Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 22.

[dodaja]

Napisane przez ButterBear

Dokładnie tak. Uważam, że tak samo jest z macierzyństwem. Z resztą rozmawiałyśmy już o tym kiedyś w k. przy innej okazji.
To przesłodzone, a jak kobieta czuje się źle, albo psychicznie czasem nie daje rady (a przecież wolno jej), to czuje się winna



A co ja mam powiedzieć?
Jeszcze w dodatku w sobotę mamy gości, a ja mam w domu tak brudno, że nie pamiętam, kiedy ostatnio tak było. Na podłodze centymetrowa warstwa psiego kudła... w kątach pajęczyny...coś okropnego

Kuruj się, jak trochę posiedzisz, nic się nie stanie!

Dokładnie tak jest. Niestety, ale żyjemy w takim społeczeństwie, że lepiej tłamsić w sobie pewnie odczucia aniżeli się wyżalić, bo często jest to źle odbierane.



Ja miałam w planach na sobotę imprezę w stylu lat 70, ale chyba nie wyjdzie... Chcieliśmy rozdać pierwsze zaproszenia i fajnie spędzić czas. Ale nie wiem jak będę się czuła, a do tego wciąż czekamy na zaproszenia

Zaraz zmyję naczynia i ogarnę 'wierzch' mieszkania. I to chyba na tyle dziś Wieczorem mam dentystę to znowu się nasiedzę

[strongwomen]

Dzwonili z pracy... Jutro drugi etap i ostatni

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

[ButterBear]

Napisane przez strongwomen

Dzwonili z pracy... Jutro drugi etap i ostatni

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

Dziewczyny, Żabcia przekazuje, że już czuje się dobrze, wszystko jest ok, tylko dopadło jej męża i musi się zająć biedaczkiem.
Obiecała, że jak znajdzie chwilkę, to wpadnie i sama coś skrobnie

[Ana***]

Napisane przez blonde_hair

Ale mi milo, ze byłas z Nami myslami
Juz wszystko opisałam

Napisane przez gucia6

dzień dobry
witam się z Dubaju... co prawda tylko z lotniska, ale juz pierwsza część podróży za nami. jak na razie tez spokojnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

guciaaa witaj

Napisane przez strongwomen

Dzwonili z pracy... Jutro drugi etap i ostatni

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

powodzenia



hej dzisiaj wstałam z potwornym bólem głowy

a w ogóle wczoraj moją kicie coś ugryzło jak była na podwórku a była tylko pół godzinki... podejrzewam że jakiś kocur ją dopadł no cóż zaczyna się "marcowanie". Nie wiem jak to jest u kotek wysterylizowanych?
Dzisiaj jest taka obolała, ledwo chodzi, boi się skakac uchlał ją w udo... tak mi jej żal, ze mi serce pęka... bardzo ją boli, bo jak tylko rękę się skieruje w to miejsce to syczy... ehhh

[dodaja]

Napisane przez strongwomen

Dzwonili z pracy... Jutro drugi etap i ostatni

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

Zaciskam kciuki !

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, Żabcia przekazuje, że już czuje się dobrze, wszystko jest ok, tylko dopadło jej męża i musi się zająć biedaczkiem.
Obiecała, że jak znajdzie chwilkę, to wpadnie i sama coś skrobnie

Super, że dała znać !

[mysia1986]

Napisane przez strongwomen

Dzwonili z pracy... Jutro drugi etap i ostatni

Jupi!!! Kciuki!

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, Żabcia przekazuje, że już czuje się dobrze, wszystko jest ok, tylko dopadło jej męża i musi się zająć biedaczkiem.
Obiecała, że jak znajdzie chwilkę, to wpadnie i sama coś skrobnie

Zdrówka Żabciu dla Ciebie i męża.

Napisane przez Ana***

hej dzisiaj wstałam z potwornym bólem głowy

a w ogóle wczoraj moją kicie coś ugryzło jak była na podwórku a była tylko pół godzinki... podejrzewam że jakiś kocur ją dopadł no cóż zaczyna się "marcowanie". Nie wiem jak to jest u kotek wysterylizowanych?
Dzisiaj jest taka obolała, ledwo chodzi, boi się skakac uchlał ją w udo... tak mi jej żal, ze mi serce pęka... bardzo ją boli, bo jak tylko rękę się skieruje w to miejsce to syczy... ehhh

Coś chyba jest z pogodą nie tak, te bóle głowy i mnie ostatnią nękają.

Biedna kicia..

[Ana***]

Napisane przez mysia1986

Coś chyba jest z pogodą nie tak, te bóle głowy i mnie ostatnią nękają.

Biedna kicia..

No biedna, jak na nią patrzę to chce mi się płakać

-

Pokażę Wam jak się do mnie tuliła zdjęcie jakoś sprzed tygodnia.

[zaaaabcia]

Hej!

gucia6 - aaa ale super! Szczesliwej podrozy!

magda - jak bys spedzila pol ciazy przy wc to bys jej nie wspominala cudownie Roznie kobiety przechodza ten czas ...
Fajne sukienki!

butter - mysle ze czosnek nie powinien Ci zaszkodzic Dzieki ze przekazalas info dziewczynom.

strong - mocno trzymam kciuki!


Dzieki dziewczyny jeszcze raz za troske , jestescie kochane

[Madzialenka12344321]

Gucia6 udanej podróży
Mysia zdrówka.
Butter myślę, że nie zaszkodzi.

Butter, Zabcia, Dodaja oczywiście macie rację, to wszystko zależy jak się ciążę znosiło, takie się ma o niej wspomnienia. Moja mama obie ciążę do 5 m-ce spędziła w wc, bałam się, że i mnie to czeka

[kaska87]

a ja Wam powiem, że mimo iż pierwszy trymestr to była masakra pod względem wymiotów(nawet po wodzie) to i tak super wspominam ciążę wspaniały czas

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

a ja Wam powiem, że mimo iż pierwszy trymestr to była masakra pod względem wymiotów(nawet po wodzie) to i tak super wspominam ciążę wspaniały czas

Kasiu ja to nawet kiedyś stwierdziłam, że mogłabym w ciąży no stop chodzić Mam nadzieję, że druga będzie taka sama

[zaaaabcia]

Ja tez ciążę z Domino wspominam cudnie , na obecna tez nie moge narzekać choc trochę sie różni miedzy innymi tym ze mam 20miesiecznego urwisa w domu


Jedziemy do cyrku!!! wlasnie kupiłam dla nas i znajomych bilety na niedziele! Mam nadzieje ze Dominik bedzie zainteresowany

[blonde_hair]

Napisane przez strongwomen

Dzwonili z pracy... Jutro drugi etap i ostatni

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

trzymam kciuki!

Napisane przez zaaaabcia

Ja tez ciążę z Domino wspominam cudnie , na obecna tez nie moge narzekać choc trochę sie różni miedzy innymi tym ze mam 20miesiecznego urwisa w domu


Jedziemy do cyrku!!! wlasnie kupiłam dla nas i znajomych bilety na niedziele! Mam nadzieje ze Dominik bedzie zainteresowany

no to juz nie ma błogiego lenistwa

Fajnie
My w sobote idziemy na sale zabaw na urodziny do Seby kolegi

[onyks]

Napisane przez ButterBear

Dziękuję, że pytasz, żeby nie zapeszyć, chyba troszkę lepiej!

To dobrze

Napisane przez dodaja

Jeszcze stan podgorączkowy się trzyma... Ale ciągle zbijam.


Kurcze w domu czuję się taka bezproduktywna... Wczoraj tak fatalnie się czułam, że nie kiwnęłam palcem. Dziś nadal boli głowa i mięśnie, ale muszę coś ogarnąć, bo ileż można siedzieć !

Zdrowiej i odpoczywaj!

Napisane przez ButterBear

Dzięki



Dokładnie tak. Uważam, że tak samo jest z macierzyństwem. Z resztą rozmawiałyśmy już o tym kiedyś w k. przy innej okazji.
To przesłodzone, a jak kobieta czuje się źle, albo psychicznie czasem nie daje rady (a przecież wolno jej), to czuje się winna

Potwierdzam

Napisane przez strongwomen

Dzwonili z pracy... Jutro drugi etap i ostatni

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

Trzymamy kciuki z całej siły!

Napisane przez Ana***

No biedna, jak na nią patrzę to chce mi się płakać

-

Pokażę Wam jak się do mnie tuliła zdjęcie jakoś sprzed tygodnia.

Jak milusio

Napisane przez zaaaabcia

Jedziemy do cyrku!!! wlasnie kupiłam dla nas i znajomych bilety na niedziele! Mam nadzieje ze Dominik bedzie zainteresowany

Super!!

[kaska87]

hej

Napisane przez Madzialenka12344321

Kasiu ja to nawet kiedyś stwierdziłam, że mogłabym w ciąży no stop chodzić Mam nadzieję, że druga będzie taka sama

ja tak samo tylko kto by później utrzymał taką gromadkę

Żabcia no trochę masz trudniej bo Domino jeszcze malutki
chociaż ja też bym mogła mieć taką małą różnicę wieku dla mnie max 3 lata, teraz niestety nie możemy

[Gucia0987]

Wpadłam się tylko przywitać

Tłusteeeeee witajcie!

[onyks]

Zapomniałam, że to tłusty czwartek!

[blonde_hair]

Napisane przez Gucia0987

Wpadłam się tylko przywitać

Tłusteeeeee witajcie!

A ja planuje zrobic oponki

Seba ma kaszel

[ButterBear]

Napisane przez zaaaabcia

Jedziemy do cyrku!!! wlasnie kupiłam dla nas i znajomych bilety na niedziele! Mam nadzieje ze Dominik bedzie zainteresowany

Do cyrku? Łooo..
Ja powiem cichutko, że jestem przeciwna

Madzia

Kasiu ja to nawet kiedyś stwierdziłam, że mogłabym w ciąży no stop chodzić Mam nadzieję, że druga będzie taka sama

A ja już teraz wiem, że zdecydowanie NIE!! Za dużo stresu, nerwów mnie to kosztuje...

Dziewczyny, już nie wiem, czy jest lepiej. Chyba jednak nie obejdzie się bez tego antybiotyku. Ten kaszel mnie martwi. Poza tym cały czas mam 37 st. i nie spada ani o kreskę (może mam zepsuty termometr? )
Myślicie, że jak rodzinna przepisała mi antybiotyk, to powinnam go jeszcze z ginką skonsultować?

A jeszcze w sobotę mamy gości ...

[onyks]

Napisane przez blonde_hair

Seba ma kaszel

Ojej

Napisane przez ButterBear

Do cyrku? Łooo..
Ja powiem cichutko, że jestem przeciwna

Madzia

A ja już teraz wiem, że zdecydowanie NIE!! Za dużo stresu, nerwów mnie to kosztuje...

Dziewczyny, już nie wiem, czy jest lepiej. Chyba jednak nie obejdzie się bez tego antybiotyku. Ten kaszel mnie martwi. Poza tym cały czas mam 37 st. i nie spada ani o kreskę (może mam zepsuty termometr? )
Myślicie, że jak rodzinna przepisała mi antybiotyk, to powinnam go jeszcze z ginką skonsultować?

A jeszcze w sobotę mamy gości ...

Butter, ja bym skonsultowała! Dla pewności nie zaszkodzi.

[Gucia0987]

butter ja też bym skonsultowała, nic nie zaszkodzi wykonać tel
Nie dobrze, że nie przechodzi. Myślałam, że już lepiej jest.

co do gości, jesteś pewna, że będziesz się czuła na tyle dobrze, żeby ich przyjmować? Może przełóż na przyszły tydzień?

[mysia1986]

Napisane przez Gucia0987

Wpadłam się tylko przywitać

Tłusteeeeee witajcie!

Witaj.

Napisane przez onyks

Zapomniałam, że to tłusty czwartek!

I ja też

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, już nie wiem, czy jest lepiej. Chyba jednak nie obejdzie się bez tego antybiotyku. Ten kaszel mnie martwi. Poza tym cały czas mam 37 st. i nie spada ani o kreskę (może mam zepsuty termometr? )
Myślicie, że jak rodzinna przepisała mi antybiotyk, to powinnam go jeszcze z ginką skonsultować?

Długo Cię męczy, ja bym poszła i skonsultowała z ginem

Cześć.

[ButterBear]

Napisane przez onyks

Butter, ja bym skonsultowała! Dla pewności nie zaszkodzi.

No właśnie też tak pomyślałam, dla pewności...

Napisane przez Gucia0987

butter ja też bym skonsultowała, nic nie zaszkodzi wykonać tel
Nie dobrze, że nie przechodzi. Myślałam, że już lepiej jest.

co do gości, jesteś pewna, że będziesz się czuła na tyle dobrze, żeby ich przyjmować? Może przełóż na przyszły tydzień?

Dwa następne weekendy mam zajęcia, więc nie ma takiej opcji.
Koleżanka dzwoniła, że przyjdzie w sb wcześniej i pomoże, a mąż ma jutro wolne i wszystko posprząta i poprzywozi ze sklepu...więc dam radę.

ja też myślałam, że jest lepiej. Ale obawiam się kaszlu, ze względu na tę szyjkę....

Napisane przez mysia1986

Długo Cię męczy, ja bym poszła i skonsultowała z ginem

Cześć.

Chyba zadzwonię, pewnie starczy

[onyks]

Napisane przez Gucia0987

co do gości, jesteś pewna, że będziesz się czuła na tyle dobrze, żeby ich przyjmować? Może przełóż na przyszły tydzień?

[Gucia0987]

Napisane przez ButterBear

No właśnie też tak pomyślałam, dla pewności...



Dwa następne weekendy mam zajęcia, więc nie ma takiej opcji.
Koleżanka dzwoniła, że przyjdzie w sb wcześniej i pomoże, a mąż ma jutro wolne i wszystko posprząta i poprzywozi ze sklepu...więc dam radę.

ja też myślałam, że jest lepiej. Ale obawiam się kaszlu, ze względu na tę szyjkę....



Chyba zadzwonię, pewnie starczy

A no to faktycznie, ciężko przesunąć, musielibyście zupełnie odwołać...
wiem, że to nie na miejscu, bo jesteś świetna po prostu!!! Ale może catering? tak, żebys jak najmniej stała przy garach? No chyba, że wymyśliłaś jakieś menu minimum - ale o to Cię nie podejrzewam

Powodzenia w takim razie! Fajnie, ze koleżanka pomoże i że mąż bierze na siebie dom i zakupy. Powodzenia!


co do szyjki, jeśli się o nią martwisz zapytaj gina jak będziesz dzwoniła, jeśli nawet powie, żebyś przyjechała na kontrolę, to będziesz spokojniejsza.

[ButterBear]

Napisane przez Gucia0987

A no to faktycznie, ciężko przesunąć, musielibyście zupełnie odwołać...
wiem, że to nie na miejscu, bo jesteś świetna po prostu!!! Ale może catering? tak, żebys jak najmniej stała przy garach? No chyba, że wymyśliłaś jakieś menu minimum - ale o to Cię nie podejrzewam

Powodzenia w takim razie! Fajnie, ze koleżanka pomoże i że mąż bierze na siebie dom i zakupy. Powodzenia!


co do szyjki, jeśli się o nią martwisz zapytaj gina jak będziesz dzwoniła, jeśli nawet powie, żebyś przyjechała na kontrolę, to będziesz spokojniejsza.

Masz rację, jak zadzwonię, to spytam ją o tę szyjkę. Chociaż ja chyba wam już nie pisałam, co ona mi powiedziała, jak byłam u niej w szpitalu?? Bo już nie pamiętam.

Co do jedzenia - oczywiście żaden catering nie wchodzi w grę Ale i tak Cię zdziwię, bo po pierwsze mój mąż robi urodziny wspólnie z przyjacielem, więc część robię ja, część moja przyjaciółka zrobi jedzenia a po drugie, ja faktycznie wymyśliłam opcje najmniej pracochłonne Zdziwiona?

[Gucia0987]

Napisane przez ButterBear

Masz rację, jak zadzwonię, to spytam ją o tę szyjkę. Chociaż ja chyba wam już nie pisałam, co ona mi powiedziała, jak byłam u niej w szpitalu?? Bo już nie pamiętam.

Co do jedzenia - oczywiście żaden catering nie wchodzi w grę Ale i tak Cię zdziwię, bo po pierwsze mój mąż robi urodziny wspólnie z przyjacielem, więc część robię ja, część moja przyjaciółka zrobi jedzenia a po drugie, ja faktycznie wymyśliłam opcje najmniej pracochłonne Zdziwiona?

Pisałaś, ze nie możliwe, żeby Twój gin to pominął i że jest tak ułożona, że ciężko ją zmierzyć. To wtedy? Zapytaj dla własnego spokoju.

Zadziwiasz mnie!
Poproszę w wolnej chwili o menu mało pracochłonne... już ja to ocenie czy takie minimum

[ButterBear]

Napisane przez Gucia0987

Pisałaś, ze nie możliwe, żeby Twój gin to pominął i że jest tak ułożona, że ciężko ją zmierzyć. To wtedy? Zapytaj dla własnego spokoju.

Zadziwiasz mnie!
Poproszę w wolnej chwili o menu mało pracochłonne... już ja to ocenie czy takie minimum

A nie, to nie to. Bo to było na wizycie, a potem jeszcze byłam u niej w szpitalu, napiszę w k.

Już Ci piszę, co robię. No więc 2 ciasta, bo i w piątek będę chciała rodziców poczęstować. Ale łatwe i szybkie, bo 3 bit i Mleczną kanapkę.
A na imprezę robię 3 zapiekanki: ziemniaki ze szpinakiem i boczkiem, makaron, kurczak, pieczarki i oliwki i ryż z klopsikami (mama zrobi, bo nie mogę dotykać mielonego mięsa surowego), do tego parówki w cieście, pastę z białego sera i jajeczną... i tyle! Ha... Widzisz?? Niewiele, jak na mnie!

[Gucia0987]

Napisane przez ButterBear

A nie, to nie to. Bo to było na wizycie, a potem jeszcze byłam u niej w szpitalu, napiszę w k.

Już Ci piszę, co robię. No więc 2 ciasta, bo i w piątek będę chciała rodziców poczęstować. Ale łatwe i szybkie, bo 3 bit i Mleczną kanapkę.
A na imprezę robię 3 zapiekanki: ziemniaki ze szpinakiem i boczkiem, makaron, kurczak, pieczarki i oliwki i ryż z klopsikami (mama zrobi, bo nie mogę dotykać mielonego mięsa surowego), do tego parówki w cieście, pastę z białego sera i jajeczną... i tyle! Ha... Widzisz?? Niewiele, jak na mnie!

Faktycznie! Jestem pod wrażeniem!!!! Jak na CIebie to jest prawie nic


to nie pisałaś

[blonde_hair]

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, już nie wiem, czy jest lepiej. Chyba jednak nie obejdzie się bez tego antybiotyku. Ten kaszel mnie martwi. Poza tym cały czas mam 37 st. i nie spada ani o kreskę (może mam zepsuty termometr? )
Myślicie, że jak rodzinna przepisała mi antybiotyk, to powinnam go jeszcze z ginką skonsultować?

A jeszcze w sobotę mamy gości ...

o kurcze, ale jak trzeba to trzeba. Takie niedoleczenie i meczenie sie jest jeszcze gorsze i ten kaszel
Mysle,z e masz bezpieczny antybiotyk, no ale nie zaszkodzi dla pewnosci sie dopytac u gina.
I zdrowiej szybko

Napisane przez ButterBear

A nie, to nie to. Bo to było na wizycie, a potem jeszcze byłam u niej w szpitalu, napiszę w k.

Już Ci piszę, co robię. No więc 2 ciasta, bo i w piątek będę chciała rodziców poczęstować. Ale łatwe i szybkie, bo 3 bit i Mleczną kanapkę.
A na imprezę robię 3 zapiekanki: ziemniaki ze szpinakiem i boczkiem, makaron, kurczak, pieczarki i oliwki i ryż z klopsikami (mama zrobi, bo nie mogę dotykać mielonego mięsa surowego), do tego parówki w cieście, pastę z białego sera i jajeczną... i tyle! Ha... Widzisz?? Niewiele, jak na mnie!

Napisane przez ButterBear

No właśnie też tak pomyślałam, dla pewności...



Dwa następne weekendy mam zajęcia, więc nie ma takiej opcji.
Koleżanka dzwoniła, że przyjdzie w sb wcześniej i pomoże, a mąż ma jutro wolne i wszystko posprząta i poprzywozi ze sklepu...więc dam radę.

ja też myślałam, że jest lepiej. Ale obawiam się kaszlu, ze względu na tę szyjkę....



Chyba zadzwonię, pewnie starczy

super

Zapraszam na oponki