarygodne.
To, ile serum było naprawdę nie było i nie jest mozliwe do sprawdzenia.
Wiem jedynie, że "mierzenie" ilości pozostałego kosmetyku takim sposobem, jaki stosuje vilandra obarczone jest baaaardzo duzym ryzkiem popełnienia błędu.
Sama parokrotnie - uzywając znanych mi kosmetyków, zakupionych przez siebie i osobiście rozpakowanych - po pewnym czasie łapałam się za głowe: "Jak to? Już się ten krem skończył??? Przecież pownien mi wystarczyc jeszcze na co najmniej trzy tygodnie!"

Według mnie najbardziej sprawiedliwe w tej sytuacji byłoby uznanie, że kosmetyku w nieprzezroczystej buteleczce było tak "pośrodku" pomiędzy ilością podanę przez Vilandrę, a ilością podaną przez poziomkę.

Poziomka powinna czym prędzej wysłać vilandrze nową odżywkę Furterera, na której Basi bardzo zależało + jeszcze jakiś kosmetyk, który wraz z odżywką odpowiadałby wartości serum.
Poziomka powinna również pokryć kozty odesłania przez vilandrę starej odżywki Furterer'a.
Przekupek moim zdaniem nie powinno się w tej sytuacji wystawiać w ogóle, ponieważ wymiana była zainicjowana poza Targowiskiem.

Całą korespondencje każda przekupka powinna wydrukować i oprawić w ramki, ku przestrodze: stosowanie jakich praktyk może doprowadzić do gigantycznego nieporozumienia i sytuacji, która nie ma szans zakończyć sie ku zadowoleniu wszystkich zainteresowanych.

Ufff... to tyle ode mnie
Pewnie - jako, że nie zajęłam jedoznacznego stanowiska "za" lub "przeciw" - oberwie mi się od każdej ze stron sporu, ale niech tam ...

[poziomka61]

Co prawda miałam do poniedziałku nie zaglądać na wizaż, ale wpadłam na chwilkę, żeby sprawdzić czy zostały usunięte cytaty z moich PW (swoją drogą ciekawe, jak różnie wyglądają wypowiedzi w odpowiednim kontekście i wyrwane z niego )
Zastałam tu post Astronomicznej Ani

Napisane przez astronomiczna.ania

Ufff... to tyle ode mnie
Pewnie - jako, że nie zajęłam jedoznacznego stanowiska "za" lub "przeciw" - oberwie mi się od każdej ze stron sporu, ale niech tam ...

I już Ci się obrywa Za głupie gadanie. Dokonałaś bardzo rzeczowego logicznego rozbioru całej sytuacji, popełniłam błędy, do których wciąż się przyznaję i przyznawałam również w bezpośrednich relacjach z wizażankami, tylko, że nikt nie chciał mi powiedzieć, w jaki sposób mam usatysfakcjonować niezadowoloną osobę... Mniejsza, pisałam już o tym.
Co do Furterera o którym piszesz, to wysłałam, dostałam zwrot od Vilandry razem z jedwabiem Farouka (świeżuteńkim) i wrzuciłam do pudła z próbkami. Według mojego przekonania, nie był to element wymiankowy za serum, a bardziej gratisik za przedłużające się oczekiwanie na kosmetyk dla niej, ale to było moje subiektywne odczucie. Później dostałam PW z informacją że kosmetyk był brudny, stary, itpd, a ponieważ byłam przekonana że dostała lśniący, czyściutki, prosto (miesiąc wcześniej) z Quality, a że sytuacja była ogólnie biorąc mocno nieprzyjemna, uznałam to za próbę dokopania mi i złośliwość. Na drugi dzień w kąpieli przejrzałam pudło z próbkami i zauważyłam, że są dwie miniaturki, jedna ta świeżynka i druga która błąka się w tym pudle ze dwa lata (nie używam odżywek bez spłukiwania) Nigdy świadomie nie proponowałabym nikomu tego kosmetyku, ani bym go nie wysłała. Po prostu pakując parę paczek sięgnęłam do pudła po znajomy kształt i.. wpadeczka, nauczka dla żuczka - starannie patrzeć. Natychmiast napisałam PW do Vilandry z przeprosinami za wczorajszy wybuch i swoją pomyłkę. Tyle.

o ile dobrze zrozumiałam wcześniejsze wypowiedzi miniaturka stanowiła gratisik i była ofiarowana "z dobroci serca" - teraz jak rozumiem jest "awansowała" do rangi przedmiotu niemalże "wyłudzonego"

jako też 5ml toniku z innego wątku

Dziękuję Aniu, za to, że poświęciłaś z pewnością kupę czasu na obiektywną analizę.
Wszystkim życzę słonecznego weekendu

[olik04]

Napisane przez astronomiczna.ania

Przekupek moim zdaniem nie powinno się w tej sytuacji wystawiać w ogóle, ponieważ wymiana była zainicjowana poza Targowiskiem.

Z tym akurat się nie zgodzę- przekupka powinna być wystawiona. Chyba można ustalać szczegóły na PW? ja bardzo często tak robię

[astronomiczna.ania]

Napisane przez olik04

Z tym akurat się nie zgodzę- przekupka powinna być wystawiona. Chyba można ustalać szczegóły na PW? ja bardzo często tak robię

Oliku, ja też nieraz tak robię, szczególnie jeśli mam do czynienia z osobami, z którymi już się wymianiałam i mam do nich zaufanie.
Tutaj jednak sytuacja wygląda tak, że nie szczegóły lecz główne założenie transakcji zostało ustalone poza Wizażem (w trakcie rozmowy telefonicznej).
To, że później problem przeniósł się na Wizaż, to inna sprawa.
Poza tym pomysł, aby nie wystawiać przekupek jest czysto pragmatyczny: no bo jeśli wystawiać - to jakie?
Moim zdaniem obydwie Wizażanki przyczyniły się pospołu do wygenerowania kłopotliwej sytuacji, z której teraz żadna z nich nie może wyjść zadowolna.
Zatem jakie oceny powinny sobie nawzajem wystawić?
Negatywy? - moim zdaniem, żadna z nich nie zasłużyła na negatywną ocenę; nieporozumienie wygenerowały, ale trudno tu mówić o naprawdę złej woli którejkolwiek z nich
Pozytywy? - raczej nie, no bo przecież żadna z nich nie jest zadowolona z finału sprawa
Neutrale? - nooo, może one byłyby najbardziej adekwatne do sytuacji ... sama nie wiem
tutaj chyba zdecydowanie dobrze byłoby, aby wypowiedziała się virtual

[olik04]

Napisane przez astronomiczna.ania

Oliku, ja też nieraz tak robię, szczególnie jeśli mam do czynienia z osobami, z którymi już się wymianiałam i mam do nich zaufanie.
Tutaj jednak sytuacja wygląda tak, że nie szczegóły lecz główne założenie transakcji zostało ustalone poza Wizażem (w trakcie rozmowy telefonicznej).
To, że później problem przeniósł się na Wizaż, to inna sprawa.
Poza tym pomysł, aby nie wystawiać przekupek jest czysto pragmatyczny: no bo jeśli wystawiać - to jakie?
Moim zdaniem obydwie Wizażanki przyczyniły się pospołu do wygenerowania kłopotliwej sytuacji, z której teraz żadna z nich nie może wyjść zadowolna.
Zatem jakie oceny powinny sobie nawzajem wystawić?
Negatywy? - moim zdaniem, żadna z nich nie zasłużyła na negatywną ocenę; nieporozumienie wygenerowały, ale trudno tu mówić o naprawdę złej woli którejkolwiek z nich
Pozytywy? - raczej nie, no bo przecież żadna z nich nie jest zadowolona z finału sprawa
Neutrale? - nooo, może one byłyby najbardziej adekwatne do sytuacji ... sama nie wiem
tutaj chyba zdecydowanie dobrze byłoby, aby wypowiedziała się virtual

Mi się wydaje że neutral byłby odpowiedni
Właśnie nie wiem czy wszystko było ustalane przez telefon czy tylko część? Jak cytaty z PW jeszcze nie były usunięte to wydawało mi się że jednak coś ustalały przez PW. Ale teraz nie jestem pewna.

[vilandra]

Napisane przez astronomiczna.ania

Zacznę od tego, że w ramach swojej targowiskowej działalności parę razy (chyba dwa) wymieniałam z vilandrą; wymiana zawsze była w porządku;
z poziomką sie nie wymieniałam, poniewaz nie udało nam się ustalić satysfakcjonujacych nas obie warunków wymiany
Ponieważ Vilandra zwraca się z prośbą o ustosunkowanie się Moderatora oraz innych Wizażanek do calej historii, postarałam się przygotować komentarz w miarę moich mozliwości obiektywny, odnosząc się do konkretnych, zaprezentowanych tu faktów
Kwestii wymiany poziomki z bubuczymordą jeszcze "nie przetrawiłam", więc powstrzymam się od komentarza




Wprawdzie to drobiazg, ale .....chyba każda z nas przynajmniej raz w ramach swojej targowiskowej działalności "molestowała" inną Przekupkę o jakiś kosmetyk, z którym druga strona dłuugo nie mogła się rozstać w zamian za proponowane jej coraz to nowe kosmetyki
jak dla mnie nie ma zatem niczego dziwnego, ani też - tym bardziej - nagannego w postepowaniu poziomki
poza tym fakt ponawiania przez poziomkę propozycji wymiany we wcześniejszych wątkach Vilandry jest chyba zupełnie nieistotne dla sprawy, tymczasem brzmi on - przynajmniej według mnie - jak zarzut, albo jak coś, co winno byc odczytywane na niekorzyść poziomki; no w każdym razie ma chyba za zadanie zbudować "nieciekawy klimat" wokół osoby poziomki; ja to odczytuję poniekąd jako próbę manipulowania opinią

ja i manipulacja.............. ........... Chciałam jak najdokładniej opisać tą historię a to, że napisałam"w każdym następnym, wątku padało
kila prpozycji" miało świadczyć o tym, że pozomcce b.zależał na tych kosmetykach co uważam ma znaczenie w tej sytuacji

Napisane przez astronomiczna.ania

Hmm... przejrzałam wątek, do którego przekierowuje zamieszczony tu link i -jako żywo - nie znalazłam w tym wątku żadnego śladu, który by wskazywał na to, że vilandra i poziomka "dobiły targu" ;
poziomka oferuje vilandrze "micel" i pisze, co by ją najbardziej interesowało (mowa jest o "pierwszych dwóch pozycjach z listy"; http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=33)

zazanczyłam, że miałam sięwymienić na 3/4 z 300ml a dostałam z 200ml, co napisałam dalej

Napisane przez astronomiczna.ania

ponieważ w dalszej części wątku Wizażanki nie prowadzą już ze sobą żadnej korespondencji, a mimo to do wymiany dochodzi, należy się domyślać, że właściwe negocjacje przenoszą się poza Targowisko, dzieje się to zresztą z inicjatywy vilandry;
http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...9&postcount=35

już wtedy pisywałyśmy do siebie PW, więc to chyba nic dziwnego,że dalsze ustalenia przebiegały poza wątkiem. Zresztą więkoszści wymian tak sie odbywawa, min. tak było z Tobą Aniu, że szczegóły dogaduje się na PW

Napisane przez astronomiczna.ania

może to zabrzmi mentorsko, ale .... przecież tyle razy pojawiały się na Targowisku wezwania, aby nie przenosić negocjacji na PW/GG/mail/telefon

z tego co pamiętam Aniu to Ty też do mnie dzwonilaś i szczegóły dogadywałyśmy przez tel. Nie zawidałam się na wymianie z Tobą ani z innymi Wizażankami z którymi szczegóły dogadywałam na PW czy telefonicznie.Myślałam,że z poziomką będzie podobnie. Teraz mam nauczkę.

Napisane przez astronomiczna.ania

Aby warunki wymiany ustalać na Targowisku, publicznie
Oczywiście pewna elastyczność jest zawsze dopuszczalna, szczególnie kiedy obydwie strony już ze sobą z pozytywnym skutkiem kooperowały
ale fakt, pozostaje faktem: oficjalnie, na Targowisku, nie widać, na jaką wymianę vilandra i poziomka się umówiły

tak jak pisałam wyżej, podobna sytuację miałam z wileoma min. z Tobą , sytuacje. Nie było nieporozumień

Napisane przez astronomiczna.ania

o ile dobrze zrozumiałam wcześniejsze wypowiedzi miniaturka stanowiła gratisik i była ofiarowana "z dobroci serca" - teraz jak rozumiem jest "awansowała" do rangi przedmiotu niemalże "wyłudzonego" ; przykro mi czytać posty, w których widać taką "ewolucję"

w którym momoencie napisałam, że miniaturka nyła wyłudzona. Tak, pisałam, że wysłałam poziomce z sympati

[quote=astronomiczna.ania; 4366363]jak rozumiem, vilandra po zakończeniu tej wymiany wystawiła poziomce pozytywną "przekupkę"

moim zdaniem nawet jeśli teraz Basia ma jakieś pretensje do poziomki, to nie powinna jako negatywnych faktów przedstawiać czegoś, co przecież sama wcześniej oceniła w kategoriach pozytywu;
fakt, że wymiana nie jest dla Vilandry finansowo opłacalna, został przecież przez nią zaakceptowany[quote=astronomiczna.ania; 4366363]nie do końca. Pisałam przcież już kilka razy, że micela miało być z 300ml a dost. z 200ml. wystawiłam pozytywa tak jak pisałam bardziej z sympati. No i jak mogłam inaczej po takim super pozytywie jaki mi wyst. poziomka

Napisane przez astronomiczna.ania

kwestia serum Dior'a to "zupełnie inna historia"
tamta wymiana jest w mojej opinii definitywnie zakończona i nie powinna być raczej w ogóle przywoływana, no chyba że znów jako próba "budowania negatywnego klimatu""

wg. mnie ma znaczenie bo to 1-wsza nieścisłość poziomki (300ml a 200ml)

Napisane przez astronomiczna.ania

Jeśli chodzi o kwestię serum Dior'a to moim zdaniem vilandra i poziomka niejako "na własne życzenie" doprowadziły do powstania całej nieprzyjemnej sytuacji.

O ile dobrze zrozumiałam pomysł wysłania serum Dior'a a'conto "wyszedł" od vilandry. I stało się to poza Forum.

Basiu, przepraszam, ale aż ciśnie się na usta powiedzenie: sama jesteś sobie winna
Co to za pomysł wysyłać komuś jakiś kosmetyk a'conto?

bo jej zależało? bo ją polubiałam i zaufałam.................

Napisane przez astronomiczna.ania

A gdyby poziomka nigdy (lub chociaż przez dłuuugi czas) nie miała nic satysfakcjonującego Cię na wymianę?
Oczekiwanie, że przyjąwszy serum poziomka odda Ci pierwszy wskazany przez Ciebie kosmetyk, jest troszkę mało realistyczne.

dlaczego mało realistyczne? osoba uczciwa sama by się do tego poczuła

Napisane przez astronomiczna.ania

Wymieniasz sie na Targowisku już od bardzo dawna i wiesz, że nieraz jest tak, że dany kosmetyk jesteśmy gotowe oddać tylko za coś określonego.
Powiedzmy mam do wymiany zapach i oddaję go tylko za inny zapach.
Za krem nie oddam nigdy, choćby bardzo mi ten krem pasował.
Egzekwowanie "roszczeń" wynikających z przekazania a'conto serum byłoby w takiej sytuacji aktem dość bezwlędnym.
No chyba, że umówiłyście się przez telefon tak, że Ty wysyłasz poziomce serum, a później ona bez szemrania oddaje Ci każdą rzecz, która spodoba Ci się w jej wątku.

Poziomka postapiła równie nieroztropnie: przyjęła a'conto kosmetyk o znacznej wartości, nie mając 100% pewności, że wejdzie w posiadanie kosmetyku, za pomocą którego będzie mogła "wyrównać rachunki" z Basią.




W wątku vilandra pisze, że bardziej zależy jej na odżywce..

a co miałam napisać, jak poczułam się...................... ...

Napisane przez astronomiczna.ania

Może po stwierdzeniu, że Pupa została "odrezerwowana" warto byłoby sie przypomnieć.

nie należę do osób, które sie na siłe będą przypominać. Napisałam raz i uważałam, że to powinno wystarczyć. Tym bardziej, że rzecz działa się w jednym wątu i chyba poziomka pamiętała co chciałam

Napisane przez astronomiczna.ania

W tym miejscu jednak "błąd" poziomki; wiedząc, że korektor Pupy wpadł vilandrze w oko, powinna - po zwolnieniu rezerwacji kosmetyku - rozpocząć negocjacje na temat tego kosmetyku z vilandrą, w stosunku do które miała zobowiązania.



No tutaj to by się każda przekupka zirytowała i całkowicie vilandrę rozumiem. Poziomka powinna była sprawdzić kosmetyki przed włożeniem ich do koperty.

Furterer był tak starsznie zniszczony, że tzreab by było być ślepym, żeby tego nie zauważyć przy wkładaniu do koperty, ewnt. pakować z zamkniętymi oczami. Pomylenie go z nowym, błyszczącym, jak pisała poziomka jest niemożliwe

Napisane przez astronomiczna.ania

W kwestii niezgodności terminu wysyłki - również warto byłoby usłyszeć od poziomki słowo wyjaśnienia; mozliwe, że gdzieś tu ono padło, a ja nie znalazłam go ze względu fakt, że posty dotyczące sprawy są bardzo rozbudowane.
Na pewno wprowadzanie w błąd w kwestii terminu wysyłki jest niedopuszczalne.

przyjrzałaś się dokładnie datom? w tym wątku poziomka mi się pyta czy już dostała Furtererea tj.04.04
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=181726&p age=3
a Furterera dostałam 11.04, pieczątka na kopercie 07.04. Chyba nie musze komentować

Napisane przez astronomiczna.ania

Minus dla poziomki. Takie określenia w ogóle nie powinny padać na Forum.



Malutki plus dla poziomki. Każdemu byłoby ciężko (i głupio) przepraszać w sytuacji, kiedy ewidentnie nie miało się racji.


Racja Vilandry; dopóki obydwie przekupki nie zostały wystawione nie powinno się "wystawiać" na swoim kramiku kosmetyków pochodzących z wymiany




tutaj moim zdaniem jest kolejna kwestia, kiedy to obydwie przekupki same "wpakowały się w kłopoty".
Obiektywne stwierdzenie, ile serum było w momencie wymiany jest niemozliwe.
Moim zdaniem wymiany używanych kosmetyków, w przypadku których obiektywne stwierdzenie pozostałej ilości jest niemozliwe ze względu na specyfike opakowania, powinno być dopuszczalne jedynie "na własne ryzyko".

Teraz bowiem na jednej szali jest twierdzenie Basi, że serum było 10 ml, a drugiej szali - twierdzenie poziomki, że kosmetyku było bardzo niewiele (na parę aplikacji).
Obydwie Wizażanki mają sporo pozytywnych opinii.
Jak dla mnie obydwie sa równie wiarygodne.
To, ile serum było naprawdę nie było i nie jest mozliwe do sprawdzenia.
Wiem jedynie, że "mierzenie" ilości pozostałego kosmetyku takim sposobem, jaki stosuje vilandra obarczone jest baaaardzo duzym ryzkiem popełnienia błędu.
Sama parokrotnie - uzywając znanych mi kosmetyków, zakupionych przez siebie i osobiście rozpakowanych - po pewnym czasie łapałam się za głowe: "Jak to? Już się ten krem skończył??? Przecież pownien mi wystarczyc jeszcze na co najmniej trzy tygodnie!"

Według mnie najbardziej sprawiedliwe w tej sytuacji byłoby uznanie, że kosmetyku w nieprzezroczystej buteleczce było tak "pośrodku" pomiędzy ilością podanę przez Vilandrę, a ilością podaną przez poziomkę.

Poziomka powinna czym prędzej wysłać vilandrze nową odżywkę Furterera, na której Basi bardzo zależało + jeszcze jakiś kosmetyk, który wraz z odżywką odpowiadałby wartości serum.
Poziomka powinna również pokryć kozty odesłania przez vilandrę starej odżywki Furterer'a.
Przekupek moim zdaniem nie powinno się w tej sytuacji wystawiać w ogóle, ponieważ wymiana była zainicjowana poza Targowiskiem.

Całą korespondencje każda przekupka powinna wydrukować i oprawić w ramki, ku przestrodze: stosowanie jakich praktyk może doprowadzić do gigantycznego nieporozumienia i sytuacji, która nie ma szans zakończyć sie ku zadowoleniu wszystkich zainteresowanych.

Ufff... to tyle ode mnie
Pewnie - jako, że nie zajęłam jedoznacznego stanowiska "za" lub "przeciw" - oberwie mi się od każdej ze stron sporu, ale niech tam ...

co do serum to napisałam na jakiej podst. wyliczyłam jego zużycie i to bardzo dokładnie. Nie interesuje mnie już to na ile aplikacji starczyło poziomce, chociaż po PW z 09.04 gdzie napisała, że serum używa ciągle, logicznie myśląc nasuwa sie jeden wniosek. ważne ile go było a wg. mnie mini.10ml. Poziomka mogła to serum potraktować jako balsam do ciała.................... ........

[vilandra]

I jeszcze jedno. Poziomka w którymś z postów wspominała o swojej anielskiej cierpliwość. Co ja mam w takim razie powiedzieć o swojej?
Pierwsza przesyłkę dostałam z 9-dniowym opóźnieniem.Strawiłam to. Mnie tez zdzarzały sie opóźnienia, ale nie aż takie. Z tego co pamiętam to maxymalnie 2 dni.A i w takim wypadku poczuwałam się do tego,żeby zrekompensować to grtiskami.Jak byłam chora paczkę do wysłania dawałam mężowi. Oczwiście gratiski nie są obowiązkowe, daje się je z dobrej woli. Chociaż to na Targowisku to juz taki nie pisany zwyczaj od czasów mezzozoiku jak się kosmetyki jeszcze sprzedawało.Gdyby poziomka sie poczuła.................. .
Oczywiście rozumiem jak ktoś nie ma co dać, ale przecież poziomka ma całe pudło gratisków, miniaturek, że nawet nie widzi co z tego pudła wyciąga. Nie widziała również jak dostała ode mnie zwrot, że Furterer był stary brudas. Sorry, za dużo ze strony poziomki nieścisłości, żeby nie określić tego mocniej
A ile czekałam na drugą paczkę, tą z Furtererem? Od 14.03 kiedy napisałam,że go chce, do 11.04 kiedy go dostałam.To się nazywa cierpliwość.
A poziomka się jeszcze nie zadeklarowała co mi za kosmetyk wyśle za Diora i za te 100ml wirtualnego micela
A Farouk 14ml, ostatnio kupowałam za 6zł, nie był żadnym gratisem. Miał być min. za serum, ale oczywiście mowa o tym była na PW i tel.
Jęsli gdzieś będą stawiać pomnik Naiwności to mogę służyć za wzorzec

[itaka]

Może nie powinnam się w ogóle wtrącać, bo za wiele przekupek sama na koncie nie mam no i pewnie nie jedna wizażanka na moje propozycje wymiankowe postukała się znacząco palcem w czoło.
Ale : poczytuję ten wątek od czasu do czasu i w tej chwili powiem jedno : ta sytuacja jest już niepokojąca.Zauważcie , że wszystko zatacza koło, bo nie popuści żadna - obie odczuwacie niesmak..
Obie panie czują się w jakiś sposób poniżone, oszukane itd. Obie panie mają do siebie żal (to widać, nawet jeśli wczesniej go nie było - wypływa on teraz....)i obie panie mają prawo do takich a nie innych odczuć...
Ale jeśli tak dalej pójdzie to... to wszystko tutaj stanie się najbardziej poczytną lekturą całego wizażowego forum. A im głębiej w las tym więcej drzew - niektóre wizażanki są całkowicie nowe i czytając to - łatwo zrodzi się w nich uprzedzenie. Albo do poziomki, albo do vilandry, ponieważ każdy w jakiś sposób próbuje utożsamić się z którąś z nich. A jaka jest ta prawda - wiedzą tylko one we dwie...?
Osoby czytające dowiedziały się już z tego wątku sporo, po co to ciągnąć dalej, skoro raczej obiektywnej oceny nikt nie postawi, bo jakakolwiek by ona była - jedna z osób może (i będzie miała prawo) poczuć się nią urażona.
Może wiec czas na próbę pogodzenia?
Drogie Panie - czas uśmiechnąć się do siebie i spróbować - w jakiś sposób wynagrodzić sobie straty,do których obie (chyba, że źle czytam?) się poczuwacie...i chyba czas na "przepraszam" nawet jesli to troszkę kosztuje
Co Wy na to?
I to chyba jest przestroga dla każdej z nas oraz lekcją, że należy maksymalnie jak najwięcej szczegółów uzgadniać w wątkach, a nie na PW...oraz, że zadatki mogą stanąć nam kością w gardle. Więc albo dajemy - gratisiki i cieszymy się radością drugiej osoby, albo nie bawimy się w "ja dam teraz, Ty później", bo z tym to różnie bywa - niekoniecznie z czyjejś złej woli przecież...
Kurtka, chciałam się do obu uśmiechnąć, a chyba wyszłam na moralizatorkę...ale jak tak dalej pójdzie to będziemy czytać wzajemne zarzuty - do końca życia wizażanek i tego forum
Całuski dla obu Pań, znajdźcie błagam sposób na podanie sobie dłoni , do czarnej listy - z tego co czasem czytam - nadają się naprawdę poważniejsze przewinienia ...

[astronomiczna.ania]

Basiu,
szczegóły wymiany (termin, sposób wysyłki, drobne dokładki) można ustalać na PW; natomiast „zrąb” transakcji bezpieczniej jest upubliczniać na Targowisku;
jeśli chodzi o nasze wymiany ta procedura była zachowana i warunki naszych wymian były widoczne na Forum, a nie pozostały tajemnicą rozmów telefonicznych oraz SMS-ów wysyłanych w czasie, kiedy nie miałaś dostępu do internetu.
chcąc uniknąć sytuacji podobnych do tej, w której znalazłaś się aktualnie Ty, z zasady dbam o to, aby uwidocznić na Forum warunki wymiany; ustalenia na PW zdarzają mi się sporadycznie – prowadzę je z paroma Wizażankami, co do których mam 100%-ową pewność, że żadne nieporozumienia nie nastąpią (są to Wizażanki, z którymi bezproblemowo wymieniałam się już parę razy)
Generalnie jest tak, że ustalenie warunków wymiany powinno odbywać się na Targowisku; jeśli nie przestrzega się tej zasady, to należy wkalkulować sobie do transakcji ryzyko, że coś pójdzie nie tak; a jak się popełni błąd przy dokonywaniu oceny tego ryzyka … to można już tylko „pluć sobie w brodę”
To, że wymiany z innymi Wizażankami ustalane poza Targowiskiem przebiegały bezproblemowo nie jest według mnie przesłanką do traktowania tego sposobu postępowania jako zalecany
To mniej więcej tak, jakby ktoś notorycznie przebiegał przez jezdnię na czerwonym świetle, 100 razy udało mu się nie wpaść pod samochód, ale za 101 razem jednak uległ wypadkowi i miał pretensje do kierowcy samochodu „no bo przecież zawsze dotychczas wszystko było w porządku”

wymiana zakończona wystawieniem pozytywów przez obydwie strony to dla mnie sprawa zakończona; oczywiście podręczniki historii wydawane w różnych okresach pełne są przykładów diametralnie odmiennych ocen tego samego faktu z przeszłości; pytanie jednak, czy taki relatywizm jest rzeczą słuszną; dla mnie osobiście nie: wystawiając ocenę innej przekupce jestem w pełni świadoma, że zamykam pewną sprawę i nie będzie już później możliwości reklamacji

jeśli chodzi o „poczuwanie się do spłaty zobowiązań” w sytuacji wcześniejszego przyjęcia kosmetyku, to moje zdanie również pozostaje niezmienne: wysyłanie sobie kosmetyków a’conto to „proszenie się o kłopoty”;
ja osobiście bałabym się dokonywania takiej operacji i to zarówno jako osoba wysyłająca kosmetyk
(bo nie miałabym pewności, że: a) na kramiku kontrahentki znajdę w przyszłości coś, co będzie mi odpowiadało jako zamiennik za mój kosmetyk, b) moja kontrahentka będzie chciała oddać mi ten właśnie konkretny kosmetyk),
jak i jako osoba przyjmująca kosmetyk (ponieważ nie miałabym pewności: a) że będę miała możliwości zaproponowania satysfakcjonującego „zamiennika” za kosmetyk, który już został do mnie wysłany, b) czy przypadkiem nie „natrafię” na osobę, która z zimną krwią będzie egzekwować swoje roszczenia, nie biorąc pod uwagę faktu, że może chciałabym jakoś inaczej zadysponować swoimi kosmetykami)

w kwestii ilości serum w nieprzezroczystym flakoniku … również powtórzę: każda z Was ma „swoją wersję”, ale żadna nie jest w stanie udowodnić, że jej wersja jest prawdziwa

[ana761]

Czytam i czytam i jesli mogę wtrącić coś tak z perspektywy osoby postronnej , chodz na wizażu jestem "nikim" jesli chodzi o staż i liczbę przekupek to.....
Jesli ja bym zamienial się z kimś a`konto( pamietąc o dlugu) to z pewnością po zalożeniu nowego wątku -wyslalbym osobce , ktorej jestem cos winna widomość o nowym watku i nowych kosmetykach do wymiany a nawet jesli ta osoba nie odpowie od razu (bo ma słaby i niereguralny dostęp do internetu) to jak jednak coś wybierze to ona ma PIORYTET i PIERSZENSTWO ,nawet jak jest to rzecz rezerwacji ( ktorą zawsze mozna odwolac , z różnych powodów) ......... nawet jagby to rezerwowła krolowa angli.
Może zaraz mnie tu zlinczujecie ale chciałam napisć jakie są moje odczucia w tej kwesti , nie chce wnikać w wartośc kosmetyków, niedotrzymywanie terminów wysylki czy dlugie milczenie bo to powinny one same zalatwić między sobą....... chyba Warto , bo jest tyle innych problemow na codzień a zresztą po co spalić za sobą jakiś most?

Tak po prostu po ludzku i tak jak nakazuje uczciwość i szaunek do innej osoby.....


zresztą moze pomoże chwila zastanowienia się jak ja bym się poczula na miejscu tej drugiej strony........

[vilandra]

Napisane przez itaka

Może nie powinnam się w ogóle wtrącać, bo za wiele przekupek sama na koncie nie mam no i pewnie nie jedna wizażanka na moje propozycje wymiankowe postukała się znacząco palcem w czoło.
Ale : poczytuję ten wątek od czasu do czasu i w tej chwili powiem jedno : ta sytuacja jest już niepokojąca.Zauważcie , że wszystko zatacza koło, bo nie popuści żadna - obie odczuwacie niesmak..
Obie panie czują się w jakiś sposób poniżone, oszukane itd.

A czy poziomka ma powód ,żeby czuć się oszukana? Przecież to ja zostałam z niczym

Napisane przez itaka

Obie panie mają do siebie żal (to widać, nawet jeśli wczesniej go nie było - wypływa on teraz....)i obie panie mają prawo do takich a nie innych odczuć...
Ale jeśli tak dalej pójdzie to... to wszystko tutaj stanie się najbardziej poczytną lekturą całego wizażowego forum. A im głębiej w las tym więcej drzew - niektóre wizażanki są całkowicie nowe i czytając to - łatwo zrodzi się w nich uprzedzenie. Albo do poziomki, albo do vilandry, ponieważ każdy w jakiś sposób próbuje utożsamić się z którąś z nich. A jaka jest ta prawda - wiedzą tylko one we dwie...?
Osoby czytające dowiedziały się już z tego wątku sporo, po co to ciągnąć dalej, skoro raczej obiektywnej oceny nikt nie postawi, bo jakakolwiek by ona była - jedna z osób może (i będzie miała prawo) poczuć się nią urażona.
Może wiec czas na próbę pogodzenia?
Drogie Panie - czas uśmiechnąć się do siebie i spróbować - w jakiś sposób wynagrodzić sobie straty,do których obie (chyba, że źle czytam?) się poczuwacie...i chyba czas na "przepraszam" nawet jesli to troszkę kosztuje
Co Wy na to?
I to chyba jest przestroga dla każdej z nas oraz lekcją, że należy maksymalnie jak najwięcej szczegółów uzgadniać w wątkach, a nie na PW...oraz, że zadatki mogą stanąć nam kością w gardle. Więc albo dajemy - gratisiki i cieszymy się radością drugiej osoby, albo nie bawimy się w "ja dam teraz, Ty później", bo z tym to różnie bywa - niekoniecznie z czyjejś złej woli przecież...

raz dawałam gratisów duzo, raz mniej, jak nie miałam nie dawałam nic. Nigdy nie oczekiwałam coś w zamian. To przecież logiczne, wysyłając paczkę do kogoś skąd ta osoba może wiedzieć , że coś tam będzie jeszcze. Do tej pory pamiętam jedną ze swoich bardziej udanych wymian. Miałam dostać coś co wiedziałam, że mi się naprawdę przyda. Z radości i w dowód tego, że jestem zadowolona dałam dziewczynie sporo gratisków. Jakie było moje zaskoczenie jak dostałam od niej PW, że dziękuje za gratiski i że jej wstyd bo ona nic mi nie wysałała, ale dlatego , że nie miała.Zaskoczenie było oczywiście pozytywne. Przeciez nie musiała nic takiegi pisac, a jednak................... .........
Co do poziomki i gratisów to opisałam swój przykład, że ja , jak miałam opóźnienia w wysyłce poczuwałam się do tego, żeby to jakoś zrekompensowaś. Ale przecież nie każdy tak musi

Napisane przez itaka

Kurtka, chciałam się do obu uśmiechnąć, a chyba wyszłam na moralizatorkę...ale jak tak dalej pójdzie to będziemy czytać wzajemne zarzuty - do końca życia wizażanek i tego forum
Całuski dla obu Pań, znajdźcie błagam sposób na podanie sobie dłoni , do czarnej listy - z tego co czasem czytam - nadają się naprawdę poważniejsze przewinienia ...

uważasz, że kłamstwo, że wysłało sie paczkę jak jej się nie wysłało to nic ważnego? ot, drobiazg, wpadka przy pracy

[vilandra]

Napisane przez astronomiczna.ania

Basiu,
szczegóły wymiany (termin, sposób wysyłki, drobne dokładki) można ustalać na PW; natomiast „zrąb” transakcji bezpieczniej jest upubliczniać na Targowisku;
jeśli chodzi o nasze wymiany ta procedura była zachowana i warunki naszych wymian były widoczne na Forum, a nie pozostały tajemnicą rozmów telefonicznych oraz SMS-ów wysyłanych w czasie, kiedy nie miałaś dostępu do internetu.

Aniu
nasza wymian nie dotyczy tego wątku, byłam z niej zadowolona i z Tobą bym się w ciemno wymieniała Ale gwoli ścisłości, szczegóły naszej 1-wszej wymiany dogadywłyśmu prze tel. Drugiej wymiany specjalnie nie pamiętam. Poerwsza utkneła mi w pamięci. Dlaczego? ( może teraz tez sobie przypomnisz). Zadzwoniłaś do mnie tego dnia, kiedy odbierałam Iryska ( wtedy to jeszcze Nicolka była ) ze wsi, gdzie jako 2 miesięcznego kociaka wyrzucono do stodoły opowidałam Ci wtedy o tym. Dlatego utkwiła mi ta wymiana w pamięci i dokładnie pamiętam jak proponowałaś mi różne miniaturki, żebym wybrała, żeby mniej więcej równoważyło sie z moimi giftami ( 2 kremy E.Lauder po 15ml, pamiętam ) A dostęp do netu to wtedy jeszcze miałam codzienny, darmowy bo wtedy jeszcze pracowałam w biurze i używałam netu do woli Ale to taki off-topick

Napisane przez astronomiczna.ania

chcąc uniknąć sytuacji podobnych do tej, w której znalazłaś się aktualnie Ty, z zasady dbam o to, aby uwidocznić na Forum warunki wymiany; ustalenia na PW zdarzają mi się sporadycznie – prowadzę je z paroma Wizażankami, co do których mam 100%-ową pewność, że żadne nieporozumienia nie nastąpią (są to Wizażanki, z którymi bezproblemowo wymieniałam się już parę razy)
Generalnie jest tak, że ustalenie warunków wymiany powinno odbywać się na Targowisku; jeśli nie przestrzega się tej zasady, to należy wkalkulować sobie do transakcji ryzyko, że coś pójdzie nie tak; a jak się popełni błąd przy dokonywaniu oceny tego ryzyka … to można już tylko „pluć sobie w brodę”
To, że wymiany z innymi Wizażankami ustalane poza Targowiskiem przebiegały bezproblemowo nie jest według mnie przesłanką do traktowania tego sposobu postępowania jako zalecany
To mniej więcej tak, jakby ktoś notorycznie przebiegał przez jezdnię na czerwonym świetle, 100 razy udało mu się nie wpaść pod samochód, ale za 101 razem jednak uległ wypadkowi i miał pretensje do kierowcy samochodu „no bo przecież zawsze dotychczas wszystko było w porządku”

wymiana zakończona wystawieniem pozytywów przez obydwie strony to dla mnie sprawa zakończona; oczywiście podręczniki historii wydawane w różnych okresach pełne są przykładów diametralnie odmiennych ocen tego samego faktu z przeszłości; pytanie jednak, czy taki relatywizm jest rzeczą słuszną; dla mnie osobiście nie: wystawiając ocenę innej przekupce jestem w pełni świadoma, że zamykam pewną sprawę i nie będzie już później możliwości reklamacji

jeśli chodzi o „poczuwanie się do spłaty zobowiązań” w sytuacji wcześniejszego przyjęcia kosmetyku, to moje zdanie również pozostaje niezmienne: wysyłanie sobie kosmetyków a’conto to „proszenie się o kłopoty”;
ja osobiście bałabym się dokonywania takiej operacji i to zarówno jako osoba wysyłająca kosmetyk
(bo nie miałabym pewności, że: a) na kramiku kontrahentki znajdę w przyszłości coś, co będzie mi odpowiadało jako zamiennik za mój kosmetyk, b) moja kontrahentka będzie chciała oddać mi ten właśnie konkretny kosmetyk),
jak i jako osoba przyjmująca kosmetyk (ponieważ nie miałabym pewności: a) że będę miała możliwości zaproponowania satysfakcjonującego „zamiennika” za kosmetyk, który już został do mnie wysłany, b) czy przypadkiem nie „natrafię” na osobę, która z zimną krwią będzie egzekwować swoje roszczenia, nie biorąc pod uwagę faktu, że może chciałabym jakoś inaczej zadysponować swoimi kosmetykami)

w kwestii ilości serum w nieprzezroczystym flakoniku … również powtórzę: każda z Was ma „swoją wersję”, ale żadna nie jest w stanie udowodnić, że jej wersja jest prawdziwa

masz racje, dla mnie to kosztowna nauczka. Co do zużycia, cóz, tak jak pisałam do dzisiaj mam serm Guerlaina 30ml, kupionego w lutym zeszłego roku ( mam paragon). Wcześniej miałam serum Guerlaina SOS, serum Clarinsa, serum E.lauder............

[vilandra]

Napisane przez ana761

Czytam i czytam i jesli mogę wtrącić coś tak z perspektywy osoby postronnej , chodz na wizażu jestem "nikim" jesli chodzi o staż i liczbę przekupek to.....
Jesli ja bym zamienial się z kimś a`konto( pamietąc o dlugu) to z pewnością po zalożeniu nowego wątku -wyslalbym osobce , ktorej jestem cos winna widomość o nowym watku i nowych kosmetykach do wymiany a nawet jesli ta osoba nie odpowie od razu (bo ma słaby i niereguralny dostęp do internetu) to jak jednak coś wybierze to ona ma PIORYTET i PIERSZENSTWO ,nawet jak jest to rzecz rezerwacji ( ktorą zawsze mozna odwolac , z różnych powodów) ......... nawet jagby to rezerwowła krolowa angli.
Może zaraz mnie tu zlinczujecie ale chciałam napisć jakie są moje odczucia w tej kwesti , nie chce wnikać w wartośc kosmetyków, niedotrzymywanie terminów wysylki czy dlugie milczenie bo to powinny one same zalatwić między sobą....... chyba Warto , bo jest tyle innych problemow na codzień a zresztą po co spalić za sobą jakiś most?

Tak po prostu po ludzku i tak jak nakazuje uczciwość i szaunek do innej osoby.....


zresztą moze pomoże chwila zastanowienia się jak ja bym się poczula na miejscu tej drugiej strony........

po prostu.................dz iękuje

[virtual_reality]

Napisane przez ana761

Czytam i czytam i jesli mogę wtrącić coś tak z perspektywy osoby postronnej , chodz na wizażu jestem "nikim" jesli chodzi o staż i liczbę przekupek to.....
Jesli ja bym zamienial się z kimś a`konto( pamietąc o dlugu) to z pewnością po zalożeniu nowego wątku -wyslalbym osobce , ktorej jestem cos winna widomość o nowym watku i nowych kosmetykach do wymiany a nawet jesli ta osoba nie odpowie od razu (bo ma słaby i niereguralny dostęp do internetu) to jak jednak coś wybierze to ona ma PIORYTET i PIERSZENSTWO ,nawet jak jest to rzecz rezerwacji ( ktorą zawsze mozna odwolac , z różnych powodów) ......... nawet jagby to rezerwowła krolowa angli.
Może zaraz mnie tu zlinczujecie ale chciałam napisć jakie są moje odczucia w tej kwesti , nie chce wnikać w wartośc kosmetyków, niedotrzymywanie terminów wysylki czy dlugie milczenie bo to powinny one same zalatwić między sobą....... chyba Warto , bo jest tyle innych problemow na codzień a zresztą po co spalić za sobą jakiś most?

Tak po prostu po ludzku i tak jak nakazuje uczciwość i szaunek do innej osoby.....


zresztą moze pomoże chwila zastanowienia się jak ja bym się poczula na miejscu tej drugiej strony........

Zgadzam sie

Co do tematu, prosze vilandre i bubu żeby napisały poziomce jak moze im wynagrodzic straty, poziomka przyznaje sie do winy wiec dyskusja nie ma wiekszego sensu.

[bububuczymorda_]

Napisane przez virtual_reality

Co do tematu, prosze vilandre i bubu żeby napisały poziomce jak moze im wynagrodzic straty, poziomka przyznaje sie do winy wiec dyskusja nie ma wiekszego sensu.

nie chce rekompensaty.
chce odzyskac wszystkie (!) swoje kosmetyki- w takiej ilosci w jakiej zostaly wyslane i w takim stanie, w jakim byly wyslane. nie brudne, nie pogiete, itp.

przykro mi, ze w momencie, kiedy czyjasz wina jest ewidentna, nie mozna wyciagnac z tego wnioskow, a osoba, ktora zawinila, pozostaje bezkarna.
trudno...

pozdrawiam
al

[virtual_reality]

Napisane przez bububuczymorda_

nie chce rekompensaty.
chce odzyskac wszystkie (!) swoje kosmetyki- w takiej ilosci w jakiej zostaly wyslane i w takim stanie, w jakim byly wyslane. nie brudne, nie pogiete, itp.

przykro mi, ze w momencie, kiedy czyjasz wina jest ewidentna, nie mozna wyciagnac z tego wnioskow, a osoba, ktora zawinila, pozostaje bezkarna.
trudno...

pozdrawiam
al

bubu wnioski zostały wyciągniete, poziomka nie zostanie bezkarna poniewaz wieze ze wystawisz jej sprawiedliwy komentarz jako przkupke.

Pozdrawiam

[poziomka61]

Napisane przez bububuczymorda_

nie chce rekompensaty.
chce odzyskac wszystkie (!) swoje kosmetyki- w takiej ilosci w jakiej zostaly wyslane i w takim stanie, w jakim byly wyslane. nie brudne, nie pogiete, itp.

przykro mi, ze w momencie, kiedy czyjasz wina jest ewidentna, nie mozna wyciagnac z tego wnioskow, a osoba, ktora zawinila, pozostaje bezkarna.
trudno...

pozdrawiam
al

Przepraszam po raz kolejny , że nie odesłałam zapomnianego gratisu, czyli 5 ml toniku Chanel, ale to już było ustalone, że odeślę. Było również ustalone (co prawda tylko przeze mnie), że kupię odpowiednik całej otrzymanej przeze mnie odlewki (nie odliczając tego, co zwróciłam) czyli 200 ml Matrix Biolage i wyślę (nie pogięty, nie pobrudzony itd). Wymiana była "dogadana", co wszyscy mogą przeczytać w wątku P. bububuczymordy, łącznie z faktem felernego zamknięcia tuszu. Nie będę udowadniać,kto co i dlaczego, ale postaram się dołączyć w tym wątku zdjęcia i zakupionego kosmetyku, i paragonu i dowodu nadania. Zakrawa to co najmniej na kpinę, ale jestem zmuszona do udowodnienia wszystkim wizażankom, że zawsze miałam tzw "dobrą wolę", ale nie dano mi szansy się nią wykazać. To samo zrobię w stosunku do P. Vilandry, która uważa, że jestem jej winna kosmetyk za określoną kwotę, więc postaram się go dostarczyć dokumentując to tak, jak napisałam wyżej. Mam nadzieję, że zamknie to ostatecznie roszczenia w/w Pań.
Mam nadzieję, że jest to ostatni post w tej sprawie, bo nie chciałabym już zabierać głosu w tym temacie.

[biala_malpeczka]

Jest mi bardzo przykro, że muszę się wpisywać w tym wątku. Myślałam, że nigdy mnie to nie spotka
Ale sama sobie jestem winna bo wykazałam się nadmiarem zaufania i wielką naiwnością...
Wymieniłam się z wizażanką o nicku OnLine:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...19#post4118619

(co ciekawe ta wizażanka na swoim profilu podaje link nie do swojego wątku, a jagabrz )

Po ustaleniu kosmetyków na zamianę poprosiła mnie o numer telefonu, zadzwoniła do mnie i ustaliłyśmy szczegóły wymiany. Przyznam, że mimo świadomości, że ma zero przekupek wysłałam jej kosmetyki (nowe: paletkę Lancome i szminkę Isadory) od razu nie czekając na jej przesyłkę, kierując się niezdrową naiwnością. Rozmowa była przesympatyczna, Ania wydała mi się bardzo miłą i szczerą osobą. O naiwności, że powtórzę po raz trzeci...
Kosmetyków nie dostałam, więc po ok. 2 tygodniach napisałam do niej priv, że ciągle ich nie ma. Odpisała, że jest zdziwiona i zmartwiona, bo wysłała tak jak się umawiałyśmy. Odczekałam następny tydzień lub nawet więcej i napisałam, że proszę o numer nadania przesyłki. Nie odezwała się więcej. Pisałam jeszcze kilka priv, wiem, że je przeczytała bo się logowała na wizażu, ale mi nie odpisała. Niestety to zachowanie każe mi przypuszczać, że po prostu mnie oszukała i nie wysłała tych kosmetyków
Mija miesiąc od kiedy wysłałam Ani kosmetyki. Jest mi bardzo przykro, bo takie doświadczenie nie wpływa pozytywnie na wizerunek targowiska, na moją chęć dalszych wymian, przynajmniej z osobami, których nie znam. Wiem, że sama sobie jestem winna. Ale z drugiej strony bez odrobiny zaufania do ludzi, kim byśmy byli ? ja to zaufanie właśnie straciłam :/

[daigee]

co za obrzydliwa naciagaczka !
Małpeczko, wspominasz że masz do niej numer telefonu więc odważ się zadzwonić. Może nawet nie z tego numeru, który jej podałaś jako swój - mogłaby odrzucić połączenie i tyle by z tego było.
Negatywna przekupka - którą najpewniej dostanie - nie będzie żadną rekompensatą. Teraz chodzi o odzyskanie kosmetyków, które obiecała albo pieniędzy za nie

[virtual_reality]

Mam problemy z kompem, ale zaraz sie tym zajme.

[biala_malpeczka]

Napisane przez daigee

co za obrzydliwa naciagaczka !
Małpeczko, wspominasz że masz do niej numer telefonu więc odważ się zadzwonić. Może nawet nie z tego numeru, który jej podałaś jako swój - mogłaby odrzucić połączenie i tyle by z tego było.
Negatywna przekupka - którą najpewniej dostanie - nie będzie żadną rekompensatą. Teraz chodzi o odzyskanie kosmetyków, które obiecała albo pieniędzy za nie

Niestety, w swojej bezgranicznej naiwności nie wzięłam od niej telefonu, tylko podałam swój...
Niech moja głupota będzie dla wszystkich wizażanek nauczką
Ja wiem, że to do niej w jakiejś formie wróci, wierzę w naturalną życiową sprawiedliwość, bilans zawsze musi wyjść na zero. Tak więc uważaj Aniu, bo wkrótce spotka cię to samo co mnie. Tak to już jest w życiu.