Lipiec miesiąc odlotowy, będzie dzidziuś duży, zdrowy! MAMUSIE LIPIEC 2014 cz.III

[Elfka86]

svelta ponoć żeby wykonywać usg prenatalne i połówkowe trzeba mieć jakiś certyfikat i nie każdy ginekolog go ma, dlatego wysyłają do innych akurat na te badania mój gin akurat sam robi, ale np. moja szwagierka chodziła do innego gina w tej samej poradni co ja i on ją wysłał na połówkowe do zupełnie innego gościa, bo nie miał uprawnień do robienia tak szczegółowego usg

[mamaya]

Napisane przez Elfka86

svelta ponoć żeby wykonywać usg prenatalne i połówkowe trzeba mieć jakiś certyfikat i nie każdy ginekolog go ma, dlatego wysyłają do innych akurat na te badania mój gin akurat sam robi, ale np. moja szwagierka chodziła do innego gina w tej samej poradni co ja i on ją wysłał na połówkowe do zupełnie innego gościa, bo nie miał uprawnień do robienia tak szczegółowego usg

jest dokładnie tak jak piszesz żeby wykonywać tego typu usg trzeba mieć certyfikat FMF

[malwiska]

hartany są najlepiej ocenianymi wózkami wśród ekspertów dużo bardziej mi sie podobają niż mutsy ale różnica w cenie między nimi chyba też jest

ja uciekam do pracy, później jedziemy na wioche do tż więc będę wpadać na chwile
miłego dnia i weekendu

[mamaya]

między Hartanem a Mutsy (3w1) jest różnica tysiąc złotych, więc aż tak dużej tragedii nie ma
piszę tutaj o różnicy między tymi wózkami w Świecie Dziecka, ale to sklep, w którym ceny w ogóle mają dość wysokie

[svelta]

Napisane przez Elfka86

svelta ponoć żeby wykonywać usg prenatalne i połówkowe trzeba mieć jakiś certyfikat i nie każdy ginekolog go ma, dlatego wysyłają do innych akurat na te badania mój gin akurat sam robi, ale np. moja szwagierka chodziła do innego gina w tej samej poradni co ja i on ją wysłał na połówkowe do zupełnie innego gościa, bo nie miał uprawnień do robienia tak szczegółowego usg

Napisane przez mamaya

jest dokładnie tak jak piszesz żeby wykonywać tego typu usg trzeba mieć certyfikat FMF

Chyba rzeczywiście się trochę nakręcam. Dobrze, że mnie na ziemię sprowadziłyście

[Nautiz]

debesciara dobrze, że z coreczką już lepiej.

Rybko13, przepraszam, że przegapiłam twoje pytanie.
Karuzelę kiedyś wrzucałam taką:
http://www.osesek24.pl/product-pol-1...e-gallery.html

kto chce kupić niech jednak zwróci uwagę, że do karuzeli trzeba oddzielnie dokupić karty.

a tu coś w ten deseń do zrobienia samodzielnie:
http://wronek.pl/czarno-biala-karuzela/

ja zamierzam robić sama, już się czaję na filc na allegro

Napisane przez malwiska

ja też uwielbiam beże i też zastanawiałam się nad beżami ale mój tż wybił mi pomysł z głowy mówiąc że to taki babciny kolor nie wiem jak mógł tak powiedzieć bo mi się podobają - ale tutaj widać że każdy ma swój gust.
Jak planowałam wesele to wszystko było po mojemu, nawet pierwszy taniec, prezenty dla rodziców, sala, usadzenie ludzi itp aleee widze że z dzieckiem już nie jest tak łatwo i trzeba iśc na kompromis i z imieniem i z wózkiem

Mój tż powiedział mi kiedyś, że faceci to ślubują przed ołtarzem tej jedynej, a kobiety biorą ślub, czyli to im najbardziej zależy na tym przyjęciu i oprawie ceremonii.
Ja w stopniu umiarkowanym byłam zafiksowana na punkcie naszego ślubu, dzięki temu nie stresowałam się przygotowaniami zbytnio. Jak coś nie poszło po mojej myśli, to trudno, nie przeszkadzało mi to jakoś zbytnio, do wszystkiego raczej z rozsądkiem i planem podchodziliśmy, dzięki czemu też nie wydaliśmy jakieś horrendalnej sumy.
Dopiero w nawie, w wejściu do kościoła, już w sukni itd. powiedziałam do mojej przyjaciółki i świadkowej "Monia, spier...lamy stąd" a ona do mnie "ale Ewcia, ty tego chcesz, kochasz tego faceta" i przyznałam jej rację no ale to już inna para kaloszy.

[wisienka1000]

Dziewczyny która tu pisała o kurierze z GB do PL za 15gbp? Bo potrzebuję na przyszły tydzień. Będę wdzięczna za info na PW.

[mamaya]

wisienka, Fame o tym pisała

Nautiz, jak mnie przyjdzie brać ślub to pewnie powiem to samo

[wisienka1000]

Napisane przez mamaya

wisienka, Fame o tym pisała

Nautiz, jak mnie przyjdzie brać ślub to pewnie powiem to samo

[joanna2228]

Napisane przez mamaya

witam się popołudniowo

byłam dziś w Świecie Dziecka, przymierzyłam się do wózków, którymi jestem zainteresowana i na ten moment minimalnie wygrywa Joolz, bo prowadząc Mutsy 4rider wyglądam jak 10 - latka bo on jest wysoki i masywny, a ja mimo 170 cm jestem raczej drobna, więc pasujemy z Mutsy 4rider jak pięść do oka
muszę jeszcze to przemyśleć na spokojnie i zdecydować

moja mama jest zakochana w wózkach Emmaljunga, ale do mnie nie przemawiają jedynie te ze skrętnymi przednimi kołami mogą jako tako być, ale mimo wszystko Emmaljunga ma te wózki jakieś takie "za duże", napakowane, napchane, a ja lubię w wózkach prostotę i nowoczesny design

Mamaya to jakbyś określiła moje 158 cm wzrostu do Mutsy 4 rider

[mamaya]

Napisane przez joanna2228

Mamaya to jakbyś określiła moje 158 cm wzrostu do Mutsy 4 rider

to Ty masz chyba przy zębach gondolę bo innej opcji nie widzę

[joanna2228]

Napisane przez mamaya

to Ty masz chyba przy zębach gondolę bo innej opcji nie widzę

Jak idę to z przodu nie widać kto pcha wózek

[mamaya]

Napisane przez joanna2228

Jak idę to z przodu nie widać kto pcha wózek

tak myślałam

[wisienka1000]

Napisane przez joanna2228

Mamaya to jakbyś określiła moje 158 cm wzrostu do Mutsy 4 rider

ejj noo mam tyle samo a wcale się z nim nie czułam dziwnie...

[joanna2228]

Ale niestety przy moim wzroście to musiałabym kupić zabawkowy wózek żeby dobrze przy nim wyglądać

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez wisienka1000

ejj noo mam tyle samo a wcale się z nim nie czułam dziwnie...

Wisienka na moje to nie jest tak źle, a w zasadzie to widzę gdzie jadę , rozłożoną budkę gondoli mam na wysokości ust miej więcej więc jak dla mnie spoko

[mamaya]

to ja nie wiem dziewczyny ja jestem 12 cm od Was wyższa i czuję się przy 4riderze jak mały kurczaczek

Asia, no dla Ciebie wysokościowo to Joolz albo bugaboo jak w mordę szczelił

[Integra]

Napisane przez bambusiek

Po spacerze oboje z T. zaliczyliśmy kimę, a potem czekaliśmy na kuriera ze zlewem - piękny jest

No wiesz? A co na to mąż?

Napisane przez Eydrith

Podpowiesz czym wypychasz swoje (s)twory?

Jak zobaczyłam tego smoka, to cały net przeszukałam, żeby wykrój zdobyć Wszystkie maskotki, poduchy i literki wypycham kulką silikonową. Kupowałam swego czasu jaśki od sprawdzonego sprzedawcy na all i one miały naprawdę bardzo dobrej jakości wypełnienie. Teraz widziałam, że kulkę można już osobno tez kupić.

Napisane przez malwiska

Ty robiłaś te smoki??

Yap

Napisane przez Caramel 85

Integra Twoje smoki też fajne, znów żałuję że mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o szycie choć kolczyki czasami robię sama.

A jakie? Składaczki czy inne? Pochwal się...

[mamaya]

co tutaj dziś taka cisza?

wracając ze spaceru myślałam, że będę miała przynajmniej jedną stronę do nadrobienia a tu zaledwie kilka postów lenicie się dziewczyny

[debesciara]

Napisane przez mamaya

co tutaj dziś taka cisza?

wracając ze spaceru myślałam, że będę miała przynajmniej jedną stronę do nadrobienia a tu zaledwie kilka postów lenicie się dziewczyny

Też o tym pomyślałam, ale nie wywołuję wilka z lasu, bo tak nie mam wymówek żeby oderwać się od pracy tżta...
Weekend się zaczął, zawsze to w wątku widać

[Celebrinfea]

Oh wreszcie weekend... będę mogła spokojnie odpocząć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamaya]

a mnie właśnie wzięło na wspominki i weszłam na I część naszego wątku pamiętam jak ją zakładałam nie dowierzając, że jestem w ciąży a teraz brzuchol już taki duży

[i like it]

hej ja niestety musiałam zrezygnować z bugaboo bo gondola przy moich 178 cm była stanowczo za nisko i kręgosłup by mi padł po 3 dniach. Hartan topline jest za ciężki - ale znowu ta przekładana rączka...- w tym momencie faworytem jest hartan vip bo jest bardzo zwrotny i lekki, tylko że... nie podoba mi sie design hartanów, znowu teraz każdy inny wózek wydaje mi się badziewnie wykonany.... i tak o to od 2 tygodni pytanie mojego tż , kiedy kupimy wózek wywołuje u mnie spazmy

[Eydrith]

Napisane przez Integra

Jak zobaczyłam tego smoka, to cały net przeszukałam, żeby wykrój zdobyć Wszystkie maskotki, poduchy i literki wypycham kulką silikonową. Kupowałam swego czasu jaśki od sprawdzonego sprzedawcy na all i one miały naprawdę bardzo dobrej jakości wypełnienie. Teraz widziałam, że kulkę można już osobno tez kupić.

dzięki
ech, mam w domu kilogram granulatu poliuretanowego, chciałam nim wypchać rogala, ale chyba już go nie uszyję ale do dzieciowych rzeczy chyba też kupię tę kulkę, poliuretan wydaje mi się jakiś nie teges

jeżu, ale miałam dzień, padam na cycki

[debesciara]

Integra kurczę wiszę Ci jakieś dobre bezalkoholowe piwo (o ile takie istnieją ), sprzedawca, którego dałaś mi namiar od łóżeczek dla starszych dzieci ma swoją siedzibę jakieś 20km ode mnie zdaje się że przy najbliższej okazji pojedziemy pooglądać te łóżeczka i zapewne kupimy Dzięki wielkie!

[robaczek-85]

Czuję się wśród was dziwnie bo już mam wózek po pierwszym dziecku, jest czerwono szary, więc i dla dziewczynki będzie dobry.
No i my z młodym w wózku to do 3 roku życia, ale to głównie dlatego, że preferowaliśmy długie, kilkugodzinne spacery (oczywiście czasami, więcej czasu spędzaliśmy na rowerze). Na krótkich przechadzkach to młody szalał na rowerku biegowym

Miałam dzisiaj przejścia, byłyśmy z koleżanką na zakupach i gdy miałyśmy wracać auto padło. Dzwoniliśmy po wujka, no ale trochę musiałyśmy postać na dworze i zmarzłam, oby tylko nie dopadło mnie przeziębienie :/

[Eydrith]

Napisane przez debesciara

Integra kurczę wiszę Ci jakieś dobre bezalkoholowe piwo (o ile takie istnieją ), sprzedawca, którego dałaś mi namiar od łóżeczek dla starszych dzieci ma swoją siedzibę jakieś 20km ode mnie zdaje się że przy najbliższej okazji pojedziemy pooglądać te łóżeczka i zapewne kupimy Dzięki wielkie!

istnieją, nawet wino bezalkoholowe jest

Napisane przez robaczek-85

Czuję się wśród was dziwnie bo już mam wózek po pierwszym dziecku, jest czerwono szary, więc i dla dziewczynki będzie dobry.

też już mam wózek ... i szczerze mówiąc jestem bardzo szczęśliwa że nie muszę się już zastanawiać nad wyborem

zdrówka

[Vegetka]

Witam się po całym dniu...

Dziewczyny dziś przelała się miarka i zmieniłam przychodnię...
Byłam rano w laboratorium na tsh, w tym czasie mąż stanął w kolejce żeby mnie zarejestrować do lekarza, okazało się że mojej lekarki nie ma więc zapisał mnie do innego... przyszłam na wizytę powiedziałam najpierw o moich kołataniach serca, poprosiłam w imieniu swoim i mojej ginki o ekg - zapytał tylko czy chodzę do ginki do przychodni, powiedziałam że nie - pokręcił nosem ale normalnie wypisał skierowanie. potem powiedziałam o tym że byłam do poniedziałku na l4 wróciłam na jeden dzień do pracy i niestety znowu źle się czuję, rozsadza mi głowę katar, dzisiaj rano krew leciała mi z nosa no i czuję ogólne osłabienie, dostałam l4 do środy. Wyszłam z gabinetu i czekam grzecznie na ekg pod drugim gabinetem, wchodzę daję babce pielęgniarce skierowanie a ona pyta czy mam wrócić z wynikiem do doktora, mówię że nie że dr powiedział że nie muszę bo to wynik jest dla mnie i mojej ginekolog, a ta się oburzyła i mówi to ona nie wie czy ona może mi zrobić to badanie bo chyba pan doktor nie zrozumiał że pani chodzi prywatnie a w przychodzi chce robić ekg, tłumaczę babie że dr wie że chodzę prywatnie... poszła się zapytać, wraca i mówi no tak jak myślałam... ale pan doktor się zgodził żebym zrobiła to badanie.... i już myślałam że kobieta da spokój a ona zaczęła się nakręcać i na mnie naskakiwać że jak chodzę prywatnie to mam sobie robić ekg prywatnie a nie tu w przychodni, że jej córka też jest w ciąży i też robi badania i ciągnie temat... w końcu jej mówię że przyszłam na badanie ekg jestem w ciąży a pani sprawia że jeszcze bardziej się denerwuję... zamknęła się zrobiła mi badanie i w tym czasie puściły mi nerwy poleciały łzy i kobita już nic nie mówiła nagle zrobiła się miła...
Na prawdę tak mnie wyprowadziła z równowagi... w tej przychodni jest jak za komuny, kolejki od 7 rano, nie ma umawiania na konkretne godziny, telefonicznie się nie da dodzwonić, wiecznie problemy...

zawiozłam l4 do pracy i pojechałam się przenieść do innej przychodni... trwało to 3 minuty, babka komputerowo wypełniła deklarację złożyłam podpis i dziękuję. mogę się zapisać dzień wcześniej na konkretną godzinę inny świat...

Powiedzcie mi proszę, jakie najdłuższe l4 może przepisać lekarz pierwszego kontaktu ?

[mamaya]

Napisane przez i like it

hej ja niestety musiałam zrezygnować z bugaboo bo gondola przy moich 178 cm była stanowczo za nisko i kręgosłup by mi padł po 3 dniach. Hartan topline jest za ciężki - ale znowu ta przekładana rączka...- w tym momencie faworytem jest hartan vip bo jest bardzo zwrotny i lekki, tylko że... nie podoba mi sie design hartanów, znowu teraz każdy inny wózek wydaje mi się badziewnie wykonany.... i tak o to od 2 tygodni pytanie mojego tż , kiedy kupimy wózek wywołuje u mnie spazmy

u mnie właśnie Hartan odpadł ze względu na design i teraz zostawiam sobie tylko wybór pomiędzy Joolz a Mutsy
ale powiem Ci, że ostatnio będąc w takim małym sklepie z wózkami, który prowadzi jakoś od lat '80 jedna babeczka widziałam nowy bugaboo, który jest zdecydowanie wyższy i ma przednie koła dużo większe (pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że przednie koła ma identyczne na wielkość jak te, które są w Mutsy 4rider, więc naprawdę spore) niestety widziałam go tylko tam, bo i na ich stronie internetowej nie ma tego bugaboo ani na żadnej innej stronie z wózkami, które przeglądałam

[Celebrinfea]

Napisane przez robaczek-85

Czuję się wśród was dziwnie bo już mam wózek po pierwszym dziecku, jest czerwono szary, więc i dla dziewczynki będzie dobry.
No i my z młodym w wózku to do 3 roku życia, ale to głównie dlatego, że preferowaliśmy długie, kilkugodzinne spacery (oczywiście czasami, więcej czasu spędzaliśmy na rowerze). Na krótkich przechadzkach to młody szalał na rowerku biegowym

Miałam dzisiaj przejścia, byłyśmy z koleżanką na zakupach i gdy miałyśmy wracać auto padło. Dzwoniliśmy po wujka, no ale trochę musiałyśmy postać na dworze i zmarzłam, oby tylko nie dopadło mnie przeziębienie :/

Trzymam kciuki ja we wtorek wymarzłam i w domu do dziś siedzę.

Co do wózka to u nas emmaljunga. Dostaniemy od rodziny więc nie marudzę Ha! Mam nadzieję że ruszymy od przyszłego tygodnia z remontem. A poza tym przyszły mi wykroje maskotek więc w wolnej chwili rozpocznę relaks

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamaya]

Napisane przez Eydrith

istnieją, nawet wino bezalkoholowe jest
też już mam wózek ... i szczerze mówiąc jestem bardzo szczęśliwa że nie muszę się już zastanawiać nad wyborem

zdrówka

powiem Ci więcej, jest już wódka bezalkoholowa

Napisane przez Vegetka

Witam się po całym dniu...

Dziewczyny dziś przelała się miarka i zmieniłam przychodnię...
Byłam rano w laboratorium na tsh, w tym czasie mąż stanął w kolejce żeby mnie zarejestrować do lekarza, okazało się że mojej lekarki nie ma więc zapisał mnie do innego... przyszłam na wizytę powiedziałam najpierw o moich kołataniach serca, poprosiłam w imieniu swoim i mojej ginki o ekg - zapytał tylko czy chodzę do ginki do przychodni, powiedziałam że nie - pokręcił nosem ale normalnie wypisał skierowanie. potem powiedziałam o tym że byłam do poniedziałku na l4 wróciłam na jeden dzień do pracy i niestety znowu źle się czuję, rozsadza mi głowę katar, dzisiaj rano krew leciała mi z nosa no i czuję ogólne osłabienie, dostałam l4 do środy. Wyszłam z gabinetu i czekam grzecznie na ekg pod drugim gabinetem, wchodzę daję babce pielęgniarce skierowanie a ona pyta czy mam wrócić z wynikiem do doktora, mówię że nie że dr powiedział że nie muszę bo to wynik jest dla mnie i mojej ginekolog, a ta się oburzyła i mówi to ona nie wie czy ona może mi zrobić to badanie bo chyba pan doktor nie zrozumiał że pani chodzi prywatnie a w przychodzi chce robić ekg, tłumaczę babie że dr wie że chodzę prywatnie... poszła się zapytać, wraca i mówi no tak jak myślałam... ale pan doktor się zgodził żebym zrobiła to badanie.... i już myślałam że kobieta da spokój a ona zaczęła się nakręcać i na mnie naskakiwać że jak chodzę prywatnie to mam sobie robić ekg prywatnie a nie tu w przychodni, że jej córka też jest w ciąży i też robi badania i ciągnie temat... w końcu jej mówię że przyszłam na badanie ekg jestem w ciąży a pani sprawia że jeszcze bardziej się denerwuję... zamknęła się zrobiła mi badanie i w tym czasie puściły mi nerwy poleciały łzy i kobita już nic nie mówiła nagle zrobiła się miła...
Na prawdę tak mnie wyprowadziła z równowagi... w tej przychodni jest jak za komuny, kolejki od 7 rano, nie ma umawiania na konkretne godziny, telefonicznie się nie da dodzwonić, wiecznie problemy...

zawiozłam l4 do pracy i pojechałam się przenieść do innej przychodni... trwało to 3 minuty, babka komputerowo wypełniła deklarację złożyłam podpis i dziękuję. mogę się zapisać dzień wcześniej na konkretną godzinę inny świat...

Powiedzcie mi proszę, jakie najdłuższe l4 może przepisać lekarz pierwszego kontaktu ?

o ile się nie mylę to na miesiąc, ale pewna nie jestem więc niech któraś z dziewczyn się ustosunkuje

a z tą przychodnią... cóż, ja już z typowo państwową służbą zdrowia mam niewiele wspólnego i od dawna nie korzystam ze starych przychodni, które kiedyś były rejonowymi. chodzę do prywatnej przychodni z tym, że lekarza pierwszego kontaktu mam w ramach NFZ no i tam też jest tak - przychodzę, mówię, że chciałabym się dostać do dr X i zazwyczaj wchodzę od razu do gabinetu zdarza się, że trzeba poczekać na wejście 20 minut albo umawiam się na następny dzień, ale to rzadkość

no ale babsztyl robiący ekg przeszedł samą siebie jak w ogóle można robiąc ekg tak zdenerwować kogoś?! w dodatku kobietę w ciąży?!
mam nadzieję, że badanie wyszło dobrze

ja ostatnio też miałam kiepskie doświadczenie z ekg, ale opieprzyłam babę i było już ok