Obcy facet uderzył mojego psa.

[Nimfa20]

Napisane przez chwast

Nie będę się bardzo rozpisywac powiem tylko trochę na wstępie by rozjasnic:
Moja matka to bardzo głupia osoba, mega hipokrytka, żyje w innej rzeczywistości, infantylna, nie potrafi sprzątać, prac, gotować ani nic, całe dnie siedzi i ogląda trudne sprawy, szpital itp.
To taki ogólny zarys.
Przechodzę do problemu. Kiedyś po weekendzie spędzonym poza domem wróciłam i zobaczyłam, ze pies ma na sierści czerwoną ranę na dwa cm. Pomyślałam, ze coś na niego spadło, wywalil się (jest b. Energiczny i czasem ze skoku spada na plecy).
Wczoraj miałam być w pracy do 22 jednak odwołano mnie i zostałam w domu, matka o tym nie wiedziała. Przyszła z jakimś frajerem, który od progu krzyknął na mojego psa żeby się uspokoil i inne takie, dostal jakiejś małej furii, jego głos był nasiakniety taka prawdziwą złością, agresja.

Teraz kolejne tłumaczenie: mój pies jest przyjazny, kocha gości, uwielbia każdego, zawsze strasznie się cieszy. Przez siedem i pół roku nie było inaczej, nigdy.

Facet rozsiadl się w salonie. Pies natychmiast wyszedł. Siedział i czekał na korytarzu aż przyjde po niego. Zero radości. Matka walnela do faceta teskt no zrob tak jak ostatnio żeby był grzeczny.

Niedawno z tz zauważyliśmy, ze pies zaczął bac się podniesionej ręki. Przez całe jego życie nie bal się. Ja go nie bije ani nikt a jednak boi się.

Wyszłam po psa i mijam matkę mówiąc, ze chyba już wiem kto wtedy zrobił psu te ranę, która kilka dni nie chciała się zagoic. Spojrzała na mnie i nic nie powiedziała.

Słuchajcie jestem wściekła, chce mi się ryczec, boli mnie to i nie wiem co robić.
Teraz mam wolne, ale czwartek piątek on znów może przyjść i znów go uderzyć.

Dodam, ze mój pies jest przyjacielski i jak się tak bardzo cieszy na kogoś to wystarczy go poglaskac i leży spokojnie na ziemi albo obok tej osoby.

Jak wzięłam go do pokoju to jakby uszło z niego życie. Leżał na kolanach widocznie smutny lub zestresowany. Dopiero jak facet wyszedł to się ożywił.

Co robić? Niestety chyba go już nie spotkam, zwrócenie uwagi nic nie da. To tepi ludzie przekonani o swojej doskonałości i wyższości.

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Aha przypomniało mi się jeszcze ze z dwa msc temu pies miał coś z paznokciem, leciała mu kilka dni krew, dużo, długo się goilo. Myślałam, ze złamał mu się paznokiec, ale on żyje prawie osiem lat i nigdy tak nie miał.

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

1.Zabiłabym co najmniej, gdyby ktoś podniósł rękę na moje zwierzę. Nieważne kto.

2. Oddaj psa , zrób cokolwiek, żeby z nimi nie zostawał.

3. Jak dojdzie do czegoś strasznego , będziesz sobie pluła w brodę, ale może być za późno.

4. Pamiętaj, że teraz bije psa, później możesz to być Ty.

[201605041146]

a rozmawiałaś z sąsiadami, którzy mieszkają nad/pod wami? czy słyszą skomlenie, piski psa?

skoro mama tż wyraziła chęć do opieki, powinnas skorzystać na te dwa dni.

[201604191001]

Napisane przez Nimfa20

1.Zabiłabym co najmniej, gdyby ktoś podniósł rękę na moje zwierzę. Nieważne kto.

2. Oddaj psa , zrób cokolwiek, żeby z nimi nie zostawał.

3. Jak dojdzie do czegoś strasznego , będziesz sobie pluła w brodę, ale może być za późno.

4. Pamiętaj, że teraz bije psa, później możesz to być Ty.

Bardzo lubię chwasta i nie chcę żeby ktokolwiek obijał jej twarz czy coś innego ale... to by nie było takie złe. W sensie z mojego punktu widzenia, kiedy stawiam się na jej miejscu. To są już konkrety, za to można beknąć, można działać.

[pffe]

Napisane przez _Judith_

Bardzo lubię chwasta i nie chcę żeby ktokolwiek obijał jej twarz czy coś innego ale... to by nie było takie złe. W sensie z mojego punktu widzenia, kiedy stawiam się na jej miejscu. To są już konkrety, za to można beknąć, można działać.

no to akurat prawda. za zwierzę może jakąś karę pieniężną dostać.
a bądźmy szczerzy jak ktoś się nie znęca nad całym stadem to i rzadko taką karę dostaje.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Dotka90

Ale gdzież ja napisałam, że ta wyprowadzka to ma być jutro? Jasne, że nie.
Poza tym, autorka ma TŻta, wynajęłaby z nim. Nikt nie każe im wynajmować dwupoziomowego mieszkania w standardzie lux, wystarczyłby pokój w mieszkaniu.

Przyczepiłaś się do mnie z tą wyprowadzką (niesłusznie, ale ok), a sama dajesz jej rady, żeby kupiła drzwi za 300zł, gdzie ona napisała, że nie ma kasy, bo wypłata poszła już na różne rzeczy.
Na dodatek matka może się nie zgodzić na montaż drzwi, bo chyba jest właścicielem mieszkania.

biorąc pod uwagę jej miasto to taniej będzie kupić drzwi niż się wyprowadzić, nie mając stałej pracy.

[pffe]

Napisane przez skazana_na_bluesa

biorąc pod uwagę jej miasto to taniej będzie kupić drzwi niż się wyprowadzić, nie mając stałej pracy.

wiadomo, drzwi to jednorazowy wydatek ale też jak tylko znajdzie pracę będzie też spokojniejsza o siebie i o psa jak się wyniesie.
teraz jak tylko pójdzie do pracy to się będzie zastanawiać czy psu krzywdy nie robią.

[Dotka90]

Napisane przez skazana_na_bluesa

biorąc pod uwagę jej miasto to taniej będzie kupić drzwi niż się wyprowadzić, nie mając stałej pracy.

Ale nie jest powiedziane, że matka zezwoli na wstawienie drzwi i co wtedy?
Poza tym ja bym wolała psa wsadzić do matki TŻta, a skupić się na błyskawicznym szukaniu pracy i oszczędzaniu.

Nie widzę sensu w kupowaniu drzwi za 300zł, gdy ona ma się stamtąd wyprowadzić w najbliższym czasie (im szybciej tym lepiej).

Miasto jak miasto, też tu mieszkam, wiem jak jest. Kasę mieć musi, dlatego musi się skupić na szukaniu pracy. Przed świętami w wielu sklepach potrzebują ludzi, więc to nie problem. Można trochę zaoszczędzić, a potem szukać już bardziej stałej pracy, na spokojnie.

[mbamboo]

A coś takiego jak wymiana usług? Prosisz kogoś o przechowanie psa w godzinach Twojej pracy, a w zamian pomagasz tej osobie np z obowiązkami domowymi? Nie wiem, jak działa to w praktyce, ale słyszałam o bankach pomocy sąsiedzkiej. Albo może jakaś znajoma, TŻ czy ktoś z jego rodziny mógłby tymczasowo przemieszkać psa? Nie wiem, skąd miałabyś wziąć pieniądze na hotel dla zwierząt w Twojej sytuacji, więc dla mnie to głupia porada.

EDIT: Doczytałam już o mamie TŻa, jakąś opcję już masz. Porozmawiaj(cie) z nią, może pomoże bezpośrednio, będzie miała jakiś pomysł czy zna kogoś zaufanego, kto jest w stanie pomóc

[vanadis]

Napisane przez Dotka90

Przyczepiłaś się do mnie z tą wyprowadzką (niesłusznie, ale ok), a sama dajesz jej rady, żeby kupiła drzwi za 300zł, gdzie ona napisała, że nie ma kasy, bo wypłata poszła już na różne rzeczy.
Na dodatek matka może się nie zgodzić na montaż drzwi, bo chyba jest właścicielem mieszkania.

A gdzie Ty widzisz, że post był akurat skierowany do Ciebie? Odniosłam się sformułowaniem WY -to nie oznacza jednej konkretnej osoby Matka może się nie zgodzić - jest takie prawdopodobieństwo ale jest również szansa, że się zgodzi.I zastanawia mnie jeszcze jedno nie można w żaden inny sposób zabezpieczyć tych przesuwanych drzwi ?

Napisane przez Dotka90

Szukajcie, a znajdziecie.
Trudne, ale nie niemożliwe. Szukałam mieszkania z psem i znalazłam. Nie było to super łatwe, ale możliwe.

A z ciekawości można wiedzieć ile czasu szukałaś takiego mieszkania? Autorka musi coś zrobić już teraz, ok może oddać na przechowanie matce TŻ ale pewnie na góra miesiąc. Nie wiem jak w innych miastach ale w moim za nieduży pokój trzeba zapłacić minimum 700zł, przy zarobkach ok 1500 - więc dlatego tak się czepiam

[pffe]

Napisane przez vanadis

A gdzie Ty widzisz, że post był akurat skierowany do Ciebie? Odniosłam się sformułowaniem WY -to nie oznacza jednej konkretnej osoby Matka może się nie zgodzić - jest takie prawdopodobieństwo ale jest również szansa, że się zgodzi.I zastanawia mnie jeszcze jedno nie można w żaden inny sposób zabezpieczyć tych przesuwanych drzwi ?


A z ciekawości można wiedzieć ile czasu szukałaś takiego mieszkania? Autorka musi coś zrobić już teraz, ok może oddać na przechowanie matce TŻ ale pewnie na góra miesiąc. Nie wiem jak w innych miastach ale w moim za nieduży pokój trzeba zapłacić minimum 700zł, przy zarobkach ok 1500 - więc dlatego tak się czepiam

u mnie można spokojnie za 400-500 z opłatami pokój wynająć.
Ja wynajmuję kawalerkę za 1000 już ze wszystkim.

i nie da się takich drzwi zabezpieczyć inaczej. Poza tym nie są na klucz i można je otworzyć bez problemu a takich na klucz nie.

[chwast]

Dopowiem kwestię drzwi bo widzę, że niektórzy o niej piszą.
Drzwi wielokrotnie były zabezpieczane np jak pies był chory i nie mógł skakać to nie chciałam by w nocy np wychodził z pokoju bo nie mogłabym go upilnować - kartonami. Nie przechodził wtedy. Ale jak wyzdrowiał to zaczął sam otwierać, przeciskać się itd. One są trochę podniszczone i ten magnes nie trzyma dobrze.

Na zwykłe drzwi próbowałam matkę namówić jak miałam 16 lat przy remoncie to nie chciała się zgodzić. Lubi mieć kontrolę we wszystkim
U siebie też drzwi nie ma () ani w kuchni. Nie wiem o co z tym chodzi. Ja do 16 roku życia też nie miałam żadnych, wymontowała

[taka_sobie_jedna]

chwast a jak się zapatrujesz na zostawienie psa u kogoś obcego?

[pffe]

Napisane przez chwast

Dopowiem kwestię drzwi bo widzę, że niektórzy o niej piszą.
Drzwi wielokrotnie były zabezpieczane np jak pies był chory i nie mógł skakać to nie chciałam by w nocy np wychodził z pokoju bo nie mogłabym go upilnować - kartonami. Nie przechodził wtedy. Ale jak wyzdrowiał to zaczął sam otwierać, przeciskać się itd. One są trochę podniszczone i ten magnes nie trzyma dobrze.

Na zwykłe drzwi próbowałam matkę namówić jak miałam 16 lat przy remoncie to nie chciała się zgodzić. Lubi mieć kontrolę we wszystkim
U siebie też drzwi nie ma () ani w kuchni. Nie wiem o co z tym chodzi. Ja do 16 roku życia też nie miałam żadnych, wymontowała

no to faktycznie może się nie zgodzić na drzwi.
Zawieź psinę do mamy TŻ, niech się już nie stresuje.

[chwast]

Napisane przez pffe

no to faktycznie może się nie zgodzić na drzwi.
Zawieź psinę do mamy TŻ, niech się już nie stresuje.

tak też zrobię

Napisane przez taka_sobie_jedna

chwast a jak się zapatrujesz na zostawienie psa u kogoś obcego?

ten pies jest serio jak dziecko, chyba by oszalał. Lubi obcych jak wie, że ja jestem w pobliżu. Inaczej np siedzi pod drzwiami i piszczy albo na każdy dźwięk się zrywa i leci szczekać ;p

[Dotka90]

Napisane przez vanadis

A z ciekawości można wiedzieć ile czasu szukałaś takiego mieszkania?

Hmmm, nie wiem, z tydzień? Nie pamiętam dokładnie, ale to było pierwsze mieszkanie, które oglądaliśmy
W drugim też właściciel się zgodził na psa, ale za dopłatą (90zł), w trzecim (gdzie mieszkamy) się nie zgodził, ale od czasu do czasu zabieram psa do siebie (wlaściciel wie), jak np. urlop mamy, wyjazd, choroba etc.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Dotka90

Hmmm, nie wiem, z tydzień? Nie pamiętam dokładnie, ale to było pierwsze mieszkanie, które oglądaliśmy
W drugim też właściciel się zgodził na psa, ale za dopłatą (90zł), w trzecim (gdzie mieszkamy) się nie zgodził, ale od czasu do czasu zabieram psa do siebie (wlaściciel wie), jak np. urlop mamy, wyjazd, choroba etc.

ja też znalazłam bez problemu mieszkanie, w którym właściciel zgodził się na psy i to DWA psy
i też było to pierwsze mieszkanie, które oglądałam

serio, to nie jest jakiś wielki problem

[laisla]

Nie wiem, czy istnieje odpowiednik obdukcji u zwierzaków ale u weta poprosiłabym o opis uszkodzenia na ciele psa i tym świstkiem bym poparła swój najazd na drania, może większa szansa, że się choć trochę wystraszy. Jeśli pies kuli się nagle pod ręką to dla mnie dowód oczywisty, że musiał oberwać nie raz, tym razem zostawił ślady po prostu. Ech ta mama

Dawaj znać jak sytuacja.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez pffe

u mnie można spokojnie za 400-500 z opłatami pokój wynająć.
Ja wynajmuję kawalerkę za 1000 już ze wszystkim.

i nie da się takich drzwi zabezpieczyć inaczej. Poza tym nie są na klucz i można je otworzyć bez problemu a takich na klucz nie.

nie porównuj cen w łodzi do tych w krakowie. łódź jest stosunkowo tania.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez Dotka90

Hmmm, nie wiem, z tydzień? Nie pamiętam dokładnie, ale to było pierwsze mieszkanie, które oglądaliśmy
W drugim też właściciel się zgodził na psa, ale za dopłatą (90zł), w trzecim (gdzie mieszkamy) się nie zgodził, ale od czasu do czasu zabieram psa do siebie (wlaściciel wie), jak np. urlop mamy, wyjazd, choroba etc.

cóż - ja szukałam przez miesiąc w czerwcu. tylko patrzyłam na lokalizację i na to, żeby było mnie stać.

Napisane przez Dotka90

Ale nie jest powiedziane, że matka zezwoli na wstawienie drzwi i co wtedy?
Poza tym ja bym wolała psa wsadzić do matki TŻta, a skupić się na błyskawicznym szukaniu pracy i oszczędzaniu.

Nie widzę sensu w kupowaniu drzwi za 300zł, gdy ona ma się stamtąd wyprowadzić w najbliższym czasie (im szybciej tym lepiej).

Miasto jak miasto, też tu mieszkam, wiem jak jest. Kasę mieć musi, dlatego musi się skupić na szukaniu pracy. Przed świętami w wielu sklepach potrzebują ludzi, więc to nie problem. Można trochę zaoszczędzić, a potem szukać już bardziej stałej pracy, na spokojnie.

może się mylę, ale mam wrażenie (po różnych wypowiedziach autorki), że średnio się pali do wyprowadzki. niby chce, ALE... także tego.

[dawidowskasia]

Ja bym poprosila kolegow,zeby z nim porozmawiali

[201712111032]

Żałuję, że nie mogę podstawić Ci mojego psa - ten gość szybko by się oduczył bicia zwierząt, ewentualnie skończyłby z odgryzioną ręką.

Ja bym nasłała na niego właśnie policję czy coś, zgłosiła gdzieś takie zachowanie. Może by wystarczyło, może nie ale jest szansa, że gość przestanie być taki pewny

Albo faktycznie koledzy jak wizażanka poniżej napisała, nie ma się co patyczkować. Może błędnie, ale uważam, że ludzie skłonni do agresji wobec zwierząt są tak samo skłonni do agresji wobec ludzi. Dla takich - zero litości, sama bym obijała łby takim jakbym była duża i silna

[201708160922]

Jak zobaczyłam tytuł to pomyślałam o tym, co przeczytałam wczoraj:
http://kontakt24.tvn24.pl/temat,pija...categoryId=496

[pffe]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie porównuj cen w łodzi do tych w krakowie. łódź jest stosunkowo tania.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------


cóż - ja szukałam przez miesiąc w czerwcu. tylko patrzyłam na lokalizację i na to, żeby było mnie stać.

może się mylę, ale mam wrażenie (po różnych wypowiedziach autorki), że średnio się pali do wyprowadzki. niby chce, ALE... także tego.

po to to napisałam, żeby własnie niektórzy zauważyli, że różnie jest w różnych miastach i Wawy z Krakowem też nie ma co porównywać.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez kukurukku

Żałuję, że nie mogę podstawić Ci mojego psa - ten gość szybko by się oduczył bicia zwierząt, ewentualnie skończyłby z odgryzioną ręką.

Ja bym nasłała na niego właśnie policję czy coś, zgłosiła gdzieś takie zachowanie. Może by wystarczyło, może nie ale jest szansa, że gość przestanie być taki pewny

Albo faktycznie koledzy jak wizażanka poniżej napisała, nie ma się co patyczkować. Może błędnie, ale uważam, że ludzie skłonni do agresji wobec zwierząt są tak samo skłonni do agresji wobec ludzi. Dla takich - zero litości, sama bym obijała łby takim jakbym była duża i silna

mój też tak ma. Jest milutki, kocha wszystkich dookoła i wypływa mu miłość uszami ale nie daj boże jak ktoś podchodzi do naszego samochodu w kolczatce nie do utrzymania, nieważne, że mu się wżyna, że krew leci, on przecież chce nam ukraść samochód.
A zwykłe zabawy w domu kończą się interwencją psiny jak tylko ktoś kogoś klepnie w tyłek na przykład, on nie akceptuje przemocy
i myślę, że gdyby ktoś chciał go uderzyć to by się nie cackał ale wolę nie sprawdzać

[201712111032]

Napisane przez pffe

po to to napisałam, żeby własnie niektórzy zauważyli, że różnie jest w różnych miastach i Wawy z Krakowem też nie ma co porównywać.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------


mój też tak ma. Jest milutki, kocha wszystkich dookoła i wypływa mu miłość uszami ale nie daj boże jak ktoś podchodzi do naszego samochodu w kolczatce nie do utrzymania, nieważne, że mu się wżyna, że krew leci, on przecież chce nam ukraść samochód.
A zwykłe zabawy w domu kończą się interwencją psiny jak tylko ktoś kogoś klepnie w tyłek na przykład, on nie akceptuje przemocy
i myślę, że gdyby ktoś chciał go uderzyć to by się nie cackał ale wolę nie sprawdzać

Mój też się dziwnie kręci kiedy się z kimś 'poszarpię' od razu przybiega i skacze na ludzi coby ich rozdzielić, niby w zabawie ale widzę po nim, że jest zaniepokojony i warczy kiedy obcy facet zagaduje mnie na spacerze obrońca.

Taki psiur przydałby się na wątkowego cwaniaka

[chwast]

No sądzę, że jakby to nie była biała kulka 29cm w kłębie to raczej by nie podniósł ręki :/

[201801191006]

Napisane przez pffe

no to akurat prawda. za zwierzę może jakąś karę pieniężną dostać.
a bądźmy szczerzy jak ktoś się nie znęca nad całym stadem to i rzadko taką karę dostaje.

oj nie prawda, można nawet mieć ograniczenie wolności za jedno zwierzę, całe stado nie potrzebne.
jeśli jest sprawa zgłoszona to i kara będzie, policja nie może tego zignorować. można zrobić badanie psa u weta i to już jest dowód dla sądu.

ja bym pomyślała nad jakimś miejscem dla psa żeby już nie musiał zostawać sam (fajnie, że mama Twojego tżta jest chętna do pomocy ), i tak bym sprawę zgłosiła.

[zakonna]

co za kawał chama ten facet. Chwast, przepraszam jeżeli poczułaś się urażona moim pierwszym postem w tym wątku. Nie miałam nic złego na myśli. temat krzywdy zwierząt zawsze mi podnosi ciśnienie i daję się ponieść emocjom.
A zgadzam się z tą osobą, która napisała powyżej, że agresja do zwierząt to wstęp do krzywdzenia ludzi.

[pffe]

Napisane przez kukurukku

Mój też się dziwnie kręci kiedy się z kimś 'poszarpię' od razu przybiega i skacze na ludzi coby ich rozdzielić, niby w zabawie ale widzę po nim, że jest zaniepokojony i warczy kiedy obcy facet zagaduje mnie na spacerze obrońca.

Taki psiur przydałby się na wątkowego cwaniaka

mój też i warczy na takich alko z pod sklepu ;p

no ale mojego już można się bać, niby nie jest wielki ale też nie malutki.