Mamusie, Ciężaróweczki i Staraczki cz.II

[Dragusia88]

Napisane przez ewelinka2210

Dragusia myślę, że jeszcze potem następny odczekamy. Ja miałam zabieg - niech tam się wszystko pozbiera. Zobaczę co ta lekarka powie, ale nie chcę czekać pół roku jak z tymi przed Wojtusiem, bo to zdecydowanie za długo było.
Wycałuj FlorkaNo Wojtuś wczoraj 15 Za chwilkę 1,5 roczku

oj leci ten czas, niedługo będziemy dzieci do szkoły wysyłac
a wtedy cykle odrazu cio wróciły do normy? bo u mnie trochę to trwało niestety

[ewelinka2210]

Napisane przez Dragusia88

oj leci ten czas, niedługo będziemy dzieci do szkoły wysyłac
a wtedy cykle odrazu cio wróciły do normy? bo u mnie trochę to trwało niestety

No właśnie od razu. Teraz nie wiem jak to traktować, bo po zabiegu miałam brudzenia przez 2 tygodnie, ale w sobotę, niedzielę 2 tygodnie temu czułam jajniki jak na owu (czyli by się zgadzało z tą @ teraz). Ale dziwi mnie, że miałam dalej te brudzenia a owulacja niby w trakcie nich była. No zobaczymy co lekarz powie. Ale na pewno chcę jak najszybciej zacząć starania.
A jak to u Ciebie było? Po czym widziałaś, że cykle nie były normalne?

[Dragusia88]

Napisane przez ewelinka2210

No właśnie od razu. Teraz nie wiem jak to traktować, bo po zabiegu miałam brudzenia przez 2 tygodnie, ale w sobotę, niedzielę 2 tygodnie temu czułam jajniki jak na owu (czyli by się zgadzało z tą @ teraz). Ale dziwi mnie, że miałam dalej te brudzenia a owulacja niby w trakcie nich była. No zobaczymy co lekarz powie. Ale na pewno chcę jak najszybciej zacząć starania.
A jak to u Ciebie było? Po czym widziałaś, że cykle nie były normalne?

śluzu najpierw nie było a potem był ale niepłodny, a jak się pojawił to zaskoczylo

[Prymaza]

Dzisiaj nie, chciałam się umówić na środę, czwartek. Dziewczyny ale mnie nastraszyłyście, teraz nie wiem co mam robić. Mam iść do lekarza ogólnego i powiedzieć, że jestem w ciąży i chyba mam za niski progesteron bo koleżanki z forum tak mówią, a laboratorium pokazuje, że nisko ale łapie się w normach?

Trochę to nie miło zabrzmiało, przepraszam, nie chciałam

[ewelinka2210]

Napisane przez Prymaza

Dzisiaj nie, chciałam się umówić na środę, czwartek. Dziewczyny ale mnie nastraszyłyście, teraz nie wiem co mam robić. Mam iść do lekarza ogólnego i powiedzieć, że jestem w ciąży i chyba mam za niski progesteron bo koleżanki z forum tak mówią, a laboratorium pokazuje, że nisko ale łapie się w normach?

Trochę to nie miło zabrzmiało, przepraszam, nie chciałam

Prymaza spokojnie - sama pytasz o radę, to mówimy Ci jak było u nas. Już Ci pisałam, że skoro nie plamisz, to pewnie wszystko jest w porządku. Idź do lekarza w środę i powtórz najwyżej progesteron przed wizytą i nie stresuj się - to nie pomoże. A lekarz Ci wszystko wyjaśni. A jak temperatura? Myśl pozytywnie

Dragusia - powiem Ci, że w tym to nawet nie obserwowałam śluzu, ale z tym to ja akurat zawsze miałam problem, więc będę się pewnie testami owu i temperaturą sugerować. Ale to najwyżej później - chcę sobie dać trochę spokoju może po jakimś czasie znowu obserwację prowadzić

[Dragusia88]

Napisane przez Prymaza

Dzisiaj nie, chciałam się umówić na środę, czwartek. Dziewczyny ale mnie nastraszyłyście, teraz nie wiem co mam robić. Mam iść do lekarza ogólnego i powiedzieć, że jestem w ciąży i chyba mam za niski progesteron bo koleżanki z forum tak mówią, a laboratorium pokazuje, że nisko ale łapie się w normach?

Trochę to nie miło zabrzmiało, przepraszam, nie chciałam

aj nastraszyły cię dziewczyny
ja w ogóle nie badałam bety i progesteronu za drugim razem i nie ma co badać jak lekarz nic nie gada. nic się nie dzieję więc nie ma co panikować. dziewczyny są troszkę prrzewraźliwione, więc wybacz

Napisane przez ewelinka2210

Dragusia - powiem Ci, że w tym to nawet nie obserwowałam śluzu, ale z tym to ja akurat zawsze miałam problem, więc będę się pewnie testami owu i temperaturą sugerować. Ale to najwyżej później - chcę sobie dać trochę spokoju może po jakimś czasie znowu obserwację prowadzić

[White Cafe]

Prymaza, spokojnie. Jeśli masz wizyte we środę u lekarza to na pewno wytrzymasz. Moj gin też nie patrzyl na wynik progesteronu, chociaż mialam go z sobą

[Prymaza]

Kurczę bo naprawdę tempki nie mierzę już bo też mnie stresowała niepotrzebnie robiłam wogóle ten progesteron...czytałam, że stres mega obniża, a to co ja przeżyłam z tą obroną to tylko moje. Nie spałam od 2 tygodni, to można sobie wyobrazić...pójdę do lekarza choćby nie wiem co i się dowiem jeszcze raz przepraszam, że byłam taka niegrzeczna

[ewelinka2210]

Napisane przez Prymaza

Kurczę bo naprawdę tempki nie mierzę już bo też mnie stresowała niepotrzebnie robiłam wogóle ten progesteron...czytałam, że stres mega obniża, a to co ja przeżyłam z tą obroną to tylko moje. Nie spałam od 2 tygodni, to można sobie wyobrazić...pójdę do lekarza choćby nie wiem co i się dowiem jeszcze raz przepraszam, że byłam taka niegrzeczna

Już się nie stresuj Przecież wiadomo, że przez tą obronę miałaś wszystko pokrecone. Pewnie temu był ten spadek. Nie mierz już nic i nie badaj - idź do lekarza, a na pewno Cię uspokoi

[Patusia1711]

Hej dziewczyny, no i znów d**pa... Byłam u gina no i okazało się, że wtedy kiedy ustaliłam sobie wolne w pracy to on ma akurat urlop i hsg mi nie zrobi ... Powiedział, że jak coś może mi je teraz w piątek zrobić. Byłam pewna, że skoro dupka w pt rano odstawiłam to w sb albo w niedzielę @ będzie a tu poniedziałek minął a tu tylko plamka na wkładce i czasem tylko brudzę jak się podcieram... no więc nie ma szans żebym do piątku skończyła @... Brzuch mnie boli, dziś przez cały dzień mi było aż niedobrze od tego bólu brzucha (teraz mnie tak brzuch boli, że aż mnie nogi bolą... ) a piersi to mi mało nie eksplodują... Test w niedzielę zrobiłam ale nic nie było... Kolejnego nie robię (no chyba, że do piątku @ nie przyjdzie to tylko wtedy zrobię ) Już się nastawiłam na to hsg i znów nic z tego... Już mam dość... Od 6 stycznia to co wieczór wyję... wchodzę na tego naszego słynnego facebooka i ciągle dowiaduję się, że a to ta jest w ciązy a tamta urodziła i jak tu się ma człowiek nie nakręcać...? Ewelinka, przepraszam, że Ciebie ostatnio nie liczyłam ale chodziło mi o to, że zostałam ze "starych" staraczek bez dzieciątka... bo Ty kochana o kolejnego maluch się już starasz
Aaaa Prymaza gratuluję Doktora
Przepraszam, że nie odnoszę się do każdej z Was ale nie mam dziś już siły...

[Dragusia88]

Napisane przez Patusia1711

Hej dziewczyny, no i znów d**pa... Byłam u gina no i okazało się, że wtedy kiedy ustaliłam sobie wolne w pracy to on ma akurat urlop i hsg mi nie zrobi ... Powiedział, że jak coś może mi je teraz w piątek zrobić. Byłam pewna, że skoro dupka w pt rano odstawiłam to w sb albo w niedzielę @ będzie a tu poniedziałek minął a tu tylko plamka na wkładce i czasem tylko brudzę jak się podcieram... no więc nie ma szans żebym do piątku skończyła @... Brzuch mnie boli, dziś przez cały dzień mi było aż niedobrze od tego bólu brzucha (teraz mnie tak brzuch boli, że aż mnie nogi bolą... ) a piersi to mi mało nie eksplodują... Test w niedzielę zrobiłam ale nic nie było... Kolejnego nie robię (no chyba, że do piątku @ nie przyjdzie to tylko wtedy zrobię ) Już się nastawiłam na to hsg i znów nic z tego... Już mam dość... Od 6 stycznia to co wieczór wyję... wchodzę na tego naszego słynnego facebooka i ciągle dowiaduję się, że a to ta jest w ciązy a tamta urodziła i jak tu się ma człowiek nie nakręcać...?

kurcze kurcze, a to nie może inny doktor robić? bo ty idziesz na nfz?

[Patusia1711]

Na NFZ ale u mnie w szpitalu już tak jest, że skoro jeden kieruje na coś to właśnie ten to robi... No tak już jest... Nawet w porodami... jeśli Pani X jest od lekarza Y to lekarz Z ręki do Pani X nie dokłada no chyba, że wymaga tego konieczność.... Masakra...

[Dragusia88]

Napisane przez Patusia1711

Na NFZ ale u mnie w szpitalu już tak jest, że skoro jeden kieruje na coś to właśnie ten to robi... No tak już jest... Nawet w porodami... jeśli Pani X jest od lekarza Y to lekarz Z ręki do Pani X nie dokłada no chyba, że wymaga tego konieczność.... Masakra...

kurcze lipa, kolejny miesiac czekania

[Patusia1711]

Jak byłam w pracy @ mi się strasznie rozkręciła... Wręcz leje się ze mnie a brzuch to mnie tak boli... Ehhh ale spoko dobrze, że @ wreszcie przyszła Jak dobrze pójdzie to może jednak do czwartku już mi się skończy i jednak uda się na to Hsg

[Dragusia88]

co u tak pusto?
my dziś jedziemy do teściów, także jestem w trakcie pakowania

[Prymaza]

Hej Dziewczynki!
Byłam u lekarza, jest pęcherzyk tam gdzie powinien czyli w macicy zarodka jeszcze nie widać, ale nie zaglądając do karty lekarz powiedział, że to pewnie dopiero 5-6tydzień (co się zgadza więc ma prawo. Mam przyjść za dwa tygodnie. Zapisał mi duphaston dla mego spokojnego snu (męczyłam go z 10minut bo sam twierził, że jest wszystko ok, ale jak się tak upieram to nie zaszkodzi mi a pomoże w lepszym rozwoju ciąży). Mam nadzieje wszystko idzie ku dobremu, 3 mam kciuki i wy pomóżcie

[White Cafe]

Napisane przez Prymaza

Hej Dziewczynki!
Byłam u lekarza, jest pęcherzyk tam gdzie powinien czyli w macicy zarodka jeszcze nie widać, ale nie zaglądając do karty lekarz powiedział, że to pewnie dopiero 5-6tydzień (co się zgadza więc ma prawo. Mam przyjść za dwa tygodnie. Zapisał mi duphaston dla mego spokojnego snu (męczyłam go z 10minut bo sam twierził, że jest wszystko ok, ale jak się tak upieram to nie zaszkodzi mi a pomoże w lepszym rozwoju ciąży). Mam nadzieje wszystko idzie ku dobremu, 3 mam kciuki i wy pomóżcie

Ja będę trzymała kciuki kiedy masz nastepna wizytę?

[Patusia1711]

Trzymam za Was kochane A ja jutro miałam na Hsg iść i nie pójdę bo @ mi się jeszcze nie skończyła... Leje się ze mnie jak nigdy... A jeszcze brzuch i cycki mnie nadal bolą mimo, że to już 3 dc Masakra
Dragusia udanego weekendu

[Prymaza]

Za 2 tygodnie mam przyjść. Czy dalej wymiotujesz White Cafe? kiedy Ci się zaczęło? Bo ja oprócz bolących piersi, spania non stop i siusiania w nadmiarze nie mam wymiotów....Kiedy widziałaś serduszko? w którym tygodniu?

[White Cafe]

Napisane przez Patusia1711

Trzymam za Was kochane A ja jutro miałam na Hsg iść i nie pójdę bo @ mi się jeszcze nie skończyła... Leje się ze mnie jak nigdy... A jeszcze brzuch i cycki mnie nadal bolą mimo, że to już 3 dc Masakra
Dragusia udanego weekendu

Patusia, biedaku wiem co przeżywasz. Mam nadzieję ze niedługo zobaczysz upragnione dwie krechy a ja bede cieszyla sie razem z Toba

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez Prymaza

Za 2 tygodnie mam przyjść. Czy dalej wymiotujesz White Cafe? kiedy Ci się zaczęło? Bo ja oprócz bolących piersi, spania non stop i iusiania w nadmiarze nie mam wymiotów....Kiedy widziałaś serduszko? w którym tygodniu?

Ja byłam pierwszy raz w lekarza w 4 tyg. i nie było jeszcze serduszka a potem były święta i w lekarza byłam w 9 tyg to było seducho. Zaczęłam wymiotować W 5 tyg i w sumie rano to codziennie wymiotuje, w ciagu dnia to rzadko, a wieczorem czesto mam mdłości i tez zdaza mi się wymiotowac. Dzis pierwszy raz bylam mega senna. Jesli sie denerwujesz to wiedz se to normalne, ja mialam mase czarnych mysli, ze pójdę do lekarza a on mi powie ze serduszko nie bije. Teraz mamy 9tydz6dzien i juz jestem duzo spokojniej sza. Wszystko bedzie dobrze

Naleze tez do innego forum dla mam, ale u Was jest dużo lepiej. Zżyłam się z Wami

[Dragusia88]

Napisane przez Prymaza

Hej Dziewczynki!
Byłam u lekarza, jest pęcherzyk tam gdzie powinien czyli w macicy zarodka jeszcze nie widać, ale nie zaglądając do karty lekarz powiedział, że to pewnie dopiero 5-6tydzień (co się zgadza więc ma prawo. Mam przyjść za dwa tygodnie. Zapisał mi duphaston dla mego spokojnego snu (męczyłam go z 10minut bo sam twierził, że jest wszystko ok, ale jak się tak upieram to nie zaszkodzi mi a pomoże w lepszym rozwoju ciąży). Mam nadzieje wszystko idzie ku dobremu, 3 mam kciuki i wy pomóżcie

Napisane przez Patusia1711

Trzymam za Was kochane A ja jutro miałam na Hsg iść i nie pójdę bo @ mi się jeszcze nie skończyła... Leje się ze mnie jak nigdy... A jeszcze brzuch i cycki mnie nadal bolą mimo, że to już 3 dc Masakra
Dragusia udanego weekendu

no to lipa

Napisane przez White Cafe

5 tyg i w sumie rano to codziennie wymiotuje, w ciagu dnia to rzadko, a wieczorem czesto mam mdłości i tez zdaza mi się wymiotowac. Dzis pierwszy raz bylam mega senna.

współczuje

[Patusia1711]

Hej dziewczyny Właśnie doszłam do wniosku, że to musi być szczęśliwy cykl
Pisałam właśnie do naszej Paulinki o zmianę @ i zobaczyłam bardzo fajny ciąg cyferek Mam 14 cs, a ostatnia @ 14.01.2014 Same 14 mam Musi się wreszcie udać

[Paulina 87]

Napisane przez White Cafe

Naleze tez do innego forum dla mam, ale u Was jest dużo lepiej. Zżyłam się z Wami

cieszę się

Napisane przez Patusia1711

Hej dziewczyny Właśnie doszłam do wniosku, że to musi być szczęśliwy cykl
Pisałam właśnie do naszej Paulinki o zmianę @ i zobaczyłam bardzo fajny ciąg cyferek Mam 14 cs, a ostatnia @ 14.01.2014 Same 14 mam Musi się wreszcie udać

same czternastki hihi trzymam kciuki!!!!!!!!!!!

[Neipys]

Patusia - trzymam kciuki! U mnie w 14 zaskoczyło

[Patusia1711]

Jak pisałam do Paulinki to przeglądałam listę kilka razy której z Was kiedy się udało I znow nadzieja wróciła
Choć co prawda z Tż się wczoraj pokłóciliśmy... I tradycyjnie w nocy spakował się i doszedł do wniosku, że się wyprowadza.... Co prawda poszedł jednak spać w salonie no ale mimo wszystko i do tej pory się nie odzywamy... Każde w osobnym pokoju spędza czas... Czasem mam go serdecznie dość... No ale cóż... To mój Mąż i nie mogę zaprzepaścić tego wszystkiego co nas łączy przez głupie kłótnie...

Dziękuję kochane za Wasze wsparcie
Mnie czasem nachodzą myśli co my zrobimy jeśli już dojdzie do tego wszystkiego i maleństwo pojawi się na świecie... Kto nam pomoże... Zostaną chyba jedynie moi dziadkowie... Ale oni mają już swój wiek i chyba bałabym się im zostawić taką kruszynkę.... No a mama Tż ciągle powtarza, że ona babcią być jeszcze przez wiele lat nie chce... bo ona dzieci ma już dość bo swoją trójkę wychowała i z wnukami siedzieć nie będzie... (oczywiście sądzę, że jeśli nagle okazało się, że któraś siostra Tż będzie miała malucha to ona "skichałaby" się ze szczęścia... Ehhh... No a "stacjonarna" siostra Tż dzieci nienawidzi... Nie może znieść płaczu czy nawet widoku dzieci... Ehhh zostaniemy sami sobie, oczywiście Wy zawsze służące radą (za co Was uwielbiam ) no i może czasem jakaś koleżanka mi coś podpowie..

[ewelinka2210]

Napisane przez Patusia1711

Jak pisałam do Paulinki to przeglądałam listę kilka razy której z Was kiedy się udało I znow nadzieja wróciła
Choć co prawda z Tż się wczoraj pokłóciliśmy... I tradycyjnie w nocy spakował się i doszedł do wniosku, że się wyprowadza.... Co prawda poszedł jednak spać w salonie no ale mimo wszystko i do tej pory się nie odzywamy... Każde w osobnym pokoju spędza czas... Czasem mam go serdecznie dość... No ale cóż... To mój Mąż i nie mogę zaprzepaścić tego wszystkiego co nas łączy przez głupie kłótnie...

Dziękuję kochane za Wasze wsparcie
Mnie czasem nachodzą myśli co my zrobimy jeśli już dojdzie do tego wszystkiego i maleństwo pojawi się na świecie... Kto nam pomoże... Zostaną chyba jedynie moi dziadkowie... Ale oni mają już swój wiek i chyba bałabym się im zostawić taką kruszynkę.... No a mama Tż ciągle powtarza, że ona babcią być jeszcze przez wiele lat nie chce... bo ona dzieci ma już dość bo swoją trójkę wychowała i z wnukami siedzieć nie będzie... (oczywiście sądzę, że jeśli nagle okazało się, że któraś siostra Tż będzie miała malucha to ona "skichałaby" się ze szczęścia... Ehhh... No a "stacjonarna" siostra Tż dzieci nienawidzi... Nie może znieść płaczu czy nawet widoku dzieci... Ehhh zostaniemy sami sobie, oczywiście Wy zawsze służące radą (za co Was uwielbiam ) no i może czasem jakaś koleżanka mi coś podpowie..

Patusia trzymam kciuki za szczęśliwą 14
Nie martw się na zapas, jak dzidziuś się pojawi, to samo się wszystko ułoży Zawsze są żłobki, a teraz macierzyński trwa rok, to już zawsze dzieciaczek starszy. Będzie dobrze
A ja zmieniłam lekarza. Mam ewidentnie niedomogę lutealną, a on to po prostu zlewał - założył, że ciąża słaba i się nie utrzyma. Z reszta pisałam Wam jakie miał podejście. Już wtedy jak mnie tak zlewał jak dzwoniłam miałam zmienić lekarza... Ale ufałam mu, przez jedną ciążę mnie przeprowadził, więc czemu miałam nie ufać? Ale tak fatalnie się zawsze czułam psychicznie po wizytach... Eh... Nie ma już co gdybać. Mam jeszcze kilka badan zrobić i odczekać jeszcze następny cykl i mamy działać
Ta nowa lekarka powiedziała jeszcze, że jak mam takie problemy z progesteronem, to powinnam brać już w ciąży dufaston, bo on lepiej podtrzymuje. Wiecie coś na ten temat? Musze coś poczytać. Ta ma fajne podejście, bo mówi, że trzeba zrobić wszystko, żeby teraz się udało, a nie tak jak tamten, tylko natura i natura. Wiadomo, że jak dzidziuś słaby, to nic nie pomoże, ale jak problem jest w kobiecie, to chyba powinno się działać, a nie na naturę zwalać.
Jestem dobrej myśli, musi się udać, prawda?

Paulinka zmień mi proszę wiek - 30 lat i to już dobre 2,5 miesiąca

[Patusia1711]

Pewnie, że tak Tym bardziej, że wiesz już, że na pewno dzieci mieć możecie bo już jedno wspaniałe macie Będzie dobrze kochana, trzymam za Was

[ewelinka2210]

Napisane przez Patusia1711

Pewnie, że tak Tym bardziej, że wiesz już, że na pewno dzieci mieć możecie bo już jedno wspaniałe macie Będzie dobrze kochana, trzymam za Was

Możemy, tylko problem z donoszeniem i przejściem przez I trymestr... Poczytałam o tym duphastonie - on się niby lepiej wchłania, a w moim przypadku nie możemy sobie pozwolić na to, że czasem coś nie zadziała... Boże - nie wyobrażam sobie 3 poronienia ...
Patusia ja mam straszną nadzieję, że u Ciebie już teraz zaskoczy
Z synkiem w styczniu zaszłam - 17.01. - mam nadzieję, że dla Ciebie też styczeń okaże się szczęśliwy

[Patusia1711]

Zobaczymy.... Co ma być to będzie Jak coś zostaje nam w lutym Hsg i potem kuracja Clo.... A jak nie to- to jeszcze IUI nam zostaje Choć mimo wszystko wolałam bym jednak tego nie przechodzić... Ale na razie żyję nadzieją.... Nadzieją "14"

[ewelinka2210]

Napisane przez Patusia1711

Zobaczymy.... Co ma być to będzie Jak coś zostaje nam w lutym Hsg i potem kuracja Clo.... A jak nie to- to jeszcze IUI nam zostaje Choć mimo wszystko wolałam bym jednak tego nie przechodzić... Ale na razie żyję nadzieją.... Nadzieją "14"

A Ty nie chcesz spróbować tych ziół? Mi się teraz w pierwszym cyklu ich stosowania udało, Prymazie pobajże w 3.
A jak dieta? Ja teraz też zaczęłam ćwiczyć i się zdrowiej odżywiać i w 2 tygodnie poszło 1,7 kg i -12 cm w sumie w obwodach Jestem z siebie dumna przede wszystkim, że się do tych ćwiczeń zmusiłam