Rozstanie z facetem XXiX

[Wikolek]

Dziewczyny, czytam Wasze historie (o sobie tez gdzieś pisałam) i szczerze to już sama siebie nie rozumiem... Nie dość że mój związek trwał tylko 8 miesięcy (w porównaniu z Waszymi to pestka! ), od zerwania minęło kolejne 8 i ja nadal potrafię za tym dupkiem płakać... Ostatnio już sie cieszyła bo podobno mu z nową dziewczyną nie wyszło. Pech chciał że trafiłam na ich wspólne zdjęcie... Byłego zablokowałam, żeby mnie więcej nie kusilo, usunęlam numer telefonu i licze że może w końcu uda mi się zebrać w garść Trzymam również kciuki za Was, dziewczyny, bo każda zasługuje na bycie szczęśliwą w życiu!

[Kdjdfn]

Napisane przez YouStynka88

hej Kochana,
rozumiem co przeżywasz, mnie mój eks zostawił akurat po operacji mojego taty.
W woli wyjaśnienia mój tato przechodził operację na mózgu..po prostu rak, w chwili obecnej powoli wraca do jakiejś formy, zdrowia...i walczymy o Niego dalej.
Nie pisz, nie warto, ja zrobiłam błąd po operacji taty napisałam do byłego, jak się boję, jak się martwię, to nic mi nie odpisał, nawet marnego "współczuję".
Będę 3mać kciuki za powodzenie operacji Twojego taty.

Właśnie to mnie też powstrzymuje od napisania, obawa przed tym, że nie odpisze/ nie odbierze. Ehhhh dziewczyny trzeba się zbierać do kupy, nie można tak żyć. Mi się dzisiaj śnił 2 razy w nocy, ale nic dziwnego skoro 90% mysli w ciągu dnia są o nim. Niech to się już skończy, niech nawet on sobie nie cierpi, niech am to gdzieś, ale ja też już bym chciała.

[warriatka]

Napisane przez Vaineth

Pewnie masz rację. Nawet jeżeli bym wybaczyła, nie byłabym w stanie zapomnieć, ani ponownie zaufać.

Takich rzeczy sie niestety nie zapomina. Nie widze wiec sensu zebys cokolwiek próbowała bo sie zameczysz, chyba, że chcesz z nim byc i sie męczyć. Każde jego wyjście do pracy dostawać w głowie, gdziekolwiek nie wyjdzie będziesz myślała czy tym razem tego nie zrobi. Pamietaj, zrobił raz to i zrobi po raz drugi!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Young_Wild_Free]

naprawdę dziewczyny, jak czytam ten wątek to aż mózg mi się lasuje!!! To się w głowie nie mieści, co się dzieje z tym światem. Jednak się cieszę, że jestem sama. Ile problemów z głowy mniej...

[warriatka]

Napisane przez Young_Wild_Free

naprawdę dziewczyny, jak czytam ten wątek to aż mózg mi się lasuje!!! To się w głowie nie mieści, co się dzieje z tym światem. Jednak się cieszę, że jestem sama. Ile problemów z głowy mniej...

Hahaa tez mam dzisiaj musk zlasowany. Lajcik niedługo to będzie wątek super singielek, a na wakacje wszystkie będziemy miały panów i spotkamy sie ja jednej plaży cały wątek i zrobimy mega imprezę jjeeeee


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Young_Wild_Free]

Napisane przez warriatka

Hahaa tez mam dzisiaj musk zlasowany. Lajcik niedługo to będzie wątek super singielek, a na wakacje wszystkie będziemy miały panów i spotkamy sie ja jednej plaży cały wątek i zrobimy mega imprezę jjeeeee


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

najgorsze jest to, że czytając te wszystkie opowieści nie wiem, czy jest sens w ogóle kogokolwiek mieć...

[Kdjdfn]

Napisane przez Young_Wild_Free

najgorsze jest to, że czytając te wszystkie opowieści nie wiem, czy jest sens w ogóle kogokolwiek mieć...

Ojjjj nie mów tak! Wszystko się ułoży zobaczysz! Ja też tracę wiarę, ale kurcze no musi się ułożyć, po prostu musi. Nie ma innej opcji.

[smutnaja88]

Napisane przez Kdjdfn

Właśnie to mnie też powstrzymuje od napisania, obawa przed tym, że nie odpisze/ nie odbierze. Ehhhh dziewczyny trzeba się zbierać do kupy, nie można tak żyć. Mi się dzisiaj śnił 2 razy w nocy, ale nic dziwnego skoro 90% mysli w ciągu dnia są o nim. Niech to się już skończy, niech nawet on sobie nie cierpi, niech am to gdzieś, ale ja też już bym chciała.

Ja gdybym napisała, to wiem że odpisze. Ale nie wiem co. Nie zdziwie się jak napisze że ma się dobrze, że trzeba iść do przodu. Więc profilaktycznie-nie odzywam się.

[warriatka]

Napisane przez Young_Wild_Free

najgorsze jest to, że czytając te wszystkie opowieści nie wiem, czy jest sens w ogóle kogokolwiek mieć...

Oczywiście że jest sens. Po prostu na razie trafiamy na facetów którzy dają nam doświadczenie. Po pierwsze pokochać siebie i cieszyć sie życiem samemu. Pózniej mieć kogoś kto po prostu będzie towarzyszem i nic wiecej. Z którym pójdziesz na basen na spacer na imprezę na rower. Zobaczysz będziesz sie śmiała z tego wszystkiego.


carpe diem

[Young_Wild_Free]

Napisane przez Kdjdfn

Ojjjj nie mów tak! Wszystko się ułoży zobaczysz! Ja też tracę wiarę, ale kurcze no musi się ułożyć, po prostu musi. Nie ma innej opcji.

ale zobacz co się dzieje dookoła. Kiedyś ludzie listy pisali, nie widzieli się tak często jak teraz można, ufali sobie, pobierali się i żyją teraz szczęśliwi z drugą połówką. A teraz? Pomimo tego, że mamy łatwiej, bo są telefony, smsy, fejsbuki i inne skajpy - zobacz co się wyprawia! Każdy się zdradza na prawo na lewo. Ostatnio brat mi powiedział, że każdy u niego w pracy ma kogoś na boku - KAŻDY! Po co to wszystko?

Napisane przez smutnaja88

Ja gdybym napisała, to wiem że odpisze. Ale nie wiem co. Nie zdziwie się jak napisze że ma się dobrze, że trzeba iść do przodu. Więc profilaktycznie-nie odzywam się.

ja też chciałam wczoraj napisać i coś wyjaśnić, ale pomyślałam - po co mi to? i odpuściłam. Wyślę mu w marcu życzenia na urodziny i to wszystko.

[smutnaja88]

Napisane przez Young_Wild_Free

ale zobacz co się dzieje dookoła. Kiedyś ludzie listy pisali, nie widzieli się tak często jak teraz można, ufali sobie, pobierali się i żyją teraz szczęśliwi z drugą połówką. A teraz? Pomimo tego, że mamy łatwiej, bo są telefony, smsy, fejsbuki i inne skajpy - zobacz co się wyprawia! Każdy się zdradza na prawo na lewo. Ostatnio brat mi powiedział, że każdy u niego w pracy ma kogoś na boku - KAŻDY! Po co to wszystko?

ja też chciałam wczoraj napisać i coś wyjaśnić, ale pomyślałam - po co mi to? i odpuściłam. Wyślę mu w marcu życzenia na urodziny i to wszystko.

Ja jestem MEGA ciekawa czy mi złoży życzenia... urodziny mam za 2,5 tygodnia....

[Young_Wild_Free]

Napisane przez warriatka

Oczywiście że jest sens. Po prostu na razie trafiamy na facetów którzy dają nam doświadczenie. Po pierwsze pokochać siebie i cieszyć sie życiem samemu. Pózniej mieć kogoś kto po prostu będzie towarzyszem i nic wiecej. Z którym pójdziesz na basen na spacer na imprezę na rower. Zobaczysz będziesz sie śmiała z tego wszystkiego.


carpe diem

Siebie uwielbiam i potrafię być sama ze sobą - tak mi jest najlepiej szczerze mówiąc. Ale uwierzcie najgorsze bluzgi mi się cisną na język jak widzę co się dzieje dookoła!

[warriatka]

Napisane przez Young_Wild_Free

Siebie uwielbiam i potrafię być sama ze sobą - tak mi jest najlepiej szczerze mówiąc. Ale uwierzcie najgorsze bluzgi mi się cisną na język jak widzę co się dzieje dookoła!

To nie są faceci tylko tempe dzidy a o takich nie mówimy hehehhe. A faceci normalni są bliżej niż myślimy. Tylko czasami mam wrażenie, że my sie pchany w ręce takich palantow


carpe diem

[beri899]

Warriatka masz rację! Wszystkie kogoś poznamy jeszcze w tym roku... ummm pewnie na wakacje! Dlatego teraz zamierzam maksymalnie o siebie zadbać! ) Ojj marzy mi się osoba z którą pójdę na basen, póki co sama na niego chodzę! Zobaczymy wszystkie, że ten rok będzie radosny iiii przy boku wspaniałych facetów! Po prostu musiałyśmy swoje przeżyć, nabrać doświadczenie i złapać dystans do pewnych spraw. Następne związki będą już tylko szczęśliwsze!

[Kdjdfn]

Napisane przez Young_Wild_Free

ale zobacz co się dzieje dookoła. Kiedyś ludzie listy pisali, nie widzieli się tak często jak teraz można, ufali sobie, pobierali się i żyją teraz szczęśliwi z drugą połówką. A teraz? Pomimo tego, że mamy łatwiej, bo są telefony, smsy, fejsbuki i inne skajpy - zobacz co się wyprawia! Każdy się zdradza na prawo na lewo. Ostatnio brat mi powiedział, że każdy u niego w pracy ma kogoś na boku - KAŻDY! Po co to wszystko?

Przerażające :/ Właśnie to, że mamy fejsbuki telefony, smsy wszystko psuje niestety. Kiedyś aby zdradzić trzeba było osobistego kontaktu, a teraz można zrobić przez fb, rozmawiać umawiać się. Tak naparawdę przez fb powstaje dużo nieporozumień i niedomówień: "a co to za koleżaneczkę sobie dodałeś?!". Niestety żyjemy w ciężkich czasach, ale musimy się starać być szczęśliwe.

[warriatka]

Napisane przez beri899

Warriatka masz rację! Wszystkie kogoś poznamy jeszcze w tym roku... ummm pewnie na wakacje! Dlatego teraz zamierzam maksymalnie o siebie zadbać! ) Ojj marzy mi się osoba z którą pójdę na basen, póki co sama na niego chodzę! Zobaczymy wszystkie, że ten rok będzie radosny iiii przy boku wspaniałych facetów! Po prostu musiałyśmy swoje przeżyć, nabrać doświadczenie i złapać dystans do pewnych spraw. Następne związki będą już tylko szczęśliwsze!

I to mi sie podoba . Radosny rok 2014 bo 2+1+4 daje nam szczęśliwe 7 hahaha
Będzie będzie sie działo będzie radośnie lalalalallalala


carpe diem

[nadi83]

Napisane przez kawa_o

trochę się wstydzę zakładac konta, jak ktos znajomy zobaczy albo jak on się dowie, to pomyśli, ze jakaś zdesperowana jestem albo musze być z byle kim...chciałbym kiedyś normalnie kogoś poznać w realu, ale nie mam takiej możliwości,nie chodzę na żadne imprezy, znajomych mam mało...nie wiem gdzie.

Ja też nie mam gdzie kogos poznac, ale w internecie pisza do mnie same dziwne typy. Dziś jeden, z którym gadał już długo i wydawał sie sensowny, napisał, ze on jest po długim związku i w sumie szuka tylko kogoś z kim będzie mógł sie spotkac, gdy on będzie miał czas i ochotę, przytulanie, seks, a może raz na jakiś czas kino, czy kawa...no kurcze, ja chyba zasługuję na coś lepszego?!

Napisane przez prettyawsome

Ja na początku też miałam takie obawy, ale potem zobaczyłam ile ludzi ma tam swoje profile i ile ludzi teraz poznaje się przez internet, zaryzykowałam i teraz nie żałuję Zresztą to jest Twoje życie i możesz robić co chcesz, nie myśl o innych

Moj eks też ma i chyba jemu poznawanie jednak idzie lepiej, bo co chwilę kogoś ma, ale to tez dlatego, ze ja jednak szukam poważniej niż on...

Napisane przez mamdwaoka

Skoro chcesz kogoś poznać to najlepszym rozwiązaniem w Twoim wypadku będzie właśnie internet... A żeby ktoś ze znajomych Cie tam znalazł, też musiałby mieć konto i być "zdesperowanym". Więc spokojnie

"Normalnie poznać"... Ja chłopaka, z którym jestem już bardzo długo, a mam zamiar być już na zawsze, poznałam w internecie. Zupełny przypadek. Pogadaliśmy, w końcu spotkaliśmy i bum, wielka miłość

Napisane przez smutnaja88

Moja siostra i jej przyjaciółka mają mężów z Sympatii :P

Moja przyjaciólka z ☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠ a ja dupa, nikogo znaleźc nie mogę

Napisane przez kawa_o

no w sumie, ja eksa poznałam tez w internecie, chociaż juz wczesniej wiedziałam o jego istnieniu,i mielismy wspólnych znajomych, więc sie nie bałam,ze to jakiś zbok czy oszołom.
ale teraz to się boję wszystkiego już...

Dokładnie to samo. Ja eksa znałam wczęsniej,jego rodzinę tez, też z tym samych powodów byłam spokojniejsza a jednak wynikło to, co wynikło. Jednak i zbok i oszołom i jeszcze kłamca, oszust, niedojrzały...wiele by pisać. Niczego nie można byc pewnym.

Napisane przez Malla

Ptaki im marzną. Poczekaj do wiosny, wtedy jest więcej zdrad, bo ptaki wracają z ciepłych krajów

Mojemu,u powinien odpaść.

Napisane przez YouStynka88

hej Kochana,
rozumiem co przeżywasz, mnie mój eks zostawił akurat po operacji mojego taty.
W woli wyjaśnienia mój tato przechodził operację na mózgu..po prostu rak, w chwili obecnej powoli wraca do jakiejś formy, zdrowia...i walczymy o Niego dalej.
.

Współczuję. jeden chłopak z którym się krótko spotykałam po eksie (ja zerwałam) zostawił swoją dziewczynę gdy ta leżała po operacji tętniaka mózgu w ciężkim stanie....nie znam całej historii, ale to zrobiło na mnie złe wrażenie.

Napisane przez Young_Wild_Free

najgorsze jest to, że czytając te wszystkie opowieści nie wiem, czy jest sens w ogóle kogokolwiek mieć...

oj tez nie wiem..

Napisane przez Kdjdfn

Jak czytam ten wątek to boję się, że normalnych facetów jest coraz mnie. :/
Obrzydliwe..., wydaje mi się, że za dzień dwa zaczniesz czuć do niego obrzydzenie i zaczniesz go nienawidzić jak dokładnie do Ciebie dotrze co on tak naprawdę zrobił.

Coraz mniej normalych a ja w tym roku 31 lat Ja go czasem nienawidzę a czasem....co ze mna jest nie tak?!

Napisane przez Wikolek

Dziewczyny, czytam Wasze historie (o sobie tez gdzieś pisałam) i szczerze to już sama siebie nie rozumiem... Nie dość że mój związek trwał tylko 8 miesięcy (w porównaniu z Waszymi to pestka! ), od zerwania minęło kolejne 8 i ja nadal potrafię za tym dupkiem płakać... Ostatnio już sie cieszyła bo podobno mu z nową dziewczyną nie wyszło. Pech chciał że trafiłam na ich wspólne zdjęcie... Byłego zablokowałam, żeby mnie więcej nie kusilo, usunęlam numer telefonu i licze że może w końcu uda mi się zebrać w garść Trzymam również kciuki za Was, dziewczyny, bo każda zasługuje na bycie szczęśliwą w życiu!

Dokąłdnie. Ja jestem prawie 3 miesiace po rozstaniu (21.01) będzie 3, wydały sie straszne rzeczy, on ma mnie gdzies, a mimo to czasem...jak dziś, w jego urodziny...
Dziś jego urodziny, widze na fb te wszystkie życzenia i serce mi pęka. Nawet dziewczyna jego kuzyna (zaczęli być razem wtedy co i my, teraz spodziewają się dziecka) życzenia mu napisała....ja wielu z Was się radziła, zwłaszcza po tym co się wyadlo, co o mnie mówił, biłam sie długo z myślami i wysłałam tylko smsa "sto lat". on odpisał "dziękuję ". A ja jakos dziś pozbierać sie nie mogę. Jakoś brakuje mi jego, nie widze szans na poznanie nikogo nowego, w innych dziedzinach tez mi sie wali i ogólnie czuję takie przygnębienie. Chyba nigdy się nie pozbieram...Co ze mną nie tak? Czemu ciągle o nim myślę?

[smutnaja88]

Napisane przez beri899

Warriatka masz rację! Wszystkie kogoś poznamy jeszcze w tym roku... ummm pewnie na wakacje! Dlatego teraz zamierzam maksymalnie o siebie zadbać! ) Ojj marzy mi się osoba z którą pójdę na basen, póki co sama na niego chodzę! Zobaczymy wszystkie, że ten rok będzie radosny iiii przy boku wspaniałych facetów! Po prostu musiałyśmy swoje przeżyć, nabrać doświadczenie i złapać dystans do pewnych spraw. Następne związki będą już tylko szczęśliwsze!

Najgorzej bo ja po poprzednim związku też tak mówiłam...miało być pięknie.... i co... :/

P.S. I jeszcze GŁUPIA JA ( ) rozmawiałam dziś z wróżką...i mnie podłamała.
1. mieszkania nie kupię
2. pół roku będę sama
3. za pół roku wrócę do ex-a
4. w pracy tak sobie

Dżizas to się podbudowałam :/

[Young_Wild_Free]

Napisane przez smutnaja88

Najgorzej bo ja po poprzednim związku też tak mówiłam...miało być pięknie.... i co... :/

P.S. I jeszcze GŁUPIA JA ( ) rozmawiałam dziś z wróżką...i mnie podłamała.
1. mieszkania nie kupię
2. pół roku będę sama
3. za pół roku wrócę do ex-a
4. w pracy tak sobie

Dżizas to się podbudowałam :/

a wiesz, że jak się wierzy w takie wróżby, to wbijasz je sobie w podświadomość i sama doprowadzasz do takich sytuacji? A później mówisz "o wróżka powiedziała mi prawdę".
Opowiem Ci pewną anegdotkę.
Poszedł facet do wróżki, która przepowiedziała mu, że umrze w dniu swoich urodzin. On usłyszawszy to, na każde urodziny zamykał się w domu i siedział w fotelu. Ale miał sympatycznych znajomych, którzy pewnego dnia przed jego urodzinami stwierdzili "nie pozwolimy mu siedzieć samemu, odwiedźmy go". Znajomi poszli do niego. Pukają - cisza. Wołają - cisza. Dzwonią - cisza. Nagle wystraszyli się, że coś się stało - więc wyważyli drzwi. A tam w fotelu siedzi ten gość - ale martwy. Dlaczego? Bo myślał, że to śmierć po niego przyszła i zmarł na zawał.

[beri899]

Napisane przez smutnaja88

Najgorzej bo ja po poprzednim związku też tak mówiłam...miało być pięknie.... i co... :/

P.S. I jeszcze GŁUPIA JA ( ) rozmawiałam dziś z wróżką...i mnie podłamała.
1. mieszkania nie kupię
2. pół roku będę sama
3. za pół roku wrócę do ex-a
4. w pracy tak sobie

Dżizas to się podbudowałam :/

Ołłl fakejszyn... Słuchaj jak będziesz w to wierzyć to to się spełni! Jak nie będziesz, to się nie spełni!! To działa na takiej zasadzie. Sama mam ochotę iść do wróżki. Dziopki miałam konto na sympatii, ale usunęłam! Miałam zwykłe konto, a pisali do mnie jacyś zboczency, stare dziadki, obcokrajowcy i jakieś gbury.. Kompletna porażka. Profil usunięty i spokój święty Będę jak najwięcej wychodzić z domu, żeby kogoś poznać na żywo!!!!!!!!! A kiedyś na sympatii poznałam kogoś fajnego.. co to był za facet ahhh.. niestety już ma żonę i poukładane życie I to jest przykład faceta, który ma dobre serducho i jest wierny i zapatrzony w swoją żonę!! Pamiętałam jak się nazywa i zaczęłam szukać informacji na jego temat, stąd wiem, że ma żonę.

[warriatka]

Napisane przez smutnaja88

Najgorzej bo ja po poprzednim związku też tak mówiłam...miało być pięknie.... i co... :/

P.S. I jeszcze GŁUPIA JA ( ) rozmawiałam dziś z wróżką...i mnie podłamała.
1. mieszkania nie kupię
2. pół roku będę sama
3. za pół roku wrócę do ex-a
4. w pracy tak sobie

Dżizas to się podbudowałam :/

O Boże proszę Cie weź mi jakieś wróżki. Najgorsze gowno. Moja znajoma była, ta nagadała jej takich głupot, że dziewczyna nie mogła sie przez miesiąc sie pozbierać - a same głupoty.


carpe diem

[smutnaja88]

Napisane przez warriatka

O Boże proszę Cie weź mi jakieś wróżki. Najgorsze gowno. Moja znajoma była, ta nagadała jej takich głupot, że dziewczyna nie mogła sie przez miesiąc pozbierać a same głupoty.


carpe diem

Też tak myślałam kiedyś. Byłam mega sceptycznie nastawiona. Ale kiedyś mój Tato przypadkiem miał przyjemność skorzystać z wróżki (nieodpłatnie, "po znajomości") i go zatkało co mówiło. Do dziś spełnia się absolutnie wszystko. I dotyczące jego, i mnie... Ale niestety nie pamięta jak się pani nazywa....

Natomiast ta faktycznie byla dziwna. mówiła tak pokrętnie. Ale tylko humor mi się zepsuł

[nadi83]

Napisane przez smutnaja88

Najgorzej bo ja po poprzednim związku też tak mówiłam...miało być pięknie.... i co... :/

P.S. I jeszcze GŁUPIA JA ( ) rozmawiałam dziś z wróżką...i mnie podłamała.
1. mieszkania nie kupię
2. pół roku będę sama
3. za pół roku wrócę do ex-a
4. w pracy tak sobie

Dżizas to się podbudowałam :/

Co to za wróżka? Spotkałaś się z nią? Ciekawa jestem bardzo
Wiesz możesz nawet taką wróżbę zamienić w pozytyw:
1. po co Ci mieszkanie skoro
3. za pół roku wrócisz do eksa
czyli jednak może okaże sie że warto. wiesz, gdybym ja wiedziała, ze nawet za 2 lata, ale na pewno poznam prawdziwa miłość, to mimo iż w tym roku kończę 31lat to bym czekała. Najgorsze u mnie, ze ja raczej nie widzę szans. Ok, zaczełam wychodzić do ludzi, założyłam profile na 2 portalach, nawet nie jestem strasznie wybredna, ale ...cóż, pisze do mnie wiele osób, ale nigdy nikt warty uwagi (najczęściej albo tacy szukający romansu albo jacyś mega dziwni)

Dziewczyny, jak przetrwać jego urodziny? Jakas taka nostalgia mnie złapała. Zaczynam tęsknić za dobrymi rzeczami a zapominam o tych złych.

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez beri899

Ołłl fakejszyn... Słuchaj jak będziesz w to wierzyć to to się spełni! Jak nie będziesz, to się nie spełni!! To działa na takiej zasadzie. Sama mam ochotę iść do wróżki. Dziopki miałam konto na sympatii, ale usunęłam! Miałam zwykłe konto, a pisali do mnie jacyś zboczency, stare dziadki, obcokrajowcy i jakieś gbury.. Kompletna porażka. Profil usunięty i spokój święty Będę jak najwięcej wychodzić z domu, żeby kogoś poznać na żywo!!!!!!!!! A kiedyś na sympatii poznałam kogoś fajnego.. co to był za facet ahhh.. niestety już ma żonę i poukładane życie I to jest przykład faceta, który ma dobre serducho i jest wierny i zapatrzony w swoją żonę!! Pamiętałam jak się nazywa i zaczęłam szukać informacji na jego temat, stąd wiem, że ma żonę.

Ja mam tak samo. Na badoo w większosci też. A mój eks jest taki, a mimo to ciągle ma szczęście i kogoś poznaje (jednak rozpada sie, bo jednak on sie nie zmienia, ale jednak poznaje) i gdzie tu sprawiedliwość?! Na żywo nikt nigdy nigdzie do mnie nawet nie zagadał. Nie jestem w końcu przeciez az tak chyba brzydka (no w końcu ci w sieci tez z jakiegoś powodu piszą), więc nie rozumiem. Jednak to dołujące. Po prostu brakuje mi kogoś tak zwyczajnie, do życia, do założenia rodziny.

[Malla]

Napisane przez Young_Wild_Free

ale zobacz co się dzieje dookoła. Kiedyś ludzie listy pisali, nie widzieli się tak często jak teraz można, ufali sobie, pobierali się i żyją teraz szczęśliwi z drugą połówką. A teraz? Pomimo tego, że mamy łatwiej, bo są telefony, smsy, fejsbuki i inne skajpy - zobacz co się wyprawia! Każdy się zdradza na prawo na lewo. Ostatnio brat mi powiedział, że każdy u niego w pracy ma kogoś na boku - KAŻDY! Po co to wszystko?

Kochana... jakiej atmosfery spodziewasz się po wątku rozstaniowym?
Wejdź na jakieś "teżetówki" albo panny młode i poczytaj, jak rzygają tęczą

A tak serio, spotkanie się z udaną parą bardzo dużo daje

Napisane przez smutnaja88

P.S. I jeszcze GŁUPIA JA ( ) rozmawiałam dziś z wróżką...i mnie podłamała.
1. mieszkania nie kupię
2. pół roku będę sama
3. za pół roku wrócę do ex-a
4. w pracy tak sobie

Jak pisze Nadi, po co Ci 1. skoro będzie 3.
2. Tylko pół roku? Ty fuksiaro!
4. Ale praca będzie. Im dłużej pracujesz, tym bliżej do punktu 1.

Skoro już wiesz, kiedy będziesz w związku, to możesz odpuścić pisanie do niego, szpiegowanie go... przecież i tak będziecie razem

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

[smutnaja88]

Hehe...ale ja nie chce być z nim.... :/ Ja chcę żeby on żałował, ale nie chcę powrotu. A ta skubana wróżka jeszcze podała mi dokładne jego cechy żeby się upewnić że chodzi o ex-a.... dżizas ((

A mieszkanie b. chcę. Już mam projekt architekt wnętrz....((

Ja chcę za pół roku super-związek z nowym facetem.....

[Vaineth]

Napisane przez warriatka

Takich rzeczy sie niestety nie zapomina. Nie widze wiec sensu zebys cokolwiek próbowała bo sie zameczysz, chyba, że chcesz z nim byc i sie męczyć. Każde jego wyjście do pracy dostawać w głowie, gdziekolwiek nie wyjdzie będziesz myślała czy tym razem tego nie zrobi. Pamietaj, zrobił raz to i zrobi po raz drugi!

Nie, nie chcę być w związku w którym żyłabym w ciągłym strachu, że mój ukochany w każdej chwili może skoczyć w bok.

Nie odezwę się już więcej do niego. Niech teraz on pocierpi. Podobno jestem najważniejszą osobą w jego życiu, więc utrata mnie powinna trochę zaboleć... Przynajmniej na to liczę. Nawet jeżeli to okrutne.

[smutnaja88]

Napisane przez beri899

Ołłl fakejszyn... Słuchaj jak będziesz w to wierzyć to to się spełni! Jak nie będziesz, to się nie spełni!! To działa na takiej zasadzie. Sama mam ochotę iść do wróżki. Dziopki miałam konto na sympatii, ale usunęłam! Miałam zwykłe konto, a pisali do mnie jacyś zboczency, stare dziadki, obcokrajowcy i jakieś gbury.. Kompletna porażka. Profil usunięty i spokój święty Będę jak najwięcej wychodzić z domu, żeby kogoś poznać na żywo!!!!!!!!! A kiedyś na sympatii poznałam kogoś fajnego.. co to był za facet ahhh.. niestety już ma żonę i poukładane życie I to jest przykład faceta, który ma dobre serducho i jest wierny i zapatrzony w swoją żonę!! Pamiętałam jak się nazywa i zaczęłam szukać informacji na jego temat, stąd wiem, że ma żonę.

To może zrób moją metodą? Zablokowałam siebie w wyszukiwarce i tylko ja pisałam do wybranych osób.... Mniejsze prawdopodobieństwo debili

[warriatka]

A mój ex napisał mi właśnie ze przeprasza i nie powinien tak dzisiaj zareagować. O Boże ☠☠☠☠a jak mi z tego powodu juz wszystko jedno hahahahahaha


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Young_Wild_Free]

Napisane przez Malla

Kochana... jakiej atmosfery spodziewasz się po wątku rozstaniowym?
Wejdź na jakieś "teżetówki" albo panny młode i poczytaj, jak rzygają tęczą

A tak serio, spotkanie się z udaną parą bardzo dużo daje

Jak pisze Nadi, po co Ci 1. skoro będzie 3.
2. Tylko pół roku? Ty fuksiaro!
4. Ale praca będzie. Im dłużej pracujesz, tym bliżej do punktu 1.

Skoro już wiesz, kiedy będziesz w związku, to możesz odpuścić pisanie do niego, szpiegowanie go... przecież i tak będziecie razem

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

aż muszę to zobaczyć

[nadi83]

Napisane przez Malla

Jak pisze Nadi, po co Ci 1. skoro będzie 3.
2. Tylko pół roku? Ty fuksiaro!
4. Ale praca będzie. Im dłużej pracujesz, tym bliżej do punktu 1.

Skoro już wiesz, kiedy będziesz w związku, to możesz odpuścić pisanie do niego, szpiegowanie go... przecież i tak będziecie razem

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

Bo wszystko można potraktować dwojako, tak ja ze szklanką, która może być w połowie pełna a w połowie pusta.
Jak ja bym miała pewność (lub choć mocne prawdopodobieństwo) ze za pół roku będę w udanym związku, to bym była mega szczęśliwa, skupiła sie przez ten czas maksymalnie na sobie by za te pół roku wejść w udana relację jako super pewna siebie kobitka.

Tak sobie teraz myślę, chyba tez problem jest we mnie, że ja nie pasuje do obecnych czasów. Jestem za sztywna, za mało towarzyska, za nudna. Ta "druga" mojego eksa, z która mnie zdradzał, ma przewagę, bo jest śmiałą dziewczyną, potrafi zagadać do kogoś, poderwać, a ja to taka dupa. Ale z drugiej strony czy powinnam na siłe kogoś udawać? Zmuszać sie do czegoś?