Zakochanych dzień tuż tuż,a my chcemy dzidzię JUŻ!Staraczki-mamusie cz.12 SZCZĘŚLIWA!

[Luzia]

Napisane przez God Of War 20

Otóz to. Ja postawiłam sprawę jasno tylko ze ja mialam jeszcze wyzszy wynik niz Ty...

wyczytałam, że optymalnie do starań to tak 1-1,5. Powyżej mogą być problemy z zajściem.

Jakie miałaś tsh jak zaszłaś?

[ma.ko]

Napisane przez manieczka1

Ma.ko i Aga! Powodzenia w nowym cyklu

nie dziękuję

Napisane przez Jagatka_N

Szkoda no powodzenia w nowym cyklu

no niestetyy

Napisane przez malinOla1

Oj jaka szkoda powodzenia w nowym cyklu

powiem Wam, żę G się tez rano zasmucił, żę się nie udało. Wieczorem miał nadzieję, ze może mam tylko jakies plamienie heh.

A dzisja to ledwo zyje. Tak mnie jajniki bolą, że dwa razy musiałam robic ćwiczenia oddechowe, bo myślałam, że upadnę (akurat szłam do urzędu miasta ze sprawozdaniem). Dobrze, że był murek, to przystanęłam, oparłam się i po chwili mi przeszło.
A jeszcze dziś o 18 angielski. Już sobie wyobrażam jak bedę w tyle

A propo "łysych" zwierzatek - jakoś mnie przerażają.
My mamy króliczka, ale nie wiem czy nie będziemy musieli oddać, bo mojego G się alergia rozwinęła jeszcze bardziej. Ciągle kicha i smarka od kiedy Uszata jest z nami.

[cowie]

Napisane przez meire

Ja mam wszystko w normie.. TSH idealne 1,5.. tylko ft4 wyszło 24, gdzie normy do 22 były... endo mi mówił, że mamy nie przerywać starań.. na razie jestem bez leków, bo mówił, że nie jest az tak źle.. mam jeszcze do powtórzenia ft4 i TSH i 4 marca mam wizytę... zobaczymy, co powie...

Ja czytałam, że z nadczynnością z zajściem nie jest problem, ale gorzej z utrzymaniem ciąży.. no i najgorzej, jak są podwyższone te przeciwciała, które teraz robiłam, bo one jakoś tam przenikają dopłodu i mogą go uszkodzić... ale to też wiem z googla..

ale ja to w tym cyklu nie zajdę przez tarczycę, tylko przez moje zerowe libido... z powietrza się nie zapłodnię...

A kiedy teraz Ty masz wizytę u endo??.. mam nadzieję, że będzie u Ciebie dobrze... czy # u Ciebie miało powody tarczycowe??...

Kurde, to mamy na odwrót te wyniki.
Do endo muszę się wcisnąć na jakiś zwalniający się termin, bo tak to sobie poczekam pewnie do kwietnia.

Ja w ciąży TSH i ft3 i 4 miałam super. Jedynie Hashimoto (czyli za wysokie aTPO), ale prawdopodobnie to nie miało związku z #.
Po ciąży mi tak je.bła ta tarczyca



No zobaczymy jak z zajściem będzie. Póki co kiepsko to idzie

[manieczka1]

Napisane przez cowie

Cześć Kochane
Pamięta mnie któraś jeszcze? Przyjmiecie z powrotem?

a Ty dostaniesz lanie, że Cię tyle nie było! a masz mam nadzieję, że w pracy będzie ok i że psiak nie rozniesie chałupki

Napisane przez debraM

O choć jedna zobaczyła moje wyniki

ja tez widziałam nic nie mówiłam, bo się na tym nie znam

Napisane przez malinOla1

Dziewczyny zaczynam się zastanawiać nad sensem mierzenia temp bo niepotrzebnie się nakrecam przez to jak moje temp wyglądają pod koniec cyklu.

to jak nie chcesz to nie mierz po owulce ja np. nie wyobrażam sobie życia bez mierzenia haha ale rozumiem te, które nie chcą mierzyć, bo faktycznie ja też po owu mam lekkiego stresa co z tempką

Napisane przez meire

A ja wróciłam z rozmowy (dzieki za kciuki, dziewczyny ) i mogą mnie w pocałować... agent ubezpieczeniowy.. brak podstawy i jeszcze zakładanie działalności gospodarczej... o!, takiego wała...

Ale za to odebrałam wyniki badań:
P-ciała p/receptorom TSH - <0,3 (norma <1,5)
17-OH-Progesteron - 0,74 (norma w fazie folikularnej 0,3-1,0)

Czyli dzięki Bogu w normie.. endo sie bał najbardziej tych przeciwciał... mówił, że jak będą w normie to nie będzie az tak źle... czyli ze wszystkich możliwych tarczycowych tylko ft4 mam nieznacznie podwyższone... hmm.. ciekawe, co powie na kolejnej wizycie.. juz się nie mogę doczekać...

szkoda, że z pracą nie wyszło, mam nadzieję, że szybciutko coś znajdziesz i za wyniki będzie dobrze

Napisane przez God Of War 20

Tu nie pisałam ale napisze ze zdecydowałam nie robić badan prenatalnych

a czemu nie chcesz robić badań?

Napisane przez God Of War 20

Nie daj sie pogonic i powiedz ze sie starasz o dziecko i sie nie udaje.

Luzia tak jak God pisze - nie daj się ja miałam tsh ok 2 to babeczka sama powiedziała, że będzie dążyła do obniżenia tak do 1-1,5 (ale ja jeszcze poza tym miałam anty tg przekroczone)

[meire]

No, to fakt, że po ciąży często się pojawiają choroby tarczycy, niestety...

A ja jestem w kropce... kumpela miała iść do gina dziś.. ale dostała okres.. pytała, czy nie mam ochoty iść na jej miejsce... może bym sprawdziła, jak tam moje jajeczka się mają i potwierdze, czy dobrze robię z tymi lekami na menopauzę... co myslicie??.. iść??...

[God Of War 20]

Napisane przez Luzia

wyczytałam, że optymalnie do starań to tak 1-1,5. Powyżej mogą być problemy z zajściem.

Jakie miałaś tsh jak zaszłaś?

Nie wiem jakie miałam, bralam leki... ostatni wynik z listopada mialam 0,53 wiec cos kolo tego musialo byc.

[kindziulindzia]

Napisane przez meire

No, to fakt, że po ciąży często się pojawiają choroby tarczycy, niestety...

A ja jestem w kropce... kumpela miała iść do gina dziś.. ale dostała okres.. pytała, czy nie mam ochoty iść na jej miejsce... może bym sprawdziła, jak tam moje jajeczka się mają i potwierdze, czy dobrze robię z tymi lekami na menopauzę... co myslicie??.. iść??...

meire a jakie Ty leki bierzesz na menopauzę??

[manieczka1]

Napisane przez meire

No, to fakt, że po ciąży często się pojawiają choroby tarczycy, niestety...

A ja jestem w kropce... kumpela miała iść do gina dziś.. ale dostała okres.. pytała, czy nie mam ochoty iść na jej miejsce... może bym sprawdziła, jak tam moje jajeczka się mają i potwierdze, czy dobrze robię z tymi lekami na menopauzę... co myslicie??.. iść??...

a na nfz? jak tak to bym poszła hahaha

[meire]

Napisane przez kindziulindzia

meire a jakie Ty leki bierzesz na menopauzę??

Femoston... dostałam na słabe endometrium i miesiączne plamienie, które miałam w poprzednim cyklu...
i dlatego tak mnie korci, żeby iść i zobaczyć, czy coś tam się ruszyło... a teraz jest akurat idelanie połowa cyklu na tych tabsach... jajnik mnie boli, zobaczyłabym, czy owu już była, czy będzie, czy nie będzie...

[Luzia]

Napisane przez manieczka1

Luzia tak jak God pisze - nie daj się ja miałam tsh ok 2 to babeczka sama powiedziała, że będzie dążyła do obniżenia tak do 1-1,5 (ale ja jeszcze poza tym miałam anty tg przekroczone)

nie dam się, a jakby co to

Napisane przez God Of War 20

Nie wiem jakie miałam, bralam leki... ostatni wynik z listopada mialam 0,53 wiec cos kolo tego musialo byc.

A przed leczeniem? miałaś coś innego poza normami? sorry, pewnie pisałaś ale ja mam starczą demencje z pamięcią

[cowie]

Napisane przez meire

No, to fakt, że po ciąży często się pojawiają choroby tarczycy, niestety...

A ja jestem w kropce... kumpela miała iść do gina dziś.. ale dostała okres.. pytała, czy nie mam ochoty iść na jej miejsce... może bym sprawdziła, jak tam moje jajeczka się mają i potwierdze, czy dobrze robię z tymi lekami na menopauzę... co myslicie??.. iść??...

Chociaż ja problemy z tarczycą teraz zawdzięczam jakiemuś konowałowi, bo jeszcze dwa miesiące temu wyniki miałam idealne


Idź, co Ci szkodzi?
Jakie leki na menopauzę?

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez meire

Femoston... dostałam na słabe endometrium i miesiączne plamienie, które miałam w poprzednim cyklu...
i dlatego tak mnie korci, żeby iść i zobaczyć, czy coś tam się ruszyło... a teraz jest akurat idelanie połowa cyklu na tych tabsach... jajnik mnie boli, zobaczyłabym, czy owu już była, czy będzie, czy nie będzie...

A od razu Ci usg zrobią?

[meire]

No, zrobią USG...
ale ja juz nie wiem, czy ja czasem nie przesadzam... ale po tym #, to przynajmniej bym sobie nie miała za złe, że nie sprawdziłam siebie z każdej możliwej strony...
i bym wiedziała, czy warto się seksić teraz, czy nie...

[God Of War 20]

Napisane przez Luzia

nie dam się, a jakby co to


A przed leczeniem? miałaś coś innego poza normami? sorry, pewnie pisałaś ale ja mam starczą demencje z pamięcią

Nie reszte miałam w normie.

[vioris]

Witam
Temacik dalej sie ciągnie

Napisane przez meire

Jeszcze Wam dziś zrobię off i pokaże zdjęcia kotki, co Wam obiecałam... dokładnie TAKĄ chcę.. pewnie będziemy kombinować od tej hodowczyni, jak już będzie miała miot... ale to dopiero za rok pewnie... na razie sprzedała wszystkie kocięta... w załączniku widać, że moja córa też stoi po mojej stronie.. sorki za jakość zdjęć, ale z telefonu...

Fajna jest Mój tż by się nigdy na łysolca nie zgodził

Napisane przez kindziulindzia

Wybacz vioris ale psy nie są głupie to bardzo mądre zwierzaki i na pewno mądrzejsze od kotów. Pomijam fakt, że nie cierpię nienawiścią bezwzględną kotów I nie wyobrażam sobie za przeproszeniem sralni tj. kuwety gdziekolwiek w domu Szczeniak jak mały dzieciak uczy się wszystkiego od podstaw i niestety trzeba go nauczyć gdzie załatwia sobie potrzeby fizjologiczne. A to, że jest jak rzep to dla mnie tylko na plus bo to przyjaciel człowieka i go pilnuję (po to psy )
Ty lubisz koty my lubimy psy i każdy za każdym będzie obstawiał dlatego nie ma dyskutować o gustach

p.s mam 12 tygodniowego szczeniaczka owczarka niemieckiego długowłosego i nie wyobrażam sobie życia bez niego i nie zamieniłabym na nic innego

Kochana co w nich mądrzejszego od kotów jest? To że szczekają bo ktoś przejdzie tylko? To że skaczą na człowieka, tkają ośliniony pysk? Łażą za człowiekiem natrętnie i nie da się ich odgonić? Czy to, że atakują czasem bez powodu, bo im się nagle odwidziało być miłymi i merdać ogonkiem a mają ochotę ugryźć nas w nogę?
Kuweta w domu w niczym nie przeszkadza, masz w domu łazienkę i toaletę? To to samo. Kuweta jest budką z drzwiami i żwirkiem, odchody kot zakopuje i tyle. Za to pies wychodzi na podwórko, łazi po tych wszystkich bakteriach które tam są i potem wnosi to do domu. Nie wspominając o wąchaniu kup innych psów jedzeniu byle czego co tam leży i potem mnie taki pies poliże po twarzy bleeeehhh
Dla mnie rzep to nie jest plus tylko minus i dlatego właśnie nie lubię psów

Napisane przez poziomka15

Witam i z gory przepraszam ze sie wcinam.
Widzialam, ze byla tutaj dyskusja na temat psow i kotow. Szanuje odczucia obu stron, ale wypowiem sie jako osoba kochajaca wszystkie zwierzeta a wiec tez i koty i psy.
Vioris nie kazdy pies musi byc taki jak opisujesz. Oczywiscie nie da sie uniknac poczatkowego sikania w domu czy nadmiernej energii szczeniecie, ale nie kazdy pies smierdzi czy szczeka. Przykladem moze byc rasa shih tzu. Sa to psy ktore nie posiadaja sierci, a wlosy dzieki czemu ani nie lnieja ani nie wydzielaja zapachu charakterystycznego dla psich siersci. Poza tym to psy ktore nie szczekaja. Kazdy kto widzi mojego psa, zastanawia sie co to jest bo np. Na spacerze idziemy i nagle zaczynaja szczekac psy z calej ulicy, a moj pies co robi? Rozglada sie, pomacha ogonem i idzie dalej. Nie szczeka tez gdy ktos przychodzi, wychodzi, gdy czegos chce. Glos wydaje jedynie gdy sie odkurza, a i tak nie jest to typowe szczekanie. Gdy moja rodzina po raz pierwszy uslyszala glos psa to bylo dobrze po 3 lata h mieszkania z nami. Poza tym nie lazi za ludzmi non stop. Pewnie, ze chce z nimi kontaktu, ale nie jest nacjalny. Poza tym kocha inne zwierzaki. W domu sa jeszcze 2 swinki, byl chomik i kot i wszystkie bez wyjatku kochal i troszczyl sie o nie. Bez obaw mozna bylo zostawic z nim wszelkie stworzenia. Do tego jest mega cierpliwy. Gdy pare razy zdarzylo sie ze maluchy wlozyly mu palce do oczu, uszu tylko sie cofnal.
A koty no coz tez sa extra. Wymagaja mniejszwj ilosci opieki, nie trzeba z nimi wychodzic itd.
Wiec jesli w przyszlosi zdecydowalabys sie na psa to polecam dla cb shih tzu. To taki psi kot.

Wierzę Ci, że taka rasa istnieje Ja nie powiedziałam, że nie. Ale 99% psów takich jest niestety. Pewnie Twojego psa bym polubiła

Napisane przez debraM

Najlepsze są kocury i ich gołe dyndające jajca

Napisane przez God Of War 20

Dokładnie.
Ja miałam zwykłego kundla... był wspaniały. Potem miałam pekińczyka, no spokojniejszego psa to nie miałam w życiu. Wręcz leniwy był na potęgę. Psa tez trzeba sobie wychować i nie spodziewajmy sie, ze szczeniaki beda siedzieć cicho jak makiem zasiał... to nie ta natura.
Mój wujek ma psa który jest autentycznie głupi... smierdzi owszem bo nikt sie nim nie zajmuje, nikt go nie wychował. Poza tym zawsze bylam zdania ze pies powinien miec swoje miejsce na dworze a nie w domu.

Sasiadka ma kota, rasowego, jest piekny ale lazi całym światem... do nas tez przychodził, wpadal do domu, wpadl mi do pokoju i automatycznie rzucil sie na fotel, zaczal drapac, skakac... no i to niby takie wychowane wspaniale zwierze... taaa.

Kolezanka tez miala kota... wszedzie wlazil, wszystko drapal, niszczyl pantofle...
Nie zauwazylam tez zeby kot jej pachnial, nie zostawial sierści...

Zwierze to zwierze i nie mozna mowic ze jedno jest glupsze od drugiego, ze koty sa wspaniale a psy durne.

O tak, psy powinny mieszkać na podwórku w kojcu jeśli już i nie wchodzić do domu. Wtedy sobie mogą śmierdzieć i szczekać
A kot koleżanki to chyba wyjątek jakiś, bo koty są tak czyste że nie ma opcji żeby śmierdziały po prostu, pachną domem w którym żyją, może koleżanka miała brudne mieszkanie A o sierści pisałam, kogty zostawiają jak i psy, różnicy w tym względzie brak

Napisane przez meire

Wszystko zależy od rasy... moje koty nie zostawiają sierści.. tylko tyle, co je przeczeszę, bo to robić trzeba.. ale mają takie futro, że nie gubią masowo.. są spokojne i dobrze zsocjalizowane już w hodowli.. drapią tylko swój drapak i wtedy wiem, że trzeba przyciąć im pazury i jest spokój.. są ciche, ułożone, nie drapią nawet, jak córka je przycisnie za mocno z miłości, czy coś... takie żywe maskotki... a jak mielismy psa, to poświęcałam mu mnóstwo czasu, żeby go czegokolwiek nauczyć i jeszcze drapał i gryzł, niby się bawiąc...
oczywiście, że każdy ma prawo kochać, co chce, ale z całym sercem jestem z vioris... KOTY LOVE..

Dokładnie tak jak napisałaś

Napisane przez cowie

Psiak ma się dobrze. Jest mega diabłem Dzisiaj zastanawiam się co w domu zastanę, bo została sama

O a tu potwierdzenie mojego zdania o psie

Napisane przez God Of War 20

meire dlatego mówię, że to indywidualny wybór ale bez przesady, żeby obrażać i pisać, że psy to samo zło.
Ja bym mogła to samo napisać o kotach co wy o psach... śmierdzące, wredne, wszędzie włażą... itp itd ale tego nie zrobiłam bo to nie ma sensu a tylko nakręca kłótnie bo jak ktoś jest miłośnikiem tego czy tamtego to będzie się wkurzał widząc takie teksty. Proste.
Ja też miałam do czynienia z kotami i mam swoje zdanie o nich wyrobione, moja sąsiadka tak uwielbia swego kota ze nawet go do domu nie wpuszcza... moja koleżanka miała i szybko sie pozbyła... jakieś odmienne przypadki? Dziwota ze mialam stycznosc z samymi niedobrymi kotami? Taa.
Niech se kazdy lubuje co chce

Koty nie śmierdzą i nie są wredne (wredni mogą być ludzie a nie zwierzęta )

Napisane przez meire

To tak, jak ja miałam do czynienia z samymi głu.pimi i śmierdzącymi psami... no, taki pech...

AMEN

[cowie]

Vioris, ale ja mam 4miesięcznego szczeniaka, który dodatkowo nie zostawał jeszcze w domu na tak długo.
Wyrośnie i nie będzie demolował (o ile można użyć takiego słowa, bo póki co zdemolował... nic). W ogóle nie wiem czy dzisiaj coś zmajstruje, więc niczego Ci jeszcze nie możemy potwierdzić
A słowo "diabeł" ma się do temperamentu i ilości energii, żebyś przypadkiem nie wyciągała pochopnych wniosków

A z tego co widziałam po znajomych to dorosłe koty bardzo chętnie grzebią w ziemi, zwalają coś itd


W ogóle strasznie dziwny temat macie
O ile jeszcze rozumiałam kwestie hodowli/pseudohodowli, to wymienianie jakie to psy/koty są głupie jest po prostu... głupie

Na każdy argument w stronę jednego zwierzaka można wyciągnąć kontrargument w stosunku do drugiego, więc nie kumam dyskusji
Jest co najwyżej krzywdząca w stosunku do miłośników psów/kotów.

[Luzia]

Napisane przez vioris

Fajna jest Mój tż by się nigdy na łysolca nie zgodził

mi się nigdy nie podobały takie łysolki, aleeeee... patrząc na to jak mój się leni od 3 dni to chętnie bym go ogoliła

[agnieszkaK]

witam
kurcze jak ja nie lubię tych tematów preferencji kotów i psów
nawet Was nie czytam wtedy..

ja sama mam i kota i psa i oba uwielbiam, więc nie wiem o co te gadki! i oba nasze zwierzątka żyją razem jedzą z jednej miski, tzn kot je z psa, jak ma ochotę i jest git. nie oddałabym ani jednego ani drugiego. pies boxer - suka, kot dachowiec czarny - kocur. tyle z mojej strony.

a u mnie drugi dzień @ i chyba ostatni. nie wiem jak zrobić teraz w tym mcu z ginem.. bo nie mam za bardzo kasy, chcę się przebadać, a wizyta prawatna + wszystkie badania trochę szarpnie i nie wiem jak to ugryźć, no ale coś wymyślę..

[meire]

Dziewuchy.. jednak pójdę do tego gina, a co tam... bedę miała dodatkową opinię...
a teraz lecę obiadek mężusiowi zrobić... przyjemnego popołudnia dla Was..

[kindziulindzia]

vioris widzę, że nie da rady na jakąkolwiek dyskusję więc miej sobie koty ja będę miała psy i wszyscy będą szczęśliwi tylko więcej nie pisz głupot, że psy są głupie bo nie są!

[debraM]

Wiesz Vioris, jest tyle ras psów, a każda zupełnie inna, więc trochę dziwne, że tak uogólniasz , bo jak porównywać owczarka do chihuahuy czy teriera do charta. Różna sierść, wielkość i charakter. Rasę psa wybiera się pod siebie i można dopasować psa do swojego trybu życia i upodobań. Piszesz o kotach, a one się w zasadzie od siebie nie różnią, mówię o kotach domowych. Porównując psy w ten sposób to tak jakby ktoś porównywał domowego kociaka z co najmniej pumą Kot, to kot, a jednak ten większy już zabić może...

[cowie]

Dla mnie w ogóle kompletnie głupia dyskusja...

[kindziulindzia]

Napisane przez cowie

Dla mnie w ogóle kompletnie głupia dyskusja...

Dyskusja jak dyskusja na każdy temat ale trzeba umieć na taki temat rozmawiać i być "elastycznym".

[Luzia]

więc może lepiej skończyć temat i nie wracać do niego.

[cowie]

Napisane przez kindziulindzia

Dyskusja jak dyskusja na każdy temat ale trzeba umieć na taki temat rozmawiać i być "elastycznym".

Owszem, ale ciężko z merytoryką takiej dyskusji. Szczególnie, że widzę straszne uogólnienia i nieprzyjmowanie do wiadomości, że nie każdy pies śmierdzi, albo że nie każdy kot gubi sierść czy cokolwiek.
Tak trochę nie na poziomie dyskusja

To tak jakby dyskutować czy lepszy syn czy córka, bo wszyscy chłopcy to łobuzy i demolują, a każda dziewczynka się puści jako nastolatka.

[God Of War 20]

Napisane przez cowie

Vioris, ale ja mam 4miesięcznego szczeniaka, który dodatkowo nie zostawał jeszcze w domu na tak długo.
Wyrośnie i nie będzie demolował (o ile można użyć takiego słowa, bo póki co zdemolował... nic). W ogóle nie wiem czy dzisiaj coś zmajstruje, więc niczego Ci jeszcze nie możemy potwierdzić
A słowo "diabeł" ma się do temperamentu i ilości energii, żebyś przypadkiem nie wyciągała pochopnych wniosków

A z tego co widziałam po znajomych to dorosłe koty bardzo chętnie grzebią w ziemi, zwalają coś itd


W ogóle strasznie dziwny temat macie
O ile jeszcze rozumiałam kwestie hodowli/pseudohodowli, to wymienianie jakie to psy/koty są głupie jest po prostu... głupie

Na każdy argument w stronę jednego zwierzaka można wyciągnąć kontrargument w stosunku do drugiego, więc nie kumam dyskusji
Jest co najwyżej krzywdząca w stosunku do miłośników psów/kotów.

Widzisz lepiej tego ująć nie mogłaś

Dokładnie, jest krzywdząca więc po to robić sobie na złość pisząc a wręcz dogryzając kot jest głupi, pies ma mały rozum? No po co? Przez to tylko atomsfera się popsuła.
Zasugerowałam żeby nie obrażać jednych i drugich zwierząt nawzajem co mi na dobre nie wyszło.

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez cowie

Owszem, ale ciężko z merytoryką takiej dyskusji. Szczególnie, że widzę straszne uogólnienia i nieprzyjmowanie do wiadomości, że nie każdy pies śmierdzi, albo że nie każdy kot gubi sierść czy cokolwiek.
Tak trochę nie na poziomie dyskusja

To tak jakby dyskutować czy lepszy syn czy córka, bo wszyscy chłopcy to łobuzy i demolują, a każda dziewczynka się puści jako nastolatka.

Dokładnie...

[agnieszkaK]

cowie ja myślę podobnie, dlatego nie zamierzam uczestniczyć w tej dyskusji

meire i bardzo dobrze idź do gina, jak możesz wskoczyć, zawsze warto! sama bym na Twoim miejscu poszła i ja bym zapytała czy luteina powinna zlikwidować plamienia w 1c brania?

[God Of War 20]

Napisane przez kindziulindzia

vioris widzę, że nie da rady na jakąkolwiek dyskusję więc miej sobie koty ja będę miała psy i wszyscy będą szczęśliwi tylko więcej nie pisz głupot, że psy są głupie bo nie są!

właśnie

Ja odniosłam wrażenie, że vioris uznaje tylko swoje zdanie, tylko ona ma racje co do kotów i psów a my nic na ten temat nie wiemy...
Przecież nikt tu nie pisał złośliwie a wywiązała się dyskusja ze tylko i wylącznie koty sa madre, naj i the best! Psy to same, śmierdzące zło.

[skrzat1988]

ejjj nie kłócić się babsztyle

ja miałam i psa i kota i jedno i drugie fajne
ale teraz gdy mieszkamy z TŻtem w blokach i jesteśmy w domu dopiero późnym wieczorem po pracy to nie ma sensu, żeby zwierzak sam siedział cały dzień

macie jakieś pomysły na szybki obiad?
mam totalną pustkę w głowie...

[God Of War 20]

Napisane przez skrzat1988

ejjj nie kłócić się babsztyle

ja miałam i psa i kota i jedno i drugie fajne
ale teraz gdy mieszkamy z TŻtem w blokach i jesteśmy w domu dopiero późnym wieczorem po pracy to nie ma sensu, żeby zwierzak sam siedział cały dzień

macie jakieś pomysły na szybki obiad?
mam totalną pustkę w głowie...

Szybki obiad to jajko sadzone

[debraM]

cowie, ale masz pecha Jak półtorej miesiąca temu uciekłaś to kłóciłyśmy się o rodowody, a teraz wracasz i jest kłótnia o psy i koty Masz pecha kobieta