Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez lazada

Nigdy nie pracowałam za darmo i nie zamierzam, praktyki studenckie po 3 i 4 roku również robiłam płatne, tylko trzeba się trochę wysilić.
Jak ktoś lubi dawać się wykorzystywać to proszę bardzo.
Poza tym moim zdaniem małe są szanse zostania na normalnej umowie po bezpłatnym stażu. Jak pracodawca ma takie podejście to może mieć wiecznie darmowego stażystę. I to jest właśnie psucie rynku pracy na które nie zwracasz uwagi.

Tobie nikt nie każe pracować za darmo ale jak ja miałabym siedzieć bezczynnie w domu to wolałabym robić za darmo na stażu. tak samo jak wolałabym pracować za marne grosze niż nie mieć co jeść, chociaż to pewnie też psucie rynku pracy.
szanse są małe, ale jakieś zawsze są. siedząc w domu szans nie ma żadnych, wiec dla mnie rachunek jest prosty.

[lalaith]

Napisane przez Rysia Siarzewska

Ja marzę o pracy w zawodzie, byłabym zadowolona nawet z tysiaka w tej chwili mieszkam jeszcze z rodzicami więc mogłabym sobie pozwolić na tak niski zarobek

Ja za ten staż tobym się dała pokroić. No ale już go nie dostanę, więc podjęłam decyzję żeby znowu wyemigrować za granicę. 5 miesięcy w Polsce, 5 miesięcy szukania pracy bez skutku Tam jakoś łatwiej o pracę i o wszystko...
Wiecie że jedna dziewczyna w zawodzie zbliżonym do mojego robi staż w zakładzie psychiatrycznym i to ona płaci im 6zł/h żeby mogła tam pracować ? Nie wiem co się dzieje w tym kraju Smutne tylko że studiowałam 6 lat coś co uwielbiałam, poto żeby teraz szorować kible zagranicznym gościom, ale wolę to niż dać się tu poniżać i upokarzać w UP. Pocieszam się natomiast że spełnię swoje wielkie marzenia o podróżowaniu

Wiecie że z tego więzienia do mnie zadzwonili żeby zapytać czemu nie przychodzę do pracy?
Nikt ich z UP nie powiadomił o odrzuceniu mojego wniosku

Napisane przez Rysia Siarzewska

Nie słyszałam o przygotowaniu zawodowym , w UP nic mi nie mówili na ten temat, w ogóle oni bardzo mało mówią


Może ktoś mi doradzi, trzeźwym okiem spojrzy na sprawę i ją oceni
Półtora miesiąca temu składałam wniosek w UP na projekt z UE. Kto dostanie się do tego projektu będzie wiadomo pod koniec marca.
Byłam już na dwóch rozmowach z doradcą zawodowym w jego sprawie. Pani pytała o różne rzeczy min. gdzie chciałabym mieć staż, wymieniłam kilka miejsc (te związane z moim zawodem). Stwierdziła że większe szanse na dostanie się mają osoby które znajdą sobie miejsce odbywania stażu, poradziła też żeby w połowie lutego przejechać się i popytać czy będą mnie chcieli w firmie na staż.

W tym tygodniu dzwoniła do mnie pani że mam się zgłosić do UP w sprawie stażu. Na miejscu okazało się że mam skierowanie na staż, tylko w miejscu gdzie za wiele się nie nauczę staż ma trwać 6 miesięcy, a później mam gwarancję zatrudnienia (nie wiem czy mogę tej gwarancji do końca ufać ), na 3 miesiące. To skierowanie nie jest z tego programu na który aplikowałam.

Dzwoniłam też do firmy gdzie chciałam mieć staż, ale pani powiedziała że stażystów nie przyjmują Dzwoniłam też w 4 inne miejsca, w dwóch odmówiono mi , w jednym pani powiedziała że decyzję podejmuje prezes, ale wielkich nadziei mi nie dała a w ostatnim miejscu pani powiedziała że przyjmują stażystów, ale mam do niej zadzwonić w marcu bo teraz mają pełną obsadę. Tylko jak zapytałam o gwarancję zatrudnienia to powiedziała że oni takiej gwarancji dać nie mogą (urząd tego wymaga).

Przepraszam chyba chaotycznie to piszę
O co mi chodzi...
Ten staż na który się zgłaszałam z UE miał obejmować 2 miesiące szkolenia (z certyfikatem) + 6 miesięcy stażu + 3 miesiące gwarancji zatrudnienia.
To co proponuje UP to 6 miesięcy stażu + 3 miesiące gwarancji zatrudnienia (tylko czytam teraz neta i ludzie skarżą się że ta gwarancja to nie raz umowa zlecenie na prace 2 dni w miesiącu oczywiście skutkuję to wyrejestrowaniem z UP)

W tym tygodniu mam mieć rozmowę z pracodawcą w sprawie stażu (pewnie mnie wezmą). I cały czas myślę o tym że ja się tam niczego nie nauczę To jest praca biurowa - pewnie wklepywanie danych do komputera, ksero itp. Wiem to, bo już kilka osób miało tam praktyki/staże, co do gwarancji zatrudnienia, to nie wiem jak to rozwiążą bo to obowiązuję od niedawna, od roku a może dwóch.
Myślę o tym czy udało by mi się znaleźć pracodawcę który przyjął by mnie na ten staż unijny (w zawodzie) a później dał gwarancję zatrudnienia (chociaż na umowę zlecenie). Ja po prostu chce się czegoś praktycznego nauczyć

Sama nie wiem co mam myśleć, kasa za staż by się przydała, tylko biuro za wiele do mojego zawodowego doświadczenia nie wniesie.
Powinnam się cieszyć że w ogóle coś mi zaproponowano a ja tylko marudzę . Chyba ktoś powinien mnie kopnąć w

Rysia a w marcu będą jeszcze pieniądze na staż? Bo w moim UP są tylko w styczniu, a potem chyba znowu we wrześniu.

Napisane przez malagosia86

hej Dziewczyny
Chciałam się Wam pochwalić, że dzisiaj zaczynam pierwszy dzień pracy. Jest to praca jako pomoc nauczyciela. Na razie na 4 godziny dziennie, umowa zlecenie do końca czerwca, za 500 zł miesięcznie. Jeśli się sprawdzę to może mi przedłużyć umowę na następny rok szkolny. Przedszkole się dopiero się rozwija i jest mało dzieci, dlatego na razie musi być umowa zlecenie i taka mała ilość godzin. Przedszkole dopiero działa od października, pracę załatwiłam przez znajomości.

Drugi dylemat co wybrać, bo miałam drugą propozycje pracy w firmie w której pracuje moja siostra. Również umowa zlecenie, 800 zł miesięcznie tylko normalnie po 8 godzin pracy z przerwami 2 godzinnymi-czyli praktycznie cały dzień. Umowa również do końca czerwca, tak jak działają szkoły. Jest to praca w terenie, jako opiekun w autobusach szkolnych. Tylko byłby problem z praktykami, a muszę je odbyć żeby mnie dopuścili do obrony.

Dlatego nie wiem co wybrać. Jednak przedszkole jest bardziej związane z moim zawodem i te praktyki.

A możesz mi powiedzieć w jakim to mieście? Bo w prywatnym przedszkolu w Warszawie to chyba z 2-3tys powinnaś pensji dostawać.
Ja byłam na rozmowie tutaj: http://zielonawieza.edu.pl/praca/szu...o-przedszkola/ ale okazało się że moje uprawnienia do pracy w żłobku, które robiłam w 2010 roku już są nieważne, bo weszła nowa ustawa. A że studia mam z Pedagogiki Resocjalizacyjnej i tylko kursy potem robiłam do opieki nad dzieckiem 0-3 to musiałabym te uprawnienia zrobić i oczywiście za nie płacić jeszcze raz.

Napisane przez redangels

Znów tel milczy po ostatniej rozmowie. Szkoda chodzić w moim przypadku na rozmowy. Po prostu nie jest mi pisane bycie szczęśliwą, urodziłam się z pechem, który całe życie mnie się trzyma.

Jeszcze czeka mnie wesele u koleżanki. Nie będę miała za co pójść. To jest moja koleżanka, z którą do podstawówki i liceum chodziłam. Mieszka bardzo blisko mnie. Rzut beretem. Kiedyś już jej zażartowałam, że nie przyjdę bo nie mam kasy. Powiedziała, że się obrazi jak nie przyjdę. Ja nie mam kasy na sukienkę, buty, kopertę, kwiaty. Do koperty ze 300 zł trzeba dać plus buty, sukienka i sporo wyjdzie.. W kwietniu przyjdzie mnie prosić . Najgorsze, że na tym weselu będą 2 inne koleżanki z podstawówki i liceum. Wstyd będzie jak nie pójdę. Co ja jej powiem jak przyjdzie mnie prosić Najwyżej powiem prawdę, że nie mam kasy. Jeszcze przed drugą koleżanką będę musiała się tłumaczyć, czemu nie idę ( ona też jest moją dobrą koleżanką) Wstyd każdemu się tłumaczyć , że z powodu biedy nie idę na wesele. Ta koleżanka co wychodzi za mąż też pochodzi z biednej rodziny, ale jej chłopak pracuje jako kierowca zagranicą i z jego kasy robią wesele. Koleżanka mieszka jeszcze w domu rodzinnym w Polsce.
Przecież nie pójdę do nikogo pożyczyć pieniędzy, żeby iść na wesele. Nie lubię chodzić na wesele. Nie cierpię wręcz. Nawet jakbym miała kasę to nie miałabym z kim pójść. A samemu szkoda chodzić na wesela. Na paru weselach byłam sama i się śmiertelnie nudziłam. Jakby to nie była tak bliska koleżanka to bym się nie przejmowała tym wogóle. Nawet mama się ze mną przejmuję. Mówi, że wstyd będzie jak nie pójdę. Możliwe, że koleżanka i rodziców moich zaprosi, bo się znają dobrze. Parę lat temu nie poszłam na wesela do 2 kuzynów i 1 kuzynki i nikt się nie obraził. Wtedy nie poszłam ,bo nie miałam z kim pójść a samej nie chciałam iść. Wiedzieli, że nie przyszłam z powodu tego, że nie miałam z kim.
Uważacie , że słusznie koleżanka obraziła by się na mnie, wiedząc, że z powodu kasy nie przyszłam ?

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Szczęście mnie się trzyma tylko w konkursach. Wygrałam peeling błotny z Oriflame. Wczoraj mi przyszedł. Jest świetny Ponadto wygrałam 2 bransoletki, świece, perfum 3ml i olejek do ciała. Na te nagrody jeszcze czekam.

Nie rozumiem, a tych rzeczy jak sukienka itd. nie możesz od jakiejś koleżanki pożyczyć ? Ja tam nigdy nic nowego nie kupuję przed weselami, zawsze ubieram coś starego, albo pożyczam, w ogóle nie rozumiem idei kupowania przed każdym weselem czegoś nowego

[Deborah100]

Napisane przez LeejdiNaati

Dziewczyny a co sądzicie o bezpłatnym stażu? Znalazłam takie ogłoszenie i się zastanawiam czy aplikować...

Jeśli jeszcze studiujesz, jest to staż w Twojej branży lub w czymś co chciałabyś robić to można spróbować. Ale na góra miesiąc, dwa. Dogadałabym się aby przynajmniej zwracali za dojazd.

Natomiast jeśli jesteś po studiach, chcesz się utrzymać lub mieć pieniądze to odpada.

Ogólnie to powinni zmienić przepisy prawne. Zmniejszyć koszta utrzymania pracownika. Pracodawca płaci np. minimalną krajową a do Zusu i innych złodziei oddaje za takiego pracownika 2 razy tyle.
Gdyby to uległo zmianie myślę, że firmy chętniej zatrudnialiby większą ilość ludzi i na umowę o pracę.

Ja za ten staż tobym się dała pokroić. No ale już go nie dostanę, więc podjęłam decyzję żeby znowu wyemigrować za granicę. 5 miesięcy w Polsce, 5 miesięcy szukania pracy bez skutku Tam jakoś łatwiej o pracę i o wszystko...
Wiecie że jedna dziewczyna w zawodzie zbliżonym do mojego robi staż w zakładzie psychiatrycznym i to ona płaci im 6zł/h żeby mogła tam pracować ? Nie wiem co się dzieje w tym kraju Smutne tylko że studiowałam 6 lat coś co uwielbiałam, poto żeby teraz szorować kible zagranicznym gościom, ale wolę to niż dać się tu poniżać i upokarzać w UP. Pocieszam się natomiast że spełnię swoje wielkie marzenia o podróżowaniu

Masz rację, lepiej wyjechać dorywczo do pracy, zarobić więcej i mieć z tego jakąś przyjemność, że coś możesz sobie kupić lub zainwestować.
Co skończyłaś? Nie mów, że medycynę i nie masz pracy ?

[redangels]

Napisane przez lalaith

Nie rozumiem, a tych rzeczy jak sukienka itd. nie możesz od jakiejś koleżanki pożyczyć ? Ja tam nigdy nic nowego nie kupuję przed weselami, zawsze ubieram coś starego, albo pożyczam, w ogóle nie rozumiem idei kupowania przed każdym weselem czegoś nowego

Na ostatnim weselu byłam 4 lata temu w sukience pożyczonej, więc nie mam w szafie sukienki z wcześniejszego wesela, ani wokół siebie dużo koleżanek od których mogłabym pożyczyć. 2 koleżanki ze studiów mieszkają ponad 100 km ode mnie. za daleko by do nich jechać. A po drugie jedna waży ok 46 kg , więc bym się w jej kieckę nie zmieściła. Jest okropnie chuda. Rozmiar to chyba nosi mniejszy niż 34. Jedna koleżanka moja będzie na weselu. I została mi jeszcze koleżanka, która jest dużo tęższa ode mnie. Butów nie pożyczę trzeba je kupić. Tamte sandałki z ostatniego wesela sprzed 4 lat już zniszczyłam chodząc w nich przez ostatnie lata . No i koperta. Niestety kasy z pod ziemi nie wyrwie. Rodzice mi nie dadzą bo nie mają z czego. U nas na podstawowe życie brakuje kasy. Nie zamierzam się zapożyczać na wesele ,bo i nie miałabym od kogo pożyczyć na buty, kopertę a potem nie miałabym z czego oddać. Raczej chyba nie pójdę. Chyba, że by się nagle coś odmieniło. Nie mam też z kim iść. A samej na wesela szkoda iść. Byłam już na niejednym weselu sama i tragedia. Całe wesela przesiedziałam sama nudząc się. Na jednym weselu się nie wynudziłam bo było dużo osób samych-singli tak jak ja i na drugim się nie nudziłam bo brat panny młodej się trafił . Na pozostałych 3 weselach siedziałam sama wpatrując się w ścianę, bo wszyscy kuzyni bawili się tylko w parach. Nie miałam nawet do kogo się odezwać. Na 3 wesela w rodzinie nie poszłam, bo nie miałam z kim a wiedziałam , że nikogo samego nie będzie , tylko ja bez pary bym była. Był okres , że miałam po kilka wesel w roku , niektóre miesiąc po miesiącu. Sukienkę jeszcze na szmatach spróbuje poszukać.

[nicRu]

To nie idź na to wesele.

[LeejdiNaati]

Jestem już po studiach, od pół roku siedzę w domu bo nikt mnie nie chce zatrudnić a ten staż byłby w średnio znanej szkole językowej w administracji. Z jednej strony to coś co mnie interesuje, ale z drugiej skoro ta szkoła jest mało znana to pewnie szukają jeleni którzy zgodzą się na darmową robotę i pewnie za 6 miesięcy znowu będą szukać a nie zatrudnią tej osoby ze stażu normalnie na umowę ale zadzwonię jutro jeszcze tam i wypytam dokładnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Chloe_7]

Hej dziewczyny

Podczytuję was i z przykrością do was dołącze Szukam pracy od niedawna, dzisiaj byłam na rozmowie o pracę w sieciówce odzieżowej. Rozmowa przebiegła w bardzo przyjemnej atmosferze, jednak co mnie załamuje to wynagrodzenie i nie za bardzo uśmiecha mi się iść tam do pracy. Pewnie mnie za to zlinczujecie. Goła najniższa krajowa, przez pierwsze miesiące nie ma premii, a później w zależności od tego jak się będzie pracowało i czy kierownik będzie miał na to pieniądze. Żadnego socjalu, dodatków.
I to w ogóle nie w mojej branży ani w kręgu zainteresowań.

[lazada]

LeejdiNaati, a nie możesz sobie załatwić tego stażu przez UP?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Deborah100

A mnie coraz bardziej wkurza wypytywanie o posiadanie dzieci.
Ostatnio zapytałam - a czy to ma jakieś znaczenie? Facet odpowiedział: nooo, przy 4 dzieci to na pewno. Jedno zachoruje, trzeba na chwilę wyjść, zwolnić się itd....
Czyli te kobiety, które mają dzieci mogą być spisane na straty ?

Mam propozycję pracy ale zastanawiam się czy to w ogóle ma sens....3 msc na zleceniu 1100zł a później umowa o pracę 1300zł ( chociaż szerze wątpię, bo facet coś gadał o dotacjach a jeśli nie dostaną to niby też umowa o pracę). Powiedziałam jemu przy pierwszym spotkaniu, że na początek takie minimum to 1300zł netto. A on podczas drugiego spotkania: no i po 3 miesiącach dostanie pani upragnione 1300zł a przez pierwsze 3 będziemy przelewać 1100zł.
Najbardziej wkurzył mnie tym pytaniem o dzieci.
Czekając na rozmowę słyszałam jak pracownice coś tam o nim gadają niepochlebnie a że upierdliwy, tylko narzeka itd....

trzeba bylo mu powiedziec, ze jak bedziesz miala 1300 zl to ci nawet nie starczy na pieluchy i ze na pewno nie bedziesz powiekszac rodziny

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez LeejdiNaati

Dziewczyny a co sądzicie o bezpłatnym stażu? Znalazłam takie ogłoszenie i się zastanawiam czy aplikować...

ja jestem z tych co za darmo dupy z lozka nie podniosa... no chyba, ze to staz w twojej branzy i z jakas szansa na zatrudnienie.

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;4499424 3]wiesz, ja patrzę ze swojej strony, a nie ze strony rynku pracy. prawda jest taka, ze jak ja nie wezmę danego stazu to weźmie go ktoś inny, a wolę sama zdobyć to doświadczenie niż oddać je komuś innemu.
druga sprawa jest taka, ze jak ktoś dostanie staż i się sprawdzi to istnieje jakaś szansa, że go zatrudnią, a bez pójścia na staż nie ma na to szans.[/QUOTE]
niby tak, zawsze to jakies doswiadczenie ale raczej staze i praktyki nie sa jakos super postrzegane (no chyba ze znana firma i staz dluzszy niz 3 miesiace, ale wtedy bez sensu jak jest darmowy...)

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez lalaith

J
Wiecie że jedna dziewczyna w zawodzie zbliżonym do mojego robi staż w zakładzie psychiatrycznym i to ona płaci im 6zł/h żeby mogła tam pracować ? Nie wiem co się dzieje w tym kraju

jesli sie tak daje, to tak ma...

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez lalaith

Wiecie że z tego więzienia do mnie zadzwonili żeby zapytać czemu nie przychodzę do pracy?
Nikt ich z UP nie powiadomił o odrzuceniu mojego wniosku

yyyyyyyyyyyyyy

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez redangels

Na ostatnim weselu byłam 4 lata temu w sukience pożyczonej, więc nie mam w szafie sukienki z wcześniejszego wesela, ani wokół siebie dużo koleżanek od których mogłabym pożyczyć. (...)

no to nie idz. krotka pilka.

[lalaith]

nicruś wszystko oki?

Napisane przez Deborah100

Masz rację, lepiej wyjechać dorywczo do pracy, zarobić więcej i mieć z tego jakąś przyjemność, że coś możesz sobie kupić lub zainwestować.
Co skończyłaś? Nie mów, że medycynę i nie masz pracy ?

No pisałam przecież że resa, jestem pedagogiem więziennym z wykształcenia. Miałam plan żeby zrobić staż w więzieniu, a potem jechać w świat pracować z bezdomnymi na wolontariat. No ale kasy potrzebuję..

Napisane przez redangels

Na ostatnim weselu byłam 4 lata temu w sukience pożyczonej, więc nie mam w szafie sukienki z wcześniejszego wesela, ani wokół siebie dużo koleżanek od których mogłabym pożyczyć. 2 koleżanki ze studiów mieszkają ponad 100 km ode mnie. za daleko by do nich jechać. A po drugie jedna waży ok 46 kg , więc bym się w jej kieckę nie zmieściła. Jest okropnie chuda. Rozmiar to chyba nosi mniejszy niż 34. Jedna koleżanka moja będzie na weselu. I została mi jeszcze koleżanka, która jest dużo tęższa ode mnie. Butów nie pożyczę trzeba je kupić. Tamte sandałki z ostatniego wesela sprzed 4 lat już zniszczyłam chodząc w nich przez ostatnie lata . No i koperta. Niestety kasy z pod ziemi nie wyrwie. Rodzice mi nie dadzą bo nie mają z czego. U nas na podstawowe życie brakuje kasy. Nie zamierzam się zapożyczać na wesele ,bo i nie miałabym od kogo pożyczyć na buty, kopertę a potem nie miałabym z czego oddać. Raczej chyba nie pójdę. Chyba, że by się nagle coś odmieniło. Nie mam też z kim iść. A samej na wesela szkoda iść. Byłam już na niejednym weselu sama i tragedia. Całe wesela przesiedziałam sama nudząc się. Na jednym weselu się nie wynudziłam bo było dużo osób samych-singli tak jak ja i na drugim się nie nudziłam bo brat panny młodej się trafił . Na pozostałych 3 weselach siedziałam sama wpatrując się w ścianę, bo wszyscy kuzyni bawili się tylko w parach. Nie miałam nawet do kogo się odezwać. Na 3 wesela w rodzinie nie poszłam, bo nie miałam z kim a wiedziałam , że nikogo samego nie będzie , tylko ja bez pary bym była. Był okres , że miałam po kilka wesel w roku , niektóre miesiąc po miesiącu. Sukienkę jeszcze na szmatach spróbuje poszukać.

Ja ważę 46kg, rozmiar mam 34-36 więc bez przesady

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44997759]
jesli sie tak daje, to tak ma...[/QUOTE]

Jedyna opcja żeby robić to co kocha.

[lazada]

Dziewczyny na infopracy są te oznaczenia otrzymane, rozpatrywane itd. Otrzymane jest od razu po złożeniu aplikacji, czy jak się nie zmienia to znaczy, że jest nieprzeczytane? wie ktoś?

Nie lubię tego portalu, ale czasem i tam coś wyślę.

Dzisiaj mam jakiś dołujący dzień

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

jest otrzymane - jak dotrze do pracodawcy
rozpatrywane - jak rozpatruja
odrzucone - no to out

mialam tylko 1 rozmowe z infopracy. nie wierze w to jakos :|

[Chloe_7]

Napisane przez lazada

Dziewczyny na infopracy są te oznaczenia otrzymane, rozpatrywane itd. Otrzymane jest od razu po złożeniu aplikacji, czy jak się nie zmienia to znaczy, że jest nieprzeczytane? wie ktoś?

Nie lubię tego portalu, ale czasem i tam coś wyślę.

Dzisiaj mam jakiś dołujący dzień

Otrzymane jest od razu po aplikowaniu. Potem jest rozpatrywanie i jak ktoś nie jest zainteresowany tobą to zmienia na status 'odrzucone'.

[lazada]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44999547]jest otrzymane - jak dotrze do pracodawcy
rozpatrywane - jak rozpatruja
odrzucone - no to out

mialam tylko 1 rozmowe z infopracy. nie wierze w to jakos :|[/QUOTE]


chodziło mi o to czy jak pracodawca otwiera aplikację to zmienia się od razu na rozpatrywane. Inaczej mówiąc czy otrzymane=nieprzeczytane.

Ja z infopracy chyba żadnej, 80% z pracuj.pl.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

otrzymane = nieprzeczytane, tak mi sie wydaje.

[Chloe_7]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;45001508]otrzymane = nieprzeczytane, tak mi sie wydaje.[/QUOTE]



Ja wysłałam na jedno dawno temu i wciąż mam 'otrzymane'.

[LeejdiNaati]

Napisane przez lazada

LeejdiNaati, a nie możesz sobie załatwić tego stażu przez UP?

Ja sama? A da się tak?

[20160901857]

Napisane przez LeejdiNaati

Ja sama? A da się tak?

Chyba wystarczy się zarejestrować w UP i zagadać do pracodawcy niech weźmie wniosek imienny na ciebie. Jak będzie kasa w UP to powinnaś dostać.

[LeejdiNaati]

Napisane przez nouvelle90

Chyba wystarczy się zarejestrować w UP i zagadać do pracodawcy niech weźmie wniosek imienny na ciebie. Jak będzie kasa w UP to powinnaś dostać.

Zarejestrowana jestem W takim razie wyślę CV do nich i jak zadzwonią to zagadam o płatny

[lazada]

Napisane przez LeejdiNaati

Zarejestrowana jestem W takim razie wyślę CV do nich i jak zadzwonią to zagadam o płatny

Teoretycznie nie powinno być problemu ze strony firmy bo w końcu to i tak nie oni by płacili.

[20160901857]

A nie miałaś nigdy stażu z UP? Bo jak miałaś to już chyba drugiego nie możesz...

[LeejdiNaati]

Napisane przez lazada

Teoretycznie nie powinno być problemu ze strony firmy bo w końcu to i tak nie oni by płacili.

No racja Ale pytanie czy w ogóle do mnie oddzwonią

Napisane przez nouvelle90

A nie miałaś nigdy stażu z UP? Bo jak miałaś to już chyba drugiego nie możesz...

Nie miałam A w sumie teraz to ostatni dzwonek, bo jestem już 6 miesięcy po studiach i zostaje mi pół roku na odbycie stażu

[Monisia86]

Napisane przez nouvelle90

Chyba wystarczy się zarejestrować w UP i zagadać do pracodawcy niech weźmie wniosek imienny na ciebie. Jak będzie kasa w UP to powinnaś dostać.

Teoretycznie tak, ale praktycznie firma musiałaby dać gwarancję zatrudnienia na trzy m-ce po zakończeniu stażu. W innym wypadku jest duże prawdopodobieństwo, że taki wniosek zostanie odrzucony. Oczywiście warto próbować bo może jednak się uda sprawę rozegrać na Twoją korzyść.

[Kolorowa89]

Napisane przez nouvelle90

A nie miałaś nigdy stażu z UP? Bo jak miałaś to już chyba drugiego nie możesz...

zależy w jakim urzędzie, moja koleżanka teraz stara się o 4 staż. poprzednie miała po 12 miesięcy i po 6.

czy staż musi koniecznie być zgodny z wykształceniem?

[20160901857]

Napisane przez Monisia86

Teoretycznie tak, ale praktycznie firma musiałaby dać gwarancję zatrudnienia na trzy m-ce po zakończeniu stażu. W innym wypadku jest duże prawdopodobieństwo, że taki wniosek zostanie odrzucony. Oczywiście warto próbować bo może jednak się uda sprawę rozegrać na Twoją korzyść.

Słyszałam o sytuacjach, gdzie firmy niby zaznaczają we wniosku, że zatrudnią, a potem i tak nie zatrudniają (powód zawsze się znajdzie);/

[Monisia86]

No tak, raz taki numer mozna wywinac. Pozniej UP nie bedzie chetny do przydzielania stazystow takiej firmie. Swoja droga polroczny staz za "dziekuje" - to jednak slabo wyglada. Tzn. osobiscie bym skorzystala zeby lapac doswiadczenie (o ile bylby zgodny z wykszyalceniem), ale w miedzy czasie szukalabym czegos platnego.

[Rysia Siarzewska]

Napisane przez lalaith

Ja za ten staż tobym się dała pokroić. No ale już go nie dostanę, więc podjęłam decyzję żeby znowu wyemigrować za granicę. 5 miesięcy w Polsce, 5 miesięcy szukania pracy bez skutku Tam jakoś łatwiej o pracę i o wszystko...
Wiecie że jedna dziewczyna w zawodzie zbliżonym do mojego robi staż w zakładzie psychiatrycznym i to ona płaci im 6zł/h żeby mogła tam pracować ? Nie wiem co się dzieje w tym kraju Smutne tylko że studiowałam 6 lat coś co uwielbiałam, poto żeby teraz szorować kible zagranicznym gościom, ale wolę to niż dać się tu poniżać i upokarzać w UP. Pocieszam się natomiast że spełnię swoje wielkie marzenia o podróżowaniu

Rysia a w marcu będą jeszcze pieniądze na staż? Bo w moim UP są tylko w styczniu, a potem chyba znowu we wrześniu.

Do czego w tym kraju już dochodzi że trzeba płacić za możliwość odbycia stażu Czy to jest w ogóle zgodne z prawem może ktoś powinien to zgłosić PIP

Napisane przez lazada

chodziło mi o to czy jak pracodawca otwiera aplikację to zmienia się od razu na rozpatrywane. Inaczej mówiąc czy otrzymane=nieprzeczytane.

Ja z infopracy chyba żadnej, 80% z pracuj.pl.

u mnie prawie wszystkie aplikację są rozpatrywane (od kilku miesięcy) reszta odrzucona

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;45001508]otrzymane = nieprzeczytane, tak mi sie wydaje.[/QUOTE]
też tak mi się wydaję

[redangels]

Do mnie ktoś dziś dzwonił z zaproszeniem na rozmowę ale nie wiem kto. Byłam w sklepie jak był telefon, masa ludzi i nic nie było słychać . Pani mnie nie słyszała ani ja jej. Mówię do Pani czy mogę oddzwonić za chwilkę ( chciałam zapłacić za towar) Pani mówi, że tak. I niestety nie mogę się dodzwonić bo albo nikt nie odbiera albo mi mówi, spróbuj ponownie. Raz było zajęte. Pewnie dzwoniła do innego kandydata wtedy. Kilka razy już próbowałam się dodzwonić i się nie udało Będę dalej próbować. Bezrobotny nie powinien z domu na krok wychodzić, bo w każdej sekundzie może tel zadzwonić . Do ubikacji i łazienki pasuje również z tel chodzić , bo może i w tym momencie tel zadzwonić.
Zajrzałam dziś na szmaty, ale kiecek nie było. Była za to kurtka za 1 zł przejściowa taka na marzec, to sobie ją wzięłam. Ze 2 miesiące temu też kupiłam przejściową kurtkę za 1 zł tylko ładniejszą od tej dzisiejszej. Na co mi tyle kurtek jak nie mam dużej szafy i nie mam gdzie trzymać tych kurtek. Ale za 1 zł nowej kurtki grzech nie kupić. Muszę jedną starą kurtkę , w której zamek mi się psuje wywalić i zrobić miejsce na te nowe.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

To teraz i moja kolej: zerknie ktoś na moje ubogie CV czy chociaż ładnie wygląda?

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

I takie pytanie mi się nasuwa: czy jak skończyłam teraz studia I stopnia to mam wpisać tylko te studia czy liceum też?? Wcześniej wpisywałam bo to była ostatnia szkoła, którą skończyłam, a studia dopiero były w trakcie, a teraz to nie wiem czy to liceum tam potrzebne.

[20160901857]

Ja mam studia jednolite i tylko te jedne wpisuję.