Koleżeństwo z byłą chłopaka...

karolinkal1 · 2014-01-23, 11:17

Cześć dziewczyny,
Piszę do Was w nietypowej sprawie..

Natomiast chodzi o stosunki do byłej mojego chłopaka. Byli ze sobą 4 lata. Rozstali się po odrzuconych z jej strony zaręczynach. Ogólnie mieli do siebie wrócić ale M. poznał mnie i zrezygnował z niej. Ona walczyła o niego z dobre pare miesięcy. Od roku jest spokój. Ona znalazła sobie chłopaka, my żyjemy w szczęśliwym związku.
Sytuacja wydaje się normalna, lecz problem z tym że ich wspólni znajomi nadal się spotykają (żony, dziewczyny jego i jej kolegów spotykają się na kawce itp) One bardzo mnie lubią i nie wiedzą jak tą sprawę rozwiązać. Boją się że nasze wspólne spotkanie z nią (same dziewczyny ofc) może się źle zakończyć.
Ja bynajmniej nie zamierzam drzeć z nią kotów. Jestem w stanie nawet się zakolegować (oczywiscie bez przesady

Chodzi mi o dobro ekipy

Jak myślicie dziewczyny, czy powinnam się spotykać wspólnie z dziewczynami kiedy one spotykają się z ex mojego chlopaka? Czy lepiej pozostać z boku w takich sytuacjach i nie dopuszczać do tych wspólnych kawek/spotkań?
Moze któraś z was miala taką sytuację?

Oliwiabb · 2014-01-23, 11:41

Cytat:

Napisane przez karolinkal1

Cześć dziewczyny,
Piszę do Was w nietypowej sprawie..

Natomiast chodzi o stosunki do byłej mojego chłopaka. Byli ze sobą 4 lata. Rozstali się po odrzuconych z jej strony zaręczynach. Ogólnie mieli do siebie wrócić ale M. poznał mnie i zrezygnował z niej. Ona walczyła o niego z dobre pare miesięcy. Od roku jest spokój. Ona znalazła sobie chłopaka, my żyjemy w szczęśliwym związku.
Sytuacja wydaje się normalna, lecz problem z tym że ich wspólni znajomi nadal się spotykają (żony, dziewczyny jego i jej kolegów spotykają się na kawce itp) One bardzo mnie lubią i nie wiedzą jak tą sprawę rozwiązać. Boją się że nasze wspólne spotkanie z nią (same dziewczyny ofc) może się źle zakończyć.
Ja bynajmniej nie zamierzam drzeć z nią kotów. Jestem w stanie nawet się zakolegować (oczywiscie bez przesady

Chodzi mi o dobro ekipy

Jak myślicie dziewczyny, czy powinnam się spotykać wspólnie z dziewczynami kiedy one spotykają się z ex mojego chlopaka? Czy lepiej pozostać z boku w takich sytuacjach i nie dopuszczać do tych wspólnych kawek/spotkań?
Moze któraś z was miala taką sytuację?

A dlaczego nie? Skoro jesteś pewna, że ona już nic nie czuje do twojego TŻ i jest szczęśliwa w swoim nowym związku to ja nie widzę przeszkód.

Kiedyś miałam podobną sytuacje tylko okazało się, że panienka nie wyleczyła się z mojego Tż, udawała moją koleżankę a kiedy mnie nie bylo na imprezie zaczęła się do niego dobierać.
Dlatego tak jak pisałam, jeśli masz pewność, że ona jest wyleczona to możesz spokojnie się z nią spotkać czy nawet w jakiś stopniu zakolegować (dla dobra ekipy

) O ile ty nie będziesz się źle czuła w takiej sytuacji.

Gomra · 2014-01-23, 11:52

JA TAM BYM ODPUSCIŁA, można porozmawiac owszem, że nie masz nic do niej itd, ale bez żadnych blizszych kolezenskich kontaktów. Wiesz, z czasem jak ty się z nia zakolegujesz, to i ona będzie miała coraz lepsze kontakty z twoim tż. Nie znasz jej, ale z tego co pisesz widać że nie jest fair. Mozliwe że bedzie kombinować. Bo tu go zostawiła, tu za nim latała itd. Mozliwe że jest w porządku, ale tego nie wiesz i moim zdaniem lepiej nie sprawdzać.

karolinkal1 · 2014-01-23, 11:58

Ojj nie wiem czy się tak do końca wyleczyła... niby ma chłopaka, wypisuje na fb swoje miłostki ale coś mi się wydaje że przy pierwszej lepszej okazji (gdybym się rozstała z M.) przyleciała by na skrzydełkach

Owszem, nie mam zamiaru się zaprzyjaźniać. Pogadać szczerze mogę.
Wiadomo, trochę mi przykro bo koleżanki w sobotę spotkały się wszystkie z nią (jedna wlaściwie bardziej moja koleżanka bo tą byłą M. to znała wcześniej tylko z widzenia, tamte je zapoznały). Troche mnie to zabolało że nawet mi nie zaproponowały żebym przyszła (pewnie się bały ze się pobijemy hehe).
Ale szczeście takie że ona pracuje za granicą więc rzadko się spotykają.

skazana_na_bluesa · 2014-01-23, 12:05

Cytat:

Napisane przez karolinkal1

Cześć dziewczyny,
Piszę do Was w nietypowej sprawie..

Natomiast chodzi o stosunki do byłej mojego chłopaka. Byli ze sobą 4 lata. Rozstali się po odrzuconych z jej strony zaręczynach. Ogólnie mieli do siebie wrócić ale M. poznał mnie i zrezygnował z niej. Ona walczyła o niego z dobre pare miesięcy. Od roku jest spokój. Ona znalazła sobie chłopaka, my żyjemy w szczęśliwym związku.
Sytuacja wydaje się normalna, lecz problem z tym że ich wspólni znajomi nadal się spotykają (żony, dziewczyny jego i jej kolegów spotykają się na kawce itp) One bardzo mnie lubią i nie wiedzą jak tą sprawę rozwiązać. Boją się że nasze wspólne spotkanie z nią (same dziewczyny ofc) może się źle zakończyć.
Ja bynajmniej nie zamierzam drzeć z nią kotów. Jestem w stanie nawet się zakolegować (oczywiscie bez przesady

Chodzi mi o dobro ekipy

Jak myślicie dziewczyny, czy powinnam się spotykać wspólnie z dziewczynami kiedy one spotykają się z ex mojego chlopaka? Czy lepiej pozostać z boku w takich sytuacjach i nie dopuszczać do tych wspólnych kawek/spotkań?
Moze któraś z was miala taką sytuację?

powiedziałabym, że dużo zależy od tej drugiej dziewczyny, jak ona się na to zapatruje. ja bym pewnie wolała mieć ją jako koleżankę, ale trudno stwierdzić czy ona by chciała się z tobą kolegować. jeśli masz w porządku koleżanki - niech wybadają jej podejście, np. co by powiedziała na wspólną kawę całą babską ekipą.

karolinkal1 · 2014-01-23, 12:09

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

powiedziałabym, że dużo zależy od tej drugiej dziewczyny, jak ona się na to zapatruje. ja bym pewnie wolała mieć ją jako koleżankę, ale trudno stwierdzić czy ona by chciała się z tobą kolegować. jeśli masz w porządku koleżanki - niech wybadają jej podejście, np. co by powiedziała na wspólną kawę całą babską ekipą.

No właśnie musze to wybadać

zapytam kiedyś w żartach ;D Ale muszę mieć pewność że się wyleczyła.. a jej nie mam

Chociaz wam powiem że zanim mnie tak lepiej poznały to dziewczyny chciałby żeby M. wrócił do niej

Czułam się jak wyrzutek... no ale wiadomo nie znały mnie wtedy.
Ale wątpię... pewnie by wyszły wszystkie brudy;/

Gomra · 2014-01-23, 12:18

Autorko a jak stosunek tzta do kolegów i alkoholu? zmienił się?

niebieskie_oczko · 2014-01-23, 12:21

A ja bym olała takie koleżeństwo i to jeszcze dla dobra ekipy

Co innego, gdyby po rozstaniu panna nie zabiegała o swojego eksa, ale po takiej jej walce i próbach odzyskania to bym dała spokój. Nie wiadomo, co ona myśli, co czuje, może mieć chłopaka, ale jednocześnie i słabość do twojego partnera.
Mówią, że wrogów należy mieć przy sobie blisko, ale ja wychodzę z założenia, że sama mogę wybrać swoje koleżanki i z kim spędzam czas. Nie masz swoich koleżanek? Nie masz z kim chodzić na kawę?

Mojwa · 2014-01-23, 12:28

A ja nie rozumiem problemu. Nie przyszłoby mi do głowy rozkminiać czy mogę się kolegować z byłą TŻta.
Chcę - koleguję się, nie chcę - to nie. Ale pomijam absolutnie to że byli w związku - to znaczenia nie ma i mieć nie powinno.
A jeśli ktoś się boi, że ex mogłaby odbić faceta to warto zastanowić się nad swoim związkiem i przede wszystkim - nad facetem, a nie nad nią.

karolinkal1 · 2014-01-23, 12:36

Cytat:

Napisane przez Gomra

Autorko a jak stosunek tzta do kolegów i alkoholu? zmienił się?

Ostatnio bez wachania zgodziłl się żeby być kierowcą

Ja mogłam sobie wypić drinka z koleżanką

Obgadaliśmy sprawę i myślę że już będzie ok.
Staram się nie naskakiwać na niego.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Cytat:

Napisane przez niebieskie_oczko

A ja bym olała takie koleżeństwo i to jeszcze dla dobra ekipy

Co innego, gdyby po rozstaniu panna nie zabiegała o swojego eksa, ale po takiej jej walce i próbach odzyskania to bym dała spokój. Nie wiadomo, co ona myśli, co czuje, może mieć chłopaka, ale jednocześnie i słabość do twojego partnera.
Mówią, że wrogów należy mieć przy sobie blisko, ale ja wychodzę z założenia, że sama mogę wybrać swoje koleżanki i z kim spędzam czas. Nie masz swoich koleżanek? Nie masz z kim chodzić na kawę?

Macie rację, chyba trzeba będzie sobie odpuścić.. bo nigdy nie wiadomo co z tego wyniknie

Nie przejrzę jej tak do końca. Wolę nie ryzykować.
Mam też swoje koleżanki, tylko że rzadko się widujemy (każda teraz w innym mieście).

la'Mbria · 2014-01-23, 13:37

a ja bym bardzo chciała się poznać i kolegować z obecną dziewczyną mojego EXa, powaga. Wierzę, ze calej naszej trójce by to na zdrowie wyszło i duzo by się zmieniło na lepsze. No ale ona nie chce

nawet twierdzi, ze "się mnie boi"...takie trochę zamiatanie problemu pod dywan, no ale nic na siłę.
Autorko- ja bym chciała chociaż spotkać się parę razy, zobaczyć kto to, jak się zachowa, przecież nie musicie sobie od razu deklarować wielkiej i dozgonnej przyjaźni, a poznać człowieka warto.

karolinkal1 · 2014-01-23, 13:53

Cytat:

Napisane przez la'Mbria

a ja bym bardzo chciała się poznać i kolegować z obecną dziewczyną mojego EXa, powaga. Wierzę, ze calej naszej trójce by to na zdrowie wyszło i duzo by się zmieniło na lepsze. No ale ona nie chce

nawet twierdzi, ze "się mnie boi"...takie trochę zamiatanie problemu pod dywan, no ale nic na siłę.
Autorko- ja bym chciała chociaż spotkać się parę razy, zobaczyć kto to, jak się zachowa, przecież nie musicie sobie od razu deklarować wielkiej i dozgonnej przyjaźni, a poznać człowieka warto.

Też tak uważam.. ale muszą chcieć dwie strony..
Ja jestem pozytywnie nastawiona, choć wiadomo że nigdy nie wiadomo co druga osoba knuje..
Sama nie wiem. Trochę się też jej boję , bo teraz przypomniało mi się jak chciała pod mój dom podjeżdzać jak rok temu walczyła o niego ;D

Sarna90 · 2014-01-23, 14:28

Cytat:

Napisane przez Gomra

JA TAM BYM ODPUSCIŁA, można porozmawiac owszem, że nie masz nic do niej itd, ale bez żadnych blizszych kolezenskich kontaktów. Wiesz, z czasem jak ty się z nia zakolegujesz, to i ona będzie miała coraz lepsze kontakty z twoim tż. Nie znasz jej, ale z tego co pisesz widać że nie jest fair. Mozliwe że bedzie kombinować. Bo tu go zostawiła, tu za nim latała itd. Mozliwe że jest w porządku, ale tego nie wiesz i moim zdaniem lepiej nie sprawdzać.

Myślę podobnie. I nie ryzykowałabym kumplowania się z byłą TŻ-ta. Nigdy nic nie wiadomo, a szkoda, żeby udany związek cierpiał przez knucie byłej TŻta.

Dobro ekipy, jak piszesz, jest ważne, bo rozumiem, że to Twoi znajomi; ale ja bym postawiła dobro związku nad dobrem ekipy. Przecież z resztą możesz normalnie się kumplować, a panią ex trzymać na dystans.

Deborah100 · 2014-01-23, 14:34

Cytat:

Napisane przez karolinkal1

Cześć dziewczyny,
Piszę do Was w nietypowej sprawie..

Natomiast chodzi o stosunki do byłej mojego chłopaka. Byli ze sobą 4 lata. Rozstali się po odrzuconych z jej strony zaręczynach. Ogólnie mieli do siebie wrócić ale M. poznał mnie i zrezygnował z niej. Ona walczyła o niego z dobre pare miesięcy. Od roku jest spokój. Ona znalazła sobie chłopaka, my żyjemy w szczęśliwym związku.
Sytuacja wydaje się normalna, lecz problem z tym że ich wspólni znajomi nadal się spotykają (żony, dziewczyny jego i jej kolegów spotykają się na kawce itp) One bardzo mnie lubią i nie wiedzą jak tą sprawę rozwiązać. Boją się że nasze wspólne spotkanie z nią (same dziewczyny ofc) może się źle zakończyć.
Ja bynajmniej nie zamierzam drzeć z nią kotów. Jestem w stanie nawet się zakolegować (oczywiscie bez przesady

Chodzi mi o dobro ekipy

Jak myślicie dziewczyny, czy powinnam się spotykać wspólnie z dziewczynami kiedy one spotykają się z ex mojego chlopaka? Czy lepiej pozostać z boku w takich sytuacjach i nie dopuszczać do tych wspólnych kawek/spotkań?
Moze któraś z was miala taką sytuację?

Lepiej zostać na uboczu. Jeśli masz dobry kontakt z koleżankami Tż to możesz spotkać się z nimi od czasu do czasu bez obecności ex.
Najlepiej od ex trzymać się z dala- obojętnie czy swoich czy partnera. Takie jest moje zdanie. Z tego nic dobrego nie wychodzi.
oczywiście trzeba być miłemu, zachować kulturę, klasę jeśli ją spotkasz ale po co kolegować się?

karolinkal1 · 2014-01-23, 14:34

Cytat:

Napisane przez Sarna90

Myślę podobnie. I nie ryzykowałabym kumplowania się z byłą TŻ-ta. Nigdy nic nie wiadomo, a szkoda, żeby udany związek cierpiał przez knucie byłej TŻta.

Dobro ekipy, jak piszesz, jest ważne, bo rozumiem, że to Twoi znajomi; ale ja bym postawiła dobro związku nad dobrem ekipy. Przecież z resztą możesz normalnie się kumplować, a panią ex trzymać na dystans.

Dokładnie też tak myślę. Chyba nie będę się w to zaglębiać, niech pozostanie tak jak jest

new woman in town · 2014-01-23, 14:48

Cytat:

Napisane przez karolinkal1

Też tak uważam.. ale muszą chcieć dwie strony..
Ja jestem pozytywnie nastawiona, choć wiadomo że nigdy nie wiadomo co druga osoba knuje..
Sama nie wiem. Trochę się też jej boję , bo teraz przypomniało mi się jak chciała pod mój dom podjeżdzać jak rok temu walczyła o niego ;D

To jest pozytywne nastawienie? Oskarżanie jej o potajemne knucie?

Zupełnie nie wiem po co Ci znajomość z kobietą, której się obawiasz. I po co ci związek z mężczyzną, którego nie jesteś pewna. Jesteś? No to dlaczego uważasz, że może być podatny na wpływ swojej byłej dziewczyny? Albo ufasz i wierzysz albo nie i zapobiegasz. Tak mi się wydaje.

O ile rozumiem niepewność na początku związku, kiedy od rozstania z ex minęło niewiele czasu, to zupełnie nie wiem, na jakiej podstawie uważasz, że ona jest dalej zainteresowana twoim chłopakiem? Odrzuciła jego oświadczyny, czyli nie widziała wspólnej przyszłości. Potem chwilę miotała się pomiędzy rozumem a przyzwyczajeniem, wykonała parę krzywych ruchów. I przestała. Twój chłopak do niej nie wrócił, wybrał ciebie, jest z Tobą. Czy była dziewczyna może wam zagrażać? Chyba nie, tym bardziej, że ma kogoś. Przeszłość. Chyba najbardziej zainteresowana tematem jesteś Ty sama. Tym bardziej, odradzam wchodzenie w jakąkolwiek bliższą znajomość, dla Twojego zdrowia psychicznego a nie z obawy przed utratą Tż. Nie jesteś zwyczajnie gotowa na bliskie spotkania z jego ex i wydaje mi się, że nie są one konieczne. Macie wspólnych znajomych, ale nie musicie spędzać czasu razem. To, że Twoje koleżanki ją lubią, nie znaczy, że zrezygnują z Ciebie na jej korzyść. Ot, człowiek ma wielu znajomych, z wieloma się spotyka, nawet tymi, którzy wzajemnie nie pałają do siebie miłością.

Osobiście nigdy nie nawiązałam jakiegokolwiek kontaktu z ex moich facetów, raczej nie miałam takiej potrzeby. Będąc z drugiej strony, widząc, że obecna dziewczyna mojego ex, z którym się przyjaźniłam, chce mnie poznać, nie miałabym nic przeciwko.

Lenka_1993 · 2014-01-23, 15:31

Nie traktuj jej jak wroga, lecz z dystansem i neutralnie. Byłej lepiej nie ufać bo nigdy nie wiadomo, czy do końca wyleczyła się z Twojego TŻ i przypadkiem nie planuje odzyskania go, przymilając się do Ciebie.

new woman in town · 2014-01-23, 15:44

Cytat:

Napisane przez Lenka_1993

Nie traktuj jej jak wroga, lecz z dystansem i neutralnie. Byłej lepiej nie ufać bo nigdy nie wiadomo, czy do końca wyleczyła się z Twojego TŻ i przypadkiem nie planuje odzyskania go, przymilając się do Ciebie.

Ale dlaczego?! Skąd to przekonanie, że jeśli ktoś raz, kiedyś był z kimś, to już zawsze będzie planował odzyskanie tej osoby/odebranie jej podstępem innej, biednej duszyczce?

Każdy przypadek, sytuację należy rozpatrywać indywidualnie. Być może ex z tego wątku jest niebezpieczna a może już dawno ten pan jej zwisa? Jednak nie odnosząc się to tej konkretnej sytuacji, ale ogólnie, dziwi mnie, że kobiety są aż tak wrogo nastawione do tych byłych. Po co i dlaczego? Czy aż tak są niepewne własnej wartości, pozycji w związku, miłości i wierności faceta?

Sama jestem czyjąś byłą, utrzymuję z większością ex jakiś kontakt i do głowy mi nigdy, po rozstaniu, wracać do przeszłości. Więcej, rozstanie zawsze miało jakiś powód, często sam facet nim był (charakter, podejście do życia, itp) i tym bardziej nigdy, przenigdy nie chciałabym z nim więcej być. Nawet, jeśli ktoś by mi dopłacił do interesu.

Rena · 2014-01-23, 17:13

Cytat:

Napisane przez karolinkal1

Cześć dziewczyny,
Piszę do Was w nietypowej sprawie..

Natomiast chodzi o stosunki do byłej mojego chłopaka. Byli ze sobą 4 lata. Rozstali się po odrzuconych z jej strony zaręczynach. Ogólnie mieli do siebie wrócić ale M. poznał mnie i zrezygnował z niej. Ona walczyła o niego z dobre pare miesięcy. Od roku jest spokój. Ona znalazła sobie chłopaka, my żyjemy w szczęśliwym związku.
Sytuacja wydaje się normalna, lecz problem z tym że ich wspólni znajomi nadal się spotykają (żony, dziewczyny jego i jej kolegów spotykają się na kawce itp) One bardzo mnie lubią i nie wiedzą jak tą sprawę rozwiązać. Boją się że nasze wspólne spotkanie z nią (same dziewczyny ofc) może się źle zakończyć.
Ja bynajmniej nie zamierzam drzeć z nią kotów. Jestem w stanie nawet się zakolegować (oczywiscie bez przesady

Chodzi mi o dobro ekipy

Jak myślicie dziewczyny, czy powinnam się spotykać wspólnie z dziewczynami kiedy one spotykają się z ex mojego chlopaka? Czy lepiej pozostać z boku w takich sytuacjach i nie dopuszczać do tych wspólnych kawek/spotkań?
Moze któraś z was miala taką sytuację?

spotkaj sie z nimi, ale zachowaj dystans i rozmawiaj raczej na mile ale neutralne tematy.

Lenka_1993 · 2014-01-23, 17:24

Cytat:

Napisane przez new woman in town

Ale dlaczego?! Skąd to przekonanie, że jeśli ktoś raz, kiedyś był z kimś, to już zawsze będzie planował odzyskanie tej osoby/odebranie jej podstępem innej, biednej duszyczce?

Każdy przypadek, sytuację należy rozpatrywać indywidualnie. Być może ex z tego wątku jest niebezpieczna a może już dawno ten pan jej zwisa? Jednak nie odnosząc się to tej konkretnej sytuacji, ale ogólnie, dziwi mnie, że kobiety są aż tak wrogo nastawione do tych byłych. Po co i dlaczego? Czy aż tak są niepewne własnej wartości, pozycji w związku, miłości i wierności faceta?

Sama jestem czyjąś byłą, utrzymuję z większością ex jakiś kontakt i do głowy mi nigdy, po rozstaniu, wracać do przeszłości. Więcej, rozstanie zawsze miało jakiś powód, często sam facet nim był (charakter, podejście do życia, itp) i tym bardziej nigdy, przenigdy nie chciałabym z nim więcej być. Nawet, jeśli ktoś by mi dopłacił do interesu.

Ale Kochana, jakie przekonanie? Ja tylko napisałam, że trzeba być przygotowanym na każdą możliwość. Może się okazać, że to świetna, miła dziewczyna, która nie ma absolutnie złych intencji, ale może się też okazać, że będzie chciała udawać koleżankę autorki tylko po to, by zbliżyć się z powrotem do exa. Nigdy nic nie wiadomo na 100% co chodzi jej po głowie, dlatego lepiej zachować zdrowy dystans

**201607040946** · 2014-01-23, 17:28

Nie nie nie.

**kalincia** · 2014-01-23, 19:23

Cytat:

Napisane przez Gomra

JA TAM BYM ODPUSCIŁA, można porozmawiac owszem, że nie masz nic do niej itd, ale bez żadnych blizszych kolezenskich kontaktów. Wiesz, z czasem jak ty się z nia zakolegujesz, to i ona będzie miała coraz lepsze kontakty z twoim tż. Nie znasz jej, ale z tego co pisesz widać że nie jest fair. Mozliwe że bedzie kombinować. Bo tu go zostawiła, tu za nim latała itd. Mozliwe że jest w porządku, ale tego nie wiesz i moim zdaniem lepiej nie sprawdzać.

Wystarczy ufać swojemu facetowi i już nie masz powodu do obaw i możesz się spokojnie kolegować. Jeśli natomiast nie wierzysz mu na tyle, że sądzisz, iż poleci na ewentualne zaczepki byłej - zastanów się nad związkiem.

Mojwa · 2014-01-23, 20:38

Cytat:

Napisane przez kalincia

Wystarczy ufać swojemu facetowi i już nie masz powodu do obaw i możesz się spokojnie kolegować. Jeśli natomiast nie wierzysz mu na tyle, że sądzisz, iż poleci na ewentualne zaczepki byłej - zastanów się nad związkiem.

Juz myslalam, ze ze mna cos nie tak.
Pelna.zgoda

wysłano z mojej Xperii SP

karolinkal1 · 2014-01-24, 09:04

Cytat:

Napisane przez Mojwa

Juz myslalam, ze ze mna cos nie tak.
Pelna.zgoda

wysłano z mojej Xperii SP

Ufam mojemu facetowi. Tylko bardziej boje się o siebie że zacznie mi wygadywać że np zatrzymałam go przy sobie siłą itp... potem będę się niepotrzebnie tym ryła

skazana_na_bluesa · 2014-01-24, 11:07

Cytat:

Napisane przez karolinkal1

Ufam mojemu facetowi. Tylko bardziej boje się o siebie że zacznie mi wygadywać że np zatrzymałam go przy sobie siłą itp... potem będę się niepotrzebnie tym ryła

Ta. Pozytywne nastawienie. Jesli masz sobie ukladac chore scenariusze w glowie to sobie daruj kontakt z nia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

karolinkal1 · 2014-01-24, 11:32

Cytat:

Napisane przez skazana_na_bluesa

Ta. Pozytywne nastawienie. Jesli masz sobie ukladac chore scenariusze w glowie to sobie daruj kontakt z nia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wczoraj przypadkowo przez chwilę stałyśmy obok siebie autami na światłach... i sie na mnie tak spojrzała że nie wiedzialam czy mam uciekać czy płakać :P Więc sobie wyobraźcie

Mojwa · 2014-01-24, 11:52

Cytat:

Napisane przez karolinkal1

Wczoraj przypadkowo przez chwilę stałyśmy obok siebie autami na światłach... i sie na mnie tak spojrzała że nie wiedzialam czy mam uciekać czy płakać :P Więc sobie wyobraźcie

trudno mi sobie wyobrazić jakie spojrzenie mogła Ci rzucić zza kierownicy, żebyś miała uciekać.
Zgadzam się ze skazaną na bluesa - nie ma to jak pozytywne nastawienie.
Ty szukasz jakichś negatywnych przejawów, a możliwe że wcale na Ciebie nie patrzyła wrogo, tylko sobie to wkręcasz.

karolinkal1 · 2014-01-24, 12:11

Cytat:

Napisane przez Mojwa

trudno mi sobie wyobrazić jakie spojrzenie mogła Ci rzucić zza kierownicy, żebyś miała uciekać.
Zgadzam się ze skazaną na bluesa - nie ma to jak pozytywne nastawienie.
Ty szukasz jakichś negatywnych przejawów, a możliwe że wcale na Ciebie nie patrzyła wrogo, tylko sobie to wkręcasz.

Możliwe, ale tak się poczułam. Serio.
Chciałabym zakopać topór wojenny naprawde. Wiadomo na wielką przyjaźń czy nie wiadomo co, nie liczę. Ale żeby móc sobie powiedzieć cześć na ulicy czy przy znajomych. W zupełności wystarczy.

Mojwa · 2014-01-24, 12:13

Ale co ona zrobiła?

Ty się jej boisz i nie lubisz, więc gdzie tu chęć zakopania topora wojennego?
Wkręcasz sobie tylko co ona może zrobi.

Przyznam ja też tak robię w przypadku jednej osoby, ale nie kłamię sama przed sobą, że jestem pozytywnie nastawiona - bo nie jestem.

karolinkal1 · 2014-01-24, 12:23

Cytat:

Napisane przez Mojwa

Ale co ona zrobiła?

Ty się jej boisz i nie lubisz, więc gdzie tu chęć zakopania topora wojennego?
Wkręcasz sobie tylko co ona może zrobi.

Przyznam ja też tak robię w przypadku jednej osoby, ale nie kłamię sama przed sobą, że jestem pozytywnie nastawiona - bo nie jestem.

No masz rację. Może trochę źle się wyraziłam.
Poprostu z jednej strony boję się jej reakcji, zachowania, tematów rozmowy, z drugiej jednak czuję taką wewnętrzną potrzebę spotkania się.. nie umiem tego wytłumaczyć

2014-01-23, 11:17	#1
karolinkal1 Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-11 Lokalizacja: z domu;p Wiadomości: 271	Koleżeństwo z byłą chłopaka... Cześć dziewczyny, Piszę do Was w nietypowej sprawie.. Natomiast chodzi o stosunki do byłej mojego chłopaka. Byli ze sobą 4 lata. Rozstali się po odrzuconych z jej strony zaręczynach. Ogólnie mieli do siebie wrócić ale M. poznał mnie i zrezygnował z niej. Ona walczyła o niego z dobre pare miesięcy. Od roku jest spokój. Ona znalazła sobie chłopaka, my żyjemy w szczęśliwym związku. Sytuacja wydaje się normalna, lecz problem z tym że ich wspólni znajomi nadal się spotykają (żony, dziewczyny jego i jej kolegów spotykają się na kawce itp) One bardzo mnie lubią i nie wiedzą jak tą sprawę rozwiązać. Boją się że nasze wspólne spotkanie z nią (same dziewczyny ofc) może się źle zakończyć. Ja bynajmniej nie zamierzam drzeć z nią kotów. Jestem w stanie nawet się zakolegować (oczywiscie bez przesady Chodzi mi o dobro ekipy Jak myślicie dziewczyny, czy powinnam się spotykać wspólnie z dziewczynami kiedy one spotykają się z ex mojego chlopaka? Czy lepiej pozostać z boku w takich sytuacjach i nie dopuszczać do tych wspólnych kawek/spotkań? Moze któraś z was miala taką sytuację? __________________ *Warto mieć marzenia...by doczekać się ich spełnienia*

2014-01-23, 11:52	#3
Gomra Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: Wielkopolska Wiadomości: 12 709	Dot.: Koleżeństwo z byłą chłopaka... JA TAM BYM ODPUSCIŁA, można porozmawiac owszem, że nie masz nic do niej itd, ale bez żadnych blizszych kolezenskich kontaktów. Wiesz, z czasem jak ty się z nia zakolegujesz, to i ona będzie miała coraz lepsze kontakty z twoim tż. Nie znasz jej, ale z tego co pisesz widać że nie jest fair. Mozliwe że bedzie kombinować. Bo tu go zostawiła, tu za nim latała itd. Mozliwe że jest w porządku, ale tego nie wiesz i moim zdaniem lepiej nie sprawdzać.

2014-01-23, 11:58	#4
karolinkal1 Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-11 Lokalizacja: z domu;p Wiadomości: 271	Dot.: Koleżeństwo z byłą chłopaka... Ojj nie wiem czy się tak do końca wyleczyła... niby ma chłopaka, wypisuje na fb swoje miłostki ale coś mi się wydaje że przy pierwszej lepszej okazji (gdybym się rozstała z M.) przyleciała by na skrzydełkach Owszem, nie mam zamiaru się zaprzyjaźniać. Pogadać szczerze mogę. Wiadomo, trochę mi przykro bo koleżanki w sobotę spotkały się wszystkie z nią (jedna wlaściwie bardziej moja koleżanka bo tą byłą M. to znała wcześniej tylko z widzenia, tamte je zapoznały). Troche mnie to zabolało że nawet mi nie zaproponowały żebym przyszła (pewnie się bały ze się pobijemy hehe). Ale szczeście takie że ona pracuje za granicą więc rzadko się spotykają. __________________ *Warto mieć marzenia...by doczekać się ich spełnienia*

2014-01-23, 12:18	#7
Gomra Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: Wielkopolska Wiadomości: 12 709	Dot.: Koleżeństwo z byłą chłopaka... Autorko a jak stosunek tzta do kolegów i alkoholu? zmienił się?

2014-01-23, 12:21	#8
niebieskie_oczko Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-) Wiadomości: 6 289	Dot.: Koleżeństwo z byłą chłopaka... A ja bym olała takie koleżeństwo i to jeszcze dla dobra ekipy Co innego, gdyby po rozstaniu panna nie zabiegała o swojego eksa, ale po takiej jej walce i próbach odzyskania to bym dała spokój. Nie wiadomo, co ona myśli, co czuje, może mieć chłopaka, ale jednocześnie i słabość do twojego partnera. Mówią, że wrogów należy mieć przy sobie blisko, ale ja wychodzę z założenia, że sama mogę wybrać swoje koleżanki i z kim spędzam czas. Nie masz swoich koleżanek? Nie masz z kim chodzić na kawę? __________________ Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K

2014-01-23, 12:28	#9
Mojwa zuy mod Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 23 212	Dot.: Koleżeństwo z byłą chłopaka... A ja nie rozumiem problemu. Nie przyszłoby mi do głowy rozkminiać czy mogę się kolegować z byłą TŻta. Chcę - koleguję się, nie chcę - to nie. Ale pomijam absolutnie to że byli w związku - to znaczenia nie ma i mieć nie powinno. A jeśli ktoś się boi, że ex mogłaby odbić faceta to warto zastanowić się nad swoim związkiem i przede wszystkim - nad facetem, a nie nad nią. __________________ L'amore scalda il cuore. *Do. Or do not. There is no try.* 23.05.2011 22.05.2017 02.12.2017

2014-01-23, 13:37	#11
la'Mbria Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-07 Lokalizacja: Shmalzberg Wiadomości: 6 977	Dot.: Koleżeństwo z byłą chłopaka... a ja bym bardzo chciała się poznać i kolegować z obecną dziewczyną mojego EXa, powaga. Wierzę, ze calej naszej trójce by to na zdrowie wyszło i duzo by się zmieniło na lepsze. No ale ona nie chce nawet twierdzi, ze "się mnie boi"...takie trochę zamiatanie problemu pod dywan, no ale nic na siłę. Autorko- ja bym chciała chociaż spotkać się parę razy, zobaczyć kto to, jak się zachowa, przecież nie musicie sobie od razu deklarować wielkiej i dozgonnej przyjaźni, a poznać człowieka warto. __________________ jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...

2014-01-23, 15:31	#17
Lenka_1993 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-09 Lokalizacja: In my paradise. ♥ Wiadomości: 1 583	Dot.: Koleżeństwo z byłą chłopaka... Nie traktuj jej jak wroga, lecz z dystansem i neutralnie. Byłej lepiej nie ufać bo nigdy nie wiadomo, czy do końca wyleczyła się z Twojego TŻ i przypadkiem nie planuje odzyskania go, przymilając się do Ciebie. __________________ Powrót do gry! Ćwiczę od 27.10.2014 Mel B - Full Body. Insanity - Zakończone.

2014-01-23, 17:28	#21
201607040946 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 20 469	Dot.: Koleżeństwo z byłą chłopaka... Nie nie nie.

2014-01-24, 12:13	#29
Mojwa zuy mod Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 23 212	Dot.: Koleżeństwo z byłą chłopaka... Ale co ona zrobiła? Ty się jej boisz i nie lubisz, więc gdzie tu chęć zakopania topora wojennego? Wkręcasz sobie tylko co ona może zrobi. Przyznam ja też tak robię w przypadku jednej osoby, ale nie kłamię sama przed sobą, że jestem pozytywnie nastawiona - bo nie jestem. __________________ L'amore scalda il cuore. *Do. Or do not. There is no try.* 23.05.2011 22.05.2017 02.12.2017

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)